2007-07-19, 22:32 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 133
|
Dot.: Dziura w bluzce - jak ją zamaskować???
Cytat:
ja myślę że fajnie by wyglądały jakieś kokardki albo np. duże ładne guziki - w pasmanteri jest ich ogromny wybór przynajmniej bluzka będzie wygladała oryginalnie
__________________
mój wątek ciuszkowy + różniaste dodatki (torebki, paski i inne) ZaPrAsZaM proszę odpowiadać u mnie
|
|
2008-08-01, 18:09 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3
|
Prać, żeby nie zepsuć...
100% bawełna, bawełna, bawełna... a jednak bawełna bawełnie nie równa. Zniszczyłam już naprawdę tyle ciuchów, że teraz wolałabym być ostrożniejsza. Może Wy mi doradzicie.
Niby przestrzegam zaleceń na metce: - 30* - zawsze; - nie wirowac - nie wiruje, tylko wyjmuje ociekające ubrania z pralki i gniote je lekko, żeby nadmiar wody wyleciał nad wanną, zawijam w ręcznik, odsączam i na suszarkę... - przy prasowaniu chyba nie ma zbyt dużej różnicy... jeszcze nie zwęgliłam żadnego ubrania. Ale co dalej? Ominęło mnie coś? Ubrania wciąż się niszczą.... Powiedzcie, jak to robicie... nie wierzę, żeby każda/każdy wymieniał pół szafy co kilka miesięcy... Jak prać bawełniane swetry? Na metce nie ma jakichś dziwnych wskazań... nie jest napisane, żeby prać ręcznie... a jednak po kilku praniach już nie wyglądają jak nowe. Czy jedynym wyjściem jest pranie ręczne? A może jakieś specyfiki? Używam zwykłego proszku do prania i płynu do płukania (Wizir+Lenor). Tak samo t-shirty... jedne prane w tej samej temperaturze, nie wirowane... i w ogole wyglądają wciąż jak nowe, a inne są do wyrzucenia po kilku praniach. Dodam, iż to nie są rzeczy nie wiadomo skąd... to markowe ubrania... wiec no jakościowo raczej są dobre. Co myślicie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Bo ja już naprawdę nie chcę wyrzucać kolejnych rzeczy... Z góry dziękuję, mam nadzieję, że nie tylko mi to pomoże. |
2008-08-01, 18:41 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
ja piorę wszystko (a mam prawie same bawełniane rzeczy) w 20 stopniach, w płynie/żelu do koloru lub czerni, w programie do wełny z odsączaniem (takie delikatne wirowanie). niektóre rzeczy wkładam do specjalnych woreczków (może być poszewka na jaśka)
niestety ubrania, nawet te markowe są teraz fatalnej jakości i jakby się o nie nie dbało po pewnym czasie defasonują się i filcują. radze uważać przy prasowaniu. już kilka razy przytopiłam sobie szwy. nie rozumiem jak materiały wymagające gorącego żelazka można zszywać nicią, która topi się już w niskiej temperaturze. a ostatnio to częsta praktyka. chyba więc najlepiej prasować przez szmatkę. |
2008-08-01, 18:51 | #34 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
u nas w domu wszystkie ciuchy, w których wychodzimy np. do skzoły, do pracy i są że tak powiem wizytowe idą do pralni
(chyba, ze np. musze miec szybko sweterek to od razu recznie piore ) do pralki w domu idą tylko ręczniki, skarpety, ciuchy po domu i majtasy etc... wszystko idzie do prania od razu po 1 użyciu (majtki, koszulki, dopasowane bluzki, tshirty, koszule, białe spodnie) wyjątkami tylko są sweterki i spodnie - po 2, 3 razach |
2008-08-01, 19:09 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Jest jeden sposób. Kupować ubrania dobrej jakości: ja np. zamiast 10 bluzeczek-szmatek na wyprzedaży w terranovie wolę kupić jedną porządną w benettonie. Ot i cała tajemnica.
|
2008-08-01, 19:16 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 740
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Gdyby to było takie proste, to skakałabym z radości. Firma wcale nie jest wyznacznikiem jakości i to, że za coś zapłaci się dużo nie znaczy, że się nie zniszczy, choćby się na to dmuchało i chuchało.
Zresztą, wystarczy popatrzeć na przeceny we wszystkich sklepach, nawet tych dobrych. Przeważnie ubrania nie są warte tyle, ile pokazuje cena początkowa. No i niestety, nie każdego stać, by kupować bluzki po 80zł Ja też piorę, wydaje mi się, dość delikatnie, i wcale to nie pomaga. Większość rzeczy wygląda kiepsko po wyciągnięciu z pralki Sama zresztą zakładałam wątek na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=206795
__________________
|
2008-08-01, 19:16 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 650
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Cytat:
ale ona zaznaczyla,ze nie kupuje wlasnie bazarowych jakosci...
__________________
15.10.2010-
|
|
2008-08-01, 19:27 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: O-c :)
Wiadomości: 238
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Może lepiej by było prać w rękach, ubrania się zdecydowanie mniej niszczą niż w pralce wiem z doświadczenia.
