2005-11-02, 10:45 | #121 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 628
|
Dot.: Effaclar K Czy Effaclar Nawilżający?
Rano jak wstaje to jestem tak "ściągnieta" ze idiotycznie sie czuje
No nic, jesli beda jakies kozystne efekty to OK...ale jak narazie to nie widze zeby ten krem cos zdziałal |
2005-11-02, 11:26 | #122 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
|
Dot.: Effaclar K Czy Effaclar Nawilżający?
Spoko, efekty będą. Też na początku miałam wrażenie, że to pic na wodę, ale po mniej- więcej połowie tubki byłu już widoczne efekty. Ale o ile kremy Effaclar są dobre, to odradzam resztę serii.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r. |
2005-11-02, 17:11 | #123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 300
|
Dot.: Effaclar K Czy Effaclar Nawilżający?
effaclar k to bardzo lagodny krem,wiec nie ma co liczyc,ze efekty beda po tygodniu
|
2005-11-02, 18:16 | #124 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: królewskie miasto :*
Wiadomości: 471
|
Dot.: Effaclar K Czy Effaclar Nawilżający?
Cytat:
__________________
jesteście moim natchnieniem i wsparciem...a ja jestem cholernym leniem.. |
|
2005-11-02, 19:12 | #125 |
🦄
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
|
Dot.: Effaclar K Czy Effaclar Nawilżający?
Zachwycona kremami z tej serii kupiłam również żel i płyn micelarny. O ile kremy uważam za bardzo dobre to te dwa kolejne strasznie mnie zawiodły. Niby chyba mają dobre recenzje na KWC (możesz przejrzeć moje- tam też napisałam co o nich myślę), ale jak dla mnie były okropne- ledwo co wykończyłam płyn micelarny- zupełnie nie mogłam się nim "doczyścić", twarz mnie niemiłosiernie piekła i była lepka. Żel jest trochę lepszy i okropnie wydajny- starczył mi na 3 miesiące codziennego używania 2x dziennie, ale niestety- słabo się pieni, nie ejst przyjemny w uzyciu, po dłuższym czasie zaczyna przesuszać i wcale nie spowodował poprawy stanu cery. Jak dla mnie- pieniądze wyrzucone w błoto.
Co do kremów to jak na mój gust oba są bardzo delikatne- nie powinnaś się bać ani tego K ani tego drugiego. Ja mam dość wrażliwą, a przede wszystkim, naczynkową cerę i Effaclarki żadnej krzywdy mi nie wyrządziły A to który wybierzesz zależy od tego co chcesz osiągnąć- czy złuszczenie czy tylko pielęgnację, bardzo lekkie działanie przeciwtrądzikowe i matowienie.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r. |
2005-11-19, 15:03 | #126 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 806
|
effaclar k na allegro?
dziewczyny co myślicie o kupowaniu saszetek z próbkami effaclaru na allegro? nie mogę dostać u siebie i zastanawiam się, czy nie kupić :/
widzę, że oferowane są też kremy z pełnowymiarowych opakowaniach, ale po znacznie niższych cenach :/ o co w tym wszystkim chodzi??? skąd ci ludzie to mają? czy któraś z was miała jakieś niemiłe doświadzenia z takimi próbkami z allegro??? |
2005-11-20, 10:44 | #127 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: effaclar k na allegro?
pomocy
|
2005-11-20, 14:00 | #128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 126
|
Dot.: effaclar k na allegro?
