Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-07-13, 17:14   #1
Sueleen
Przyczajenie
 
Avatar Sueleen
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 14

Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?


J/W, czy zdarzyła Wam się zmiana percepcji zapachu, który kiedyś lubiłyście w wyniku jakiegoś przykrego zdarzenia, skojarzenia go z niefajną osobą itp.?

Ja od jakiegoś czasu obserwuję irracjonalną niechęć do Feminite du Bois Serge'a Lutensa sprowokowaną i niezauważalnie się utrwalającą przez pewne zdawałoby się totalnie irrewalentne zdarzenie.

Otóż, jakiś czas temu przechodząc przez park i zmierzając do ulubionej kawiarnio-restauracji byłam zmuszona przez chwilę iść za typową parką zakochanych chłopak "jakiśtam", dziewczyna wyraźnie stylizująca się na "parisian girl" modłę (trenczyk, charakterystyczne balerinki, top w paski tzw. breton stripes, czerwona szminka, fryzura "lob" - no po prostu brakowało bagietki i berecika i byłaby bardziej paryska niż Wieża Eiffla), dodatkowo idąc za nimi przez tą dłuższą chwilę wyczułam z tej odległości ok. 10 m dobrze mi znany i lubiany (swego czasu nawet bardzo) Feminite du Bois, ale to jak intensywnie nim pachniała nie jest w stanie oddać nic - dosłownie jakby wpadła do kadzi perfum i bynajmniej nie ma w tym nic pozytywnego; znajdując się blisko niej, w bardzo ciepły choć deszczowy dzień jaki wtedy był, podejrzewam, że można byłoby się udusić.

Co jednak mocno mnie uderzyło pomijając dość pretensjonalny styl i bardzo prostackie "wyperfumienie się" (inaczej tego nazwać nie można) to przede wszystkim jej obsceniczne zachowanie i sposób bycia: wyjątkowo nieładny, "koński" śmiech (tzw. rżenie), głośne gadanie trochę mało przyzwoitych jak na warunki in public rzeczy okraszone sążnistymi przekleństwami traktowanymi dosłownie jak przecinek, chamskie i głupawe komentarze dot. otoczenia, które miałam wrażenie pełniły rolę zapychacza i były typowym gadaniem dla samego gadania, bo widać dziewczę nie mogło znieść ani minuty w ciszy, wtrącanie opinii typowego ignoranta/bezmózga na temat sztuki i filmu na który się wybierali, dodatkowo obmacywanie tego nieszczęśnika z którym szła za rękę, na moich oczach - podsumowując totalna wioska.
Dla lepszego zrozumienia pełni mojego zażenowania postaram się w miarę obrazowo opisać te końskie zaloty: to wodziła mu ręką pod koszulką, to wsuwała ją mu w spodnie itd. (były momenty że z powodu robót na tamtym odcinku, i w związku z tym spowolnienia ruchu, musieliśmy czekać/przystawać), zaczepianie chłopaka przez gryzienie jego rąk, szyi, twarzy + to jej rżenie. Moment kulminacyjny zdarzył się podczas ostatniego postoju, gdy laska już nie wytrzymała i pocałowała go, dodatkowo zakładając mu nogę na biodro i ocierając się swoim przodem o "wiadomo co". Nie był to bynajmniej pocałunek filmowy, raczej takie mamlanie jęzorami na wierzchu i wsysanie... Po takim widowisku jednak stwierdziłam, że przyśpieszę kroku i jakoś wyminę to towarzystwo, bo nie wiadomo co jeszcze są w stanie w ciągu tej drogi zrobić.
Minęłam ich wtedy przyśpieszonym krokiem i minął też ten dzień i następny, kiedy dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że na toaletce jakoś instynktownie omijam flakonik z resztką Feminite du Bois, z początku tłumaczyłam sobie to oszczędnością, po jakimś czasie (całkiem niedawno) czując je na znajomej, która je uwielbia i często używa, wróciło w pełni traumatyczne wspomnienie związane z tym zapachem. Z ciekawości sama się psiknęłam i oczywiście absolutnie nie zmienił mi się obraz tych perfum jako świetnych jakościowo, kunsztu perfumeryjnego itd. - po prostu już nie podobają mi się tak jak dawniej, nie przywołują wrażenia ekskluzywności, klasy, bo to zderzenie z totalnym prostactwem noszącym namiętnie ten zapach w jakiś sposób narobiło mi zamieszania w ogólnym obrazie jaki pojawiał się w głowie w reakcji na ten zapach - krótko mówiąc "pauperyzacja" subiektywnego odbioru perfum.

