Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach — część 3

[Kretka666]

Chiny schodza z nakasu testowania. A w skladach polskich kosmetykow sa skladniki odzwierzece, wiec i tak warto zerkac czy sa rzeczywiscie CF.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bela03]

I często Polskie są kupowane przez marki zagraniczne, np. Joko (wyprowadźcie mnie z błędu jeśli to nieprawda). Ale tak, jak ktoś jest leniwy to kupując Polskie ryzyko jest najmniejsze.
Dlatego jak kogoś przekonuję na zmianę kosmetyków to zawsze proponuję przerzucenie się na nasze rodzime produkty.

Składniki nie każdy sprawdza. Ja w sumie nawet nie wiem czego poza jedwabiem jako wegetarianka a nie weganka mam unikać. Nie przejmuję się nabiałowymi sprawami, a lanoliny nie mogę i tak.

[Kretka666]

Keratyna jeszcze, nie wiem czy to weganskie czy wegetarianskie. Ja unikam wszystkiego. Zly mam tylko tusz do rzes, bo wosk pszczeli. Ale kiedys na iherbie zamowie weganski tusz, troche sie boje, bom alergik, ale sprobowac trzeba.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bela03]

Dzięki, o keratynie nie pomyślałam, ale to chyba głównie w produktach do włosów.

A tusze z sysntetycznym woskiem?

[Kretka666]

Raczej tak.

Nie znam takiego. Masz jakis przyklad? Widzialam tylko z e.l.f. na iherbie, ale maja parabeny :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bela03]

Kiedyś w jakimś Eveline widziałam, ale tam raczej napewno parabeny. Pod ręką mam akurat ten i jest syntetyczny ale parabeny są. https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...l-mascara.html

[Radoja]

Ale mówicie o dwóch różnych rzeczach:
- o testowaniu na zwierzętach, czy innym im szkodzeniu;
- o składnikach odzwierzęcych.

Człowiek też jest zwierzęciem (jakby ktoś zapomniał!) - keratyna jest normalnym składnikiem naszego ciała.
Wosk - nawet jeśli jest to wosk pszczeli, to pszczołom to nic a nic nie szkodzi. A woski w kosmetykach zwykle są roślinne (tak, np. skórka jabłka też pokryta jest woskiem, przynajmniej tak to się nazywa).
Jedwab - a to akurat jest zbrodnia! Pozyskanie jedwabiu z jedwabników wiąże się z wrzucaniem żywych larw do gorącej wody! Ale rzeczy z jedwabiem naturalnym są zwykle bardzo drogie.

Także - zależy jakie kto ma powody wybierania, lub odrzucania pewnych składników. I myślenie, a nie panikowanie - nie zaszkodzi.
Ja przyszłam tutaj - kierowana tytułem wątku - szukając firm nieszkodzących zwierzętom.
keratyna, woski, tp. w składzie kosmetyków - sam ten fakt nie jest dla zwierząt szkodliwy.

A takie skrajności, jakie wypisujecie to może do wątku: kosmetyki dla weganek.

Napisane przez Kretka666

Keratyna jeszcze, nie wiem czy to wegańskie czy wegetariańskie. Ja unikam wszystkiego.

- a jaki jest Twój powód unikania wszystkiego?

[Bela03]

Znajdzie się tu kilka weganek wiec naturalnie o takich składnikach gadamy. Nie przeniesiemy tych rozmów do innego wątku bo to trochę bez sensu, tak samo jak gadamy tu o karmach dla zwierząt i jedzeniu. Nie znaczy to oczywiście ze firma korzystająca z wosku pszczelego, którego dużo w tuszach nie trafi na zieloną listę.
A jedwab spotkać można w kosmetykach częściej niż by się mogło wydawać

[almondfairy]

Napisane przez Radoja

Ale mówicie o dwóch różnych rzeczach:
- o testowaniu na zwierzętach, czy innym im szkodzeniu;
- o składnikach odzwierzęcych.

