Kraterki - co z tym zrobić?

[kosmoska]

Mam pytanie do Pani Basi oraz Wizażanek doświadczonych w tym temacie. Chodzi mi o.... kraterki.
Moja cera liczy sobie 24 lata jest to cera mieszana ze skłonnością do przetłuszczania się. Zauważyłam, ze choć minął juz okres największego wysypu "niespodzianek" na twarzy, obecnie gdy przytrafi sie jakis wyprysk, pozostawia po sobie brzydką okrągłą wyrwę w skórze. Wyglada to tak jakby ktos dopadł mnie z mikroskopijnym dziurkaczem
Nie sa to rozszerzone pory tylko po prostu okragłe dziurki, które pozostaja i nie znikają. Kazdy podkład nawet Chanela, jeszcze bardziej je podkreśla. Ze strachem patrzę na nowe wypryski, bo wiem że bede miała nowa dziurkę. Na prawde wyglada to okropnie. Dawniej nie miałam takich problemów jako nastolatka. Teraz moja skóra regeneruje sie wolniej, a te nieszczęsne kraterki wprawiaja mnie w przygnębienie. W zwiazku z tym proszę o pomoc i odpowiedź na następujące pytania:

- jak traktować nowy wyprysk - czy należy poczekać aż się wchłonie, czy przeciwnie - pozbyć sie jak tylko sie pojawi (dodam że penetrują bardzo głęboko i stan zapalny wokół zaskórnika wydyma skórę tworząc spory obrzęk)

- czy takie ubytki mogą zlikwidować domowe metody nieinwazyjne jak np. używanie kremów z kwasami, jesli tak, jaki krem zakupić. Czytałam artykuły dotyczace tych kosmetyków, w pierwszej fazie może sie pojawić spory wysyp pryszczy, czy to nie zrujnuje dodatkowo mojej cery i nie przysporzy nowych zagłębień?

- czy eksfoliacja w gabinecie kosmetycznym mogłaby mnie uratować? jesli tak to jaka?

Dodam jeszce że staram się dbac o moją cerę, regularnie myję, nawilżam, czyszczę u kosmetyczki i chronię. A mimo to kraterków jest coraz więcej.
Błagam o pomoc, bo zaden makijaz juz ich nie kryje i chce mi się płakać ;(

Serdzecznie dziękuję za odpowiedzi

[kosmoska]

prosze o pomoc

[madlen]

Witam ! Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie,ale spróbuję pomóc Ci choć trochę.
Przede wszystkim w żadnym wypadku nie "pozbywaj" sie wyprysków(rozumiem,że masz na myśli wyciskanie)!Po tym bardzo często zostaja blizny.Naprawdę lepiej jest przeczekać,choć wiem,że to trudne.Miejscowo na wypryski stosuj jakieś maści,które przyspieszą proces gojenia.Najlepiej wybierz się do dermatologa,zeby coś Ci polecił.
Jesli chodzi o kremy z kwasami,to usuwają one tylko niewielkie i bardzo płytkie blizny,nie wiem,czy Ci wystarczą.W kazdym razie musiałabys zacząć od jakiegos łagodnego preparatu(np.effaclaru),a krem o niskim stężeniu kwasu raczej nie usunie 'kraterków".
Myślę,że najlepsza metoda dla Ciebie to głębokie złuszczanie.Zajrzyj tutaj:http://www.wizaz.pl/beata_zluszczanie_naskorka.php
i zastanów sie,która metoda Ci odpowiada. Niektóre z nich są inwazyjne i wymagają izolacji(żeby nie straszyć ludzi ). Nie wiem,czy mozesz sobie na to pozwolić. Kiedyś w wizażu czytałam relację osoby,która poddała sie zabiegowi(bardzo inwazyjnemu) głębokiego złuszczania,ale niestety nie potrafiłam teraz tego znalezc.W każdym razie nie martw się, na pewno coś da sie zrobić z tymi nieszczęsnymi kraterkami.Buziaki

[madlen]

