2008-03-20, 08:43 | #181 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
__________________
Follow the instinct. No past. No future. Just the moment.
|
|
2008-03-20, 21:50 | #182 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
No wlasnie. Jakas maseczka ochronna, a tu niby super salon, zaplacic za usluge trzeba sporo, a wychodze wkurzona majac mase wloskow na twarzy i zmieciony róż Dodam, ze zawsze wlosy sa myte, potem suszone i dopiero obcinane. Samej grzywki nigdy nie podcinam, tylko cala fryzure i to mnie meczy juz. A jesli pani fryzjerka nie slyszala o "zabezpieczeniach" przed wloskami na twarzy i zmazywaniem klijentkom makijazu pedzlem, to chyba to wlasnie jest jakies niedokwalifikowanie:rolle yes: Przy lakierowaniu tez nie ma zadnego daszka ochronnego... Chyba najlepiej bedzie zmienic fryzjera i nastepnego na wejsciu zapytac, czy uzywaja maseczek lub daszkow Jak nie dbaja o klientki, to je straca To znaczy, mnie
Pozdrawiam, dzieki za utwierdzenie mnie, ze cos jest "nie tak" i trzeba uciekac gdzie indziej
__________________
... Angel Of Darkness... |
2008-03-20, 22:55 | #183 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Milanówek/Warszawa
Wiadomości: 731
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja dziś poszłam do fryzjera i faktycznie był to swojego rodzaju koszmar. Czekając na swoją kolej oglądałam te fryzjerki i zwróciłam uwagę na jedną. Konkretnie na jej monstrualne tipsy. Możecie się domyśleć, oczywiście, że trafiłam na nią. Przy myciu, targając niemiłosiernie, powiedziała, żebym "krzyczała", gdy pociągnie mnie za włosy. Wyrwała mi dużo włosów i wydrapała lepiej niż ostre szczoty. Gdy już zasiadłam na fotelu, powiedziałam "góra cztery". Ona zaczęła tłumaczyć, że lepiej jeszcze więcej, takie długie są i lepsze będą krótsze <miałam do pasa>. Odpowiedziałam krótko. Nie.
Zabrała się zatem za moje włosy, a ja starałam się nie skupiać na bólu jaki mi sprawia swoimi <?> pazurami. Później zaczęłyśmy rozmawiać o grzywce. Mam wysokie czoło więc chciałam prostą, zakrywającą czoło. Mam pociągłą twarz i ta grzywka całkiem się nadaje, zwłaszcza, że mam bardzo proste włosy. "To nie jest ładne" - powiedziała, a ja podniosłam wzrok, by w lustrze ujrzeć jej farbowane na czarno sztywne od jakiejś mazi loki i ciemny brąz skóry, dzięki któremu jej niebieskie oczy wydawały się patrzeć z jeszcze większą pretensją niż wskazywał na to głos. Szkoda gadać. Piętnastocentymetrowe ścinki zauważyłam dopiero po zejściu z fotela. Nie mówiąc o grzywce, która włazi mi w oczy. Co tu dużo ukrywać. Jestem zła. |
2008-03-21, 14:53 | #184 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 513
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Jakies 4 lata temu postanowilam ze zmienie fryzjera bo ten "mój" zawsze tak samo mnie scinal i to byl wielki blad do teraz pamietam. Mialam dlugie wlosy i zostaly sciete z 15cm wycieniowane na fryzure starej baby. Bylam zalamana mialam potem uraz psychiczny i nie poszlam do fryzjera przez 1,5roku. W kocu zaufalam jednemu i tylko do niego chodze na podcinanie ale pamietam tamten koszmar do dzisiaj.
|
2008-03-21, 15:00 | #185 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
__________________
Follow the instinct. No past. No future. Just the moment.
