2007-08-30, 17:25 | #3571 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Widzę, że druga kiecka wygrywa Dziś byłam u tej babki i mały zonk- babka nie wie, czy będzie jechać po towar, powie mi dopiero w przyszły wtorek, a jak pojedzie to zawsze jest ryzyko, że nie będzie tego modelu. No ale, tak to jest jak się wszystko na ostatnia chwilę zostawia. Wybrałam drugą kieckę- macie rację jest bardziej wygodna, sexowna i taka na luzie. W tej pierwszej to bym wyglądała za poważnie jak na taką uroczystość. Babka powiedziała że są różne kolory do wybrania. Hmmm, mnie marzy się bordo- tylko nie mam zdjęcia i nie wiem jak by w realu to wyglądało. Ta złota też mi się podoba, tylko tak jak pisałam- butyyyyyy złote mi są solą w oku. Nie żeby mi się nie podobały, bo przeglądałam allegro i trafiłam na bardzo ładne modele i nawet nie po zabójczej cenie, ale:
- obcas 9 cm toż ja przecież orła wywinę i rozpłaszczę się jak żaba na podłodze - buty wkładane- jak znam życie to je pogubię Znalazłam już nawet butki w moim stylu- obcas 5 cm, zapinane w kostce, cena przystępna, ale koooolooor Taki złoty nijaki, albo faktura taka nie bardzo. Dzisiaj byłam na mieście i chodziłam za złotymi butami i powiem Wam, że w sklepach nie ma Może z obuwiem ślubnym by były? Muszę jeszcze bazarki oblecieć- może bym coś trafiła. Sorki że tak przynudzam, ale same wiecie jak to jest na zakupach. Jak chce się coś kupić to nie ma Kamila u mnie ze spaniem ciągle jest tak samo- Konradek śpi 3 razy w dzień. 2 razy po około godzinie i raz dłużej- tu zależy 2 godziny, czasami nawet 4. Wstaje zwykle miedzy 7, a 8. zasypia koło 21-22. No i budzi się w nocy- tu też jest dowolność, czasami budzi się raz, czasami dwa, lub trzy. A czasami to co chwile kwęka i mnie szlag trafia, puszczam wiązankę pod nosem i mam ochotę go w kosmos wystrzelić. No, ale na szczęście ( dla Kondzia ) takich nocek mam mało. A z tą ruchliwością Fifka to może kup kojec? Wtedy Fifek nie pójdzie gdzie nie trzeba, a Ty będziesz spokojna, że krzywdy sobie nie zrobi. Mnie też się marzył domek, ale parterowy, absolutnie schodów niet. Ja już w swoim życiu się nalatałam po schodach. A te Wasze domy piękne- i Julitki i Hadżiego i Ikolki. Julita bardo ładne zdjęcia, tylko szkoda, że taka jesteś nieśmiała na nich. Nic się nie zmieniliście, tak jak napisała Ana- dojrzeliście tylko, a figury i buziulki takie same. Dzięki za to zdjęcie anioła- ale jeszcze za wcześnie jak dla mnie- pokatuję się czarnym aniołem Dla mnie takie czarne anioły po przejściach mają więcej tajemnicy i uroku. Lubię mroczne rzeczy. Ikolka co do psów to nie zgadzam się do końca z Tobą. Czasami tak jest, że mimo wszystko pies staje się agresywny i wtedy zaczyna się problem. Bo jak tu takiemu można ufać? A jeśli jeszcze pojawią się dzieci to na prawdę jest problem. Ja swoje oba psy kochałam. Były członkiem rodziny, ale jeśli miałam ryzykować zdrowie swojego dziecka, a nawet życie... Moja mama do tej pory ma łzy w oczach, jak wspomnę o Bazylu i nie może sobie wybaczyć tej decyzji. Ale ja naprawdę nie widziałam innego wyjścia. Chciałam go oddać tacie- po dwóch dniach mi go przywiózł spowrotem i miał pogryzioną nogę (tata, nie pies) I co tu wtedy było myśleć? Weterynarz mi powiedział, że czasami psom na starość się miesza we łbie. Uśpienie psa to była bardzo trudna decyzja, ale mam nadzieję że słuszna. Zgadzam się w 100% w tym co napisałaś o odpowiedzialności. Człowiek jest odpowiedzialny za zwierzę i pies to nie zabawka której można się pozbyć ot, tak