Ta relacja w wizażu,o której wspomniałam,dotyczyła mikrodermabrazji.Już ją znalazłam.Jesli dotychczas nie czytałas,to przejrzyj,tu jest pierwsza częsc:http://www.wizaz.pl/maga_myszka_1.php

[wulu]

Mam sensacyjne wiesci (dla mnie sensacyjne), kosmosko! Inne Wizazanki byc moze tez tym zaskocze, a moze nawet wywolam tym lawine protestow, ale trudno. Bylam kilka tygodni temu u autorytetu dermatologicznego (utytulowana osoba, uczestniczka miedzynarodowych konferencji, autorka rozmaitych publikacji, osigajaca dobre wyniki w leczeniu, zawsze duzo pacjentow i dlugie terminy oczekiwania na wizyte u niej). Poniewaz sama masakrowalam sobie buzie (nie jestem cierpliwa, niestety) wlasnorecznie likwidujac tworzace sie stany zapalne, pani doktor powiedziala mi, ze moje sposoby zwalczania tych dolegliwosci sa archaiczne, poniewaz dermatologia uznala wlasnie czyszcznie mechaniczne za potwornie szkodliwe dla skory i za absolutnie niedpouszczalne!!! Tego sie juz nie robi, a gdybym byla we Francji i gdyby ktos probowalby mi w tamtejszym gabinecie [kosmetycznym lub innym]zaserwowac jakies wyciskanie, to mogalbym z sukcesem wytoczyc mu sprawe w sadzie (slowa pani doktor)!
Zapytalam w takim razie, co zrobic z taka rosnaca, bolaca, czerwieniaca sie gula, a pani doktor odpowiedziala: "Przede wszystkim nie wysiskac!" Pojecia nie mam, co mnie oglupilo, ze nie zdalam kolejnego oczywistego pytania: "Co pani proponuje w zamian?" (jestem bardzo przywiazana do swojej starej metody;-). Wziawszy sobie jednak do serca to, co uslyszalam, zebralam informacje na Wizazu i dodalam wlasne doswiadczenia, po czym zmontowalam sobie Prywatny Program Zwalczania Pryszczy:
1. Stosuje odkazajacy AMOL (kiedy sie gora pojawia)
2. Nastepnie aplikuje sobie Diacneal, chociaz zamierzam zamienic go na bardziej mocny (podobno) Lysanel (punktowo); przy okazji: podobno Masc Ichtilowa tez jakos ciekawie dziala, ale nie sprawdzilam jeszcze.
3. Wspmagam ten Diacnealowy boj nakladajac w tym trudnym okresie codziennie (co wieczor) punktowo na 10 min. zielona glinke. Jesli pamietem, to dodatkowo miedzy jednym, a drugim szturmem pocieram gore zwyklym czosnkiem. I czekam.
3. Potem, po wzglednym opanowaniu sytuacji (po ok. 3 dniach), przesuszone miejsce nawilzam kremem poltlustym (pani doktor powiedziala, ze tylko takim wlasnie kremem nawilza sie skore!) i czekam. W kryzysowych sytuacjach klade na buzie papke z nasion siemienia lnianego.
4. Nastepnie przechodze na moj ukochany nawilzajacy Iwostin. I uzbrojona w Apteczka do Zwalczania Wiadomego wygladam nowych problemow.
4. Profilaktycznie zamierzam stosowac kremy z kwasami na noc. Na razie systematycznie robie sobie domowy peeling (jesli male drobinki, to nawet codziennie). Przeczytalam, ze przy problemach z wypryskami rewelacyjnie dziala cynk, wiec zaczelam go lykac. Dobre sa tez drozdze, ale zeby nie przedobrzyc, serwuje sobie kuracje tylko od czasu do czasu. Zrezygnowalam z mleka, ktore podobno blokuje aktywnosc wit. A w organizmie odpowidajaca za dobry wyglad skory (mleko w ogole jest ponoc strasznie alergogenne; inne jego straszne dzialanie, o ktorym tez niedawno slyszalam, lepiej tu pomine, choc tez mnie korci, bu o tym wspomniec).
Na razie mam wrazenie, ze po raz pierwszy od bardzo dawna wszystko mam wreszcie pod kontrola, a skora sie robi coraz ladniejsza.
Usciski wsparcia, inicjatorko watku!

