Dlaczego kochamy kotki?

[AgaZ]

Za co kocham mojego kota? Hmmm to nie jest proste pytanie. Po pierwsze słowo "kocham" mam zarezerwowane dla ludzi. Mojego kota strrrrraaaaasznie lubię A lubię go za indywidualność, za charakter. Za jego kocią inteligencję. Doskonale wie skubaniec jak się Pańci przypodobać Uwielbiam go za to, że czeka na mnie przy drzwiach jak wracam do domu. Że rano budzi mnie swoim noskiem wtykanym pod dłoń domagając się pieszczot.

W ogóle, uważam, że koty są super

Nie mam niestety aktualnych zdjęć mojego kota (straciłam wszystkie przez wirusa w kompie ), a tak wyglądał jak miał 3 miesiące, teraz ma rok. Nazywa się Diesel, jest rasy Main coon i waży teraz z 11 kg.

[aprzybyla]

no no no ... widze nasza Szefowa ma klocuszka moja Kiciula jest lekka , bo wychudła po chorobach.. bidulka

a odnośnie słowa "kochać" w stosunku do kotków! ...miłość można okazywać na wielu płaszczyznach...

dla niektórych ludzi Kotek jest najlepszym przyjacielem i bliskim, wiec na niego przekłada sie uczucia podobne jak te którymi darzymy ukochane osoby...

[Irysekk]

Napisane przez AgaZ

AniaaA, Irysek chcecie sprowokować kolejną kłótnię? Po co te komentarze?

jaka kłótnie??? i jaką nagonkę na miłośniczki kotów?? nie mam zamiaru nikogo atakowac a tym bardziej sie kłócić ... więc nie wiem skąd te stwierdzenia ...

Napisane przez kamaO

Agnieszko, nie bierz tego do siebie. Ja już wyraziłam swoje zdanie - ale nie mam zamiaru dać się atakować przez czyjeś "widzimisię" Nie mam dziesięciu lat, żeby sobie pozwolić na takie traktowanie.
A koty uwielbiam i przecież obie wiemy za co

a czy JA Cię zaatakowałam?? oj chyba za bardzo wziełyscie to wszystko do siebie .... bo jak narazie to chyba ja się powinnam czuć zaatakowana waszymi stwierdzeniami a nie wy tym co ja napisałam ...

[balbinka27]

mam psa ale kociaki zawsze mnie interesowały moze właśnie ten ich charakterek są sliczne i potrafia byc kochane ale moja ciocia ma taką paskudę że szok mówi na nią się lady bo zacowuje się bardzo dostojnie nawet nie mozna spróbować usiąść na "jej fotel" bo oczy wydrapie zrobiłaby to nawet właścicielą. Ale gdy ma ochotę na pieszcoty to przyjdzie usiądzie przy nodze raz zaczepi łapką i poczeka aż zaczniesz ją głaskać ale bez poufałości bo wyda ostrzegawcze mruknięcie... Bestia ale piękna i dostojna bestia Lubie na nia patrzeć.

[coca_cola]

ja kocham swojego kotka bo jest taki slodziuuutki i fajny wlasnie lezy mi na mnie, glowke oparl o moje ramie i zasnal.. wzielam go z podworka, gdy jacys chlopcy sie nad nim znecali nie znosze takich ludzi

[balbinka27]

Napisane przez Irysekk

a czy JA Cię zaatakowałam?? oj chyba za bardzo wziełyscie to wszystko do siebie .... bo jak narazie to chyba ja się powinnam czuć zaatakowana waszymi stwierdzeniami a nie wy tym co ja napisałam ...

oj Irysku mila to nie byłaś sama przyznaj nie lubisz kotów ok masz dotego prawo ale daj spokój. Pozdrawiam serdecznie

[Irysekk]

Napisane przez balbinka27

oj Irysku mila to nie byłaś sama przyznaj nie lubisz kotów ok masz dotego prawo ale daj spokój. Pozdrawiam serdecznie

nie bardzo rozumiem sens pierwszego zdania ... do czego mam sie przyznać ?

[aprzybyla]

Napisane przez kamaO

Agnieszko, nie bierz tego do siebie. Ja już wyraziłam swoje zdanie - ale nie mam zamiaru dać się atakować przez czyjeś "widzimisię" Nie mam dziesięciu lat, żeby sobie pozwolić na takie traktowanie.
A koty uwielbiam i przecież obie wiemy za co

spox! nic się nie stało! Rozumiem... szanuje
pozdrawiam Kocią Miłośniczkę!

Napisane przez Irysekk

oj chyba za bardzo wziełyscie to wszystko do siebie .... bo jak narazie to chyba ja się powinnam czuć zaatakowana waszymi stwierdzeniami a nie wy tym co ja napisałam ...

było-minęło! wybacz jeśli i ty poczułaś sie urażona!
...