sobie. Jeśli pies ma powód i zaatakuje- ja to rozumiem. Ale jeśli bez powodu rzuca się na właściciela, czy na dziecko- to już nie jest okej. Ja nie słyszałam o psychologu dla zwierząt- na czym to polega? Wiesz, ja też zawsze twierdziłam, że pies bez powodu nie zaatakuje, ale zmieniłam swój pogląd, gdy mój kuzyn przygarnął owczarka kaukaskiego. Pies piękny, ale bardzo agresywny. Wzięty był z ulicy, bo szkoda go było jak się tak pałętał. Wzięty był jako szczeniak, jak podrósł to terroryzował całą rodzinę. Pogryzł praktycznie wszystkich- mnie też, całe szczęście lekko, bo w palec u nogi. Był dwa razy na szkoleniu- nic to nie dało. Rzucał się bez powodu, jak miał zły humor, jak się go trycnęło przechodząc obok. I nie tylko skakał, ale od razu z zębami leciał. Był długo u mojego kuzyna. Gdy jego żona zaszła w ciążę pies stał się naprawdę dużym kłopotem. Bo co tu z nim zrobić? Ciocia go się bała, nie chciała go wziąć, mimo, że przez parę lat mieszkał z nią pod jednym dachem. Kuzyn nie chciał go uśpić, postanowili go oddać. Żeby pies nie czuł się samotny jeździli bardzo często do niego, odwiedzali go- pies był stróżem w hurtowni. Przynosili mu jedzenie itp. Basza ich poznawał, cieszył się na ich widok- do czasu. Przyszedł taki moment, że zaczął warczeć, rzucać się na siatkę. Nie mieli odwagi do niego wchodzić. Po jakimś czasie pies całkowicie zdziczał i zrobił się bardzo agresywny. Mimo wszystko jeździli do niego nadal. Basza już nie żyje- zdechł ze starości i mój kuzyn bardzo to przeżył, bo mimo wszystko był bardzo do niego przywiązany. Zwięrzę tak jak i człowiek ma swoje humory, swoje jazdy. Ja nie ufam do końca ani zwięrzętom, ani ludziom. Nigdy nie mozna być do końca pewnym- nawet siebie. Marta może po prostu nastrasz pieska ścierką? Niektóre psy- szczególnie małe są bardzo odważne, ale tylko do czasu. Jak się na nie tupnie to uciekają z podkulonym ogonem. Może to ten typ? A z teściem to bym porozmawiała na poważnie, bo nie może tak być, że Ty na własnym terytorium boisz się o Witka. Bo ciężko upilnować i psa i dziecko Gołąbku fajna fryzura Z przodu grzecznie, a z tyłu taki miks. Ma fryzura pazur. Ładnie Ci w niej A Bartul ciaaachooo Urósł straszliwie i taki słodziak na buzi z niego. Kochany blondasek Ikola dzięki, mnie kącik też się podoba Ana dawaj tu tego Hiszpana Może rodziną zostaniemy? |
2007-08-30, 19:02 | #3572 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Witam
udało mi się jakiś filmik wsadzić, póżniej coś napiszę, bo idziemy się kąpciać http://pl.youtube.com/watch?v=pgJSVrWprvc Edytowane przez lachkasia Czas edycji: 2007-08-30 o 20:05 |
2007-08-30, 20:25 | #3573 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Lachkasia obejrzeliśmy Nikusia razem z Michałkiem. Jak on łapki do niego wyciągał i się uśmiechał
Nikuś śliczny, a jaka grzywka mu rośnie, jak gada Ja też chciałam kupić takie puzzle jak Ty masz (30x30) ale moja mama się uparła, że kupi No to tylko jej tłumaczyłam jakie bym chciała a ona i tak kupiła mniejsze Uznała, że jak jest więcej elementów w paczce to stworzą większą matę Kupiła 2 komplety a dzisiaj szorowała do sklepu po następne dwa bo z tych mniejszych wcale mata nie wyszła większa Tak to jest jak się dzieci nie słucha Czarinka bordo może być ładna i o dodatki łatwiej ale ta beżowa (chyba taki ten kolor jest) też jest bardzo ładna. Przyszły wtorek to dopiero 4 września, więc nawet gdyby coś nie wyszło to jeszcze starczy Ci czasu żeby coś wykombinować Szukałam dla Ciebie czarnych aniołów. Kurcze, na jakie