[wulu]

Punktow Zwalczania jest szesc. A tam wyzej niezamierzone poplatanie.

[kosmoska]

Dziekuję Ci Madlen i Tobie Majeczko z całego serduszka!
To rzeczywiście rewolucja. A jak w tym kontekscie wygląda standardowe oczyszczanie u kosmetyczki?
Bardzo Wam dziekuję.
Jest jakaś nadzieja! Juhu juhu juhu!!!

[Beata]

Troszeczkę muszę osłabić sensacyjność Twojej wypowiedzi Maju.Oczyszczanie cery w stanach zapalnych ,ropnych jest od dawna zakazane - i każda mądra kosmetyczka widząc osobę ze zmianami trądzikowymi odeśle ją do dermatologa a oczyszczania cery nie wykona.Jeśli są to pojedyncze wypryski a skóra jest zanieczyszczona zaskórnikami to oczyszczanie może być wykonane (z dużą ostrożnością ,bez naruszenia krostki).Chorej cery ,z zapalnymi stanami nie oczyszczamy mechanicznie!Nie można także stosować peelingów, złuszczania naskórka.Zabieg ,który ładnie oczyszcza i odświeża skórę a może być wykonywany w stanach trądzikowych (ale raczej nie w bardzo zaawansowanym trądziku) to peeling kawitacyjny (ultradźwiękowy).
Są również zabiegi,które działają oczyszczająco i łagodząco na skórę ,nie dają takiego efektu oczyszczenia skóry jak manualne oczyszczanie ,ale cera jest po takim zabiegu jaśniejsza,gładsza.
Kosmetyczki niemieckie też nie wykonują tradycyjnego oczyszczania cery i spotykam się z opinią klientek przyjeżdżających do mojego gabinetu z Niemiec ,że zdecydowanie wolą polskie gabinety i zabiegi wykonywane przez polskie kosmetyczki - wiele pań mówiło mi ,że oczyszczanie (bez usuwania zaskórnków manualnie) nie daje żadnych efektów a z gabinetu wychodzą z tak samo zanieczyszczoną cerą jak przyszły na zabieg.
Ja uważam,że oczyszczać można zdrową skórę ,po zabiegu starać się pielęgnować ją odpowiednio(peelingi,mase czki oczyszczające),regularnie (1xw miesiącu) poddawać się kawitacji ,a wówczas będzie można robić oczyszczanie nie za często np.co kilka miesięcy.
Moim klientkom ,które mają problemy z rozszerzonymi naczynkami bardzo często odradzam zabieg oczyszczania (wykonuję go tylko wówczas gdy wiem ,że poprawi to wygląd i samopoczucie mojej klientki).
Dziwię sie kosmetyczkom,które zabierają się za oczyszczanie cery ze stanami ropnymi - taki zabieg nie poprawi wyglądu skóry,nie wyleczy jej ,a wręcz przeciwnie może doprowadzić do pogorszenia stanu cery.
Sposoby walki z wypryskami ,które opisałaś są dobre pod warunkiem ,że to sporadyczne wypryski - jeśli jest ich dużo to nie wolno w ten sposób traktować skóry - leczeniem musi zająć się lekarz.
A maść ichtiolową polecam - jest skuteczna w przypadku bolących wyprysków, ale także nie można traktować jej jako leku w przypadku trądziku.
Rewelacyjnie działa na wypryski tak jak już to wypróbowałaś czosnek (oraz cebula).W początkowym stadium tworzenia się krostki można przyłożyć kostkę lodu - zimno będzie hamowało tworzenie się stanu zapalnego.

[Beata]

Kosmosko -jeśli po przeczytaniu artykułu o złuszczaniu naskórka będziesz miała jakieś pytania to pytaj.
Na Twoje problemy złuszczanie naskórka powinno pomóc.Jeśli nawet skóra nie będzie całkiem gładka to blizenki na pewno będą mniej widoczne.

