2005-11-14, 20:14 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Ja osobiście nie przypominam sobie żadnych wielkich świńst ze strony swich kolegów, mniej lub bardziej lubianych. Raczej zachowują się w obec mnie dobrze. Jednak mam sytuacje tego typu, że jakieś 1,5 roku temu byliśmy potańczyć w klubie. Wiadomo goraczka sobotniej nocy itp. Nasi Panowi trochę dali w gaz i powoli z każdą godziną zaczynali słabnąć. Przy stoliku obok siedziała grupka chłopaków, początkowo nas [mnie i koleżankę] zaczepiali, póżniej zaczęły się ordynarne uwagi, a na koniec w ogóle czuli się bezkarni... w końcu postanowiłysmy zbierać powoli chłopaków+całe towarzystkwo i opuścić lokal... Przechodząc koło jednego z nich wulgarnie mnie wyzwał. MOże dlatego, że go po prostu olałam i byłam głucha na jego zaczepki, adonis się znalazł... Oczywiście mu rzuciłam równie "wyszukanym" tekstem+butelką po piwie, po czym koledzy go wyśmiali i wiecie co zrobił "adonis"? Podbiegł do mnie i mnie trzasnął w pysk. Zwyczajnie w świecie... mnie spoliczkował. Wiem, że niepotrzebnie sie odzywałam, ale miałam już dość obelg, zwłaszcza, że [tfu!!] cham mnie widział pierwszy raz na oczy. Potwór... To wywołało oczywiście wojnę w calej dyskotece i ledwo, podkreślam ledwo załagodziłyśmy z koleżanką cały konflikt. Wracałam do domu cały czas płacząc i modląc się, aby mnie miała żadnego sińca na twarzy, podbitego oka... Na drugi dzień czułam się jak "nikt" naprawdę maxymalnie mnie to upokorzyło. To dla mnie było największe świństwo ze strony mężczyzny-śmiecia! Nigdy wiecej.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-11-14, 20:51 | #32 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
|
|
2005-11-14, 21:00 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Męskie świństwa
Cytat:
|
|
2005-11-14, 21:03 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Dziękuję za zrozumienie. Pamiętam tamtą sytuację bardzo dobrze. Pamiętam również, że całą tamtą niedziele przeleżałam w łóżku jak przycisnięta kłodą... Okropne, wstrętne uczucie, nie da się tego porównac z niczym innym. Upokorzenie, poniżenie, to są tylko słowa... ale nie oddają stanu emocjonalnego, mojego samopoczucia wtedy. Oby ja najmniej takich chamów, prostaków i damskich bokserów było na świecie! Nie życzę nikomu, zadnej z Was takiego "po-traktowania".
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-11-14, 21:05 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
|
Dot.: Męskie świństwa
największym świństwem faceta wobec mnie była zdrada, ale było to już dawno temu.
Teraz obywa się bez świńst, na szczęście mnie unikają |
2005-11-14, 21:21 | #36 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Odnośnie innych chamstw serwowanych przez facetów. Ale mam lawinę wspomnień. Jeden taki spotykał się jednoczesnie z dwoma moimi koleżankami z grupy. Jedna była jego dziewczyną, z drugą, niby przyjaciółką wybierał się na romantyczne spacery na plażę. Blask księżyca, wino i przyjaciółka zakochała się w nim. A on najwyraźniej chciał mieć je obie. Gdy dziewczyna dowiedziała się o jego wybrykach zerwała z nim. Przyjaciółce zaczął obiecywać miłość. Dziewczyna, co należy dodać chorowała na schizofrenię. Wczesniej nie wiedział o tym, a gdy mu wspomniała przedstraszył się, ale nadal deklarował przyjaźń po grób. Zapraszał na wino, a ona zaczęła mieszać je z tabletkami. Prosiłam go, żeby zastanowił się, nie robił jej niepotrzebnej nadziei, jeżeli nie ma poważnych zamiarów. Obiecywał swoje. Doszło do tego, że przyjaciółka musiała przerwać studia, bo nastąpił nawrót choroby, organizm po odstawieniu leków rozstroił się. Chciała nawet przy mnie skoczyć pod samochód. Ile ja się wtedy napłakałam ze strachu. Póżniej wraz z koleżanką wiozłyśmy ją do lekarza, a "PRZYJACIEL" nie pomgół nam mimo, że ona chwiała się na nogach. Nie pomógł bo miał zaliczenia i musiał koniecznie jechać na uczelnię kserować notatki. Poźniej, gdy wypominałam mu wszystko i pytałam dlaczego zrobił to jednej i drugiej, co czuł ,wiecie co usłyszałam? Pożądanie. Czuł pożądanie. A poźniej, gdy ona leczyła się, gdy napisała mu smsa co u niej słychać to ten PRZYJACIEL odpisał jej, że już ma dziewczynę i żeby ona z nim się więcej nie kontaktowała. Eh...
