Wakacyjne nasze Szkraby przywitały swoje Mamy!!! - Lipcowo-Sierpniowe Słoneczka 2009

[gorgulek]

jeszcze nie poszlam

Napisane przez Karolinak82

Jak najbardziej będą się udzielać Fajnie by było gdyby gdzieś tam z boczku (mój znajomy zawsze jak tak powiem to burzy się że nie mam go tak nazywać) dopisać że My też z czerwca ale jak nie będzie to nikt się nie obrazi przecież

tez to sugerowalam ale nie mi decydowac
jasne ze sie nie obraza

[Karolinak82]

Teraz tak sobie patrze na liste Naszych Mam i to jednak bez sensu dodawać czerwiec, bo w końcu by nam się zrobił wątek kwietniowo-majowo-czerwcowo-lipcowo-sierpniówek, zeby nikt nie był poszkodowany A że miałyśmy wszystkie być lipcowo-sierpniowe to chyba lepiej niech już tak zostanie Przepraszam za zamieszanie

[Cassandra 23]

Napisane przez Svinecka

to mamusie i tak dalej beda sie udzielac tak jak robily to do tej pory

mozna tez zmienic w tytule na czerwcowo-lipcowo-sierpniowe ale czerwcowy watek juz jest wiec nie wiem, jak uwazacie

jezeli mamusie czerwcowe czuja sie pokrzywdzone to mozna dodac to do tytulu, zaden problem

Ja nie będę czuła sie pokrzywdzona. W sumie każda z nas miała termin na lipiec lub sierpien a, że nasze maluszki sie pospieszyły...


Mamuśki narazie prowadzi nr 1. Ten pomysł Svinecki tez jest fajny.
Mamy jeszcze troche czasu na wybranie tytułu.

[gorgulek]

Napisane przez Karolinak82

Teraz tak sobie patrze na liste Naszych Mam i to jednak bez sensu dodawać czerwiec, bo w końcu by nam się zrobił wątek kwietniowo-majowo-czerwcowo-lipcowo-sierpniówek, zeby nikt nie był poszkodowany A że miałyśmy wszystkie być lipcowo-sierpniowe to chyba lepiej niech już tak zostanie Przepraszam za zamieszanie

masz racje
ja na liste zerknelam dopiero teraz i lepiej niech zostana lipcowo-sierpniowe

[Karolinak82]

Napisane przez gorgulek

witaj my sie jeszcze nie znamy

Witaj
Widzę ze obie mamy Zuzanki

Napisane przez Svinecka

ja tez lece spac bo ledwo zyje
TZ liczy jeszcze na jakies kizi-mizi ale chyba dzis nie ogarne

dobranoc

Svinecka a pamiętam czasu kiedy mówiłyśmy że nie będziesz się mogła opędzić od Tżeta...i co?

[Cassandra 23]

Napisane przez gorgulek

Adasko zarezerwowany juz dla Zuzki jest sliczny

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ...
Która panna zechce byc moją synową? Obiecuje nie byc toksyczną teściową

Oczy mi sie kleją a ja jeszcze przy kompie

Ide juz

[gorgulek]

Napisane przez Karolinak82

Witaj
Widzę ze obie mamy Zuzanki

i obie sliczne

Napisane przez Cassandra 23

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ...
Która panna zechce byc moją synową? Obiecuje nie byc toksyczną teściową

Oczy mi sie kleją a ja jeszcze przy kompie

Ide juz

Kubus tez sliczny ale ziecia narazie moge miec jednego

ide i ja w koncu

[czekoladka21]

Napisane przez Karolinak82

Dobry wieczór...można?

...ale się za Wami stęskniłam...w końcu działa mi wizaż, więc od razu się melduję...

Najpierw po krótce co u Nas...bo nadrobić wątek to dopiero będzie

..więc u Nas...

milo cie widziec
mam nadzieje ze wszystko ulozy sie po twojej mysli

Napisane przez Svinecka

mam propozycje tytulu:

"Dzieci zaraz zaczna siadac, czas druga czesc watku zakladac - maluchy lipcowo-sierpniowe 2009"

wierszokletka

Napisane przez Cassandra 23

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ...
Która panna zechce byc moją synową? Obiecuje nie byc toksyczną teściową

Oczy mi sie kleją a ja jeszcze przy kompie

Ide juz

a spodobalaby mu sie gorąca Weronika??


uciekam tez-dobranoc

[Karolinak82]

Napisane przez Cassandra 23

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ...
Która panna zechce byc moją synową? Obiecuje nie byc toksyczną teściową

Co prawda Magi na NK rezerwowała Zuzkę dla Maciusia...ale oczka Kubusia są tak pięknie czarne że co tam...niech się chłopaki biją...zgłaszam kandydaturę...

[morska]

Napisane przez Cassandra 23

Wczesniej nie może usnać? A jak spi w dzien?

To ja juz wole jak moje dziecko usypia o 18.30 i wstaje o 6

Akurat dzisiaj usnął o 22, może będę więcej na niego narzekać Często zasypia dopiero o 23 - 24, jak zdarzy się zasnąć np. o 20 to na bank się zawsze obudzi na zabawę. Kiedyś zasypiał wcześniej, ostatnio coś się przestawiło kawalerowi. W dzień na spacerze zawsze 3h, i ew. ze 2 - 3 drzemki 15 minutowe.
Też bym chciała, aby spał od 18 ile rzeczy można zrobić jeszcze wieczorem prawdę mówiąc więcej miałam czasu zaraz po urodzeniu młodego niż teraz. A myślałam, że będzie odwrotnie

Napisane przez truheart

Jak go nosiliśmy na rękach to cały czas patrzył w lewo, ciężko go było zmusić do spojrzenia w prawo, jak leżał na brzuszku to się delikatnie przechylał na lewo właśnie, lewą rączką chętniej sięgał po zabawkę, na lewy bok zaczął szybko się przekręcać, a na prawy dopiero od soboty.
Teraz obraca główkę w każdą stronę i rączki używa równo często, tylko jeszcze z tym leżeniem na brzuchu.

Dzięki za wyjaśnienia I poszliście z tym do neurologa czy ortopedy?

Napisane przez WrednaAfrodyta

A oto mój rozrabiaka Tomaszek

śliczności

Napisane przez marysia_258

Moja mała mogła by cały czas wisieć przy cycu i jeśc. Najdłużej wytrzymała 2,5h bez jedzenia. W nocy to samo

A jednak dziewczynki też.. Moja koleżanka ma córę o 3 dni starszą od mojego i tak nie wydziwia z cycem - je ok. 10 min i już, za 3-4 godziny znowu ale nie zamieniłabym się ;P

Napisane przez Karolinak82

Czy któryś Nasz Wątkowy Maluszek stołuje się moze na mleku Hipp? Chciałabym właśnie na to mleko przejść ale ciekawa jestem opinii o nim, bo za dużo w sieci nie można znaleźć.

Ja co prawda nie znam tego mleka, ale u nas w szpitalu tym właśnie karmią, więc może nie jest najgorsze?