blogi trafiałam Śmierć, rozpacz, cięcia żyletkami, prochy, co jeden to lepszy psychol. W końcu dałam sobie spokój i umyłam podłogi Ania zapiekankę zrobiłam (z ryżem) i bardzo mi smakowała. Przesadziłam tylko z sosem pomidorowym, bo mi wszystko pływało (ale ja uwielbiam pomidory pod każdą postacią i w każdej ilości ) Dzięki za przepis. Mam tylko problem bo nie wiem co jutro na obiad wykombinować żeby było szybko, bez paprania i z bardzo ograniczonej ilości składników Hadziemu nie kazałam nic na obiad kupować (zaćmienie chyba jakieś miałam) i w lodówce mam tylko: troszkę białego sera, kapustę kiszoną, pomidory w puszce (to zawsze i obowiązkowo), jajka, trochę wędliny. Z tego zestawu (raczej mało obiadowego) muszę coś zrobić Pomysłów brak. Może Wy macie jakiegoś pomysła Synta gdzie się zgubiłaś?
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
2007-08-30, 20:41 | #3574 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 224
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Kochane Wizażanki i Wizażanku ,
jak Wam minął dzień? Gołąbku, mieszkamy w Nowej Hucie (dobrowolnie ) Atiluj, macie śliczny domek. Bardzo mi się podoba. My też przymierzamy się do budowania domu, ale najpierw trzeba kupić ziemię. A wszyscy wiemy, jakie są ceny działek - koszmarne Marzy mi się kawałek własnego ogródka, o który można dbać i pielęgnować go. No i uwielbiam przestrzeń i dobrze oświetlone pomieszczenia. Ehhh... Freddy296, fajnie że jesteśmy w tym samym wieku. Jak się czujesz w roli mamy? Lachkasiu, super filmik. Masz przesłodkiego Dzidziusia I tak słodziutko gaworzy. Nasza Jula tak samo mówi Czarinko, powodzenia w kupowaniu bucików. Złote buty, podobnie jak złote dodatki, są bardzo ładne. Spokojnie będziesz mogła nosić je na codzień. Np. do dżinsów i koszulki. Ja też mam złote buty i chodzę w nich prawie codziennie. Tylko one są na płaskiej podeszwie (bo na obcasach nie umiem się chodzić ), wiązane wokół kostki. Pasują praktycznie do wszystkiego. Kamilanet, nasza Julka budzi się ok. 07.30, pije mleczko, chwilkę się z nami bawi i idzie spać. Zasypia ok. 08.30 i śpi ok. 2 godzin. Później, w ciągu dnia śpi jeszcze 2 do 3 razy (to zależy od wielu czynników) przez mniej więcej 1 godzinę. Zasypia ok. 21.00 No nic, to tyle ode mnie Pozdrawiam Was cieplutko i życzę słodkich snów
__________________
"...aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa, aby posiadać piękne oczy, poszukuj dobra w ludziach, aby mieć szczupłą figurę, podziel się swoim jedzeniem z głodnymi, aby posiadać wspaniałe włosy, pozwalaj dziecku przeczesywać je palcami raz dziennie..." Audrey Hepburn
|
2007-08-30, 20:59 | #3575 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Julitka o matko ty moja!!! Kobieto nie katuj się takimi stronkami, bo jeszcze koszmary Ci się przyśnią. I będę Cię miała na sumieniu . Mnie moja anielica się bardzo podoba
Tego 4 września to babka mi powie, czy jedzie po towar, a jechać będzie dopiero w sobotę- 8. Jeśli nie przywiezie mi sukienki to będę miała tylko 1 dzień na poszukiwania, bo wyjeżdżamy 11 w nocy. Pokićkało mi się, bo wesele jest 13 w czwartek, a nie 15. Tak dziwnie troszkę- na tygodniu. No, ale młodzi chcieli wrzesień 13, co by było szczęśliwie |
2007-08-30, 21:02 | #3576 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: póki co planeta Ziemia ;)
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Atiluj bardzo proszę -> mam nadzieję, ze masz jeszcze ryż, kostkę rosołową, cebulę i śmietanę (najlepiej 18%) albo jogurt naturalny.
