2010-08-26, 09:02 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 259
|
Mam rację czy jednak przesądzam?
Jako, że mój Tż ma w pracy system dyżurowy po 24 to jest w niej ok 8 razy w miesiącu i znalazł sobie dodatkową pracę. Podoba mi się to, że jest zaradny i wiem przynajmniej, że nie miga się od pracy. Wiem jak to wygląda u moich znajomych którzy tak szukają pracy że przez długi okres jej nie znajdują. Ale do rzeczy ostatnio to aż przesada. Pracuje tam po 10 godzin do 18, w domu ok 19 do mnie po 20 dociera jak przyjedzie. Ok nie jest źle. Jednak jak ktoś po 24 w jednej pracy jedzie na kolejne 10 do drugiej to trochę przesada. Fakt przespi się w ciągu tych 24 trochę ale to do mnie przesada. Teraz od 2 tygodni na okrągło pracuje nawet w niedzielę. I co się dowiaduje 5 w niedzielę kiedy mógłby mieć w końcu wolne jedzie ze swoim szefem z warsztatu na targi samochodowe pooglądać sobie auta. W tym momencie się wkurzyłan. Na wakacje nie pojechaliśmy chociaż mi obiecał że w sierpniu na pewno. Do mnie przyjeżdża praktycznie po nocy a ja w końcu bym chciała w dzień się spotkać gdzieś wyrwać. A on jak mógłby mieć wolne jedzie sobie na jakąś imprezę samochodową. Na dodatek 6 mam mieć zabieg mała operacje której się boję i myślałam że dzień przed ze mną spędzi a on sobie jedzie.
Powiedzcie czy ja rzeczywiście przesądzam czy jednak nie |
2010-08-26, 09:24 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
|
|
2010-08-26, 09:48 | #3 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
albo potrzebuje kasy i dlatego robi na dwa etaty
rozmawialas z nim? mowilas, ze chcialabys gdzies z nim w dzien wyjsc? |
2010-08-26, 09:49 | #4 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Nic dodac nic ujać Gdyby chciał spędzać z Toba czas to by go znalazł. Hobby dobra rzecz, ale powinna byc jeszcze takie coś jak chęc spędzenia czasu z druga połówką. Zawsze tak było czy ostatnio Ciebie tak unika? Jest między wami wszystko ok?
|
2010-08-26, 10:01 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Oj wg mnie przesadzacie, chłopak ewidentnie potrzebuje kasy, widać, że pracuje i nie unika dziewczyny (przyjeżdża do niej o 20 zaraz po pracy, kiedy mógłby się po prostu położyć i odpocząć po maratonie), tu naprawdę uważam, że chłopak się stara...
A co do targów samochodowych - uważasz, że on pracując praktycznie bez przerwy i jedyne wolne wieczory spędzając z tobą, nie może poświęcić jednego dnia na swoje hobby? A co to on jest, wół roboczy? Ty pewnie wychodzisz ze znajomymi, realizujesz się, a on nie może raz sobie pojechać na targi bo ty się obrażasz, że nie poświęca ci każdej wolnej chwili? Zresztą skąd masz pewność, że on np za te ciężko zarobione pieniądze nie chce sobie kupić samochodu? No przecież nie zrobi tego siedząc u ciebie... Powinnaś z nim porozmawiać i dowiedzieć się przede wszystkim, dlaczego aż tyle pracuje i po co mu pieniądze - może ma jakieś długi, kłopoty finansowe? |
2010-08-26, 10:07 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
|
|
2010-08-26, 10:16 | #7 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Nie widzę tego traktowania jak 5 w kolejce sprawę do załatwienia...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-08-26, 10:16 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 156
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Ale przecież mimo, że jest zmęczony po dwunastogodzinnej pracy to w nocy nie jedzie się wyspać tylko do Ciebie? Może MUSIAŁ pojechać na te targi, bo inaczej szef krzywo by na niego spojrzał?
Porozmawiaj z nim o tym szczerze... Faceci często mają inny tok myślenia i nie zdają sobie sprawy z tego, że coś nas rani albo smuci dopóki im tego nie uświadomimy Pozdrawiam
__________________
Good friends are like stars on the sky... you don't always see them...but you know that they are there... |
2010-08-26, 10:20 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
czy twój chłopak dąży do czegoś? coś planujecie? widać te pieniadze, że ma? co on z nimi robi? zbiera? boisz się czegoś?