|
|
2008-03-22, 12:12 | #186 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Mnie denerwuje to że mówie że zapuszczam i co już to z 5 cm to zetną 10-15 cm :|
Moja kumpela poszła zrobić grzywkę- chciała taka prosta do brwi... Tak ją opitoliła że grzywka była równa tak jak chciała tylko że miała nie wiecej niż 2 cm Ile razy byłam farbować włosy do fryzjera to wracałam takimi ślepymi uliczkami bo całe uszy miałam czarne z farby. Suszarka zbyt blisko skóry głowy to jest norma Na koniec podsumowując jeszcze ani razu nie wyszłam zadowolona od fryzjera. Sama sobie podcinam końcówki - co prawda zajmie mi to więcej czasu ale przynajmniej mam tak jak mi sie podoba i chce
__________________
19.05.2008 Rozpoczynam "aerobiczną szóstkę Weidera"
Zapuszczam włosy |
2008-03-24, 23:21 | #187 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja nie mam tego problemu,bo sama jestem już prawie fryzjerem...
|
2008-03-25, 15:17 | #188 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Malinowa chatka
Wiadomości: 3 890
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
U fryzjera nie byłam od kilku lat wole się sama ścinać tym bardziej że teraz zapuszczam te moje ścięcia to jakieś podcinanie grzywki itp. 4 lata temu byłam u fryzjerki aby zrobiła mi trwała i może byłam zadowolona ale tylko do 1 mycia .Mama darła się niemiłosiernie poco prostujesz te włosy, ale jak mam nie prostować jak jak mam trochę prostych trochę falowanych trochę kręconych jednym słowem MASAKRA . Druga przygoda to jak przyszłam do fryzjerki aby mi zrobiła grzywkę na bok a ona mi wywaliła z propozycją że może taką na wprost bo to teraz modne jest -nie było by to dziwne gdyby nie to że mam okrągła buźkę i wyglądała bym w ogóle jak słoneczko.
|
2008-04-17, 20:00 | #189 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 24
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Mojej mamie fryzjerka obciela raz kawalek ucha. Goilo sie jakies 3 tygodnie.Za usluge musiala oczywiscie zaplacic. Paradoksalnie byla to jej ulubiona fryzjerka.Zawsze dobrze ja obciela(no nie tylko wlosy,hehe...). Kolejnym razem wybrala sie do niej ze mna i moja chrzesniaczka. Chcialysmy podciac malej koncowki.Wszystko bylo ok dopoki ni z gruszki ni z pietruszki Wiki (lat 5) patrzac podejrzliwie na babke czajaca sie z nozycami wypalila:"tylko prosze nie obciac mi uszka jak mojej babci". Od teraz zwracamy wieksza uwage na to co sie mowi w domu w obecnosci dzieciakowA co do fryzjerkiOBRZE JEJ TAK!!!
__________________
...Mummy to be... |
2008-04-17, 20:59 | #190 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Widzę, że nie tylko ja często trafiałam na antytalenty
1. Pokazałam w katalogu fajną, wycieniowaną fryzurkę do ramion. Wyszłam z włosami do uszu ani trochę nie wycieniowanymi. Beczałam dwa tygodnie. I NIGDY WIECEJ NIE DAM SIE OBCIAC PRAKTYKANTCE . Na szczęście tylko 8 zł-co nie zmienia faktu, że jak obcinała właścicielka to zawsze byłam zachwycona. 2. Sąsiednia ulica to praktykantki. Ponoć chwalony salon. Fryzjer wyglądem przypomina kobietę (albo metro- albo homo). Jego kolega zresztą też. Przyszłam wycieniować włosy. Zostały skrócone o ok 10 cm. Cieniowania ani śladu. Pytał czy ma być grzywka i czy przedziałek z boku. Mówię, że bez grzywki i z przedziałkiem na środku. Przedziałek był na boku i była grzywka. Miałam ochotę tego ćwoka udusić. Przynajmniej podczas mycia włosów mnie nie zdenerwował, bo mi pomasował skórę głowy (brak długich paznokci robi swoje ), chyba tylko dlatego nie zrobiłam mu krzywdy za grzywkę (mam niskie czoło i bardzo okrągłą twarz i z grzywką wyglądam jak małpka ). Zapłaciłam 15 zł. Ponoć teraz cenią się drożej. I jakieś wariatki z Poznania do nich przyjeżdżają-Poznań jest jakieś 50 km od ich salonu. 