Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007

[zazula]

Dysia77, wydaje mi się że jest to bardzo dobry pomysł. Przecież wszystkie zupki w słoiczkach są włąśnie wekowane. Jak dla mnie super pomysł. Może sama wykorzystam

[Atiluj]

Dysia zdaje mi się, że tak z zupkami (wekowanie) robi Czarinka o ile mnie pamięć nie myli Kiedyś chyba o tym pisała ale za Chiny nie przypomnę sobie "kiedy"

Iwonka to rzeczywiście długa drobinka z Juleńki No ale w końcu jest u nas najmłodsza Za to psychoruchowo - najstarsza
Lubię Urszulę Grabowską oglądać w "Na dobre i na złe" jako Patrycję Sambor. Ten jej Antoś to już ze 3 latka pewnie ma?

[zazula]

I jeszcze jedno:

Wszystkiego najlepszego dla Isia Any

i Witusia Wiśniowegosadu



Niech Wasze Dzieciaczki zdrowo i pięknie się rozwijają, życzy ciocia Zazula

[zazula]

Julitko, jej synek wygląda na jakieś 3 latka (strasznie wygadany chłopczyk). Tak na prawdę to mój TŻ Ją rozpoznał. Bardzo miła z niej babka. Jak weszła to się ukłoniła, powiedziała Dzień Dobry (ja byłam do niej tyłem, więc odpowiedziałam w ciemno). Tuniu ją rozpoznał i jak mi powiedział, że to chyba ona to przeprowadziłam małe śledztwo. Ona z mężem, synkiem i panią doktor byli już w sali do badania za zamkniętymi drzwiami. Słyszeliśmy jak lekarka się przywitała i powiedziała: Cześć Antoś. Podsłuchiwaliśmy jaki ma głos i to był jej głos (ona ma taki specyficzny). A ja jeszcze zajrzałam na biurko, gdzie leżą te karty pacjentów i nazwisko tego chłopczyka skojarzyło mi się z tą firmą Ochnik. Jak wróciliśmy do domku, to oczywiście ja od razu zaczęłam szukać w internecie i okazało się że jej mąż ma na nazwisko Ochalik, czy jakoś tak. No a synek ma na imię Antoś. Moje śledztwo się powiodło(może powinnam zostać detektywem)

[Atiluj]

Kasia333 Monika (Garnuszki) chyba już całkiem o nas zapomniała Jest aktywna na wątku grudniowo-styczniowym Z jednej strony, to jej się nie dziwię - była cały czas z tamtymi dziewczynkami

Iwonka ech, Ty detektywie
Tak ona ma dwuczłonowe nazwisko Grabowska-Ochalik a jej mąż ma ładne imię - Adrian

[Wisniowysad]

hej.

a kto to jest u. grabowska? a juz kojarze, wczoraj zacza leciec na polsacie serial z nia w roli glownej


dziekujemy za zyczonka dla witulanda:cmo k:

j a przesylam zyczenia dla ulencji i ismaela z okazji pół roczku

u nas wsio ok. ale wczoraj niestety nie mialam czasu, bo po 1. zamawialam wywolanie zdjec przez internet (z naszego slubu - heheh to juz dwa lata wiec toche to trwalo) a pozniej napisala do mnie na gg kolezanka mamy z niemiec zebym zainstalowala skajpa to bede mogla pogadac z mama no i ona bedzie mogla zobaczyc wita, wiec walczylam z laptopem.
ale wszystko sie udalo


madzia - nie ma zadnego filmiku z pelzaniem witka, bo o pelzaniu to inna historia : jak mialam 490 iles postow napisanych na wizazu to moj tz podszedl do komputera patrzy i pyta mnie kiedy mi sie zmieni opis pod nazwą, no to ja mowie ze po 500 napisanych postach, to on mnie pyta jaki bede miec opis jak mi sie zmieni bo moze "pełzanie?"

golabku - ja mam jakis niefirmowy blender i daje narazie rade

Ana - fajnie ze juz masz zrobionego kompka

[Hadżi]

Kasia333
Podzwoń po ubezpieczycielach i niech oni podadzą kwotę składki. PZU daruj sobie. Kiedyś przez telefon zapytałem ile zapłacę i cena mnie skusiła
ale jak przyszło już do konkretnego naliczania w domu to chyba o 100 zł drożej wyszło niż przez telefon. Chyba sobie za dojazd doliczyła

Podaj symbol swojego Pioneerka ! ? !