Ciekawi mnie czy macie podobne doświadczenia odnośnie zmiany tego jak postrzegacie dany zapach w wyniku jakiegoś zdarzenia/stanu czy to tylko mną kierują jakieś irracjonalne pobudki (choć wierzę, że jednak nie jestem w tym sama, znajoma opowiadała, że w trakcie ciąży i po niej diametralnie zmienił się jej stosunek do Womanity Muglera - kiedyś uwielbiała, teraz nie może znieść).
Sueleen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-13, 18:52   #2
Arsonist
Zakorzenienie
 
Avatar Arsonist
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3 157
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Jedyne takie "zniechęcenia" jak dotąd wynikały u mnie z uperfumowania się czymś, kiedy byłam chora. Raz miałam tak z Sensous - leżałam w łóżku przeziębiona i pomyślałam, że co mam leżeć taka niepachnąca. Uznałam, że Sensuous jest tak bliskoskórne i łagodne, że mnie nie będzie drażnić. No i niestety... Jeden z moich ukochanych zapachów tak mnie obrzydził, że na wiele miesięcy poszedł w odstawkę. Na szczęście trauma po jakimś czasie przeszła. Drugi raz miałam tak całkiem niedawno - co prawda już byłam mądrzejsza i w trakcie choroby nawet nie zbliżałam się do perfum. Ale tego dnia rano czułam się jeszcze nieźle, poszłam do pracy wyperfumowana La Cautivą i dopiero po paru godzinach mnie rozłożyło. Powiem szczerze, że od tamtej pory (parę tygodni) nie wróciła mi jeszcze chęć na tę nieszczęsną La Cautivę, ale powoli wychodzę z traumy.
__________________
Sprawy, które były i opadły w otchłań
wyłaniają się na nowo, wykuwają z ognia.
Arsonist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-13, 19:37   #3
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez Arsonist Pokaż wiadomość
Jedyne takie "zniechęcenia" jak dotąd wynikały u mnie z uperfumowania się czymś, kiedy byłam chora. Raz miałam tak z Sensous - leżałam w łóżku przeziębiona i pomyślałam, że co mam leżeć taka niepachnąca. Uznałam, że Sensuous jest tak bliskoskórne i łagodne, że mnie nie będzie drażnić. No i niestety... Jeden z moich ukochanych zapachów tak mnie obrzydził, że na wiele miesięcy poszedł w odstawkę. Na szczęście trauma po jakimś czasie przeszła. Drugi raz miałam tak całkiem niedawno - co prawda już byłam mądrzejsza i w trakcie choroby nawet nie zbliżałam się do perfum. Ale tego dnia rano czułam się jeszcze nieźle, poszłam do pracy wyperfumowana La Cautivą i dopiero po paru godzinach mnie rozłożyło. Powiem szczerze, że od tamtej pory (parę tygodni) nie wróciła mi jeszcze chęć na tę nieszczęsną La Cautivę, ale powoli wychodzę z traumy.
miałam dokładnie to samo tylko z Tea For Two - miałam gorączkę i chciałam się "rozgrzać zapachem"
po dwóch dniach tak mi się kojarzył z chorobą, że puściłam sampla w świat w popłochu
mój narzeczony używał Fahrenheita dopóki się nie dowiedział, że mój szef namiętnie się nim psika. od tamtej pory go nie ruszył

zorientowałam się niedawno, że jak mam ciężki czas to wybieram perfumy, których nie będzie mi żal "zepsuć" nieprzyjemnymi skojarzeniami z danym okresem.

