Wakacyjne nasze Szkraby przywitały swoje Mamy!!! - Lipcowo-Sierpniowe Słoneczka 2009

[p4w]

eleeri,
ja wiem, że jeszcze przyjdzie moment, w którym będziesz się cieszyć z macierzyństwa choć teraz to się wydaje niemożliwe...

[morska]

Skoro już zostałam wypatrzona przez Cassandrę, to również się witam

Jestem mamą synka z 14 lipca Podczytywałam Was często już na poczekalni i wciągnęłam się niczym w jakiś serial Poważnie to bardzo wielu rzeczy się też od Was dowiaduję na temat opieki nad dzieckiem, zakupów dla niego itp. To bardzo fajna sprawa - móc tak się wymieniać doświadczeniami. Teraz na odchowalni czasem chciałam się nawet odezwać, ale jakoś tak nie wychodziło..
Jeśli można, to chętnie z Wami popiszę

[p4w]

Napisane przez morska

Skoro już zostałam wypatrzona przez Cassandrę, to również się witam

Jestem mamą synka z 14 lipca Podczytywałam Was często już na poczekalni i wciągnęłam się niczym w jakiś serial Poważnie to bardzo wielu rzeczy się też od Was dowiaduję na temat opieki nad dzieckiem, zakupów dla niego itp. To bardzo fajna sprawa - móc tak się wymieniać doświadczeniami. Teraz na odchowalni czasem chciałam się nawet odezwać, ale jakoś tak nie wychodziło..
Jeśli można, to chętnie z Wami popiszę

oczywiście, że można - witamy

[czekoladka21]

Eleeri moze Mati ma skok rozwojowy wiem ze latwo mi mowic ale kiedys zaswieci slonko i wyspisz sie za wszystkie czasyduzo cierpliwosci zycze

mala wlasnie spi po mleczku z kleikiem-smakowalo jej

[Cassandra 23]

Napisane przez morska

Skoro już zostałam wypatrzona przez Cassandrę, to również się witam

Jestem mamą synka z 14 lipca Podczytywałam Was często już na poczekalni i wciągnęłam się niczym w jakiś serial Poważnie to bardzo wielu rzeczy się też od Was dowiaduję na temat opieki nad dzieckiem, zakupów dla niego itp. To bardzo fajna sprawa - móc tak się wymieniać doświadczeniami. Teraz na odchowalni czasem chciałam się nawet odezwać, ale jakoś tak nie wychodziło..
Jeśli można, to chętnie z Wami popiszę

No proszę, kolejną mamusie przywołałam do porządku

Witamy, witamy

Miło nam bedzie jak bedziesz z nami pisać
Napisz cos o sobie i maluszku.

Napisane przez czekoladka21

Eleeri moze Mati ma skok rozwojowy wiem ze latwo mi mowic ale kiedys zaswieci slonko i wyspisz sie za wszystkie czasyduzo cierpliwosci zycze

mala wlasnie spi po mleczku z kleikiem-smakowalo jej

Nie sądze, zeby to był skok rozwojowy bo Mati odkąd pamietam jest taki marudny. Tak przynajmniej wnioskuje z postów Eleeri.

[Sweet_21]

Witam

Ogłaszam wszem i wobec, że ktoś podmienił mi dziecko
Nie wiem co się z nim dzieje?
Płacze (ryczy raczej) od rana, godziny mu się pomieszały, wstał wcześniej, zjadł jak nigdy rano 150ml mleka, a teraz powtórka z wczoraj, nie chce zasnąć za chiny ludowe.Tzn, widać, że zmęczony, ale walczy ostro
Tłumaczę mu, że jak pójdzie spać, żadne atrakcje go nie ominą, niech się nie obawia, a ten dalej w ryk
Mam wrażenie, że ten skok nigdy się nie skończy

oho, zasypia

Napisane przez katarzynka00

Sweet moze zmien srodek.Ja testowalam infacol,espumisan, i z apteki saszetki-zapomnialam nazwy i bobotic i ostatnie najskuteczniejsze
A z lezeniem na brzuszku to moze nos go "na samolocik"Laura miala cos w stylu tendencji do przepukliny i lezeniem na brzuszku uratowalam sytuacje.Wtedy jeszcze chetnie lezala.Teraz gorzej.Proboj choc na chwile moze nadejdzie ten dzien ze sie przelamie.

Daje mu jeszcze probiotyk do mleczka
Gripe water widzę, że działa, ale też chyba nie do końca skoro tak się pręży przy jedzeniu.
Czytałam o tym boboticu, muszę mame poprosić, żeby przysłała.Za trzy tyg Bartek kończy 3 m-ce i kolki powinny minąć (mam nadzieję, bo wiem, że zdarzają się wyjątki)

Napisane przez eleeri

Bry

mam dość bycia mamą, poważnie
czy Mateusz kiedyś w końcu przestanie płakać i krzyczeć, czy w końcu prześpi chociaż kilka godzin, żebym mogła zregenerować siły ???

dzisiaj powtórka z rozrywki,
mały spał niby od 21 ale budził się co kilkanaście minut i żądał na ręce - mały szantażysta
tak było do północy, potem padł i spał do 1,
potem zbudził mnie o 3 i płakał do 3.30 następnie zasnął, by zbudzić mnie godzinę później
wyspany
szalał do 6 po czym zasnął,
a o 8 obwieścił mamie że nastał już nowy dzień

ja nie wiem co to za dziecko, liczyłam że średnio śpi ok 10 godzin na dobę
nie wiem w kogo się wdał, gdyby nie to że miałam poród rodzinny to pomyślałabym że nam go podmienili
razem z mężem dawniej spaliśmy nawet ok 15 godzin na dobę

a w ogóle dziwie się, że piszecie o zmęczeniu a jednocześnie nie możecie zasnąć
widać nie jesteście jeszcze porządnie zmęczone
ja obecnie mogę zasnąć w każdych warunkach i o każdej porze, tylko nie mogę słyszeć swojego dziecka, przypuszczam, że byłabym w stanie zasnąć nawet na dyskotece pod głośnikiem

co jeszcze (skoro już narzekam )
młody nie umie już podnosić główki leżąc na brzuchu
a już podnosił
leży jak kłoda i beczy

Ściskam Cię mocno
Wyobrażam sobie jak musi Ci byc ciężko.
Mój dopiero od kilku dni taki niedobrzelec, a ja już mam dość, a co dopiero Ty.
Też mnie nachodzą różne myśli i mam dość własnego dziecka, ale w końcu każdy ma jakieś granice wytrzymałości, jesteśmy tylko ludźmi.(WrednaAfrodyto do Ciebie tez 'mówię')
Jesteśmy zmęczone,niewyspane, a z tego wszystkiego rozdrażnione.
Ciężko jest, ale po burzy zawsze wychodzi słońce.Tak będzie i u nas.Zaświeci nam piękne, duże słońce, a na buźkach naszych dzieci rozpromieni się uśmiech.