Napisane przez Svinecka

mam propozycje tytulu:

"Dzieci zaraz zaczna siadac, czas druga czesc watku zakladac - maluchy lipcowo-sierpniowe 2009"

Świetny
A może by zmienić kolejność na: "Dzieci zaraz zaczną siadać - drugą część wątku czas zakładać.." (nie obraź się;*)

Napisane przez Svinecka

to mamusie i tak dalej beda sie udzielac tak jak robily to do tej pory
mozna tez zmienic w tytule na czerwcowo-lipcowo-sierpniowe ale czerwcowy watek juz jest wiec nie wiem, jak uwazacie
jezeli mamusie czerwcowe czuja sie pokrzywdzone to mozna dodac to do tytulu, zaden problem

Też tak myślę, jeśli można się wtrącić W sumie to są tu mamy też i z maja nawet i jedna z kwietnia chyba..

[Karolinak82]

Napisane przez czekoladka21

milo cie widziec
mam nadzieje ze wszystko ulozy sie po twojej mysli

a spodobalaby mu sie gorąca Weronika??

Cześć Czekoladko ...ale mi brakowało Naszych pogaduch...:e hem:
Co do Moich i Zu spraw...to nie wiem dlaczego, ale jestem dość spokojna...musi się ułożyć...


Jaka reklama:h ahaha:

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Dodałam kilka nowych zdjęć mojej Małej...zapraszam do albumu

...i uciekam...dobranoc

[mariolasl]

TRU wszystkiego najlepszego! Spełnienia wszystkich marzeń!

-----------------------------------------------------------------------

Zapomniałam dodać, że Antonio waży 6100g, więc coś tam przytył i lekarka przyznała mi rację, że gdyby nie pokarmy stałe, to pewnie by tak nie bylo.
W ogole lubię tą lekarkę i w pracy i teraz prywatnie. Z pochodzenia jest Niemką, więc ma spojrzenie na karmienie dzieci podobne do naszego-polskiego, bo np Anglicy wręcz zabronili mi/ nie byli zachwyceni, że wprowadzam pokarmy stałe i kazali prawie przyrzekać, że nie bede podawać niczego innego oprócz kleiku ryżowego, a juz absolutnie nei z butelki!
taaa...
Rozumiem to, inna kutura i inny sposób wychowywania dzieci.

Wieczorem zaopatrzyłam na maksa szafkę z jedzonkiem dla Antosia

Napisane przez Cassandra 23

Ja juz zauważyłam, że jak Kuba zje marchewke lub deserek z jagodami to ma zatwardzenie. Po jabłuszku kupki są luźne.

Bardzo trafne obserwacje
Na biegunkę od zawsze moja babcia, mama robily marchwiankę, a także faszerowaly nas czarnymi jagodami. Zapierająco działa też czarna porzeczka i jeżyna.

Napisane przez Cassandra 23

Kochana nawet nie wiesz jak mi przykro. Uwierz, naprawde rozumiem co czujesz Prawie codziennie przechodze to samo.
Co prawa Kuba malo płacze, jest raczej pogodnym dzieckiem ale niejadek z niego nr 1.
Czasami mam dość, wiele razy juz płakałam. Wiem, że jest głodny, słysze jak mu w brzuszku burczy a nawet nie chce wypic 10 ml. Nic nie chce wypic. Tak jaby mleko go parzyło.
Też probowalismy juz wszystkiego, rozne kaszki, kleik, dodawałm deserki, karmiła babcia, mąż i jest tak samo. Po długiej walce (czyt. 10-15 min. w koncu zmusi sie do jedzenie).
Czasami ma lepsze dni i wydaje sie, że apatyt mu powraca. Trwa to jednak krótko a potem jest jeszcze gorzej.

Dobrze, że idziecie do szpitala na obserwacje Mam nadzieje, że w koncu cos lekarze zaradzą.

Cass, ty wiesz...

Napisane przez Tulipfever

Mariola, trzymaj sie kochana. Na pewno nie jest Ci lekko. Mam nadzieje, ze w szpitalu trafisz na sensonych lekarzy, ktorzy Ci dadza kilka wskazowek. Jesli lekarka zadowolona z rozwoju Antosia- to tego sie trzymaj. Buziaki!

Napisane przez skierka1981

normalnie brak mi słów i źle tak że mą wrócił niedawno a i owszem ale kompletnie pijany - tzn na tyle nie jest źle że powiedział że przeprasza bo wie że przegiął - no brawo, łoś jeden.... teraz śpi a Amelka chyba wyczuła moje zdenerwowanie bo ani myśli o spaniu wezme ja na rece moze za śnie a ja uciekam bo wściekła jestem

No faktycznie - brak słów...

Napisane przez czekoladka21

mam nadzieje ze w koncu znajdzie sie przyczyna przez ktora Antonio jest niejadkiem
super ze zdrowy jest

Napisane przez truheart

Drink zdecydowanie zasłużony! Antoś pokazje charakterek albo może faktycznie coś jest na rzeczy. Dobrze, że masz możliwość takiego dziennego pobytu w szpialu i fachowej obserwacji! na pewno coś zaradzą

Drinka sie mi odechciało, zostalam przy samym red bullu i litrze coli.
Odstresowałam sie robiąc sobie dlugą kąpiel, nakładając tone maseczek na twarz i włosy i malując paznokcie u stóp i rąk.

Napisane przez Karolinak82

Dobry wieczór...można?

...ale się za Wami stęskniłam...w końcu działa mi wizaż, więc od razu się melduję...

Świetnie, że jesteś. Dużo zdrowia dla Zuzinki, a dla ciebie dużo sił!

Napisane przez marysia_258

Kochana trzymaj sie na pewno wszystko się ułoży, pomogą Wam i Antoś przestanie być takim niejadkiem.

Napisane przez Ania0104

j A to Antonio cwaniaczek ... ale super, ze jest zdrowy i to tylko jego wymysły z tym niejedzeniem!

Chociaż widać ze mamusi daje popalić

Napisane przez Svinecka

mam propozycje tytulu:

"Dzieci zaraz zaczna siadac, czas druga czesc watku zakladac - maluchy lipcowo-sierpniowe 2009"

Bardzo mi się podoba

[gosiek1500]

Napisane przez truheart

Mój tak charczy mimo odciągania, ale to też nie zawsze, tak w kratkę powiedziałabym. Ale wiglotność mamy sporą-na poziomie 50%
A to jaka jest u was różnica czasu w stosunku do Polski?

To ja też, ale nie od dzisiaj bo mam w lodówce tort czekoladowo-wiśniowy

no to mnie pocieszyłaś, że nie tylko mój
jedyne 7h, wiec jak ja mam czas na pisanie (z rana) to WY smacznie śpicie
super, w kupie siła, damy rade, to ja też od dziś zaczynam miesiąc bez słodyczy (z malutkim wyjątkiem, czasem pozwolę sobie na ciasto do kawy, ale rzadko - obiecuję)

Napisane przez Cassandra 23

Napisałam do Anulka anulka z mamus majowo - czerwcowych. Ma dziewczyna głowe do rymowania. Poprosiłam ją o wymyslenie jakiegos tytułu dla nas.

Odpisała:

"Hej Cassandra oto moje pomysły:
1. Słodkie Dzidziusie i Dumne Mamusie- lipiec-sierpień 2009!
2. Nasze Dzieci Odlotowe, lipcowo- sierpniowe!
3. Lipiec Sierpień, dwa miesiące- na Świat przyszły nasze Brzdące!"

Wszystkie są super! Który tytuł Wam sie najbardziej podoba? A moze macie jakies inne propozycie??

obstawiam 2!