Człowiek też jest zwierzęciem (jakby ktoś zapomniał!) - keratyna jest normalnym składnikiem naszego ciała.
Wosk - nawet jeśli jest to wosk pszczeli, to pszczołom to nic a nic nie szkodzi. A woski w kosmetykach zwykle są roślinne (tak, np. skórka jabłka też pokryta jest woskiem, przynajmniej tak to się nazywa).
Jedwab - a to akurat jest zbrodnia! Pozyskanie jedwabiu z jedwabników wiąże się z wrzucaniem żywych larw do gorącej wody! Ale rzeczy z jedwabiem naturalnym są zwykle bardzo drogie.

Także - zależy jakie kto ma powody wybierania, lub odrzucania pewnych składników. I myślenie, a nie panikowanie - nie zaszkodzi.
Ja przyszłam tutaj - kierowana tytułem wątku - szukając firm nieszkodzących zwierzętom.
keratyna, woski, tp. w składzie kosmetyków - sam ten fakt nie jest dla zwierząt szkodliwy.

A takie skrajności, jakie wypisujecie to może do wątku: kosmetyki dla weganek.


- a jaki jest Twój powód unikania wszystkiego?

polemizowałabym z tą keratyną. wiemy w jakich warunkach żyją i jak są traktowane owce hodowane na wełnę. więc trochę chyba jednak szkodzi zwierzętom.
no i nie rozumiem argumentu przy keratynie, że człowiek też jest zwierzęciem brzmi tak jakbyśmy unikały tej ze zwierząt, a polecały produkowaną z ludzi

co do tytułu wątku - firmy produkujące kosmetyki wegańskie też są cf, więc jak najbardziej pasują do tego wątku

ach, no i kto tu gdziekolwiek panikował?

[Kretka666]

Napisane przez Radoja

Ale mówicie o dwóch różnych rzeczach:
- o testowaniu na zwierzętach, czy innym im szkodzeniu;
- o składnikach odzwierzęcych.

Człowiek też jest zwierzęciem (jakby ktoś zapomniał!) - keratyna jest normalnym składnikiem naszego ciała.
Wosk - nawet jeśli jest to wosk pszczeli, to pszczołom to nic a nic nie szkodzi. A woski w kosmetykach zwykle są roślinne (tak, np. skórka jabłka też pokryta jest woskiem, przynajmniej tak to się nazywa).
Jedwab - a to akurat jest zbrodnia! Pozyskanie jedwabiu z jedwabników wiąże się z wrzucaniem żywych larw do gorącej wody! Ale rzeczy z jedwabiem naturalnym są zwykle bardzo drogie.

Także - zależy jakie kto ma powody wybierania, lub odrzucania pewnych składników. I myślenie, a nie panikowanie - nie zaszkodzi.
Ja przyszłam tutaj - kierowana tytułem wątku - szukając firm nieszkodzących zwierzętom.
keratyna, woski, tp. w składzie kosmetyków - sam ten fakt nie jest dla zwierząt szkodliwy.

A takie skrajności, jakie wypisujecie to może do wątku: kosmetyki dla weganek.


- a jaki jest Twój powód unikania wszystkiego?

Składniki odzwierzęce, a dokładnie ich pozyskiwanie przez człowieka też szkodą zwierzęciu. Myślisz, że krowa sama zapisuje się do charytatywnego oddawania mleka, bo to takie przyjemne? Kosmetyki z mlekiem czy produktami mlecznymi w składzie są ok? CF to wolne od okrucieństwa. Nie tylko myszy i króliki w laboratoriach cierpią.

Człowiek jest zwierzęciem, więc można krzywdzić inne zwierzęta? Też logika.

No, woski są roślinne, zwłaszcza te pod nazwą "wosk pszczeli", "cera alba" - po prostu producenci kłamią robiąc pod górkę weganom i uczulonym na produkty pszczele

Jeśli mogę czegoś nie używać i nie szkodzić tym samym, to czemu tego nie robić? Mnie to nie boli, a ktoś na tym nie ucierpi.

Czyli generalnie mam sobie z wątku pójść, bo unikam więcej niż Ty i Ci to przeszkadza?

