Skomplikowałam sobie życie ... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-19, 21:10   #31
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez rabid Pokaż wiadomość
Naprawdę nie czujesz się warta czegoś lepszego niż małżeństwo (i to od przyszłego tygodnia bez możliwości odejścia w swoją stronę) z kimś, kto najmniejszą pierdołę, którą nam udało Ci się wytłumaczyć w paru zdaniach, traktuje jak zbrodnię na swoim zaufaniu, obraża się na dwa tygodnie, a cierpienie wynagradza sobie posuwając dziewczynę z dyskoteki i po tym wszystkim to ON nie wie, czy będzie mógł NA CIEBIE patrzeć tak jak kiedyś? Hm, jesteś pewna, że to najlepsze, co mogłoby Ci się zdarzyć?
Weź też pod uwagę, że w sytuacjach kiedy zazdrośnik sam zdradza, dosyć częstą sytuacją jest jeszcze większa, obsesyjna kontrola, żebyś przypadkiem nie uznała, że skoro on raz Cię zdradził, to teraz wszystko Ci wolno. Nie zdziw się, jeżeli on teraz będzie Ci ufał jeszcze mniej.

Uwierz mi: wielu już nie wyobrażało sobie życia bez kogoś, aż do dnia kiedy okoliczności zaczęły wymagać poszerzenia wyobraźni. Nie wyobrażasz sobie życia bez niego z bardzo prostego powodu: nie znasz takiego życia i nigdy go nie doświadczyłaś, bo odkąd z nim jesteś, zawsze z nim byłaś. Trudno, żebyś czuła się pewnie w tej zupełnie nowej sytuacji, dlatego to normalne, że się jej boisz i unikasz tak długo jak możesz. Problem w tym, że rezygnowanie ze szczęścia na rzecz świętego spokoju, żeby przypadkiem nie musieć sobie układać wszystkiego od nowa, mogłoby być dobrym rozwiązaniem, gdybyś miała co najmniej dziesięć żyć i znudzona szczęściem chciałabyś zmarnować jedno. Niestety, zła wiadomość: to jest ostatnie. Twój wybór.
Pokłony bić za powyższe słowa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 21:11   #32
paczek1990
Wtajemniczenie
 
Avatar paczek1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 796
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

dziewczyno weź pomyśl logicznie. Facet Cie zdradził, ty też tak fair nie grałaś. Po cholerę pakować siew kredyt na 30lat skoro nie jesteście pewni jutra? Odłóżcie kredyt, zajmijcie się naprawą zwiazku. Jak już się ułoży to dopiero weźcie kredyt. Bo jak sobie to wyobrażasz jak za pół roku/rok sie rozstaniecie? Co z kredytem?
paczek1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 21:12   #33
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

o logikę bym tu specjalnie nie apelowała;-); nie bierz tego kredytu, w dobrym momencie Cię zdradził, może coś na górze lub obok podpowiada Ci, że nie pchaj się w 30letnie zobowiązania z tym człowiekiem.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 21:14   #34
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Odpowiedź dziewczyny tylko pokazuje, jakie śmieci wybierane są na mężów, a potem zdziwko, że nie wychodzi. Założyć się mogę, że to pseudo małżeństwo skończy się rozwodem, przy takich żałosnych podstawach związku. To przykład tego , co nazywa się "budowaniem na piasku".
Następny raz jak pana męża zdenerwujesz, też pójdzie posuwać jakąś laskę, a ty radośnie i bezmyślnie wybaczysz.
W sumie sama wpakowałaś się w niefajne małżeństwo z niefajnym facetem. W końcu, czy musisz być szczęśliwa? A mogłabyś!
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 21:17   #35
Still_Alive
Rozeznanie
 
Avatar Still_Alive
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

a ja mam wrażenie, że gdybyś się wkurzyła i powiedziała, że nie chcesz go widzieć więcej po tej zdradzie to pewnie nie byłoby sytuacji, że sam nie wie czego chce, a błagał by na kolanach o przeprosiny. To jest Twój błąd, bo teraz nawet jak do siebie wrócicie i któregoś pięknego dnia poleci w ślinę z laską z przypadku to będzie wiedział, że znów wybaczysz bo przecież razem naprawicie i będzie tak jak było.

a kredytu bym nie wzieła
__________________
...Ja w tym co dobre i leciutkie chce zanurzyć się i w tym pływać...

