Wspaniałe stulecie, TVP1

[lexi221]

Niestety dzisiaj wróciłam przed 17.00 i załapałam się tylko na koniec dlaczego Bali musiał uratować tę idiotkę : byłoby o jeden problem mniej. Wnerwiona jestem mimo, iż wiedziałam jak to będzie a jutro znów nie obejrzę szkoda, że tak mało odc zostało do końca

[201610170910]

Napisane przez lexi221

Niestety dzisiaj wróciłam przed 17.00 i załapałam się tylko na koniec dlaczego Bali musiał uratować tę idiotkę : byłoby o jeden problem mniej. Wnerwiona jestem mimo, iż wiedziałam jak to będzie a jutro znów nie obejrzę szkoda, że tak mało odc zostało do końca

Mało odcinków? Przecież serial na ponad 100 odcinków w oryginalnej wersji, czyli u nas będzie ich ponad 200.

[lexi221]

No to mnie pocieszyłaś ja się sugerowałam, że w oryginale jest 139 zapomniałam że one lecą inaczej gapa ze mnie

Działo się dzisiaj coś ciekawego pewnie Sulek odnalazł Hurrem

[Agrippinilla]

Ktoś pytał o Marię (Gulnihal), która przybyła statkiem do Turcji razem z Hurrem - Maria po ataku Gulsah przez dłuższy czas leżała w "szpitaliku", gdzie opiekował się nią Sumbul Aga. Kiedy została wyleczona, wyszła za mąż i opuściła pałac.
W oryginalnej wersji (z angielskimi napisami) ktoś o niej wspomniał i ta sprawa się wyjaśniła, ale u nas scena rozmowy o Marii została wycięta.

Izabela prawdopodobnie została wrzucona (żywcem) do morza wraz z martwą służącą. Hurrem kazała się tym zająć Gulowi i Nigar, ale raczej nie mogli tego wykonać osobiście, pewnie zrobili to gwardziści za odpowiednią opłatą. Sułtan przekazał Ibrahimowi wersję oficjalną - księżniczka została odesłana przez Wenecję do Austrii, gdzie schroni się w klasztorze pod Wiedniem, by żałować za swoje grzechy.

W damskiej części pałacu, nadzorcami byli tylko eunuchowie - goście w szarych turbanach.

Sułtan nie wybaczył Mahidevran próby zabójstwa Hurrem, ponieważ nie było to pierwsze wykroczenie - wcześniej pobiła Hurrem tak, że ta ledwo uszła z życiem. Ponadto Mahidevran kazała podać truciznę na stół samego sułtana, co mogło się zakończyć również przypadkową śmiercią Sulejmana. M nie straciłaby na tym, w końcu była matką następcy tronu. Sulejman uznał, że liczyła się z tym ryzykiem i było jej wszystko jedno.
Ponadto Hurrem była wówczas w ciąży...

[regularkate]

Moim zdaniem przewinienia samej Hurrem są na tyle liczne i również poważne, że dawno powinna skończyć się taryfa ulgowa dla tej dziewczyny... Parę razy nastawała na życie Ibrahima, czy to bardziej, czy mniej bezpośrednio, nastawia dzieci sułtana przeciwko babce oraz osobom, które są dla niej (Hurrem) niepożądane i robi im pranie mózgu, morduje ludzi (Izka + służka), a przy tym manipuluje samym sułtanem, o czym ten wreszcie się przekonał i to zrozumiał. Jednak rozumiem, że to miłość, a miłość jest ślepa

I byłabym to w stanie zaakceptować, gdyby nie fakt, że - jak już ktoś napisał wcześniej - Hurrem kocha sułtana, ale bardziej od niego władzę, do której powoli zmierza. Owszem, nie może dziewczyna przeżyć, że sułtan mógłby być z inną, choć na jedną noc, ale sądzę, że bardziej niż poczucie bycia zdradzaną przez mężczyznę ma tu wpływ strach o przejęcie przez inną kobietę już wypracowanej przez nią pozycji u boku Sulejmana. Wie, że nie może popuścić, bo łatwo spadnie w tej kolejce po władzę.