Czesc
Kupuje na allegro kosmetyki od ponad roku i trafila mi sie jedna podrobka, ktora zareklamowalam i dostalam zwrot pieniedzy wraz z kosztami przesylki. Slyszalam jednak o wielu przykrych doswiadczeniach innych Kupujacych. Wszystko zalezy od sprawdzenia Sprzedajacego. Kupujac na allegro powinnas zwracac uwage na opinie o Sprzedajacym. Poza tym chyba troszke na ten temat jest na forum, zatem poszukaj przez wyszukiwarke Tam tez dziewczyny polecaja sprawdzonych Sprzedajacych. Pozdrawiam |
2005-11-29, 01:00 | #129 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Olejek do twarzy dr Hauszka a Effaclar K
Nie chce zakladac kolejnego watku,wiec moje pytania dopisze do tego.Wczoraj udalo mi sie kupic olejek (po wielkich poszukiwaniach-Holandia ),pierwsze wrazenia sa pozytywne.Wyczytalam (nie w jezyku polskim),ze naklada sie krople na twarz,tylko ze trudno wydobyc z niego ta krople,mam wrazenie,ze za duzo nakladam na twarz,tlusta,wchlania sie nawet kilka godzin.Uzywam na noc.Wiem,ze zawiera olejki fotouczulajace,ale tak z ciekawosci,czy jego naklada sie tylko raz dziennie,czy mozna dwa?Drugie pytanie,czy nakladac na niego dodatkowo krem?Pomimo,ze wiem co i jak jest napisane na opakowaniu wole poczytac po polsku
|
2005-12-30, 06:53 | #130 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Bylo juz pare watkow porownujacych Avon z Oriflame, a ja chcialabym sie dowiedziec, ktora firme apteczna wolicie? Jakie jest wasze zdanie jesli chodzi o Avene i LRP? Ja co zdazylam juz zauwazyc, to LRP ma jakies takie bardziej ufne sklady. Wiekszosc kosmetykow jest nieperfumowana, co budzi moje zaufanie. Wiekszosc kremow nie zawiera parafiny(co przy skorze przetluszczajacej sie to plus, bo mnie parafina zatyka i wole jej unikac). Nie spotkalam sie zeby w LRP byl w skladzie polyacrylamide, a w Avene to chyba w 6-ciu produktach sie znajduje. Nie powiem, zeby Avene mnie nie interesowala, ostatnio zaczynam sie do niej przekonywac. Przy nieperfumowanych kosmetykach LRP to calkiem fajna odmiana, a i filtry maja dzialanie nie tylko ochronne, ale tez pielegnacyjne, czego za bardzo nie mozna powiedziec o filtrach LRP. Ogolem siegajac po kosmetyk od LRP mniej przejmuje sie skladem, za to na Avene zwracam uwage i wiekszosc kosmetykow niestety nie kupie. A Wy? Co wolicie? Jakie jest Wasze zdanie, ktora lepsza firma? Ktore produkty sa godne polecenia? W KWC jest duzo dobrych opinii, ale tak ogolem to ciezko sie zdecydowac.
|
2005-12-30, 09:42 | #131 |
Zadomowienie
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
może przez przyzwyczajenie wybieram Avene
__________________
"Tęsknota, słowo zużyte, Otwarło mi swoją dal... Jak różne są rzeczy ukryte W króciutkim wyrazie: żal." |
2005-12-30, 10:43 | #132 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
U mnie to zalezy od produktu:
witamina C = LRP pochodne witaminy A (retinaldehyd)= Avene nawilzacze= LRP (seria Hydraphase) filtry i kwasy = OBIE FIRMY maja stabilne jedna Mexyrole (LRP) a druga Tinosorb a kwasy lubie w sumie najbardziej od SVR , chcociaz LRP ma Effaclar K a Avene moj ulubiony ostatnio Diacneal (Cleanance K to dla mnie jednak kleista porazka!) zmywacze= jak dotad sprobowalam LRP ale w szafce czeka na koniec Fitomedu zel Avene |