Napisane przez almondfairy

polemizowałabym z tą keratyną. wiemy w jakich warunkach żyją i jak są traktowane owce hodowane na wełnę. więc trochę chyba jednak szkodzi zwierzętom.
no i nie rozumiem argumentu przy keratynie, że człowiek też jest zwierzęciem brzmi tak jakbyśmy unikały tej ze zwierząt, a polecały produkowaną z ludzi

co do tytułu wątku - firmy produkujące kosmetyki wegańskie też są cf, więc jak najbardziej pasują do tego wątku

ach, no i kto tu gdziekolwiek panikował?

Dokładnie. To nie chodzi o pozyskiwanie, że zwierzę przy tym nie umiera. Chodzi o warunki, w jakich żyją, jak się traktuje te zwierzęta. W jaki sposób się pozyskuje surowiec. Wosk pszczeli w rozsądnej ilości kradziony pszczołom nie wyrządzi im takiej krzywdy, ale jak się go pobiera? Jak się pobiera miód? Prosi pszczoły, żeby sobie poszły, bo chce się wziąć?

[almondfairy]

Napisane przez Kretka666

Dokładnie. To nie chodzi o pozyskiwanie, że zwierzę przy tym nie umiera. Chodzi o warunki, w jakich żyją, jak się traktuje te zwierzęta. W jaki sposób się pozyskuje surowiec. Wosk pszczeli w rozsądnej ilości kradziony pszczołom nie wyrządzi im takiej krzywdy, ale jak się go pobiera? Jak się pobiera miód? Prosi pszczoły, żeby sobie poszły, bo chce się wziąć?

daj spokój. powinnyśmy więcej myśleć, a nie panikować pszczoły bardzo chętnie miodzik oddają, a owieczkom jest za gorąco jak się ich nie ogoli

[Cindy28]

Dawno mnie tu nie było.
Czasem podczytuję, ale ciężko znów się wbić w wątek.
Ale jednak można .

Napisane przez Kretka666

Dokładnie. To nie chodzi o pozyskiwanie, że zwierzę przy tym nie umiera. Chodzi o warunki, w jakich żyją, jak się traktuje te zwierzęta. W jaki sposób się pozyskuje surowiec. Wosk pszczeli w rozsądnej ilości kradziony pszczołom nie wyrządzi im takiej krzywdy, ale jak się go pobiera? Jak się pobiera miód? Prosi pszczoły, żeby sobie poszły, bo chce się wziąć?

Odymia, zabiera ramki i już .
Bez pszczół nie byłoby nic - to wszyscy wiemy, ale mało kto zagłębia się w temat i czyta np. o chorobach pszczelich [warroza etc.]. Tutaj ingerencja człowieka jest istotna - bez tego pszczół już dawno by nie było, a nas razem z nimi.

Miodobranie, więc to akurat średni przykład, jeśli chodzi o niehumanitarne traktowanie zwierząt- nie demonizujmy wszystkiego.

[Kretka666]

Napisane przez Cindy28

Dawno mnie tu nie było.
Czasem podczytuję, ale ciężko znów się wbić w wątek.
Ale jednak można .



Odymia, zabiera ramki i już .
Bez pszczół nie byłoby nic - to wszyscy wiemy, ale mało kto zagłębia się w temat i czyta np. o chorobach pszczelich [warroza etc.]. Tutaj ingerencja człowieka jest istotna - bez tego pszczół już dawno by nie było, a nas razem z nimi.

Miodobranie, więc to akurat średni przykład, jeśli chodzi o niehumanitarne traktowanie zwierząt- nie demonizujmy wszystkiego.

Podasz komus przyklad dojenia krow - to tez nie jest niehumanitarne. W koncu "krowa daje mleko i trzeba ja doic" plus "mleko jest takie zdrowe, smaczne, a krowa przy tym nie umiera". Wszystko jest takie malo straszne, jesli mamy miec z tego korzysci
Hodowanie pszczol i traktowanie ich jak normalne zwierzeta, bez agresji, bez zabijania "przy okazji, przez wypadek" - ok. W koncu bartnicy sa potrzebni, bo pszczol nam nie przybywa, ktos musi hodowac. Traktowanie jak pracownice w fabryce - niezbyt ok jak dla mnie.

