kobieta, a fantazje erotyczne

[Lonia07]

Witam wszystkie wizażystki. Mam pewien dylemat. Jestem szczęśliwy w swoim związku z TZ, oboje lubimy seks. Ja np. lubię w trakcie poopowiadać swojej TZ jakieś "świńskie" historyjki. Widzę, że gdy się kochamy wraz z tymi moimi fantazjami, to moja TZ jest bardziej (i to duuużo bardziej) podniecona i bliska eksplozji ;-) Ale kiedy nieraz ja proszę swoją TZ o to aby ona coś mi poopowiadała, to za każdym razem, wykręca się, że ona nie ma żadnych fantazji. Ja też raczej takowych nie mam. Mam wyobraźnię i potrafię pofantazjować "na poczekaniu". Czy jest jakiś sposób, aby nakłonić moją TZ do fantazjowania na głos?

[Lexie]

Na początek porozmawiaj z nią. Może ona w ogóle nie chce mówić, bo woli słuchać?
Może się czuje skrępowana, jeśli wie że chciałbyś takich słów posłuchać to nie naciskaj jej na razie, może się przełamie? Przypuszczam, że jest jej ciężko przekroczyć taką barierę i zacząć, potem by szło już łatwiej
Albo od innej strony - spróbuj zadać jej pytanie... Np powiedz coś sam, a potem szepnij "A co ty byś zrobiła?" albo "Podobało by ci się gdybym zrobił coś tam?". Może tak by jej było łatwiej.

[Aszanti14]

Hm...
Chyba jestem odzwierciedleniem Twojej dziewczyny..
Mój Tż też mi mówi takie słówka - oj podniecają Ale jak prosi mnie o takie wtórowanie mu. wykręcam się Nie jestem aż tak odważna do tego ;P Mogę Ci poradzić jak możesz ją zachęcić. ale oczywiście nie naciskając broń Boże ;P
Możesz w czasie jak mówisz takie rzeczy poprosić ją aby pomogła Ci ułożyć dalszą część słów.. Np tylko jedno zdanie a Ty skończysz dalej mówić;p Albo przed sexem spytaj się czy ma ochotę na takie wspólne mówienie i dopowiadanie;P A inny sposób to powiedz że chciałbyś aby tak Ci mówiła z czasem się przemoże ;p a na chama nic nie da;P
___
Jest jeszcze 3 sposób spij ją alkohol rozbudzi ją ;P
Nie no żartuje

[CytrynowaPannica]

Napisane przez Lonia07

Ale kiedy nieraz ja proszę swoją TZ o to aby ona coś mi poopowiadała, to za każdym razem, wykręca się, że ona nie ma żadnych fantazji. (...) Czy jest jakiś sposób, aby nakłonić moją TZ do fantazjowania na głos?

Po pierwsze, czy to takie ważne dla Ciebie, żeby Twoja kobieta opowiadała podczas seksu Tobie coś sprośnego?
Po drugie, jeśli ona czegoś nie chce, a wyraźnie daje Ci to do zrozumienia to nie wymyślaj nic, co miałoby to zmienić.

Ja nienawidzę wręcz takich sytuacji. Było takich (podobnych) może ze dwie, nie więcej.
Po tym oświadczyłam mu, że nigdy więcej nie ma zaczynać tego tematu.
Nie jest to dla mnie kwestia wstydu, ale samego podejścia do seksu. Owszem, uważam, że śmiech podczas stosunku jest jak najbardziej wskazany. Zresztą dość często występuje - bynajmniej u nas. Ale takie sytuacje, typu "Poopowiadaj mi coś sprośnego" rozbrajają mnie i są dla mnie żałosne.
Rozumiem, jest to kwestia indywidualna, każdy odbiera to jak chce, ale pisałam już, jeśli Twoja kobieta nie chce czegoś, to nie nakłaniaj jej i nie szukaj sposobu by to zmienić bo zmienisz, ale w drugą stronę - zniechęcisz ją całkowicie do seksu.