[Ania0104]

dzień dobry

ale u nas pogoda do ... aż sie nic nie chce

Dzisaij idziemy do kolegi na kawe ... uhmmm ja juz znam te kawy ...
miałam plan zeby wyskoczyć do miasta po buty i jakąs bluzkę ... i małemu kilka rzeczy ... ale jakos mi się odechciało - moze potem ...

Bartosz leży na łóżku i ćwiczy zapasy z tygrysem ... narazie tygrys wygrywa

Ahaa ... moja przyjaciółka wróciła do domu ... będzie rodzic w poniedziałek ... juz ją chyba 3 raz odesłali do domu

Napisane przez czekoladka21

Czesc
nie mialam juz sily wczoraj zeby was cytowac ale poczytalamtż mial kompa w pracy i wrocil pozno ale musialam wejsc na wizaz

witam kolejne mamcie na watku jakis ruch sie zrobil

wpadaja do nas dzisiaj znajomi wiec znowu bedzie piwkowaniei tiramisu bede robic......

ide malej zrobic mleczko chyba zrobie z kleikiem.....

Czekoladko, rzuc przeisem na tiramisu

Napisane przez gorgulek

A moje dziecko spało dziś od 20.30 do 7.30 bez żadnej przewy na jedzenie!

O oto moj skarbek

ale pospała .... fajnie CI ... Bartosz zrobił mi dzisaij dwie pobudki - o 2 i o 5 ... a potem o 8
i do teraz nie śpi

Skarbek śliczny!

[eleeri]

Napisane przez mayaha

Nie łam sie. ale widze ze ty chyba podenerwowana jestes. A on to czuje i moze dlatego tez taki niespokojny. A moze ppo prostu ma trudnie dni. Musiszz myslec pozytywnie. A co do podnoszenia główki moze sprouj samolocika albo go na bzruchu na kolana połóz. A wogole lubi na brzuchu lezec? jak nie to moze sprobuj go połozyc na brzuszku bez pieluchy.

No właśnie jestem, ale jak nie jestem to też płacze
teraz przypada skok rozwojowy, ale jak go usprawiedliwię za dwa tygodnie

Niestety nie cierpi leżenia na brzuchu, dawniej jeszcze lubił leżeć na moim brzuchu, niestety teraz już nie lubi

Napisane przez katarzynka00

eleeri szkoda mi ciebie, i tego ze masz chwilowo takie macierzynstwo.Mimo wszystko uwazam ze to ty jestes najlepsza mama.Ja tak naprawde jestem tylko od dawania butli,przewijania i zabawy i nie mam okazji sprawdzic sie w ciezkich sytuacjach takich jak u ciebie.
Zasyłam moc wytrwalosci i duzo spokoju

dzięki, przyda się na przyszłość

Napisane przez skierka1981

Eleeri będzie lepiej, zobaczysz. piszesz że Mateusz już podnosił główkę a teraz nie??możliwe że skupił się na doskonaleniu innych umiejętności i to mu się zapomniało. moja Amelka w ogóle nie podnosi - próbuję każdego dnia i rączek nie trzyma pod sobą żeby tułów ładnie podnosić tylko ręce na boki i też się denerwuje i płacze a noskiem dziobie w podłoże

a tak w ogóle to dzień dobry miałam iść do sklepu ale deszcz się rozpadał. jakoś nic mi się nie chce a czeka mnie zrobienie obiadu jakiegoś i sprzątanie....żeby jakieś krasnoludki pomogły

mam taką nadzieję, w artykule o skokach wyczytałam, że dzieci lubią zapominać czego się nauczyły wcześniej, a gdy skok mija ta niepamięć mija - mam nadzieję, że u Matiego też minie

Napisane przez WrednaAfrodyta

elerii łącze sie z Tobą w bolu.. Tomus dzis i wczoraj jest tak okropny ze brak slow , marudzi ,placze spi po 15 min...Ehhh juz mi nerwy puszczaja i powiedzialam do Niego spi j bahorze i teraz czuje się jak wyrodna matka

wiem, że to okropne co napiszę, ale jest mi choć troszkę raźniej, że nie jestem sama z takimi problemami
ja też tak się czuję, ja do niego mówię, żeby się zamknął

Napisane przez Cassandra 23

Eleeri uważam, że jesteś najwspanialszą mamusią na swiecie
Poprostu Mati jest małym marudkiem. Jedne dzieci są spokojne a inne dadzą sie we znaki.
Podziwiam Cie nie wiem jak ja bym wytrzymała tyle nieprzespanych nocy.
Nie mam pojecia co Ci doradzic. Nic mi nie przychodzi do głowy dlaczego Twoj mały tak marudzi i płacze. Nie mam z Kuba takich problemów.

dzięki za wsparcie

szkoda, że małż ma tylko pretensje że się tak odzywam do dziecka zamiast mi pomóc, albo chociaż słownie podtrzymać na duchu, a jak zarwie jedną noc to popołudniu odsypia i jest okropnie zmęczony

Jak ja bym chciała żeby moje dziecko było takie grzeczne i bezproblemowe

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez Cassandra 23

Nie sądze, zeby to był skok rozwojowy bo Mati odkąd pamietam jest taki marudny. Tak przynajmniej wnioskuje z postów Eleeri.

tak, jak pisałam, teraz przypada skok rozwojowy, ale między skokami też daje popalić, choć teraz to już przechodzi sam siebie

Napisane przez Sweet_21

Ściskam Cię mocno
Wyobrażam sobie jak musi Ci byc ciężko.
Mój dopiero od kilku dni taki niedobrzelec, a ja już mam dość, a co dopiero Ty.
Też mnie nachodzą różne myśli i mam dość własnego dziecka, ale w końcu każdy ma jakieś granice wytrzymałości, jesteśmy tylko ludźmi.(WrednaAfrodyto do Ciebie tez 'mówię')
Jesteśmy zmęczone,niewyspane, a z tego wszystkiego rozdrażnione.
Ciężko jest, ale po burzy zawsze wychodzi słońce.Tak będzie i u nas.Zaświeci nam piękne, duże słońce, a na buźkach naszych dzieci rozpromieni się uśmiech.

dzięki, ale u mnie to słońce wychodzi już ponad 4 miesiące i chyba najwyraźniej się zacięło


W ogóle dziewczyny dziękuję Wam za słowa wsparcia, naprawdę były mi potrzebne, dodały mi siły i wiary, że może w końcu i z mojego diabełka zrobi się aniołek

a teraz póki moje diablę śpi idę i ja się kimnąć, mąż co prawda obiecywał dzisiejszej nocy pomoc, ale nauczona kilkuletnim doświadczeniem, domyślam się że pewnie nic z tej jego pomocy nie będzie

dziękuje jeszcze raz, dobranoc

[Ania0104]

Napisane przez eleeri

Bry

mam dość bycia mamą, poważnie
czy Mateusz kiedyś w końcu przestanie płakać i krzyczeć, czy w końcu prześpi chociaż kilka godzin, żebym mogła zregenerować siły ???

