Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! - Strona 76 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-12-01, 00:11   #2251
kt86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 5
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

u mnie było tak:
3 lata przyjaźni a potem "coś więcej"
stopniowe zbliżanie się do siebie, smakowanie bliskości, odkrywanie mocy dotyku, różne przeróżne cudowne pieszczoty.
po 4 miesiącach
byłam totalnie gotowa i zdecydowana, te 4 miesiace moj chlopak rozegrał trzeba przyznac po mistrzowsku, w za***isty sposób wprowadzil mnie w tą sferę życia, pozwolił mi cieszyc sie kazdym etapem, tak że sama pragnełam TEGO bardzo bardzo

no i stało sie, w domu za miastem, w piekne słoneczne niedzielne wrzesniowe popołudnie
(zeby nie było tak bajkowo to uczciwie przyznam ze poprzedniej nocy mielismy totalnie nieudaną próbe, hehe teraz mi sie smiac chce jacy nieporadni bylismy. nie szło totalnie, problem z ekhm... twardoscią, gumą, trafianiem, słownie podręcznikowa porażka)

nastepnego dnia podejscie 2- tym razem udane
okropnie bolało ale u mnie bylo to absolutnie sprawa drugorzędną. byłam tak ucieszona i podekscytowana, ze od bólu intensywniejsza była wzniosłość chwili. no i ta BLISKOŚŚĆĆ! bylismy wczesniej "blisko" ale TEGO nie da sie porównac z niczym innym.
wytrzymałam jakies 15 minut, akt sie odbył, ja się trzęsłam z wrażenia i chyba z bólu. potem ukkochany sprawil mi niesamowity "francuski" prezent, poprzytulał i - niestety- pojechał, bo musiał.


a ja zamknełam za nim drzwi i uderzyłam w absolutnie wulkaniczny płacz, który trwał jakies 4 godziny( bez przesady, i bez przerwy
nie z smutku, nie z radości, nie z żalu- po prostu to jest tak niesamowicie emocjonalne przezycie ze zagotowało we mnie i sie przelało. totalne katharsis.

NIE WYOBRAZAM sobie zrobic (jak i robić) tego z kims na kim mi nie zależy. jest to wbrew lansowanemu podejściu cos niesamowicie ważnego i wzniosłego i najgorsze co mozna zrobic to spieszyc sie, zeby miec z głowy. ja mialam 23 lata i nie zaluje ani jednego dnia z tych 23 lat czekania i dojrzewania.warto!

no a teraz..mmmmmm z kazdym razem coraz lepiej
kt86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-02, 18:17   #2252
szczesliwa_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: oj, daleko ;>
Wiadomości: 30
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kt86 Pokaż wiadomość
u mnie było tak:
3 lata przyjaźni a potem "coś więcej"
stopniowe zbliżanie się do siebie, smakowanie bliskości, odkrywanie mocy dotyku, różne przeróżne cudowne pieszczoty.
po 4 miesiącach
byłam totalnie gotowa i zdecydowana, te 4 miesiace moj chlopak rozegrał trzeba przyznac po mistrzowsku, w za***isty sposób wprowadzil mnie w tą sferę życia, pozwolił mi cieszyc sie kazdym etapem, tak że sama pragnełam TEGO bardzo bardzo

no i stało sie, w domu za miastem, w piekne słoneczne niedzielne wrzesniowe popołudnie
(zeby nie było tak bajkowo to uczciwie przyznam ze poprzedniej nocy mielismy totalnie nieudaną próbe, hehe teraz mi sie smiac chce jacy nieporadni bylismy. nie szło totalnie, problem z ekhm... twardoscią, gumą, trafianiem, słownie podręcznikowa porażka)

nastepnego dnia podejscie 2- tym razem udane
okropnie bolało ale u mnie bylo to absolutnie sprawa drugorzędną. byłam tak ucieszona i podekscytowana, ze od bólu intensywniejsza była wzniosłość chwili. no i ta BLISKOŚŚĆĆ! bylismy wczesniej "blisko" ale TEGO nie da sie porównac z niczym innym.
wytrzymałam jakies 15 minut, akt sie odbył, ja się trzęsłam z wrażenia i chyba z bólu. potem ukkochany sprawil mi niesamowity "francuski" prezent, poprzytulał i - niestety- pojechał, bo musiał.


a ja zamknełam za nim drzwi i uderzyłam w absolutnie wulkaniczny płacz, który trwał jakies 4 godziny( bez przesady, i bez przerwy
nie z smutku, nie z radości, nie z żalu- po prostu to jest tak niesamowicie emocjonalne przezycie ze zagotowało we mnie i sie przelało. totalne katharsis.