I love my live


Sprawdź czy nie popełniasz błędów w związku :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=487527
Still_Alive jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 21:18   #36
Cassandre
Rozeznanie
 
Avatar Cassandre
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Trzy metry nad niebiem ♥
Wiadomości: 590
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Coś mi się wydaje, że ten pan nie pierwszy raz odwala jakąś manianę (tylko wcześniejsze były może mniej poważne, a o niektórych autorka wątku zapewne nie wiedziała) po tym, jak go partnerka rozdrażniła, uraziła, czy zdenerwowała (realnie lub w jego mniemaniu) i stąd pozorny spokój autorki wątku. Pewnie już nieraz była wpędzana w poczucie winy za jakieś tam swoje prawdziwe lub zmyślone przez niego błędy i naprawdę jest święcie przekonana, że jej się należało. Współczuję, bo maniany będą coraz większe i częstsze. Jak raz zasmakował (chociaż nie wierzę, że pierwszy raz odwalił taki numer na boku, za łatwo mu to przyszło) takiego sposobu "odreagowywania" jakichś spięć w związku, to pójdzie po najmniejsze linii oporu znowu.
Doris ! Jak Ty coś napiszesz to trafiasz w samo sedno...jestem pełna podziwu

A co do autroki wątku to spójrz..wszyscy radzimy Ci tu dobrze.Niby wszystko jest idealnie ale jak Doris świetnie podkreśla to na pewno nie pierwszy raz kiedy "dostało Ci się" za jakaś błahostkę...niektórzy piszą,że to kłamstwo?oj...zrobiła to w dobrej mierze,może zna swojego męża i wie na co go stać,cóż,wierzę w szczere i dobre intencje.
On wie,że go bardzo kochasz i wie,że na wszystko sobie może pozwolić,ale to,że Cię zdradził jest niewybaczalne.. to do niczego nie prowadzi,będziesz z nim w ten sposób szczęśliwa skoro on zbytnio nie poczuwa się do winy? a kredyt...w życiu !!!!
__________________
najważniejsze rzeczy w życiu są niewidoczne , dlatego zamykamy oczy kiedy całujemy , płaczemy i marzymy ...

Edytowane przez Cassandre
Czas edycji: 2010-10-19 o 21:20
Cassandre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 21:31   #37
martasdz
Zakorzenienie
 
Avatar martasdz
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 208
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez Zuzka86 Pokaż wiadomość

Cały nasz związek jest najwspanialszą rzeczą, jaka mogła mi się przydarzyć.
oh, really?
chroń mnie Panie Boże przed takimi "wspaniałościami"
martasdz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-19, 21:42   #38
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ja myślę, że to przez atmosferę w związku w końcu zaczęła kombinacje i kłamstwa - może potrzebowała sobie z kimś luźno pogadać, odreagować?
Ale co odreagować? przecież twierdzi, że ma wspaniały związek i nie wyobraża sobie bez niego życia - o frustracji więc i potrzebie luźnego pogadania z kimś mowy nie ma

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
ja to sobie w ogóle nie wyobrażam sytuacji, ze jestem z mężem na jakiejś imprezie i tak mi się nudzi w męża towarzystwie, ze chyłkiem w tajemnicy przed
'miłością swojego zycia" smsiki żonatemu koledze wysyłam.
Żona kolegi co na to?