dzisiaj powtórka z rozrywki,
mały spał niby od 21 ale budził się co kilkanaście minut i żądał na ręce - mały szantażysta
tak było do północy, potem padł i spał do 1,
potem zbudził mnie o 3 i płakał do 3.30 następnie zasnął, by zbudzić mnie godzinę później
wyspany
szalał do 6 po czym zasnął,
a o 8 obwieścił mamie że nastał już nowy dzień

ja nie wiem co to za dziecko, liczyłam że średnio śpi ok 10 godzin na dobę
nie wiem w kogo się wdał, gdyby nie to że miałam poród rodzinny to pomyślałabym że nam go podmienili
razem z mężem dawniej spaliśmy nawet ok 15 godzin na dobę

a w ogóle dziwie się, że piszecie o zmęczeniu a jednocześnie nie możecie zasnąć
widać nie jesteście jeszcze porządnie zmęczone
ja obecnie mogę zasnąć w każdych warunkach i o każdej porze, tylko nie mogę słyszeć swojego dziecka, przypuszczam, że byłabym w stanie zasnąć nawet na dyskotece pod głośnikiem

co jeszcze (skoro już narzekam )
młody nie umie już podnosić główki leżąc na brzuchu
a już podnosił
leży jak kłoda i beczy

a z dobrych wieści to dostaliśmy kolejną paczkę, tym razem z Hippa

Eleeri ... mam nadzieje, ze to słońce szybko u Was zaswieci!!!!!!!
Może trzeba jakieś egzorcyzmy odprawić ... a sioooooo czarne chmury!!!

Pewnie próbowałaś już wszystkiego, ale mam pytanko - Mati śpi w Twoim łóżku? Moze sprubuj go wpakowac do wózka

Napisane przez skierka1981

moja Amelka w ogóle nie podnosi - próbuję każdego dnia i rączek nie trzyma pod sobą żeby tułów ładnie podnosić tylko ręce na boki i też się denerwuje i płacze a noskiem dziobie w podłoże

a tak w ogóle to dzień dobry miałam iść do sklepu ale deszcz się rozpadał. jakoś nic mi się nie chce a czeka mnie zrobienie obiadu jakiegoś i sprzątanie....żeby jakieś krasnoludki pomogły

Bartek od paru dni robi tak samo ... tylko głowę chwile potrzyma, a potem ręce rozkłada i wrzask

Napisane przez WrednaAfrodyta

elerii łącze sie z Tobą w bolu.. Tomus dzis i wczoraj jest tak okropny ze brak slow , marudzi ,placze spi po 15 min...Ehhh juz mi nerwy puszczaja i powiedzialam do Niego spi j bahorze i teraz czuje się jak wyrodna matka

napewno nie jesteście wyrodnymi matkami!
Czasami nawet święty straciłby cierpliwość

[Ania0104]

Napisane przez morska

Skoro już zostałam wypatrzona przez Cassandrę, to również się witam

Jestem mamą synka z 14 lipca Podczytywałam Was często już na poczekalni i wciągnęłam się niczym w jakiś serial Poważnie to bardzo wielu rzeczy się też od Was dowiaduję na temat opieki nad dzieckiem, zakupów dla niego itp. To bardzo fajna sprawa - móc tak się wymieniać doświadczeniami. Teraz na odchowalni czasem chciałam się nawet odezwać, ale jakoś tak nie wychodziło..
Jeśli można, to chętnie z Wami popiszę

no witam witam! ... ja jeszcze bardziej, bo widzę, ze Twój synek tylko jeden dzień straszy od mojego
Mam nadzieję, ze teraz będziesz tu codziennie

Napisane przez eleeri

Jak ja bym chciała żeby moje dziecko było takie grzeczne i bezproblemowe

moze jak wszystkie zaczniemy trzymac to życzenie sie spełni
No dziewczyny - trzymamy kciuki!

Kurcze idę sprzatac, bo bałagan ... a ja siedze ... ale 15 minut mnie nie zbawi ...
to idę, póki Bartosz śpi

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez eleeri

a teraz póki moje diablę śpi idę i ja się kimnąć, mąż co prawda obiecywał dzisiejszej nocy pomoc, ale nauczona kilkuletnim doświadczeniem, domyślam się że pewnie nic z tej jego pomocy nie będzie

dziękuje jeszcze raz, dobranoc

kolorowych snów!

[gosiek1500]

Napisane przez Svinecka

wrocilam
u okulisty ok maly ma dobry wzrok

7.44 tak srodek nocy bo my z Marcim lubimy przykimac do 10 czesto

super, że wizyta przebiegła pozytywnie
no tak, 7.44, tylko u mnie na kompie czas nie przestawiony i mi pokazuje 8.44

Napisane przez katarzynka00

Jak wygladaja urodzinki dziecka w waszych stronach?tzn na co jest szał?place zabaw, mc donald, zajecia sportowe?

W "moich" stronach to zwykle sale zabaw dla dzieci lub przyjęcia w domu z malowaniem twarzy lub jak dziewczynki starsze to jakas kosmetyczka prychodzi i robi makijaż. Jako ciekawostkę powiem Wam, że jak tu robisz urodziny dla dziecka to musisz przygotować prezent dla każdego zaproszonego dzieciaka, by nie czuło sie pokrzywdzone, ze ktoś dostał a ono nie

Napisane przez Svinecka

wylozyl kurczaki na blache i wysypal z saszetek na to wszystkie przyprawy, doslownie wszystkie!!! tyle ile bylo, nic nie zostalo

rozwalił mnie:haha ha:

Napisane przez mayaha

Mój małz niestety tez ma 2 lewe rece do gotowania. mama tak go wyszkoliła - nie dosc ze robiła mu obiadki, kanapeczki, to jeszcze ogórki i schaboszczaka kriła mu zeby on nie musiał. I dzis jest niedołega w tym temacie - nie umie sie posługiwac nozem i widelcem tzn umie ale po swojemu (widelcem na nóż nakłada) twierdzi ze umiałby inaczej ale tak mu wygodnie

Oj jak ja takiego wychowania nie lubię, kurde co to za durne myslenie? Ja jakoś umiem wbić gwoździa, czy posługiwac się młotkiem, nawet jakby trzeba było to bym i coś zespawała, a chłop to nie może łyżką ruszyć w garnku?

Napisane przez Svinecka

te kredyty........my placimi 2800 na mieszkanie, plus czynsz i oplaty to wychodzi nam prawie 4 ehhh bez sensu, ile by za to mozna kupic

Napisane przez Ania0104

moje dziecko jest niemożliwe ... w łóżeczku jest be, na moim łóżku tez jest be, a w wózku śpi jak laleczka ... i nawet trzaskanie garnkami mu nie przeszkodziło, bo mamusia obiad gotowała

Nie narzekaj, moj na łóżku źle, w łóżeczku źle, w leżaczku źle, w wózku źle - najlepiej na rączkach w nosidełku i nie daj Boże żeby mama staneła dłużej w jednym miejscu Na spacery rzadko z nim chodzę, bo jak sobie pomyśle ze zaraz bede go taszczyć na rękach i pchac wózek to mi się odechciewa wychodzić

Napisane przez megi b

gosiek Piotruś staje ? Masz parkę fajnie

nie staje, ale stanał ... 2x, na dowód wrzucam Wam fotkę

Napisane przez viki_22_83

Mam pytanie jak bawicie sie ze swoimi maluchami (ja jestem wypalona brak mi pomysłów)?