[lachkasia]

mam coś dla Hadżiego i innych mężczyzn (tylko proszę się nie obrazić!!)

[kaśka333]

Hadżi ja mam na oku takie:

http://www.torres.pl/radio-alpine-cde9881rb-p-5881.html

i takie:

https://ssl.allegro.pl/item241293971..._ib_gw_pl.html

[Atiluj]

Kasia333 mój Jarek też stawia na Alpine Właśnie mu pokazałam obydwa
My od 2 lat ubezpieczamy samochód w HDI (dom zresztą też)

Lachkasia

[Hadżi]

Kasia weź mi nie podnoś ciśnienia takimi radyjkami . Ja w swoim autku mam kaseciaka .

Nadal twierdze że Nr 1 to Alpine choć Pionek jest jakby ładniejszy, no ale
w sumie tu chodzi o dźwięk a nie wygląd.

Kup dwa, dwa .

Lachkasia
Dooooobre ale widze że zupełnie autor pominął olbrzymi obszar mózgu odpowiadający za Dekolt i jego zawartość

[lachkasia]

Napisane przez Hadżi

Lachkasia
Dooooobre ale widze że zupełnie autor pominął olbrzymi obszar mózgu odpowiadający za Dekolt i jego zawartość

Hadżi dekolt i zawartość pewnie zakwalifikował do sexu

[golabek]

Sto lat zdrówka i radości dla Isia i Witusia od Bartula i ode mnie

Ja się właśnie zastanawiam nad niefirmowym blenderem bo mam wielki kombajn z Boscha a brakuje mi tylko tej końcówki.Chyba się skuszę
Dziś wreszcie zrobiła się taka złota jesień szkoda że tylko na 1 dzień.Od wczoraj zaczęłam wozić Bartula bardziej na siedząco i dziś znów nie musiałam go nosić na spacerze Mało tego jeszcze sam zasnął bez protestów Bardzo mu się podoba wszystko mieć na oku

Kasiu ja mam ubezpieczenie w HDI a Darek w Warcie.Mamy osobno żebym mu zniżek nie ściachała Ja nie mam radia bo szkoda mi szyb Radio siedzi sobie w domciu.Sama robię za radio jak się Bartuli maruda włącza w czasie jazdy

[Ana2]

Czesc!
Ja na chwilke,bo caly czas czytam zaleglosci.
Bardzo dziekujemy wszystkim za zyczenia i zyczymy rowniez Witusiowi wszystkiego naj naj z okazji ukonczenia 6 m-cy

Nie odpowiadam na razie na pytania,bo odpisze jak juz wszystko przeczytam.
U nas ogolnie w porzadku,z "malym minusem",tzn.mam wielkie zmartwienie ale w tej chwili nie chce o tym pisac....napisze Wam w srode,bo wtedy juz cos wiecej bedziemy wiedziec.Ogolnie,ostatnie dni to dla mnie jedna wielka nerwowka

Z "pozytywniejszych" rzeczy,to we wtorek rano idziemy na szczepienie.A jutro na wesele.Nie bardzo mi sie chce....a do tego zlamalam dzis panokiec (tak dlugo "hodowalam" specjalnie na to wesele i masz,zlamalam),kombi nowalam z super glu ale doopa,odklejal sie i w koncu obcielam. A juz mialam wizje jak je pomalowac...No nic,bedzie zwyczajnie,bez cudowania.
Isiek dzisiaj marudny,ze ho ho.Raczkuje na calego,wszedzie go pelno i co sie z tym wiaze,co chwile ryczy,bo to sie walnie o noge od stolu,a to o szafke; satram sie klasc jaski w miejscu gdzie sie bawi ale on sie juz w takim tempie przemieszcza,ze nie nadazam...no i jaski mam tylko 4.Zaczal tez wstawac w lozeczku,jeszcze nie zupelnie na nogi ale na kolana,mysle ze to kwestia kilku dni i stanie juz zupelnie na girkach.