Napisane przez syla39

Wysle ci moje dane na priva i poczekam na zaproszonko
I przylaczam sie do programu odchudzania. Na poczatek zaczne od rzucenia slodyczy ale moze od jutra Dzisiaj zamirzam pochlanac wszystkie jakie tylko mam w domu. To tak na wszelki wypadek zeby mnie nie kusily w pozniejszym czasie

nic nie dostałam

super, cieszę się, że pomysł sie spodobał, może razem coś wskóramy w temacie zrzucenia nadbagażu

Napisane przez Cassandra 23

Te mamusie, ktorych nie ma na liscie a chca byc prosze wysyłac mi dane na PW.
Jesli cos uległo zmianie, np. wiek, to tez prosze o info.
Jesli chce ktos uzupełnic dane dziecka (tam gdzie są ????) to też prosze do mnie napisac. Będę wszystko aktualizować.

to kto w końcu to zmienia? bo ja wysłałam dane Fridzie

---------- Dopisano o 03:19 ---------- Poprzedni post napisano o 02:50 ----------

Napisane przez kasiuuulka

ktos tu cos pisal o charczeniu- jak bylam na szczepieniu to maly wlasnie tak charczal i nawet sie nie spytalamczy to znaczy ze ma katar,a ona powiedziala "o charczy-to dobrze, znaczy ze chrzastki sie rozwijaja" czy jakos tak,wiec dziecko chyba ma tak charczec chociaz mi sie zawsze wydawalo ze wtedy ma glutki,no ale odciagam i nie zawsze cos wychodzi
to tyle chyba na dzisiaj,odezwe sie jutro

no to jest to co chciałam usłyszeć

Napisane przez eleeri

no i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć choć troszkę ale codziennie

z małopolski

znaczy że łapiesz się z nami za ćwiczenia?

a skąd dokładnie, bo ja z Nowego Sącza

Napisane przez WrednaAfrodyta

A oto mój rozrabiaka Tomaszek

śliczny jest, a to zdziwione spojrzenie

Napisane przez Cassandra 23

Już zerkam w kalendarz...

Jak maly skonczył 3 miesiace dałam pierwszy raz kleik kukurydziany.
Kaszke dałam jak zaczął 13 tydzien, Bobovite ryżową o smaku bananowym.

Tak rano spacer? Jaka macie pogode?
U nas o tej porze jest jeszcze szaro, mglisto...

tak wszystko dokładnie notujesz? to chyba nie jest zły pomysł biorąc pod uwagę moją sklerozę

Wiesz Cass jakoś nie mam wyboru, córke trzeba odprowadzić na autobus do przedszkola

Napisane przez mariolasl

Odstawione mam wszystkie leki i Nutramigen również. Prawdopodobnie Antonio wypracował sobie metodę, aby zwracać na siebie uwagę , ponieważ sporo trików już zastosowałam (typu zmiana atmosfery, spokój, cisza, rózne butelki, smoczki, mleka, dodatki do mleka, zmiana osoby karmiacej, pozycji itp i wiele innych)i nic nie działa. Zalecone mam więc nie zważać na jego humory i nie zwracać uwagi na ataki złości i płaczu podczas jedzenia. Mam sprobować raz dać mu mleko, a jesli nie chce, to nie i sprobować za 2 godziny. Lekarka jak najbardziej zgodziła się z tym, że powinien być już na pokarmach stałych, a więc kontynuujemy jak dotychczas zwiekszająć ilość stałych posiłków do 3 na dzień. Za tydzień idę z nim do szpitala na jeden dzień. Będą obserwować jak karmię, a potem będą próbować oni karmić, aby zobaczyć o co małemu biega. Jak karmi mąż, to cyrki sa te same.
A tak poza tym jest zdrowy i lekarka była zadowolona z jego rozwoju.

Dziś jestem naprawdę wykończona, to był jeden z najgorszych dni. Rano Antonio dał taki popis z niejedzeniem i tak płakał, że myślałam, że się wykończę. Musiałam się sama wyryczeć. Zjadł rano o 6 100ml mleka, potem o 12 obiadek i o 18 120ml mleka. Tyle przez cały dzień. Oczywiście wieczorem również nie obyło się bez cyrków. Nie byłam w stanie go nawet wykąpać, mąż go tylko ubrał w pidżamkę i położył spać.
Jestem wykończona psychicznie dzisiejszym dniem. Już od poniedziałku cyrkował, a dziś już dał czadu

Idę sie wykąpać, a potem strzelę sobie drinka z Red Bullem, bo mam dosyć.

Mariolu najważniejsze jest to, że Antonio dobrze się rozwija. Wiem, że na pewno jest Ci bardzo ciężko tak z nim walcząc, ale moze niedługo mu przejdzie i sam zacznie jesc nadrabiając zaległości jakie robi teraz.
Ja wiem po Pati, że dzieci czasem tak mają, że mało jedzą, nie moge wmusić w nią obiadu, kolację ledwo tknie, a po paru dniach sama pyta o jedzenie bo jest głodna i pożera takie ilości że jestem w szoku. Wiem, że z malutkim dzieckiem to inaczej, ale chodzi mi o to, że może i Antonio ma to tylko chwilowo i mu przejdzie samo...

---------- Dopisano o 05:07 ---------- Poprzedni post napisano o 03:19 ----------

Napisane przez Karolinak82

Dobry wieczór...można?

...ale się za Wami stęskniłam...w końcu działa mi wizaż, więc od razu się melduję...

witaj Karolinko

Napisane przez Svinecka

ja musze zaczac tez cwiczyc
bardzo skuteczny jest program Tamilee Web - Ja chce miec taki brzuch - tylko nie moge jakos sie zebrac zeby zaczac
a nawet nie mam czasu i sily w sumie

to zaczynasz z nami?

Napisane przez mariolasl

Zapomniałam dodać, że Antonio waży 6100g, więc coś tam przytył i lekarka przyznała mi rację, że gdyby nie pokarmy stałe, to pewnie by tak nie bylo.
W ogole lubię tą lekarkę i w pracy i teraz prywatnie. Z pochodzenia jest Niemką, więc ma spojrzenie na karmienie dzieci podobne do naszego-polskiego, bo np Anglicy wręcz zabronili mi/ nie byli zachwyceni, że wprowadzam pokarmy stałe i kazali prawie przyrzekać, że nie bede podawać niczego innego oprócz kleiku ryżowego, a juz absolutnie nei z butelki!

ale super że masz taką lekarkę, jej się trzymaj, tym bardziej, że jak słysze juz nie tylko służbowo się znacie

[Miramej]

Cześć

Czy Wy na pewno też macie dzieci? Nie mogę nadążyć za Wami

Napisane przez eleeri

fajnie
oby na zawsze D

Pomarzyć dobra rzecz

Napisane przez UnholyOne

Miramej, mój Antoś też teraz je częściej. Karmię na żądanie i nigdy nie zwracałam uwagi, czy minęły 3 godziny. Nie zapisywałam ani nawet nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć o jakich porach go karmiłam. Wiadomo mam ustalony plan dnia (jak nie ma małża i wszystko jest normalnie) i mniej więcej dzień wygląda podobnie. +-pewne odstępstwa od normy
Ale teraz zauważyłam, że potrzebuje częściej. Myślę, że chce mu się pić, bo zaczęlismy grzać i dlatego potrzebuje piersi

Co do słodkiego, to jem na potęgę. Jak zawsze byłam osobą, która nie potrzebowała wielkich ilości - nawet w ciązy, tak po porodzie MUSZA byc codziennie przynajmniej dwa batoniki lub czekolada lub rogale, itp...Ostatnio zjadlam 3 rogale marcinskie na raz... Dobrze, ze JESZCZE tluszczyk sie nie odklada, ale pewnie do czasu...