Naszą zabawą jest oglądanie świata, ale też oczywiście czasem grzechotki, rozśmieszania, śpiewanie i takie tam

Napisane przez UnholyOne

Aniu, jeżeli nie cierpi butelki możesz zanim zaczniesz podawać gęstą kaszkę zwykłą łyżeczką spróbować takiego rozwiązania. Koleżanka polecała
http://allegro.pl/item803204360_s_sp...ml_canpol.html
do niej można dokupic dodatkową róznież łyżeczkę do deserków:
http://allegro.pl/item789460705_2_58...plyw_lovi.html

ooo takiego rozwiązania to nie znałam, dzieki

Muszę pisać na raty, żeby sie nie pogubić w tych cytatach

U nas dziś Piotruś pobił jakiś rekord, przez 13h w ciągu dnia spał niecałe 2h w 4 podejściach, zwykle jest tego snu ciut więcej, ale też nie za wiele, bo gdzies kolo 3 max 4h

Wrzucam fotki, ale z tego co wiem to Wy macie gdzieś jakieś albumy, mogę je pooglądać? Chętnie poznam Wasze dzieciaczki bliżej...
I jak się tworzy taki album?

[syla39]

Napisane przez gorgulek

O oto moj skarbek

Piekna i sukieneczke ma z H&M na ktora polowalam i mi sie nie udalo
Super masz to zdjecie w avatarku, urocze

Napisane przez eleeri

Jak ja bym chciała żeby moje dziecko było takie grzeczne i bezproblemowe [COLOR="Silver"]

Zobaczysz ze jeszcze nasze dzieci dadza nam popic i popalic a wtedy twoj bedzie aniolkiem. Rownowaga musi byc
Moja tez juz zaczyna wieczorne poplakiwania i harce. Jak narazie chce mi sie z tego smiac ale jak bedzie tego wiecej i czesciej to nie bedzie mi juz do smiechu.

A teraz pytanko: Karmie tylko piersia i tak sie zastanawiam czy podawac cos malej do picia czy wystraczy tylko cyc

Witaj morska.

Tak jak Ania prosila trzymam kcuki za Matiego

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez gosiek1500

nie staje, ale stanał ... 2x, na dowód wrzucam Wam fotkę

O jeny, rzeczywiscie. Super

Piekne masz dzieciaczki

[gosiek1500]

Napisane przez eleeri

Bry
mam dość bycia mamą, poważnie
czy Mateusz kiedyś w końcu przestanie płakać i krzyczeć, czy w końcu prześpi chociaż kilka godzin, żebym mogła zregenerować siły ???

u mojego objawiało się tym, że odwracał głowę z lewa w prawo i z powrotem (takie szybkie pokazywanie "nie")
nie można mu było tej głowy zatrzymać - miał lekkie zapalenie,
przy ciężkim zapaleniu ucha dziecko nie je a płacze, na pewno być zauważyła

Eleeri naprawdę super sobie radzisz, ja bym chyba padła, a przynajmniej bym wzięła kogoś do pomocy, żeby choć na chwilę zregenerowac siły, a Ty dajesz rade sama, podziwiam

A wiesz właśnie miałam Was pytać, czy miałyście taki przypadek, bo Piotruś tak rankami rzuca główką energicznie w prawo i w lewo uderzajac jakby policzkiem o przescieradło, nie trwa to długo, może z minutę i przestaje, ale nie mam pojęcia dlaczego. Czy to zawsze jest zapalenie ucha? Myślałam, że może go coś swędzi, bo jak go wezmę do góry to trze głową we mnie jakby sie chciał podrapac

Napisane przez Sweet_21

Witam

Ogłaszam wszem i wobec, że ktoś podmienił mi dziecko
...
oho, zasypia

Widzisz Ty przy kompie a tam znów go podmienili

Napisane przez Ania0104

moze jak wszystkie zaczniemy trzymac to życzenie sie spełni
No dziewczyny - trzymamy kciuki!

[mayaha]

Napisane przez WrednaAfrodyta

elerii łącze sie z Tobą w bolu.. Tomus dzis i wczoraj jest tak okropny ze brak slow , marudzi ,placze spi po 15 min...Ehhh juz mi nerwy puszczaja i powiedzialam do Niego spi j bahorze i teraz czuje się jak wyrodna matka

Mi tez sie tak zdarzyło i zła na siebie jestem

Napisane przez p4w

właśnie piszę jedną ręką,bo jegomość śpi, a ja już 2 razy próbowałam go odłożyć z wiadomym skutkiem,

Ja tak kiedeys zeby miec spokój to ja Zuzie 1,5h na rekach trzymałam

Napisane przez morska

Skoro już zostałam wypatrzona przez Cassandrę, to również się witam

Jestem mamą synka z 14 lipca Podczytywałam Was często już na poczekalni i wciągnęłam się niczym w jakiś serial Poważnie to bardzo wielu rzeczy się też od Was dowiaduję na temat opieki nad dzieckiem, zakupów dla niego itp. To bardzo fajna sprawa - móc tak się wymieniać doświadczeniami. Teraz na odchowalni czasem chciałam się nawet odezwać, ale jakoś tak nie wychodziło..
Jeśli można, to chętnie z Wami popiszę

Napisane przez eleeri

No właśnie jestem, ale jak nie jestem to też płacze
teraz przypada skok rozwojowy, ale jak go usprawiedliwię za dwa tygodnie

Niestety nie cierpi leżenia na brzuchu, dawniej jeszcze lubił leżeć na moim brzuchu, niestety teraz już nie lubi

mam taką nadzieję, w artykule o skokach wyczytałam, że dzieci lubią zapominać czego się nauczyły wcześniej, a gdy skok mija ta niepamięć mija - mam nadzieję, że u Matiego też minie

jezeli to faktycznie skok to u ciebie faktycznie wkrótce wyjdzie słonce a wtedy inne mamusie (w tym ja) bedziemy miały jazde
Obiecaj ze wtedy ty nas bedziesz pocieszac

Napisane przez gosiek1500

Oj jak ja takiego wychowania nie lubię, kurde co to za durne myslenie? Ja jakoś umiem wbić gwoździa, czy posługiwac się młotkiem, nawet jakby trzeba było to bym i coś zespawała, a chłop to nie może łyżką ruszyć w garnku?