- gotujesz woreczek lub ok. szklankę ryżu - ok 1 kg kapusty kiszonej kroimy (ja nie kroję, bo po co się paprać, ale niektórzy lubią) - wrzucamy do garnka, zalewamy rozrobioną w szklance wody kostką rosołową - tu do kapusty powinien być dodany kawałek wędzonego boczku, ale jeśłi nie masz, damy radę bez kiełbasę możesz wkroić do kapustki i jeśli masz jej dużo to zostaw na potem z 1 duże lub 2 małe pętka - gdy kapusta pyrkoli na gazie kroimy w kostkę ze 2 duże/średnie cebule, - następnie szklimy je na patelni z łyżką masła - dodajemy cebulę do kapusty - jeśli miałaś na tyle dużo kiełbasy, że zostawiłaś troszkę to teraz ją pokrój i podsmaż na patelni z przyprawami (papryka, pieprz) - kapustka z dodatkami pyrkoli a Ty trzesz na tarce ser żółty Wyciągasz naczynie żaroodporne i układasz warstwami: ryż, kapustka, troszku podsmażonej kiełbasy, ser żółty, ryż, kapustka, ....Górę polej śmietaną lub jogurtem naturalnym. Następnie przykryj naczynko i włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 40 min. Ja uwielbiam jeść to cudo polane już po nałożeniu na talerz małą ilością łagodnego ketchupu kotlina. Danie to nosi nazwę BIGOS PO WĘGIERSKU (tylko ja go trpochę zmodyfikowałam ) i najlepiej smakuje odgrzewane na patelni następnego dnia (jak chyba wszystkie kapuściane potrawy - musi się przegryźć) SMACZNEGO Edytowane przez ikol_a Czas edycji: 2007-08-30 o 21:23 |
2007-08-30, 21:09 | #3577 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Ikola, brzmi pysznie
|
2007-08-30, 21:12 | #3578 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Ikola dzięki, brzmi ciekawie, spróbuję Z wymienionych przez Ciebie produktów nie mam cebuli i żółtego sera - dałam ostatnie 2 cebule i żółty ser do zapiekanki Ani. Ale nic to, te brakujące produkty dokupię jutro w naszym wiejskim sklepiku. No chyba, że będzie lało i wiało, to wtedy zrobię bez sera i cebuli (wyjdzie?)
Czarinka mnie Twoja anielica też się bardzo podoba Z tą sukienką w takim razie musisz mieć jakieś "awaryjne" wyjście, bo czasu może zabraknąć Co robisz z Trolkami? Zabierasz ze sobą? Przywozisz do nas?