Jak na moje oko, to w tym "małżeństwie z banku łaski" w ogóle nie ma miłości, jest tylko brak wyobraźni "bo ja sobie nie wyobrażam zycia bez niego" to będę w tym bagnie tkwić.
Bosz, co za wyświechtany, mdły frazes. Ta z żonatym kolegą smsikuje i męża kłamie że do siostry, ten się puszcza w odwecie, a "zycia sobie bez siebie nie wyobrażają" i jeszcze krdyt na 30 lat wezmą
Dokładnie. Cyrk na kółkach
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 22:06   #39
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

ręce i nogi opadają
nie masz wśród znajomych kogoś kto by Ci łopatą przyłożył i siłą rozum z nog doprowadził do głowy?

Bo fakty są takie że MĄŻ CIĘ ZDRADZIŁ I NIE WIE CZY CHCE BYĆ Z TOBĄ

moje prywatne zdanie jest takie że zaniosłabym w pierwszym wolnym terminie pozew do sądu o rozwod z orzekaniem winy,jego winy
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 22:17   #40
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

przede wszystkim;-) bez krępacji przeleciał pannę na imprezie a potem przyleciał Ci się z tego wyspowiadać. Kto normalnie bzyka lewiznę na party a potem się z tego zwierza rogaczowi.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 22:21   #41
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Hultaj - i już mu sie zrobiło lżej na duszy
wina, rozgrzeszenie i brak kary
ja tez tak chce!
ale moj partner nie jest tak litościwy, miłościwy i ślepy
i dobrze bo straciłabym wtedy do niego jakikolwiek szacunek i grzeszyłabym radośnie dalej
...no skoro moge ...

Edytowane przez new woman in town
Czas edycji: 2010-10-19 o 22:22
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-19, 22:41   #42
slodkoo_mii
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 131
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez Zuzka86 Pokaż wiadomość
Mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić ... proszę pomóżcie ...
Z moim narzeczonym jestem ponad 6 lat. Poznaliśmy się jak mieliśmy po 18 lat. W wieku 23 lat zaręczyliśmy się. Razem studiowaliśmy, mieliśmy wspólne plany na przyszłość, znaleźliśmy pracę, idealne mieszkanie ... i wzięliśmy ślub cywilny, żeby dostać kredyt na mieszkanie ...

Cały nasz związek jest najwspanialszą rzeczą, jaka mogła mi się przydarzyć. Kochaliśmy się na zabój, było jak w bajce. Były momenty gorsze, ale jak już się kłóciliśmy to tak naprawdę o jakieś głupoty ...
W pracy poznałam kolegę (żonatego), zakumplowaliśmy się, ale tylko tyle. Pewnego dnia z moim narzeczonym poszliśmy na żużel i wtedy napisałam dwa smsy z tym kolegą z pracy. Smsy o tym co się działo na meczu. Wtedy mój narzeczony zapytał z kim piszę ... i ja głupia powiedziałam, że z siostrą ... Wiedziałam, że się wkurzy, że piszę z jakimś chłopakiem (on nie uznaje przyjaźni damsko-męskiej). Ale wyszło tak, że mi nie uwierzył i już mocno wkurzony chciał wiedzieć z kim, chciał jego numer. Ja nie dałam i powiedziałam, że ma się uspokoić, bo to tylko kolega. Strasznie się wtedy pokłóciliśmy, nie rozmawialiśmy 2 tygodnie ... Potem spotkaliśmy się, wyjaśniliśmy sobie na spokojnie pewne rzeczy i obiecałam mu, że nigdy więcej go nie okłamię ... Powiedział, że go strasznie zabolało to, że go okłamałam, że stracił do mnie zaufanie. Powiedziałam mu, że zrobię wszystko, żeby je odbudować i że naprawimy to i będzie jak dawniej. I mniej więcej było.

W tym czasie sprawy z mieszkaniem i kredytem przybrały szybsze tempo. Bank zadecydował o przyznaniu kredytu. Już mieliśmy zacząć urządzać mieszkanie ...
Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać ... Powiedział, że nadal mi nie ufa, że nie może mi wybaczyć. Ja całą noc płakałam, obwiniałam się, że taką głupotą zniszczyłam cały związek ...
Napisałam mu smsa, że wszystko naprawimy i będzie jak kiedyś. On odpisał, że mam się nie obwiniać ...
I na drugi dzień przyjechał i powiedział, że mnie zdradził ... z jakąś przypadkową dziewczyną na imprezie ... że nie wie co teraz z nami będzie, że nie może mi spojrzeć w oczy, że nie wie czy to wszystko da się naprawić, że zrobił najgorszą rzecz z możliwych ...