Nie ukrywam jednocześnie, że nie lubię tej postaci i pewnie jestem względem niej bardziej surowa No i nie znoszę, oczywiście w życiu także, gdy złe postępki uchodzą ludziom płazem.

[201610170910]

Napisane przez regularkate

Moim zdaniem przewinienia samej Hurrem są na tyle liczne i również poważne, że dawno powinna skończyć się taryfa ulgowa dla tej dziewczyny... Parę razy nastawała na życie Ibrahima, czy to bardziej, czy mniej bezpośrednio, nastawia dzieci sułtana przeciwko babce oraz osobom, które są dla niej (Hurrem) niepożądane i robi im pranie mózgu, morduje ludzi (Izka + służka), a przy tym manipuluje samym sułtanem, o czym ten wreszcie się przekonał i to zrozumiał. Jednak rozumiem, że to miłość, a miłość jest ślepa

I byłabym to w stanie zaakceptować, gdyby nie fakt, że - jak już ktoś napisał wcześniej - Hurrem kocha sułtana, ale bardziej od niego władzę, do której powoli zmierza. Owszem, nie może dziewczyna przeżyć, że sułtan mógłby być z inną, choć na jedną noc, ale sądzę, że bardziej niż poczucie bycia zdradzaną przez mężczyznę ma tu wpływ strach o przejęcie przez inną kobietę już wypracowanej przez nią pozycji u boku Sulejmana. Wie, że nie może popuścić, bo łatwo spadnie w tej kolejce po władzę.

Nie ukrywam jednocześnie, że nie lubię tej postaci i pewnie jestem względem niej bardziej surowa No i nie znoszę, oczywiście w życiu także, gdy złe postępki uchodzą ludziom płazem.

Zgadzam się z tym co piszesz. Też jej nie lubię. Już samo to kiedy powiedziała do Mihrimah, że pozbędzie się wszystkich po kolei było okropne, a kiedy Valide powiedziała o tym Sulejmanowi to ten nic sobie z tego nie robił. Hurrem zawsze wszystko uchodzi na sucho, bardzo to irytujące. Ja nie lubię jej tym bardziej, że wiem kto jeszcze zginie przez jej podstępy, aż dziw bierze jak wielki wpływ na ona na sułtana...

[kalinolistek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Zgadzam się z tym co piszesz. Też jej nie lubię. Już samo to kiedy powiedziała do Mihrimah, że pozbędzie się wszystkich po kolei było okropne, a kiedy Valide powiedziała o tym Sulejmanowi to ten nic sobie z tego nie robił. Hurrem zawsze wszystko uchodzi na sucho, bardzo to irytujące. Ja nie lubię jej tym bardziej, że wiem kto jeszcze zginie przez jej podstępy, aż dziw bierze jak wielki wpływ na ona na sułtana...

Zdradz mi prosze na priv kto!

[Mija62]

Podejrzewam, że Hurrem będzie chciała pozbyć się syna M. Pierwszej żony sułtana :-(

[kalinolistek]

Napisane przez Mija62

Podejrzewam, że Hurrem będzie chciała pozbyć się syna M. Pierwszej żony sułtana :-(

Pewnie nie on jedyny...

[Chloe_7]

Napisane przez kalinolistek

Pewnie nie on jedyny...

nie...

Ja mimo wszystko lubię Hurrem. Od początku miała plan (może to jej zemsta za porwanie w młodości?), skoro nie mogła żyć tak jak kiedyś chciała z Leonem to musiała odnaleźć się w nowej sytuacji...
Ale za to Mihrimah nie cierpię

[Stella275]

A ja tam Hurrem lubię i w jej sytuacji prawdopodobnie zachowywała bym się podobnie. Od początku została odrzucona przez wszystkich wiec to naturalna sytuacja obronną. Za to Ibrahim to dla mnie negatywna postać i zapewne go już nie polubie.

