Panny Młode 2008 cz.IV

[izazusia]

Wyglądałaś bosko!!! Zjawisko A ten koń...Masz świetnego męża
Czekam na resztę- aha super makijaż. Taka Cię właśnie widziałam Promienna, piękną. Jesteście szczęśliwi- od razu widać

[ava80]

Napisane przez izazusia

Wyglądałaś bosko!!! Zjawisko A ten koń...Masz świetnego męża
Czekam na resztę- aha super makijaż. Taka Cię właśnie widziałam Promienna, piękną. Jesteście szczęśliwi- od razu widać

I byłosuper.
Dziękuję Ci za pełne wsparcie w trakcie. To dzięki tobie i jeszcze jednej wizażance szukałam makijażystki do skutku. Fryzjerki też

Powiem tak: tyle się w życiu nie nasmiałam i całąmszę i wesele było super na luzie.
Oczywiśćie o wpadkach i akcjach napiszę bo bez nich nie ma dobrego wesela!!!

[jeszczepanna]

Ava pieknie wygladaliście a Ty cudnie i z taką klasa
Czekoladka o kurczaki juz masz przepukline wspolczuje. strona!! http://www.mckenzie.pl/ to jest głowna strona Instytutu tam znajdziesz wykaz rehabilitantów na pewno sa w Warszawie. Ja z ta metoda spotkałam sie w Anglii i tam chodziłam do terapeuty. Sprobuj!
Kocze dziewczyny dobrej nocy

[Kakusia]

Napisane przez ava80

Heloł heloł heloł
Już zaobrączkowana

Gratuluje z calego serduszka Wygladalas naprawde oblednie Laska z Ciebie i juz A to zdjeci na koniu rewelacja

Napisane przez izazusia

Kakusiu ja też trzymam kciuki za Was i Wasze małżeństwo. Różnie w związkach bywa, my z Kamilem moze byśmy się już dawno rozstali po zamieszkaniu ze sobą z tym że oboje do domu mamy daleko a ilosc pociągów jest mocno ograniczona. TZ si e śmieje ze powinnismy napisac list dziękczynny do PKP za nikłą ilość połączeń do Raciborza i Międzyzdrojów..

Izusia mnie sie smiac teraz chce poniewaz moi rodzice (zreszta wujkowie i ciocie tez wiec rodzinnie) pracuja na PKP i byc moze za niedlugo rowniez i ja bede takze list dziekczynny z checia przyjme hehe

Napisane przez izazusia

Ja byłam strasznie wybuchowa ale pomogło mi karate się wyciszyć. Autentycznie. Polecam sztuki walki ( nie sporty walki!!!) i mądrego sensei jako ratunek dla wielu związków.

I tu popieram w calej okazalosci Sama trenowalam swego czasu karate oyama i robilo ze mnie cuda Nie dosc ze pomimo ciaglych treningow i braku czasu bylam bardziej zorganizowana, to bardzo ale to bardzo wzmocnilam sie wtedy psychicznie To byl czas kiedy naprawde mozna bylo odreagowac zle emocje wyciszyc sie i naladowac pozytywna energia i nieraz z lezka wracam wspomnieniami do tamtego okresu Takze wiem o czym mowisz!

[dzasta110]

ava piękna kobietka z Ciebie a fota z koniem zwala z nóg

liluś mężatko nasza tęsknie!!!

no i mężuś pojechał w trase

dobranoc myszeczki

[biedronka19876]

Witam

Napisane przez dzasta110

hej robaczki dziś wydaliśmy troszkę kaski weselnej na zmywarkę i na pralkę oby tylko dobrze się sprawowały

My tez kupiliśmy pralkę z weselnych pieniedzy, no i zelazko

Napisane przez agunia82

Kasiu będę je sobie piłować i stopniowo sprawdzać w jakiej długości dobrze się czuję Zobaczymy, dzięki za zdjątko!

Dobra, daje zdjęcia. Ona jeszcze nie leży jak należy, pospinana szpilkami dlatego długość nie równa i tu i tam coś odstaje

Aha, kolor jest ecru, ale na zdjęciach biały wyszedł

Śliczna sukienka, a te rękawki poprostu boskie

Napisane przez Milibili

Witajcie No to zgodnie z obietnicą zapraszam Was wszytskie na kawe i ciastko z okazji moich urodzin

Proszę się częstować!

Wszystkiego Naj Naj Naj z okazji urodzin

Napisane przez ava80

Powyżej my w trakcie przysięgi i zaraz po. Generalnie śmialiśmy się cały czas. W ogóle nie było stresu. M o mało nie parsknął śmiechem w trakcie przysięgi ))))
Sami czytaliśmy czytania: on o dobrej żonie a ja słowa Pawłao miłości.
Było pięknie.
Słńce wyszłopo tragicznym piątku.
Zrobiłam M niespodziankę i zamówiłam mu na godzinę quada bo nigdy nie jedździł i później goście go dosiedli
Za to on też chciałmi zrobić prezent ślubny i zamówił moje ukochane konie!!A włąściwie konia
!
GALOPOWAŁAM w suknie ślubnej!
Goście byli w szoku! JA też i kocham go za to
NAsza crcia ciągle mi mówiła:mamusiu masz sukienkę na ziemi i chciał podnosić hehehe
Mmiałamałe kwaitki białe z czerwonym (wsadzone przez kogoś na jej plecyna fotcepowyżej. W miniaturze mojej sukienki wyglądała UROCZO

Ponizej pierwszy taniec i kilka innych
A całe wesele w samych superlatywach . Na razie wyłącznie pozytywy od Gości.
Wszyscy zachwyceni organizacją,miejscem, jedzeniem, zespołem..
Było bosko, śmiesznie, na luzie..
Tak jak mi się marzyło...

U WAS WSZYSTKICH TEŻ BĘDZIE BOSKO!!!!