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
2007-08-30, 21:23 | #3579 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: póki co planeta Ziemia ;)
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Czarinko hmmm... widzisz...ja w ostateczności postąpiłabym pewnie jak Twój kuzyn... Swoją drogą ucałuj go ode mnie i przekaż ogromne wyrazy sympatii, podziwu i uznania
A psi psycholodzy są. Sama miałam nawet kiedyś namiar na jednego (w Poznaniu albo Krakowie) bo miałam problem z Kają (nie była agresywna tylko wyprawiała cuda gdy zostawała sama w domu. Weterynarz był bezradny przez chwilę, ale daliśmy radę + homeopatia) Także z psim psychologiem wystarczyło kontaktowanie się telefonicznie. Nie pamiętam gdzie, ale chyba w necie znalazłam namiary. A co do butów złotych i na płąskim czy niedużym słupku to jeśli masz ochotę, mogę się wybrać jutro domiasta bo w takim jednym punkcie jest BARDZO fajna przecena letnich butów i wuidziałam tam masę złotych, pozłacanych z jakimiś kamieniami itp. Mogę porobić fotki i Ci wysłać. Cen nie pamiętam, bo nie interesowałam się, ale generalnie ceny przecenianych tam butów były atrakcyjne. Myślę, że w granicach 40-70 zł. Czekam na odp. Julita faktycznie, ja durak! Zamiast czytać, ża masz biały ser to wymyśliłam sobie, że żółty A co do parapetówki, to nie myśl, że się migam czy cóś... Odpocznę i będzie dżamp Ty już zacznij przygotowywać Hadżiego, żeby się chłopak nastawił psychicznie, skoro z Niego taki domator |
2007-08-30, 21:35 | #3580 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Ikola, jeśli nie byłby to problem, to owszem, byłabym zainteresowana zdjęciami
Chciałabym zakryte pięty i palce, na niezbyt wysokim obcasie- taki do 5 cm i zapinane w kostce. Ja jeszcze poszukam u siebie. Tylko niezła jazda będzie jak np. kupię złote buty, a babka przywiezie mi bordo sukienkę A tego kuzyna ucałuję, bo to starszy brat młodego. on to wogóle taki samarytanin jest, bo jak znajdzie jakieś zwierzę, to je przygarnia. Ostatnio przyniósł ślepego kotka- jakiś gad wydłubał mu oczy Oprócz tego ma jeszcze dwa psy- goldeny retriwery. A jak ten psycholog działał? Radziwł Wam jak postępować z pieskiem? Julitka moja koleżanka zaproponowała że może mi pożyczyć sukienkę, ale wiadomo jak to jest z czyimiś ciuchami- nie zawsze nam, albo na nas pasują. No nic, będę się martwić jak zostanę na lodzie Ikola parapetówka mówisz Julitka Trolle zabieram ze sobą- no będę miała jazdę Mam dobre serce i nie obarczę Was opieką nad Alą, dom by Wam rozniosła-szogun jeden |
2007-08-30, 21:41 | #3581 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Dziękujemy za komplementa Czarinko i Ana
Wpadłam tylko się pożegnać choć raz położę się przed północą Trzymajcie kciuki za naszą jutrzejszą podróż Zazula ja pochodzę z Huty i tam mam całą rodzinkę.Dlatego bywam w Hucie regularnie 2 razy w tygodniu Może kiedyś się spotkamy na jakimś spacerku Całusy dla maluszków Miłego weekendu
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...Bartosz+is.png |
2007-08-30, 21:51 | #3582 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: póki co planeta Ziemia ;)
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Czarina tak - psi psycholog pomógł nam przez tel. Ja mu opisałam zachowania psa, on mnie wypytał o parę rzeczy i pokierował. Dodatkowo mój weterynarz się spisał na medal. Ja już nie miałam siły. Kaja - widzieliście jaka mała jest - a zeżarła dwa obicia do drzwi do wysokości 2/3. Wyła potwornie cały czas gdy była sama. Wyła, ujadała. Skakała po parapetach, pozwalała mi doniczki z okna. Skakała do drzwi wyjściowych i balkonowych (tu poraniła sobie łapy o żaluzje). Kiedyś mój tato wpadł na pomysł i zostawiliśmy włączoną kamerę. Potem zaniosłam to nagranie weterynarzowi, bo kiedy opowiadałam co pies wyprawia to jakoś tak....a tak sam zobaczył i stwierdził, ze lektura jest ciekawa Zalecił homeopatię. Granulki + stosowanie wobec psa zaleceń specjalistów (+ książka "Okiem psa" Fishera) pomogły. Zobaczymy jak teraz będzie, bo Kaja ponad rok czasu nie zostawała sama w domu. Gdy wróce do pracy będzie niania, ale na spacery chyba Kai nie będzie zabierać. Zobaczymy.
