2008-04-09, 19:00 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
o kurcze
nigdy o tym nie słyszałam. nie podoba mi sie to określanie Boga jako męża, dla mnie Bóg to raczej ktoś w roli przyjaciela itp. jeśli chciała swoim życiem służyć Bogu to mogła zostać zakonnicą. ale nie mnie ją oceniać, jej wybór. ale moje odczucia są takie i ich nie zmienię.
__________________
studia |
2008-04-09, 19:14 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 977
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
nie wiem czy sie śmiać czy płakać :/
wydaje mi sei ze ta kobieta nie potrafiła sie odnaleść w otaczającej ją rzeczywistości ( tylko 2-3 wyalienowane koleżanki, praktycznie brak kontaktu z facetami) a w momencie gdy była z facetem, i mogło się coś zmienić to koleś ją zostawił, zobaczcie ten fragment: Cytat:
A sama konsekracja skojarzyła mi się z pogańskimi rytuałami...
__________________
21.06.2014r. 28.01.2016r. |
|
2008-04-09, 19:15 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Dla mnie to tez chore ,przesada a zadna przesada nie jest dobra i zdrowa.
Dziewczyna poprostu jest samotna i nie nauczona znoszenie porazek ,lepiej sie zamknac na innych ,zbudowac pancerz niz walczyc i wybierac z zycia co najlepsze dla siebie. ludzi udajacych napoleona sie leczy a tu prosze jeszcze przyklaskuja ,KK od dawna lubi takie poswiecenia i przesady. Dziewczyna sie nigdy nie zakocha bo sobie na to nie pozwoli i do konca zycia bedzie sama ,nawiedzonym mocherem. Sluzyc Bogu nalezy przede wszytskim bedac dobrym czlowiekiem ,majac rodzine ,dzieci nigdzie chyba nie wymagl takiej poslugii i brania slubu z nim ,no i ta przeogromna rodzina budzi niesmak. Jej zycie i zrobi co chce wdg. zmarnuje je na skupieniu w samotnosci ktore w zaden spsob jej nie uszlachetni ani nie zrobi lepszym czlowiekiem. Zdecydowanie nie moj klimat i poziom nawiedzenia. |
2008-04-11, 22:12 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
zgadzam sie z wiekszoscia z was odnosnie tego artkulu Czytajac go caly czas mialam wrazenie, ze z ta kobieta cos jest nie tak, w sensie, ze widac, ze brakuje jej czegos w zyciu realnym i szuka tego w religii, jakiegos zastepstwa...substytutu zwiazku, milosci
__________________
................. |
2008-04-11, 22:36 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Moim zdaniem jesli ta kobieta jest szcześliwa to mogę ja tylko fakt ze odważyła sie na tak radykalny krok. Nie widzę powodu aby ja krytykowąć w końcu nie robi nikomu krzywdy
__________________
|
2008-04-11, 22:39 | #36 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Cytat:
Takie to troche dziwne. |
|
2008-04-11, 22:57 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 430
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
po pierwsze nie rozumiem takiego wyboru.....Naprawde jest to dla mnie nie do pojecia, bo jak mozna zyc samemu...my ludzie jestesmy stworzeni do zwiazkow, potrzebujemy u swego boku partnera na cale zycie.
Po drugie dziwne jest nazywanie Chrystusa mezem... to jakas obsesja. Mozna byc religijnym, ale bez przesady. Ciekawa jestem czy tacy ludzie wytrzymają w swoim postanowieniu do konca zycia.... A co jesli spotka kogos i sie zakocha? Moze do tej pory nie zdarzyło sie tej kobiecie cos takiego stad takie podejscie wiary.
__________________
|
2008-04-11, 22:58 | #38 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
a mi jest jej troche szkoda..
jej klotnie z jezusem wyobrazanie sobie jego, bycie jego zona.. to jest bardzo wrazliwa dziewczyna.. wiem ze przeszla badania psycholog zanim "wyszla za maz" ale tak naprawde to mi sie wydaje ze dziewczyna moze zdziwaczec.. (wcale nie dla tego ze bez chlopa sie dziwaczeje dlatego ze jest samotna.. ze rozmawiajac i klocac sie z jezusem kloci sie sama ze soba.. ze swoim sumieniem, swoimi odczuciami.. a to juz droga do schizofremii kiedy rozmawia sie ze soba jak z drugim czlowiekiem..) ja zycze tej dziewczynie szczescia..