NIE WYOBRAZAM sobie zrobic (jak i robić) tego z kims na kim mi nie zależy. jest to wbrew lansowanemu podejściu cos niesamowicie ważnego i wzniosłego i najgorsze co mozna zrobic to spieszyc sie, zeby miec z głowy. ja mialam 23 lata i nie zaluje ani jednego dnia z tych 23 lat czekania i dojrzewania.warto!

no a teraz..mmmmmm z kazdym razem coraz lepiej


już dawno nie przeczytałam tak pięknego postu a może dlatego,że miałam identycznie? Wybuchnęłam płaczem,bo po prostu to było coś niezwykłego,coś nie do opisania ... COŚ. I rownież zgadzam się z tym,że seks nie powinno się postrzegać pod kątem mody i zrobić TO z tym ukochanym i pożądanym mężczyzną pozdrawiam
__________________
'Nie był to koniec problemów,ale za to początek rozwiązań'



NZR <3 Mój Kochany ;*
11.2007 .
szczesliwa_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-02, 19:53   #2253
BlackWidow89
Raczkowanie
 
Avatar BlackWidow89
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 55
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

Ja swój pierwszy raz przeżyłam niedawno, po 5 m-cach bycia razem(zrobiliśmy sobie prezent spontanicznie na 5-miesiecznicę

Sam akt... cudnie było^^ po wszystkim drżałam jeszcze dłuuugo... heh, nie wierzyliśmy, że nam się udało potem wspólny spacer z psiarnią mego lubego i wypalony Djarumek
BlackWidow89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-03, 13:27   #2254
kaaarmelek
Przyczajenie
 
Avatar kaaarmelek
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 13
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

pare miesięcy razem
pierwsze próby.. okropny ból.. musielismy robić przerwy bo tak mnie bolało...
trzeciego dnia sie udało
przez pierwszych kilka stosunkow leciała mi krew, a ból przy wchodzeniu utrzymywał mi sie przy kilkunastu następnych zblizeniach:/
na szczęscie o bólu moge juz zapomniec
kaaarmelek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-10, 03:40   #2255
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

kilka miesięcy; mówił poprzedniego dnia że by chciał i okazało się, że żartował zwalił mnie w przerażeniu z łóżka a ja ubrałam się i pojechałam do domu. Po takiej porażce taktownie za pierwszy raz uznajemy zeszłego sylwestra, który był po tym zdarzeniu; wpadłam jeszcze do siebie przebrać buty a on mi towarzyszył. Miałam okres więc robiliśmy to bez zabezpieczenia na kanapie; on siedział. Całował mi później włosy i głaskał. W ogóle taka kochana ciepła kluseczka z niego Razem od prawie dwóch lat.
Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 20:40   #2256
_Evita_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 21
Smile Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

hm...
to było ...yyy... 28 października 2007 u lubego w pokoju( a babuszka za ścianą);p
bez bólu, krwi i całej reszty.
Tylko przyjemność ponad wszystko ;-)
no i był to mój pierwszy partner seksualny co wcale nie oznacza że ja byłam dla niego pierwsza, znaliśmy się chyba od dzieciństwa, pamiętam że w moim życiu był od zawsze potem moja 18 no i od 18 byliśmy ze sobą i tak upłynęły dwa lata a za 571 dni staniemy przed ołtarzem


szczęśliwa.



a!
a jeśli chodzi o kupowanie prezerwatyw, a raczej wstyd towarzyszący temu, to naprawdę klapa.
Luby nawet plastry mi wykupuje i po rozmowie z nim wiem, że nie widzi nic w tym krępującego,
bo skoro seks jest dla ludzi dojrzałych, to zakup prezerwatywy czy obojętnie jakiego środka antykoncepcyjnego nie powinien stanowic żadnego problemu. taka trochę dziecinada na me oko.