swego czasu używałam tylko Ma Dame, ale trzecią flaszkę zużyłam do połowy a potem wymieniłam, bo kojarzyła mi się strasznie z czasem, gdy miałam duże problemy zdrowotne w rodzinie i od tamtej pory jest mi smutno jak je wącham.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-13, 19:52   #4
marienmarien
Biegnąca z wilkami
 
Avatar marienmarien
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 2 744
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Myślę, że całkiem obcy człowiek nie byłby w stanie w żaden sposób "obrzydzić" ulubionych czy lubianych przeze mnie perfum. To tylko obca osoba, której najprawdopodobniej nigdy więcej nie zobaczę. A scenkę z parku, którą tak szczegółowo i obrazowo nakreśliłaś starałabym się wyprzeć z pamięci
Co innego, gdy ktoś z mojego otoczenia przesadza z aplikacją perfum - to mnie odstrasza, ale na szczęście bardzo rzadko tak się dzieje.
Zgadzam się z Arsonist - choroba może obrzydzić zapach, też unikam perfum, gdy mnie coś bierze, nawet nie patrzę na nie...
Ciąża faktycznie ma wpływ na powonienie, ale na szczęście mija
Najgorzej, gdy mężowi nie podoba się zapach, wtedy mam dylemat, czy używać danych perfum, czy nie i najczęściej małymi kroczkami przyzwyczajam go do nich. Ciężkie jest życie męża maniaczki zapachowej
marienmarien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-13, 21:06   #5
spodkoldry
Zadomowienie
 
Avatar spodkoldry
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 399
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez Sueleen Pokaż wiadomość

Otóż, jakiś czas temu przechodząc przez park i zmierzając do ulubionej kawiarnio-restauracji byłam zmuszona przez chwilę iść za typową parką zakochanych chłopak "jakiśtam", dziewczyna wyraźnie stylizująca się na "parisian girl" modłę (trenczyk, charakterystyczne balerinki, top w paski tzw. breton stripes, czerwona szminka, fryzura "lob" - no po prostu brakowało bagietki i berecika i byłaby bardziej paryska niż Wieża Eiffla), dodatkowo idąc za nimi przez tą dłuższą chwilę wyczułam z tej odległości ok. 10 m dobrze mi znany i lubiany (swego czasu nawet bardzo) Feminite du Bois, ale to jak intensywnie nim pachniała nie jest w stanie oddać nic - dosłownie jakby wpadła do kadzi perfum i bynajmniej nie ma w tym nic pozytywnego; znajdując się blisko niej, w bardzo ciepły choć deszczowy dzień jaki wtedy był, podejrzewam, że można byłoby się udusić.

Offtop: też mam long boba, lubię bluzki w paski, trencze noszę od zawsze, zwykle też baleriny. A jak ktoś tak za mną idzie i nabija się, że jestem wystylizowana?
spodkoldry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-13, 21:24   #6
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez spodkoldry Pokaż wiadomość
Offtop: też mam long boba, lubię bluzki w paski, trencze noszę od zawsze, zwykle też baleriny. A jak ktoś tak za mną idzie i nabija się, że jestem wystylizowana?
Spod kołdry i tak tego nie widać
Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-13, 21:27   #7
spodkoldry
Zadomowienie
 
Avatar spodkoldry
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 399
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez Redhaired Witch Pokaż wiadomość
Spod kołdry i tak tego nie widać


punkt dla Ciebie
spodkoldry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-07-14, 00:59   #8
Sueleen
Przyczajenie
 
