3 pomysły na podryw;D

[AAANNNIIIAAA]

.. chłopaka pracującego w jednej z sieci sklepów. Kiedyś byłam, widziałam go, kasował moje zakupy, spojrzenie wymowne, potem jak bylam na niego nie trafiłam, dzisiaj po 2 miesiącach był, spojrzenie hm . Pamiętał mnie czy usmiecha sie do wszystkich? Wazniejsze jak zagadac (poderwac;D)

1. Zagadam że już sie 3 raz widzimy i pora na kawe..
2. Z tekstem '' jak uwazasz , ktora koszulka bardziej spodobalaby sie mojemy 12 letniemu bratu'' , wybierzemy, podaj swoj numer to napisze Ci jak mu sie podobala..
3. Poprosić na sekundke, popatrzec gleboko w oczy i wcisnac numer tel na karteczce.. ale co po tym, wyjsc..?

Może polaczyc te 3 , a może macie nowe pomysly;D czekam na pomysly;*

[muszynianka]

Eeeeee, no tego...

[piscine]

hmm , gdybym po 3 spotkaniach ze sprzedawcą w sklepie mialabym chodzic na kawę ... sama pomysl nawet jak to brzmi
pomysl z pytaniem o koszulkę juz lepszy, tylko cos ten tekst z numerem telefonu mi nie pasuje osobiscie wolalabym zeby inicjatywa wychodzila z jego strony, ale w zasadzie raz się zyje powodzenia, i napisz koniecznie jak juz cos zadzialasz

[maryanna3]

Napisane przez muszynianka

Eeeeee, no tego...

EDIT: też tak myślę

[AAANNNIIIAAA]

teraz jak z ta kawą przeczytałam to faktycznie, masz racje

pomocy;D

[bluishpurple]

.

[pretty women]

Mi tam się pomysł z kawą podoba bo faceci lubią odważne dziewczyny ale co jeśli powie że ma dziewczynę? Ja proponuję zrobić spore zakupy i zapłacić "górą grosza" (oczywiście najpierw upewnij się czy on będzie Cię kasował ;p) byłam kiedyś kasjerką i wiem że musi to policzyć a wściekłe spojrzenia ludzi z kolejki za tobą pewnie mu to utrudnią więc daj mu swoją wizytówkę i powiedz że jakby się nie zgadzało to niech zadzwoni ;P Jeśli mu sie spodobałaś to napisze chociaż eska

[201712190924]

2. Z tekstem '' jak uwazasz , ktora koszulka bardziej spodobalaby sie mojemy 12 letniemu bratu'' , wybierzemy, podaj swoj numer to napisze Ci jak mu sie podobala..

jakby mnie tak ktoś "podrywał", to roześmiałabym mu sie w twarz trzeci sposób obleci

[AAANNNIIIAAA]

najlepiej jakby zapytal sie czy moze w czyms pomoc, odrazu by bylo TAKKK!!! ale oni tam tak lataja,tyle ludzi dzisiaj bylo ze szok raczej kasuja. tylko co 'wepchnę' mu tą kartkę i odwroce sie i pojde;|

[muszynianka]

No to sama go poproś o pomoc
podejdź i się spytaj "a pan nie powinien mi właśnie pomagać? poproszę tą fasolkę z najwyższej półki" czy coś takiego, chyba że on dalej na kasie siedzi
a jak siedzi na kasie napisz mu na paragonie numer telefonu i oddaj

[Belldandy1]

Ja bym czekała na jego ruch. Wolę być podrywana bo wtedy wiem że komuś się podobam.
Na Twoim miejscu często bym tam bywała i zalotnie się do niego uśmiechała Powodzenia

[AAANNNIIIAAA]

fasolke to może nie, ale torebkę;D to sklep z ubrania, buty, torebki i inne dodatki.