2005-12-30, 15:33 | #133 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Sylwiata , no wlasnie, jak wit. C to LRP, jak reinaldehyd to Avene, chyba nie ma innego wyboru w tej kwestii. Filtry LRP wolalam do tej pory, bo nie ma w nich filtrow przenikajacych do mleka matki, a ja do tej pory bylam matka karmiaca, wiec nie chcialam synka karmic chemia. Tyle sie nie raz , nie dwa naczytalam jakie filtry Avene sa super, ze maja wlasciwosci pielegnacyjne i postanowilam je wyprobowac. Odstawilam malego od piersi (skonczyl juz 10 m-cy), wiec moge sie za inne filtry niz tylko LRP wziasc. Jesli chodzi o zmywacze to mialam tylko LRP, bo firma jest dostepna w pelnej ofercie w mojej aptece, a Avene musze specjalnie zamawiac, a i skladu nie znalam, bo na ich stronce nie ma pelnej informacji, jak na stronce LRP. Teraz wkoncu dorobilam sie mnostwa probek kremow z filtrami od Avene i dostalam tez katalog. Jest w nim pelna informacja o kazdym produkcjie, lacznie z cena i skladem. W probkach dostalam tez serie nawilzajaca Hydrance w lekkiej wersji do cery mieszenej. Jeszcze jej nie probowalam, ale sklad mi sie podoba, nie zawiera parafiny, gorzej juz w wersji do cery suchej, bo juz parafinka jest, ale cera sucha raczej lubie ten skladnik, wiec sie czepiac nie bede. za to przyczepie sie, ze wersja Optimale z filtrem zawiera w skladzie polyacrylamide. Albo, tak wychwalany swego czasu peeling gommage, tez zawiera ten skladnik. Pomyslalam sobie niedawno, ze moze wyprobuje ich mleczko i zel do mycia buzki, ale mleczko jest na parafinie, to u mnie odpada, a ten zel zawiera polyacrylamide, wiec tez odpada. Kiedys myslalam tez o tym lotionie do cery nadwrazliwej, a teraz patrze na sklad , a tam na przedostatniej pozycji SLS, a jest to produkt ktory nie wymaga uzycia wody, wiec te wszystkie rewalacje jakie odkrylam nie napawaja mnie optymistycznie. Jedynie co dobrze toleruje ze skladnikow ktore unikam to parafina w kremie z reinaldehydem. Ogolem w kremach do rak i balsamach do ciala, tez jest ok, tylko unikam tego skladnika w produktach do twarzy. Diroseal toleruje i Ystheal+ tez, chodz juz go nie kupie, bo ten polyacrylamide tam jest, a po Dirosealu moje naczynka jakos zmalaly, zeby nie powiedziec ze ich juz nie ma, do tego serum z wit. C wlasniej roboty i jestem zadowolona.
Rok temu napalalam sie tez na sztyft do ust z serii Cold Creme, a teraz patrze na sklad, a tam parafinka. Wedlug najnowszych badan to parafina zjadana w produktach do ust, gromadzi sie w watrobie i nie jest utylizowana, czyli zbiera sie przez cale zycie i tylko niepotrzebnie obciaza ten organ. Produkty Avene sa mile w uzyciu i budza zaufanie, tylko jak tak czlowiek sie wglebi w sklady to troche skora cierpnie, czemu firma apteczna uzywa takich skladnikow jak np. polyacrylamide? Wedlug mnie, produkty sprzedawane w aptece powinny byc super pod wzgledem skladow. Oczywiscie zawsze cos tam moze byc nie tak, jakis kremik bedzie cos zawieral nie takiego co by nam akurat nie pasowalo, ale w Avene jest takich produktow calkiem sporo. W styczniu ma wejsc nowy produkt, korektor w pedzelku w wersji zielonej i bezowej. Ciekawe jakie to bedzie? Daleko w skladzie ma alkohol, ale ogolem wyglada ok. Parafiny nie ma, polacrylamide tez nie wystepuje. Ciekawe jak bedzie kryc? Sama nie wiem, co mam myslec? Nie spodziewalam sie po firmie aptecznej takich rzeczy. jeden krem z polyacrylamide to moge wybaczyc, ale tych produktow naliczylam chyba z 6-c. I tak zle i tak nie dobrze. mam tylko nadzieje, ze seria nawilzajaca, a dokladnie ten kremik do cery mieszanej mi sie spodoba na tyle co seria nawilzajaca od LRP; a moze i bardziej. Filtry zaczelam testowac, wiec na razie nic nie moge konkretnego powiedziec. |