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) |
|
2005-11-14, 21:46 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 959
|
Dot.: Męskie świństewka...
l
Edytowane przez mmadziaa Czas edycji: 2009-03-12 o 19:47 Powód: mała kosmetyka. ;) |
2005-11-14, 21:51 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Męskie świństewka...
Pana X nie badałam pod wzgledem psychiatrycznym, ale dziwny był, to fakt...
A do PRZYJACIELA mam żal, że potraktował tak obydwie moje koleżanki i jedna z nich mogła naprawdę źle skończyć. Potrafił szafować słowami, a tak naprawdę czekał tylko, aż zaciągnie jedną czy drugą do łożka.
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie... Anna Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu) |
2005-11-14, 21:59 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
Dot.: Męskie świństewka...
Raz na dyskotece wyszlam z zapoznanym facetem na zewnatrz budynku by sie przewietrzyc, bo w lokalu bylo duszno. Stalismy na przeciwno taksowek. W pewnym momencie zaczal mi szeptac do ucha, ze jestem pociagajaca (taaa, juz nie jeden mi to mowil) i zebysmy poszli do samochodu (bylam wtedy po malym piwie wiec pijana byc nie moglam to raz a dwa to to, ze piwo te pilam pare godzin przed tym jak poznalam tego kolesia). Ja oczywiscie, ze nie mam ochoty nigdzie isc. On mi mowi, zebym sie nie bala i zebym poszla. Ja dalej uparcie mowie, ze nie chce. To on mnie wzial na rece i na rekach niosl do samochodu. Ja w szoku, bo nie wiem co sie dzieje. Staram sie wyrwac nie idzie. Jakos ale nie wiem jak wyrwalam sie z jego lapsk, chcialam zrobic unik i chcialam wrocic do lokalu do siostry i by wrocic juz do domu. On mnie objal w pol i zaczal sie do mnie dobierac na srodku chodnika! Podniosl mi moja sukienke, ktora jest za kolana do talii, bo chcial zobaczyc czy mam na sobie stringi i jakie! Mialam juz dosc, ucieklam mu. Dogonil mnie na schodach do lokalu i sie zapytal czy jestem zla. Ja, ze tak. On, dlaczego. To ja, ze dobieral sie do mnie na srodku ulicy! Ludzie zaczeli sie za nami ogladac a bramkarze mieli juz na niego oko a o to mi wlasnie chodzilo. Mialam problem ze znalezienim siostry, ktora wcesniej bawila sie z kolesiem tego faceta, z ktorym bylam. Musialam sie upokorzyc i prosic go o to by go znalazl a gdy to robilam to gadal z jakimis pannami. Szukalismy razem mojej siostry, ja nadal wkurzona, wiec znow sie mnie pyta dlaczego i mowi, ze te dziewczyny to tylko jego kolezanki (facet jakis nienormalny! mysli, ze jestem o niego zazdrosna!) Siostre znalazlam w koncu, byla... w samochodzie jeszcze innego kolesia. Myslalam, ze rece mi opadna. Czym predzej weszlysmy do klubu by zabrac swoje rzeczy z szatni. Gdy wchodzilismy do taxi, jeszcze raz podszedl do mnie facet, ktory sie do mnie dobieral i poprosil bysmy zostaly pogadac... Ja nic sie nie odezwalam tylko wsiadlam do taxi. Koles zapytal sie siorki dlaczego jestem zla a ona - zeby sie domyslil. Wrocilysmy do domy. Gdy emocje opadly i poczulam sie bezpiecznie poczulam, ze jest mi nie wygodnie, okazalo sie, ze majtki mialam wcisniete pomiedzy wargi sromowe... :/ Niestety podobne sytuacje nie raz mnie spotkaly
__________________
Każdy z Nas jest "białym krukiem"! Współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo! A.A.B.-P. AV by jaga_2001 |
2005-11-14, 22:16 | #40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Męskie świństewka...