[muszynianka]

Hehe no to coś tam co leży wysoko

[idedodomu]

no gratuluje pomyslowosci i odwagi
nawet jesli mu sie podobasz to on raczej nie 'zacznie' bo przeciez jest w pracy
wiec bierz sprawy w swoje rece
chyba opcja 3 najlepsza

[201712190924]

Napisane przez Belldandy1

Ja bym czekała na jego ruch. Wolę być podrywana bo wtedy wiem że komuś się podobam.
Na Twoim miejscu często bym tam bywała i zalotnie się do niego uśmiechała Powodzenia

to co, ma czekac do us*anej smierci? nie wiadomo czy on ją zauważy, pewnie nawet nie zwraca uwagi kogo obsługuje zresztą mamy równouprawnienie, kobieta tez może podrywać faceta.

[0nasty0]

Hm, jak tak teraz myślę, ilu kasjerów się uśmiechało do mnie, to by mi paragonów na napisanie nr nie starczyło
Skąd wiesz, czy on po prostu nie uśmiecha się do wszystkich?
Nie wiem, co bym zrobiła. Wszystkie pomysły wydają mi się trochę śmieszne. Ew. pomysł Muszynianki - z tą fasolką, jest dobry.
Sama raczej nie zrobiłabym nic. Wydaje mi się, że facet po prostu uśmiecha się no i już.

[new woman in town]

kiedys pracowałam jako sprzedawca w sklepie
usmiechałam sie z reguły do wiekszosci kleintów
to była moja praca, musiałam byc pogodna i miła,szczegolnie ze miałam prowizje od sprzedazy( nie ja sama ale my jako ekipa)
na żadnego klienta nie zwrociłam nigdy wiekszej uwagi, nie pamietałam po 1 spotkaniu, po 2 ...3... w małym odstepie czasowym moze i tak,ale tez nie koniecznie
raz klient usilnie probował przykuc moja uwage, gadał ze mna z godzine o dupce maryni a w miedzyczasie dokonywał zakupów
kupił cos co mu nie było potrzebne ale bardzo drogie, pokrecił sie chwile, dał mi wizytowke
był przystojny
olałam
przyszedł znowu, znowu o dupci maryni gadał, zapytał czy hertaba, o tel
nie dałam, podałam oficjalny do pracy(jakby czegos potrzebował ;p)
dzwonił i dzwonił.... i te de zapytałam go czemu tak zabiega o spotkanie, rozmowy powiedział ze byłam bardzo miła i sie pieknie usmiecham... a ja mam to w standardzie ze tak powiem
na koniec powiedziałam ze mam kogos i nie zamierzam go zmieniac wiec herbata owszem ale tylko herbata i na poczatek i na koniec
po jakims czasie zrezygnował

czemu to pisze?
bo dla sprzedawcy jestes czesto jedna z wielu, to ze jest miły - coz wymogi dzisiejszych stanadrdow pracy z klientami
wiec nie rob sobie za duzych nadziei

[AAANNNIIIAAA]

Wydaję mi się że jednak to spojrzenie w oczy i uśmiech były inne niż do każdego klienta, zerkał w moją stronę, uśmiechnął przechodząc obok(kolega z pracy go wołał), nie na kasie, tak to odczułam, a NAWET JEŚLI to było tak jak do każdego innego klienta z grzeczności to cóż..trzeba mu sie pokazać;D

a chodzić tam nie mogę dzień w dzień, raz że troche czasu żeby tam dojechać, a dwa yh codziennie do tego samego sklepu,gdyby byl z bulkami to co innego,codziennie po swieże;p

[Belldandy1]

Ja wyraziłam tylko swoje zdanie

[AAANNNIIIAAA]

i bardzo dziękuję, lubię jak ktoś spojrzy na coś z własnego punktu widzenia i doświadczenia czekam na więcej sama nie wiem co zrobić, aczkolwiek chciałabym go poznać, wizualnie git, ale ciekawe jak charakter. Myślmy myślmy;D

[Sondrina]

Weź kumpelę do tego sklepu i przygotuj kasę Przymierzaj np. różne buty i pytaj się kumpeli o zdanie, ciągle się zastanawiajcie, a na koniec zapytaj go o radę, w których Ci lepiej, bo nie mozecie sie zdecydowac;P I potem ładnie podziękuj za pomoc i wspomnij, że dobrze, ze teraz w sklepach odzieżowo-obuwniczych zatrudniają też mężczyzn, bo inny punkt widzenia zawsze jest ciekawy...