Nie narzekaj, moj na łóżku źle, w łóżeczku źle, w leżaczku źle, w wózku źle - najlepiej na rączkach w nosidełku i nie daj Boże żeby mama staneła dłużej w jednym miejscu Na spacery rzadko z nim chodzę, bo jak sobie pomyśle ze zaraz bede go taszczyć na rękach i pchac wózek to mi się odechciewa wychodzić

nie staje, ale stanał ... 2x, na dowód wrzucam Wam fotkę

Mojego małza wychowywała sama mam bo tata był lata za granica. I chciała mu w ten sposob zrekompensowac brak ojca i takie tam ble ble ble. Juz jej za to podziekowałam, ze mam dwoje dzieci teraz i fajnie nie jest. Ale co z tego. Jak swojego podejscia jakos nie zmieniła a ciotke ma jeszcze gorsza (stara panna, siostra tesciowej)- jak przyjezdzamy to moj malz do niej: "a ostrugasaz mi jabłko?" i ona bez zajakniecia struga a przy okazji buty mu pastuje Ja tez opierdziliłam ale nic to nie daje, jak kula w płot. A, szkoda słów....

Moja Zuzia tez uwielbia na rekach, wtedy moze swiat ogladac, mała ciekawska :P ale poki co lezaczek jej pasi

A dzieciaczki masz fajowe. I jak Piotrus slicznie stoi

[skierka1981]

morska witaj
gosiek, moja Amelka też tak staje tylko ja pod paszki trzymam ale ona silnie na nóżkach stoi a dzieciaczki słodkie

dziewczyny mi sie też zdarzyło krzyczeć na Amelkę jak już długo płakała i miałam dość, a potem jak słodko spała albo się uśmiechała to różne rzeczy o sobie myślałam i się wkurzałam że tak szybko mi nerwy puściły, a Amelka wtedy bardziej płacze jak podniose głos....także nie jesteście same. dobrze mi być mamą i "kurą domową' ale czasami myślę jak to fajnie było bez Amelki jak mogłam wszedzie wyjść i robić co sie chciało... z drugiej str nie wyobrażam sobie bez niej życia i nie wiem co bym zrobiła gdyby jej zabrakło...

[Svinecka]

czesc kochane
ja Was tak tylko przelecialam pobieznie bo sie nie wyspalam
ale posprzatalam mieszkanko, wstawilam zupke grzybkowa i odprawilam Eryka na noc do dziadkow a Marcel spi wiec mam chwile

Napisane przez katarzynka00

Svinecko-chcialam napisac ze nie wymysle co tz wykombinowal bo jest nieobliczalny kulinarnie

lepiej tego okreslic nie moglas
a tak w ogole to moj TZ nawet zupy nie potrafi sobie odgrzac - dwa razy jak sprobowal to spalil garnek

Napisane przez p4w

Svinecka 2800 za kredyt
to ile daliście za mieszkanie?

chyba, że macie na krótko ten kredyt, a nie na 30 lat

wiesz ja dokladnie nie wnikam w nasze finanse bo tym komletnie zajmuje sie TZ, mieszkanie ok 300tys a kredyt na bank na krocej bo TZ zawsze tak bierze, woli wiecej splacac ale szybciej miec z glowy - nie wiem chyba na 15 lat

Napisane przez Cassandra 23

2800 zł miesiecznie?

no

Napisane przez eleeri

zdjęcia będą z urodzin ?

ja Ci powiem, że masz chyba genialne dziecko

wynagrodzi ...
hmm już nie mogę się doczekać, czym
mam nadzieję że nie kolejnym Mateuszem
wolę szóstkę w totka

eleeri zycze Ci tej szostki w totka oraz nastepnego dziecka aniolka

zdjecia...hmm no pewnie beda

hmmmmmmm cos ja jeszcze mialam....chyba poucinalo mi cytaty

witam nowe dziewczyny na watku a co to sie stalo, ze czytalyscie watek a nigdy sie wczesniej nie odezwalyscie?

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

jeszcze ktos sie mnie pytal jak sie zapatruje na bycie kura domowa.....otoz to nie jest do konca tak, moj TZ ma takie mniej wiecej przekonanie o wygladzie rodziny ale nie jest on jakims tyranem i nic na sile, wrecz przeciwnie, powiedzialam mu, ze nie chce cale zycie siedziec w domu i chce kiedys isc do pracy, on powiedzial, ze ok ale juz woli mi otworzyc cos wlasnego kiedys zebym nie musiala pracowac dla kogos.......jesli chodzi o dom to jesli jest i nie jest zmeczony to chetnie mi pomaga, odkurzy, pozmywa, pranie wywiesi....pare razy bylo tak, ze wstawialam pranie wieczorem i padalam razem z dziecmi a on wracal w nocy i wywieszal to pranie....takze jest ogolnie kochany....tylko bidny gotowac nie umie no ale coz, nie mozna miec wszystkiego

[eleeri]

Chciałam iść spać
kładę nacisk na słowo "chciałam"
ja chciałam, ale młody nie, zanim wyłączyłam laptopa on otworzył oczy

Napisane przez Ania0104

Eleeri ... mam nadzieje, ze to słońce szybko u Was zaswieci!!!!!!!
Może trzeba jakieś egzorcyzmy odprawić ... a sioooooo czarne chmury!!!

Pewnie próbowałaś już wszystkiego, ale mam pytanko - Mati śpi w Twoim łóżku? Moze sprubuj go wpakowac do wózka

Nie, bo tam też wrzeszczy a mi go trudniej wyciągać przez tą rękę
a wózek stoi w piwnicy a chętnych na wytarganie go na 4 piętro bez windy nie ma

Napisane przez Ania0104

moze jak wszystkie zaczniemy trzymac to życzenie sie spełni
No dziewczyny - trzymamy kciuki!

trzymajcie, trzymajcie
może coś wskóracie

Napisane przez gosiek1500

Nie narzekaj, moj na łóżku źle, w łóżeczku źle, w leżaczku źle, w wózku źle - najlepiej na rączkach w nosidełku i nie daj Boże żeby mama staneła dłużej w jednym miejscu Na spacery rzadko z nim chodzę, bo jak sobie pomyśle ze zaraz bede go taszczyć na rękach i pchac wózek to mi się odechciewa wychodzić

nie staje, ale stanał ... 2x, na dowód wrzucam Wam fotkę

Naszą zabawą jest oglądanie świata, ale też oczywiście czasem grzechotki, rozśmieszania, śpiewanie i takie tam

U nas dziś Piotruś pobił jakiś rekord, przez 13h w ciągu dnia spał niecałe 2h w 4 podejściach, zwykle jest tego snu ciut więcej, ale też nie za wiele, bo gdzies kolo 3 max 4h

Wrzucam fotki, ale z tego co wiem to Wy macie gdzieś jakieś albumy, mogę je pooglądać? Chętnie poznam Wasze dzieciaczki bliżej...
I jak się tworzy taki album?

no szok
taki mały a już stoi

Napisane przez syla39

Zobaczysz ze jeszcze nasze dzieci dadza nam popic i popalic a wtedy twoj bedzie aniolkiem. Rownowaga musi byc
Moja tez juz zaczyna wieczorne poplakiwania i harce. Jak narazie chce mi sie z tego smiac ale jak bedzie tego wiecej i czesciej to nie bedzie mi juz do smiechu.