NIKT NIE CHCE KŁóTNI!!
może zaczniemy już rozmawiać o Kotkach
tak jak np. balbinka27
kotki nie lubią jak sie zajmuje ich ulubione miejsce!
a tak przy okazji to słyszałam że koty świadomie wybierają najlepsze dla siebie miejsce do spania, podobno nie jest to miejsce, ani rejon dobry dla człowieka.. racja to??!!

[AgaZ]

Napisane przez Irysekk

jaka kłótnie??? i jaką nagonkę na miłośniczki kotów?? nie mam zamiaru nikogo atakowac a tym bardziej sie kłócić ... więc nie wiem skąd te stwierdzenia ...

Irysku ja nie stwierdziłam, tylko zapytałam. A chodzi dokładnie o związek z wątkiem o kotach na forum "mama z klasą". Jeśli Twoje pytanie nie ma z tym nic wspólnego to bardzo przepraszam za to, że Cię podejrzewałam o ripostę.

Pozdrawiam

AgaZ

[aprzybyla]

Napisane przez coca_cola

ja kocham swojego kotka bo jest taki slodziuuutki i fajny wlasnie lezy mi na mnie, glowke oparl o moje ramie i zasnal.. wzielam go z podworka, gdy jacys chlopcy sie nad nim znecali nie znosze takich ludzi

brawo za Szlachetność! moja Kiciulka została przygarnięta w podobny sposób!
dzięki temu inni mają mniej z nimi kłopotów

pozdro dla Kotka! masz jego jakąś fotkę?

[kamaO]

Napisane przez Irysekk

a czy JA Cię zaatakowałam?? oj chyba za bardzo wziełyscie to wszystko do siebie .... bo jak narazie to chyba ja się powinnam czuć zaatakowana waszymi stwierdzeniami a nie wy tym co ja napisałam ...

Ja nie napisałam, że "Irysekk mnie atakuje!!!".
Nie chcę się z nikim kłócić - wolę potarmosić swojego kota za futro
Ja się nie obrażam, więc może Ty też, co?
Pozdrawiam.

[Irysekk]

Napisane przez AgaZ

Irysku ja nie stwierdziłam, tylko zapytałam. A chodzi dokładnie o związek z wątkiem o kotach na forum "mama z klasą". Jeśli Twoje pytanie nie ma z tym nic wspólnego to bardzo przepraszam za to, że Cię podejrzewałam o ripostę.

Pozdrawiam

AgaZ

to jest pierwszy wątek o kotach w którym się wypowiedziałam ... i ostatni ....

[aprzybyla]

OK! nikt sie nie chce kłócić!
to może teraz coś o KOTACH!!

[coca_cola]

mam kilka.. na razie wkleje jedno..

[kamaO]

Especially for you

[kamaO]

I jeszcze

[megi b]

Moja Kizia jest bardzo wyrachowaną kotką. Oczywiście lubi być głaskana ale tylko kiedy ona tego chce. Jest kochana Choć pieski też kocham i chomiczki. Troszkę mialam tych zwierzaków (jeszcze ptaszki, rybki.....)

[ona1981]

Też miałam kiedyś kotka, był ze mną ponad 15 lat Moj pan mruczalski maił bardzo nieznosny charakterek, chyba nie dokonca zdołałam go rozgryźć. Własnie chyba to było w nim najbardziej urocze

[aprzybyla]

kamaO jesteś BOSKA!
bombastyczne zdjęćka myslałam ze siepopłacze ze smiechu...
ps.też sciągam z tej stronki!

a tak wogóle to fajnie że jeszcze zajrzałas na to forum

Napisane przez ona1981

Też miałam kiedyś kotka, był ze mną ponad 15 lat Moj pan mruczalski maił bardzo nieznosny charakterek, chyba nie dokonca zdołałam go rozgryźć. Własnie chyba to było w nim najbardziej urocze

twoj kotek, przypomina mojego murzynka
thx za zdjęćka you know what I mean

Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia! zdziewczyny... i do tego troche słów o waszych ulubieńcach

[kamaO]

Bo zaglądać będę. ALe polemizować nie

[ona1981]

[GosikK]

Oto historia mojej kotki Urodziła się 15 marca 2005 roku. Na tych zdjęciach ma chyba 2 miesiące, czy jakoś tak

[GosikK]

Na tych już jest troche starsza. Zdjęcia chyba z zeszłych wakacji. Na niektórych ze swoją mamusią Pyśką. A propo..moja mała nazywa się Rudzia Wiadomo czemu

[GosikK]

[GosikK]

Ciąg dalszy. Zdjęcia robione w grudniu. Ruda już jest baaardzo duża i puszysta. Zaczęłam podejżewać, że jej mamusia dorwała rok temu jakiegoś persa Na początku myślałam, że taką sierść ma na zimę, ale ona wcale jej nie gubi, w przeciwieństwie do jej mamy