2005-12-30, 19:59 | #134 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
To bardzo ciekawe Moniko, co napisalas o tych filtrach LRP - wniosek z tego, ze jak bede w ciazy to tylko LRP sie bede filtrowala
O tej zjadanej parafinie wiem i tez jej sie staram unikac ale nie zawsze jest to mozliwe - znowu mam blyszczyk z TBS a tam znowu lanolina Teraz LRP ma, nawet w Polsce, nowa linie do demakijazu (takie dlugie wysokie opakowania z pompkami), ciekawie tez wygladala ofeta Biodermy pod tym wzgledem, chociaz ja nie specjalnie jestem sklonna wydawac wiele na produkty do demakijazu, zwykle kupuje proste (byle bez mirystinianow, SLS, parafin i innych zapychaczy) od Erisa, chociaz ostatnio szarpnelam sie na Hauschkowe mleczko do demakijazu i dziwnie sie czuje, kiedy do zmywania musze uzywac tylko odrobine. |
2005-12-30, 20:26 | #135 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Dziewczyny, jestem pod wrazeniem. Skad Wy tyle wiecie o tych wszystkich składnikach?
|
2005-12-30, 20:34 | #136 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Cytat:
A co z ta lanolina nie tak? Ja mialam krem do biustu dla matek karmiacych 100% naturalnej lanoliny i ze wzgledu na to ze jest to produkt naturalny , nie uczulajacy, to nie trzeba bylo go zmywac przed karmieniem malucha. Mam jeszcze troche tego kremu i czasami smaruje usta, jak mi bardzo schna, producent tak poleca . Czy z lanolina jest tak jak z parafina? Bo ja nic nie wiem na ten temat. Jakies nowe studia znasz na ten temat? Dlugie opakowanie z pompka? Masz na mysli zel Rosaliac? Jest bardzo fajny, jak tylko zauwazylam na niemieckiej stronce ze jest nowosc to go kupilam. To bylo latem. Bardzo fajny zeliek, ale ja zmywalam go woda. Jest wydajny. Nie lubie zmywac makijazu bez uzycia wody i dlatego tak lubie mleczko Hauschki. Inne mleczka(te nienaturalne) tez zaczelam zmywac woda i nareszcie polubilam demakijaz mleczkami. Hauschkowe mleczko mozesz uzyc w wiekszej ilosci jesli lubisz, ale po co, skoro wystarczy odrobinka. Ja naciskam pompke dwa razy i to mi wystarcza, czasami rzuce sie i nacisne trzy razy, ale za ta cene to szkoda. Wystarczy dwie porcje i gotowe. A te filtry to nie tyle w ciazy co w czasie karmienia piersia. Filtry przenikajace to: 4-Methylbenzylidene Camphor, Benzophenone-3, Octyl Dimethyl PABA i Octyl Methoxycinnamate(badz inna jego nazwa Ethylhexyl Methoxycinnamate). tylko LRP nie zawira tych filtrow. Avene , SVR, Bioderma niestety ma przynajmniej jeden z tych filtrow, a Bioderma nawet dwa. Nie jestem pewna co do Vichy, ale chyba Vichy tez jest bezpieczne. Zreszta to ten sam koncern i chyba w Vichy tez nie ma filtrow przenikajacych. Tak dla ciekawosci napisze ze, Butyl Methoxydibenzoylmethane, czyli Parsol 1789 jest filtrem fotouczulajacym i tu niestety wszystkie te firmy go stosuja, nawet LRP. Ciezka sprawa, bo jak juz sie znajdzie firme stosujaca pozadne filtry, to i tak jest jakies ale. Jak nie przenikanie filtra do mleka matki karmiacej, to mozliwosc fotouczulenia, albo reakcja alergiczna. W tym przypadku mowie o wszystkich Benzophenone, a takze Ethyl Diisopropylcinnamate, Isopropyl Dibenzoylmethane i PABA tez moga wywolac alergie. A czesto czatalam, jak dziewczyny narzekaly , ze je krem podraznil. Trzeba by go pod kontem filtrow alergicznych przetestowac, MOze tu jest pies pogrzebany? |