Czarina, napisz mi na priv swoje wymiary Może ja mam w szafie coś co by Ci się przydało (do pożyczenia ). Przed ciążą byłam potwornym chuderlakiem i mam fajne kiecki z tych czasów. Jedną kupiłam na wesele kuzyna. Założyłam ją w nocy na zmianę na godzinkę i tyle ją miałam na sobie. A jest czaderska Podaj mi wzrost, talię, biodra, klatę i miseczkę A takiego bandytę co okalecza zwierzątka to bym....(i tu padają słowa niecenzuralne...) No, no .... myślę, że wyjdzie mi te parapety na raty robić Czuj się już zaproszona (z Trolami oczywista) A kuzyna KONIECZNIE UCAŁUJ I WYŚCISKAJ. Moi znajomi mówili n \a mnie Matka Teresa (do pięt Jej nie dorastam) . Pisałam kiedyś o tym na wątku ciążowym. Też ratuję i dokarmiam bezdomniaki. |
2007-08-30, 22:00 | #3583 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Ikola PW poszło
|
2007-08-31, 07:56 | #3584 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Eloł ! ! !
Ikola a tak konkretnie to gdzie mieszkasz ? gołąbku spokojnej , krótkiej podróży i bawcie się do upadłego Odstresssuj się i wyszalej . Czarinko ale do mnie na PW nic nie przyszło od Ciebie . Jak już skompletujesz ciuchy na wesele to My Cie Si Wu Ple o Prezentacjie. Miłego i Ciepłego dnia !
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2007-08-31, 08:44 | #3585 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 224
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Gołąbku, bardzo chętnie się z Tobą spotkam Teraz mieszkamy na os. Niepodległości, ale już wkrótce przenosimy się na os. Mistrzejowice
Czarinko, jak Ci idzie z bucikami i kreacją? Pozdrawiam i i życzę miłego dnia
__________________
"...aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa, aby posiadać piękne oczy, poszukuj dobra w ludziach, aby mieć szczupłą figurę, podziel się swoim jedzeniem z głodnymi, aby posiadać wspaniałe włosy, pozwalaj dziecku przeczesywać je palcami raz dziennie..." Audrey Hepburn
|
2007-08-31, 08:45 | #3586 |
BAN stały
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
serdecznie dziękuję za odpowedzi..
wychodzi na to, że Fifi nie śpi za długo - no może ciut więcej niż inni o jakieś 1,5 godz. też ma 3-4 drzemki dziennie. Może za wcześnie go kładziemy (20.00) ale później się nie da. W takim razie to chyba ten ząbek. Julito - mój fifi też "głosuje" więcej jak jestem sama w domu. Ale jak tylko ktoś jej więcej - zzwyczaj po 18.00 wszyscy się schodzą - to jest inny chłopak. Jest spokojniejszy, obserwuje, gaworzy, popisuje się. I długo potrai sam sobą się zająć. JEsdym słowem towarzystko czyni cuda. Dlatego tak nie lubię być sama w domu. Ulubiony deserk Fifka - jabłko z dynią ulubiony obiad - wszystko jest, aby był królik. MAdziu - Fifi czasami też tak ma w nocy. Składam to na ząbki. Wogóle jednego dnia śmieje się przez sen innego popłakuje. hmmm....... Ikolu - Fifi bardzo lubi drapać się po główce i łapać za uszko ja go karmię. Uszko to tak miętosi i mocno ściska w ręku. Od drapania ma kilka już ranek, bo nie zauważyłam wystającego kikutka w paznokciu. a jak chce spaćto tak się wtula i nóżki wkłada mi między moje nogi. (karmę go przeważnie leżąc). A jak jest najedzony i chce spać to tak pojękuje (śpiewa sobie) wtedy przytulam go i głaszcze po pleckach a on zasypia. Ogólnie jak je - nie leży jak kłoda. czarinko - kojec - pomyślimy..... lachkasiu - fajny ten twój Nikuś. i troszkę zdjęć... to pierwsze z dedykacją dla cioci Ikoli (właśnie wychodzimy na spcacerek) to drugie - karmienie przez Michała, bez śliniaczka, w łóżeczku... a ja wyszłam tylko na chwilkę. |
2007-08-31, 09:11 | #3587 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: póki co planeta Ziemia ;)
