Zmienia mi sie gust

[maja79]

To troche dziwne uczucie, ale wyraznie czuje, ze zmienia mi sie gust zapachowy. Ciagle ewoluuje. Kiedys zapachy nie byly dla mnie wazne - to znaczy sama nie czulam potrzeby niczym pachniec. Od ok. roku jest inaczej - wiadomo, wtedy trafilam na to forum .
Na poczatku zachlysnelam sie zapachami orientalnymi i ciezkimi - teraz autentycznie mi sie zmienia. Mam wrazenie, ze to wlasnie lzejsze, kwiatowe zapachy lepiej oddaja moja kobiecosc (a kiedys uwazalam kwiatowe zapachy za zbyt dorosle, hmmm...). Pewnie niebagatelne znaczenie ma tez to, ze po pierwsze zbliza sie wiosna, a po drugie nawet gdy byl snieg w mojej pracy mozna bylo chodzic w krotkim rekawku - nawala klimatyzacja. Po prostu te moje ulubione ciezkie pachnidla byly dla mnie za ciezkie... Przestaly mnie bawic zapachy, ktore kiedys uwazalam za moje i pewnie jesli nie na zawsze to na bardzo dlugo, np. Lolita, ktora teraz wydaje mi sie z lekka infantylna, choc nadal ciekawa. Wyjatek na razie to Crystal Noir EDP - wydaje mi sie, ze dlatego, ze choc orientalny to ma kwiaty i pizmo.
Fakt, ze w tak krotkim czasie moj gust sie pewnie jeszcze nie zdazyl wyksztaltowac i jestem nadal na etapie poszukiwan. Ale po prostu widze golym okiem zmiany - dosc szybkie i nieraz w zaskakujacych kierunkach...

Macie/mialyscie cos takiego?

[rachela]

To może ja tak w telegraficznym skrócie

Tu moja wypowiedź, z innego wątku: klik.
Dodam, że coraz mniej zapachów w ogóle mi się podoba, nie tylko z nowości. Chyba znalazłam już te najważniejsze i "moje"...


I link do podobnego wątku: Nagła zmiana upodobań zapachowych

[olcia7]

Ze mną dzieje się to samo, ale to chyba normalne Nie wiem czy to kwestia wieku, czy notorycznego obcowania ze światem perfum. Jakieś 4 lata temu jak powąchałam Nature Millenaire, to popukałam się w głowę jak można coś takiego na siebie włożyć, w zeszłym roku natomiast bylo to moje bóstwo. Jakieś 8,9 lat temu kochałam Joop! All about Eve - teraz już niekoniecznie. Też wydają mi się infantylne. Jeżeli chcialabym je mieć to tylko ze względu na sentyment. Ale są zapachy dla mnie ponadczasowe i ponad wszelkimi "modami"- np. Cerruti Image (mam i używam od czasu pojawienia się ich na polskim rynku), a ostatnio Scent Sheer - geniusz! Podejrzewam, że Scent ma to samo "coś".

[maja79]

dziekuje Rachelo

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Kiedy zakładałam swój pierwszy watek na tym forum, to byłam w trakcie poszukiwań subtelnego, miękkiego i delikatnego orientu. Teraz nadal bardzo lubię perfumy z tego gatunku, ale odkryłam ze zdumieniem, że pociągają mnie coraz bardziej esencjonalne i ciężkie perfumy orientalne. Niezwykle zaskoczyło mnie to, że pokochałam jakiś czas temu Un Bois Vanille, skoro wcześniej zbyt duża dawka wanilii w perfumach przyprawiała mnie o potworny ból głowy. Ale to, co przeżyłam wczoraj, w trakcie przypadkowych testów Rahat Loukoum Serge Lutensa, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Zakochałam się w słodziaku przez duże „S”, to nieprawdopodobne. Kiedyś mdliło mnie, gdy tylko czytałam opisy nut tegoż Lutka (migdał, karmelizowana wiśnia, wanilia i piżmo), a teraz….
Kiedy piłam dziś poranna kawę i co chwila wąchałam nadgarstek z RL, czułam się jakbym była w tureckiej przydrożnej kawiarence i podjadała orientalne łakocie. Tylko zapach tytoniu palonego przez mężczyzn w słynnych fajkach wodnych musiałam sobie wyobrazić. Słowem byłam na krótkich wakacjach w Turcji.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez maja79

(...) Ale po prostu widze golym okiem zmiany - dosc szybkie i nieraz w zaskakujacych kierunkach...

Macie/mialyscie cos takiego?