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
2010-08-26, 10:43 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Mnie się wydaje, że jednak przesadzasz. Chłopak ciężko pracuje, widocznie jest potrzeboski pieniędzy. Przyjeżdża do ciebie po pracy, gdy mógłby w tym czasie odpocząć, wyspać się przed kolejnym maratonem pracy.
Te targi właściwie wizażanka wyżej ma rację, może szef patrzałby krzywo, albo nie dął mu dobitnie do zrozumienia, że ma jechać, tylko, że lepiej byłoby gdyby pojechał, a może właśnie to będzie dla niego forma relaksu, oddanie się hobby. Mówiłaś mu, że chciałabyś aby ten dzień spędział z tobą? Że obawiasz się zabiegu? Może zamiast się wkurzać wystarczyło powiedzieć wprost.
__________________
Będę mamcią.. |
2010-08-26, 10:52 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Ciekawe co takiego pasjonującego jest w tej jego pracy, tak swoją drogą oby tylko wizja wiekszej gotówki i perspektywa rozwoju zawodowego. |
|
2010-08-26, 10:53 | #12 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Zbiera pieniązki zbiera na wesele..jak dozbiera to się zorientuje że narezczonej juz nie ma. Praca pracą, ale Autorka wątku zaluguje na cos więcej niz na godz leżenia wora na kanapie bez rozmowy czy coś. Jak ta sytauacja jest przejściowa - wytrzymaj - jak dłuża porozmawiaj. Mi się to kojarzy trochę ze związkiem na odległość- jak już ma wolne to by pasowaolo żeby trochę poświęcił dla dziewczyny. Zycie we dwoje to nie tylko siedzenie na kanapie
|
2010-08-26, 10:58 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 259
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
To nie jest tak do końca że jestem 5 z kolei. Poszedł do pracy bo nie chce mu się siedzieć w domu. Ma akurat taka pracę że więcej by siedział w domu. On nadgodzin nie pracuje więc jeśli przeważnie po 24 pracuje to mało razy idzie do pracy. Więc ta pracę wziął sobie czy bezczynnie nie siedzieć. Ale dla mnie to co ostatnio robi to trochę do przesady. Trochę też martwię się o niego. On mówi że nie ma o co.
Na te targi akurat jedzie co sam chciał jechać. Wie o tym że mi to się nie podoba ale jedzie. Z jednej strony mam do niego żal a z drugiej go rozumiem. Ale chyba bardziej zła jestem:-/ |
2010-08-26, 11:09 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
po prostu jesteś zła, bo czujesz, że tz zatracił równowagę. Rozczarował Cię co do planów wakacyjnych. Ty go znasz najlepiej i to Ciebie dotyczy cała sytuacja, więc skoro Cię to jakoś niepokoi, to znaczy że nie przesadzasz.
Jeśli sie z kimś tworzy związek to trzeba być odpowiedzialnym. Nie sztuką jest wziąć sobie pięć etatów. Sztuką jest tak gospodarować swoim czasem, żeby wszyscy byli zadowoleni. |
2010-08-26, 11:35 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Przecież w każdej wolnej chwili przyjeżdża do swojej dziewczyny, nawet w nocy ! Robi dwa etaty, kurcze stara się chłopak !! Może chce zapewnić jej lepszy byt, pokazać że stać go na więcej. Nigdy nie wiadomo. Wróżką jesteś, że wiesz co on do niej czuje? Autorko : Porozmawiaj !
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-08-26, 11:53 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Właśnie, pokazuje na co go stać |
|
2010-08-26, 11:54 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Moim zdaniem przesadzasz i to bardzo.