pozdróweczki dzieweczki

Edytowane przez _Evita_
Czas edycji: 2009-12-15 o 20:44
_Evita_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 21:12   #2257
kasieczka2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3
Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Od pewnego czasu planuję zacząć współżycie z moim chłopakiem.Jesteśmy razem ponad 5 miesięcy.Jest naprawdę cudownym chłopakiem.Pokazał mi to po raz kolejny ,gdy pierwszy raz rozmawialiśmy o pierwszym stosunku.Powiedział ,że jeśli nie jestem jeszcze gotowa-zaczeka.
Wydaję mi się ,że już czas.Boję się jednak ''pierwszego razu''.Nie mam pojęcia jak mój chłopak zareaguje na wygląd mojego miejsca intymnego(czy mu się spodoba) i krwawienie.Jeśli podczas stosunku ubrudzę niechcący pościel?To myślę ,byłoby dość wstydliwe dla mnie.
Nie martwię się o ból ,tyle co o zabezpieczenie.Nie mam ochoty zaliczyć żadnej niechcianej wpadki.
Proszę o wskazówki.
Pozdrawiam!
kasieczka2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-15, 21:16   #2258
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Jeśli podczas stosunku ubrudzę niechcący pościel?To myślę ,byłoby dość wstydliwe dla mnie.
przecież to wszystko jest naturalne

Wskazówki:
globulka patentex oval (jak się rozpuści to nawet pomaga - daje poślizg) gumka durex, jakieś extra safe no i używanie ich zgodnie z instrukcją.

Straszny?
ból - bólu nie było
przyjemność - jej też nie było.

Nie widział cie nago? Może zacznijcie powoli do tego podchodzić, rozbierać się, pieścić, poznajcie się powoli. Bo wyobrażam sobie że przychodzisz mówisz "tak to dziś zróbmy to" i się mechanicznie rozbieracie.
Poznaj jego ciało, niech on pozna twoje.
Cytat:
Nie mam pojęcia jak mój chłopak zareaguje na wygląd mojego miejsca intymnego(czy mu się spodoba)
no przestań :p on też na pewno się martwi tym samym
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 21:21   #2259
kasieczka2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Co do tego poznawania...Powoli się poznajemy.Wstydzę się mojego ciała.Zależało mi na tym ,żeby jak najmniej było je widać...
Największy problem tkwi w tym ,że ja o tym z nim nie potrafię porozmawiać poważnie...Po prostu sobie na ten temat żartujemy.Nie mam pojęcia jak z nim zacząć rozmowę ,zaproponować...

Edytowane przez kasieczka2
Czas edycji: 2009-12-15 o 21:25
kasieczka2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 21:34   #2260
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

wydaje mi się, że sama sobie tą gotowość wmówiłaś. seks i paniczny wstyd przed pokazaniem ciała? ok, stres towarzyszy niektórym bardzo długo. ale chcesz się kochać i nie pokazywać?

osobiście nie czułabym się komfortowo, gdybym miała tracić dziewictwo z kimś z kim nawet porozmawiać poważnie nie potrafię... z kimś, kto nie widział mnie nigdy nago. wielokrotnie czytałam na wizażu (w zasadzie sama jestem takim przypadkiem) relacje dziewczyn, że dojrzewały do pierwszego razu etapami. najpierw przyszły głębsze pocałunki, później pieszczoty, także miłość oralna. dzieki temu pierwszy raz był bardziej komfortowy i mniej stresujący. mało wiesz o antykoncepcji. czy nie lepiej najpierw poczytać? odwiedzić ginekologa? pogadać z kimś? wiesz na forum nie przekażemy Ci całej wiedzy w pigułce, w kilku postach. tym bardziej, że wydajesz się być niedojrzała i zagubiona...


rapifen dobrze radzi.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 21:34   #2261
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Zacznijcie od pettingu, i powoli się poznawajcie.

Co to za przyjemność jak Ty się wstydzisz i zakrywasz co się da i zamiast się skupić na niesamowitym poczuciu bliskości myślisz czy jemu się podoba Twoja pochwa czy nie... Nie za bardzo się oswoiłaś jeszcze z cielesnością, i z takim nastawieniem i oporami pierwszy raz może być koszmarem. Radzę więc zaczekać i stopniowo do tego podchodzić. Na pewno będzie z czasem lepiej.

P.s I jak ktoś dobrze radził poczytaj o antykoncepcji. Zaraz Ci nawet znajdę odpowiedni wątek na wizażu i wkleję link. Na początek się przyda.

o proszę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=71398
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...