__________________
( `v¨`) `-.¸.-` KOCHAM |
2008-08-01, 20:36 | #39 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Cytat:
Czyli zostaje jedynie pranie ręczne tudzież nakupowanie "powłoczek na poduszki" i pranie w nich ubrań? A może to wina proszku i płynu do płukania? Co myślicie? Czego używacie? |
|
2008-08-01, 21:05 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: dom-niedom
Wiadomości: 2 500
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Koszulki i swetry piorę ręcznie i odwirowuję, są ładne przez długi czas, mimo że nie wszystkie są świetnej jakości.
__________________
zgodnie z planem, zgodnie z logika, zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, zgodnie z Biblią, Koranem, Torą i komiksami 21.04.2013. |
2008-08-01, 21:38 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 427
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
dotychczas prałam w pralce, ale ubrania się szybko odbarwiały mimo prania w niższej temperaturze niż widnieje na metce. Od kilku miesięcy piorę ... ręcznie Naprawdę- warto! Kolor się nie spiera, ubrania się nie rozciągają i dokładnie mogę "upolować" plamę jeśli taka jest
Polecam szare mydło do prania ... dobre na wszystko zwłaszcza świetny do prania bielizny Proszek ... persil, chociaż dosia nigdy mnie nie zawiodła (różnica w cenie) I na koniec- wydaje mi się że wazny jest sposób rozwieszenia prania. Kiedy wieszamy na lince, to warto rozwiesić od szyi w dół niż poziomo tj. od pod rękawa do pod rękawa, bo łatwo o rozciągnięcie ubrania
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
2008-08-01, 21:47 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 740
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Kurcze, tak myślę o tym ręcznym praniu, ale zawsze mam wrażenie, że pralka dopiera lepiej niż moje niedokładne ręce
__________________
|
2008-08-01, 21:57 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 509
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
|
2008-08-01, 22:07 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Cytat:
O sweterki? Jeśli tak, to kto pierze wełnę w zwykłym proszku? Do prania wełny są specjalne płyny, zarówno do prania ręcznego jak i w pralce. Ja tylko tak piorę i jeszcze żadnego sweterka z tego powodu nie wyrzuciłam. I suszyć rozłożone na wieszaku, a nie przypinać klamerkami w stanie zwisu jak majtki , bo się rozwleką niemiłosiernie. 1. Specjalny płyn do prania wełny 2. Prać w pralce na specjalnym programie do wełny 3. Suszyć w stanie rozwieszonym Przy takim traktowaniu, żadna wełna dobrej jakości nie ma prawa się zniszczyć po praniu i suszeniu.
__________________
|
|
2008-08-01, 22:30 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 604
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
od jakiegoś czasu do prania (zarówno ręcznego, jak i w pralce) używam tylko płynów do prania. Kiedyś pani z pralni powiedziała mi, że zwykłe proszki zostawiają minimalne osady na tkaninach niszcząc je w ten sposób. Stosuję biedronkowy płyn do prania i jestem zadowolona
|
2008-08-01, 23:54 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: okolice Warszawy.
Wiadomości: 542
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Sweterków nigdy nie rozwieszam tylko kładę na rozłożonym ręczniku. Może dłużej schną, ale się nie rozciągają. Piorę w płynach do prania, na niższej temperaturze niż podane jeśli nie ma plam. Dobrze kupić jest coś z chemii niemieckiej, bo jest lepsza i mniej niszczy ubrań.
|
2008-08-02, 08:07 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 740
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Nie wiem czy zauważyłyście, że dziewczyna pyta o ubrania 100% bawełny ;>
__________________
|
2008-08-02, 11:59 | #48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: okolice Warszawy.
Wiadomości: 542
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Cytat:
|
|
2008-08-02, 16:14 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Cytat:
Chyba bym oszalała, gdybym miała tak się cackać z bawełną . Bawełniane rzeczy piorę w pralce w 60 lub 90 stopniach, zawsze wiruję, w proszku Ariel lub Persil, płynów do płukania nie stosuję zbyt często. Nie przypominam sobie, abym w ciągu ostatnich parunastu lat zniszczyła jakąś rzecz w praniu, nic mi nie zafarbowało, nie rozciągnęło się itp. z wyjątkiem jednego sweterka Zary, który lekko się zmechacił (ale wiedziałam, że tak będzie, gdy go kupowałam , był po prostu słaby jakościowo). Mam właśnie na sobie bluzkę, która ma ok. 10 lat a wygląda jak nowa; mam bawełniany sweterek Jackpot, który ma z 15 lat (początkowo należał do mojej mamy, później ja go 'przejęłam') - wygląda jak nowy (tylko się guzik ułamał, gdy na niego stanęłam ). Gdy kupuję ubrania, zawsze zwracam uwagę na jakość - wprawne oko + test dotykowy . Rzeczy kiepskie często są już zniszczone w sklepie - rozpoczyna się mechacenie na skutek ocierania o rzeczy wiszące na sąsiednich wieszakach, są rozciągnięte od wielokrotnego przymierzania lub rozciągają się pod wpływem własnego ciężaru . Co do Vizira - zrezygnowałabym z tego proszku, jest bardzo agresywny. |
|
2008-08-02, 17:10 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
to fakt, część rzeczy już w sklepie się mechaci.
|
2008-08-03, 10:46 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 980
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
ja ciuchy o które sie boje że sie zniszczą piore w rękach i wszystko jest oki.