Sądzę, że sama nie pracujesz więc kaska od rodziców, czas na znajomych, na przyjemności, na wakacje i na bzdurne rozmyślania i pretensje. Chłopak pracuje na 2 etaty praktycznie. Sądzę, że jest serio zmęczony, a mimo to o 20 jest u Ciebie i się spotykacie. Ale nie, źle bo ty chcesz za dnia, bo ty chcesz inaczej bo to bo tamto. Nie dostał urlopu zapewne, albo zbiera pieniądze na jakąś konkretną rzecz, i stąd plany urlopowe się posypały. Uwierz, że każdy wo.li ur.lop od wiecznego zapieprzania w robocie. No i chciał chłopak pojechac pooglądac auta, gdzie przypuszczam nawet nie pamieta kiedy miał trochę czasu d.la siebie, na swoją pasję... A jego obrażona, siedząca w domu księżniczka rzucila fochem. Ja się dziwię, że on Ci się jeszcze i Twoim fochom nie postawił. Anielską cierpliwośc ma facet. |
2010-08-26, 12:10 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 272
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Jestem w bardzo podobnej sytuacji, a mozliwe nawet ze gorszej. Mój Tż, pracuje na pełny etat w pewnej firmie, od 7 do 15.. jak wyjdzie z tej pracy, jedzie do serwisu rowerowego, tam sobie dorabia.. i siedzi tam do ok 19.. mało tego, sędziuje w automobilklubie w naszym miescie, czyli w weekendy też jest zajęty, całe dwa dni weekendu, od 6 rano do 20 jest na zawodach.. na szczescie to tylko 1-2 razy w miesiacu. Przyjezdza do mnie po 20, posiedzi do 22 bo rano wstaje.. i tak czas leci.. i to zaznaczam, ze nie codziennie, jakies 3-4 razy w tygodniu. Na wakacje nie pojechalismy, bo nie miał urlopu, na jakieś krótkie wycieczki też nie, bo pieniedzy nie miał. A ze pieniedzy nie ma, to slysze ciagle - tyle pracowac i nie miec pieniedzy? Ale ok, nie czepiam sie - zbiera na studia zaoczne. Samochodem jezdzi, i do jednej pracy, i do drugiej, i do mnie.. paliwo trzeba lac, wiec moze faktycznie mu te pieniadze ida. Jest bardzo pracowity, ciesze sie z tego Wiadomo ze tesknie, ale jakos daje rade. Jestesmy razem juz prawie 4 lata, wiec nic nie stanie na naszej drodze On tez jest pasjonatem motoryzacji, i jak ma wyjazd na jakies pokazy czy rajdy, zawsze mnie zabiera ze soba, nie zabronie mu przeciez jezdzic, to jego pasja, a ja nie jestem pepkiem swiata: Nauczylam sie przy nim wyrozumiałości.. oj tak...
__________________
|
2010-08-26, 12:10 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Chyba przesadzasz. Ja w ogóle nie wiem w czym jest problem, mówi do swojego Tż : Kochanie, poświęcasz mi za mało czasu, nie dotrzymujesz obietnic, nie chce aby nasz związek tak wyglądał, że widuje Cię rzadko, głównie nocami, że nie możemy iść do klubu, na imprezę, na basen, do kina bo masz inne plany. Jeżeli facet mówi : Przesadzasz (chociaż aż nie mogę sobie tego wyobrazić bo przecież mężczyzna któremu na mnie zależy nie bagatelizuje moich problemów? ) To ja mówię PA.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
2010-08-26, 12:47 | #20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Tu chodzi o to, że on nie planuje spędzenia z nią swego czasu. A nawet jak planuje, to nic z tego nie wychodzi. Ją to boli, Jej to przeszkadza, a to czy ja przesadzam czy nie, nie ma najmniejszego znaczenia. Cytat:
|
||
2010-08-26, 14:00 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Dziewczyny bez przesady. Wychodzi, że facet ma znosic każdego focha i na kiwnięcie palcem robic jak panna sobie życzy bo inaczej to jej nie kocha. Bez przesady.