__________________
|
2008-04-12, 01:04 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
a to tylko jak ktos robi komus krzywde mozna wyrazac niepochlebne opinie? Sobie robi krzywde. A skad wiesz, ze naprawde jest szczesliwa? bo tak mowi?
__________________
................. |
2008-04-12, 09:23 | #40 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Cytat:
jeśli kiedyś sie zakocha bedzie musiała wytrwać w postanowieniu, lub je złamać. To nie bedzie prosta decyzja. Moim zdaniem w takiej samej sytuacji jest kobieta wychodząca za mąż, bo co bedzie jeśli okażde sie ze to nie był ten właściwy i zakocha sie w kimś innym. Człowiek wtedy bedzie sam ze swoim sumieniem Cytat:
A co bedzie za 5, 10 lat nie wiem. Czy bedzie szcześliwa moze tak moze nie, czy bedzie załowała, ze nie ma dzieci- moze tak a moze nie, ale to był jej wybór, jej wolna wola. P.S . Wielu ludzi zachowuje sie w sposób który naraża ich zdrowie i życie i nazywani są bohaterami. Mam tu na myśli sporty ekstremalne w stylu zdobywania everestu, przepływania morza pontonem np. Zresztą nie chodzi mi tu o samą krytykę, ale o fakt braku akceptacji dla innego wyboru.
__________________
|
||
2008-04-12, 09:36 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Daleka jestem od stwierdzenia, ze kazdy do szczescia potrzebuje zwiazku, meza, dzieci. W jej przypadku moim zdaniem widac jednak, ze ona konkretnie tak. Nadaje bogu cech ludzkich, cech partnera, mezczyzny.
I dziala teraz na zasadzie: ludzie mnie skrzywdzili, wiec zamkne sie w domu z gromadka kotow bo boje sie dalszego zranienia/odrzucenia....koty nie odrzuca i nie zrania...
__________________
................. |
2008-04-12, 09:43 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 393
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Dla mnie to chore. Cala ta sytuacja jak i odczucia o ktorych opowiada ta kobieta. żyje w jakimś urojonym swiecie i odnosze wrazenie ,ze sama sobie wmawia ,ze tak jest jej najlepiej.
__________________
Teraz już wiem, czym jest miłość. Wiem, czym jest spokój duszy |
2008-04-12, 09:58 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Cytat:
A poza tym jeśli co w taki razie powiesz np o zakonnicach które tez sa niejako poślubione Chrystusowi?
__________________
|
|
2008-04-12, 10:53 | #44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 494
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
aha no coz roznie ludzie w glowie maja ..yy
|
2008-04-12, 15:48 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 946
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
są ludzie, którzy szukają usprawiedliwienia swoich porażek życiowych. Anna się po prostu schowała do swojej bezpiecznej skorupy, bo chce być żoną(to widać, bo artykuł aż ocieka erotyzmem do urojonego "męża"; sama tez mówi o potrzebie bliskości z człowiekiem; samotność od niej bije, że aż szok)ale boi się ponownego odrzucenia.
no, cóż, każdy ma swoje "odchyły" każdy ma też prawo do życia tak, jak mu się podoba. zastanawia mnie tylko to, czy jej na pewno odpowiada takie życie-nie ma bowiem nic gorszego niż narzucenie sobie czegoś i trwanie w tym, mimo iż tam, w środku, coś krzyczy, że nie chce tak żyć. wydaje mi się, że ona cała krzyczy ale unosi się honorem; woli być "świętą" i poddać się niż zejść na ziemię i walczyć o to, czego jej brakuje-męża ale prawdziwego, nawet kosztem porażek. jak ktoś powiedział-"każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć sobie życie" jednak to, że się je sp., można poznać dopiero po czasie. jeżeli ona nie jest pewna swojego wyboru(a wg mnie nie jest), to kiedyś może się niemile zaskoczyć(czego jej nie życzę )-jak zaskoczyłam się ja ale,w przeciwieństwie do niej, zaczęłam słuchać, co we mnie krzyczy. i się tego słucham |
2008-04-12, 16:15 | #46 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
dziwię się że nikt tu nie zwrócił uwagi na inny fakt. Skoro jest tak oddana Bogu, dlaczego nie wybrała Zakonu? Przecież nie każdy zakon zamyka drogę do kariery.