Dzięki, że mi to napisałaś , jakoś nie pomyślałam o tym sezonie grzewczym . Jak Ci się udaje trzymać ten rytm dnia przy nieregularnych porach posiłków?

Ja też ciągle bym jadła słodkie , strasznie mi się chce czekolady , na razie nie próbowałam, ale chyba się skuszę

Napisane przez morska

Cudowna mój ma na nogach i brzuchu fałdy jak zawodnik sumo, chyba nigdy takiej pozycji nie przyjmie :-/

Napisane przez WrednaAfrodyta

Tomuś śpi to Mama może wizażować Pochwaliłam go i w dzien rozrabiał no ale mam nadzieje ze teraz pospi dlugo

A oto mój rozrabiaka Tomaszek

Fajny chłopak

Napisane przez morska

Mój też je co 2, a nawet 1,5 i w dzień i od jakiegoś miesiąca w nocy też. Uznałam, że tak ma być i już. Jedyna dłuższa przerwa w ciągu dnia to spacer 3godzinny, na którym śpi.
Jeszcze na pierwszej wizycie domowej położna mi powiedziała, że skoro chłopak to będzie na bank większą cycową przylepą niż dziewczynka. Wtedy pomyślałam, ze jakieś przesądy mi sprzedaje, a teraz zaczynam wierzyć
(...)
A tak w ogóle dziewczyny, to piszecie o tym chudnięciu, a ja przed ciążą ważyłam 58 kg przy wzroście 174 cm i wyglądałam jak szkielet. W ciąży wreszcie się sobie podobałam, bo i twarz i cała reszta zrobiła się taka "pełniejsza". Niestety, wszystko wróciło już do normy

Ja chyba mam z tym problem i zaraz doszukuję się kłopotów , ale muszę brać przykład z Ciebie, tak jest chyba łatwiej

Ja podobnie - przed ciążą 51 kg i 168 cm, teraz 48 kg

Napisane przez mariolasl

Wpadam tylko na chwilę zdac relację z wizyty u pediatry.

Nadrobię was później.

Odstawione mam wszystkie leki i Nutramigen również. Prawdopodobnie Antonio wypracował sobie metodę, aby zwracać na siebie uwagę , ponieważ sporo trików już zastosowałam (typu zmiana atmosfery, spokój, cisza, rózne butelki, smoczki, mleka, dodatki do mleka, zmiana osoby karmiacej, pozycji itp i wiele innych)i nic nie działa. Zalecone mam więc nie zważać na jego humory i nie zwracać uwagi na ataki złości i płaczu podczas jedzenia. Mam sprobować raz dać mu mleko, a jesli nie chce, to nie i sprobować za 2 godziny. Lekarka jak najbardziej zgodziła się z tym, że powinien być już na pokarmach stałych, a więc kontynuujemy jak dotychczas zwiekszająć ilość stałych posiłków do 3 na dzień. Za tydzień idę z nim do szpitala na jeden dzień. Będą obserwować jak karmię, a potem będą próbować oni karmić, aby zobaczyć o co małemu biega. Jak karmi mąż, to cyrki sa te same.
A tak poza tym jest zdrowy i lekarka była zadowolona z jego rozwoju.

Dziś jestem naprawdę wykończona, to był jeden z najgorszych dni. Rano Antonio dał taki popis z niejedzeniem i tak płakał, że myślałam, że się wykończę. Musiałam się sama wyryczeć. Zjadł rano o 6 100ml mleka, potem o 12 obiadek i o 18 120ml mleka. Tyle przez cały dzień. Oczywiście wieczorem również nie obyło się bez cyrków. Nie byłam w stanie go nawet wykąpać, mąż go tylko ubrał w pidżamkę i położył spać.
Jestem wykończona psychicznie dzisiejszym dniem. Już od poniedziałku cyrkował, a dziś już dał czadu

Idę sie wykąpać, a potem strzelę sobie drinka z Red Bullem, bo mam dosyć.

Dobre w tym wszystkim jest to, że jest zdrowy i dobrze się rozwija
Trzymam kciuki za poprawę sytuacji z jedzeniem

Napisane przez Cassandra 23

Ciekawe czy mój będzie w tym Egipcie grzeczny? Obiecałam sobie, że nie będę miała czarnych mysli. (ale nie wiem czy sie uda)

Sio czarne myśli, sio!

Napisane przez truheart

Jak go nosiliśmy na rękach to cały czas patrzył w lewo, ciężko go było zmusić do spojrzenia w prawo, jak leżał na brzuszku to się delikatnie przechylał na lewo właśnie, lewą rączką chętniej sięgał po zabawkę, na lewy bok zaczął szybko się przekręcać, a na prawy dopiero od soboty.
Teraz obraca główkę w każdą stronę i rączki używa równo często, tylko jeszcze z tym leżeniem na brzuchu.

A Kubuś nie umie się przekręcać na boki . Muszę zwrócić uwagę, czy nie preferuje którejś strony, dzięki za informacje

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

Dobry wieczór...można?

...ale się za Wami stęskniłam...w końcu działa mi wizaż, więc od razu się melduję...

Najpierw po krótce co u Nas...bo nadrobić wątek to dopiero będzie

..więc u Nas...

(...)

Karola, no w końcu

Współczuję Zuzce (i Tobie), że złapała wirusa , najważniejsze, że sytuacja już opanowana

Co do Twojego byłego TŻ-a, to nie mogę nic napisać tutaj, bo dostanę bana , trzymam kciuki, żeby dostał nauczkę

Kiepska sprawa z tym żłobkiem, ale dobrze, że macie choć taką opcję jako rozwiązanie

Napisane przez megi b

Bry wieczór

Różnie z tym bywa, czasem do południa czasem popołudniu ale nigdy dzień w dzień jednakowo.

Napisane przez skierka1981

Amelka wreszcie padła i śpi. a jutrzejszy kac u męża oj taaaaak. zawsze mi go szkoda ale teraz dość co to kuźwa ma być. on po prostu ma za dobrze - obiadki, wszystko poprane przygotowane do pracy, kanapeczki do pracy....dziecko nakarmione przebrane wykąpane...brak zarwanych nocy.... żyć nie umierać...a ja głupia go do tego przyzzwyczaiłam trzeba to zmienić...

, tak trzymaj

Napisane przez Ania0104

nooo spisałaś sie, ze hoho
to super, ale ciiii żeby mu się nie odmieniło! CHociaż On i tak był mąz nr 1

Hehe, mąż nr 1

Napisane przez Karolinak82

Wirusom stanowczo mówimy nie...tylko dziciaczki się męczą...przynajmniej wiem teraz jak reagować jak się zacznie ostra biegunka...