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Kamilko dziękuję Ci bardzo Aż się serce raduje Fifi cudny I dziękuję też za odp. Tobie oraz innym wizażankom
Hadżi a tak konkretnie to odpiszę Ci na priv, bo z pewnych względów wolę unikać podawania tej inf. do publicznej wiadomości. Do niedawna wolałam też unikać wklejania swoich zdjęć, ale spotkania zrobiły swoje i trudno. Są. |
2007-08-31, 09:18 | #3588 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Kamilko
Taaaak z tym jedzeniem to się powoli cyrk robi . Nasz Misiu też podczas tankowania drapie się po główce, ciągnie za włoski, macha nóżkami. Staramy się tak robić aby podczas posiłku w pokoju przebywała tylko jedna osoba ( karmiąca ). Malec ma słuch doskonały i byle szmer powoduje przerwanie jedzenia. Gdy ja trzymam flachę to się ruszyć nie mogę. Byle ziewnięcie czy ruch mojej głowy i przerwa Wciąganie . Misiu po jedzeniu i odbiciu tak jak Twój lubi poleżeć i pomruczeć . Gdy usypiam Michałka to tak ja Ty głaszczę go po pleckach i nóżkach albo delikatnie bujam mu pupę. Obowiązkowo z Akwarium leci "Były sobie świnki trzy..." ( chyba tak to idzie ) Fifi , jak to Ikola pisze Czaderski. . Śliczny Opczyk . ! ! ! pzdr
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2007-08-31, 09:27 | #3589 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Kamila,to u Was jest tak zimno,ze Fifi tak grubo ubrany na wyjscie?My,narazie jeszcze,chodzimy na golasa tzn.w domu siedzimy w samym pampersie,a jak wychodzimy to tylko jakies lekkie wdzianko.
Ikola,moj Isiu tez sie tak lapie za ucho,tarmosi je nieraz niemilosiernie,az mam wrazenie,ze sobie je urwie za chwilei zauwazylam,ze jak sie boi to wlasnie za prawe ucho sie lapie (jak np.trzymam go na kolanach,a Maly upusci zabawke i sie po nia z nim schylam,to wtedy on pcha mnie do tylu i lapie sie za to uszko).Za wlosy tez sie ciaga i najlepsze,ze nie gdzies z przodu gdzie ma latwy dostep ale wlasnie z tylu glowy.Podczas karmienia tez rusza nozkami,przewaznie tak samo jak Michi Julitki,kazdy paluszek w inna strone i jedna reka (ta "wolna") lapie mnie za dekold od bluzki,lub mietosi pieluszke a druga drapie sie po glowce. Czarinko i Madziu,ciesze sie,ze idziecie do pracy.Zawsze to jakis dodatkowy grosz.Ja tez bym chciala...ale jeszcze nie teraz,jak Maly bedzie mial tak okolo 2 lat-wczesniej szkoda by mi bylo.Ale jak jest okazja to jak najbardziej,tym bardziej,ze mozecie sobie zmiany poustawiac itd.,no i najwazniejsze,ze zostawiacie dzieci w dobrych rekach Golabku,bezpiecznej podrozy i milej zabawy! lachkasia,ale Nikus slodki na tym filmiku Sliczny maluch Cytat:
Julitko,mnie ten kupon na zdjecia chyba tez sie nie przyda...Ale zapytam Kamili ze styczniowek,moze ona bedzie chciala.Mnie z pewnoscia tez cos takiego przyslali ale wywalilam ikola,ten bigos po wegiersku musi byc przepyszny Tylko,ze tutaj nie ma kapusty kiszonej,a ja tak lubieeeee!!!!! Zmykam,bo moje dziecko chce spac,a ja tu stukam w ta klawiature i sie denerwuje moj Bidulek. do pozniej... |
|
2007-08-31, 09:42 | #3590 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Ana
Bo widzisz, Ty masz Basen i Słoneczne dni a My mamy Kiszoną kapustę ! ! ! Sprawiedliwość musi być pzdr
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2007-08-31, 09:55 | #3591 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
I chlebek!!! Polski chlebek!!!
|
2007-08-31, 10:15 | #3592 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
|
|
2007-08-31, 10:27 | #3594 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Dopsz, dopsz .