Koncze,bo moja maruda sie wscieka.Dobrze,ze chociaz w nocy spi tak jak spal.Jutro zostaje ze swoja chrzestna na noc,ciekawe jak ja to przezyje

[Wisniowysad]

witam.

Ana - udanej zabawy na weselu
i nie martw sie tyle, napewno wszystko sie ulozy pozytywnie dla ciebie

lachkasia - ale sie usmialam

kasia333 - wypasione te radyjka jak nie wiem co!

[dysia77]

Ale dzis piekna pogoda byla. Moja Adusia juz nie pamietam kiedy ostatnio jej sie zdarzylo ale dzis pieknie usnela w wozeczku i dzieki temu bylysmy na powietrzu 2 godziny a tak to zazwyczaj po godzinie uciekamy jak jej sie wyjec wlaczy.
A obok mojego bloku przyjechala Superniania!
I kreca program na placu zabaw tam gdzie ja przechodze z wozkiem zawsze. Ciekawe kiedy go pokaza w telewizji, fajnie jest zobaczyc swoje osiedle w tv.
Zobaczcie na co sie natknelam podczas buszowania w necie. Moze nie jest to jakas kopalnia ale zawsze cos, ja moze z czegos skorzystam

http://www.dzieckook.pl/kuchnia/index.php3

dziwne ale narazie sie nie chce otworzyc ta stronka a sa na niej przepisy na zupki i deserki dla niemowlat, trzeba podac tylko sposob karmienia (piercz czy butelka), rodzaj porawy i wiek niemowlecia

Kasia333 ja tam sie nie znam na radiach ale wizualnie Pioneer jest fajniejszy
Ana glowa do gory. Bawcie sie jutro dobrze i nie mysl o zmartwieniach, na pewno wszystko sie ulozy.

[Kamilanet]

wszystkiego najlepszego dla Witusia i Ismaela

a to na dobry humor dla mamuś - REWELACJA
http://kamilanet.wrzuta.pl/audio/lbmO0VfL6d/

[esti1984]

dla Isia i Wita

Kasiu ja muszę tylko rozdrabniać bo Julka nie chce jeść takich zmiksowanych jak są w słoiczkach. Na początku jadła, po jakimś czasie przestała i myślałam że indyczek jej nie podszedł i kupiłam inną i żadnej zmiksowanej nie chcea moimi rozdrobnionymi zajada sięteż się bałam że nie będzie trawić dobrze i że brzuszek będzie bolał ale nic jej nigdy nie było

Kamila współczujęmam nadzieję że już lepiej? A do raczkujących dołączył Kubuś freddy

golabek fajnie że Bartulowi podobało się na siedząco. Ja już nie wyobrażam sobie wożenia Julki na leżąco, dostałabym od Niejna leżąco ją kładę tylko jak zaśnie.

ikola zachowałaś się wzorowo wobec tej Panii Ona wobec Ciebie teżbędę pamiętać kiedy masz wizytę u neurologa bo 02.10 to nasza 3 rocznica ślubu

dysia podobno bardzo pomaga maść majerankowa smarowana pod noskiem. Oczyszcza nosek i nie zapycha. (o dopiero przeczytałam post Julity, ze to samo polecali na TVN style)

Iwona ale kruszynka, moja Julka tyle ważyła jak miała 5,5 mca

Wiecie co? w szkole podstawowej koło mnie od wakacji coś kręcili (tzn. telewizja była) i dzisiaj się dowiedziałam że kręcą tu serial "Tylko miłość" to jakaś nowość, ma wejść albo już jest