Piękna relacja i zdjęcia, jeszcze raz wyszystkiego dobrego

[toverek83]

dziewczynki tak was przepraszam ze sie zaniedbuje w wizazowaniu ale od piatku nie mialam internetu,a od wczoraj p[oszlam do pracy i mam duzego stresa......jak to wszytsko opanuje to sie odezwe...zyczena dla nowych zon:kochane usmiechu i milosci i stu lat pozycia malzenskiego.caluje i prezprasza;(

[izazusia]

Dzień dobry dziewczyny
Buziaków tysiące na dobry początek dnia. Dziś przyjeżdza moj przyszły szwagier, muszę ogarnąć trochę. Nie jest mi to na rękę ale cóż- mus to mus
Będę wredną zołzą teraz dla niego- sama to wiem, czuję. Ja jestem w stanie dużo komuś pomóc, czasem daję się wykorzystywać ale młody przegiął w tak wielu sprawach ze nie będę w stanie wykrzesać choć odrobiny sympatii. Np teraz mam juz prawie pewność że ten osobny domek dla nich by się znalazł ale... ulokuję tam moich przyjaciół by nie musieli po nocy wracac do domu. Oj nie bedzie ulg dla jaśniepana.
Ja jestem osobą , która pomagając innym zapomina o sobie ale jeżeli ktoś traktuje mnie z góry, kpi ze mnie, ma żądania zupełnie nieadekwatne do swojego wkładu w przedsięwzięcie, może liczyc jedynie na moje cięte słowo.
Eh mam Was- będzie dobrze

Kakusia w takim razie podziękuj całej swej rodzince PKP górą
Ps. Ja trenowałam kyokushin
Ava80 czekamy na relację komediową z utęsknieniem
Toverek poczekamy na Ciebie z przyjemnością ty nasz belferku

[gosia1007]

Hej! Co tam u Was? U mnie wyjazd w czwartek a ja sie wcale nie ciesze, boli mnie w piersiach jak cholera a do tego kłuje, wszystko na prześwietleniu i z serduchem jest ok, więc nie wiem od czego to. Cholera mam nadzieje, że przejdzie bo inaczej będę miała "cudowną" podróż poślubną.

Napisane przez Agata R

ja jak ja... przezyje ale ten moj ma chorobe lokomocyjna i boje sie ze bedzie wrecz cierpial przy startowaniu i ladowaniu... aviomarin i jazda bedzie przekima caly lot a ja bede posr...na
5.400 to nie wiem czy doba cena... drogo ale raz w zyciu w koncu... pozniej moze nas nie bedzie stac... a mi sie zawsze marzylo takie ciepelko
egh... po slubie sie przyda taki odpcznek od wszystkiego...
my lecimy do hurghardy i mamy w planach piramidki i nil... mezowi marzy sie tez jazda na kladach po pustyni a mi nurkowanie... tyle ze mnie klady nie kreca a on na statku by spawal... ale na piramidy i nil na pewno pojdziemy w koncu mamy az 2 tyg

Daj mu aviomarin, też zawsze łykam co daje mi lekki odlot (tzn śpię całą drogę), więc siłą rzeczy nie mam żadnych dolegliwości.
Pewnie, że po ślubie potrzebny jest odpoczynek. Kto sam nie organizował, nie wie ile to stresu, nerwów i bieganiny.
Nurkowanie pewnie super, ale ja się boję. Jedynie snurkowałam a i tak mąż (wtedy jeszcze nie maż) trzymał mnie cały czas za rękę.

Napisane przez izazusia

Kochane. Dziwna sprawa Kamil wrócił z pracy i zastał mnie leżącą na podłodze między małym pokojem a przedpokojem. Ja pamiętam tyle że szłam zamknąć okno bo był przeciąg, niestety nie zdążyłam do niego dojść. Nie wiem ile tak leżałam ale stuknęłam widocznie głową o podłogę bo mam guza. Kamil się wystraszył, chciała mnie zanieść do łózka ale sama wstalam i poszłam. Przyszedł mnie nawet nakarmić nie pozwolił wstać aż do teraz. Z tym że ja się naprawdę cały dzień dobrze czułam, zjadłam śniadanko, zrobiłam zakupy... Eh to pewnie przemęczenie. Ciągle kursuję między południem a północą Polski. A w środę jedziemy na nauki nad morze znowu.
Masakra a oni się dziwią że jedząć za dwoje chudnę

do lekarza marsz!!!, nawet jeżeli to z przemęczenia to nie powinno tak być! musisz sie bardziej oszczędzać, może podaruj sobie wolny weekend, wyspij się, idź na spacerek itd.

Napisane przez czekoladka79

Kochaniutkie moje dziękuję bardzo za troskę - u mnie sprawa jest bardzo skomplikowana z tym kręgosłupem .... w sumie od dawna jestem uzależniona od ćwiczeń fizycznych (jakieś 10-14 lat) no i w momencie kiedy okazało się że w odcinku szyjnym jest przepuklina w trzech miejscach pani doktor zaleciła zakaz jakichkolwiek ćwiczeń.
A że ja mam koszmarnie stresującą pracę (obracam czesto milionami w obcych walutach ) więc cały ten stres kumuluje się w okolicach kręgosłupa - jak mówili rehabilitanci i masażyści to tak napiętych mięsni jeszcze nie widzieli (ja jestem dziwna, bo jak coś się dzieje stresującego to ja zamiast rozpłakac się jak baba to spinam się i prę do przodu ze zdwojoną siłą).
Lekarstwem do tej pory na ten stres był sport - areobic, aqua areobic, siłownia, basen, rower itd. tam ze mnie całe napięcie schodziło i wychodziłam jak nowo narodzona.....od momentu kiedy mi zabroniono stan się pogarszał, aż jakieś trzy tygodnie temu taki cudowny niewidomy masażysta doradził abym nie słuchała tego lekarza tylko poszła na zajęcia w siłowni, wytłumaczył mi jakie ćwiczenia robić, a czego unikać ..... słuchajcie przez dwa tygodnie chodziłam jak nowo narodzona - do tego jeszcze zajęcia taneczne - i naprawdę nic mnie nie bolało. Teraz w osttatnim tygodniu TŻ wyjechał na konferencję i prosił abym sama nie chodziła na siłownię .....no i jak widzać pogorszenie stanu w tempie ekspresowym, a dzisiaj byłam na siłowni i czuję się jak młody bóg, nic nie boli, a mięśnie prawej ręki nawet nie drgną .... czasem chyba trzeba faktycznie wsłuchac się w swój organizm i zaobserwować czego mu potrzeba

To już nie wiem jak z tymi ćwiczeniami jest. Skoro czujesz się po nich świetnie to nie powinny Ci szkodzić, ale z drugiej strony jeżeli lekarze zabraniają, to może jednak coś w tym jest. Może czujesz sie dobrze, ale szkody powodowane ćwiczeniami są "głębsze". W każdym razie nie forsuj się

Napisane przez Kakusia

Ojjj chyba moze byc wiekszy nerwus ja generalnie mam chore nerwy od paru lat co niejednokrotnie objawia sie krzykiem, placzem, ale takze napadem furii czy co gorsze - biala goraczka gdzie nie panuje nad soba i rzucam czym sie da i niestety na to wplywaja moje straszne skoki cisnienia, a wkurzyc mnie mozna w jednej sekundzie Takze sporo Nas tu - nerwusow
Co do robienia na opak robie identycznie - jak tylko ktos na mnie naciska mam ochote sie zbuntowac i zrobic na przekor! staram sie tego oduczac

No to nieźle ja nie rzucam niczym , ale przyznam sie tak po cichu, że czasami mam ochotę. W ogóle to najbardziej zawsze wyżywam się na mężu, niesłusznie zresztą, okropna jestem i wiem, że muszę nad tym popracować.