Tak. Dawno temu używałam szyprów. Potem na jakies 15 lat od nich odeszłam, a teraz nagle zaczynam wracać
Generalnie uzywam zapachów słodkich kwiatowo-owocowych , orientalnych, różanych i waniliowych ale ostatnio zamarzył mi się jakiś kobiecy śweżuch . No i szukam, nie bardzo wiedząc w kórą stronę iść, bo świeżuchy to była dotąd nie moja bajka.

[nefernefer35]

Z czasem równiez u mnie nastąpiła zmiana Jeszcze pare lat temu kochałam bardzo lekkie kwiatowe zapachy. testując wtedy Lolite- miałam totalny odrzut Obecnie kocham ulepki i wszystko co słodkie. Lolitę również.Pokochałam tez szypry i zapachy naprawde bardzo cięzkie.

[Kajol]

Znam to
Jak byłam młodsza to rzucałam się jak dzika na wszystko co waniliowe, słodkie i maksymalnie cukierkowe. Potem- i to głównie za sprawą m.in. tego forum , zaczęłam zauważać istnienie innych zapachów. No i odkryłam, że najlepiej pasują mi perfumy z grupy orientalnej (drzewne, przyprawowe, kadzidlane). Do wanilii jeszcze niedawno czułam wręcz obrzydzenie, a teraz znów mnie coś ciągnie do "słodyczy" .
Jeszcze do niedawna z przerażeniem patrzyłam na Chanel 5 i omijałam z daleka, a ostatnio mnie kusi aby potestować zapachy aldehydowe...

[kropka75]

Widzę, że nie tylko ja mam takie wahania i zmiany. To dobrze.

Jestem w szoku, ale od kiedy wącham, testuję, kupuję i znowu testuję, mój gust zapachowy zmienia się jak w kalejdoskopie.

Przed pierwszym kontaktem z forum kochałam i używałam Sotto Voce, Extase oraz Gabrielę Sabatini klasyczną, miałam też silny sentyment do Joop Femme, który upolowałam na allegro bez przypominania sobie jak też go po latach odbiorę. Efekt - stoi i się kurzy. W pamięci migotała mi Tresor, ale w tym przypadku już postarałam się o testy. I chwała Bogu, bo zapachu dziś nie trawię.
Chciałam kupić uwielbiany przed laty Obsession, ale dziś wydał mi się za mocny, więc postanowiłam szukać dalej...

I znalazłam: Must oraz Dune. Ach, jaki to był zachwyt. Ale testy szły dalej, poznałam Glorię, Euphorię, która mnie na wstępie odrzuciła, Code, które mnie gryzło w nos swą świeżością, 5th Avenue i wiele innych.
Po paru miesiącach okazało się, że i Must i Dune stały się dla mnie migrenogenne. Natomiast dziwne wcześniej Euphoria i Code wydały mi się cudnie świeże i kobiece. Przestałam rozumieć co się dzieje, ale wyłączyłam mózg i w szale zachwytu świeżakami nabyłam Euphorię, 5tą Alejkę, Glorię i do kompeltu J'adore.

Spotkałam na swej drodze Lolitę, oczy mi wyszły i mało się nie udusiłam. Próbka poszła w siną dal. Poznałam też The Parfum i doznałam szoku, jakby wylano na mnie litry syropu. Testowałam Pure Poison i nie mogłam się do niego przekonać. Spodobały się jednak mojemu mężowi i dostałam je na gwiazdkę.

Kolejne testy i kolejne miesiące efekt dały taki, że J'adore stoi i czeka na zbawienie. Wróciłam do testów Lolity i w konsekwencji stałam się jej posiadaczką. Dodam, że The Parfum od niedawna też mam na liście. Przy nim oczywiście czeka też Pink Sugar. Pure Poison pokochałam.

Pod koniec zimy zachwyciłam się Bright Crystal i Euphorią Blossom, dziś wydają mi się ładne, ale zbyt delikatne, zbyt świeże i młodzieńcze, w efekcie na lato upolowałam Innocenta, którego kilka miesięcy temu nie chciałam nawet znać i do którego przekonała mnie prawie siłą Burn. Pierwsze testy były takie sobie, teraz kocham ten zapach na zabój.

Dodam, że dziś nie noszę ani Gabrieli ani Extase, ta pierwsza przypomina mi Aliena i nie mogę jej znieść, ta druga jest za mocna, zbyt ciężka i duszna.

O co chodzi? Co się zmienia? Gust, odbiór zapachu, nos, coś w mózgu czy jaki grzyb? Jak tak będzie dalej to niedługo wszystkie moje flachy pójdą w odstawkę, a ja będę miała zupełnie nowe pomysły zapachowe...