Edytowane przez zagubiona89r
Czas edycji: 2009-12-15 o 21:37
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-15, 22:04   #2262
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Zależy od podejścia do tego oraz mężczyzny, z którym przeżywasz 1 raz. Bo to niestety bardzo często jest pomyłką. Z przykrością muszę stwierdzić, że dla mnie seks był największym rozczarowaniem w życiu (spodziewałam się czegoś zupełnie innego) i pewnie stało się tak dlatego, że po pierwsze: zarówno ja, jak i on byliśmy kompletnie nieprzygotowani (ja bardziej, był to dla mnie paniczny wręcz strach, ból i zawód, zrobiłam to wyłącznie z ciekawości, z osobą, której nie kochałam ani nawet nie pociągała mnie, jedynie go lubiłam) i teraz to rzutuje na moje obecne życie erotyczne. Po pierwsze, dalej mam wyrzuty, że zrobiłam to tak wcześnie (15 lat... byłam tylko dzieckiem) i właśnie z tamtą osobą, mogłam poczekać, nie spieszyć się. Po drugie mam teraz pewien problem z własną seksualnością. Sam seks z moim kochanym (obecny partner) jest naprawdę cudowny, ale jednak mam psychiczną blokadę, jestem zbyt spięta przed stosunkiem mimo bliskości i zaufania do partnera oraz długiej gry wstępnej.
Czuję, że ów 1 raz był wbrew mojej woli, bo chociaż zgodziłam się na niego (oraz na inne czynności seksualne, których podczas tamtego nieudanego związku było sporo) to jednak robiłam to dlatego, że on długo na to nalegał, myląc wówczas miłość z przyjaźnią, poza tym chciałam po prostu spróbować, mieć to już za sobą - a to nie są właściwe powody. Dobrym powodem jest zrobić to z miłości i pożądania, a przynajmniej przyjaźni (bliskości) i pożądania, będąc na to gotowym psychicznie. Bo moja psychika nie poradziła sobie z tym. Co ma wisieć nie utonie, to nie są wyścigi, należy zadbać przede wszystkim o jakość, a będzie to piękne przeżycie, które zostanie miłym wspomnieniem i odpowiednio przygotuje do rozpoczęcia życia seksualnego.
Tak więc, przemyśl to dokładnie.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!

Edytowane przez Agatin-K
Czas edycji: 2009-12-15 o 22:07
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:07   #2263
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Agatin-K sądzę że tylko potęgujesz wielki mit pt "seks jest straszny okropny i nieprzyjemny a pierwszy raz to tragedia"
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:10   #2264
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Agatin-K sądzę że tylko potęgujesz wielki mit pt "seks jest straszny okropny i nieprzyjemny a pierwszy raz to tragedia"
Nie przeczytałaś mnie dokładnie. Napisałam, że JA miałam nieprzyjemny 1 raz przez co teraz nie jest mi łatwo w pełni się cieszyć seksem. Napisałam również, dlaczego.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:11   #2265
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

No tak, ty ale to brzmi jak "uważaj bo {za kare} ciebie może spotkać to samo"
No przemyślała, jest dużą dziewczynką nie wiem po co prawić jej morały. Ale to tak tylko btw
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:15   #2266
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
No tak, ty ale to brzmi jak "uważaj bo {za kare} ciebie może spotkać to samo"
No przemyślała, jest dużą dziewczynką nie wiem po co prawić jej morały. Ale to tak tylko btw
Dziewczyna wstydzi się tak naturalnych spraw, jak jej własne ciało i jego reakcje. Wstydzi się nawet rozmowy o seksie, a rozmowa jest w tym względzie bardzo ważna. To znak, że być może nie jest w pełni gotowa. Nie znam jej partnera i nie wiem, czy jest odpowiedni (nie nalega z seksem, to oznaka dojrzałości, więcej nie wiem nic). Najlepiej, gdyby oboje poznali całkowicie swoje ciała, by ona wyzbyła się wstydu i w pełni przekonała, że 'tak, tego właśnie chcę i wiem, że będzie fajnie'.
Jeśli nie, to może się to źle na niej odbić (o ile ma silną psychikę i nie przywiązuję do tego tak wielkiej wagi, ale tego również nie wiem... )
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:16   #2267
teleskop86
Rozeznanie
 
Avatar teleskop86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

skoro nie umiesz porozmawiac ze swoim chlopakiem na temat sexu tylko sobie "zartujecie" to na sex, moim zdaniem nie jestes gotowapoczekaj, nic na sile, sprobuj etapami, pocalunki, pieszczoty, sex oralny a potem to juz pojdzie z górki
powodzenia
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych


teleskop86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:24   #2268
CytrynowaPannica
Zadomowienie
 
Avatar CytrynowaPannica
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Wydaje Ci się, że już czas? Źle Ci się wydaje - to moje zdanie.


Dlaczego?

Mówisz, że jesteście ze sobą raptem 5 miesięcy. Według mnie jest to bardzo mało, tym bardziej, że dopiero rozpoczynacie przygodę z poznawaniem swoich ciał, reakcji etc.
Po przeczytaniu całej Twojej wypowiedzi mam wrażenie, że do seksu jeszcze nie dorosłaś i zbyt mało na jego temat wiesz, by układać sobie twierdzenia w głowie, że 'to już', 'to ten czas'.