[Samantha7]

Napisane przez Sondrina

Weź kumpelę do tego sklepu i przygotuj kasę Przymierzaj np. różne buty i pytaj się kumpeli o zdanie, ciągle się zastanawiajcie, a na koniec zapytaj go o radę, w których Ci lepiej, bo nie mozecie sie zdecydowac;P I potem ładnie podziękuj za pomoc i wspomnij, że dobrze, ze teraz w sklepach odzieżowo-obuwniczych zatrudniają też mężczyzn, bo inny punkt widzenia zawsze jest ciekawy...

Dobre... i to takie szpilki wiesz sexi flexi, a poetm mozesz mu dac swoj nr tel. wizytowke czy cos takiego i pokazac ten gest "call me" zartuje, ale mozesz powiedziec, ze to w takim razei te poprosze moze mi Pan zapakowac i chcial nie chcial bedzie musial isc z Toba do kasy i wtedy mozesz mu dac swoja wizytowke, a na odwrocie mozesz napisac "wiem , ze to szalone, ale wpadles mi w oko", a co odwagi

A swoja droga to przypomnialo mi sie jak kiedys biegl za mna pewnien ochroniarz. Wychodze ze sklepu patrze biegnie za mna ochroniarz, mysle "Boze nie mozliwe, ze znow wsadzilam tic tacki do kieszeni zamiast do koszyka", on biegnie i wola prosze Pani prosze Pani, ja do niego twardo "tak...?" i czekam na oskarzenie, a on, ze na kawe chcial mnie zaprosic bo widzial mnie tu pare razy i mu sie podobam. Stalam moze pol minuty bez slowa jak slup, a potem sie usmiechnelam i powiedzialam grzecznie "mam kogos, nie dziekuje" i cieszylam sie, ze nie wyszlam na zlodziejke tic tackow .

[kocim]

Napisane przez new woman in town

kiedys pracowałam jako sprzedawca w sklepie
usmiechałam sie z reguły do wiekszosci kleintów
to była moja praca, musiałam byc pogodna i miła,szczegolnie ze miałam prowizje od sprzedazy( nie ja sama ale my jako ekipa)
na żadnego klienta nie zwrociłam nigdy wiekszej uwagi, nie pamietałam po 1 spotkaniu, po 2 ...3... w małym odstepie czasowym moze i tak,ale tez nie koniecznie
raz klient usilnie probował przykuc moja uwage, gadał ze mna z godzine o dupce maryni a w miedzyczasie dokonywał zakupów
kupił cos co mu nie było potrzebne ale bardzo drogie, pokrecił sie chwile, dał mi wizytowke
był przystojny
olałam
przyszedł znowu, znowu o dupci maryni gadał, zapytał czy hertaba, o tel
nie dałam, podałam oficjalny do pracy(jakby czegos potrzebował ;p)
dzwonił i dzwonił.... i te de zapytałam go czemu tak zabiega o spotkanie, rozmowy powiedział ze byłam bardzo miła i sie pieknie usmiecham... a ja mam to w standardzie ze tak powiem
na koniec powiedziałam ze mam kogos i nie zamierzam go zmieniac wiec herbata owszem ale tylko herbata i na poczatek i na koniec
po jakims czasie zrezygnował

czemu to pisze?
bo dla sprzedawcy jestes czesto jedna z wielu, to ze jest miły - coz wymogi dzisiejszych stanadrdow pracy z klientami
wiec nie rob sobie za duzych nadziei

Dokładnie. Często w sklepie ma się tyle pracy, że nie zwraca się uwagi na twarz, ale uśmiech zawsze musi być
Szkoda, że niektórzy myślą, że się spodobali i dlatego się uśmiecham
Jak jestem w dobrym nastroju to nawet w autobusie się do ludzi uśmiecham, a że czasem spojrzę na jakiegoś chłopaka, to nie znaczy, że mi się spodobał.

Autorko-próbuj, skoro masz wrażenie, że chłopak interesuje się Tobą.
Wiesz, że z psychologicznego punktu widzenia, z reguły częste spotykanie jakiejś nieznanej osoby, powoduje jej "polubienie"? O ile nie jest wrogo nastawiona (Nie, nie zgłębiam tajników psychologii, ale to jedna z ciekawszych rzeczy, którą zapamiętałam z wykładów). Ale to tylko teoria i ogólne stwierdzenie, więc nie mówię, że jest tak zawsze.