Wiesz oddam wszystkie komary i muchy a wezmę od Ciebie te jaszczurki. Toć to takie sympatyczne stworzonka.
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2007-08-31, 10:43 | #3595 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Ana
a gdybym wiedziala,ze jakis zwierzak mi sie po mieszkaniu paleta,to bylabym bardziej uwazna. Żonka to zaraz by dzowniła że po podłodze pełza Smok. Smok prawdziwy ogniem ziejący i tak ryczy że szyby się trzęsą.
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2007-08-31, 10:46 | #3596 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Hadżi, a co? czekałeś na priva?
Oj Ty niegrzeczny Ikola Kondzio też się wierci przy jedzeniu. Kręci główką, macha girkami, łapie za butelkę, lub łyżeczkę, wciska sobie śliniak do buzi i rozgląda się na wszystkie strony- czasami mam wrażenie że główka mu się urwie. Ana no co z tym Hiszpanem? Bo ja tu się już napaliłam jak szczerbaty na suchary |
2007-08-31, 11:04 | #3597 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Czarinka
oj to taki żarcik był. No ale ten Avik to mogła byś już mienić . Co to ma być z Szara-Mara łapie za butelkę Oj tak , tak , o tym zapomniałem. Dodam jeszcze obowiązkowe klepanie w smoczek oraz kręcenie główka na boki. Coś w stylu "nie nie nie"
__________________
Michałek , nasz Promyczek |
2007-08-31, 11:08 | #3598 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Czarinko,jak tylko bedziemy sie z nim widziec,to nadmienie,ze mam fajna dziewczyne dla niegoA noz widelec cos z tego wyjdzie
|
2007-08-31, 11:15 | #3599 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
witam
wczoraj miałam coś skrobnąć, ale tż tak mnie wk***wił że nie mogłam na niczym się skupić. Spróbuję zaproponować mu wyjście do psychologa, może to nam pomoże zrozumieć siebie i swoje potrzeby. dziękujemy za miłe słówka do naszego skarbka Ana mysz w domu jeszcze przeboleję, ale jaszczurkę Czarinko ja bym też mogła poratować cię tym ubrankiem, które Ci się podobało, ja kupiłam je na wesele, a założyłam na chrzciny. Kamila Mój Nikoś rozregulował sobie spanko i trudno mi powiedzieć ile i kiedy spi. Najczęściej 2- razy dziennie, najchętniej na spacerze, tak po pół godzinki, przy wielkim święcie godzinkę. Kapitalne fotki Fifka, jak on ładnie siedzi, no i do jedzenia śliniak za bardzo nie potrzebny, tylko pysia ma brudnego Hadżi nie mów że Julitka taka bojaźliwa. Nikoś przy jedzonku najlepiej lubi wygrzebać mi drugiego cyca ze stanika i za sutka mnie ciągnąć, klepie mnie łapką gdzie popadnie, do swojej główki jeszcze nie doszedł, a że karmimy na leżąco jego nóżki lądują gdzie się da, oczywiście byle wyżej Nie wiem co komu jeszcze napisać, komu nie odpisałam to przepraszam Synek opanował ostatnio czytanie ulotek i strasznie podoba mi się jak bawi się moniem przy buzi, potrafi nawet z nim gaworzyć cudak mały |
2007-08-31, 11:24 | #3600 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007
Cytat:
Na wycieraczce byś muział spać A anielicy nie zmienię. Mnie się podoba i Szara-Mara zostaje No, a z tym smokiem to pojechałeś. Poczekajmy na Julitkę, zobaczymy co napisze. Ana dobrze, będę cierpliwa lachakasia Nikuś boski. Jak ładnie czyta reklamówki. Jest taki słodki, że chętnie bym mu pysiaka wycałowała Dziękuję za propozycję, ale ikola już mi ruszyła na ratunek |
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:26.