|
2005-12-30, 20:38 | #137 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Cytat:
Ze slowniczka wizazowego i tych wizazanek, ktore wiedza wiecej od nas hihihi. Ja przyznam sie szczerze, ze licze pod tym wzgledam na inne wizazanki, zwlaszcza na monike_t(to ona mnie oswiecila z filtrami, jak poszlam do niej po porade, co uzywac w czysie karmienia piersia, zeby malca chemia nie karmic). Probowalam szukac czegos na wlasna reke w necie, ale ja gapa jestem. Nie umie znalezsc takich ciekawostek, wiec czytam uwaznie watki o szkodlowych skladnikach, zajrze czasem na biochemie urody, zadko, ale zajrze. |
|
2005-12-30, 20:46 | #138 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Cytat:
Szczeże mówiąc zaintrygowałaś mnie z tą przenikalnością filtrów, że podobno LRP nie przenikają A mogłabyś podać źródło informacji? |
|
2005-12-30, 21:02 | #139 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Cytat:
|
|
2005-12-30, 21:09 | #140 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 244
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
uważam, że pytanie jest tendencyjne - wszystko zależy od tego, jakie konkretnie produkty tych firm będziemy porównywać...
Życia by nie starczyło jakby porównywać wszystkie, w razie co najlepiej czytać recencje na KWC odnośnie interesującego nas kosmetyku Avene lub LRP i porównać, który lepszy heh Obie firmy ciągle się prześcigaja w nowych nowinkach, np. wspomniana nowa seria do zmywania makijażu LRP (mam żel micelarny Rosaliac - świetny). Ale generalnie zarówno Avene, jak i La Roche są moimi faworytami jeśli chodzi o kosmetyki nie-kolorowe. Ostatnio w aptece stała za mną kobitka, której mąż jest chemikiem i mówiła, że kosmetyki na wodzie termalnej działają na skórę jak narkotyk, po pewnym czasie nie potrafi się ona już bez nich obejść Nie wiem, może to trochę złowieszczo zabrzmiało, ale cokolwiek miałoby znaczyć to stwierdzenie - ja tam cieszę się z takiego uzależnienia. Słówko o "kontrowersyjnych" składnikach: sądzę, że tak specyficzne firmy jak Avene, LRP, tworzące produkty dla osób o - ujmijmy to ogólnie- zwiększonych wymaganiach skórnych; dokładnie wiedzą, co robią, wyprowadzając na rynek kosmetyk/lek mający taki a taki skład. Decyzja o dodaniu nawet SLS jest poprzedzona setkami badań, konsultacji, kontroli etc. Dlatego niezbyt przejmuję się takimi składnikami, zresztą, w końcu decyduję się na produkt apteczny, a nie naturalny, więc mam świadomość "chemii" ..( a jak wiemy - "wszystko jest trucizną i nic nią nie jest" - Paracelsus - albowiem wszystko zależy od dawki) Tak jak każdy ksenobiotyk jest trucizną (a ksenobiotykiem w zasadzie może być wszystko) tak samo rzecz ma się do tych "specyficznych" składnikow w kosmetykach, jeśli znajdują sie w nadmiarze.. No trochę zamieszałam chyba ale mam nadzieję, że z grubsza wiecie o co mi chodzi. Generalnie ja polegam całkowicie na specjalistach z Avene lub La Roche i liczę na to, że wiedzą co wyprowadzają na rynek..Zabrzmiało jak truizm? mam nadzieję że nie..