[Lonia07]

Dzięki serdeczne składam lexi i Aszanti14. Wypróbowałem dzisiaj Wasze rady w praktyce. Fantazja była opowiedziana przeze mnie do połowy. Moja TZ była taka rozpalona, że tym razem nie miała żadnego problemu z jej dokończeniem. I oto mi chodziło! Myślę, że pomógł tu też gin z tonikiem CytrynowaPannico: całe szczęście, że Twoich mentorskich rad nie przeczytałem przed naszym wspaniałym wieczorem, ufff...

[CytrynowaPannica]

Ciekawe jak długo będzie to Twojej kobiecie odpowiadało. Może odpowiedziała Ci bo po prostu ciągle każesz jej to robić, a ona już nie ma sił Ci odmawiać?
Nie będę się w wasze życie łóżkowe zagłębiać, ale swoją drogą musi być "bardzo bujne" skoro przy każdym stosunku każesz jej robić to samo.
Dzięki Bogu, że ja nie muszę się tym martwić.

[Lonia07]

CytrynowaPannico!
Nie wiem co/kto Cię upoważnił do oceniania mojego życia erotycznego. Myślę, że się zagalopowałaś, i to poważnie. A swoją drogą, to ciekawym skąd czerpiesz wiedzę o przebiegu każdego naszego stosunku. O innych forumowiczkach/forumowiczach też takową posiadasz?
Całe szczęście, że potrafię wyłuskać przydatne informacje i rady z tego forum, a jest ich naprawdę dużo. Mimo wszystko pozdrawiam. Lonia07.

[CytrynowaPannica]

Nie oceniałam Twojego życia erotycznego, tylko wystawiłam swoją opinię na temat, który poruszyłeś.
Nie posiadam też wiedzy o każdym waszym stosunku, jednak opisałeś swój problem tak, jakby punktem kulminacyjnym podczas każdego waszego stosunku były jakieś opowiadania.
A z tego, co pamiętam napisałeś tutaj bo nie mogłeś swojej kobiety do tego namówić. Więc, no wybacz, ale wygląda tak jakbyś skupiał się tylko na tym, na swoich nieodzownych potrzebach.

Pozdrawiam również.

[mhmmhm]

Śmieszne, jak zwykle wypowiedzą się Cytrynowe Pannice, bezgrzeszne "tylko po po bożemu, po ciemku". Skoro nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, to po co się odzywać? Kolega poprosił o konkretną odpowiedź na konkretne pytanie, a skoro nie potrafisz takowej udzielić, po cóż bez celu gwałcić klawiaturę? Oceny owej sytuacji, którą ktoś dobrowolnie nakreśla w innym celu niż umożliwienie Ci ujawnienia Twoich skrajnie pruderyjnych domysłów, chyba nie do końca należą w tym wypadku do Ciebie.
A koledze - powodzenia życzę!

[Lonia07]

Napisane przez mhmmhm

Śmieszne, jak zwykle wypowiedzą się Cytrynowe Pannice, bezgrzeszne "tylko po po bożemu, po ciemku". Skoro nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, to po co się odzywać? Kolega poprosił o konkretną odpowiedź na konkretne pytanie, a skoro nie potrafisz takowej udzielić, po cóż bez celu gwałcić klawiaturę? Oceny owej sytuacji, którą ktoś dobrowolnie nakreśla w innym celu niż umożliwienie Ci ujawnienia Twoich skrajnie pruderyjnych domysłów, chyba nie do końca należą w tym wypadku do Ciebie.
A koledze - powodzenia życzę!

Dzięki mhmmhm za wsparcie
Jestem tu bardzo krótko, ale zdążyłem przeczytać dość sporo wątków i, muszę przyznać, że takich Pannic to troszkę tu jest
Najlepszym sposobem na nie jest po prostu ignorowanie ich.
Wracając do tematu wątku, to u nas teraz karmazynowy przypływ, a za tydzień ciąg dalszy... :P

[Czarna_Mamba91]

Napisane przez Lonia07

Dzięki mhmmhm za wsparcie
Jestem tu bardzo krótko, ale zdążyłem przeczytać dość sporo wątków i, muszę przyznać, że takich Pannic to troszkę tu jest
Najlepszym sposobem na nie jest po prostu ignorowanie ich.
Wracając do tematu wątku, to u nas teraz karmazynowy przypływ, a za tydzień ciąg dalszy... :P