Ja byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co powiedzieć ... ale przemyślałam wszystko w domu na spokojnie i stwierdziłam, że jestem w stanie mu wybaczyć, że jak się postaramy to to naprawimy, że będzie nas to dużo kosztować, ale z czasem będzie dobrze ...
W przyszłym tygodniu mamy do podpisania decyzję o kredycie ... Wczoraj ustaliliśmy wersję, że weźmiemy kredyt, zamieszkamy razem i będziemy starać się naprawić nasz związek ...
Ale widzę, że on nie jest do końca przekonany do tego, że się boi, jak to będzie, czy się uda, czy będzie w stanie patrzeć na mnie tak jak kiedyś ...

I ja też zaczynam się bać ... bo wiem, że jeśli on będzie chciał, to razem to naprawimy ... ale jak zamieszkamy razem a on mi za pół roku powie, że jednak on nie jest w stanie ze mną być? Albo ja będę się starać, robić wszystko, żeby było dobrze, a on i tak powie nie? Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to chyba umrę! Nie wyobrażam sobie rozwodu, kłótni o mieszkanie, pieniądze itd.

Nie wiem co mam zrobić ... bo jednak to jest kredyt na 30 lat. Nie na 5 czy 10 tysięcy tylko to jest spora kwota. Nie rozumiem też dlaczego on się tak waha? Przecież jak się kogoś kocha, to się powinno walczyć do upadłego, żeby ocalić ten związek! Nie wiem nie rozumiem ... może on sam ze sobą nie potrafi sobie poradzić ...

Proszę ... co byście zrobiły na moim miejscu? Ryzykować czy zakończyć ten związek?
Dziewczyno wiej od niego jak najszybciej!!! Miałam to samo, moj były myslal ze ja go zdradzilam bo pisalam z kolega itp a pozniej mi powiedzial z usmiechem ze mnie zdradzil z koleżanka ktora kazdemu daje, ale jego zdaniem nic nie zrobil bo nie bylo do konca bo sie jej brzydził...(teraz to mi sie smiac chce ze ja bylam z takim oszolomem). Facet ktory zdradza tylko dlatego bo mysli ze ty cos zrobilas lub masz jakiegos kolege nie jest nic wart!! I dlaczego siebie o to obwiniasz? Skoro mu sie to nie spodobalo to mogl Cie zostawic a nie zdradzac Cię z byle jaka kur..ą. I to on okazał się szuja a nie Ty. Ja nie szanuje takich ludzi ktorzy mysla ze jak zdradza bo niby dziewczyna cos przeskrobala to im ujdzie to plazem. Facet jest zwykłym debilem. I to on zwalil a nie Ty. Ciesz sie ze teraz poznalas jego prawdziwe oblicze..bo kiedys jak mu sie cos nie spodoba to znowu Cie zdradzi.

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

"Przecież jak się kogoś kocha, to się powinno walczyć do upadłego, żeby ocalić ten związek! Nie wiem nie rozumiem ... może on sam ze sobą nie potrafi sobie poradzić ..."

Dodam ze jak sie kogos kocha to owszem trzeba walczyc, ale w tej sytuacji nie masz o co walczyc..bo ja np wątpie że on się zmieni...i gdyby nie wiedzial jak sobie poradzic ze soba to by nie pakowal sie w wieksze bagno jakim jest zdrada...
slodkoo_mii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 22:55   #43
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

e tam. Równie dobrze sprawdza jak daleko wolno mu się posunąc (nomen omen ;-)) a jak widac, daleko, a po 2, zupełnie chętnie ryzykuje, że po czymś takim dziewczyna go puści w trąbę i tym samym rozwiąże sprawę za niego.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 23:05   #44
eifersucht
Zadomowienie
 