__________________
Rodzina: "Nie wyrażamy zgody na sekcję zwłok XY" Klinicysta: (podanie do Zakł.Patomorfologii) "Sekcja zwłok konieczna(...) Z punktu widzenia rozpoznania, w sekcji można pominąć głowę.." ------------- |
2005-12-30, 23:28 | #141 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Moniko, z ta lanolina to jest tak, ze naturalna (od owcy ) jest ok ale juz syntetyczna ( etoxylated/acetylated lanolin)jest bardzo komedogenna i generalnie fuj. Tylko skubance nie zawsze pisza jakiej uzywaja naturalnej na pewno uzywa Weleda, bo mi nigdy nic nie wyskoczylo po zadnym z ich kremow z lanolina wlasnie.
|
2005-12-31, 11:37 | #142 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
Cytat:
crumb, no niby takie myslenie tez kiedys mialam. Jak sie konkretniej doinformowalam to juz taka beztroska nie4 jestem. Nie znaczy to, ze calkowicie rezygnuje z np. SLS. Owszem uzywam, zwlöaszcza jesli chodzi o produkty do ciala - zele pod prysznic, plyny do kapieli itp. Jednak to sa kosmetyki ktore szybko sie koncza, a te z firm naturalnych maja jednak wyzsza cene. Za to zwracam uwage na twarz, tu staram sie eliminowac. A te badania o ktorych wspomnialas. Kosmetyki nie sa poddawane takim rygorystycznym badaniom jak leki. Wystarczy , ze ostatnio odkrylysmy iz polyacrylamide jest skladnikiem rakotworczym. Co za tym idzie, jak tak bedziemy nakladac na siebie kremy z tym skladnikeim przez cale zycie, to kto wie czy sie kiedys raka skory nie dorobimy? Do tego przy obrobce pozywienia, gdy pieczemy , smazymy tez wytwarzany jest ten skladnik, a potem go zjadamy. Wiec ja wole go ograniczyc, mam dziecko i mam dla kogo zyc, wiec chce jak najdluzej cieszyc sie zdrowiem, a nie potem uslyszec od lekarzy, ze sama jestem sobie winna, bo nie patrzylam na to co jem itp. Wiem, zabrzmialo jak jakas wyrocznia. No, ale na chlopski rozum, skoro cos jest rakotworcze, a ja to zjadam, nakladam na skore to istnieje prawdopodobienstwo, ze moge w przyszlosci zachorowac na raka. Wszystkiego sie nie da wyeliminowac, ale to co mozna, co sie da, ja wole wyeliminowac. A z tym SLS, hmmmmm to skladnik ktory moze podraznic i wysuszyc skore, wiec jesli firma apteczna go uzywa i to w kosmetyku ktory sie nie splukuje woda, to troche to dla mnie dziwne. Nadzieje jest, ze jest na koncu listy, im dalej tym lepiej, ale z drugiej strony po co to? Skoro sie reklamuje, ze produkuje kosmetyki, dla wrazliwcow, a uczulaja potencjalne klientki, to mi tez tu cos nie gra. Nie wspomne o tych skladnikach, o ktorych jeszcze nic nie wiem, nie znamy najnowszych badan. Kto wie? Moze wiecej swinst laduja, a my uzywamy nie bedac swiadomymi, ze robimy sobie krzywde. Teraz ja pisze jak nawiedzona hihihi. Ale to sa tylko moje skromne przemyslenia i chetnie dowiem sie co wy na ten temat sadzicie? |
|
2005-12-31, 13:49 | #143 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 244
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
ja akurat myślałam o SLS w żelu do mycia twarzy LRP (konkretnie effaclar) więc spłukuje się go wodą...