ej faceci sa wstretni, po prostu obrzydliwi...
wykorzystuja perfidnie to ze jestesmy od nich fizycznie slabsze, ze latwo nas zranic, ze bez problemu moga nas upokorzyc (Pomadko wiem co czujesz, to najohydniejsze z uczuc i stanow - ponizenie...) a najgorsze, ze od jakiegos czasu mam nieodparte wrazenie, ze to prostactwo sie szerzy |
2005-11-14, 22:31 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Prawdę mówiąc załogodziłyśmy całą sprawę. Poprosiłyśmy swoich kolegów o wyjście i uspokojenie adrenaliny, pogadałysmy chwile z bramkarzami, choć to było strasznie trudne, bo oni [bramkarze] chyba mają inny tok ewolucji I wyraźnie ominęliśmy tamtych idiotów, którzy wynika z tego, cały czas byli obecni w klubie nie dla zabawy, tylko do tego aby wszcząć awanturę... Sumując nie skończyła się sprawa krwawym modrestwem, ani bijatyką. Stanęło na przepychankach i wyzwiskach...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-11-15, 08:07 | #42 |
Raczkowanie
|
Dot.: Męskie świństewka...
Historia a panem X niezly oszolom, chyba w wyimaginowanym swiecie funkcjonowal rownoczesnie i tam mu widocznie cos obiecalas
Co do awanturnikow dyskotekowych, niestety sie tacy zdarzaja. Nawet jesli nie czesto to sa na tyle widoczni ze sprawiaja wrazenie jakby bylo mnostwo tego pokroju debili. Przychodza tylko po to zeby wszczac zadyme, jaka maja w tym frajde to wiedza chyba tylko oni sami... A kolesie, ktorzy wykorzystuja slabosc fizyczna kobiety to zakompleksione patałachy, albo odreagowujacy swoja "niska pozycje" w meskim swiatku albo na tyle niedojrzali ze nie potrafia jeszcze kontrolowac swoich zadz i pragnien. O takich najlepeij powiedziec kolegom zeby "cos" z nimi zrobili i wybili z glowy tego typu numery Fifty50 napisales o gosciach, ktorzy przychodza i opowiadaja kolegom "gdzie wczoraj wkladali". Przesledzilem wlasnie pod tym katem ok.60 facetow i tylko dwoch takie cos robi. Dlatego nie zgodze sie z teoria o "seksie dla opowiesci", uwazam nawet ze to kobiety zdradzaja sobie nawzajem wiecej pikantnych szczegolikow |
2005-11-15, 08:59 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Męskie świństewka...
Najgorsze, co mnie spotkało ze strony mężczyzn, miało miejsce kilka lat temu. Miałam wtedy jakieś 17-18 lat. Był biały dzień, szłam akurat ulicą przy takiej barierce, za którą jest pseudo-jeziorko. Podjechał do mnie nagle jakiś facet na rowerze (był koło czterdziestki) i zapytał, czy wiem gdzie jest giełda obuwia. Odwróciłam się i pokazałam mu miejsce po drugiej stronie ulicy, a on w tym czasie jakoś dziwnie się o mnie otarł.. Ale zaraz potem odjechał i myślałam, że może mi się zdawało. Minęło kilka chwil i podjechał drugi, też z jakimś idiotycznym pytaniem. Byłam już nieco podejrzliwa, więc udzieliłam mu skąpej odpowiedzi, a on w tym czasie przycisnął mnie do tej barierki, zastawił rowerem i wsadził mi łapsko pod spódnicę... Podkreślam, że sytuacja miała miejsce w biały dzień, na ulicy po której spacerowali ludzie! Wyrwałam się, cała dygotałam i ruszyłam szybkim krokiem do domu, a ten facet jechał za mną i chciał się ze mną umówić na kawę... Odpowiedziałam mu, że nie chcę, żeby dał mi spokój, a on na odchodne rzucił mi tekst, który mnie omal nie zabił na miejscu.. A konkretnie: "Ale bym cię piep***ł, Jezu...". Nogi miałam totalnie miękkie w kolanach i łzy mi momentalnie napłynęły do oczu.