[nicka01]

1 punkt podoba mi sie

[marysienka]

Jak już musisz go wyrwać to ja bym wybrała 1 opcję. Chociaż wątpie w szczęśliwy finał twojego podrywu.

[d0lcevita]

Napisane przez pretty women

Mi tam się pomysł z kawą podoba bo faceci lubią odważne dziewczyny ale co jeśli powie że ma dziewczynę? Ja proponuję zrobić spore zakupy i zapłacić "górą grosza" (oczywiście najpierw upewnij się czy on będzie Cię kasował ;p) byłam kiedyś kasjerką i wiem że musi to policzyć a wściekłe spojrzenia ludzi z kolejki za tobą pewnie mu to utrudnią więc daj mu swoją wizytówkę i powiedz że jakby się nie zgadzało to niech zadzwoni ;P Jeśli mu sie spodobałaś to napisze chociaż eska

oryginalne

[krooolewna]

Napisane przez AAANNNIIIAAA

.. chłopaka pracującego w jednej z sieci sklepów. Kiedyś byłam, widziałam go, kasował moje zakupy, spojrzenie wymowne, potem jak bylam na niego nie trafiłam, dzisiaj po 2 miesiącach był, spojrzenie hm . Pamiętał mnie czy usmiecha sie do wszystkich? Wazniejsze jak zagadac (poderwac;D)

1. Zagadam że już sie 3 raz widzimy i pora na kawe..
2. Z tekstem '' jak uwazasz , ktora koszulka bardziej spodobalaby sie mojemy 12 letniemu bratu'' , wybierzemy, podaj swoj numer to napisze Ci jak mu sie podobala..
3. Poprosić na sekundke, popatrzec gleboko w oczy i wcisnac numer tel na karteczce.. ale co po tym, wyjsc..?

Może polaczyc te 3 , a może macie nowe pomysly;D czekam na pomysly;*

Przepraszam,ale jak dla mnie to sobie coś wkręcasz....
Hmmm jeszcze się nie spotkałam,żeby młody chłopak pracujący w sklepie przy kasie nie uśmiechał się do mnie,co więcej do wszystkich ludzi...Pomyśl czy jakby miał focha to by przychodzili ludzie do sklepu?Ja np.jak przy kasie mam kasjerka,ktora ma focha myślę,że ma gorszy dzień,jak się sytuacja powtarza 2 raz mysle to samo,a jak 3 to już nie chodze do tego sklepu,nawet jak mam po drodze
Przestrzegam,bo lipa,jak sobie coś wkręciłaś i wyjdziesz na idiotkę.
Z tych pomysłow każdy dla mnie cieńki,poniewaz ja prędzej bym się zapadła pod ziemię niż zarywała do kolesia przy kasie Jesli już to 2 pomysł.

[tacyta]

Nie wiadomo, czy mu się podobasz, czy zawodowo musi uśmiechać się do wszystkich klientów. Ale jak jesteś odważna, odbierasz od niego jakieś sygnały, to możesz podjąć nienachalną próbę podrywu, a nuż się poszczęści. Myślę, że opcja numer 3 z zostawieniem numeru telefonu i jakiejś niezobowiązującej wiadomości jest chyba najlepsza i w razie czego żadne z Was nie poczuje się nieswojo, gdybyś jednak się myliła co do jego zainteresowania. Jeśli jest zainteresowany, to raczej zadzwoni. Jak nie, to trudno, ale przynajmniej unikniesz poczucia zażenowania i upokorzenia jak w przypadku osobistej odmowy. Poza tym faceci jednak wolą zdobywać a dając mu numer wykazujesz nim zainteresowanie ale zostawiasz pole do popisu i przejęcia inicjatywy jemu...