[lexi221]

Sorry ale dla mnie Hurrem jest tysiąc razy gorsza od Ibrahima facet był prostym rybakiem może chęć bycia na szczycie uderzyła mu go głowy.
Jednak Hurrem dąży po trupach do celu i ma już nie jedno na sumieniu a co najgorsze nawet w prawdziwym życiu człowiek musi czasami być w otoczeniu takich ludzi. Co najgorsze Hurrem nie będzie miała nic wspólnego z tym jak skończy Mustafa ale po tym serialu można się wszystkiego spodziewać

[Agrippinilla]

Napisane przez Stella275

A ja tam Hurrem lubię i w jej sytuacji prawdopodobnie zachowywała bym się podobnie. Od początku została odrzucona przez wszystkich wiec to naturalna sytuacja obronną. Za to Ibrahim to dla mnie negatywna postać i zapewne go już nie polubie.

Ja też lubię Hurrem, mimo wszystko Było mi żal Ibrahima, kiedy był beznadziejnie zakochany w Hatice i nie mógł liczyć na małżeństwo z nią. Ale już mi przeszło, szczególnie po zabójstwie Leona.

[201610170910]

Napisane przez lexi221

Sorry ale dla mnie Hurrem jest tysiąc razy gorsza od Ibrahima facet był prostym rybakiem może chęć bycia na szczycie uderzyła mu go głowy.
Jednak Hurrem dąży po trupach do celu i ma już nie jedno na sumieniu a co najgorsze nawet w prawdziwym życiu człowiek musi czasami być w otoczeniu takich ludzi. Co najgorsze Hurrem nie będzie miała nic wspólnego z tym jak skończy Mustafa ale po tym serialu można się wszystkiego spodziewać

Jak to nie będzie miała nic wspólnego z tym jak skończy Mustafa? Będzie miała wiele wspólnego z tego co mi wiadomo

[regularkate]

Napisane przez Chloe_7

nie...

Ja mimo wszystko lubię Hurrem. Od początku miała plan (może to jej zemsta za porwanie w młodości?), skoro nie mogła żyć tak jak kiedyś chciała z Leonem to musiała odnaleźć się w nowej sytuacji...
Ale za to Mihrimah nie cierpię

No to szkoda, że nie zawęża swoich mściwych działań do osób, które ją porwały i sułtana, którego niewolnicą była, tylko krzywdzi wszystkich naokoło, a którzy tylko ośmielili się krzywo na nią spojrzeć

No i znowu spoilery w wątku...

[lexi221]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Jak to nie będzie miała nic wspólnego z tym jak skończy Mustafa? Będzie miała wiele wspólnego z tego co mi wiadomo

W takim razie źle coś doczytałam Hurrem to jednak małpa i zdania nie zmienię

[Agrippinilla]

Napisane przez lexi221

W takim razie źle coś doczytałam Hurrem to jednak małpa i zdania nie zmienię

Nie taka znów małpa, musi walczyć nie tylko o miłość sułtana, ale też o swoją pozycję na dworze a wreszcie o swoje zdrowie i życie. Jest dobrą matką, kocha Sulejmana i to nie ona zaczęła wojnę. Nie ma poparcia u nikogo poza kilkoma zaufanymi sługami a i na nich nie zawsze może liczyć. Poza Sulejmanem i dziećmi nie ma nikogo bliskiego. Tonący brzytwy się trzyma, dziewczyna robi co może, żeby nie zginąć. Oczywiście, nie zawsze gra czysto, ale Ibrahim, Mahidevran i mamuśka są jeszcze gorsi.

[Mija62]

Ależ ja się dziś spłakałam na powtórce z wczoraj, normalnie jak dziecko, tak szczeże

[Agrippinilla]

Napisane przez Mija62

Ależ ja się dziś spłakałam na powtórce z wczoraj, normalnie jak dziecko, tak szczeże

A co Cię tak poruszyło? Ja się dziś uśmiałam jak norka, Aybige jest świetna!

[Mija62]

Napisane przez Agrippinilla

A co Cię tak poruszyło? Ja się dziś uśmiałam jak norka, Aybige jest świetna!

Noo depresja Hatice, powrót do życia Ibrahima, jego powrót, łzy wzruszenia sułtana, radość Hatice.

[Agrippinilla]

Napisane przez Mija62

Noo depresja Hatice, powrót do życia Ibrahima, jego powrót, łzy wzruszenia sułtana, radość Hatice.