Mnie miod do zycia potrzebny nie jest, cukier prosty w postaci glukozy i fruktozy - wole ksyliol, a kosmetyki vegan sa dostepne, wiec mozna korzystac. Wosk pszczeli w kosmetykach to nie jest przymus

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Cindy28]

Napisane przez Kretka666

Podasz komus przyklad dojenia krow - to tez nie jest niehumanitarne. W koncu "krowa daje mleko i trzeba ja doic" plus "mleko jest takie zdrowe, smaczne, a krowa przy tym nie umiera". Wszystko jest takie malo straszne, jesli mamy miec z tego korzysci
Hodowanie pszczol i traktowanie ich jak normalne zwierzeta, bez agresji, bez zabijania "przy okazji, przez wypadek" - ok. W koncu bartnicy sa potrzebni, bo pszczol nam nie przybywa, ktos musi hodowac. Traktowanie jak pracownice w fabryce - niezbyt ok jak dla mnie.

Mnie miod do zycia potrzebny nie jest, cukier prosty w postaci glukozy i fruktozy - wole ksyliol, a kosmetyki vegan sa dostepne, wiec mozna korzystac. Wosk pszczeli w kosmetykach to nie jest przymus

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mleko nie jest ani zdrowe, ani smaczne - biorąc pod uwagę chociażby kazeinę.

Nie uważam też wcale, że wosk musi być i basta . Osobiście nie korzystam. Natomiast bardzo cenię sobie propolis, który ratuje mnie od kilku dobrych lat przed ingerencję w postaci antybiotyków.

Miód z kolei jest polecany między innymi przy problemach typu wrzodziejące jelito grube. Jako osoby młode traktujemy tego typu choroby zazwyczaj jak urban legend. A nie da się ukryć, że tego typu problemów jest coraz więcej.
I jeśli miałabym wybierać : usunięcie okrężnicy i całej reszty, a działanie miodem, to nie wahałabym się ani chwili.

I nie twierdzę, by wyzyskiwać pszczoły. Jednak nie każdy ma możliwość, by prowadzić mini pasiekę [3-4 ule] na własny użytek.

Myślę, że we wszystkim potrzebny jest umiar i podchodzenie do zwierząt z szacunkiem - nie ważne czy to kopytne czy owad.

[ranka]

Ze się wtrącę... Masz colitis ulcerosa? Bo ja mam już 10 lat a miód mnie nie uratował i nie ratuje i nie sadze Aby ratował tych wszystkich chorych którzy skarżą się na postęp choroby a którzy uwierz mi posuwają się już do wszystkiego. Po drugie mi mleko bardzo smakuje chociaż świeże szkodzi

[Cindy28]

Napisane przez ranka

Ze się wtrącę... Masz colitis ulcerosa? Bo ja mam już 10 lat a miód mnie nie uratował i nie ratuje i nie sadze Aby ratował tych wszystkich chorych którzy skarżą się na postęp choroby a którzy uwierz mi posuwają się już do wszystkiego. Po drugie mi mleko bardzo smakuje chociaż świeże szkodzi

Nie twierdzę, że miód ratuje wszystkich.
Mojego ojca uratował. Ile ludzi, tyle historii .