[Kattarina]

Zastanowilam sie nad ta kwestia i ... zrozumialam dlaczego moj zbiorek perfum jest tak roznorodny - co pewien czas zmieniam diametralnie "upodobania zapachowe"
(Aktualnie przechodze "faze ulepkow"- najbardziej pozadam takich zawierajacych przynajmniej 95% cukru w cukrze )
Nie oznacza to jednak, ze od razu przestaje lubic te perfumy, ktore poszly w odstawke. Znam siebie i wiem, ze za kilka dni, tygodni, czy nawet miesiecy- powroce do "starych milosci"
Od kilku/ kilkunastu lat mam stalych bywalcow mojej kolekcji i nawet gdy dzisiaj rzadko po nich siegam, wiem z autopsji, ze spedzimy jeszcze wiele chwil razem
Pozbywam sie tylko takich perfum, ktorych nie lubie na sobie i nie bede zalowala rozstania .

Kropeczko- moge napisac odnosnie siebie- "gust zapachowy", zmysl smaku i ogolna wrazliwosc na bodzce zewnetrzne scisle wiaza sie u mnie z wahaniami poziomu hormonow= z fazami cyklu menstr.

[eldl]

Też tak mam, choć muszę przyznać, że na poczatku kierowałam się modą , reklamą itd. dlatego chyba znalazła się w mojej kolekcji D&G light blue, które teraz z ulgą wymieniam.

[eiri]

Chyba zmienia mi się gust
Poznałam Ambre Sultan i życie nabrało innego znaczenia Wiele zapachów z mojego dotychczasowego dobytku perfumeryjnego okazało się nagle mdłe i nijakie, niecharakterne i "małoambrosultanowe" - niczym znudzona żona narzekająca na męża po 15 latach związku zaczęłam mieć do nich pretensje że nie są moim nowym kochankiem AS
Potem nastąpiło drugie uderzenie w postaci ekstraktu Musta, starej niewymytej popielniczki z pozostałościami po wypalonych Mocnych Ekstra
Teraz nie mam pojecia, jak rozwinie się moja kolekcja, spodziewam się wszystkiego, nawet Słonia na toaletce (wcześniej uznany został za sadystycznego killera)

[kropka75]

Napisane przez Kattarina

Kropeczko- moge napisac odnosnie siebie- "gust zapachowy", zmysl smaku i ogolna wrazliwosc na bodzce zewnetrzne scisle wiaza sie u mnie z wahaniami poziomu hormonow= z fazami cyklu menstr.

No u mnie to raczej nie z tego powodu. Będąc na tabletach ja nie bardzo mam te wahania.

Ale też wracam po jakimś czasie, tzn. do niektórych. Ostatnio po długiej przerwie zapodałam sobie Euphorię i było mi z nią cudownie. Próbowałam tego samego z J'adore - nie podziałało. Kiedyś Lipnicka śpiewała: "czasem ja to nie ja" Takie też mam wrażenie, gdy je wącham - nie rozumiem jak to się stało, że je kupiłam.

Ale, ale... jeden pomysł mam. W międzyczasie przestałam palić. Zobaczymy czy zmiany pójdą dalej, jeśli tak tzn. że to nie z ww. powodu.

[Kattarina]

Kropko- To Ty palilas papierochy A fe

[mementos]

łeeeeetam mog gust skaczej jak dzika wanca, aczkolwiek ostatnio nieco sie ustatkował razem Dior Homme. Chciałbym znaleźć ten moj zapach. Oby to był właśnie Dior

[kropka75]

Napisane przez Kattarina

Kropko- To Ty palilas papierochy A fe

I to ile lat... Z paroma przerwami, ale nie na długo...
Nie palę od 1go stycznia tego roku.

[Kattarina]

Napisane przez kropka75

I to ile lat... Z paroma przerwami, ale nie na długo...
Nie palę od 1go stycznia tego roku.

Gratuluje i trzymam kciuki za wytrwalosc

[khy]

Tez tak mam, tez zmienia mi sie gust zapachowy - szaleje za czyms, kupuje sobie flaszke... a po kilku miesiacach pytam sama siebie o co mi chodzilo, ze MUSIALAM ja miec ;-)).
Ostatnio tak mialam z Too Feminine Aignera (kiedys wydawal mi sie cudny, teraz za slodki owocowy ulepek) i Tumulte (kiedys - boski, teraz cos mi w nim nie pasuje, nie ze za slodki, ale ma nuty, ktore mi sie nie podobaja).
Az sie boje, co bedzie dalej ;-)).

[asia_102]

jeszcze nie tak dawno na Wizażu pisałam, że Angela nie trawię i jego wszystkich odmian... a dziś co? na kilometr mnie czuć Pivoine ...

[kropka75]

Napisane przez Kattarina

Gratuluje i trzymam kciuki za wytrwalosc

Dziękuję.