Marta hehe Ty wywoływałaś zdjęcia ze ślubu a ja wczoraj odebrałam Julki bo od początku miałam tylko na kompie. Musiałam z wielu zrezygnować (bo byłoby ich około 1000) a i tak wyszło 300 zdjęć całe szczęście że w rossmanie robią bardzo ładnie i tanio 0,29-,
Fajnie że udał się kontakt z mamą

Ana ojo co się dzieje mimo wszystko życzę dobrej zabawy

dysia fajnie tzn że na osiedlu masz rozrabiaków

Kamila śmieszne

[dysia77]

Kamilanet gdzies Ty to wynalazla? Ja to raz slyszalam jak mi szwagier puscil, mial nagrane na komorce i potem za chorobe nie moglam tego nigdzie wygrzebac. To jest za***te!!! WIelkie dzieki!! Juz nie musze szukac.

[Kamilanet]

Napisane przez dysia77

Kamilanet gdzies Ty to wynalazla? Ja to raz slyszalam jak mi szwagier puscil, mial nagrane na komorce i potem za chorobe nie moglam tego nigdzie wygrzebac. To jest za***te!!! WIelkie dzieki!! Juz nie musze szukac.

Michał miał to na komórce i postanowiłam się z wami podzielić.

[lachkasia]

100 latek dla Witusia i Ismaela

Ja też wymykam jutro na wesele, ciekawe jak Nikoś je zniesie???

Idę szykować ubranka..

[one_shot]

Napisane przez dysia77

Hej, ja tylko na chwile, moze pozniej cos dopisze.
Kasia333 Adrianna urodzila sie o godz 23.35 ( skubana zdazyla jeszcze w niedziele sie pojawic na swiecie)

Ada ma katar zarazila sie od mojej siostry synka i fluka mi nosem najgorzej w nocy.
Jakie macie sposoby zeby lagodzic/leczyc katar u takich maluchow?
Ja narazie wyciagam jej wydzieline z noska frida i zakrapiam jej takie homeopatyczne kropelki ale jak to mowia czy leczony czy nieleczony katar zawsze trwa tydzien tylko ze ja sie boje zeby jej na ucho nie padlo bo juz raz tak miala ze dostala zapalenia ucha od kataru

Buziaczki z okazji miniurodzinek dla Isiaczka i Witusia

Dysiu przerabiałysmy katar w zeszłym tygodniu bez gorączki - byłam u pediatry i przepisłam nam:
Nurofen 2 razy dziennie po 2,5 ml przez 2 dni ( działa takze przeciwzapalnie - to dlatego)
krople do noska nasivin 0,01% po 1 kropelce do dziuraska 3 razy dziennie przez 4 dni
cebion 5 kropelek dziennie
i moje najwieksze zdziwienie WAPNO w syropie po 2,5 ml 2 razy dziennie przez 4 dni - kupiłam bananowe i wlewałam do mleka
dodam ze wszystko bez recepty i ogólny koszt 50 gzyla
najgorzej było podac krople do nosa jak tylko sie zblizalam z butelka to Marcjanka kreciła sie na wszystkie strony
aaaa jeszcze nawilazalam nochalek woda morska w spreyu i w ruch po chwili wchodziła frida


Marcjankę wyjęli ze mnie o 16:45

buziaki miniurodzinowe dla solenizantów

[Wisniowysad]

kamila - zlituje sie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moj witek juz spi a ja sie ryje jak durna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!

dysia - oby adusi szybko ten katar minął

[Atiluj]

Ania współczuję paznokcia Wiem jak to jest jak się zapuszcza na jakąś okazję i w ostatniej chwili szlak jakiegoś trafi i trzeba obciąć wszystkie
Mam nadzieję, że Wasze "tajemnicze" sprawy ułożą się po Waszej myśli i wszystko będzie OK
Isiek dzisiaj marudny,ze ho ho.Raczkuje na calego,wszedzie go pelno i co sie z tym wiaze,co chwile ryczy,bo to sie walnie o noge od stolu,a to o szafke; satram sie klasc jaski w miejscu gdzie sie bawi ale on sie juz w takim tempie przemieszcza,ze nie nadazam...no i jaski mam tylko 4.