A bynajmniej stanowczo za mało rozmawiałaś na ten temat z Tż-tem.

Chcecie rozpocząć współżycie, a Twój partner nie wie, jak wyglądają Twoje miejsca intymne?
Wstydzisz się swojego ciała, przysłaniając je na każdym kroku, gdy tylko Tż chce poznać wszystko to, czym Cię obdarzyła natura.
Zatem, jak wyobrażasz sobie Wasz pierwszy raz, skoro zależy Ci na tym by Twojego ciała było jak najmniej widać. Skoro nie znacie własnych reakcji na pewne bodźce, zachowania?

Obawiasz się, że On przerazi się krwawienia (które nie zawsze występuje). Czyli on nawet nie zdaje sobie sprawy, że podczas pierwszego stosunku może taka sytuacja zaistnieć?
Porozmawiajcie konkretniej o współżyciu. Jeśli boisz się, że możesz poplamić pościel - podłóż pod tyłek ręcznik. (Jednak jak dla mnie - przesada)
Krew jak 'poleci' to tak, jakby kot napłakał - takie jest moje zdanie.

Martwisz się o zabezpieczenie. O tym też nie rozmawialiście?
Mamy XXI wiek. Antykoncepcji jest mnóstwo. Wystarczy, że wybierzesz się do ginekologa i wybierzesz dla siebie najodpowiedniejszą metodę.
(Mam nadzieję, że już u niego byłaś - po prostu profilaktycznie?)

Zacznijcie najpierw poznawać siebie. Dajcie sobie czas. Goni Was ktoś?
A najważniejsze, próbuj zaakceptować swoje ciało. Poproś, by Twój Tż pomógł Ci przełamać swoje słabości. Jeśli odpowiednio podejdzie do tej sprawy, po jakimś czasie zapomnisz o wstydzie bo będziesz wiedziała, że Twoje ciało, mimo tego, że Tobie się nie podoba - dla niego jest czymś wyjątkowym.


P.S. Facet jest od razu cudowny, kiedy mówi, że zaczeka aż będziesz gotowa? (Spróbowałby nie!) Byłby nienormalny, gdyby kazał Ci uprawiać z nim seks, zanim do niego dojrzejesz.
Tak więc, nic cudownego w cierpliwości nie widzę. Jak dla mnie każdy normalny facet ma w sobie właściwie wytworzoną tą cechę.

Edytowane przez CytrynowaPannica
Czas edycji: 2009-12-15 o 22:30
CytrynowaPannica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:25   #2269
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez Agatin-K Pokaż wiadomość
Zależy od podejścia do tego oraz mężczyzny, z którym przeżywasz 1 raz. Bo to niestety bardzo często jest pomyłką. Z przykrością muszę stwierdzić, że dla mnie seks był największym rozczarowaniem w życiu (spodziewałam się czegoś zupełnie innego) i pewnie stało się tak dlatego, że po pierwsze: zarówno ja, jak i on byliśmy kompletnie nieprzygotowani (ja bardziej, był to dla mnie paniczny wręcz strach, ból i zawód, zrobiłam to wyłącznie z ciekawości, z osobą, której nie kochałam ani nawet nie pociągała mnie, jedynie go lubiłam) i teraz to rzutuje na moje obecne życie erotyczne. Po pierwsze, dalej mam wyrzuty, że zrobiłam to tak wcześnie (15 lat... byłam tylko dzieckiem) i właśnie z tamtą osobą, mogłam poczekać, nie spieszyć się. Po drugie mam teraz pewien problem z własną seksualnością. Sam seks z moim kochanym (obecny partner) jest naprawdę cudowny, ale jednak mam psychiczną blokadę, jestem zbyt spięta przed stosunkiem mimo bliskości i zaufania do partnera oraz długiej gry wstępnej.
Czuję, że ów 1 raz był wbrew mojej woli, bo chociaż zgodziłam się na niego (oraz na inne czynności seksualne, których podczas tamtego nieudanego związku było sporo) to jednak robiłam to dlatego, że on długo na to nalegał, myląc wówczas miłość z przyjaźnią, poza tym chciałam po prostu spróbować, mieć to już za sobą - a to nie są właściwe powody. Dobrym powodem jest zrobić to z miłości i pożądania, a przynajmniej przyjaźni (bliskości) i pożądania, będąc na to gotowym psychicznie. Bo moja psychika nie poradziła sobie z tym. Co ma wisieć nie utonie, to nie są wyścigi, należy zadbać przede wszystkim o jakość, a będzie to piękne przeżycie, które zostanie miłym wspomnieniem i odpowiednio przygotuje do rozpoczęcia życia seksualnego.
Tak więc, przemyśl to dokładnie.
to bardzo mądra wypowiedź. życzę Ci jednocześnie, żebyś spotkała mężczyznę, który uzmysłowi Ci, że seks to jedna z najlepszych rzeczy w życiu
Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
No tak, ty ale to brzmi jak "uważaj bo {za kare} ciebie może spotkać to samo"
No przemyślała, jest dużą dziewczynką nie wiem po co prawić jej morały. Ale to tak tylko btw
rapifen, to jest morał że może ją spotkać [kara] jeśli podejmie tą decyzję niezgodnie z własnym sumieniem... bo wbrew pozorom coś takiego moze nieźle poorać psychikę. dla jednego będzie to tylko nieznacząca/nieudana czynność seksualna, ale dla innego upadek na samo dno.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-15, 22:46   #2270
kasieczka2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 3
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Dziękuję wam za dotychczasowe odpowiedzi.
Kocham go z całej siły i czuję ,to pożądanie.Raz tylko zapytał czy jestem gotowa.Ja opowiedziałam ,że ''chyba tak'' (przyznam ,że bardzo niechętnie).Wtedy on powiedział ,że to rzeczywiście za szybko.Jest wyrozumiały i wciąż na mnie czeka.W sumie to minął miesiąc od tej rozmowy...Ale coraz bardziej podchodzę do tego poważnie,zastanawiam się.