Resztę dnia przeryczałam, czułam się brudna, upokorzona i przez jakiś tydzień bałam się wychodzić sama z domu Zresztą do dziś niechętnie chodzę tamtym fragmentem ulicy |
2005-11-15, 12:31 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 276
|
Dot.: Męskie świństewka...
ostatnio mój mąż wiózł znajomych do ślubu,no i jadąc sobie rozmawiają o ich przyszłym życiu, wkońcu pan młody mówi:"a który kot wytrzyma przy jednej dziurze", mojego męża zamurowało a panna młoda zrobiła się purpurowa ze złości,taki tekst w dzień ślubu
|
2005-11-15, 14:19 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Grójec
Wiadomości: 218
|
Męskie świństewka...
Ja miałam taką sytuację. Spotykałam się z chłopakiem i byłam jego oficjalną dziewczyną. Tylko, że nieoficjalnie spotykał się z 30-letnią rozwódką z dzieckiem (podobno robił to ponieważ ja nie dałam mu tego co chciał) miał pannę w swoim akademiku, a poza tymi dwoma spotykał się z panną swojego najlepszego kumpla. Gorszy idiota do głowy mi nie przychodzi, dobrze, że to było dawno i nie zależało mi na nim za bardzo.
To dla niego..
__________________
anika* Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2005-12-11 o 19:49 |
2005-11-15, 17:16 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Można opowiadać na wiele sposobów, takich, które nie ubliżają kobiecie, z którą dany facet spędził noc... I już Pozdrawiam PS. Tekst zmieniony na prośbę moderatorów...
__________________
Edytowane przez Fifty50 Czas edycji: 2005-11-15 o 20:57 |
|
2005-11-15, 18:08 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Mnie osobiście w tej materii nie spotkała przykrość, ale wiem, że gdyby jakiś koleś o mnie rozpierniczył kolegom jak to mnie "nie-brał", zemstę ma jak w banku! Naprawdę wbiłabym mu sztylet w gardło. Bez wahania...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-11-15, 18:30 | #48 |
Rozeznanie
|
Dot.: Męskie świństewka...
To prawda, ze niktorzy faceci to SWINIE przez duze S !!! Ale to chyba wynik tego, ze wychowali sie w prymitywnym srodowisku. (pedofile, gwalciciele, damscy bokserzy......to nie bierze sie samo z siebie).
Pamietajmy jednak, ze kobiety tez potrafia byc prawdziwymi SUCZKAMI.... |
2005-11-15, 18:42 | #49 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Męskie świństewka...
Wywołałyście kilka wspomnień...
Podstawówka. Wracałam autobusem MZK do domu znad morza - autobus wypchany ludzmi po brzegi, I co czuję? Bezczelną rękę macajacą mnie po pośladkach. Normalnie nie mogłam wydobyć z siebie głosu, plecak uniemożliwiał odwrócenie sie, wiec tylko podrapałam do krwi tę dłoń... Od razu poleciałam, durna i naiwna idealistka jeszcze, na policję, żeby zapytac co mogę zrobić w takiej sytuacji i jak się mogę bronić. A tu mnie Pan Policjant zmierzył wrogo wzrokiem i zaczął sie drwiaco śmieć. No i dowiedziałam sie, że jestem tak skapo i prowokujaco ubrana (miałam adidasy, spodenki przed kolana i koszulkę z krótkim rękawem), to mam się nie dziwić, ze facet się podnieca i ze mu staje etc.... I w ogóle sama jestem sobie winna... Drugie to mój ex. Wszystko było super, ale musiał wyjechać na dwa lata do innej szkoły, więc widywaliśmy sie rzadko. Po jego powrocie ja wyjechałam na miesiac do pracy, a on w tym czasie nie wytrzymal i mnie zdradzil. Uczciwie poinformował mnie o tym, mi zależało na nim, więc postanowiłam walczyć o nasz związek. Zeszliśmy sie, ale tamta zaszła w ciążę... Obiecywał mi, ze się z nią nie ozeni... Ale się z nią hajtnął, a jednocześnie chciał być ze mna... Terroryzował mnie psychicznie, a ja nie potrafilam się od niego uwolnić, ale w koncu mi sie udało. Nie przeszkadzało mu, ze miał żonkę i dziecko. A najgorsze jest to, ze gdy go przypadkiem spotkałam, to znowu mnie podrywał i wyraźnie sugerował seks z ex...