Avatar Sueleen
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 14
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez spodkoldry Pokaż wiadomość
Offtop: też mam long boba, lubię bluzki w paski, trencze noszę od zawsze, zwykle też baleriny. A jak ktoś tak za mną idzie i nabija się, że jestem wystylizowana?
Może nie podkreśliłam tego odpowiednio, ale to akurat było najmniej rażące, to co mocno zniesmaczyło to zestawienie powierzchownie dobrego gustu z ordynarnym zachowaniem i konsystencją siana w głowie; co do usilnej stylówki na Paryżankę - jest to urocze, ale warto trochę zindywidualizować swój styl i nie podążać bezmyślnie za utartym schematem.

W wątku głównym w kontekście stricte fizjologicznego zniechęcenia do perfum to faktycznie tak jest, że nawet dobry perfum zastosowany o niewłaściwej porze i w kiepskich okolicznościach może nie dość, że nie wywołać należytego entuzjazmu, to dodatkowo zapaść w pamięć zblokowany z nieprzyjemnym stanem, mam kilka takich zapachów których moment testowania przypadł, jak się później okazało, też na czas migreny. Nie kusi mnie do nich wracać głównie z powodu skojarzenia z paskudnym bólem głowy przez który męczarnią się stało odczuwanie danego intensywnego zapachu na swojej skórze i ubraniach.
Sueleen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 01:13   #9
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Droga Sueleen, jednak "perfumy", a nie "perfum" w mianowniku i bierniku. Bardzo to razi na tym forum.

Trudniej mi przychodzi polubienie zapachów, które kojarzą mi się z nieprzyjemną osobą lub sytuacją, ale (pomijając silne skojarzenia związane z chorobą, fizjologią, jak to opisywały dziewczyny) z czasem to mija, jeśli zapach naprawdę jest ładny.

Edytowane przez dobbinka
Czas edycji: 2015-07-14 o 01:15
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 04:24   #10
Małgosia791
spin doctor
 
Avatar Małgosia791
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Miałam tak z Si Armani.
Na poczatku, kiedy się pojawiły zakochałam się w nich i uzywałam na imprezy karnawałowe, sylwestra i spotkania ze znajomymi. Potem trochę mi się znudziły, nie nosiłam czesto ale nadal uwielbiałam. Kilka miesięcy temu moja koleżanka z pracy(pani po 50tce, taka typowa wszystkowiedząca i krytykująca wszystkich "Grażyna") kupiła sobie podróbę Si (wiem, bo pokazywała) i zaczęła się nią zlewać. Od tej pory Si zamiast z przyjemnymi chwilami kojarzy mi się z panią Irenką

No i kiedyś przyjechała do mnie z daleka dawno niewidziana przyjaciółka. Całą noc gadałyśmy i wypiłyśmy też sporo alkoholu Na drugi dzień umierałam-kac gigant. Na to spotkanie wypachniłam się Lolitą Lempicką edt i od tej pory nie mogę nawet patrzeć na flakon bo mnie mdli...
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem."

Edytowane przez Małgosia791
Czas edycji: 2015-07-14 o 11:40
Małgosia791 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 11:19   #11
what_if
Raczkowanie
 
Avatar what_if
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 91
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez spodkoldry Pokaż wiadomość
Offtop: też mam long boba, lubię bluzki w paski, trencze noszę od zawsze, zwykle też baleriny. A jak ktoś tak za mną idzie i nabija się, że jestem wystylizowana?
spodkoldry, hola, hola - skąd wiesz, że to o Tobie? Mi to bardziej pod "wystylizowaną mnie" pasuje. Toć nawet i zapach by się zgadzał...