__________________
Bo chciałabym ufać Ci tak, by w twoich rękach zostawić mój świat.. |
2008-08-03, 11:52 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 439
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
|
2008-08-03, 11:53 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Ja wszystkie delikatne ciuszki piorę ręcznie i dobrze się mają.
Jak wiem, że cos na pewno się do pralki nie nadaję to piorę od razu, inne ciuszki "sprawdzam" - wrzucam raz do pralki i patrzę jak to zniosły. Jak nic się nie ponaciągało to piorę dalej w pralce a jak im gorzej po pralce to tylko recznie zostaje. A co do jakości - mam w szafie kilka ciuszków które teoretycznie dobrej jakości i zniszczyły się po dwóch wyjściach ( ah jedna pamiętna bluzeczka elegancka taka właśnie bawełniana, biała w japońskim stylu... chyba z 85zł za nią dałam, wyglądała bardzo porządnie i masz.. dwa prania ręczne i śmietnik ;/) a inne koszulki typu bokserka, kupione na bazarku czasem za mnie niż 10zł mam po dwa lata, noszę bardzo często w wakacje po prostu czy zimą pod inne koszulki i są super.. prane w pralce.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2008-08-03, 14:21 | #54 |
BAN stały
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
ja praktycznie wszystkie swoje ubrania piorę sobie ręcznie, robię to regularnie, jak jakiś ciuszek się pobrudzi to piorę i mam zawsze wszystko czyste albo się suszy, przez co ubrania dobrze się mają i nic nie jest zniszczone
warto dodać, że każde moje ubranie pochodzi z innej parafii i jedno farbuje na zielono, drugie na czerwono, jedne spodnie jeansy na niebiesko a inne na czarno :P i niemożliwością jest u mnie wrzucić ciuchy do pralki |
2008-08-04, 11:09 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
ale na takie pranie ręczne po jednej rzeczy to chyba strasznie dużo wody idzie?
a my i tak już mamy straszne zużycie gazu |
2008-09-11, 09:40 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
A czy miałyście żele/płyny do prania? Jak sobie je chwalicie? Czy są skuteczne????
__________________
D&A |
2008-09-11, 10:07 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
|
2008-09-11, 10:08 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Ja juz uzywam tylko plynow, ale to dlatego ze po proszku czesto mialam na ubraniach biale plamy. Wczesniej mialam Persil - bardzo fajny, teraz mam Woolite Perle, niby nie zawiera enzymow i takie inne szmary bajery ale czy ciuchy sa przez to lepsze? Nie wiem, niby ladnie ta Perla pachnie ale jak ciuchy wyschna wszystko znika, wiec plyn do plukania obowiazkowo, Persil pachnial ladniej. Planuje wybrobowac zelu Rex i Ariel, moze rossmanowski Domol, Perwol smierdzi wiec sobie odpuszcze i jak stwierdze ktory jest najlepszy to pewnie przy nim zostane. Poza tym delikatniejsze rzeczy, lub te ktore bardzo lubie i zalezy mi zeby dlugo wygladaly ladnie piore recznie.
Inna sprawa czy uzywacie Calgonu? Bo jak w waszym rejonie jest twarda woda, i nie uzywacie Calgonu to kamien osadza sie na tkaninach, wiec szybciej sie niszcza, szarzeja, poza tym proszek ma slabsze dzialanie no i kamien osadza sie na pralce, wiec moze gorzej prac. Ja co prawda nie uzywam ale jak bede juz miala swoja pralke to napewno zaczne A jak juz jestemy w temacie prania to mnie zawsze zastanawialo, co ludzie robia, ze ich ciuchy tak bardzo pachna plynem do plukania ja leje zawsze cala nakretke, ciuchy cos tam pachna, ale nie az tak... A moze to jakis szczegolny plyn? Ja zawsze uzywam Lenora. |
2008-09-11, 11:53 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Cytat:
Co do calgonu też nigdy nie używałam (choć może powinnam,bo mam nową pralkę)ale wyadało mi się zawsze,że zniszczy ubrania i wogóle juz ubrania nie będą pachnieć... A jaki miałaś PERSIL,że tak ładnie pachniał?
__________________
D&A |
|
2008-09-11, 12:22 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 498
|
Dot.: Prać, żeby nie zepsuć...
Papiszynka, iza251 ja używam płynu E granat i trawa cytrynowa i moje ubrania bardzo długo pachną tym płynem. To jest płyn E z serii Naturals, naprawdę zapach utrzymuje się bardzo długo.
__________________
|
Nowe wątki na forum Moda |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.