A teraz pytanko: Karmie tylko piersia i tak sie zastanawiam czy podawac cos malej do picia czy wystraczy tylko cyc

Tak jak Ania prosila trzymam kcuki za Matiego

pożyjemy zobaczymy

ja karmię tylko piersią ale rozważam danie małemu na noc i w nocy herbatki z melisy, tylko nie wiem czy będzie chciał pić z butelki

dzięki za kciuki

Napisane przez gosiek1500

Eleeri naprawdę super sobie radzisz, ja bym chyba padła, a przynajmniej bym wzięła kogoś do pomocy, żeby choć na chwilę zregenerowac siły, a Ty dajesz rade sama, podziwiam

A wiesz właśnie miałam Was pytać, czy miałyście taki przypadek, bo Piotruś tak rankami rzuca główką energicznie w prawo i w lewo uderzajac jakby policzkiem o przescieradło, nie trwa to długo, może z minutę i przestaje, ale nie mam pojęcia dlaczego. Czy to zawsze jest zapalenie ucha? Myślałam, że może go coś swędzi, bo jak go wezmę do góry to trze głową we mnie jakby sie chciał podrapac

mój robił to samo i miał lekkie zapalenie ucha, miał 2 antybiotyki
może lepiej idź do lekarza, tak na wszelki wypadek

dzieki

Napisane przez mayaha

Ja tak kiedeys zeby miec spokój to ja Zuzie 1,5h na rekach trzymałam

jezeli to faktycznie skok to u ciebie faktycznie wkrótce wyjdzie słonce a wtedy inne mamusie (w tym ja) bedziemy miały jazde
Obiecaj ze wtedy ty nas bedziesz pocieszac

Mojego małza wychowywała sama mam bo tata był lata za granica. I chciała mu w ten sposob zrekompensowac brak ojca i takie tam ble ble ble. Juz jej za to podziekowałam, ze mam dwoje dzieci teraz i fajnie nie jest. Ale co z tego. Jak swojego podejscia jakos nie zmieniła a ciotke ma jeszcze gorsza (stara panna, siostra tesciowej)- jak przyjezdzamy to moj malz do niej: "a ostrugasaz mi jabłko?" i ona bez zajakniecia struga a przy okazji buty mu pastuje Ja tez opierdziliłam ale nic to nie daje, jak kula w płot. A, szkoda słów....

taaa skąd ja to znam

obiecuję

[viki_22_83]

głupio zapytam o jakim "skoku" piszecie??
p4w ja dzis normalnie nie mam cierpliwosci i chetnie bym swoje dziecko przez okno wyrzuciła- szkoda ze na dziecko nei mozna pilota skieowac i wcisnac pauze choc na 2 godziny ehhh zeby odespac

[eleeri]

Napisane przez skierka1981

dziewczyny mi sie też zdarzyło krzyczeć na Amelkę jak już długo płakała i miałam dość, a potem jak słodko spała albo się uśmiechała to różne rzeczy o sobie myślałam i się wkurzałam że tak szybko mi nerwy puściły, a Amelka wtedy bardziej płacze jak podniose głos....także nie jesteście same. dobrze mi być mamą i "kurą domową' ale czasami myślę jak to fajnie było bez Amelki jak mogłam wszedzie wyjść i robić co sie chciało... z drugiej str nie wyobrażam sobie bez niej życia i nie wiem co bym zrobiła gdyby jej zabrakło...

No właśnie u mnie podobnie, jednak dobrze, że jest forum przynajmniej wyszło, że nie jestem potworem (jak sugerował mąż)

Napisane przez Svinecka

a tak w ogole to moj TZ nawet zupy nie potrafi sobie odgrzac - dwa razy jak sprobowal to spalil garnek

eleeri zycze Ci tej szostki w totka oraz nastepnego dziecka aniolka

zdjecia...hmm no pewnie beda

jeszcze ktos sie mnie pytal jak sie zapatruje na bycie kura domowa.....otoz to nie jest do konca tak, moj TZ ma takie mniej wiecej przekonanie o wygladzie rodziny ale nie jest on jakims tyranem i nic na sile, wrecz przeciwnie, powiedzialam mu, ze nie chce cale zycie siedziec w domu i chce kiedys isc do pracy, on powiedzial, ze ok ale juz woli mi otworzyc cos wlasnego kiedys zebym nie musiala pracowac dla kogos.......jesli chodzi o dom to jesli jest i nie jest zmeczony to chetnie mi pomaga, odkurzy, pozmywa, pranie wywiesi....pare razy bylo tak, ze wstawialam pranie wieczorem i padalam razem z dziecmi a on wracal w nocy i wywieszal to pranie....takze jest ogolnie kochany....tylko bidny gotowac nie umie no ale coz, nie mozna miec wszystkiego

spalił garnek
dzięki, jednak wolę tylko 6 w totka, "aniołka" lepiej nie będę ryzykować

ja pytałam, ale nie o "kurę domową"
ja to ujęłam ładniej, jako "pani domu"

noo, ja bym się cieszyła z tego co masz
a gotowanie to pryszcz skoro pomaga Ci w innych sprawach

Napisane przez viki_22_83

głupio zapytam o jakim "skoku" piszecie??
p4w ja dzis normalnie nie mam cierpliwosci i chetnie bym swoje dziecko przez okno wyrzuciła- szkoda ze na dziecko nei mozna pilota skieowac i wcisnac pauze choc na 2 godziny ehhh zeby odespac

o skoku rozwojowym
http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-...zwojowe-12723/

[gorgulek]

Napisane przez Sweet_21

Czytałam o tym boboticu, muszę mame poprosić, żeby przysłała.Za trzy tyg Bartek kończy 3 m-ce i kolki powinny minąć (mam nadzieję, bo wiem, że zdarzają się wyjątki)

Moja Zuzia 30.10 skończyła 4 msce a kolki nadal ma, bardzo rzadko ale jeszcze są. Stosujemy teraz jedynie calcium carbonicum jak dopadnie nas kolka i działa bo po 10 min już nie krzyczy. Dr mówiła że od momentu kiedy się zaczną mogą trwać 3 msce, u niej zaczęły się ok 2 miesąca. Ile z tego prawdy?
Mam nadzieję że już więcej ich nie będzie

Napisane przez syla39

Piekna i sukieneczke ma z H&M na ktora polowalam i mi sie nie udalo
Super masz to zdjecie w avatarku, urocze

dziękujemy bardzo

Napisane przez Svinecka

witam nowe dziewczyny na watku a co to sie stalo, ze czytalyscie watek a nigdy sie wczesniej nie odezwalyscie?

hmmm tyle razy miałam chęć napisać i sam nie wiem dlaczego nie pisałam obiecuje poprawę

Napisane przez eleeri

Chciałam iść spać
kładę nacisk na słowo "chciałam"
ja chciałam, ale młody nie, zanim wyłączyłam laptopa on otworzył oczy