A co do tytułu wątku - tak, miałam taką sytuację, że mi coś obrzydziło zapach. Wiele lat temu, jeszcze w liceum, miałam PR Ultraviolet. Wymyśliłam sobie, że będzie to mój zapach "na imprezy". Po jakimś czasie jednak, kiedy próbowałam go używać też na co dzień - zaczął mi się kojarzyć jedynie z obrzydliwym dymem papierosowym (który po chwili siedzenia w lokalu wżerał się w każdy włos i element garderoby) i niemiłosiernym kacem. Sprzedałam, nie dałam rady dłużej z nim żyć

Edytowane przez what_if
Czas edycji: 2015-07-14 o 11:21
what_if jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-14, 18:01   #12
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Miałam tak z zapachem Lolita Lempicka, którego używała prostacka i wulgarna dziewczyna ze studiów. Do dziś ten zapach kojarzy mi się właśnie z nią, czyli źle.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 19:25   #13
terezjana
Rozeznanie
 
Avatar terezjana
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 874
GG do terezjana
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Choroba potrafi skutecznie obrzydzić zapach. Testowałam Jade Durbano z mega bólem głowy. Od tej pory mdli mnie na samą myśl. Teraz w chorobie nie używam nic.

Coco Mademoiselle Chanel - zbiłam flakon 100 ml (pełny). Od tej pory, chyba z tego żalu, nie mogę na nią patrzeć.

CK One - koleżanka obok której codziennie siedziałam na zajęciach (przez rok) miała go za swój signature scent. Nie czuła go i ciągle się obficie dopsikiwała (nosiła w torbie setę). Bardzo fajna koleżanka ale CK One już nie tknę

Lancome Miricle - przez długi czas signature scent mojej przyjaciółki. Tak silnie mi się z nią kojarzy, że nie tknęłabym (mimo, że miała i zużyła setę dekadę temu).

Chyba niezależnie od tego czy kogoś lubię silne skojarzenie perfum z daną osobą "niszczy" dla mnie zapach. Niszczy w tym sensie, że sama nie mogłabym go używać mimo, że obiektywnie mi się podoba. To tak jakbym nosiła cudze ubranie. Ale to działa tylko przy długiej ekspozycji
__________________
Wymienię
terezjana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 20:10   #14
IwBond
Wtajemniczenie
 
Avatar IwBond
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 900
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez terezjana Pokaż wiadomość
Chyba niezależnie od tego czy kogoś lubię silne skojarzenie perfum z daną osobą "niszczy" dla mnie zapach. Niszczy w tym sensie, że sama nie mogłabym go używać mimo, że obiektywnie mi się podoba. To tak jakbym nosiła cudze ubranie. Ale to działa tylko przy długiej ekspozycji
Miałam trochę podobne uczucia, tylko u mnie zadziałało to w momencie, jak bliska koleżanka z pracy "przywłaszczyła" sobie dwukrotnie moje zapachy.
Raz Gutka edp II, którego kochałam...., no kocham dalej, przeszło mi już, a właściwie jej
Wpadła kiedyś do pokoju z okrzykiem, że czuje fiołki i zapytała czym pachnę.
Po chwili siadła do kompa, zamówiła sobie Gutka i stwierdziła, że do mnie ten zapach nie pasuje, że to nie ja
Oj na długo mnie od niego odrzuciło.
Drugim razem bardzo spodobał się jej Michael Kors. Również zaczęła go namiętnie używać, nawet sama upolowałam jej unikatową flaszkę.
Niedługo po tym swojej flaszki Korsa pozbyłam się i nie tęsknię za nią.
Ta sama koleżanka wcześniej najczęściej pachniała Insolence i zawsze z nią będzie mi się kojarzył ten zapach. I tu rzeczywiście używając go, czułabym, "że to nie ja"
__________________



Szukam korka do Poisona 100 ml w starej wersji - owalny flakon

Edytowane przez IwBond
Czas edycji: 2015-07-14 o 20:54
IwBond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 20:44   #15
newrrn
Rozeznanie
 