Avatar eifersucht
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 769
Wink Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Strasznie śmieszny jest tytuł tego wątku "Skomplikowałam sobie życie ... dwoma smsami" zamiast "On mi skomplikował życie swoją zdradą"
__________________

eifersucht jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-19, 23:22   #45
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez Zuzka86 Pokaż wiadomość
Mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić ... proszę pomóżcie ...
Z moim narzeczonym jestem ponad 6 lat. Poznaliśmy się jak mieliśmy po 18 lat. W wieku 23 lat zaręczyliśmy się. Razem studiowaliśmy, mieliśmy wspólne plany na przyszłość, znaleźliśmy pracę, idealne mieszkanie ... i wzięliśmy ślub cywilny, żeby dostać kredyt na mieszkanie ...

Cały nasz związek jest najwspanialszą rzeczą, jaka mogła mi się przydarzyć. Kochaliśmy się na zabój, było jak w bajce. Były momenty gorsze, ale jak już się kłóciliśmy to tak naprawdę o jakieś głupoty ...
W pracy poznałam kolegę (żonatego), zakumplowaliśmy się, ale tylko tyle. Pewnego dnia z moim narzeczonym poszliśmy na żużel i wtedy napisałam dwa smsy z tym kolegą z pracy. Smsy o tym co się działo na meczu. Wtedy mój narzeczony zapytał z kim piszę ... i ja głupia powiedziałam, że z siostrą ... Wiedziałam, że się wkurzy, że piszę z jakimś chłopakiem (on nie uznaje przyjaźni damsko-męskiej). Ale wyszło tak, że mi nie uwierzył i już mocno wkurzony chciał wiedzieć z kim, chciał jego numer. Ja nie dałam i powiedziałam, że ma się uspokoić, bo to tylko kolega. Strasznie się wtedy pokłóciliśmy, nie rozmawialiśmy 2 tygodnie ... Potem spotkaliśmy się, wyjaśniliśmy sobie na spokojnie pewne rzeczy i obiecałam mu, że nigdy więcej go nie okłamię ... Powiedział, że go strasznie zabolało to, że go okłamałam, że stracił do mnie zaufanie. Powiedziałam mu, że zrobię wszystko, żeby je odbudować i że naprawimy to i będzie jak dawniej. I mniej więcej było.

W tym czasie sprawy z mieszkaniem i kredytem przybrały szybsze tempo. Bank zadecydował o przyznaniu kredytu. Już mieliśmy zacząć urządzać mieszkanie ...
Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać ... Powiedział, że nadal mi nie ufa, że nie może mi wybaczyć. Ja całą noc płakałam, obwiniałam się, że taką głupotą zniszczyłam cały związek ...
Napisałam mu smsa, że wszystko naprawimy i będzie jak kiedyś. On odpisał, że mam się nie obwiniać ...
I na drugi dzień przyjechał i powiedział, że mnie zdradził ... z jakąś przypadkową dziewczyną na imprezie ... że nie wie co teraz z nami będzie, że nie może mi spojrzeć w oczy, że nie wie czy to wszystko da się naprawić, że zrobił najgorszą rzecz z możliwych ...

Ja byłam w takim szoku, że nie wiedziałam co powiedzieć ... ale przemyślałam wszystko w domu na spokojnie i stwierdziłam, że jestem w stanie mu wybaczyć, że jak się postaramy to to naprawimy, że będzie nas to dużo kosztować, ale z czasem będzie dobrze ...
W przyszłym tygodniu mamy do podpisania decyzję o kredycie ... Wczoraj ustaliliśmy wersję, że weźmiemy kredyt, zamieszkamy razem i będziemy starać się naprawić nasz związek ...
Ale widzę, że on nie jest do końca przekonany do tego, że się boi, jak to będzie, czy się uda, czy będzie w stanie patrzeć na mnie tak jak kiedyś ...