Hatice już mnie nie rusza, ta dziewczyna jest strasznie niestabilna psychicznie. Rozumiem dołek po śmierci dziecka, ale od początku była jakaś taka neurotyczna. Chyba ma wielki problem ze sobą, bo chodzi nieprzytomna i nagle wybucha agresją. Niby kocha Ibrahima, ale to jakaś chora miłość, bo potrafiła potraktować męża jak najgorszego sługę ("ty masz służyć rodzinie sułtana, imperium osmańskie to ja!") a potem się o niego martwić. Bardzo mu ufa, wierzy w każde kłamstwo a potem będzie kazała go śledzić. Chory związek.

Żal mi Nigar, beznadziejnie zakochanej w Ibrahimie. Co prawda przez jakiś czas będzie z nim szczęśliwa, ale w końcu i tak wezyr wróci do żony. Z wyrachowania Biedna dziewczyna, między młotem a kowadłem, czyli wezyrem i sułtanką.

[201610170910]

Napisane przez Agrippinilla

A co Cię tak poruszyło? Ja się dziś uśmiałam jak norka, Aybige jest świetna!

A mnie wątek Aybige baaardzo wkurzał, ucieszyłam się jak wreszcie wyjechała.

Co do Hatice to ona od początku filmu tylko ryczy i ryczy, koszmarna rola dla aktorki Mi w całej tej sytuacji z Nigar i Ibrahimem jakoś najbardziej szkoda Matrakczego. W sumie cieszył się na ten ślub, myślał, że naprawdę się ustatkuje i założy rodzinę. Biedak teraz zacznie mocno popijać i jeszcze go ludzie wyśmieją, że został rogaczem.
Jeszcze wracając do Hatice to chyba nabierzę trochę charakteru dopiero jak zabiją Ibrahima.

[Chloe_7]

Napisane przez Agrippinilla

Nie taka znów małpa, musi walczyć nie tylko o miłość sułtana, ale też o swoją pozycję na dworze a wreszcie o swoje zdrowie i życie. Jest dobrą matką, kocha Sulejmana i to nie ona zaczęła wojnę. Nie ma poparcia u nikogo poza kilkoma zaufanymi sługami a i na nich nie zawsze może liczyć. Poza Sulejmanem i dziećmi nie ma nikogo bliskiego. Tonący brzytwy się trzyma, dziewczyna robi co może, żeby nie zginąć. Oczywiście, nie zawsze gra czysto, ale Ibrahim, Mahidevran i mamuśka są jeszcze gorsi.

Zgadzam się
W porównaniu do Ibrahima to wcale nie jest taka zła

Napisane przez Agrippinilla

Hatice już mnie nie rusza, ta dziewczyna jest strasznie niestabilna psychicznie. Rozumiem dołek po śmierci dziecka, ale od początku była jakaś taka neurotyczna. Chyba ma wielki problem ze sobą, bo chodzi nieprzytomna i nagle wybucha agresją. Niby kocha Ibrahima, ale to jakaś chora miłość, bo potrafiła potraktować męża jak najgorszego sługę ("ty masz służyć rodzinie sułtana, imperium osmańskie to ja!") a potem się o niego martwić. Bardzo mu ufa, wierzy w każde kłamstwo a potem będzie kazała go śledzić. Chory związek.

Żal mi Nigar, beznadziejnie zakochanej w Ibrahimie. Co prawda przez jakiś czas będzie z nim szczęśliwa, ale w końcu i tak wezyr wróci do żony. Z wyrachowania Biedna dziewczyna, między młotem a kowadłem, czyli wezyrem i sułtanką.

ale właściwie to ona nie miała podejrzeń, dopóki Hurrem jej nie powiedziała (najpierw o księżniczce, że to Ibrahim do niej jeździ itd., później o innych sprawach), od tego się chyba zaczęło

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

A mnie wątek Aybige baaardzo wkurzał, ucieszyłam się jak wreszcie wyjechała.