Dla zainteresowanych mój sposób...
1. obowiązkowo Smecta raz dziennie
2. Zuzku jest na sztucznym mleku więc druga sprawa odstawić mleko i karmic mlekiem bez laktozy...Nutramigen lub Enfamil 0 Lac (drugie nie do dostania)
3. Hipp ORS 200 - zastępować mleko co drugie karmienie tym kleikiem...i dodatkowo do Nutramigenu troszkę, bo smak ma okrutny (probowałam, nie polecam)
4. Probiotyki raz dziennie - u nas Lacidofil
5. Elektrolity jak najczęściej - u nas Litorsal

Ale to dla dzieci karmionych mleczkiem modyfikowanym, prawda?
Zuza jest śliczna

Napisane przez Cassandra 23

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ...
Która panna zechce byc moją synową? Obiecuje nie byc toksyczną teściową

Napisane przez gorgulek

Kubus tez sliczny ale ziecia narazie moge miec jednego

No niech ma dziewczyna wybór

Napisane przez czekoladka21

a spodobalaby mu sie gorąca Weronika??

Napisane przez morska

Akurat dzisiaj usnął o 22, może będę więcej na niego narzekać Często zasypia dopiero o 23 - 24, jak zdarzy się zasnąć np. o 20 to na bank się zawsze obudzi na zabawę. Kiedyś zasypiał wcześniej, ostatnio coś się przestawiło kawalerowi. W dzień na spacerze zawsze 3h, i ew. ze 2 - 3 drzemki 15 minutowe.
Też bym chciała, aby spał od 18 ile rzeczy można zrobić jeszcze wieczorem prawdę mówiąc więcej miałam czasu zaraz po urodzeniu młodego niż teraz. A myślałam, że będzie odwrotnie
(...)
A jednak dziewczynki też.. Moja koleżanka ma córę o 3 dni starszą od mojego i tak nie wydziwia z cycem - je ok. 10 min i już, za 3-4 godziny znowu ale nie zamieniłabym się ;P

Ja mam dokładnie takie same odczucia

A kto by się chciał zamienić , to wszystko, co trudne, kiedyś minie

[frida110]

Napisane przez gosiek1500

...
to kto w końcu to zmienia? bo ja wysłałam dane Fridzie...

Ja zmieniam dane na liście obecnego wątku. Cass poprowadzi listę w następnym na podstawie tej która już jest.

Dzień dobry U mnie tydzień pełen gości. Codziennie ktoś odwiedza małą. A ona sobie nic z tego nie robi tylko posyła uśmiechy, albo śpi w tym samym pokoju co siedzą goście.

Tż chory na maksa. Dzisiaj spał w innym pokoju. Temperatura 38 stopni, bóle mięśniowe, ale do pracy poszedł. Boję się żeby Kinga nic nie złapała. W ogóle to wczoraj mieliśmy z tż chorowity dzień. On chory od rana a mnie jak coś dopadło po południu to myślałam, że nie wyjdę z wc. Ból brzucha okropny, zawroty głowy, ciemno przed oczami, miękkie nogi, odruchy wymiotne, biegunka... - już miałam wizję grypy jelitowej, ale całe szczęście po jakimś czasie przeszło.

Uciekam na śniadanko i idę na przystanek po gościa, bo nie wie gdzie mieszkamy

Miłego dnia mamusie

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

Miramej, Tulipfever pijemy kawkę?

Wczoraj zapomniałam się pochwalić, ale mogę dzisiaj? Wczoraj była rocznica poczęcia Kingi

[Tulipfever]

Karolinka dobrze, ze sie pojawilas! Gratuluje odejscia wirusa
Co do TZta, wiesz dobrze, jak my go tutaj bardzo lubimy A przeprowadzka, moze nie jest to taki zly pomysl? Rozumiem, ze bedziesz musiala zostawic swoj dom, ale z tego co piszesz, Twoi rodzice duzo Ci przy Zuzi pomagaja- to tez bedzie dla Ciebie troche ulgi. W koncu to nie na zawsze, a teraz jest taki okres, ze potrzebujesz wsparcia i towarzystwa osob, ktore Cie kochaja. Duze buziaki!

Napisane przez Svinecka

mam propozycje tytulu:

"Dzieci zaraz zaczna siadac, czas druga czesc watku zakladac - maluchy lipcowo-sierpniowe 2009"

Ladnie!

Napisane przez Cassandra 23

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ...
Która panna zechce byc moją synową? Obiecuje nie byc toksyczną teściową

Bylismy ostatnio z Ania u znajomych, ktorzy maja 2,5 letniego synka. I jego rodzice powiedzieli mu "Daj buzi Ani" Ten rzucil sie na moja biedna corenke, a Ania- odepchnela go raczka i odwrocila sie pupa Asertywne to moje dziecko, trzeba sie szanowac i znac swoja wartosc

Nocka znowu przespana od 22:00 do 6:00 ania spalaby jeszcze dluzej, ale Ja obudzilam na poranne mleko. Teraz znowu chrapie, kochana dziewczynka

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

Napisane przez frida110

[/COLOR]Miramej, Tulipfever pijemy kawkę?

Wczoraj zapomniałam się pochwalić, ale mogę dzisiaj? Wczoraj była rocznica poczęcia Kingi

No jasne!
Gratuluje rocznicy! Jak swietowaliscie?

Wczoraj dowiedzialam sie, ze moja przyjaciolka jest w ciazy. Przypomnial mi sie poczatek mojej ciazy, jacy bylismy pelni pytan, jak wszystko bylo takie nowe i niesamowite. No i jaki to cud, ze z niczego powstala Ania

[frida110]

Napisane przez Tulipfever

...
Gratuluje rocznicy! Jak swietowaliscie?
...

On w innym pokoju i ja w innym pokoju

[czekoladka21]

Czescmoja panna nie spi juz od 7.00 ale przewrocilam ja na plecki ,wlaczylam karuzele i lezy tak do tej pory a ja jeszcze sie zdrzemnelam
krzyczy do tych ptakow, zaraz ja biore bo bedzie glodna

potem jade z tż na zakupy ale juz nie do CH tylko do miasta polazic po sklepach bo ostatnio bylismy w CH i nic mi sie nie podobalo-szukalam bluzki i wszedzie swetry albo bluzki z krotkim rekawem

Napisane przez Karolinak82

Cześć Czekoladko ...ale mi brakowało Naszych pogaduch...:e hem:
Co do Moich i Zu spraw...to nie wiem dlaczego, ale jestem dość spokojna...musi się ułożyć...


Jaka reklama:h ahaha:

wierze ze pani sedzina bedzie po twojej stronie!!jak juz sie z Zuzka zadomowicie u rodzicow to napisz potem jak corcia znosi zlobek

Napisane przez Miramej

Ja podobnie - przed ciążą 51 kg i 168 cm, teraz 48 kg

chudzinka!!