Napisane przez ava80

to na razie fotki tylko od 1 osoby - siosty mojego M z prywatnego aparatu.
Dzieło Kuby Cichockiego za miesiąc pewnie

FajneO kurcze jak Ty na tego konia sie wdrapałaś w tej sukni?

Napisane przez toverek83

dziewczynki tak was przepraszam ze sie zaniedbuje w wizazowaniu ale od piatku nie mialam internetu,a od wczoraj p[oszlam do pracy i mam duzego stresa......jak to wszytsko opanuje to sie odezwe...zyczena dla nowych zon:kochane usmiechu i milosci i stu lat pozycia malzenskiego.caluje i prezprasza;(

I jak w tej pracy?

[agunia82]

Cześć dziubaski moje

Ava strasznie mi się Wasze zdjęcia podobają. Już pal licho że Wy tacy ładni najbardziej urzekło mnie to ogromne szczęście z Was bijące. To sprawia, że są one naprawdę, ale to naprawdę wyjątkowe. A zdjęcia z konikiem, rany, jazda konna to moje niespełnione marzenie, kiedyś się za to wezmę
Wyglądałaś kobieto przecudnie, bardzo dobrze że szukałaś dalej fryzjerki i makijażystki, bo efekt naprawdę piorunujący! Gratuluje

Napisane przez biedronka19876

Śliczna sukienka, a te rękawki poprostu boskie

dziękuje słonko

Napisane przez toverek83

dziewczynki tak was przepraszam ze sie zaniedbuje w wizazowaniu ale od piatku nie mialam internetu,a od wczoraj p[oszlam do pracy i mam duzego stresa......jak to wszytsko opanuje to sie odezwe...zyczena dla nowych zon:kochane usmiechu i milosci i stu lat pozycia malzenskiego.caluje i prezprasza;(

skarbeńku nie przepraszaj, tylko dzisiaj daj znać jak tam pierwszy dzień nauczania minął Trzymam za dobry start!

[kasienka1985]

Witam perełki moje

Napisane przez czekoladka79

Kasieńko - hmmmm sposób na chudnięcie hmmm w moim przypadku poskutkował pewien specyfik który polecił mi pan w sklepie z odżywkami kulturystycznymi, tylko biorące ten specyfik należy ćwiczyć, nie chce Ci się jeść ale nie jesteś osłabiona bo organizm czerpie sobie energię z tłuszczyku. Ale to wszystko zależy od organzimu, ja mam wolną przemianę materii i do tego biorę hormonki (będąc na diecie od dietetyka i ćwicząć intensywnia 5 razy w tygodniu schodłam przez 3 miesiące 2 kg gdzie np moja koleżanka tylko na samej diecie od tego samego dietetyka przez 2 tygodnie schudła 6 kg ) Jeśłi chcesz mogę Ci przesłąć nazwę i opis tego produktu na PW - dodam, że to nic szkodliwego - żadne tam pochodne efidryny czy hormonu wzrostu

No i wklejam zdjątko fryzurki jaką chcę sobie machnąć na ślub ( z tym że mam trochę większą burzę loków ) .....kasieńko wiem wiem nie znosisz sztucznych kfffffiatuchów, ale proszę nie krzycz ... mi się naprawdę całość podoba nawet z tym przebrzydłym okropnym kfiatuchem

ooooo kurczaku!
przydałoby mi się takie cudo!
Chociaż i tak nawet nieźle schudłam tylko dzięki dietce <opracowanej przeze mnie samą >
Łukasze też mi coś takiego proponował jeśli chcę to mi zakupi kreatynę taką dla kobiet czy coś w tym stylu.
Ale ja tak nie cierpię ćwiczyć...
A poza tym nawet nie mam gdzie. Tu gdzie mieszkam nawet siłowni porządnej nie ma!!!
Więc takie bajery chyba odpadają

Co do kfiatucha, to nie będę biła, bo ten wygląda dosyć naturalnie
Liczę na to, że będziesz miała żywą liliję na włoskach do ślubu!
Sam fryzik superaśny!!
Dużo zdrówka raz jeszcze myszeczko

Napisane przez izazusia

Powiedz kiedy na grzybową mogę wpaść Bo mam borowiki ale w... torebce Zupy z proszku Na ciężkie czasy

Zapraszam do mnie na grzybową, w końcu nie tak daleko od siebie jesteśmy!!
Spotkamy się w Trzebnicy i pojedziesz do mnie na grzybki
Moja miejscowość ma ze wszystkich stron lasy peeeeełne grzybków!

Napisane przez daget

Zaraz cosik do Was naskrobie , tylko zbiore mysli . Ale widdze ze zbytnio nie tesknilysie za mna

No wiesz co??
Chyba foch będzie!!!
To ja na nk Ci wiadomość wysłałam, a Ty nic!!! - i kto tu za kim nie tęsknił??

Napisane przez ava80

Heloł heloł heloł
Już zaobrączkowana

Skarbie wyglądałaś booooooosko!!!
A Twoja córeńka- to istne cudo!!
Bardzo się cieszę, że wszystko się udało!
W sobotę tak się zastanawiałam jak pogoda u Ciebie, ale widzę że słoneczko wyszło i było pięknie!

Napisane przez toverek83

dziewczynki tak was przepraszam ze sie zaniedbuje w wizazowaniu ale od piatku nie mialam internetu,a od wczoraj p[oszlam do pracy i mam duzego stresa......jak to wszytsko opanuje to sie odezwe...zyczena dla nowych zon:kochane usmiechu i milosci i stu lat pozycia malzenskiego.caluje i prezprasza;(

Kochanie nie przepraszaj!
I nie martw się, wszystko będzie dobrze!
Spokojnie, poradzisz sobie napewno!
Buźkam mocno i przesyłam pozytywne wibracje


Liluuuuuuuuuuś!!!!!!!- pojawisz się w końcu???????? zabeczę się tu na śmierć za Tobą!!!
Kakusiu- wszystko dobrze skarbie mój kochany?? <lofkasz?>
Dżastinko- mogę zastąpić Ci mężusia??


Dziewczynki dzięki za tą otuchę co do bukietu!
Rzeczywiście coraz bardziej skłaniam się ku wyborze tego pierwszego tyle , że w nieco innej kolorystyce może!
Pytałam wczoraj w innej kwiaciarni i taki bukiet 150 zł.
Dziś podejdę do tej bardziej pewnej dla mnie i zapytam ile mi powie.