Agatin-K ,myślę ,że w moim przypadku jest nieco inaczej.My się kochamy i wydaję mi się ,że oboje tego chcemy.Moim zdaniem nie pożałuję tego.Najgorzej będzie się tylko przełamać przed całkowitym ''ujawnieniem się''-jeśli mogę to tak nazwać...

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

CytrynowaPannica,dziękuję za te rady.
Wydaję mi się ,że masz całkowitą rację.Może rzeczywiście powinnam jeszcze poczekać.Nikt nas nie goni,dokładnie.
U ginekologa jeszcze niestety nie byłam.A więc czas go odwiedzić.

Mamy się poznawać? Mam nadzieję ,że chociaż trochę będziemy w tych sprawach doświadczeni.Na początek-porozmawiam z nim.Często gdy leżymy na łóżku,przytulamy się i tak dalej ,mam ochotę już zacząć "ten" temat...Jednak zawsze musi mi coś stanąć na drodze...
kasieczka2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:48   #2271
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Ciekawi mnie ile masz lat. No ale moim zdaniem absolutnie nie jesteś gotowa na seks. Jesteście razem 5 miesięcy (krótko), nie potrafisz rozmawiać z nim o intymności, wstydzisz się pokazać mu nago, już nie mówiąc o tym, że nie znacie swoich ciał. Kojarzy mi się to z niektórymi filmami, gdzie dziewczyna spotyka się z chłopakiem, rozbierają się i z takimi sztywnymi minami jest pierwszy seks. Absolutnie za wcześnie. Najpierw poznawanie swojego ciała, petting, dopiero później seks.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 22:51   #2272
gburiavonfuria
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 820
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez kasieczka2 Pokaż wiadomość
Dziękuję wam za dotychczasowe odpowiedzi.
Kocham go z całej siły i czuję ,to pożądanie.Raz tylko zapytał czy jestem gotowa.Ja opowiedziałam ,że ''chyba tak'' (przyznam ,że bardzo niechętnie).Wtedy on powiedział ,że to rzeczywiście za szybko.Jest wyrozumiały i wciąż na mnie czeka.W sumie to minął miesiąc od tej rozmowy...Ale coraz bardziej podchodzę do tego poważnie,zastanawiam się.
hm... ja swój pierwszy raz miałam z moim jedynym i obecnym partnerem, jakieś 8miesięcy po związaniu się... bolało, popłakałam się, TŻ nie naciskał, widać że też się przestraszył... ale nie o tym. teraz, mimo, że nadal z nim jestem, kocham go i mamy udany związek jak i sprawy łóżkowe, uważam, że dla mnie był to zły moment i trochę tego żałuję, łapię się na tym, że zastanawiam się jakby to było gdyby...
__________________
Proszę o pomoc w magisterce mieszkających w Norwegii http://www.ebadania.pl/0252895dfaa9ffbb
gburiavonfuria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 23:17   #2273
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez kasieczka2 Pokaż wiadomość
Dziękuję wam za dotychczasowe odpowiedzi.
Kocham go z całej siły i czuję ,to pożądanie.Raz tylko zapytał czy jestem gotowa.Ja opowiedziałam ,że ''chyba tak'' (przyznam ,że bardzo niechętnie).Wtedy on powiedział ,że to rzeczywiście za szybko.Jest wyrozumiały i wciąż na mnie czeka.W sumie to minął miesiąc od tej rozmowy...Ale coraz bardziej podchodzę do tego poważnie,zastanawiam się.