Napisane przez frida110

Tż chory na maksa. Dzisiaj spał w innym pokoju. Temperatura 38 stopni, bóle mięśniowe, ale do pracy poszedł. Boję się żeby Kinga nic nie złapała. W ogóle to wczoraj mieliśmy z tż chorowity dzień. On chory od rana a mnie jak coś dopadło po południu to myślałam, że nie wyjdę z wc. Ból brzucha okropny, zawroty głowy, ciemno przed oczami, miękkie nogi, odruchy wymiotne, biegunka... - już miałam wizję grypy jelitowej, ale całe szczęście po jakimś czasie przeszło.

zdrowka dla meza

[UnholyOne]

Napisane przez WrednaAfrodyta

Tomuś śpi to Mama może wizażować:) Pochwaliłam go i w dzien rozrabiał no ale mam nadzieje ze teraz pospi dlugo:)

A oto mój rozrabiaka Tomaszek:)

słodki rozrabiaka :ehem:

Napisane przez anulka anulka

Czesc Dziewuszki! :dziekuje-kwiatek:
Przyszłam do Was zapytać, czy się na coś przydałam
:jupi:
cieszę się, ze podobają wam sie moje propozycje tytułu do waszego wątku :D
:dziekuje:

bałam się ze mnie wysmiejecie :drzwi-strach:
:D

Tytuły wymiatają :D
Super z Ciebie rymotwórca ;) to chyba tak dzięki bliźniakom - wszystko musi byc do pary (rymu) :D

Napisane przez mariolasl

Wpadam tylko na chwilę zdac relację z wizyty u pediatry.

Nadrobię was później.

Odstawione mam wszystkie leki i Nutramigen również. Prawdopodobnie Antonio wypracował sobie metodę, aby zwracać na siebie uwagę :(, ponieważ sporo trików już zastosowałam (typu zmiana atmosfery, spokój, cisza, rózne butelki, smoczki, mleka, dodatki do mleka, zmiana osoby karmiacej, pozycji itp i wiele innych)i nic nie działa. Zalecone mam więc nie zważać na jego humory i nie zwracać uwagi na ataki złości i płaczu podczas jedzenia. Mam sprobować raz dać mu mleko, a jesli nie chce, to nie;) i sprobować za 2 godziny. Lekarka jak najbardziej zgodziła się z tym, że powinien być już na pokarmach stałych, a więc kontynuujemy jak dotychczas zwiekszająć ilość stałych posiłków do 3 na dzień. Za tydzień idę z nim do szpitala na jeden dzień. Będą obserwować jak karmię, a potem będą próbować oni karmić, aby zobaczyć o co małemu biega. Jak karmi mąż, to cyrki sa te same.
A tak poza tym jest zdrowy i lekarka była zadowolona z jego rozwoju.

Dziś jestem naprawdę wykończona, to był jeden z najgorszych dni. Rano Antonio dał taki popis z niejedzeniem i tak płakał, że myślałam, że się wykończę. Musiałam się sama wyryczeć. Zjadł rano o 6 100ml mleka, potem o 12 obiadek i o 18 120ml mleka. Tyle przez cały dzień. Oczywiście wieczorem również nie obyło się bez cyrków. Nie byłam w stanie go nawet wykąpać, mąż go tylko ubrał w pidżamkę i położył spać.
Jestem wykończona psychicznie dzisiejszym dniem. Już od poniedziałku cyrkował, a dziś już dał czadu:(

Idę sie wykąpać, a potem strzelę sobie drinka z Red Bullem, bo mam dosyć.

Napisane przez skierka1981

normalnie brak mi słów i źle tak że :mad::mad::mad: mą wrócił niedawno a i owszem ale kompletnie pijany - tzn na tyle nie jest źle że powiedział że przeprasza bo wie że przegiął - :oklaski: no brawo, łoś jeden.... teraz śpi a Amelka chyba wyczuła moje zdenerwowanie bo ani myśli o spaniu :nie: wezme ja na rece moze za śnie a ja uciekam bo wściekła jestem

Przytulam mocno :glasiu:
Mam nadzieję, że po wizycie w szpitalu coś poradzą na humorki Antosia :ehem:
Trzymaj się i nie poddawaj :kciuki:

Napisane przez Karolinak82

Dobry wieczór...można?:)

...ale się za Wami stęskniłam...w końcu działa mi wizaż, więc od razu się melduję...:)

Najpierw po krótce co u Nas...bo nadrobić wątek to dopiero będzie:)

..więc u Nas...

Malutka super:) W końcu przechodzi jej wirus, który męczył ją dobre 2 tygodnie...pierwszy tydzień był straszny...12 koopek dziennie...jak tylko zaczynała się prężyć to ja miałam łzy w oczach...u lekarki byłam pierwszego dnia, dała jedno lekarstwo, które nic nie dało i tyle...po dwóch dniach (akurat była sobota) nie wiedziałam już co robić, więc zadzwoniłam do przyjaciółki i kuzynki...i pomieszałam ich sposoby i było w końcu troszkę lepiej...w poniedziałek znów lekarz...i jak jej powiedziałam co podawałam Małej przez weekend stwierdziła tylko że dobrze i że mam kontynuować...nie powiem jak mnie to wkurzyło, bo w końcu to ona powinna działać, a nie, że ja próbuję wszystkiego byleby tylko pomogło...na szczęście to już za Nami...podobno krąży jakiś wirus w powietrzu, bo koleżanka z pracy mi mowiła że wszystkie "firmowe" dzieciaczki chorują.

No ale teraz miłe rzeczy:) Malutka jest przekochana...śmieje się, rozmawia z wszystkimi...szaleje ile się da...ale to w pozytywnym sensie:) Zaczyna już też siadać, co mnie bardzo zdziwiło, bo w końcu ma dopiero 4,5 miesiąca:) Poza tym od dłuższego czasu ślini się okrutnie więc już wypatrujemy pierwszego ząbka:)
Nowe pokarmy zaczęłam jej już wprowadzać...zawsze ma zdziwioną minę, ale próbuje chętnie:)

Zastanawiam się właśnie nad zmianą mleka, bo ten Enfamil finansowo mnie wykończy (27-28 zł za puszeczkę), w czasie choroby Mała była na Nutramigenie z hipp ORS, ale teraz jest już ok więc czas na zmiany:)
Czy któryś Nasz Wątkowy Maluszek stołuje się moze na mleku Hipp? Chciałabym właśnie na to mleko przejść ale ciekawa jestem opinii o nim, bo za dużo w sieci nie można znaleźć.

Ze spraw ważnych jeszcze jest sąd...pisałam Wam że będę miała sprawę...to było w październiku...ale nawet nie miałam jak napisać o wynikach, więc....druga sprawa za tydzień...Tatuś nie chciał się zgodzić na propozycję Sędziny więc musiała odroczyć. Mam nadzieję, że jakoś to pójdzie:( Na szczęście trafiłam (chyba) (odpukać, zeby nie zapeszać) na rozsądną Sędzinę, bo jej pierwsze słowa były, że ma dziecko w podobnym wieku i wie że nawet takie małe dziecko kosztuje...no zobaczymy co postanowi za tydzień, już mam stresa:prosi:

No i ostatnia ważniejsza sprawa...od grudnia przenoszę się do Rodziców:( Mała dostała się do żłobka od stycznia (sąsiadka Rodziców pracuje w żłobku i zadziałała, bez niej nie było by szans) ale żłobek jest obok osiedla Rodziców, czyli całe miasto ode mnie...więc przenosimy się do nich...z ciężkim sercem zostawimy nasze mieszkanko ale trzeba:( Mała jest zapisana do żłobka u mnie na osiedlu dopiero od września 2010 ale to i tak nie jest jeszcze pewne:( Przenosimy się od grudnia, bo dostałyśmy miesiąc na przyzwyczajanie się...zarówno ja jak i Zuzka...jak ja się tego boję, na szczęście cały grudzień mogę ją zaprowadzać na kilka godzin, ile będę chciała...a od 4 stycznia (wtedy wracam do pracy:cry:) będę bez Bąbelka jakieś 10 godzin:cry::cry::cry:

To tyle nowości u Nas...lecę czytać co się dzialo u Was:)
Buziaki:*

Fajnie, że wróciłaś :cmok:
Trzymam kciuki za pozytywny wynik rozprawy, mam nadzieję, że sędzina potrafi rozpoznać gnoma i wyda odpowiedni werdykt :ehem:

Napisane przez skierka1981

:cmok:Karolinko witaj długo cię nie było. super że z mała ok. z rozprawą może nie będzie tak źle skoro trafłaś na tą kobietkę. cieszę się ze będziesz

Amelka wreszcie padła i śpi. a jutrzejszy kac u męża :D oj taaaaak. zawsze mi go szkoda ale teraz dość :pala: co to kuźwa ma być. on po prostu ma za dobrze - obiadki, wszystko poprane przygotowane do pracy, kanapeczki do pracy....dziecko nakarmione przebrane wykąpane...brak zarwanych nocy.... żyć nie umierać...a ja głupia go do tego przyzzwyczaiłam :mur: trzeba to zmienić...

oki powoli uciekam bo jak Amelka się przebudzi to pójdę i ja już spać
buziaczki i dzięki za zrozumienie:cmok:

Kac się należy jak najbardziej ;)
A co do przyzwyczajania, to trzeba uwazac, bo ja tak mojego nauczyłam, a teraz musze odkrecac i jest wielkie ale, ze nic nie robie.........

[Cassandra 23]

Hejo

Dzisiaj jestem nie wyspana Połozyłam sie o 24 (ah ten Wizaż ), Kuba sie zaraz przebudził na mleko a potem nie chciał spac. To znaczy probował usnać ale mu sie to nie udawało. Nosek miał zatkany, charczał strasznie. Odciagałam fridą ale niewiele to dało bo katar siedział głębiej
Spałam może 3 godziny, o 6 oczywiscie juz na nogach.
W dodatku i mnie cos bierze. W nocy gardło bolało (wziełam Cholinex), katar mam TŻ był ostatnio przeziebiony no i niestety chyba nas pozarażał. Dzisiaj kłade sie wczeniej do łożka, wypuje gorącą herbatek z sokiem malinowym, zjem ząbek czosnku, wit. C i mam nadzieje mi przejdzie.

Kolejny dzien mamy paskudną pogodę. Mglisto, szaro, mokro...chętnie poszłabym z małym na spacer ale boje sie, że bardziej sie rozchorujemy.

Mamuski, jak wasze dziciaczki były przeziebione to co im lekarz przepisal? Wiem o tym kropelkach Nasivin Soft bez recepty i o wapnie bananowym.

[Miramej]

Napisane przez frida110

Tż chory na maksa. Dzisiaj spał w innym pokoju. Temperatura 38 stopni, bóle mięśniowe, ale do pracy poszedł. Boję się żeby Kinga nic nie złapała. W ogóle to wczoraj mieliśmy z tż chorowity dzień. On chory od rana a mnie jak coś dopadło po południu to myślałam, że nie wyjdę z wc. Ból brzucha okropny, zawroty głowy, ciemno przed oczami, miękkie nogi, odruchy wymiotne, biegunka... - już miałam wizję grypy jelitowej, ale całe szczęście po jakimś czasie przeszło.
(...)
Miramej, Tulipfever pijemy kawkę?

Wczoraj zapomniałam się pochwalić, ale mogę dzisiaj? Wczoraj była rocznica poczęcia Kingi

, chorobom mówimy "nie"

Ja dopiero teraz mogę usiąść z inką

Gratulacje , u nas była 7. listopada, mój TŻ powiedział - "to Kuba ma już rok"

Napisane przez Tulipfever

Bylismy ostatnio z Ania u znajomych, ktorzy maja 2,5 letniego synka. I jego rodzice powiedzieli mu "Daj buzi Ani" Ten rzucil sie na moja biedna corenke, a Ania- odepchnela go raczka i odwrocila sie pupa Asertywne to moje dziecko, trzeba sie szanowac i znac swoja wartosc

Napisane przez frida110

On w innym pokoju i ja w innym pokoju

Napisane przez czekoladka21

chudzinka!!

Niestety

Napisane przez Cassandra 23

Hejo

Dzisiaj jestem nie wyspana Połozyłam sie o 24 (ah ten Wizaż ), Kuba sie zaraz przebudził na mleko a potem nie chciał spac. To znaczy probował usnać ale mu sie to nie udawało. Nosek miał zatkany, charczał strasznie. Odciagałam fridą ale niewiele to dało bo katar siedział głębiej
Spałam może 3 godziny, o 6 oczywiscie juz na nogach.
W dodatku i mnie cos bierze. W nocy gardło bolało (wziełam Cholinex), katar mam TŻ był ostatnio przeziebiony no i niestety chyba nas pozarażał. Dzisiaj kłade sie wczeniej do łożka, wypuje gorącą herbatek z sokiem malinowym, zjem ząbek czosnku, wit. C i mam nadzieje mi przejdzie.

Kolejny dzien mamy paskudną pogodę. Mglisto, szaro, mokro...chętnie poszłabym z małym na spacer ale boje sie, że bardziej sie rozchorujemy.

Mamuski, jak wasze dziciaczki były przeziebione to co im lekarz przepisal? Wiem o tym kropelkach Nasivin Soft bez recepty i o wapnie bananowym.

, nie dajcie się chorobie. Teraz jest ciężki czas, grypa czyha wszędzie . Z lekami nie pomogę, bo jeszcze nie musieliśmy stosować (tfu, tfu, puk, puk )

[Cassandra 23]

Na poprawę humoru z rana ---> KLIK

[Miramej]

Ciekawe, jak Mateusz eleeri przespał noc po kaszce?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez Cassandra 23

Na poprawę humoru z rana ---> KLIK

Padłam

[Cassandra 23]

aannuullaa, moniniteczka, kasiuuulka Jak mineła Wam nocka?
Maluszki dały pospac?

[mariolasl]

Powitać z rana

Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję. Bardzo doceniam wszystkie slowa pocieszenia. Martwie sie bardzo, bo inaczej patrzy się na starsze dziecko-niejadka, a inaczej na 5 miesiecznego malucha, który potrzebuje jedzonka, aby dobrze się rozwijać, a na dodatek urodził się jako 31 tygodniowy wcześniak.
No nic, zobaczymy, jak bedzie.
Jak na razie noc i wczesny ranek minął dobrze, oby tak dalej.

Cass, dużo zdrówka dla Ciebie i Kuby!!!