3. Poszłam na pasemka. U koleżanki były ładnie zrobione, więc liczyłam na to, że u mnie też będzie ładnie. Niestety. W kilku miejscach z pod folii wyciekł jej rozjaśniacz, czego skutkiem były plamy na włosach (pasemka a tu nagle plac prawie białych włosów :/ ). Podczas mycia mnie podrapała diabelnie długimi tipsami. Uparcie rozczesywała mnie grzebieniem z bardzo gęstymi ząbkami, a moje włosy się strasznie zawsze plączą, są suche, połamane, gęste i dość długie. Połowa moich włosów została na podłodze :/ . Na szczęście tylko 45 zł. 4. Poszłam zrobić odrosty wyżej opisanych pasemek. Krytyka, że poprzednia spieprzyła. Nie poprawiły ani trochę Nie dość, że dwie mi latały nad głową, to jeszcze zupełnie inaczej robiły wszystko. W efekcie pofarbowały mi na długość odrostów, ale niestety, w miejscu zupełnie innym niż były odrosty. I tym sposobem powstały 5-centymetrowe pasemka Znów na szczęście niewiele, 35 zł. Jak moja obecna fryzjerka zobaczyła eksperymenty poprzednich fryzjerek, to stwierdziła, że na moim miejscu więcej by tam nie poszła (jakoś mnie to specjalnie nie dziwi ). Poszłam robić też odrosty. Starała się wybierać tam, gdzie są pasemka, dodała trochę ciemniejszych, żeby plam nie było, nie rozczesywała mi włosów gęstym grzebieniem , ładnie wymodelowała włosy i podcięła końcówki (na moje życzenie troszkę dłuższe końcówki , ok 5-10 cm). To kosztowało 50 zł Zadowolona zawsze jestem i po wyjściu od niej i przed wejściem, i w trakcie pobytu |
2008-04-19, 15:15 | #191 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
No słuchajcie dziewczyny poszłam do jednego bardzo PROFESJONALNEGO fryzjera. Obsługiwala mnie bardzo nie miła <wręcz wredna> starsza pani. Która przy rozczesywaniu moich wlosoch robiła okropne miny. Miałam ochotę wstać i wyjść. Oczywiscie pewne jest , ze gdy za oknem wiatr i zima to wlosy są splątane i trudno je troszke rozczesac ale bez przesady. No zapytala się mnie jak bym chciała więc powiedzialam : Chcę tylko podciąć końcówki o jakies pół centymetra . Włosy mialam do ramion , a od fryzjera wyszlam z WLOSAMI DO KOSCI POLICZKOWYCH I DO TEGO Z GRZYWKą i to jeszcze z ZAKRTóTKą: mad:. mASakra
Każemu odradzam tego fryzjra masakra. Zabiła bym taką.:tasacze k: |
2008-04-19, 15:43 | #192 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
odezwij sie w tym watku i podaj dokladne dane |
|
2008-04-19, 18:33 | #193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
moje przygody:
pierwsza i najgorsza: sąsiadka właścicielka salonu fryzjerskiego (który juz splajtował, dziwne ) zaprosiła mnie na robienie fryzury na studniówkę (inaczej by mi do głowy nie przyszło sobie robić fryz na studniówkę, mniejsza o to). Loki, spinki, wałki, wszystko fajnie, dopóki nie wstawiła mnie pod tą wielką suszarę :< . "Nie mogę jej ustawić na mniej, bo włosy nie wyschna do wieczora...". Efekt- przypalone czerwone ucho :| druga: fryzjerka cięła, cięła, cięła, niby fajnie, ale... gdy przyszłam do domu, złamałam całą grzywkę i obejrzałam linie, od której grzywka sie zaczyna, to się okazało, że włosy były wzięte do niej asymetrycznie, choc miała być prosta... trzecia dzisiejsza: - obcinanie na mokrych włosach (tego sie chyba nie robi ) - "ukośna" grzywka- czyli wg. pani prosta, tylko z boku owszem, jest po ukosie :/ - suszara i szczota- tak machała szczotą i przyciskała suszarą, jakby ktoś ją ostro wkurzył... ja chciałam proste włosy, a dostałam włosy (bob) modelowane na okrągłej szczocie, włosy jak pączek jakiś, w domu od razu prostownica, brrrr... |
2008-04-19, 19:32 | #194 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
A niby dlaczego tego się nie robi? Chyba wszystkie fryzjerki obcinają włosy na mokro (grzywka to inna sprawa). Co jest nie tak w obcinaniu mokrych włosów?