I ja też zaczynam się bać ... bo wiem, że jeśli on będzie chciał, to razem to naprawimy ... ale jak zamieszkamy razem a on mi za pół roku powie, że jednak on nie jest w stanie ze mną być? Albo ja będę się starać, robić wszystko, żeby było dobrze, a on i tak powie nie? Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to chyba umrę! Nie wyobrażam sobie rozwodu, kłótni o mieszkanie, pieniądze itd.

Nie wiem co mam zrobić ... bo jednak to jest kredyt na 30 lat. Nie na 5 czy 10 tysięcy tylko to jest spora kwota. Nie rozumiem też dlaczego on się tak waha? Przecież jak się kogoś kocha, to się powinno walczyć do upadłego, żeby ocalić ten związek! Nie wiem nie rozumiem ... może on sam ze sobą nie potrafi sobie poradzić ...

Proszę ... co byście zrobiły na moim miejscu? Ryzykować czy zakończyć ten związek?
NIE BIERZ KREDYTU !!!
to po pierwsze, sprawy się zmieniły, przyszłość jest niepewna więc z kredytu nici, przecież za tydzień, miesiąc, rok możecie się rozstać skoro już teraz macie problemy.

NIE ZAMIESZKUJCIE RAZEM!!!!!!!!
musicie ogarnąć swój związek, nie wiadomo kto czego teraz oczekuje i nie wiadomo co mu siedzi w głowie, wogóle jestem zdania że powinniście się rozejść cała ta sytuacja jest nienormlana, on Cię zdradził!!!!!!! Chcesz nadal z nim być?...

Odłóżcie wszelkie dalekosiężne plany na później, na razie nie pakuj się w żadne zobowiązania bo możesz tego pożałować i to gorzko!
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 08:26   #46
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez eifersucht Pokaż wiadomość
Strasznie śmieszny jest tytuł tego wątku "Skomplikowałam sobie życie ... dwoma smsami" zamiast "On mi skomplikował życie swoją zdradą"
j.w

zresztą tak jak ktoś wczesniej napisał - kto NORMALNY bzyka pannę bo kobieta nie przyznałą się z kim pisze smsy ... tak jakby tylko czekał na mini bład by potem móc obwiniac nie siebie że z kimś zdradził
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 08:35   #47
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
ręce i nogi opadają
nie masz wśród znajomych kogoś kto by Ci łopatą przyłożył i siłą rozum z nog doprowadził do głowy?

Bo fakty są takie że MĄŻ CIĘ ZDRADZIŁ I NIE WIE CZY CHCE BYĆ Z TOBĄ

moje prywatne zdanie jest takie że zaniosłabym w pierwszym wolnym terminie pozew do sądu o rozwod z orzekaniem winy,jego winy
Zgadzam sie i dodam tylko tyle "O matko"
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 08:43   #48
slodkoo_mii
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 131
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Ja sie dziwie, że Ciebie on nie brzydzi, że dotykał innej kobiety, całował ją i w ogóle...i jeszcze sobie z tego nic nie robi...dobrze, że Ci chociaż nie powiedział tego z uśmiechem..ale sam fakt że nie załuje i zwala wine na Ciebie za te esy to normalnie juz skreśla faceta. I nawet jak go kochasz bardzo mocno, to nie powinnaś pozwolić sobie na takie traktowanie. A o kredycie bym na twoim miejscu zapomniala a on niego odeszla...bo zapomnieć to za szybko nie uda...
slodkoo_mii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 09:09   #49
sugarfree87
Zadomowienie
 
Avatar sugarfree87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 912
GG do sugarfree87
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Według mnie nie powinno w związku być w ogóle takich sytuacji, że kobieta nie może wysłać smsa do innego faceta niż własny mąż. To chore! Nie wiem jak on może być zazdrosny o coś takiego....Autorka spanikowała, bo wiedziała że mąż będzie nie zadowolony.