Napisane przez khy

Az sie boje, co bedzie dalej ;-)).

Ja też się boję.
Właśnie zanabyłam Brit Red, do którego trzy miesiące temu nie byłam przekonana. Odwala mi chyba.

Napisane przez asia_102

jeszcze nie tak dawno na Wizażu pisałam, że Angela nie trawię i jego wszystkich odmian... a dziś co? na kilometr mnie czuć Pivoine ...

Dlatego ja go jeszcze nie wącham. Tzn. trauma już mi przeszła i boję się powąchać znowu... bo jeśli? bo jak? bo może?

[Aggie125]

Ja przez ostatnich parę lat przekonałam się do nieco świeższych zapachów. Zaczynałam od Słonika Kenzo, szalenie podobał mi się Angel... a ostatnimi nabytkami były m.in. Miracle czy Romance RL. Co nie znaczy, że słodziaki przestały mi się podobać, ale niektóre są już dla mnie za ciężkie. Mam wrażenie, że gust ewoluuje mi w stronę delikatnych kwiatowych aromatów.

[asia_102]

Napisane przez kropka75

Dlatego ja go jeszcze nie wącham. Tzn. trauma już mi przeszła i boję się powąchać znowu... bo jeśli? bo jak? bo może?

nie ryzykuj , chyba, że masz pełną skarbonkę lub urodziny niebawem

[lalesia]

Moj gust perfumiarski stale ewoluuje na poczatku mojej przygody zafascynowana bylam slodziakami (Kenzo Flower - pierwsze, tylko moje perfumy), nastepnie polubilam leciutkie, zwiewne, morskie (Cool Water Davidoff oooo zgrozo) i trwalam w nich przez jakis czas (Halloween JdP, Light Blue) kolejnym etapem byla ponowna fascynacja slodziakami (Addict, Lolitka) a obecnie zakochuje sie w prawie kazdym owocowym, soczystym zapachu (Escada Island Kiss, Hot Couture)

[kropka75]

Napisane przez asia_102

nie ryzykuj , chyba, że masz pełną skarbonkę lub urodziny niebawem

Masz rację. Już mi też przyszło do głowy, że może lepiej nie...

[_Bjeata_]

A ja sie miotam od początku roku między kadzidłami, szyprami a słodkościami. Próbowałam zrozumieć o co chodzi ale już nie wnikam, nie wiem i niech tak zostanie

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez eiri

Chyba zmienia mi się gust
Poznałam Ambre Sultan i życie nabrało innego znaczenia Wiele zapachów z mojego dotychczasowego dobytku perfumeryjnego okazało się nagle mdłe i nijakie, niecharakterne i "małoambrosultanowe" - niczym znudzona żona narzekająca na męża po 15 latach związku zaczęłam mieć do nich pretensje że nie są moim nowym kochankiem AS

Mnie też zaczynają intrygować Ambre Sultan
Ostatnio zapodaje je sobie na noc, przed snem …. Co to może oznaczać????

Napisane przez _Bjeata_

A ja sie miotam od początku roku między kadzidłami, szyprami a słodkościami. Próbowałam zrozumieć o co chodzi ale już nie wnikam, nie wiem i niech tak zostanie

Bardzo racjonalne podejście . Jak mawia mój znajomy, nie należy szukać logiki tam , gdzie jej nie ma .
Ostatnio mówił tak, gdy zobaczył moja powiększającą się kolekcję perfum A była to odpowiedź na pytanie mojego TŻ „ no zobacz sam,co ona wyrabia, przecież, to nielogiczne, prawda?”

[agaa13]

ja natomiast lubiłam słodziaki- Brit, Lolota, Addict, The Parfum . wszystkie słodziaki poleciały w świat i bardzo się z tego cieszę.

[kropka75]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4462713]
Jak mawia mój znajomy, nie należy szukać logiki tam , gdzie jej nie ma .
Ostatnio mówił tak, gdy zobaczył moja powiększającą się kolekcję perfum
A była to odpowiedź na pytanie mojego TŻ „ no zobacz sam,co ona wyrabia, przecież, to nielogiczne, prawda?”[/quote]
Bardzo słuszne podejście. I bardzo piękna reakcja. Już lubię tego pana.

[_Bjeata_]

Napisane przez kropka75

Bardzo słuszne podejście. I bardzo piękna reakcja. Już lubię tego pana.

Podejście jest kultowe..... jednak odnoszę wrażenie, że taki typ to chyba na wymarciu.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez _Bjeata_

Podejście jest kultowe..... jednak odnoszę wrażenie, że taki typ to chyba na wymarciu.

Eee tam paru ich jeszcze jest. Trzeba tylko przesiać ziarno od plew