__________________
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. TELEPORT czyli niedzielne zapiski <- Bloguję |
2005-11-15, 19:53 | #50 |
Zadomowienie
|
Dot.: Męskie świństewka...
Zastanawiałam sie czy sie do tego przyznać, ale postanowiłam w końcu, że to zrobie...Najgorsze jest to, iz nadal jest z chłopakiem, który mi ów świństwo uczynił.
Kiedyś poszedł z kolegą do baru i wypił o jedno piwo za dużo ( a nawet o 7)...Był to czas, kiedy zaczynaliśmy współżyć (właściwie to współżyliśmy już od kilku dobrych miesięcy, ale dopiero się z sexem oswajaliśmy i otwieraliśmy na to nowe doznanie). Otóż mój kochany TŻ zadzwonił do mnie, mówiąc, że zaraz będzie u mnie z kolegą i wyraźnie zasugerował jego chęć na sex (chęć swojego kolegi) ...Przyszedł do mnie uśmiechnięty od ucha do ucha i zaczął mi robic zgryźliwe uwagi, ciągle przeplatając swoje wypowiedzi textem "A wiesz jak Xowi sie chce" . Jakby wyraźnie chciał mi dać do zrozumienia, że mam "coś na to poradzić" 2 tygodnie nie przychodził nawet nie miałam ochty go widzieć... Ponieważ jednak niedługo wcześniej zrobiłam mu niemałe świństwo, postanowiłam, że mu odpuszczę. Ciężko mi to wspominać, chociaż ciszę się, iż jesteśmy razem nadal... Pomadko wiem jak sie czułaś wtedy w barze. Pracowałam kiedyś w jednym z nich i chciałam posprzątać. Dodam tylko, że była 6 rano, a ja położyłam sie poprzedniego dnia o 4 nad ranem wstałam o 9. Zmiatałam sobie podłogę, uzbierała się spora kupka, a jakiś typ ze złośliwej bandy w sam jej środek kopnął piłke. wzięłam i wykopałam mu tą piłkę w jezioro Mało brakowało, a by mi się od niego nieźle dostało...Na szczęście w ostatniej chwili złapał go za rękę kolega, bo bym miała lime na cały policzek...
__________________
Jesteśmy średnimi dziećmi historii. Nie mamy celu ani miejsca. Nie mamy Wielkiej Wojny. Wielkiej Depresji. Naszą wielką wojną jest wojna duchowa. Naszą wielką depresją jest życie. |
2005-11-15, 20:22 | #51 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
Pozdrawiam Edytowane przez nan Czas edycji: 2005-11-16 o 08:25 |
|
2005-11-15, 20:42 | #52 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-11-15, 21:14 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Męskie świństewka...
Dziekuje za zlagodzenie przekazu
__________________
Potłuczydło. |
2005-11-15, 21:32 | #54 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
__________________
|
|
2005-11-16, 07:07 | #55 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Męskie świństewka...
Cytat:
najlepsza metoda na takich chyba, tak samo jak na ekshibicjoniste zamiast ucieczki najlepszym sposobem jest smiech "ale masz malego" (sprawdzone przez kolezanki, bylo ich kilka wiec sie nie baly ). opowiadaly ze tak speszonego czlowieka to jeszcze nie widzialy |
|
2005-11-16, 14:17 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Męskie świństewka...