Nie, bo tam też wrzeszczy a mi go trudniej wyciągać przez tą rękę
a wózek stoi w piwnicy a chętnych na wytarganie go na 4 piętro bez windy nie ma

trzymajcie, trzymajcie
może coś wskóracie

Eleeri znam Twoje przeboje z Matim bo czytam was już od bardzo dawna i szczerze Ci współczuję. Ja mam te szczęscie że jak mała da popalic (zdarza jej się to rzadko) to TŻ się nią zajmuje. Sama nie dałabym chyba rady. Podziwiam Cię i trzymam kciuki żeby zrobił się z synka aniołeczek

aaa i dziękujemy wszystkim za miłe słowa

[Ania0104]

Napisane przez gosiek1500

Wrzucam fotki, ale z tego co wiem to Wy macie gdzieś jakieś albumy, mogę je pooglądać? Chętnie poznam Wasze dzieciaczki bliżej...
I jak się tworzy taki album?

yyyyyyyyyyyy no w szoku jestem!
ale pieknie stoi!!!
A jaką ma śliczną siostrzyczke
Album zakłada sie w swoim profilu ... wchodzisz na swój profil i po lewej stronie są "Albumy"

Napisane przez mayaha

Mojego małza wychowywała sama mam bo tata był lata za granica. I chciała mu w ten sposob zrekompensowac brak ojca i takie tam ble ble ble. Juz jej za to podziekowałam, ze mam dwoje dzieci teraz i fajnie nie jest. Ale co z tego. Jak swojego podejscia jakos nie zmieniła a ciotke ma jeszcze gorsza (stara panna, siostra tesciowej)- jak przyjezdzamy to moj malz do niej: "a ostrugasaz mi jabłko?" i ona bez zajakniecia struga a przy okazji buty mu pastuje Ja tez opierdziliłam ale nic to nie daje, jak kula w płot. A, szkoda słów....

no nie moge!

Napisane przez Svinecka

lepiej tego okreslic nie moglas
a tak w ogole to moj TZ nawet zupy nie potrafi sobie odgrzac - dwa razy jak sprobowal to spalil garnek

jeszcze ktos sie mnie pytal jak sie zapatruje na bycie kura domowa.....otoz to nie jest do konca tak, moj TZ ma takie mniej wiecej przekonanie o wygladzie rodziny ale nie jest on jakims tyranem i nic na sile, wrecz przeciwnie, powiedzialam mu, ze nie chce cale zycie siedziec w domu i chce kiedys isc do pracy, on powiedzial, ze ok ale juz woli mi otworzyc cos wlasnego kiedys zebym nie musiala pracowac dla kogos.......jesli chodzi o dom to jesli jest i nie jest zmeczony to chetnie mi pomaga, odkurzy, pozmywa, pranie wywiesi....pare razy bylo tak, ze wstawialam pranie wieczorem i padalam razem z dziecmi a on wracal w nocy i wywieszal to pranie....takze jest ogolnie kochany....tylko bidny gotowac nie umie no ale coz, nie mozna miec wszystkiego

... może mu się po prostu zapomniało

no to nie jest źle! A raczej jest super i gotować wcale nie musi umieć

Napisane przez eleeri

Chciałam iść spać
kładę nacisk na słowo "chciałam"
ja chciałam, ale młody nie, zanim wyłączyłam laptopa on otworzył oczy

Nie, bo tam też wrzeszczy a mi go trudniej wyciągać przez tą rękę
a wózek stoi w piwnicy a chętnych na wytarganie go na 4 piętro bez windy nie ma

ja karmię tylko piersią ale rozważam danie małemu na noc i w nocy herbatki z melisy, tylko nie wiem czy będzie chciał pić z butelki

a moze on po prostu "szybko śpi"

o to tez chciałam zapytać, ale zapomniałam ... czy Mati wogóle preferuje butle??? Jak tak, to moze zostaw go na parę godzin małżowi /jak nie będzie chciał to postrasz go nami / i odeśpij troche te nieprzespane noce!

Ja wczoraj wyszperałam na allegro butelkę ze zmoczkiem imitujacym piers i zamierzam ja kupić
http://allegro.pl/item799240879_bute..._promocja.html

..................
idę pod prysznic .... pewnie wpadnę dopero jutro

[mayaha]

Napisane przez Svinecka

jeszcze ktos sie mnie pytal jak sie zapatruje na bycie kura domowa.....otoz to nie jest do konca tak, moj TZ ma takie mniej wiecej przekonanie o wygladzie rodziny ale nie jest on jakims tyranem i nic na sile, wrecz przeciwnie, powiedzialam mu, ze nie chce cale zycie siedziec w domu i chce kiedys isc do pracy, on powiedzial, ze ok ale juz woli mi otworzyc cos wlasnego kiedys zebym nie musiala pracowac dla kogos.......jesli chodzi o dom to jesli jest i nie jest zmeczony to chetnie mi pomaga, odkurzy, pozmywa, pranie wywiesi....pare razy bylo tak, ze wstawialam pranie wieczorem i padalam razem z dziecmi a on wracal w nocy i wywieszal to pranie....takze jest ogolnie kochany....tylko bidny gotowac nie umie no ale coz, nie mozna miec wszystkiego

z ta praca naswój rachunek to ma troche racje. Ja juz mam dosc uzerania i w sumie jak mnie sami nie wyrzuca to rozwazam czyy samej sie nie zwolnic troche mam cykora ale jak nie teraz to kiedy
no i koncu robiłabym to co chcisłam od zawsze

Napisane przez eleeri

Chciałam iść spać
kładę nacisk na słowo "chciałam"
ja chciałam, ale młody nie, zanim wyłączyłam laptopa on otworzył oczy

ja tez tak dzis miałam. biore szmate do reki a ona oczka otwiera
eleeri, Ania, nie ma sie co śmiac :P:P:P

Napisane przez viki_22_83

p4w ja dzis normalnie nie mam cierpliwosci i chetnie bym swoje dziecko przez okno wyrzuciła- szkoda ze na dziecko nei mozna pilota skieowac i wcisnac pauze choc na 2 godziny ehhh zeby odespac

poki co mozesz ja komus sprzedac na te 2h, moze babci

[Svinecka]

Napisane przez mayaha

ja tez tak dzis miałam. biore szmate do reki a ona oczka otwiera
eleeri, Ania, nie ma sie co śmiac :P:P:P

ja chyba naprawde jestem niewyspana - 3 razy czytalam to zdanie i sie glowilam o co chodzi z ta szmata, ze oczka otwiera i jak w ogole szmata moze otwierac oczka skoro ich nie ma
i dopiero zaczailam, ze oczka otwiera Twoja cora

[eleeri]