No to zaczęło Ci się "na całego" Może Ci jaśków podesłać
Ja dzisiaj przed kąpielą po raz pierwszy położyłam Miśka na podłodze (jeszcze nigdy nie leżał na takim twardym) Bardzo mu sie podobał odgłos walenia rączką o podłogę i dopóki leżał na brzuszku to było OK. Jak przekręcił się na plecki to nie wiedział co ze sobą zrobić: bał się położyć główkę i nogi na podłodze i tak bidulek leżał z zadartą głową i nóżkami Trzeba było sierotkę ratować
Baw się dobrze na weselu a Isiowi z "zastępczą" mamusią będzie dobrze - nie martw się Położy go pewnie spać i nawet maluszek nie zauważy, że mamusia hasa na weselu. Wybaw się

Kasia333 i gdzie w końcu ubezpieczyłaś i jakie radyjko wybrałaś?

Madzia coś Cię długo nie ma? Jak Tatinka? No i jak oczka chomiczka?

Gołąbku blendery firmowe widziałam w Auchan już chyba od 79zł (pewnie jakieś starsze modele ale się nie wczuwałam więc dokładnie nie wiem) Jak chcesz to jutro tam będę to popatrzę i zdjęcia zrobię.

Muszę się Wam pochwalić. Po raz pierwszy w moim dłuuuugim życiu udało mi się zrobić racuszki z jabłkami i bardzo mi smakowały. To było moje 3 w życiu "podejście" do drożdży. Pierwszy raz jako świeżo upieczona małżonka postanowiłam zrobić mężusiowi bułeczki drożdżowe - na blaszce zrobiła się jedna wielka twarda buła
Drugi raz - zaprosiłam moją mamę na pizzę na cieście drożdżowym. Farsz wyszedł doskonały a ciasto po wyjęciu z piekarnika wylałam do zlewu. Nawet odrobinkę to badziewie się nie ścięło To było też jakoś na początku mojego małżeństwa i wtedy postanowiłam, że nigdy więcej nie wezmę drożdży do rąk
No ale.... znalazłam taki jakiś przepis na te racuszki i ze 3 dni się do nich przymierzałam. Dziś rano podjęłam męską decyzję - robię. Poszłam sprawdzić czy mam mąkę (rzadko używam). A no mam Zaglądam do szklanego pojemnika w którym ją trzymam a tam aż się wszystko trzęsie - takie jakieś małe jak pchły robaczki sobie grasują
Wywaliłam to na dwór żeby mi czasem w domu nie skakało i myślę sobie - łojj zły znak. No ale nic, zadzwoniłam do mamy żeby mi nową mąkę kupiła jak będzie do Miska jechała No i po powrocie Hadziego z pracy zabrałam się za te racuszki. Chyba ze 2 godziny nad nimi stałam podczas smażenia, bo było napisane, że ogień nie może być zbyt duży bo spieką się na zewnątrz a w środku będą surowe. No i tak się pitoliły na tym wolnym ogniu. Ale warto było Bardzo mi smakują i chyba nawet bardziej jak ostygły niż jak takie gorące były.
Może jeszcze polubię drożdże
No to się pochwaliłam

**********
tak długo pisałam, że 9 postów dopisałyście

[Wisniowysad]

julita - gratki za racuszki super ze ci sie udaly ja nie biore sie za takie rzeczy, juz wole ulepic z 200 pierogow - bo wiem ze zawsze wyjdą

[dysia77]