A poza tym wypatrzyłam sobie bieliznę do ślubu.
Dziś chyba kupię staniczek Triumpha taki kolorek cielisty, gładziutka bardotka i mam piękne cycochy w nim!
Jestem uczulona na sterczące piersi nienawidzę staników które w taki sposób mi je układają! Bleeeeeeeeeeeee
Zmierzyłam wczoraj conajmniej 20 !!!
I tylko jeden był dobry!
kosztuje 120 zł co prawda, no ale pasi mi, więc go wezmę!
Do tego kupię majteczki bezszwowe sloggi!
No niestety, seksownie nie będzie, ale nie będzie mi się nic odznaczac pod suknią!
Oprócz tego byłam u dziewczyny, która dopiero co otworzyła zakład kosmetyczny w trzebnicy.
Dzis zapiszę się do niej na makijaż <koszt- 160- próbny i właściwy.>
Myślę, że zna się dziewczyna na rzeczy.

Echhh to tyle.
Idę napisać fakturkę.
Buźki dzióbaski

[agunia82]

A ja nadal czekam aż mi ktoś w końcu podpowie co z fryzurą a tu cisza buuuu a ja na 12 już u fryzjerki muszę być i przydałoby się wiedzieć mniej więcej co i jak

[Agata R]

hejka dziolszki

Napisane przez ava80

Heloł heloł heloł
Już zaobrączkowana

Widzę że tutaj u Was jakoś milcząco? Czyżby wszystkie śmignęły do przygotowań?
Dziś kilka fotek, żeby było wiadomo,że naprawdę to zrobiłam (bo oponowałam strasznie i jeszcze idąc nawą kościoła M do mnie szeptał: "pamiętaj że masz powiedzieć TAK!" ) Relacja i wskazówki dla tych które dopiero mają ten dzień przed sobąpewnie jutro
to na razie fotki tylko od 1 osoby - siosty mojego M z prywatnego aparatu.
Dzieło Kuby Cichockiego za miesiąc pewnie

Napisane przez ava80

Powyżej my w trakcie przysięgi i zaraz po. Generalnie śmialiśmy się cały czas. W ogóle nie było stresu. M o mało nie parsknął śmiechem w trakcie przysięgi ))))
Sami czytaliśmy czytania: on o dobrej żonie a ja słowa Pawłao miłości.
Było pięknie.
Słńce wyszłopo tragicznym piątku.
Zrobiłam M niespodziankę i zamówiłam mu na godzinę quada bo nigdy nie jedździł i później goście go dosiedli
Za to on też chciałmi zrobić prezent ślubny i zamówił moje ukochane konie!!A włąściwie konia
!
GALOPOWAŁAM w suknie ślubnej!
Goście byli w szoku! JA też i kocham go za to
NAsza crcia ciągle mi mówiła:mamusiu masz sukienkę na ziemi i chciał podnosić hehehe
Mmiałamałe kwaitki białe z czerwonym (wsadzone przez kogoś na jej plecyna fotcepowyżej. W miniaturze mojej sukienki wyglądała UROCZO

Ponizej pierwszy taniec i kilka innych
A całe wesele w samych superlatywach . Na razie wyłącznie pozytywy od Gości.
Wszyscy zachwyceni organizacją,miejscem, jedzeniem, zespołem..
Było bosko, śmiesznie, na luzie..
Tak jak mi się marzyło...

U WAS WSZYSTKICH TEŻ BĘDZIE BOSKO!!!!

cudnie... i zadna Panna Mloda nie powie mi ze by nie chciala przezyc tego dnia jeszcze raz... ja bym mogla tak co tydzien... tylko zeby mniej nerwow bylo

Napisane przez gosia1007

Hej! Co tam u Was? U mnie wyjazd w czwartek a ja sie wcale nie ciesze, boli mnie w piersiach jak cholera a do tego kłuje, wszystko na prześwietleniu i z serduchem jest ok, więc nie wiem od czego to. Cholera mam nadzieje, że przejdzie bo inaczej będę miała "cudowną" podróż poślubną.


Daj mu aviomarin, też zawsze łykam co daje mi lekki odlot (tzn śpię całą drogę), więc siłą rzeczy nie mam żadnych dolegliwości.
Pewnie, że po ślubie potrzebny jest odpoczynek. Kto sam nie organizował, nie wie ile to stresu, nerwów i bieganiny.
Nurkowanie pewnie super, ale ja się boję. Jedynie snurkowałam a i tak mąż (wtedy jeszcze nie maż) trzymał mnie cały czas za rękę.

hmm... co do klucia w klatce... moze to glupie ale poroziagaj sie troche... czasem jest klatk tak zastala przy siedzacym trybe zycia ze kluje... mi pomaga rozciaganie

aviomarin obowiazkowo bez niego ani rusz...

[lulucelo]

witanko

odzywam sie po weekendowych przebojach

PANNOM MLODYM Gratuluje , ava wygladalas przeslicznie daget ty tez zwlasza lubie twoje zdjecie w avatarku

fajnie dziewczynki sie oglada te zdjecia juz po czyli wszystko super dopracowane a tyle bylo zachodu i zmartwien, najlepszy przyklad to AVA bo te jej probne mnie nie przekonywaly a teraz slicznosci


Daget super ta suknia, uwielbiam takie z odkrytymi plecami a plecki mam takie .... wrazliwe ze ho , slicznie



pewnie widzialyscie zdjecia na nk ale opowiem , w sobote rano moj malz obudzil mnie o 7 i mowi ubieraj sie , ja w szoku bo zeby on o 7 wstal to trzeba go wolami, no to sie go pytam czemu i jak, a on powiedzial na sportowo idziemy polazic po gorach tylko wez kurtke, postukalam sie palcem po czole bo u nas jest 30 ] C wiec kurtka na co mi nie wiedzialam, ubralam szorty kazal wziasc sweter i jeansy, i zawiozl mnie do chamonix a stamtad na mont blanc i do morza lodu.

od nas jest tam blisko bo raptem 70 km ale nas tam nie bylo jeszcze bo z uwagi na slub , a ja tez zawsze mowilam ze pozniej bo taka przyjemnosc cholernie droga, ale bylo poprostu super i narobilismy 500 zdjec a to i tak na koncu oszczedzalam aparat bo bylo malo baterii ...

widoki niezapomniane wraznia tez...