[Kretka666]

Troche inaczej jest jak sie je miod, bo ma Ci uratowac zycie czy zdrowie, a inaczej jak je sie go dla smaku, nie sadzisz?
Sama nie jestem idealna, biore leki na choroby, a one sa testowane na zwierzetach. Ba, nawet jeden zawiera zelatyne, a ja wege :p Zycie. Nie da sie zrobic wszystkiego. Ale nie zaczynam smarowac sie Nivea z tego powodu i nie zajadam sie kurakiem na obiad

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[girlonthebridge]

szwagier mojej babci miał własną pasiekę, na własny użytek. Boże jak on kochał te pszczoły, jak o nie dbał i one na własny pszczeli sposób też go kochały, nawet nie wiecie jak pszczelarze (znaczy Ci, których miałam okazję poznać) dbają o te paskudy (ja się pszczół panicznie boję, zwłaszcza, że całe dzieciństwo spędziłam w ich towarzystwie), szanuję, nie krzywdzę, wspieram ale mega nie lubię :P. Wszyscy się ze mnie śmieją ale jak osy zrobiły sobie kiedyś gniazdo na moim balkonie też nie wzywałam ekipy do usuwania gniazda, dogadałam się z pszczelarzem, który gniazdo przeniósł po sezonie. Bo mało osób wie ale osy też są potrzebne.

Ach i jestem zła bo miód uwielbiam, nie jadłam parę ładnych miechów ale jak się przeziębiam to sięgam zawsze po pokrzywę albo lipę z miodem. Mój lek na wszystko .

[Kretka666]

Tacy pszczelarze z powolania sa super. Jak nie robia tego dla kasy, byle wiecej, niewazne jakim kosztem
Tak samo jak ktos ma kury na wlasny uzytek, dba o nie, troszczy sie, pozwala umrzec ze starosci. Przeciez nikt nikomu nie broni hodowac dla siebie krow, kur, w koncu mozna je miec jak kazde inne zwierzatko, psa czy kota

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ranka]

Może bym uwierzyła w moc lecznicza miodu Manuka generalnie ja jem takie rzeczy dla przyjemności trochę szkoda ze nie leczy ( przynajmniej nie mnie i nie ludzi których znam) ale no cóż. I nie wierze ze kogoś uleczył z choroby autoimmunologicznej .. W każdym bądź razie smacznego

[Kretka666]

Tez jestem nieufna w takich sprawach, podobno mozna wyleczyc astme jedzeniem taaaak, jasne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Radoja]

Napisane przez Kretka666

Składniki odzwierzęce, a dokładnie ich pozyskiwanie przez człowieka też szkodą zwierzęciu.
Nie tylko myszy i króliki w laboratoriach cierpią.

Jeśli mogę czegoś nie używać i nie szkodzić tym samym, to czemu tego nie robić? Mnie to nie boli, a ktoś na tym nie ucierpi.

Dokładnie. To nie chodzi o pozyskiwanie, że zwierzę przy tym nie umiera. Chodzi o warunki, w jakich żyją, jak się traktuje te zwierzęta. W jaki sposób się pozyskuje surowiec.

dokładnie tak samo uważam
Jestem tu, tak samo jak Ty - z tego samego powodu.
Tak, też mi chodzi o jakość życia zwierząt i nie krzywdzenie ich!

Napisane przez Kretka666

Człowiek jest zwierzęciem, więc można krzywdzić inne zwierzęta? Też logika.

Czyli generalnie mam sobie z wątku pójść, bo unikam więcej niż Ty i Ci to przeszkadza?

jesteś dość zjadliwa, jak na wegankę :/
Nikogo nie atakowałam.

Napisane przez Bela03

Znajdzie się tu kilka weganek wiec naturalnie o takich składnikach gadamy.
(..) tak samo jak gadamy tu o karmach dla zwierząt i jedzeniu.

o - dziękuję
Rozumiem

Napisane przez Bela03

A jedwab spotkać można w kosmetykach częściej niż by się mogło wydawać

dzięki za info,
nie podejrzewałam ich o taką rozrzutność.
Cenna informacja - dziękuję

Napisane przez almondfairy

polemizowałabym z tą keratyną. wiemy w jakich warunkach żyją i jak są traktowane owce hodowane na wełnę. więc trochę chyba jednak szkodzi zwierzętom.

w jakich?
nie wiem, nigdy nie hodowałam owiec.