Avatar newrrn
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 872
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Kiedyś podarowałam byłej już przyjaciółce odlewkę Crystal Noir. Dodam że zapach względnie mi się podobał Niestety, od kiedy zaczęłam go czuć od niej ( a chodziłyśmy razem do klasy i siedziałyśmy w jednej ławce) przestał mi się podobać. Ot, tak z dnia na dzień Ale flakonu się nie pozbywałam, czasem wąchałam z korka.
Przyjaźń się skończyła z hukiem, sprawiła mi wiele przykrości, oczerniając mnie przy wspólnych znajomych, z niektórymi straciłam przez to kontakt i brakuje mi ich do tej pory...
Tego było za wiele- flaszka poszła na sprzedaż Teraz za każdym razem gdy czuję CN uciekam jak najdalej. Boję się przez to przechodzić obok półek Versace w perfumerii, bo może ktoś podejść i rozpylić to to przy mnie, a nie daj Boże NA mnie
__________________
newrrn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-14, 21:00   #16
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Na mnie działają krytyczne komentarze.

Raz znajoma dając mi buziaka na powitanie zapytała czy pachnę Addictem - nienawidzę Addicta! to moja trauma. A pachniałam BC, trochę mi się wówczas odwidziało -_-
Kolega podsumował Messe de Minuit jako toaletę w Tesco, teraz faktycznie czuję tam głównie tani cytrusowy odświeżacz i jakąś fizjologiczną nutkę, flakon już poleciał w świat.
TŻ potrafi skomentować jakieś moje mhroczne-a-dymne-cudo jako "no ładne, dziewczęce, kwiatowe takie" - od razu mi się odechciewa
Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 08:44   #17
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Mnie irytuje, jak ktoś używa określenia "ten perfum" - zwłaszcza na forum dedykowanym zapachom, na którym jest nawet osobny wątek poświęcony temu, ze mówimy "te perfumy".

Swoją drogą, to zabawne - krytykować wszystko, co się da, a własnych błędów nie dostrzegać.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 10:29   #18
zivit
Rozeznanie
 
Avatar zivit
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 672
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez IwBond Pokaż wiadomość
Miałam trochę podobne uczucia, tylko u mnie zadziałało to w momencie, jak bliska koleżanka z pracy "przywłaszczyła" sobie dwukrotnie moje zapachy.
Raz Gutka edp II, którego kochałam...., no kocham dalej, przeszło mi już, a właściwie jej
Wpadła kiedyś do pokoju z okrzykiem, że czuje fiołki i zapytała czym pachnę.
Po chwili siadła do kompa, zamówiła sobie Gutka i stwierdziła, że do mnie ten zapach nie pasuje, że to nie ja
Oj na długo mnie od niego odrzuciło.

Drugim razem bardzo spodobał się jej Michael Kors. Również zaczęła go namiętnie używać, nawet sama upolowałam jej unikatową flaszkę.
Niedługo po tym swojej flaszki Korsa pozbyłam się i nie tęsknię za nią.
Ta sama koleżanka wcześniej najczęściej pachniała Insolence i zawsze z nią będzie mi się kojarzył ten zapach. I tu rzeczywiście używając go, czułabym, "że to nie ja"
Ojj mnie by odrzuciło również trochę od koleżanki
__________________
Wymiana-perfumy

Fragrantica
zivit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-15, 10:47   #19
amelj
Wtajemniczenie
 