[UnholyOne]

Napisane przez Karolinak82

Witaj:)
Widzę ze obie mamy Zuzanki:)



Svinecka a pamiętam czasu kiedy mówiłyśmy że nie będziesz się mogła opędzić od Tżeta...i co?:D:D:D

Wczoraj własnie dorwalam jakas nasza strone z poczekalni i Svinecka narzekała na te sprawy z Tz-tem. Pisała też, ze ma nadzieję, że zmieni się to po przeprowadzce :)
No i prosze bardzo - mówisz i masz :D

Napisane przez Cassandra 23

Mój Kuba tez bardzo fajny chłopak. Ułożony, spokojny, dżentelmen, bez nadwagi ... :cojest:
Która panna zechce byc moją synową? :cojest: Obiecuje nie byc toksyczną teściową :brzydal:

Oczy mi sie kleją a ja jeszcze przy kompie :mur:

Ide juz :-)

Kto, jak kto, ale Mama najlepiej umie zareklamować swoje dziecko :D

Napisane przez czekoladka21

milo cie widziec:cmok:
mam nadzieje ze wszystko ulozy sie po twojej mysli:ehem:


wierszokletka:D


a spodobalaby mu sie gorąca Weronika??:hahaha:


uciekam tez-dobranoc:cmok:

Napisane przez Karolinak82

Co prawda Magi na NK rezerwowała Zuzkę dla Maciusia...ale oczka Kubusia są tak pięknie czarne że co tam...niech się chłopaki biją:D:D:D...zgłaszam kandydaturę...:D:D:D

To będzie bitwa
Gorąca Weronik kontra Wielkooka Zuza :D

Napisane przez Miramej

Cześć :cmok:

Czy Wy na pewno też macie dzieci? :> Nie mogę nadążyć za Wami :cool:



Pomarzyć dobra rzecz ;)



Dzięki, że mi to napisałaś :cmok:, jakoś nie pomyślałam o tym sezonie grzewczym :o. Jak Ci się udaje trzymać ten rytm dnia przy nieregularnych porach posiłków? :help:

Ja też ciągle bym jadła słodkie :brzydal:, strasznie mi się chce czekolady :slina:, na razie nie próbowałam, ale chyba się skuszę :brzydal:

Jakoś tak dopasowuję, bo stały i konieczny punkt dnia, to wyjście po Bartusia. Muszę o konkretnej godzinie, bo inaczej by mi dziecko sterczało samo na ulicy...
Także do 13 staram sie małemu dac jesc ile razy chce (nawet jak jest inaczej niz dzien wczesniej), ululac i to wszystko tak, zeby o 13,20 wyjsc z domu, a Antos zeby byl najedzony i mial chec na spanie na spacerze.

A próbuj czekoladki, Kubusia nie powinna uczulic. A Mamie tez se nalezy :D

No piszą i piszą, że nadazyc nie mozna...:pala:

Napisane przez frida110

Ja zmieniam dane na liście obecnego wątku. Cass poprowadzi listę w następnym na podstawie tej która już jest.

Dzień dobry :cmok: U mnie tydzień pełen gości. Codziennie ktoś odwiedza małą. A ona sobie nic z tego nie robi tylko posyła uśmiechy, albo śpi w tym samym pokoju co siedzą goście.

Tż chory na maksa. Dzisiaj spał w innym pokoju. Temperatura 38 stopni, bóle mięśniowe, ale do pracy poszedł. Boję się żeby Kinga nic nie złapała. W ogóle to wczoraj mieliśmy z tż chorowity dzień. On chory od rana a mnie jak coś dopadło po południu to myślałam, że nie wyjdę z wc. Ból brzucha okropny, zawroty głowy, ciemno przed oczami, miękkie nogi, odruchy wymiotne, biegunka... - już miałam wizję grypy jelitowej, ale całe szczęście po jakimś czasie przeszło.

Uciekam na śniadanko i idę na przystanek po gościa, bo nie wie gdzie mieszkamy :ehem:

Miłego dnia mamusie :cmok:

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

Miramej, Tulipfever pijemy kawkę?

Wczoraj zapomniałam się pochwalić, ale mogę dzisiaj? :> Wczoraj była rocznica poczęcia Kingi :)

My rocznice poczecia mamy 18.11, ale poczatek okresu rozliczeniowego :D tzn 1 dzien ostatniej @ był 05.11

To pocytowałam i moge isc klasc Malude :)
Zaraz wracam :D

[Cassandra 23]

Napisane przez mariolasl

Powitać z rana

Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję. Bardzo doceniam wszystkie slowa pocieszenia. Martwie sie bardzo, bo inaczej patrzy się na starsze dziecko-niejadka, a inaczej na 5 miesiecznego malucha, który potrzebuje jedzonka, aby dobrze się rozwijać, a na dodatek urodził się jako 31 tygodniowy wcześniak.
No nic, zobaczymy, jak bedzie.
Jak na razie noc i wczesny ranek minął dobrze, oby tak dalej.

Cass, dużo zdrówka dla Ciebie i Kuby!!!

Ja mam cały czas nadzieje, że w koncu apetyt naszych maluszków sie poprawi...w koncu ile mozna nie jesc
Naprawde sie ciesze, że w pojdziecie na obserwacje do szpitala. Lekarze obejrza i zdecydują. Może w koncu znadją przyczyne niechęci Antonia do jedzonka.
Ile przytył Antos? A zupki mu dajesz? Duzo zjada?

My za 1,5 tyg. idziemy na kontrolne wazenie. Już sie boje co waga pokaże

Dziękujemy

[Miramej]

Napisane przez mariolasl

Powitać z rana

Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję. Bardzo doceniam wszystkie slowa pocieszenia. Martwie sie bardzo, bo inaczej patrzy się na starsze dziecko-niejadka, a inaczej na 5 miesiecznego malucha, który potrzebuje jedzonka, aby dobrze się rozwijać, a na dodatek urodził się jako 31 tygodniowy wcześniak.
No nic, zobaczymy, jak bedzie.
Jak na razie noc i wczesny ranek minął dobrze, oby tak dalej.

Musi być dobrze , cieszmy się z dobrze zapowiadającego się dnia

Napisane przez UnholyOne

Jakoś tak dopasowuję, bo stały i konieczny punkt dnia, to wyjście po Bartusia. Muszę o konkretnej godzinie, bo inaczej by mi dziecko sterczało samo na ulicy...
Także do 13 staram sie małemu dac jesc ile razy chce (nawet jak jest inaczej niz dzien wczesniej), ululac i to wszystko tak, zeby o 13,20 wyjsc z domu, a Antos zeby byl najedzony i mial chec na spanie na spacerze.

A próbuj czekoladki, Kubusia nie powinna uczulic. A Mamie tez se nalezy
(...)
My rocznice poczecia mamy 18.11, ale poczatek okresu rozliczeniowego tzn 1 dzien ostatniej @ był 05.11

Dzięki Kochana za wskazówki, może za bardzo się uczepiłam tych godzin? Może wystarczy, jak są powtarzane w kolejności czynności? Pierwsza stała rzecz to kąpiel o 20. Spacer jak się uda, ale zwykle po drugim "dziennym" karmieniu. Po pierwszym jest ubieranie w dzienne ubranka, mycie buźki, uszek, czyszczenie noska itp. Co myślisz?

Wielka próba w niedzielę

Napisane przez Cassandra 23

Ja mam cały czas nadzieje, że w koncu apetyt naszych maluszków sie poprawi...w koncu ile mozna nie jesc
(...)
My za 1,5 tyg. idziemy na kontrolne wazenie. Już sie boje co waga pokaże

za apetyt dzieciaczków i za dobrą wagę (tu trzymam też za nas )

[Tulipfever]

Napisane przez Cassandra 23

Na poprawę humoru z rana ---> KLIK

Ania zrobila mi rano swoj staly numer- otwieram pieluszke, wyciagam spod pupy, aby wyrzucic, siegam po czysta- w tym samym czasie Ania z rozkosza siusia na przewijak Wszystko to prania- przewijak, szmatka, ciuchy. Lobuziak jeden

U nas na razie tez pochmurno i zimnawo, ale potem ma byc 14 stopni