No i bardzo dobrze, że u Was się coś zaczyna dziać ! Powiem Wam, że chęć spróbowania czegoś nowego i namowy do tego partnera nie są niczym złym. Byłam bardzo długo z facetem dla którego byłam jedną z pierwszych kobiet i nie miał zbyt urozmaiconych fantazji ... nowością był dla niego np. oral przed którym początkowo miał zachamowania, lecz wynikało to z nie wiedzy i braku doświadczenia. Tak naprawdę człowiek musi najpierw czegoś spróbować by stwierdzic,że mu się to nie podoba... często kilka razy - w tym przypadku na początku był nie bardzo zachwycony lecz z czasem stała się to jego ulubiona pieszczota Podejrzewam,że Twojej kobiecie z czasem też się to bardzo sposoba jak tylko stanie się to dla niej naturalne i szczere ! Tego Wam życzę !

[mhmmhm]

Kobiety po prostu rzadko umieją się przyznać, że podoba im się odrobina nowości w łóżku. Trzeba je do tego delikatnie i powoli zachęcać, tak jak to kolega zrobił, a z czasem wyzbędą się oporów. Co innego jeśli są to opory na tle psychicznym, ale to już dużo łatwiej rozpoznać
Ja też miałam zahamowania przed różnymi sferami seksualności, ale to przechodzi. Z odpowiednim facetem, który posiada odpowiednie podejście jest dużo łatwiej!
Pozdrawiam ciepło wszystkie pruderyjne Pannice !

[CytrynowaPannica]

Napisane przez mhmmhm

Pozdrawiam ciepło wszystkie pruderyjne Pannice !

Jeśli bycie pruderyjnym faktycznie tak oceniasz, to gratuluję wiedzy i współczuję zarazem. Niesamowita pomysłowość, klepanie non stop, podczas każdego seksu o jednym. (Wyczuj nutkę aluzji) Dla mnie - żenada, ale jak kto woli.
Do seksu trzeba dorosnąć, do tego jak się go postrzega - również.

A później szloch i zgrzytanie zębami w gronie nastoletnich, ach.

[mhmmhm]

Napisane przez CytrynowaPannica

Jeśli bycie pruderyjnym faktycznie tak oceniasz, to gratuluję wiedzy i współczuję zarazem. Niesamowita pomysłowość, klepanie non stop, podczas każdego seksu o jednym. (Wyczuj nutkę aluzji) Dla mnie - żenada, ale jak kto woli.
Do seksu trzeba dorosnąć, do tego jak się go postrzega - również.

A później szloch i zgrzytanie zębami w gronie nastoletnich, ach.

Nie masz czego gratulowac ani współczuc, zapewniam A seks jak seks - tysiące i jedna noc. Odnośnie faktu, że należy do niego dorosnąc - jak najbardziej się z Tobą zgodzę. Do dyskusji także
Ponownie ciepło pozdrawiam pruderyjne zazdrochy

[Lonia07]

Napisane przez mhmmhm

A seks jak seks - tysiące i jedna noc.

W 100 % się z Tobą zgadzam

A trolle ignorujemy. Albo je Lexie rastriela! ;-)

[agata1340]

Napisane przez CytrynowaPannica

Jeśli bycie pruderyjnym faktycznie tak oceniasz, to gratuluję wiedzy i współczuję zarazem. Niesamowita pomysłowość, klepanie non stop, podczas każdego seksu o jednym. (Wyczuj nutkę aluzji) Dla mnie - żenada, ale jak kto woli.
Do seksu trzeba dorosnąć, do tego jak się go postrzega - również.

A później szloch i zgrzytanie zębami w gronie nastoletnich, ach.

Nie ujęłabym tego lepiej.


("Paradoks w tym taki, że seks uprawiają dzieciaki.")

P.S. W obrębie toku myślenia (mhmmhm, Lonia07) jestem osobą pruderyjną, ale jakoś mnie to specjalnie nie zażenowało. Dlaczego?
Śmiać mi się chce, kiedy czytam posty forumowiczów, których wypowiedzi 'zalatują' liścikami pisanymi w szkole podstawowej.