Co do Hatice to ona od początku filmu tylko ryczy i ryczy, koszmarna rola dla aktorki Mi w całej tej sytuacji z Nigar i Ibrahimem jakoś najbardziej szkoda Matrakczego. W sumie cieszył się na ten ślub, myślał, że naprawdę się ustatkuje i założy rodzinę. Biedak teraz zacznie mocno popijać i jeszcze go ludzie wyśmieją, że został rogaczem.
Jeszcze wracając do Hatice to chyba nabierzę trochę charakteru dopiero jak zabiją Ibrahima.

A ja lubię Aybige, taka pocieszna jakaś i mam nadzieję, że kiedyś wróci.
Matrakczy - też mi go żal

Teraz będzie odcinek jak Hatice dowie się o zdradzie, czekam z niecierpliwością.

[regularkate]

Napisane przez Agrippinilla

Nie taka znów małpa, musi walczyć nie tylko o miłość sułtana, ale też o swoją pozycję na dworze a wreszcie o swoje zdrowie i życie. Jest dobrą matką, kocha Sulejmana i to nie ona zaczęła wojnę. Nie ma poparcia u nikogo poza kilkoma zaufanymi sługami a i na nich nie zawsze może liczyć. Poza Sulejmanem i dziećmi nie ma nikogo bliskiego. Tonący brzytwy się trzyma, dziewczyna robi co może, żeby nie zginąć. Oczywiście, nie zawsze gra czysto, ale Ibrahim, Mahidevran i mamuśka są jeszcze gorsi.

Była bardzo opuszczona i zagubiona, a także jej życie i zdrowie było zagrożone zwłaszcza wtedy, kiedy dziecku kładła do głowy, że Izabelę już zabiła, a na jej liście są Ibrahim, Mahidevran, mamuśka i wszyscy inni, którzy ośmielą się stopować ją na drodze do władzy absolutnej

[201610170910]

Napisane przez regularkate

Była bardzo opuszczona i zagubiona, a także jej życie i zdrowie było zagrożone zwłaszcza wtedy, kiedy dziecku kładła do głowy, że Izabelę już zabiła, a na jej liście są Ibrahim, Mahidevran, mamuśka i wszyscy inni, którzy ośmielą się stopować ją na drodze do władzy absolutnej

Dokładnie

Dlatego tak mnie wkurza, że Sulejman nigdy nic z tym nie zrobił, jeszcze na dodatek pomagał zatuszować zabójstwo Izabeli
I wkurzyła mnie strasznie Daye Hatun, gdyby nie zdradziła sułtanki matki to Hurrem już by była martwa.

[Mija62]

No właśnie cała ta sytuacja z romansem Ibrahima, sprawiła, że już mi sie nie chce oglądać tego serialu wszędzie tylko oszuści, zdradzający, kłamiący,ukrywający coś... mam dość tego.

[regularkate]

Napisane przez Mija62

No właśnie cała ta sytuacja z romansem Ibrahima, sprawiła, że już mi sie nie chce oglądać tego serialu wszędzie tylko oszuści, zdradzający, kłamiący,ukrywający coś... mam dość tego.

To się zgadza, nie ma żadnej postaci, która byłaby zwyczajnie, po ludzku przyzwoita. To trochę osłabia ostatnimi czasy serial i wkurza mnie coraz bardziej każdy odcinek.
Ale z drugiej strony tak to właśnie wyglądało w tamtych czasach, że każdy próbował coś ugrać dla siebie, a jeżeli nie walczył, to szybko był eliminowany. Jak widać, czasem także dosłownie

Sulejman może i był Wspaniały, ale z pewnością nie Sprawiedliwy (to tak odnośnie jego perypetii z Hurrem)

[Agrippinilla]

Napisane przez Chloe_7

ale właściwie to ona nie miała podejrzeń, dopóki Hurrem jej nie powiedziała (najpierw o księżniczce, że to Ibrahim do niej jeździ itd., później o innych sprawach), od tego się chyba zaczęło

Wówczas zaczęła go podejrzewać, ale już wcześniej miała żal, że Ibrahim o wielu sprawach jej nie mówi. Czasem to były sprawy prywatne sułtana, czasem państwowe a niekiedy jego własne ciemne sprawki.