Wow to niezla mam intuicje.
MadziaOne dzieki za info, ja wapno podaje Adzi juz od dwoch dni, nasivin mam, i mam homeopatyczne to nei wiem ktore lepsze. Narazie dawalam te homeopatyczne. Dawalam jej 3ml paracetalomu raz dziennie, witaminke C dodaje jej do deserku albo zupki bo do cyca nie dam rady wlac
A ile u Marcjanki trwal katar? Mam nadzieje ze szybko sie z nim uporamy bo sie biedulka moja meczy strasznie.
Julitka ja tez mam uraz do drozdzy. Dwa razy robilam pizze i za kazdym razem moglam ciastem rozwalic leb, takie twarde bylo i tez sie zaprzysieglam ze nie rusze drozdzy juz nigdy w zyciu.
A moze ten przepisik Twoj na racuszki mnie od tego wyzwoli? Moja mama robi rewelacyjne makowce. Ciasto jej w rekach rosnie i ja tez chce sie tego nauczyc ale jej teraz nie ma bo jest daleko daleko stad i musze sie sama zmoblilizowac. Poprosze o przepisik plizzzzzzzzzz

[golabek]

Bartul śpi o dziwo już godzinkę to sukces bo wczoraj kwękał co 20minut.Oby tak dalej to może wreszcie się wyśpię.Darek w pracy do późna a ja się byczę aż nudno

Ana trzymam kciuki za pozytywne rozwiązania problemów Isiu to zdolniacha Z pazurem miałam to samo przed weselem zapuszczał i zapuszczałam i mi pękł.Bawcie się dobrze

Esti teraz już nie mam co marzyć żeby Bartul choć chwilkę ujechał na leżąco.Zaraz jak tylko się obudził musiałam podnieść oparcie.Ale jaka ulga dla rąk

Atiluj kochana dzięki za dobre serce ale u nas w Krakowie nie ma jeszcze Auchan.Swoją drogą nie wiem czemu.Gratuluję racuszków Ja robię takie bez drożdży.Ostatni raz smażyłam racuchy w dzień porodu

Kamila boskie to

Od jutra biorę się za deserki.Przy okazji mam pytanko.
Czy dajecie codziennie zupkę i deserek czy na zmianę? Zastanawiam się czy 2 słoiczki w 1 dniu to nie za dużo

[dysia77]

Golabku ja daje Adusi rano ok 9-10 deserek caly sloiczek a ok 15-16 je zupke tez caly sloiczek. Na poczatku dawalam jej jednego i drugiego po pol sloiczka ale to przez miesiac a pozniej zaczela na mnie krzyczec ze chce jeszcze lapala mnie za reke i plakala a jak jej wsadzalam lyzke z jedzonkiem do dziobka to od razu spokoj byl. Moj maly obzartuch.
A jak bylam u lekarza w srode to mowil ze zupki i deserki mozna podawac nawet kilka razy dziennie tylko w mniejszych porcjach jednorazowo oczywiscie. Wiec mysle ze sama zobaczysz jak Bartusiowi bedzie szlo jedzonko i bedziesz wiedziala jak je dawkowac.

[esti1984]

lachkasia miłej zabawywyszalej się za mnie

Julita brawa za racuszki...byś się podzieliła a nie tylko chwaliłaależ mi ochoty narobiłaś

golobek więc dobrze że znalazłaś na Bartusia sposób
Co do pytania. Od 6 miesiąca Julka dostaje obiadek codziennie, a deserek trochę rzadziej.....co 2-3 dni. A to dlatego że nie chcę żeby za bardzo zmniejszyła mi się laktacja. Z mleczkiem jest ok ale wole dmuchać na zimne

-------------------------

o właśnie....dysia dobrze pisze. Zobaczysz jaki synuś będzie miał apetyt. Bo Julka na początku rwała się do jedzenia i jadła tyle ile chciała, a teraz pół słoiczka jej wystarcza

[golabek]

Dzięki Dysiu Na razie zacznę od samych deserków.Powoli ze wględu na bączkowe wyskoki Bartula.Ale jak wszystko będzie ok to włączę też zupkę.Zobaczymy jak mu pójdzie.Trzymamy kciuki żeby Adusi katarek szybko minął

Esti Faktycznie masz rację z laktacją Też chciałabym jeszcze pokarmić.Szczególnie że Bartul nie zaśnie bez "cyca" na noc.Zobaczę jak mu pójdzie jedzonko ale sądząc po obserwacji pewnie będzie się rwał