Avatar amelj
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 187
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez Niebieskooka arystokratka Pokaż wiadomość
Miałam tak z zapachem Lolita Lempicka, którego używała prostacka i wulgarna dziewczyna ze studiów. Do dziś ten zapach kojarzy mi się właśnie z nią, czyli źle.
O nie...a to takie piękne perfumy Choć ja już z nich wyrosłam chyba.
Powiem Wam, że na szczescie nie miałam przypadku żeby ktoś obrzydził mi moje perfumy, ale faktycznie jest tak, że daną osobę kojarzę z danym zapachem i albo lubie ten zapach albo nie, albo jest mi obojętny patrząc na to jaka jest osoba (tzn nie zawsze kiedy kogoś lubię podoba mi się jej zapach, ale jeśli nie lubię to zapachu też na pewno nie polubie)
__________________
"Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc,
niech płonie starość tuż przed kresem dni,
walcz, walcz gdy światło traci swoją moc,
chodź wiedzą mędrcy, że się zbliża mrok bo żaden piorun z ust nie padnie ich,
nie wchodzą z ulgą w tę pogodną noc,
walcz, walcz gdy światło traci swoją moc."
amelj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-07-16, 16:24   #20
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez Margot45 Pokaż wiadomość
Mnie irytuje, jak ktoś używa określenia "ten perfum" - zwłaszcza na forum dedykowanym zapachom, na którym jest nawet osobny wątek poświęcony temu, ze mówimy "te perfumy".

Swoją drogą, to zabawne - krytykować wszystko, co się da, a własnych błędów nie dostrzegać.
Jestem zdziwiona, że nikt tego nie zauważył i nie zgłosił modce do poprawki
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 16:28   #21
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Jestem zdziwiona, że nikt tego nie zauważył i nie zgłosił modce do poprawki
Dobbinka też o tym pisała, ale zgłoszenie należy raczej do autorki wątku, a skoro ona tego nie zrobiła, to widocznie jej nie przeszkadza
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 16:32   #22
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Dobbinka też o tym pisała, ale zgłoszenie należy raczej do autorki wątku, a skoro ona tego nie zrobiła, to widocznie jej nie przeszkadza
Autorka nie może zmieniać tytułu
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 17:01   #23
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
Autorka nie może zmieniać tytułu
Nie miałam na myśli zmieniania tytułu, tylko napisanie do Modki Zazwyczaj autor wątku zwraca się z prośbą o korektę.
Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Dobbinka też o tym pisała, ale zgłoszenie należy raczej do autorki wątku, a skoro ona tego nie zrobiła, to widocznie jej nie przeszkadza

Edytowane przez Daffodilka
Czas edycji: 2015-07-16 o 17:03
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 18:38   #24
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiany perfum?

Mam tak z Bvlgari Omnia Crystaline. Używała ich dwulicowa żona mojego byłego szefa-a to było już jakieś 9 lat temu. Może nie obrzydziła mi ich tak do końca, ale rzadko ich używam, choć bardzo mi się podobają. Trochę ,,odczarował" je komplement od kolegi
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-16, 23:09   #25
Alien :*
Zakorzenienie
 
Avatar Alien :*
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 122
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?

Niestety zdarza mi się to często, obrzydza mi nie ktoś, a coś, a to dlatego, że zapachy są dla mnie bardzo ważne i mam do nich doskonałą pamięć. Pamiętam je przez lata. Obrzydzam je sobie gdy zaczną mi się kojarzyć z jakimś wydarzeniem czy okresem i wcale nie musi to być pierwsze ich użycie, mogę używać długi czas, a tu nagle coś zaskoczy i właśnie z tym czymś mi się kojarzą, negatywnie - nawet jeśli samo wydarzenie niemiłe nie było. Po prostu jakoś nie chcę już wracać do tego, co było, do przeszłości. W ten sposób mogę sobie obrzydzić z czasem wszystkie perfumy I już obrzydziłam np. Fantasy Britney Spears, bo używałam ich w pewne wakacje, Idole, bo kojarzą mi się ze szkołą, podobnie jak Miss Dior, Aqua di Gio i Lanvin Jeannie od razu przywodzą mi na myśl pracę w urzędzie (to bleh :P), Amor Amor Temptation okropnie kojarzą mi się z mroźną zimą, podobnie jak Hypnotic Poison Diora. To straszne
Alien :* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 07:46   #26
AAAnka
Wtajemniczenie
 
Avatar AAAnka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 2 323
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?