Napisane przez almondfairy

no i nie rozumiem argumentu przy keratynie, że człowiek też jest zwierzęciem

chodziło mi tylko o to, że jest to substancja normalnie występująca w naszym organizmie. (i tak tam napisałam)

Napisane przez almondfairy

ach, no i kto tu gdziekolwiek panikował?

ok, poprawię się ;p

---------- Dopisano o 05:20 ---------- Poprzedni post napisano o 05:18 ----------

Napisane przez Kretka666

Wosk pszczeli w rozsądnej ilości kradziony pszczołom nie wyrządzi im takiej krzywdy, ale jak się go pobiera? Jak się pobiera miód? Prosi pszczoły, żeby sobie poszły, bo chce się wziąć?

no właśnie - JAK?
Widziałaś to chociaż raz? Byłaś przy tym?

Napisane przez Kretka666

Traktowanie jak pracownice w fabryce - niezbyt ok jak dla mnie.

Nie da się.
Pszczoła to owad. Owad nie da się udomowić, nie da się też "ujarzmić". I nie zrobisz z nich robotnic jak w fabryce, nie "wyciśniesz" z nich nic na siłę.

Napisane przez Kretka666

Tacy pszczelarze z powolania sa super. Jak nie robia tego dla kasy, byle wiecej, niewazne jakim kosztem

a powiedzże mi Kreweteczko miła - co znaczy: nieważne jakim kosztem? Serio, grzecznie, pytam - co ten zwrot, w tym przypadku, znaczy?

Napisane przez girlonthebridge

szwagier mojej babci miał własną pasiekę, na własny użytek. Boże jak on kochał te pszczoły, jak o nie dbał i one na własny pszczeli sposób też go kochały, nawet nie wiecie jak pszczelarze (znaczy Ci, których miałam okazję poznać) dbają o te paskudy

otóż to
I tak to wygląda w Polsce.
Nie wiem, czy wiecie, ale w Polsce nie mówi się o pszczole, że "zdechła", ale że - umarła. Chyba tylko w Polsce.
Ja też pracowałam w pasiece. I wiem jak to wygląda. I naprawdę nie dzieje im się krzywda.
Tak - oddają miód. Może to trudno zrozumieć, ale podaje im się substancje (naturalne!!), na których lepiej zimują niż na miodzie. No wiem, dziwne to, ale tak jest [tu musiałby być wykład o jelicie pszczoły, jego ostatnim odcinku, o tym, co tam sie zbiera zimą, itd... ]. I pszczelarze - w Polsce! - dbają o swoje pszczoły, o to jak zimują...

Owszem, na świecie jest duużo gorzej . W masowych pasiekach, jak w Stanach, Kanadzie, Austrii - pasiekach, liczących po 1000 uli - w takich "molochach" pszczół się nie zimuje Umierają jesienią - wszystkie (nie tylko trutnie, jak to jest w naturze). A wiosną kupują od nowa - 1000 ulików tj. matka ze świtą, od których odbudowują z każdego z nich rodzinę. I znów tylko na sezon...
Ale nie w Polsce!

Napisane przez Kretka666

Wosk pszczeli w kosmetykach to nie jest przymus

owszem

Napisane przez Cindy28

Odymia, zabiera ramki i już .
Bez pszczół nie byłoby nic - to wszyscy wiemy, ale mało kto zagłębia się w temat i czyta np. o chorobach pszczelich [warroza etc.]. Tutaj ingerencja człowieka jest istotna - bez tego pszczół już dawno by nie było, a nas razem z nimi.

Miodobranie, więc to akurat średni przykład, jeśli chodzi o niehumanitarne traktowanie zwierząt - nie demonizujmy wszystkiego .

tak właśnie

a, żeby nie było tak słodko dodam, że z takim jeszcze mniejszym niż warroza żuczkiem, jaki obecnie jest zmorą pszczół, to człowiek tak samo zaszkodził, jak teraz pomaga...
Przewozimy zwierzęta między kontynentami (w tym przypadku - Włosi przywozili matki pszczele z Ameryki Płn.), to zaburza miejscowy ekosystem i robią się kłopoty