A wczoraj (bo to byl dlugi weekend fabiena ) kupilismy wreszcioe polki do szaf wnekowych i ............... super telewizorek taki z plaskim ekranem odbieramy w srode ma 117 cm i powiedzialam F. ze do kina sie nie oplaca chodzic , nareszcie bedzie cos widac, bo jak ogladamy zdjecia to katastrofa na tym naszym

ale sie ciesze

[izazusia]

Kasieńka ty tak nie zapraszaj Bo się zdziwisz jak mnie kiedyś u swej bramy zastaniesz Jestem niezły detektyw Kiedy poznałam się z Kamilem on nie chcial podac mi daty swoich urodzin. Wiecie co zrobiłam?? Zadzwonilam do jego domu, podałam się za pracownika Ery i powiedzialam ze data urodzenia jest niepełna, nie zgadza się z peselem i prosze o korektę Rozmawiałam wtedy z Jego tatą- poza tym nikt mnie nie znał po głosie No i uzyskałam co chciałam

Kasieńka z czego ty chcesz chudnąć?? Ja to siebie rozumiem Mam dietę- jem co się da o jakiej porze chcę tyle że pieczywa mało wcinam, trochę stresu i spodnie są za szerokie w talii
Co do bielizny- przekonałam się że w nią warto zainwestować- to nie jest na raz poza tym piekny wyglad i wygoda wszystko rekompensują.
Ja dokupilam sobie do mojego staniczka drugie majteczki bo jak się naczytałam o pannach młodych które z wrażenia się posiusiały to się wystraszyłam

[dzasta110]

hej

Napisane przez kasienka1985

Dżastinko- mogę zastąpić Ci mężusia??

o tak, o tak już wczoraj obiecałaś

Napisane przez izazusia

Kasieńka ty tak nie zapraszaj Bo się zdziwisz jak mnie kiedyś u swej bramy zastaniesz Jestem niezły detektyw Kiedy poznałam się z Kamilem on nie chcial podac mi daty swoich urodzin. Wiecie co zrobiłam?? Zadzwonilam do jego domu, podałam się za pracownika Ery i powiedzialam ze data urodzenia jest niepełna, nie zgadza się z peselem i prosze o korektę Rozmawiałam wtedy z Jego tatą- poza tym nikt mnie nie znał po głosie No i uzyskałam co chciałam

o jaaa... nie mogę

[kasienka1985]

Napisane przez izazusia

Kasieńka ty tak nie zapraszaj Bo się zdziwisz jak mnie kiedyś u swej bramy zastaniesz Jestem niezły detektyw Kiedy poznałam się z Kamilem on nie chcial podac mi daty swoich urodzin. Wiecie co zrobiłam?? Zadzwonilam do jego domu, podałam się za pracownika Ery i powiedzialam ze data urodzenia jest niepełna, nie zgadza się z peselem i prosze o korektę Rozmawiałam wtedy z Jego tatą- poza tym nikt mnie nie znał po głosie No i uzyskałam co chciałam

Kasieńka z czego ty chcesz chudnąć?? Ja to siebie rozumiem Mam dietę- jem co się da o jakiej porze chcę tyle że pieczywa mało wcinam, trochę stresu i spodnie są za szerokie w talii
Co do bielizny- przekonałam się że w nią warto zainwestować- to nie jest na raz poza tym piekny wyglad i wygoda wszystko rekompensują.
Ja dokupilam sobie do mojego staniczka drugie majteczki bo jak się naczytałam o pannach młodych które z wrażenia się posiusiały to się wystraszyłam

heheheheh
no to ładny detektyw z Ciebie! się uśmiałam!
A tak poważnie to naprawdę mogłybymy się spotkać gdzieś na "lodach" czy na kawie w Trzebnicy! :P
Daleko nie masz!
Czasem sobie myślę, jak fajnie byłoby nam wszystkim gdzieś się spotkać!!
Ale to chyba niemożliwe cooo?
Czy ktoś jest za??
No trochę by się przydało zgubić sadełka jeszcze! Trochę go zostało i nie wygląda za apetycznie!
Ale powiem Wam w sekrecie, że kuzynka moja wylukała gdzieś we wrocławiu taki salon kosmetyczny , w którym mają tą maszynę taką co celulit morduje!
Mają to w salonach SPA i podobno rewelacja!!
To taka kapsuła pod ciśnieniem, włazisz do środka i tam jest bieżnia, chodzisz po niej pół godziny, pocisz się jak dzik i tracisz cm!
Koleżanka mojej kuzynki po 4 zabiegach po 25 zł straciła po 2 cm w obwodzie!!
Myślę, że to super efekt!!
Zapisała się na to oczywiście i ma mi zdać relację jak było.
Jakby co to też się na to zapiszę!

hahahahahahahha gdzie Ty czytasz o takich rzeczach Izulek????
posiusiały się?? mi tam zwieracze dobrze trzymają!

[kliwia]

ava80 gratulacje!
Cóż to za model sukni? bardzo ładna
No i zdjęcia śliczne!

[izazusia]

Kasieńka czy wszystkim uda się spotkać to wątpię - rozstrzał niesamowity Ale my mamy bliziutko

Właśnie układam koncert życzeń- wiecie dedykacje dla poszczególnych osób.
Dla taty i wujka np. "futball" i "trzej przyjaciele z boiska" hehe
a dla świadka mistrza śląska w Karate
http://czyzex.wrzuta.pl/audio/xaJaZ4..._karate_mistrz

To poleci z płyty

A o tym siusianiu czytałam na wpadkach ślubnych I to niejednokrotnie

[daget]

Hej Dziewczynki, pisze bo Kasienka mnie tu pogania ze juz ja ciekawosc zzera , a ja nie mialam czasu na chwilke przysiadniecia i napisania czegos do Was. A jest o czym pisac.