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez krooolewna

Przepraszam,ale jak dla mnie to sobie coś wkręcasz....
Hmmm jeszcze się nie spotkałam,żeby młody chłopak pracujący w sklepie przy kasie nie uśmiechał się do mnie,co więcej do wszystkich ludzi...Pomyśl czy jakby miał focha to by przychodzili ludzie do sklepu?Ja np.jak przy kasie mam kasjerka,ktora ma focha myślę,że ma gorszy dzień,jak się sytuacja powtarza 2 raz mysle to samo,a jak 3 to już nie chodze do tego sklepu,nawet jak mam po drodze
Przestrzegam,bo lipa,jak sobie coś wkręciłaś i wyjdziesz na idiotkę.
Z tych pomysłow każdy dla mnie cieńki,poniewaz ja prędzej bym się zapadła pod ziemię niż zarywała do kolesia przy kasie Jesli już to 2 pomysł.

Gdzie ty spotykasz tych ciągle uśmiechniętych kasjerów i kasjerki? Raczej w większości np, hipermarketów czy dużych domów towarowych pracownicy są przepracowani, zmęczeni, sfrustrowani i trakują klientów uprzejmie ale machinalnie, w niektórych sklepach mówią obowiązkowo 'dzień dobry" i tyle, ale wiecznie przyklejony uśmiech raczej nie gości na ich twarzach. Ale nigdy bym nie uzależniała swoich zakupów od usmiechu czy jego braku obsługi. Nie poszłabym drugi raz do sklepu tylko wtedy, gdyby osoby przy kasie były naprawdę nieuprzejme, natomiast uśmiechać się i tryskać dobrym humorem nie muszą. W koncu każdy ma prawo do lepszych i gorszych dni. Poza tym trzecia opcja z wsunięciem kartki nie naraża autorki na wstyd, najwyżej facet nie zadzwoni i tyle.

[krooolewna]

Napisane przez tacyta

Gdzie ty spotykasz tych ciągle uśmiechniętych kasjerów i kasjerki? Raczej w większości np, hipermarketów czy dużych domów towarowych pracownicy są przepracowani, zmęczeni, sfrustrowani i trakują klientów uprzejmie ale machinalnie, w niektórych sklepach mówią obowiązkowo 'dzień dobry" i tyle, ale wiecznie przyklejony uśmiech raczej nie gości na ich twarzach. Ale nigdy bym nie uzależniała swoich zakupów od usmiechu czy jego braku obsługi. Nie poszłabym drugi raz do sklepu tylko wtedy, gdyby osoby przy kasie były naprawdę nieuprzejme, natomiast uśmiechać się i tryskać dobrym humorem nie muszą. W koncu każdy ma prawo do lepszych i gorszych dni. Poza tym trzecia opcja z wsunięciem kartki nie naraża autorki na wstyd, najwyżej facet nie zadzwoni i tyle.

Ja jestem bardzo pogodną osobą,więc może to w tym jest jakiś związek
Powaznie wszyscy się do mnie usmiechają.
A co do moich zakupów to nie tyle chodzi mi o to,że każdy ma się do mnie uśmiechać od ucha do ucha tylko jeśli mają focha,że pracuja i podanie np.czegoś w sklepie jest wielkim ciężarem i łaską to bez przesady,ale nie robią mi łaski,że tam pracują

[Diversification]

Napisane przez AAANNNIIIAAA

.. chłopaka pracującego w jednej z sieci sklepów. Kiedyś byłam, widziałam go, kasował moje zakupy, spojrzenie wymowne, potem jak bylam na niego nie trafiłam, dzisiaj po 2 miesiącach był, spojrzenie hm . Pamiętał mnie czy usmiecha sie do wszystkich? Wazniejsze jak zagadac (poderwac;D)

1. Zagadam że już sie 3 raz widzimy i pora na kawe..
2. Z tekstem '' jak uwazasz , ktora koszulka bardziej spodobalaby sie mojemy 12 letniemu bratu'' , wybierzemy, podaj swoj numer to napisze Ci jak mu sie podobala..
3. Poprosić na sekundke, popatrzec gleboko w oczy i wcisnac numer tel na karteczce.. ale co po tym, wyjsc..?

Może polaczyc te 3 , a może macie nowe pomysly;D czekam na pomysly;*

Trzeba przyznać, że jesteś bardzo odważną osobą.
Wg mnie opcja 1 odpada, bo co on sobie pomyśli? Skoro po 3 spotkaniach kawa to co po 10?