__________________
Follow the instinct. No past. No future. Just the moment.
|
2008-04-19, 20:17 | #195 | |
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
__________________
Blog |
|
2008-04-19, 22:11 | #196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
no własnie grzywke mi obcinała na mokrych :|
|
2008-04-19, 22:50 | #197 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
chyba zawsze się obcina na mokrych , zeby poprostu rowno sciachac....
A co do fryzjera mojego to : Fryzjer Anna w Nowym Dworze Gd. <---- odradzam |
2008-04-20, 08:29 | #198 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
No to o grzywkę pretensja jest najbardziej uzasadniona. Chyba nie dałabym obciąć sobie grzywki na mokro. Ale to jak- tylko grzywkę Ci zamoczyła, czy myła całe włosy i jeszcze dopłacałaś za modelowanie? Masakra
__________________
Follow the instinct. No past. No future. Just the moment.
|
2008-04-20, 09:00 | #199 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja miałam raz przygodę w dniu studniówki. Umówiłam się wtedy na pierwsze w życiu prostowanie włosów. Zawsze nosiłam związane, podpięte. Nikt mnie w LO w rozpuszczonych nie widział, więc myślałam, że zrobię furorę
Moja 'genialna' fryzjerka umyła mi włosy i potem zaczęła normalnie suszyć. Następnie, o zgrozo zaczęła je wyciągać na okrągłej szczotce. Moje włosy są podatne na układanie i mocno odbiły od głowy a końce jeszcze mocniej się zakręciły pod spód. Potem trochę prostownicą to przejechała, ale kompletnie nic to nie dało. Byłam tak głupia, że po prostu wyszłam z płaczem. Mama zapłaciła za to 20 zł. W ogóle nie miałam prostych włosów a na maksa podkręcone i wyglądałam jak jakiś pudel Uratowała mnie moja ciotka fryzjerka - szybkie mycie, walki, suszarka i upięła gustowny koczek. Trochę nudna fryzura, ale wolałam to, niż pseudo prostowane włosy. A na studniówce kilka dziewczyn miało pięknie wyprostowane włosy, podkreślone jedwabiem, pięknie lśniące... Jedyny plus, że fryzjerka salonu już nie ma |
2008-04-20, 12:34 | #200 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 404
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Uwielbiam ten watek!!! Piszcie, piszcie dziewczyny.