Tym bardziej, jeśli ktoś ma tak błahe, żenujące etc. podejście do współżycia.

Żegnam więc te 'bezpruderyjne kocice' i życzę samych sukcesów. Oczywiście w dorastaniu.

[mhmmhm]

Napisane przez agata1340

Nie ujęłabym tego lepiej.


("Paradoks w tym taki, że seks uprawiają dzieciaki.")

P.S. W obrębie toku myślenia (mhmmhm, Lonia07) jestem osobą pruderyjną, ale jakoś mnie to specjalnie nie zażenowało. Dlaczego?
Śmiać mi się chce, kiedy czytam posty forumowiczów, których wypowiedzi 'zalatują' liścikami pisanymi w szkole podstawowej.

Tym bardziej, jeśli ktoś ma tak błahe, żenujące etc. podejście do współżycia.

Żegnam więc te 'bezpruderyjne kocice' i życzę samych sukcesów. Oczywiście w dorastaniu.

A kto tu ma błahe, żenujące podejście do współżycia?

[Neciak89]

Lonia07 to jest kolejny przykład osoby, która szuka pomocy, ale jak da jej się odpowiedź inną niż szuka, to jest wielkie oburzenie.

[CytrynowaPannica]

Dokładnie.

[Neciak89]

Moim zdaniem też nie ma sensu zmuszać dziewczyny do czegoś czego nie chce. Tak samo Ty nie chciałbyś być zmuszany do czegoś co Ci nie pasuje.

[mhmmhm]

Ale to nie odpowiedź, a zaczynanie całkiem innego tematu. Tym bardziej, że Lonia tu nie napisał nic, co mogłoby świadczyć o fakcie, że do czegoś ZMUSZA swoją dziewczynę. Poprosił o pomoc w znalezieniu sposobu na NAKŁONIENIE jej do czegoś.
Zauważyłam, że oburzenie tutaj objawia się nie wtedy kiedy ktoś otrzyma odpowiedź daleką od oczekiwanej, a wtedy, kiedy ktoś robi inaczej niż Wy. Mówi świństwa w łóżku, uprawia seks analny, ma fetysz związany ze stopami, etc. Nikt nie karze Wam kwestionować jakichkolwiek zwyczajów łóżkowych, a prosi o odpowiedź, zamiast tego dostaje "a fe, ja nigdy...". Nie jest to temat w stylu Co sądzisz o..., a prośba o pomoc. Takie wszystkie jesteście dojrzałe w każdej sferze wraz z seksualną, a jak widać tolerancja (podstawowa cecha potrzebna do życia w SPOŁECZEŃSTWIE) jest Wam obca. Nikt nie daje Wam prawa do oceniania drugiego człowieka, przyrównując go do siebie.

[Neciak89]

Tak na prawdę, gdyby było tak jak mówisz, to na forum "Seks" nie byłoby połowy wątków, bo widziałam najróżniejsze: seks analny, fetysze, o homoseksualizmie. A każdy może powiedzieć czy mu się coś podoba. Jak ktoś napisze, że uwielbia seks analny, ja napiszę, że nigdby bym się na to nie zgodziła bo mnie to brzydzi to co, jestem nietolerancyjna? Błagam, nie wymyślaj.

[mhmmhm]

Napisane przez Neciak89

Jak ktoś napisze, że uwielbia seks analny, ja napiszę, że nigdby bym się na to nie zgodziła bo mnie to brzydzi to co, jestem nietolerancyjna?

Kandydujcie do sejmu
Pozdrawiam ciepło

[Neciak89]

Na prawde nie wiem o co Ci chodzi kobieto.