Ja bym nie brała tego kredytu, dajcie sobie ochłonąć.
__________________
Wymienię 2 nowe błyszczyki NYX
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post24997463
sugarfree87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-20, 09:22   #50
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

oj uroczy ten mężulek...cud miód i orzeszki...a ty grzesznico na kolana, włosiennicę przywdziej i idź w pielgrzymkę do Częstochowy- może tam cię oświeci, bo znając wizażowe wątki, to i tak napiszesz "misiowi wybaczyłam, dałam mu ostatnią ale to już naprawdę ostatnią szansę, bo go koffam nad życie i bez niego nie dam rady...a że mnie zdradził- cóż, każdemu może się błąd zdarzyć w życiu", albo inne równie głupie usprawiedliwienie mu wymyślić "zestresowany był"
"załamał się"
"smutno mu było"
"ktoś go musiał pocieszyć i trafił na lafiryndę"....
taaa...kopnij w doopę łotra, niech sobie sam kredyt bierze, a ty wiej od niego bo nie wart żeby nawet splunąć na niego z wysokości
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 09:27   #51
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

W ogóle to dziwię się, że zdradę "męża" przyjęłaś z takim spokojem, a całą winę tych sytuacji bierzesz na siebie. Między wami naprawdę nie dzieje się dobrze, skoro ty ukrywasz znajomość, a on potrafi zdradzić z byle jakiego powodu i jeszcze ci o tym bez skrupułów powiedzieć, a wszystko tak obrócić, że to ty czujesz się winna. Posłuchaj dziewczyn i nie bierz tego kredytu, a raczej szybko rozwód.
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 09:29   #52
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

a co wogole Twoj TZ teraz robi? dalej nie wie czy warto byc razem czy stara sie o Ciebie?

bo jesli on nadal uwaza, ze nie warto a Ty mimo wszystko chcesz to ratowac, to przejrzyj na oczy...
w ogole Ty tak lekko przelknelas zdrade wlasnego meza, ze mi sie w glowie nie misci... moim zdaniem za lekko, on teraz bedzie widzial, ze siebie nie szanujesz wybaczajac mu zdrade tak latwo, wiec niby czemu on Cie bedzie mial szanowac... ja bym sie w ogole nie zdziwila gdyby to on nie chcial ciagnac tego malzenstwa w tak chorej sytuacji i to on pierwszy zlozyl pozew o rozwod... a na Twoim miejscu w takiej sytuacji chyba nie potrafilabym sobie spojrzec w twarz, ze glupia chcialam mu wybaczyc zdrade a on mial to w d...e i postanowil sie rozwiezc... bo on by lepiej w takiej sytuacji wygladal niz Ty niestety...
__________________

Edytowane przez Caroline1920
Czas edycji: 2010-10-20 o 09:40
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 11:22   #53
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
ja to sobie w ogóle nie wyobrażam sytuacji, ze jestem z mężem na jakiejś imprezie i tak mi się nudzi w męża towarzystwie, ze chyłkiem w tajemnicy przed
'miłością swojego zycia" smsiki żonatemu koledze wysyłam.
Żona kolegi co na to?

Jak na moje oko, to w tym "małżeństwie z banku łaski" w ogóle nie ma miłości, jest tylko brak wyobraźni "bo ja sobie nie wyobrażam zycia bez niego" to będę w tym bagnie tkwić.
Bosz, co za wyświechtany, mdły frazes. Ta z żonatym kolegą smsikuje i męża kłamie że do siostry, ten się puszcza w odwecie, a "zycia sobie bez siebie nie wyobrażają" i jeszcze krdyt na 30 lat wezmą
Ano wlasnie, niezle to ujelas.