O dziwo wspomniany żel nie pieni się zbyt dobrze, więc chyba aż tak wiele świństw nie ma ehh.. ogólnie to myślę, że nie należy poddawać się jakiejś wariacji wystrzegania wszelkiej chemii, bo jest to po prostu...niemożliwe a po co się zadręczać całe życie..Mój patomorfolog z uczelni mówi, że jak ktoś mam ieć raka to będzie miał, bez względu czy pali np. papierosy, czy nie(sam lubi zapalić) Za wszystko odpowiedzialne są geny i ewentualne mutacje w nich, a nauka pozwala coraz lepiej oszacować indywidualne predyspozycje do zapadalności na określone nowotwory (chociażby mikromacierze DNA dające możliwość oceny ok 40 tys genów) Co do różnych związków zawartych w żywności to zgadzam się, że należy ich unikać w miarę możliwości (przede wszystkim potrawy smażone i przetworzone- dioksyny, akryloamid!) Natomiast nie warto przesadzać, w przeciwnym razie nic byśmy nie jadły, nie używały kosmetyków i najlepiej byłoby przenieść się do epoki kamienia łupanego lub na bezludną wyspę, z dala od wynalazków cywilizacji. Zamotka totalna Zaraz z tego tematu zrobi sie kącik refleksyjno-toksykologiczno-żywnościowy heh Wracając do kontroli tego co jemy, myślę, że najlepiej wypracować sobie pewne prozdrowotne nawyki i konsekwentnie się tego trzymać, chociaż niekoniecznie myślę tu o ekologicznej żywności. Zagłębiając się w toksykologię żywności, to jak wcześniej pisałam, mozna by popaść w paranoję, dochodząc do wniosku, że nic nie jest bezpieczne. Bo chociażby taki trywialny ziemniak - niedojrzałe zawierają alkaloid solaninę, który na szczęście jest inaktywowany pod wpływem gotowania, z kolei niedojrzałe pomidory - tomatynę, również toksyczny alkaloid, tyle, że chyba częściej spożywamy pomidory surowe niż gotowane, więc nie ma możliwości jego zniwelowania. Można by tak dalej wyliczać: pestki owoców, zboże, ryż zanieczyszczone sporyszem lub kąkolem, wszelkie barwniki i polepszacze w żywności, metale ciężkie pochodzące chociażby z opakowań...no słowem wszystko, podobnie rzecz ma się z kosmetykami. Jasne, że lepsze są naturalne i jeśli komuś wystarcza taki sposób pielęgnacji to super. Czasem jednak trzeba podeprzeć się jakąś "farmakologią" w kosmetykach (specyfiki na trądzik, zmarszczki, przebarwienia) A blokery? Toć to prawie sama farmakologia, a ile pożytku nam przynoszą A co do kontroli kosmetyków: to ja odnosiłam się do tych aptecznych, o których zresztą jest ten wątek i uważam, że właśnie te apteczne kosmetyki typu La Roche, Avene są najbardziej nadzorowane jeśli chodzi o nieszkodliwość ze wszystkich dostępnych na rynku. I trzymam się tego. W miarę potrzeb robię przerywniki naturalne dla mojej skóry, typu olejek Hauschka, ale takze ekologiczne żele do mycia twarzy i maseczki tylko na bazie glinki, bez dodatków.
__________________
Rodzina: "Nie wyrażamy zgody na sekcję zwłok XY" Klinicysta: (podanie do Zakł.Patomorfologii) "Sekcja zwłok konieczna(...) Z punktu widzenia rozpoznania, w sekcji można pominąć głowę.." ------------- |
2005-12-31, 16:27 | #144 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Avene a LRP - co sadzicie, ktora firma lepsza?
No wlasnie i o to chodzi. Wyeliminowac zle rzczy w pozywieniu jest trudniej, aczkolwiek mozliwe. Latwiej jest wyeliminowac je w kosmetykach. Ten polyacrylamide w produktach Avene mnie torche podlamal i dlatego zalozylam ten watek, z ciekawosci co sadza inne wizazanki. Kiedys nie wiedzialysmy o tym skladniku nic i dziewczyny pialy z zychwytu nad peelingiem gommage i innymi produktami. Ciekawi mnie to jak to jest teraz? Czy nadal sa sklonne uzywac tych produktow w ktorych jest polyacrylamide? Badz inne skladniki, o ktorych wiadomo, ze nie sa dobre dla naszej skory? Ja staram sie w paranoje nie popadac. taz uzywam kosmetyki, ktore z naturalnymi nie maja nic wspolnego. Np. filtry, do tej pory kupowalam tylko LRP, bo w tych produktach nie ma filtrow przenikajacych. Odstawilam juz dziecko od piersi i moge sobie potestowac inne firmy, ktore zawieraja te filtry przenikajace. Uzywam tez kremu z retinaldehydem. Mam jeszcze resztki zelu do mycia od Eris ten bez SLS hihihi, a tak poza tym to do twarzy kroluje u mnie natura.