[GosikK]

I to na tyle

[Agniesia18]

Ogólnie Kotów nie lubie nie trawie i nie cierpie... Ale w tym zdjęciu sie po prostu zakochałam

[Izunia86]

Dziwia mnie wypowiedzi typu "nie nawidze kotow" " sa okropne" itp. Poprostu az mi sie robi glupio patrzac na takie posty, bo za co mozna ich nienawidzic ?
Nienawisc czyli uczucie silnej niechęci, wrogości do kogoś lub do czegoś .
Jak mozna np nienawidzic kotow ( jako rodzaju zwierzecia ) , z jakiego powodu ?
Jak sie jest malym mozna nienawidzic kaszki , lub mleka , krupniku lub kaszanki z powodu braku apetytu na ta wlasnie zywnosc ale jaki jest powod nienawisci do np kotow. To tak jakbym napisala ,ze nienawidze koni ( co jest nieprawda bo je kocham) albo myszy , moze nie palam sympatia do myszy ale za co mam ich niecierpiec i nieznosic ,przechodze obok tematu , daje im zyc , bo maja takie samo prowo jak ja , nie musze ich kochac ale nie musze ich wybijac. Jesli nawet mialaym w dziecinstwie przykre zdarzenie z mysza to na podstawie jednej myszy jak moge oceniac ogol , ale niestety duzo osob zyje stereotypowo .

[Agniesia18]

Napisane przez Izunia86

Dziwia mnie wypowiedzi typu "nie nawidze kotow" " sa okropne" itp. Poprostu az mi sie robi glupio patrzac na takie posty, bo za co mozna ich nienawidzic ?
Nienawisc czyli uczucie silnej niechęci, wrogości do kogoś lub do czegoś .
Jak mozna np nienawidzic kotow ( jako rodzaju zwierzecia ) , z jakiego powodu ?
Jak sie jest malym mozna nienawidzic kaszki , lub mleka , krupniku lub kaszanki z powodu braku apetytu na ta wlasnie zywnosc ale jaki jest powod nienawisci do np kotow. To tak jakbym napisala ,ze nienawidze koni ( co jest nieprawda bo je kocham) albo myszy , moze nie palam sympatia do myszy ale za co mam ich niecierpiec i nieznosic ,przechodze obok tematu , daje im zyc , bo maja takie samo prowo jak ja , nie musze ich kochac ale nie musze ich wybijac. Jesli nawet mialaym w dziecinstwie przykre zdarzenie z mysza to na podstawie jednej myszy jak moge oceniac ogol , ale niestety duzo osob zyje stereotypowo .

Osobiście uważam ze to wywodzić się może z przykrych doświadczeń z tymi zwierzętami (np własnie w dzieciństwie; tak było u mnie z pewnym kotem) bądź też z ogólną odrazą do danych zierząt.
Wiesz, każdy człowiek jest inny i nawet nie wiem jak byś chciała, to wszystkich i tak nie zmienisz Po prostu niekótre sprawy ignoruj

[Izunia86]

Napisane przez Agniesia18

Wiesz, każdy człowiek jest inny i nawet nie wiem jak byś chciała, to wszystkich i tak nie zmienisz Po prostu niekótre sprawy ignoruj

Wiem , ale po tym co sie ostatnio dzieje na forum to juz nie mozna wytrzymac . Ludziom jakby sprawia przyjemnosc swiadomosc dominacji nad niektorymi istotami i nie chodzi mi tu konkretnie o koty ( chociaz wiadomo ,ze takie tematy o kotach bardzo mnie bola ,gdyz sama mam koty , dbam o nie i niewybrazam sobie jakby to one yly postawione na miejscu tych bezdomnych nad ktorymi znecano by sie i podsypywano im trutki )
Mam takiego sasiada ,ktory ma kota , jest pijakiem , zostawia kota samego na bardzo dlugo(kilka dni) Dzis dowiedzialam sie ,ze nie ma go 2 tyg , nie wiem czy wzial ze soba kota ,jesli nie kot juz nie zyje ( chyba ,ze bylyby jadalne butelki po alkoholu ) Powiedziala sobie ,e musze cos w tej sprawie zrobic i sama jeszczce nie wiem dokladnie co ale cos zrobie ,bo juz nie moge patrzec na ta znieczulice , gdybym dowiedziala sie wczesniej ,zadzwonilabym do jakiegos patrolu ale ludzi nie zabardzo obchodzi los zwierzat wiec nawet nikt ie zawrocil sobie glowy powiedzeniem mi chociazby

Ale masz racje i tak nie zmienie ludzi ale chociaz jakos lzej jak to napisalam