[Smoczyca]

Zgadzam się z Beatą! Strasznie dużo ostatnio tych dyskusji, oczyszczać czy oczyszczać ale wydaje mi się że głębokich zaskórników w żaden inny sposób się usunąć nie da... (no chyba ze bardzo głeboką dermabrazją!) Myslę że bardzo duzo zależy od kosmetyczki, ja byłam bedąc nastolatką - a wtey miałam piękną cerę - i nie było to doprawdy miłe doświadczenie. Kiedy pierwszy raz poszłam po wielu latach do mojej wspaniałej kosmetyczki, byłam zdumiona... że zabieg może się okazać tak delikatny i relaksujący, i ze nie będzie żadnych sladów na buzi, tylko gdzieniegdzie małe plamki, które znikały nazajutrz. I dlatego jestem zwolenniczką klasycznego oczyszczania. Chodzę teraz bardzo rzadko, bo zaskórniki mi się nie robią i nie ma co oczyszczać

[kosmoska]

Beatko Dziekuję Serdecznie! Na reszcie pojawiło się światełko w tym mroczntm "kraterkowym" tunelu. Mam jeszcze kilka pytań:

- na mojej cerze minął już okres naporu pryszczy, pojawiają się w małej ilości i zwykle przy słodko-ostrym jedzeniu i przed okresem, jednak są wyjątkowo wredne, bardzo głeboko penetrują i tworzą te dziurki, to dziwne kiedyś miałam dużo syfków ale nie tworzyły blizn
- nie mam problemów z rozszerzonymi naczynkami, żadnych alergii, cera dobrze znosi właściwie wszystkie kosmetyki
- mam skłonność do bliznowców
Wobec tego która metoda głębokiego złuszczania w gabinecie kosmetycznym będzie najlepsza. Jaki jest mniej-wiecej koszt serii zabiegów? Problem wyłączenia się z życia na parę dni nie jest dla mnie żadnym problemem

Czy w chwili obecnej mogę stosować kremy z kwasami takie jak np. Effaclar K lub Lysanel? Czy to coś da? Nigdy nie próbowałam ale opisy Wizażanek są bardzo obiecujące.

Dziekuję za rady dotyczace cebulki i czosnku - to chyba najtańszy kosmetyk o jakim słyszałam. Mam nadzieję że się sprawdzi.

Mam na szczęście dobrą Panią kosmetyczkę, bardzo doświadczoną, czyściła jeszcze moją mamę Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale używa starych metod starając się unowoczesniać receptury preparatów (w większosci wykonuje je sama). Efekty są bardzo dobre (przy czyszczeniu raz w miesiącu), cera jest ładna i zadbana nie ma zadnych widocznych objawów czyszczenia mechanicznego. Problemy sa zwykle wtedy gdy nie mogę się z nią spotkać i działam na własna rekę (tu cos rozgrzebię tam cos rozpapram). Wasze wypowiedzi utwierdziły mnie w przekonaniu, że tak nie wolno, obiecuję się poprawić. Ja już nie chcę tych dziurek!!! Poza tym zawsze wychodzę od niej w zankomitym nastroju, co liczy sie tu na wielki plus, bo przecież roześmiana buźka wygląda młodiej i atrakcyjniej.

Raz jeszcze serdecznie dziekuję, jesteście nieocenione, nie moge sie nadziwić, jak można uzyskać profesjonalną poradę nie ruszając się z domu. To wspaniałe. Dziękuję!

Jeszcze jedno pytanie pokrewne:
Moja przyjaciółka ma barzdo ładną cerę, zero dziurek i blizn, pryszcze bardzo rzadko. Twierdzi, że zawsze ilekroć pojawi sie jej jakiś duży ropny wyprysk, traktuje go natychmiast sterylną cienką igłą medyczną (ma ich cały zapas), tworząc ujście wydzielinie - jak mówi - nie pozwala to na powstawanie śladów i wyprysk szybciej sie goi bo krócej jest w skórze, nie psuje jej od środka.
Co o tym sądzić?
Metoda wydaje mi się dość... podejrzana, jednak daje do myślenia idealny stan jej cery.