Heh...Przypomina mi się taka jedna sytuacja...To było dawno temu. Odmówiłam pewnemu chłopakowi po raz już któryś tam chęci bycia ze sobą. I pewnego dnia szłam z koleżanką polną drogą, patrzymy jedzie ten chłopak na rozklekotanym komarku.. wprost na mnie! W porę się cofnęłam, zaczęłam go wyzywać od różnych, w odpowiedzi pokazał mi środkowy palec...A mnie ogarnął szaleńczy wprost śmiech. Miałam jakąś satysfakcję, że musiała go ta odmowa zaboleć i uraziłam chorą, męską dumę.. Na drodze jeszcze miałam takiego jednego psychola, co nie omieszał oznajmiać przy całej klasowej paczce, że mnie chce tu i teraz...Odpłaciłam mu się. Przy najbliższej lekcji. wychowawczyni dała mu reprymendę i miałam spokój. I guzik mnie obchodzi jak on się wtedy czuł..za debilizm trzeba płacić.
|
2005-11-17, 13:58 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 44
|
Dot.: Męskie świństewka...
witam widze ze tu o swinstewkach facetow to ja sie doloze
slyszalyscie kiedykolwiek od swoich men ze cytuje" jak sie nie zmienisz to polece do innej ot tak dla sportu " albo " masz wybor jak nie bedziesz ze mna na sylwestra to zrywam z toba" niestety ja takie slowa uslyszlam i pomimo ze teoretycznie narazie przez dluzszy czas chlopak zachowuje sie ok i tweirdzi ze kocha ( jtsmy 1,5 rok razem) to ja to wciaz pamietam i nei potrafie tego zapomniec niestety albo stetety jestem bardzo wrazliwa osoba.. teraz jest ok ale boje sie tego ze kiedys znow moze tak powiedziec a ja juz wtedy niezle cierpialam...eh ci faceci |
2005-11-17, 14:02 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 71
|
Dot.: Męskie świństewka...
neverever oni czasem wygaduja takie bzdury, nie raz to słyszałam ...
|
2005-11-17, 18:52 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 44
|
Męskie świństewka...
Kari.. moze i wygaduja ja tylko mowie na swoim przykladzie i sama mnei to zadziwia ze facet wieku 29 lat potrafi takimi zdaniami mowic..
no nic eh.. ale to przeciez moze jestem zle wychowana ale nawet jak ktos jest nie wiem moze wkurzony to jak kocha kogos to co najwyzej z emocji przeklnie ale no bez przesady takie slowa.. to boli nie rozumiem tego i nigdy nei zrozumim Faceci dlaczego wy to nam mowicie co z szacunkiem !!! stracilam przez to do niego zaufanie.. to wszystko sprawia ze druga osoba czuje sie jak byle kto ot tak z braku laku ze tak to nazwesłowa czasami tak samo rania jak rekoczyn .....nic dodac nic ujac Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2005-12-11 o 19:51 Powód: Post po poscie!! |
2005-11-18, 10:41 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Męskie świństewka...
A co powiecie o tym jak idziecie z partnerem gdzieś na imprezę i okazuje się, że on więcej uwagi poświęca jakiejś koleżance niż wam? Wiele razy widziałam taką sytuację. Raz byłam nawet tą "koleżanką". Facet przyprowadził dziewczynę, z którą jest od 1,5 roku, odwrócił się do niej plecami i rozmawiał ze mną. NAwet próbował mnie objąć! Wkurzył mnie jak nie wiem. Jeszcze ta dziewczyna taka miła dla mnie była... strasznie mi jej było żal.
Samą mnie też spotkała taka sytuacja. Chłopak trochę wypił i... aaa.. nie chcę sobie tego przypominać. W każdym razie skończyło się awanturą i obiecaniem poprawy. aaaa jeszcze mi się przypomniało "będę sobie podrywał kogo chcę"... pamiętam to do dziś, chociaż wszystko się zmieniło od tamtej pory. Też jestem zbyt wrażliwa i zbyt pamiętliwa. Cytat:
no właśnie. Chyba nie powinnyśmy się przejmować za bardzo ich gadaniem. Czasem nie pomyślą i palną coś takiego, że się załamać można. No chyba, że mówią to notorycznie. Podziwiam Cię neverever, że to wytrzymałaś. Poszłaś w końcu na Sylwestra? Bo ja znając siebie, jakbym coś takiego usłyszła, to zaraz by było "to dobra, to zrywaj sobie ze mną, cześć". Tu wyjście i trzaśnięcie drzwiami A potem w domu załamka...
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2005-12-11 o 19:53 |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:09.