Ale fakt - pszczoły są niezbędne i dla naszego życia, stosunek korzyści pośrednich z pszczół (czyli tego wszystkiego, co mamy dzięki ich zapylaniu) do bezpośrednich (miód, wosk, pierzga, kit) jest jak 100:1 (tak: sto do jednego).
Potrzebujemy ich "jak tlenu", a zarazem nasi durni rolnicy strasznie trują pszczoły opryskiwaniem pół. Jest prawny zakaz opryskiwania pół w dzień, należy to robić po zachodzie słońca, a jednak durni łamią prawo. I niestety mało im za to grozi, bo zgłosić mozna tylko szkodę, czyli gdyby jakiemuś pszczelarzowi pszczoły z tego powdu padły. Ale to już wtedy, gdy strata jest!

[Kretka666]

Napisane przez Radoja

jesteś dość zjadliwa, jak na wegankę :/
Nikogo nie atakowałam.

a powiedzże mi Kreweteczko miła - co znaczy: nieważne jakim kosztem? Serio, grzecznie, pytam - co ten zwrot, w tym przypadku, znaczy?

otóż to
I tak to wygląda w Polsce.
Nie wiem, czy wiecie, ale w Polsce nie mówi się o pszczole, że "zdechła", ale że - umarła. Chyba tylko w Polsce.
Ja też pracowałam w pasiece. I wiem jak to wygląda. I naprawdę nie dzieje im się krzywda.
Tak - oddają miód. Może to trudno zrozumieć, ale podaje im się substancje (naturalne!!), na których lepiej zimują niż na miodzie. No wiem, dziwne to, ale tak jest [tu musiałby być wykład o jelicie pszczoły, jego ostatnim odcinku, o tym, co tam sie zbiera zimą, itd... ]. I pszczelarze - w Polsce! - dbają o swoje pszczoły, o to jak zimują...

Owszem, na świecie jest duużo gorzej . W masowych pasiekach, jak w Stanach, Kanadzie, Austrii - pasiekach, liczących po 1000 uli - w takich "molochach" pszczół się nie zimuje Umierają jesienią - wszystkie (nie tylko trutnie, jak to jest w naturze). A wiosną kupują od nowa - 1000 ulików tj. matka ze świtą, od których odbudowują z każdego z nich rodzinę. I znów tylko na sezon...
Ale nie w Polsce!

owszem

tak właśnie

a, żeby nie było tak słodko dodam, że z takim jeszcze mniejszym niż warroza żuczkiem, jaki obecnie jest zmorą pszczół, to człowiek tak samo zaszkodził, jak teraz pomaga...
Przewozimy zwierzęta między kontynentami (w tym przypadku - Włosi przywozili matki pszczele z Ameryki Płn.), to zaburza miejscowy ekosystem i robią się kłopoty

Ale fakt - pszczoły są niezbędne i dla naszego życia, stosunek korzyści pośrednich z pszczół (czyli tego wszystkiego, co mamy dzięki ich zapylaniu) do bezpośrednich (miód, wosk, pierzga, kit) jest jak 100:1 (tak: sto do jednego).
Potrzebujemy ich "jak tlenu", a zarazem nasi durni rolnicy strasznie trują pszczoły opryskiwaniem pół. Jest prawny zakaz opryskiwania pół w dzień, należy to robić po zachodzie słońca, a jednak durni łamią prawo. I niestety mało im za to grozi, bo zgłosić mozna tylko szkodę, czyli gdyby jakiemuś pszczelarzowi pszczoły z tego powdu padły. Ale to już wtedy, gdy strata jest!

Jestem okrojoną wegetarianką
I nie wiem co ma weganizm do zjadliwości - charakter się człowiekowi zmienia jak przestaje coś jeść?

W przypadku polskich pszczół jest on niewielki, ale jak sama pisałaś - na świecie jest gorzej. O to gorzej chodzi. A czy w tuszach do rzęs zawsze masz polski wosk? Jesteś tego pewna? Napisali Ci "wosk z polskiej pasieki"? Co wspierasz?
A koszt w przypadku innych zwierząt jest bardzo duży.