Oto moja historia z fryzjerem-partaczem. Mialam ladne mysie wloski, ale jako ze wiosenka za oknem poszlam na swoj pierwszy w zyciu balejaz. Pani powiedziala, ze bedzie mi ladnie w platynce. Polecila pasemka. Pomocnica nalozyla mi czepek gumowy na glowe i zaczela KLUC szydelkiem. Przez mikroskopijne dziurki dlubala i wyciagala dlugie do ramion wlosy. Bolalo, ale jako ze mialam wtedy 17 lat balam sie odezwac (teraz to bym sobie nie dala). Nastepnie pani wlascicielka-partaczka nalozyla mi na glowe niebieski rozjasniacz, podejrzewam ze joanna, ale nie wiem... Z glowy zaczelo mi parowac o kilkunastu minutach, bylo tam pod ta folia goraco!!!! A ona mi na to, ze to normalne inaczej wyjda zolte jak nie bedzie goraco. Wiec siedzialam z tym czyms na glowie 1,5 godziny i podgrzewano mi to cos suszarka raz na jakis czas!!! Po zdjeciu czepka wlosy byly biale, z zielonym. Po zmieszaniu z moimi naturalnymi wygladalo to jak bialo, zielono, czarne szuwary!!!!! Do tego wymodelowala mi bombke na glowie z duza iloscia spreju i pianki, mnie 17 letniej dziewczynie, ktora nigdy nie farbowala sobie wlosow i nawet nie chodzila do fryzjera... Plakalam jak bobr cala droge do domu widzac swiecace na bialo wlosy w wystawach sklepow i innych szybach. W domu siostra sie poplakala jak mnie zobaczyla. Razem tak plakalysmy widzac jk absurdalnie wygladam. Mama polszla do sklepu, kupila szmpon koloryzujacy z welli (o zgrozo!!!) ciemny blond no i wlosy wyszly czarne jak heban. Tego samego dnia Acha , czy juz wspomnialam ze wlosy sie ciagnely jak guma i urywaly i ze na glowie mialam kilkadziesiat strupkow po kluciu mnie szydelkiem??????? Balam sie pani fryzjerki i zaplacilam za usluge... Co za katastrofa!!!!!!
__________________
Jestes tym co jesz |
2008-04-20, 12:46 | #201 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
No wlasnie. Idzie mloda dziewczyna do fryzjera po raz pierwszy na balejaz..i co ? Jesli zepsują to juz uraz do konca zycia ;/ mASakra |
|
2008-04-20, 16:02 | #202 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 191
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
współczuję.
__________________
pięknie jest |
2008-04-20, 16:20 | #203 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Caramel, aż mnie ciary przeszły czytając twoją historię
__________________
I'm woman in love !!!! |
2008-04-25, 13:32 | #204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 38
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Po raz kolejny odwiedziłam ten wątek.Dzisiaj niestety znowu mam zszarpane nerwy przez fryzjerkę(Szczecin,salon Alicja przy ul.Kołłataja,imienia fryzjerki nie znam i nie chce znać).Wybierałam się podciąć same końcówki włosów i padło akurat na ten salon. Zamiast max 1 cm ścięto mi kilka cm...Nie widziałam jak fryzjerka podcinała mi włosy z tyłu,na początku pokazała mi,ile chce ściąć i ta długość była ok.Przy suszeniu myślałam,że dostanę ataku płaczu.Wróciłam do domu zapłakana.Brat pocieszał mnie,że wyglądam ok i zaraz włosy mi odrosną.Kiedyś chyba zabiję jakąś fryzjerkę,niech siebie oszpecają
|
2008-04-26, 19:59 | #205 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
|
2008-04-28, 12:06 | #206 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Po części podsumowując: Fryzjer z założenia lepiej wie od klienta jak będzie wyglądał efekt stylizacji (a przynajmniej powinien), więc nie może zarozumiałemu kilientowi pozwolić postawić na swoim ! Jeśli uparta na trwałej krótkowłosa niewiasta po 'zabiegu' będzie wyglądać jak rozczochrany baran, trzeba jej to powiedzieć, a nie pozwolić jej na niejako samooszpecenie żeby sobie dorobić Nie każda fryzura wygląda dobrze na różnych główkach.