Oczywiscie poslizg mielismy od samego piatku. Wszystko sie poprzesuwalo. W sobote o 6 rano dopiero cwiczylismy nasz I taniec przed domem, pozniej wjazd na sale doczepic ostatnia dekoracje i wyjazd do fryzjera, do ktorego bylam juz godzine spozniona. Mycie glowy i pozniej makijaz a nastepnie powrot do fryzjera na czesanie a nastepnie czekanie na transport powrotny. W miedzyczasie okazalo sie ze moj Skarb przyjechal do fryzjera w momencie kiedy ja jeszcze od niego nie wyszlam wiec moja fryzjerka dopilnowala abysmy sie nie spotkali. Stresa mialam bo oczywiscie nie mialam drugiej spowiedzi przedslubnej. Wiec telefon do znajomego ksiedza aby wybawil mnie z problemu. Wiec galopem do kosciola z fryzura slubna z welonem, w jeansach i polarze.
W domku sajgon jakby nawalnica przeszla. Tylko pokoj w ktorym krecil kamerman byl posprzatany ... O 15 mialo byc blogoslawienstwo ale Mlodego jeszcze nie bylo a jego rodzicow tym vardziej. Po 20 min okazalo sie ze rodzice mojego Mezczyzny jada z goscmi w autokarze zamiast autem. Musielismy poczekac az doleca do nas. Sam moment gdy moj Skarb wszedl do domu byl tak napiety ze widzialam w jakim szoku byl jak wszedl. Teraz sie okazuje ze urwal mu sie film w momencie gdy swiadek zamknal za nim drzwi auta jak wychodzili z mieszkania.
Do kosciola poszlismy na pieszo, przed nami jechalo autio a za nami wszyscy goscie...... Jak juz bylismy pod kosciolem to na okolo stal szpaler osob, nie wspomne o tym ze juz bylismy spoznieni na wlasny slub . Kosciol pelen ludzi, a mysmy staneli pod chorem czekajac na rozpoczecie. Do oltarza szlismy prowadzeni przez naszych dwoch przyjaciol ksiezy i 6 ministrantow, pozniej szli moi chrzesniacy ( dziewczynka z obraczkami i chlopiec) za nimi swiadkowie, moi rodzice i rodzice Grzesia, a na samym koncu my. Czerwony dywan obsypany platkami roz.......
Przez caly czas nie wierzylam ze to nasza uroczystosc.
Przeczytalismy czytania, przysiege zlozylismy bez zajakniecia a kazanie dotyczylo naszych poczatkow ( gdyz moj kumpel zrobil wczesniej ankiete z nami). Trzymalismy sie dzielnie do momentu dziekczynienia kiedy to chor zaspiewal Ave Maria we wlasnym wykonaniu, a potem jeden ksiadz podszedl do ambonki i zaczal skladac nam zyczenia a drugi... Stanal przy zespole i zalozyl gitare i... zaspiewal ballade "Dwie polowki pomaranczy" i wymieklismy oboje - ryczalam jak wariatka, Grzes tez. Potem zespol dolozyl nam piesnia "Nim swit obudzi noc" i juz czulismy sie jak w bajce. Wyjscia z kosciola nie pamietam, ocknelam sie dopiero kiedy z choru zaczeto sposzczac nam kosz pelen kwiatow, ktory zlapalismy.
Wesele ekstra, I taniec przyszedl tak niespodziewanie ze nawet nie zdarzylismy sie zestresowac. Nasz swiadek zorganizowal nam pokaz grupy artsytycznej taniec i ogien - przed oczepinami. Same oczepiny tez okazaly sie super zabawa. Nasz album ze zdjeciami zrobil furore, nie wspominajac o klimacie lokalu i jedzeniu.
Poprawiny byly jeszcze bradziej udane, gdyz towarzyszyli nam w tym dniu wszyscy z choru ludzie i do tanca i do rozanca....
Na poprawinyach wystapilam w..... Sukience slubnej . A ukoronowalam ten dzien kierujac nasza Zielona Nubirka z sukienka zadarta do kolan .....

Zdjecia wrzuce niedlugo bo zmykam wyszorowac wloski i sprobowac cudem je rozczesac....

[agunia82]

daget, śliczna relacja, aż się wzruszyłam Gratuluje skarbeńku. A wyglądałaś uroczo, widziałam na nk, śliczna suknie
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia raz jeszcze słoneczko

[Kakusia]

Napisane przez izazusia

Kasieńka ty tak nie zapraszaj Bo się zdziwisz jak mnie kiedyś u swej bramy zastaniesz Jestem niezły detektyw Kiedy poznałam się z Kamilem on nie chcial podac mi daty swoich urodzin. Wiecie co zrobiłam?? Zadzwonilam do jego domu, podałam się za pracownika Ery i powiedzialam ze data urodzenia jest niepełna, nie zgadza się z peselem i prosze o korektę Rozmawiałam wtedy z Jego tatą- poza tym nikt mnie nie znał po głosie No i uzyskałam co chciałam

No jestem pod wrazenie Kolezanko

Napisane przez kasienka1985

Kakusiu- wszystko dobrze skarbie mój kochany?? <lofkasz?>

Juz wiesz Skarbeczku

Napisane przez izazusia

Kakusia w takim razie podziękuj całej swej rodzince PKP górą

Teraz pewnie spora grupka osob sie pieni za ten tekst bo jak wiadomo Regionalne potrafia dac w kosc

Napisane przez toverek83

dziewczynki tak was przepraszam ze sie zaniedbuje w wizazowaniu ale od piatku nie mialam internetu,a od wczoraj poszlam do pracy i mam duzego stresa......jak to wszytsko opanuje to sie odezwe...zyczena dla nowych zon:kochane usmiechu i milosci i stu lat pozycia malzenskiego.caluje i przeprasza;(

Toverku opowiadaj jak tam w pracy ?????? Sama jestem na etapie poszukiwan i to juz jest dla mnie spory stres a co dopiero pierwszy dzien w pracy! Opowiadaj !!!

Daget wielkie WOW jestem pod ogromnym wrazeniem po przeczytaniu Twojej relacji Widac ze slub byl dla Was bardzo wzruszajacy czyli tak jak powinno byc! (wkoncu slub to najwazniejsza czesc uroczystosci prawda?)

[agunia82]

Dobra skarbki moje, ja się zbieram do fryzjerki, trzymać proszę kciukasy za próbnego fryza! Zdjęcia będą jak wrócę i jak zobaczę mnóstwo kciuków (taki mały szantażyk coby was zmobilizować )

[Agata R]

Napisane przez daget

Hej Dziewczynki, pisze bo Kasienka mnie tu pogania ze juz ja ciekawosc zzera , a ja nie mialam czasu na chwilke przysiadniecia i napisania czegos do Was. A jest o czym pisac.