Napisane przez gorgulek

Moja Zuzia 30.10 skończyła 4 msce a kolki nadal ma, bardzo rzadko ale jeszcze są. Stosujemy teraz jedynie calcium carbonicum jak dopadnie nas kolka i działa bo po 10 min już nie krzyczy. Dr mówiła że od momentu kiedy się zaczną mogą trwać 3 msce, u niej zaczęły się ok 2 miesąca. Ile z tego prawdy?
Mam nadzieję że już więcej ich nie będzie

hmmm tyle razy miałam chęć napisać i sam nie wiem dlaczego nie pisałam obiecuje poprawę

Eleeri znam Twoje przeboje z Matim bo czytam was już od bardzo dawna i szczerze Ci współczuję. Ja mam te szczęscie że jak mała da popalic (zdarza jej się to rzadko) to TŻ się nią zajmuje. Sama nie dałabym chyba rady. Podziwiam Cię i trzymam kciuki żeby zrobił się z synka aniołeczek

Może dlatego ma jeszcze kolki bo późno się u niej zaczęły
u nas zaczęły się bodaj w 3 tygodniu, ale trwały dość krótko, ok 3-4 tygodnie.

popraw się, popraw bo inaczej

oby te Wasze kciuki pomogły, bo niedługo będę siwa

Napisane przez Ania0104

o to tez chciałam zapytać, ale zapomniałam ... czy Mati wogóle preferuje butle??? Jak tak, to moze zostaw go na parę godzin małżowi /jak nie będzie chciał to postrasz go nami / i odeśpij troche te nieprzespane noce!

Ja wczoraj wyszperałam na allegro butelkę ze zmoczkiem imitujacym piers i zamierzam ja kupić
http://allegro.pl/item799240879_bute..._promocja.html

..................
idę pod prysznic .... pewnie wpadnę dopero jutro

no właśnie jeszcze nie wiem
smoczka nie lubi, a dawniej uwielbiał, pewnie to samo będzie z butlą

hmm, a butelka, ciekawe czy działa

miłej kąpieli,
ja też spadam, bo młody coraz bardziej się nudzi i marudzi

[skierka1981]

coś ślicznego znalazłam, aż mi się łezka w oku zakręciła

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej Ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU".

[Svinecka]

Napisane przez skierka1981

coś ślicznego znalazłam, aż mi się łezka w oku zakręciła

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej Ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU".

znam to - bylo juz wrzucane na naszym watku na poczekalni jeszcze
fajne

[monika_net]

Witam mamuśki
Mój maluszek dzisiaj cały dzień śpi z przerwami na jedzenie oczywiście.
Odstawiłam Gabrysia od cyca, a właściwie sam to zrobił, odkąd miałam go dokarmiać butelką che tylko i wyłącznie butelkę, jak tylko go przykładam do piersi jest jeden wielki wrzask, nawet nie próbuje raz pociągnąć, no i zrezygnowałam, nie bede go męczyć. Poza tym pokarm zanika, bo od tygodnia go nie karmie a piersi są miękkie. Ale mały przybiera na wadze strasznie, ide w pon go zważyć, pewnie 5,5 bedzie, jak nie więcej.
Kupiłam Gabrysiowi wczoraj karuzelę nad łóżeczko, jest zachwycony, i ma nowych przyjaciół z którymi rozmawia mogłabym wpatrywać się w niego godzinami. Nie wiedziałam że można tak bardzo kochać, miłości do dziecka nie da się opisać
Aktualne fotki Gabrysia:

[katarzynka00]

Napisane przez Svinecka

ja chyba naprawde jestem niewyspana - 3 razy czytalam to zdanie i sie glowilam o co chodzi z ta szmata, ze oczka otwiera i jak w ogole szmata moze otwierac oczka skoro ich nie ma
i dopiero zaczailam, ze oczka otwiera Twoja cora

bo pękne ze smiechu
a ja jak przeczytalam jak ty to zrozumialas to oplułam mała ktora zasnela u mnie na brzuchu i tak nim trzeslam ze mala sie rozbudzila a ja nie moglam sie pohamowac

dobra jestes.Jak niewiele mi trzeba by sie smiac do rozpuku

Napisane przez monika_net

Witam mamuśki
Mój maluszek dzisiaj cały dzień śpi z przerwami na jedzenie oczywiście.
Odstawiłam Gabrysia od cyca, a właściwie sam to zrobił, odkąd miałam go dokarmiać butelką che tylko i wyłącznie butelkę, jak tylko go przykładam do piersi jest jeden wielki wrzask, nawet nie próbuje raz pociągnąć, no i zrezygnowałam, nie bede go męczyć. Poza tym pokarm zanika, bo od tygodnia go nie karmie a piersi są miękkie. Ale mały przybiera na wadze strasznie, ide w pon go zważyć, pewnie 5,5 bedzie, jak nie więcej.
Kupiłam Gabrysiowi wczoraj karuzelę nad łóżeczko, jest zachwycony, i ma nowych przyjaciół z którymi rozmawia mogłabym wpatrywać się w niego godzinami. Nie wiedziałam że można tak bardzo kochać, miłości do dziecka nie da się opisać
Aktualne fotki Gabrysia:

ale czuprynka
moja dziewczynka nie ma takiej

[aannuullaa]

Jeżeli chodzi o butelki Tommee Tippee to ja używam ich od samego początku, najbardziej Martynce spasowały, bardzo są fajne...no ale ja nie karmiłam piersią więc nie wiem jak wasze maluchy...

Aaa i nie pisałam wam, Martynka ma się już dobrze kupki troszkę jeszcze zielonkawe ale już bez krwi i śluzu, czekam na wyniki posiewu, ciekawe co to było Dziękujemy za kciuki

[czekoladka21]

Napisane przez Ania0104

Czekoladko, rzuc przeisem na tiramisu

a prosze bardzoto jest tiramisu karmelowe
-mleko skondesowane slodzone gotujesz 3 godziny na karmel i chlodzisz
-1kg serka naturalnego(ja kupuje w wiaderku z Plątnicy)-ucierasz na puszyste mase i powoli dodajesz karmel
-na koniec 1łyzke zelatyny rozpusczonej i krem gotowy!!
-3 lyzeczki kawy rozpuszczalnej i 4 lyzeczki cukru zalewasz wrzatkiem tak z pol szklanki i troche koniaku albo whisky
moczysz w tym biszkopt i do pucharka na to krem i potem herbatnik nasaczony i znowu krem- dekoruje przed podaniem bita smietana i posypuje kakao oraz rurkawaflowa
mi wychodzi 10 pucharow

Napisane przez skierka1981

dziewczyny mi sie też zdarzyło krzyczeć na Amelkę jak już długo płakała i miałam dość, a potem jak słodko spała albo się uśmiechała to różne rzeczy o sobie myślałam i się wkurzałam że tak szybko mi nerwy puściły, a Amelka wtedy bardziej płacze jak podniose głos....także nie jesteście same. dobrze mi być mamą i "kurą domową' ale czasami myślę jak to fajnie było bez Amelki jak mogłam wszedzie wyjść i robić co sie chciało... z drugiej str nie wyobrażam sobie bez niej życia i nie wiem co bym zrobiła gdyby jej zabrakło...

dokladnie te same mysli mam i czuje to samo