|
2008-04-29, 15:10 | #207 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Nigdy więcej nie pójdę do fryzjera i mówię to z czystym przekonaniem bo za każdym razem wychodziłam cholernie niezadowolona. Ostatni raz gdy byłam ścinać włosy (sierpień 07) poszłam do chwalonego (nawet na wizażu) salonu u mnie w mieście (osiedle Bukowe). Moją koleżankę, która była przede mną parę minut ścięła tragicznie, ale ehh raz się żyje. Kobieta nie zrobiła nic tak jak prosiłam (tylko mycie głowy był w miarę przyjemne). Miałam długie włosy, dużo za łopatki więc poprosiłam o podcięcie końcówek i leciutkie cieniowanie, aby się ładnie układały. Oczywiście obcięła mi włosy do długości powyżej ramion, cieniowania zero, z tyłu zrobiła mi masakre... zostawiła na środku pasmo włosów dłuższe, a reszta krótsza, włosy wcale mi się nie układały, a co dopiero je rozpuścić... Miałam zapłacić 50 zł z modelowaniem, ale dopiero po wyprostowaniu włosów pani oznajmiła mi cenę 65 zł ... Byłam załamana tym co mi powyczyniała na głowie i tym, że wychodzę niezadowolona, a zapłaciłam sporo.
Teraz chodzę do mojej koleżanki z klasy, która interesuje się fryzjerstwem i ma w domu profesjonalne narzędzia do strzyżenia, suszenia i prostowania i ufam jej bardziej niż jakiemukolwiek fryzjerowi. Oczywiście moje włosy po wizycie u fryzjera uratowała mi owa koleżanka, która zrobiła wszystko idealnie jak chciałam. Ehhh nigdy więcej fryzjerów.
__________________
W życiu zdarzają się chwile gdy jedynym wyjściem jest stracić kontrolę. |
2008-04-29, 20:59 | #208 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Cytat:
|
|
2008-04-29, 22:21 | #209 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 690
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Ja i moja mama również miałyśmy parę przygód z fryzjerami
1. Mama (miała włosy po połowy szyi, może trochę dłuższe) poszła się uczesać na Sylwestra do salonu 20m od naszej klatki. Efekt: na górze nastroszony baranek, z tyłu gładka "skocznia Małysza"! Siostra próbowała wykrztusić chociaż że nie jest tak źle ale się nie dało... I trzeba było samemu układać (to chyba jasne, ze mama by tak do ludzi nie wyszła!) 2. Miałam asymetryczną fryzurę: z jednej strony włosy krótsze, z drugiej dłuższe, wycieniowane na całej długości. Kilka razy byłam u tej fryzjerki, ale tego dnia nie wiem co jej odbiło, bo nie dość, że wycieniowała tak że na górze stała w pionie kępka włosów (były za krótkie) to jeszcze z jednej strony włosy wycieniowane były dobrze a z drugiej tępo schodkowo! To wszystko nie było najgorsze, ostatnie poprawki w stylizacji zrobiła jak już się zbierałam do wyjścia i - o ja głupia - nie spojrzałam w lustro. Jak wróciłam do domu, to nie dziwię się, że ludzie dziwnie się na mnie patrzyli... Strach na wróble jednym słowem 3. Poszłam na próbną fryzurę na studniówkę (dobrze że pomyślałam o takiej próbie!) Fryzjerka natapirowała mi całe włosy od tyłu głowy do grzywki i po bokach, spięła kilkoma wsuwkami (tak, ze wyglądałam jakbym miała nałożony hełm a to miał byc kok - koka nie widać było), wypsikała CALY LAKIER DO WłOSOW (!) i stwierdziła że moje włosy go wpijają i i tak są miękkie (nic dziwnego po lakierze za 2,50zł) i nie wie jak się to utrzyma. Trzymało się dwa dni... Tyle, że żeby jako tako wyglądać musiałam nieco sama przerobić fryzurę spinając tu i ówdzie wsuwkami. Koszmar! |
2008-04-30, 19:19 | #210 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
wg pani 'fryzjerki' to jest podcięcie koncówek mówiłąm, ze malutko
1 zdjęcie-przed 2 zdjęcie - po. I dziwić się, że ludzie nie chcą chodzić do fryzjera |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:00.