ten zelik, a raczej lotion od Avene co wspomnialam ze ma SLS, to wspomnialam, bo wydalo mi sie to dziwne. Produkt sie nie splukuje woda(chodz pewnie i mozna), a w skladzie SLS. Fakt jest ze na szarym koncu skladu, ale jednak. Effaclar od LRP tez mialam i Toleriane. Bardzo fajne produkty, tylko jakos mnie nie zachecily do dalszego kupna. Lubie testowac rozne rzeczy i czasami znajdzie sie jakas perelka, ze kupie ponownie, jak np. mleczko do demakijazu od Dr. Hauschka, czy ich balsam po oczy. Ogolem bardziej przyjazne kosmetyki dla mojej twarzy ma LRP, ale chcialam potestowac tez Avene, kupic cos wiecej niz tylko Diroseal. Wszystko co mnie zainteresowalo, to albo ma parafine w skladzie, albo polyacrylamide i sie rozczarowalam. Moze zlego slowa uzylam, ale jakos tak mi sie dziwnie zrobilo, ze taka firma, a taki skladnik, wiec raczej jej (tej firmy) nie przeprosze, ze traktowalam ja troche po macoszemu, ale wychodzi na to ze nadal bede. Jedynie krem z reinaldehydem i filtry bede kupowac(jak znajde cos fajnego dla siebie). |
2006-01-20, 15:33 | #145 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Re: Duet: Active C XL - dzień / Effaclar K - noc
witam ja wlasnie uzywam tego duetu (2 tyg)i narazie efekt marny ani zmarszczunie moje ani plamki i krosteczki nie znikaja .zobacze jak dalej
|
2006-02-22, 16:11 | #146 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Grudziądz
Wiadomości: 268
|
Effaclar K i Avene Diroseal jednocześnie?
Używam kremu Avene Diroseal na rozszerzone naczynka na noc. zastanawiam się czy mogę używać też Effaclar na noc..? Którym posmarować się najpierw i czy w ogóle powinnam tak robić? Proszę o pomoc
__________________
moje kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=366437 |
2006-02-22, 16:54 | #147 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Effaclar K i Avene Diroseal jednocześnie?
Jeżeli już (tu ciężko mi doradzić- nie chciałabym zaszkodzić, ale myślę, że te 2 kremy to chyba nie powinny się "pogryźć"), to najpierw kosmetyk z kwasami, a dopiero potem (najlepiej chyba odczekać godzinę) nałożyć krem na naczynka.
|
2006-02-22, 17:02 | #148 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Effaclar K i Avene Diroseal jednocześnie?
Aha, ale co zawiera Diroseal, bo np. z kwasami nie powinno się łączyć wit. C, która też jest polecana przy naczynkach.
Zerknij do tego wątku, dziewczyny mniej więcej podały czego nie powinno się łączyć: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=74149 |
2006-02-22, 17:08 | #149 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Effaclar K i Avene Diroseal jednocześnie?
Diroseal nie zawiera wit. C tylko retinaldehyd. Ja bym używała je na zmianę. Uwaga Diroseal może zapychać.
|
2006-02-22, 21:16 | #150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Grudziądz
Wiadomości: 268
|
Dot.: Effaclar K i Avene Diroseal jednocześnie?
Dziękuję za odpowiedzi Diroseal nie zawiera witaminy C, w takim razie może sie nie pogryzą^^
Właściwie chyba mogę używać ich na zmianę. Kwasami nie powinnam smarować twarzy codziennie, prawda?
__________________
moje kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=366437 |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.