Agatin-K ,myślę ,że w moim przypadku jest nieco inaczej.My się kochamy i wydaję mi się ,że oboje tego chcemy.Moim zdaniem nie pożałuję tego.Najgorzej będzie się tylko przełamać przed całkowitym ''ujawnieniem się''-jeśli mogę to tak nazwać...

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

CytrynowaPannica,dziękuję za te rady.
Wydaję mi się ,że masz całkowitą rację.Może rzeczywiście powinnam jeszcze poczekać.Nikt nas nie goni,dokładnie.
U ginekologa jeszcze niestety nie byłam.A więc czas go odwiedzić.

Mamy się poznawać? Mam nadzieję ,że chociaż trochę będziemy w tych sprawach doświadczeni.Na początek-porozmawiam z nim.Często gdy leżymy na łóżku,przytulamy się i tak dalej ,mam ochotę już zacząć "ten" temat...Jednak zawsze musi mi coś stanąć na drodze...
w związku z pogrubionym - radzę zaczekać.
zamiast zaczynać "ten temat" pocałuj go. poznawajcie się. na luzie, bez pośpiechu. nie rób jednak niczego wbrew sobie i nie wahaj się przed powiedzeniem STOP, kiedy zrobi coś, co Ci nie odpowiada. rozmawiajcie.

i koniecznie idź do ginekologa
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-15, 23:44   #2274
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Wydaje ci się i tu jest pies pogrzebany a za 10 lat bedziesz sie śmiala z tego ,że myślałaś , że to co teraz czujesz to jest milosc.

Poczekaj.
Hormony nie zając i nie uciekną.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-16, 06:49   #2275
LittleStar
Zadomowienie
 
Avatar LittleStar
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 506
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Również wydaje mi się, że na seks nie jesteś gotowa. Rozmowa to podstawa związku, a seks to nie jest jakiś tam śmieszny temat. Trzeba o wszystko zadbać: ZABEZPIECZENIE i wbrew pozorom o atmosferę podczas pierwszego razu to ważne.
Potwierdzam to co pisały dziewczyny wcześniej, zacznijcie od seksu oralnego, trzeba oswoić się ze swoimi ciałkami chyba każdy od tego zaczyna.
A co do wstydu. Jeśli go kochasz, a on ciebie to powinien w pełni cię akceptować taką jaka jesteś. Jeśli dodatkowo się 'zepniesz' to będzie dodatkowy stres, którego już dość jest z samego faktu pierwszego stosunku.

Poczekajcie z tym jeszcze ( a 5 mcy to wcale nie tak długo), powodzonka!
LittleStar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-16, 10:38   #2276
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Nawet na seks oralny nie jest gotowa. Wyobrażasz sobie, że skoro tak wstydzi się swojego ciała to rozłoży nogi przed facetem? Nie sądzę.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-16, 10:44   #2277
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez Neciak89 Pokaż wiadomość
Nawet na seks oralny nie jest gotowa. Wyobrażasz sobie, że skoro tak wstydzi się swojego ciała to rozłoży nogi przed facetem? Nie sądzę.
no a akurat w seksie samo rozłożenie nóg to dopiero początek możliwej traumy bo będzie ból, opór, facet będzie (olaboga) sapał, jęczał, pocił się... ciężko to będzie zrozumieć osobie, która wstydzi się zdjąć przy partnerze bluzkę, która nie odkryła jeszcze swojej seksualności. zamiast przyjemności będzie przerażenie, obrzydzenie, strach... to nie przelewki. emocjonalnie można tego nie wytrzymać. granica jest cienka.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-16, 11:19   #2278
Neciak89
Zakorzenienie
 
Avatar Neciak89
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Dlatego właśnie autorka powinna zacząć od początku, pocałunki, dotykanie przez ubrania, pod ubraniem, dopiero później rozbieranie i to najlepiej najpierw góra, itp itd.
__________________