Oczywiscie poslizg mielismy od samego piatku. Wszystko sie poprzesuwalo. W sobote o 6 rano dopiero cwiczylismy nasz I taniec przed domem, pozniej wjazd na sale doczepic ostatnia dekoracje i wyjazd do fryzjera, do ktorego bylam juz godzine spozniona. Mycie glowy i pozniej makijaz a nastepnie powrot do fryzjera na czesanie a nastepnie czekanie na transport powrotny. W miedzyczasie okazalo sie ze moj Skarb przyjechal do fryzjera w momencie kiedy ja jeszcze od niego nie wyszlam wiec moja fryzjerka dopilnowala abysmy sie nie spotkali. Stresa mialam bo oczywiscie nie mialam drugiej spowiedzi przedslubnej. Wiec telefon do znajomego ksiedza aby wybawil mnie z problemu. Wiec galopem do kosciola z fryzura slubna z welonem, w jeansach i polarze.
W domku sajgon jakby nawalnica przeszla. Tylko pokoj w ktorym krecil kamerman byl posprzatany ... O 15 mialo byc blogoslawienstwo ale Mlodego jeszcze nie bylo a jego rodzicow tym vardziej. Po 20 min okazalo sie ze rodzice mojego Mezczyzny jada z goscmi w autokarze zamiast autem. Musielismy poczekac az doleca do nas. Sam moment gdy moj Skarb wszedl do domu byl tak napiety ze widzialam w jakim szoku byl jak wszedl. Teraz sie okazuje ze urwal mu sie film w momencie gdy swiadek zamknal za nim drzwi auta jak wychodzili z mieszkania.
Do kosciola poszlismy na pieszo, przed nami jechalo autio a za nami wszyscy goscie...... Jak juz bylismy pod kosciolem to na okolo stal szpaler osob, nie wspomne o tym ze juz bylismy spoznieni na wlasny slub . Kosciol pelen ludzi, a mysmy staneli pod chorem czekajac na rozpoczecie. Do oltarza szlismy prowadzeni przez naszych dwoch przyjaciol ksiezy i 6 ministrantow, pozniej szli moi chrzesniacy ( dziewczynka z obraczkami i chlopiec) za nimi swiadkowie, moi rodzice i rodzice Grzesia, a na samym koncu my. Czerwony dywan obsypany platkami roz.......
Przez caly czas nie wierzylam ze to nasza uroczystosc.
Przeczytalismy czytania, przysiege zlozylismy bez zajakniecia a kazanie dotyczylo naszych poczatkow ( gdyz moj kumpel zrobil wczesniej ankiete z nami). Trzymalismy sie dzielnie do momentu dziekczynienia kiedy to chor zaspiewal Ave Maria we wlasnym wykonaniu, a potem jeden ksiadz podszedl do ambonki i zaczal skladac nam zyczenia a drugi... Stanal przy zespole i zalozyl gitare i... zaspiewal ballade "Dwie polowki pomaranczy" i wymieklismy oboje - ryczalam jak wariatka, Grzes tez. Potem zespol dolozyl nam piesnia "Nim swit obudzi noc" i juz czulismy sie jak w bajce. Wyjscia z kosciola nie pamietam, ocknelam sie dopiero kiedy z choru zaczeto sposzczac nam kosz pelen kwiatow, ktory zlapalismy.
Wesele ekstra, I taniec przyszedl tak niespodziewanie ze nawet nie zdarzylismy sie zestresowac. Nasz swiadek zorganizowal nam pokaz grupy artsytycznej taniec i ogien - przed oczepinami. Same oczepiny tez okazaly sie super zabawa. Nasz album ze zdjeciami zrobil furore, nie wspominajac o klimacie lokalu i jedzeniu.
Poprawiny byly jeszcze bradziej udane, gdyz towarzyszyli nam w tym dniu wszyscy z choru ludzie i do tanca i do rozanca....
Na poprawinyach wystapilam w..... Sukience slubnej . A ukoronowalam ten dzien kierujac nasza Zielona Nubirka z sukienka zadarta do kolan .....

Zdjecia wrzuce niedlugo bo zmykam wyszorowac wloski i sprobowac cudem je rozczesac....

mmm pieknie... w avatarku widac pieknie odkryte plecki
tylko kurcze ja fotek nie widzialam???

[Kakusia]

Napisane przez Agata R

mmm pieknie... w avatarku widac pieknie odkryte plecki
tylko kurcze ja fotek nie widzialam???

Nasza klasa Agatko i juz zobaczysz

[gosia1007]

Napisane przez Agata R

hmm... co do klucia w klatce... moze to glupie ale poroziagaj sie troche... czasem jest klatk tak zastala przy siedzacym trybe zycia ze kluje... mi pomaga rozciaganie

Dzięki ale rozciaganie raczej nie pomoże. Ból utrzymuje sie od pewnego czasu a teraz sie nasilił. Umowiłam się jeszcze na dzisiaj ze znajomym lekarzem może chociaz coś przeciw bólowi mi przepisze. Tak, żebym wyjazd miała ok. Tzn pewnie, że wolałabym, żeby to w ogóle ustapiło. Zobaczymy...

Napisane przez lulucelo

pewnie widzialyscie zdjecia na nk ale opowiem , w sobote rano moj malz obudzil mnie o 7 i mowi ubieraj sie , ja w szoku bo zeby on o 7 wstal to trzeba go wolami, no to sie go pytam czemu i jak, a on powiedzial na sportowo idziemy polazic po gorach tylko wez kurtke, postukalam sie palcem po czole bo u nas jest 30 ] C wiec kurtka na co mi nie wiedzialam, ubralam szorty kazal wziasc sweter i jeansy, i zawiozl mnie do chamonix a stamtad na mont blanc i do morza lodu.

od nas jest tam blisko bo raptem 70 km ale nas tam nie bylo jeszcze bo z uwagi na slub , a ja tez zawsze mowilam ze pozniej bo taka przyjemnosc cholernie droga, ale bylo poprostu super i narobilismy 500 zdjec a to i tak na koncu oszczedzalam aparat bo bylo malo baterii ...

widoki niezapomniane wraznia tez...

A wczoraj (bo to byl dlugi weekend fabiena ) kupilismy wreszcioe polki do szaf wnekowych i ............... super telewizorek taki z plaskim ekranem odbieramy w srode ma 117 cm i powiedzialam F. ze do kina sie nie oplaca chodzic , nareszcie bedzie cos widac, bo jak ogladamy zdjecia to katastrofa na tym naszym

ale sie ciesze

Fajnie Cie maz zaskoczyl
Telewizor 117 Ło matko a u mnie w domu bój o to czy ma być 32 (to moja opcja), czy 37 cali

Napisane przez daget

Hej Dziewczynki, pisze bo Kasienka mnie tu pogania ze juz ja ciekawosc zzera , a ja nie mialam czasu na chwilke przysiadniecia i napisania czegos do Was. A jest o czym pisac.