Przyjeżdża do niej, zmęczony po pracy. Znajduje zawsze mimo wszystko dla niej czas. W jedną niedziele chce trochę czasu dla siebie, którego zapewne nie ma wcale i księżniczka wielki foch, a panienki na forum już okrzykują, że on jej nie kocha i mu się do niej jeździc nie chce. Współczuje waszym facetom. Szczerze. |
2010-08-26, 16:45 | #22 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
__________________
Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !! Oboje będziemy szczęśliwi... Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
|
|
2010-08-26, 17:51 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Bez przesady, ale facet ciągle jest u niej wieczorem to nie może jednego dnia spędzić sam ? Poza tym co jej szkodzi pojechać z nim na te targi? Edytowane przez Wroclovianka Czas edycji: 2010-08-26 o 17:58 |
|
2010-08-26, 18:01 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
Inna sprawa to taka, że od tego zawalania jak dziki osioł facet przed 40-tką dostanie zawału, albo mu dysk wypadnie. Pogadaj z nim, autorko wątku, o szanowaniu zdrowia, oszczędzaniu własnego organizmu. O ile nie wygra w lotto, będzie przecież musiał pracować do ok. 65 roku życia. Starczy mu sił? Kasa ważna, ale nie najważniejsza, bo nikt mu zdrowia nie zwróci. Znam takich, co teraz sobie w brodę plują, że byli tacy właśnie ambitni - 2 etaty, zawalanie, a koło 40-tki nagle wielkie kłopoty ze zdrowiem. |
|
2010-08-26, 18:31 | #25 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cóż, ja się wyłamię bo byłabym bardzo rozczarowana gdyby mój facet, którego widuję po nocach i nie mogę wyjść nawet na głupi spacer za dnia, nie wspominając o innych rozrywkach typu kino, basen, zoo, teatr - miał jeden jedyny wolny dzień i postanowił go spędzić ze swoim szefem zamiast ze mną.
Zaczęłabym podejrzewać, że go może pracoholizm dopadł, skoro nawet w jedyny wolny dzień chce być ze... współpracownikiem. |
2010-08-26, 19:02 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
__________________
|
|
2010-08-26, 19:05 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Początkujący pracoholik?
|
2010-08-26, 19:17 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Ale z tego co zrozumiałam to te targi miał wcześniej zaplanowane/chciał tam być? I chyba Autorka była o tym powiadomiona wcześniej?
Poza tym sytuacja trwa od 2 tygodni. Wcześniej rozumuje, że miał wolne weekendy/niedziele - więc jak to wtedy wyglądało Autorko? Czy Ty Autorko do niego wpadasz czy tylko on wieczorami do Ciebie w kółko zajeżdża? |
2010-08-26, 19:35 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 876
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
nie ma co popadać w paranoje, ale mimo wszystko, średnio mi się podoba postawa faceta Autorki. uważam, że akurat ten dzień powinnien spędzić z nią, zwłaszcza że ma zaplanowany zabieg na następny dzień. albo powinnien zaproponować kompromis, że np. posiedzi na targach do 15, a potem przyjedzie do niej, a nie ją zbywać txtem, że przesadza. jakby mój chłopak się tak zachował, byłoby mi bardzo przykro. każdy ma prawo do swojego hobby, ale to też trzeba jakoś z głową robić, a nie że tylko jedna osoba w związku jest szczęśliwa.
__________________
mam niską tolerancję na łańcuszki szczęścia i na linki do konkursów, proszę nie wysyłaj mi ich. !szukam podręczników do nauki esperanto. |
2010-08-26, 19:45 | #30 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Mam rację czy jednak przesądzam?
Cytat:
a zupełnie poważnie- faceci czasem zupełnie nie rozumieją, że dla nas kobiet ważniejsze jest pobycie z nim, niż np. jego nowe auto...ale to że nie rozumieją, wiemy od pokoleń. ' Facet nie musi rozumieć kobiety i odwrotnie. Za to ma okazywać uczucia, jeśli takowymi partnerkę darzy. A ja niestety widzę kolesia, który ciut się odsuwa (brak wspólnych wakacji, mimo obietnic+ brak sensownego wspólnego spędzania czasu) sorki, ale mi to wygląda troche tak: koleś ma swoje hobby, pracę, znajomych np. z pracy i pannę- do której jeździ wieczorami..wiadomo nie za rękę ją trzymać. Przyjemne z pożytecznym połączył. Dobrze by było, żeby jeszcze tej pannie troche własnego czasu i zainteresowania poświęcił (np. na wspólne wyjazdy, wspólne hobby, czy nawet zwykłe wspólne bieganie)- decydującym słowem jest WSPÓLNE ...bo szczerze mówiąc w doopie mam faceta który zarabia słono, ale nie ma czasu na żadną wspólną aktywność- cóż to za partner ja sie pytam?! ---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- Cytat:
taki dżołk, zeby nie było
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:02.