Kosmetycznie

Cytat:
Z kobietami nigdy nic nie wiadomo, bo są jak fizyka kwantowa. Znając położenie kobiety nie jesteś w stanie stwierdzić co ona myśli a znając jej myśli nie jesteś w stanie stwierdzić gdzie ona jest.
(...)Kobieta jest dla siebie taką samą zagadką jak dla świata zewnętrznego.
Neciak89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-16, 11:22   #2279
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez Neciak89 Pokaż wiadomość
Dlatego właśnie autorka powinna zacząć od początku, pocałunki, dotykanie przez ubrania, pod ubraniem, dopiero później rozbieranie i to najlepiej najpierw góra, itp itd.
też tak uważam
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-12-16, 12:14   #2280
nogulka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 454
Dot.: Pierwszy raz-naprawdę straszny?

Cytat:
Napisane przez CytrynowaPannica Pokaż wiadomość
Wydaje Ci się, że już czas? Źle Ci się wydaje - to moje zdanie.


Dlaczego?

Mówisz, że jesteście ze sobą raptem 5 miesięcy. Według mnie jest to bardzo mało, tym bardziej, że dopiero rozpoczynacie przygodę z poznawaniem swoich ciał, reakcji etc.
Po przeczytaniu całej Twojej wypowiedzi mam wrażenie, że do seksu jeszcze nie dorosłaś i zbyt mało na jego temat wiesz, by układać sobie twierdzenia w głowie, że 'to już', 'to ten czas'.

A bynajmniej stanowczo za mało rozmawiałaś na ten temat z Tż-tem.

Chcecie rozpocząć współżycie, a Twój partner nie wie, jak wyglądają Twoje miejsca intymne?
Wstydzisz się swojego ciała, przysłaniając je na każdym kroku, gdy tylko Tż chce poznać wszystko to, czym Cię obdarzyła natura.
Zatem, jak wyobrażasz sobie Wasz pierwszy raz, skoro zależy Ci na tym by Twojego ciała było jak najmniej widać. Skoro nie znacie własnych reakcji na pewne bodźce, zachowania?

Obawiasz się, że On przerazi się krwawienia (które nie zawsze występuje). Czyli on nawet nie zdaje sobie sprawy, że podczas pierwszego stosunku może taka sytuacja zaistnieć?
Porozmawiajcie konkretniej o współżyciu. Jeśli boisz się, że możesz poplamić pościel - podłóż pod tyłek ręcznik. (Jednak jak dla mnie - przesada)
Krew jak 'poleci' to tak, jakby kot napłakał - takie jest moje zdanie.

Martwisz się o zabezpieczenie. O tym też nie rozmawialiście?
Mamy XXI wiek. Antykoncepcji jest mnóstwo. Wystarczy, że wybierzesz się do ginekologa i wybierzesz dla siebie najodpowiedniejszą metodę.
(Mam nadzieję, że już u niego byłaś - po prostu profilaktycznie?)

Zacznijcie najpierw poznawać siebie. Dajcie sobie czas. Goni Was ktoś?
A najważniejsze, próbuj zaakceptować swoje ciało. Poproś, by Twój Tż pomógł Ci przełamać swoje słabości. Jeśli odpowiednio podejdzie do tej sprawy, po jakimś czasie zapomnisz o wstydzie bo będziesz wiedziała, że Twoje ciało, mimo tego, że Tobie się nie podoba - dla niego jest czymś wyjątkowym.


P.S. Facet jest od razu cudowny, kiedy mówi, że zaczeka aż będziesz gotowa? (Spróbowałby nie!) Byłby nienormalny, gdyby kazał Ci uprawiać z nim seks, zanim do niego dojrzejesz.
Tak więc, nic cudownego w cierpliwości nie widzę. Jak dla mnie każdy normalny facet ma w sobie właściwie wytworzoną tą cechę.
Chciałam coś napisać, ale widze, ze mnie już wyręczyłaś Zgadzam się w zupełności
Nie wydaje mi się, że kiedy dziewczyna mówi, że "chyba jest już gotowa" to jest już naprawdę gotowa. Oczywiście fajnie, kiedy w wieku nastu lat wydaje się człowiekowi, ze kogoś kocha i chce z Nim przeżyć pierwszy raz. Ja się na zakochanie do pierwszego razu nie nastawiałam, ale to był mój osobisty dojrzały wybór i nigdy tego nie żałowałam.Autorce postu radzę jednak zaczekać i najpierw zaakceptować własne ciało. Skoro chłopak jest z Tobą - to na pewno nie dlatego, ze mu się nie podobasz.
nogulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.