Napisane przez regularkate

Była bardzo opuszczona i zagubiona, a także jej życie i zdrowie było zagrożone zwłaszcza wtedy, kiedy dziecku kładła do głowy, że Izabelę już zabiła, a na jej liście są Ibrahim, Mahidevran, mamuśka i wszyscy inni, którzy ośmielą się stopować ją na drodze do władzy absolutnej

Nie powiedziała małej, że zabiła Izabelę, tylko że się jej pozbyła. To zupełnie coś innego. Pozostałych chciałaby się pozbyć, ale wystarczy ich odesłanie. A Izabelę zabiła Nigar na polecenie Ibrahima, całą intrygę uknuł wezyr, tylko sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Swoją drogą, Izabela i Roksolana mogły się dogadać, Izabela uciekłaby z pomocą sułtanki i byłby spokój.

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Dokładnie

Dlatego tak mnie wkurza, że Sulejman nigdy nic z tym nie zrobił, jeszcze na dodatek pomagał zatuszować zabójstwo Izabeli
I wkurzyła mnie strasznie Daye Hatun, gdyby nie zdradziła sułtanki matki to Hurrem już by była martwa.

To źle zrobiła? Daye służy mamuśce, ale nie zrobi krzywdy sułtanowi i dzieciom. W końcu to ona opiekowała się małym Sulejmanem.

Napisane przez Mija62

No właśnie cała ta sytuacja z romansem Ibrahima, sprawiła, że już mi sie nie chce oglądać tego serialu wszędzie tylko oszuści, zdradzający, kłamiący,ukrywający coś... mam dość tego.

A to normalne w tych czasach, na dworach europejskich też. Ale to pikuś w porównaniu z rodziną Borgiów

[regularkate]

Napisane przez Agrippinilla

Nie powiedziała małej, że zabiła Izabelę, tylko że się jej pozbyła. To zupełnie coś innego. Pozostałych chciałaby się pozbyć, ale wystarczy ich odesłanie. A Izabelę zabiła Nigar na polecenie Ibrahima, całą intrygę uknuł wezyr, tylko sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Swoją drogą, Izabela i Roksolana mogły się dogadać, Izabela uciekłaby z pomocą sułtanki i byłby spokój.

Kiedy Hurrem przyszła zobaczyć wyniki spisku Nigar z Ibrahimem, to Izabela - według mojej oceny - była całkiem żywa i nawet z Hurrem "rozmawiała" Nigar otruła, ale służącą, a wyrok skazujący na Izkę wydała Hurrem, i to w obecności swojej ofiary, Smaczku dodaje fakt, że Izka została prawdopodobnie wrzucona do morza żywcem i się utopiła, ot tak, żeby nie było nudno

Nie róbmy z Hurrem kogoś, kim nie jest, czyli niewiniątka

Myślisz, że dla Hurrem wystarczające byłoby odesłanie wrogów z pałacu? Dlaczego więc dziś w odcinku powiedziała do Aybige, że smutno jej, że Mahide wyjeżdża, bo nie będzie jej mogła już męczyć? Dziewczyna zwyczajnie lubi krzywdzić ludzi, i koniec historii.

Edit: swoją drogą ciekawe, czy prawdziwa Hurrem też była taką wredną paskudą

[201610170910]

Napisane przez Agrippinilla

To źle zrobiła? Daye służy mamuśce, ale nie zrobi krzywdy sułtanowi i dzieciom. W końcu to ona opiekowała się małym Sulejmanem.

Źle zrobiła, bo po prostu dała się przekupić, a potem kłamała, że zrobiła to z troski o Valide. Taa, jasne.
Poza tym skoro jest taka wierna sułtanowi to dziwnie okaże tą wierność okłamując go potem w bardzo ważnej sprawie. Nie będę jednak pisać o co chodzi, bo nie chcę spojlerować.

Hurrem najbardziej zależało na władzy. Od początku przecież dąży tylko do tego żeby rządzić. Zrobi jeszcze wiele złego aby to osiągnąć, pozbędzie się niewinnych ludzi i przysporzy sułtanowi wiele cierpienia. Zrobi to jednak w tak pokrętny sposób, że Sulejman nie dowie się, iż to jej zawdzięcza swoje cierpienie.