Ja miałam okropną grypę żołądkową, potworne mdłości a testowałam akurat L'or de Torrente...Do tej pory tylko raz ich użyłam....wspomnienia wracają...
AAAnka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 08:31   #27
Redhaired Witch
Nindżopesz
 
Avatar Redhaired Witch
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?

Cytat:
Napisane przez Alien :* Pokaż wiadomość
Obrzydzam je sobie gdy zaczną mi się kojarzyć z jakimś wydarzeniem czy okresem i wcale nie musi to być pierwsze ich użycie, mogę używać długi czas, a tu nagle coś zaskoczy i właśnie z tym czymś mi się kojarzą, negatywnie - nawet jeśli samo wydarzenie niemiłe nie było.
Miewam podobnie, na szczęście po przerwie przechodzi.
Bois d'Ombrie długo kojarzyło mi się z porannym wstawaniem zimą do pracy, jazdą ciasnym autobusem, niewyspaniem i znużeniem robotą,
Palais Jamais i Black CdG z pierwszym miesiącem ciąży, mdłościami, sennością i zmęczeniem, etc.
Na szczęście w drugą stronę też to działa.
Redhaired Witch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 08:51   #28
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 039
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?

Cytat:
Napisane przez Redhaired Witch Pokaż wiadomość
Spod kołdry i tak tego nie widać
Świetne!


Choroba czy ból głowy umie mi obrzydzić zapachy, ale na szczęście nie na długo

Gorzej jak zapach zacznie mi się z czymś przykrym kojarzyć. Poison użyłam na pogrzeb dziadka i od tamtej pory nie użyłam ani razu (a to już 3 lata). Ambre Sultan - mam wrażenie, że za każdym razem jak go użyję dzieje się coś złego: raz autobus, którym jechałam potrącił psa , innym razem jakaś mega-afera w pracy, jeszcze innym przykra sprzeczka z TŻ. Nie wierzę w fatum, ale przestałam mieć ochotę na używanie tych perfum, chociaż bardzo bardzo mi się podobają.

Najczęściej jednak zdarza się wariant trzeci: ktoś skomentuje mój zapach, wyczuje w nim coś nieładnego i zaraz też zaczynam to czuć Tak zaczęłam czuć grzyby w Thundrze i zupę w Dzongkha (było tego więcej). Walczę z tymi skojarzeniami jak mogę, zwłaszcza jak mam flakon i wcześniej naprawdę lubiłam dany zapach.
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 09:08   #29
Alien :*
Zakorzenienie
 
Avatar Alien :*
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 122
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?

Cytat:
Napisane przez Redhaired Witch Pokaż wiadomość
Miewam podobnie, na szczęście po przerwie przechodzi.
Bois d'Ombrie długo kojarzyło mi się z porannym wstawaniem zimą do pracy, jazdą ciasnym autobusem, niewyspaniem i znużeniem robotą,
Palais Jamais i Black CdG z pierwszym miesiącem ciąży, mdłościami, sennością i zmęczeniem, etc.
Na szczęście w drugą stronę też to działa.

Mnie nie przechodzi Mam niesamowitą pamięć do zapachów, mam wrażenie, że pamiętam je całe życie i jestem na nie strasznie wrażliwa. Chyba powinnam być nosem (oj chciałabym)
Alien :* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-07-17, 11:18   #30
ganglion
Zadomowienie
 
Avatar ganglion
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 079
Dot.: Czy ktoś lub coś obrzydził Wam niegdyś lubiane perfumy?

Mam chorobę lokomocyjną, która jest co prawda słabsza niż w dzieciństwie, ale czasem daje o sobie znać. I niestety jej ofiarą padł Angel, który teraz kojarzy mi się tylko z sensacjami żołądkowymi. Już go chyba nie użyję
ganglion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-17 23:52:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:15.