Pierwszy raz o czymś takim słyszę, choć jestem Katolikiem, ale nie podoba mi się idea czegoś takiego. Wiem, że ludzie składają śluby czystości i podziwiam taką drogę, ale po co robić dla mnie pogańskie wręcz ceregiele w postaci obrączki, sukienki... Nie mogę tego pojąć :/
__________________
Piotruś |
2008-04-12, 16:18 | #47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
mam bardzo mieszane odczucia...
__________________
Gdy człowiek przestaje marzyć umiera... |
2008-04-30, 22:00 | #48 |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
a potem budzi się taka po śmierci a tu bach - nie Jezus a Allah a ona nie jego "małżonka" a jedna z siedemdziesiątki dziewic umilających życie wieczne takiemu co to umarł za wiarę.
|
2008-04-30, 23:21 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
interesujące, ale dosyć dziwne...
przeraziło mnie ostatnie zdanie artykułu, bo studiuję sama tam
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
2008-05-01, 09:10 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 122
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Wychodzi na to że Jezus ma już 60 żon w samej Polsce
A podobno kościół preferuje tylko monogamie hehe Dla mnie to nie jest zdrowe...dziewczyn za rok, dwa, pięć sie zakocha i co???? Nigdy nie będzie mogła wziąć ślubu bo ma już męża brak akceptacji tak na nią wpłynął..... |
2008-05-03, 21:12 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 745
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Moim zdaniem to trochę chore i wręcz niesmaczne. Szczerze mówiąc, żal mi tej kobiety, że tkwi w takim 'związku', wg mnie to troszkę podchodzi pod zaburzenia psychiczne - uważanie Jezusa za swojego męża jest dla mnie czymś wręcz nieprzyzwoitym i nienormalnym. Dziwię się, że kościół w ogóle zgodził się na taki 'ślub'.
__________________
"Natura jest niewygodna. Trawa jest twarda, wilgotna, pełna obrzydliwych insektów. Gdyby natura była wygodna, ludzkość nie wymyśliłaby architektury."
Oscar Wilde |
2008-05-03, 22:19 | #53 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Nie gratuluję i nie podziwiam, bo nie bardzo tu widzę cokolwiek do podziwiania czy gratulacji.
|
2008-05-03, 22:38 | #54 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 211
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Cytat:
Niemalze jak kazirodztwo. Dla wiekszosc "ojciec" a dla paru nawiedzonych kobiet "mąż". Skoro maz, to chyba tez wszystkie obowiazku, jakie wynikaja z malzenstwa,nie? Ohyda.
__________________
|
|
2008-05-03, 22:41 | #55 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pomerania :)
Wiadomości: 2 363
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Cytat:
Dokładnie o tym samym pomyslałam! Kościół/ niewidzialny narzeczony/ goście/ prezenty ślubne...Jak dla mnie podchodzi to pod groteskę i komedię!
__________________
maniaczko-fanka mundurowych
Moja książkowa wymiana. Zapraszam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630571http:// |
|
2008-05-03, 23:34 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 700
|
Dot.: "Pozwoliłam się uwieść..."
Pomyślałam dokładnie o tym samym. Goście, prezenty, biała suknia - nie mieści mi się to w głowie.
__________________
'Pamięć to coś naprawdę dziwnego. Szufladki ma wypchane kompletnie nieprzydatnymi, bezsensownymi rzeczami. A człowiek zapomina jedną po drugiej te ważne, naprawdę potrzebne.' |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:36.