Ja to nie wiem, ale myslenie niektorych wykracza poza mozliwosci mojego rozumu

Edytowane przez szmyrk
Czas edycji: 2010-10-20 o 11:52
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 14:05   #54
marysienka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Czy wybaczysz mu czy nie twoja sprawa. Sama to rozegrasz. Tylko nie bierzcie tego cholernego kredytu, bo sama sobie zaciśniesz pętle na szyi.
__________________
Będę mamcią..
marysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 15:14   #55
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

a najlepsze, ze Autorka obwinia siebie i mysli, ze wszystko stalo sie za jej sprawa, bo wyslala 2 smsy...
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 15:24   #56
Titonia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 232
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

A moim zdaniem po pierwsze takie małżeństwo to nie małżeństwo,a mąż to nie mąż.No,bo branie ślubu by dostać kredyt to dla mnie czysta głupota,ale co kto woli.I popieram wypowiedzi Fresy,by nie pakować się w bagno i byś lepiej jeszcze bardziej przejrzała na oczy
Titonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 18:27   #57
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Nie bierz kredytu. Bo spaprzesz sobie życie na wieki. 30 lat to bardzo długi okres, pomyśl o tym.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 18:39   #58
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

myślisz, że Twój mąż zdradził Ciebie bo napisałaś 2 smsy do kolegi? to jakiś żart?
nie podpisuj żadnej umowy o kredyt! przemyśl na spokojnie wszystko, bo ten wybranek Twojego życia nie do końca może okazać się wart tego wszystkiego. i przede wszystim nie czuj sie winna.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 19:09   #59
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Cytat:
Napisane przez slodkoo_mii Pokaż wiadomość
Ja sie dziwie, że Ciebie on nie brzydzi, że dotykał innej kobiety, całował ją i w ogóle...i jeszcze sobie z tego nic nie robi...dobrze, że Ci chociaż nie powiedział tego z uśmiechem..ale sam fakt że nie załuje i zwala wine na Ciebie za te esy to normalnie juz skreśla faceta. I nawet jak go kochasz bardzo mocno, to nie powinnaś pozwolić sobie na takie traktowanie. A o kredycie bym na twoim miejscu zapomniala a on niego odeszla...bo zapomnieć to za szybko nie uda...
A dlaczego on miałby coś sobie z tego robić, skoro ona nic sobie z tego nie robi i jeszcze zastanawia się, czy nie wziąć z nim 30'letniego kredytu ?
Na moje oko, to nie zdradził, bo do tego też trzeba odwagi. Pewnie razem przeżyliście swój pierwszy raz, wszystko robiliście razem po raz pierwszy i teraz on niby od razu leciał Cię zdradzić przez 2 sms'y ? Nie sądze. To zwykły dzieciak. Chciał Cię ukarać, żeby Ci pokazać, że on też może Cię zdradzić, a co! Skoro wg niego, Ty możesz, to on nie ?! Taki bohater z niego, że śmiać mi się chce.

Już dla Ciebie autorko z dwóch gorszych rzeczy byłoby gdybyś z nim wpadła i zaszła w ciążę niż brała ten kredyt. Wogóle nie rozumimę, jak możesz wogóle to brać pod uwagę - nie wpominając już o tej mniemanej zdradzie, ale o samym fakcie, że wziełaś sobie za męża nie kogoś kto ma 23 lata, ale wg mnie kogoś kto ma tak około 16...
Nie niszcz sobie życia z kimś takim. Ja mam 22 lata i cieszę się, że całe życie przede mną, a Ty na własne życzenie chcesz go podeptać. Ocknij się. Patrz ile osób Cię od tego odmawia...
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-20, 19:35   #60
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Skomplikowałam sobie życie ...

Oj.Ten Twój TŻ ma nie pokolei w głowie.Wywiera na Tobie taką presję,że aż musisz ukrywać ,że kolega do Ciebie pisze ( a swoją drogą jak on się dowiedział że skłamałaś? no bo ja sobie wyobrażam tą sytuacje że dostajesz smsa ,,kochanie kto to ?" i Ty odpowiadasz ,,siostra" i jak to sie stało,że on odkrył prawdę , grzebał Ci w telefonie czy co?bo nie moge sobie tego wybrazić).
Dodatkowo nie radzi sobie sam ze sobą ,mmy tu do czynienia z baaardzo ciężką odmianą chorobliwej zazdrości i niskie poczucie własnej wartości,no bo ,żeby po wymianie kilku smsów swojej dziewczyny z jakimś facetem lecieć i ją zdradzać,żeby się poczuć lepszym .
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:39.