Oczywiscie poslizg mielismy od samego piatku. Wszystko sie poprzesuwalo. W sobote o 6 rano dopiero cwiczylismy nasz I taniec przed domem, pozniej wjazd na sale doczepic ostatnia dekoracje i wyjazd do fryzjera, do ktorego bylam juz godzine spozniona. Mycie glowy i pozniej makijaz a nastepnie powrot do fryzjera na czesanie a nastepnie czekanie na transport powrotny. W miedzyczasie okazalo sie ze moj Skarb przyjechal do fryzjera w momencie kiedy ja jeszcze od niego nie wyszlam wiec moja fryzjerka dopilnowala abysmy sie nie spotkali. Stresa mialam bo oczywiscie nie mialam drugiej spowiedzi przedslubnej. Wiec telefon do znajomego ksiedza aby wybawil mnie z problemu. Wiec galopem do kosciola z fryzura slubna z welonem, w jeansach i polarze.
W domku sajgon jakby nawalnica przeszla. Tylko pokoj w ktorym krecil kamerman byl posprzatany ... O 15 mialo byc blogoslawienstwo ale Mlodego jeszcze nie bylo a jego rodzicow tym vardziej. Po 20 min okazalo sie ze rodzice mojego Mezczyzny jada z goscmi w autokarze zamiast autem. Musielismy poczekac az doleca do nas. Sam moment gdy moj Skarb wszedl do domu byl tak napiety ze widzialam w jakim szoku byl jak wszedl. Teraz sie okazuje ze urwal mu sie film w momencie gdy swiadek zamknal za nim drzwi auta jak wychodzili z mieszkania.
Do kosciola poszlismy na pieszo, przed nami jechalo autio a za nami wszyscy goscie...... Jak juz bylismy pod kosciolem to na okolo stal szpaler osob, nie wspomne o tym ze juz bylismy spoznieni na wlasny slub . Kosciol pelen ludzi, a mysmy staneli pod chorem czekajac na rozpoczecie. Do oltarza szlismy prowadzeni przez naszych dwoch przyjaciol ksiezy i 6 ministrantow, pozniej szli moi chrzesniacy ( dziewczynka z obraczkami i chlopiec) za nimi swiadkowie, moi rodzice i rodzice Grzesia, a na samym koncu my. Czerwony dywan obsypany platkami roz.......
Przez caly czas nie wierzylam ze to nasza uroczystosc.
Przeczytalismy czytania, przysiege zlozylismy bez zajakniecia a kazanie dotyczylo naszych poczatkow ( gdyz moj kumpel zrobil wczesniej ankiete z nami). Trzymalismy sie dzielnie do momentu dziekczynienia kiedy to chor zaspiewal Ave Maria we wlasnym wykonaniu, a potem jeden ksiadz podszedl do ambonki i zaczal skladac nam zyczenia a drugi... Stanal przy zespole i zalozyl gitare i... zaspiewal ballade "Dwie polowki pomaranczy" i wymieklismy oboje - ryczalam jak wariatka, Grzes tez. Potem zespol dolozyl nam piesnia "Nim swit obudzi noc" i juz czulismy sie jak w bajce. Wyjscia z kosciola nie pamietam, ocknelam sie dopiero kiedy z choru zaczeto sposzczac nam kosz pelen kwiatow, ktory zlapalismy.
Wesele ekstra, I taniec przyszedl tak niespodziewanie ze nawet nie zdarzylismy sie zestresowac. Nasz swiadek zorganizowal nam pokaz grupy artsytycznej taniec i ogien - przed oczepinami. Same oczepiny tez okazaly sie super zabawa. Nasz album ze zdjeciami zrobil furore, nie wspominajac o klimacie lokalu i jedzeniu.
Poprawiny byly jeszcze bradziej udane, gdyz towarzyszyli nam w tym dniu wszyscy z choru ludzie i do tanca i do rozanca....
Na poprawinyach wystapilam w..... Sukience slubnej . A ukoronowalam ten dzien kierujac nasza Zielona Nubirka z sukienka zadarta do kolan .....

Zdjecia wrzuce niedlugo bo zmykam wyszorowac wloski i sprobowac cudem je rozczesac....

Gratulacje i czekamy na zdjęcia

[dzasta110]

Napisane przez izazusia

Właśnie układam koncert życzeń- wiecie dedykacje dla poszczególnych osób.
Dla taty i wujka np. "futball" i "trzej przyjaciele z boiska" hehe
a dla świadka mistrza śląska w Karate
http://czyzex.wrzuta.pl/audio/xaJaZ4..._karate_mistrz

To poleci z płyty

fajny pomysł

Napisane przez daget

Hej Dziewczynki, pisze bo Kasienka mnie tu pogania ze juz ja ciekawosc zzera , a ja nie mialam czasu na chwilke przysiadniecia i napisania czegos do Was. A jest o czym pisac................

super, że wszystko się udało z tym spóźnieniem na własny ślub to dobre a fotki na nk boskie i te zjawiskowo odkryte plecki

Napisane przez agunia82

Dobra skarbki moje, ja się zbieram do fryzjerki, trzymać proszę kciukasy za próbnego fryza! Zdjęcia będą jak wrócę i jak zobaczę mnóstwo kciuków (taki mały szantażyk coby was zmobilizować )

starczy??

[monai]

pfff... się napisałam i mi wszystko wciągnęła nicość ;/ ja się tak nie bawię
generalnie z tego co pamiętam:

Gratulacje dla ava80 pięknie wyglądaliście a Twoja córuś urzekająca z tą suknią
daget jak to nikt nie tęsknił - my grzecznie czekałyśmy na szczęśliwą małżonkę z relacją piękna suknia... naprawdę sama wymyśliłaś? zdolniacha z Ciebie a uroczystość bajkowa...

Izusia marsz do lekarza - jakaś anemia Cię dopadnie czy coś dbaj o siebie i nie strasz już omdleniami
A Twój tekst o sikającej PM hihihihi

Wiolis butki śliczne

Toverek udanego nowego roku szkolnego bądź dobra dla dzieciaczków

lulucelo taka niespodzianka na dzień dobry od męża to jest to 70km do takich pięknych widoków - zazdroszczę *_*

agunia82 ta fryzurka, którą wybrałyście z KAsieńką bardzo mis ię podobała plus Twoje innowacje i będzie pięknie, fryzjerka z takich wskazówek powinna już coś wymyśleć powodzenia na próbnej

chiba wszystko...

LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar LilStar

[kotekk81]

Milli spoznione lecz z serca plynace na urodzinki kwiatuszki,ciasteczka,cuk iereczki i z nieba gwiazdeczki wszystkiego naj naj naj i spelnienia marzen

P.S. Milus czy ty mialas urodzinki 01.09??

[kasienka1985]

Napisane przez daget

Hej Dziewczynki, pisze bo Kasienka mnie tu pogania ze juz ja ciekawosc zzera , a ja nie mialam czasu na chwilke przysiadniecia i napisania czegos do Was. A jest o czym pisac.

No wiesz co????
Musisz mnie tak do łez doprowadzać????
Echhh... widzę, że to był wymarzony śłub- pełen niespodzianek i radości!
Też tak chcę... ale kto mi zrobi niespodziankę

Napisane przez agunia82

Dobra skarbki moje, ja się zbieram do fryzjerki, trzymać proszę kciukasy za próbnego fryza! Zdjęcia będą jak wrócę i jak zobaczę mnóstwo kciuków (taki mały szantażyk coby was zmobilizować )

To ja się dołączę, bo chcę zobaczyć efekt!!!