[mhmmhm]

Tym bardziej współczuję

[Lonia07]

Wchodząc na to forum nie spodziewałem się takiej napastliwości oddziałów "mocherowych beretów". Napisałem w pierwszym poście prośbę o pomoc doświadczonych wizażanek odnośnie fantazji erotycznych opowiadanych nieraz podczas seksu. Zostałem okrzyknięty przez samowspierającą się grupę jakichś, uzurpujących sobie prawo do pouczania innych, pruderyjnych "koleżanek" jakimś seksualnym małolatem/zwyrodnialcem, który "ciągle" i za "każdym" razem domaga się w łóżku niebywałych rzeczy. Całe szczęście, że są na forum także osoby potrafiące faktycznie pomóc w danej sprawie, a nie ograniczają się li tylko do moralizatorstwa. I tym wizażankom serdecznie dziękuję.
P.S. Po za tym uważam, że temat przeze mnie poruszony został już dawno wyczerpany w tym wątku, dlatego też proszę moderatorki o jego zamknięcie.

[CytrynowaPannica]

"Nikt nie daje Wam prawa do oceniania drugiego człowieka, przyrównując go do siebie."

Mówisz jedno, robisz drugie. Zdecyduj się kobieto.
Uważasz, że nikt nie daje nam prawa do oceniania drugiego człowieka, w takim razie kto dał Tobie pozwolenie nazywania nas pruderyjnymi zazdrochami?
Pisząc kilka postów powinnaś najpierw czytać swoje poprzednie wypowiedzi.

"Ale to nie odpowiedź, a zaczynanie całkiem innego tematu."

Jak zaczynanie całkiem innego tematu? No wybacz, ale co? Może najpierw zanim ktoś napisze odpowiedź do wątku, powinien napisać do jego autora na priv i spytać grzecznie jakiej odpowiedzi oczekuje i co może w niej zawrzeć?
My tylko napisałyśmy jakie jest nasze zdanie na ten temat, który został rozpoczęty przez samego autora.
Zresztą, nie będę tłumaczyć.

Do Nieciak89: Niestety niektórzy - nawet, a może zwłaszcza podczas seksu myślą tylko o własnym tyłku i nie biorą pod uwagę, że druga osoba może mieć inne podejście do sytuacji.
Lepiej zakończyć tą rozmowę, choćby ze względu na siebie. Są osoby, które nie rozumieją opinii innych. Pozdrawiam Cię ciepło - w końcu jesteś tak samo 'nietolerancyjną i pruderyjną zazdrochą', jak ja.

[Neciak89]

Napisane przez CytrynowaPannica

Lepiej zakończyć tą rozmowę, choćby ze względu na siebie.

Dlatego właśnie nawet nie zamierzałam odpisywać tej tam wyżej

[aniko 23]

Napisane przez mhmmhm

Kobiety po prostu rzadko umieją się przyznać, że podoba im się odrobina nowości w łóżku. Trzeba je do tego delikatnie i powoli zachęcać, tak jak to kolega zrobił, a z czasem wyzbędą się oporów. Co innego jeśli są to opory na tle psychicznym, ale to już dużo łatwiej rozpoznać
Ja też miałam zahamowania przed różnymi sferami seksualności, ale to przechodzi. Z odpowiednim facetem, który posiada odpowiednie podejście jest dużo łatwiej!
Pozdrawiam ciepło wszystkie pruderyjne Pannice !

ja nie ma z tym problemu...wiec to nie jest takie po prostu
ale zgadzam sie ze grunt to "zawiadomic wprost partnera o swoich potrzebach" i tu jak autor sam poczynil - osmielic druga ososbe..jesli widc ze ma ochote sprobowac a odczuwa pewna blokade .

[mhmmhm]

Napisane przez CytrynowaPannica

Jak zaczynanie całkiem innego tematu? No wybacz, ale co? Może najpierw zanim ktoś napisze odpowiedź do wątku, powinien napisać do jego autora na priv i spytać grzecznie jakiej odpowiedzi oczekuje i co może w niej zawrzeć?

Naucz się czytać ze zrozumieniem, to pojmiesz, że pytanie zawarte jest już w poście, albo w jego tytule. Nie trzeba go wcale tak dramatycznie szukać
Temat się wyczerpał, dziękuję Ci za dyskusję, która utwierdziła mnie w przekonaniu, iż 90% polskiego społeczeństwa nie umie czytać ze zrozumieniem oraz poniża samych siebie takimi odpowiedziami jak wyżej.
Dziękuję, to wszystko.
Jeśli jest coś jeszcze co chcesz mi zakomunikować - zapraszam na priv
Ach, i oczywiście buziaczki