[almondfairy]

Napisane przez Radoja

dokładnie tak samo uważam
Jestem tu, tak samo jak Ty - z tego samego powodu.
Tak, też mi chodzi o jakość życia zwierząt i nie krzywdzenie ich!


jesteś dość zjadliwa, jak na wegankę :/
Nikogo nie atakowałam.


o - dziękuję
Rozumiem

dzięki za info,
nie podejrzewałam ich o taką rozrzutność.
Cenna informacja - dziękuję

w jakich?
nie wiem, nigdy nie hodowałam owiec.
chodziło mi tylko o to, że jest to substancja normalnie występująca w naszym organizmie. (i tak tam napisałam)
ok, poprawię się ;p

---------- Dopisano o 05:20 ---------- Poprzedni post napisano o 05:18 ----------

no właśnie - JAK?
Widziałaś to chociaż raz? Byłaś przy tym? Nie da się.
Pszczoła to owad. Owad nie da się udomowić, nie da się też "ujarzmić". I nie zrobisz z nich robotnic jak w fabryce, nie "wyciśniesz" z nich nic na siłę.

a powiedzże mi Kreweteczko miła - co znaczy: nieważne jakim kosztem? Serio, grzecznie, pytam - co ten zwrot, w tym przypadku, znaczy?

otóż to
I tak to wygląda w Polsce.
Nie wiem, czy wiecie, ale w Polsce nie mówi się o pszczole, że "zdechła", ale że - umarła. Chyba tylko w Polsce.
Ja też pracowałam w pasiece. I wiem jak to wygląda. I naprawdę nie dzieje im się krzywda.
Tak - oddają miód. Może to trudno zrozumieć, ale podaje im się substancje (naturalne!!), na których lepiej zimują niż na miodzie. No wiem, dziwne to, ale tak jest [tu musiałby być wykład o jelicie pszczoły, jego ostatnim odcinku, o tym, co tam sie zbiera zimą, itd... ]. I pszczelarze - w Polsce! - dbają o swoje pszczoły, o to jak zimują...

Owszem, na świecie jest duużo gorzej . W masowych pasiekach, jak w Stanach, Kanadzie, Austrii - pasiekach, liczących po 1000 uli - w takich "molochach" pszczół się nie zimuje Umierają jesienią - wszystkie (nie tylko trutnie, jak to jest w naturze). A wiosną kupują od nowa - 1000 ulików tj. matka ze świtą, od których odbudowują z każdego z nich rodzinę. I znów tylko na sezon...
Ale nie w Polsce!

owszem

tak właśnie

a, żeby nie było tak słodko dodam, że z takim jeszcze mniejszym niż warroza żuczkiem, jaki obecnie jest zmorą pszczół, to człowiek tak samo zaszkodził, jak teraz pomaga...
Przewozimy zwierzęta między kontynentami (w tym przypadku - Włosi przywozili matki pszczele z Ameryki Płn.), to zaburza miejscowy ekosystem i robią się kłopoty

Ale fakt - pszczoły są niezbędne i dla naszego życia, stosunek korzyści pośrednich z pszczół (czyli tego wszystkiego, co mamy dzięki ich zapylaniu) do bezpośrednich (miód, wosk, pierzga, kit) jest jak 100:1 (tak: sto do jednego).
Potrzebujemy ich "jak tlenu", a zarazem nasi durni rolnicy strasznie trują pszczoły opryskiwaniem pół. Jest prawny zakaz opryskiwania pół w dzień, należy to robić po zachodzie słońca, a jednak durni łamią prawo. I niestety mało im za to grozi, bo zgłosić mozna tylko szkodę, czyli gdyby jakiemuś pszczelarzowi pszczoły z tego powdu padły. Ale to już wtedy, gdy strata jest!

sprawa jest bardzo prosta - chcesz to używaj wosku, miodu, mleka, keratyny. czego Ci się tylko podoba bo tak naprawdę nie wiem, do czego ta dyskusja ma prowadzić. weganie NIE używają takich składników. i kropka. co chcesz komuś udowodnić?
zresztą nie o tym jest wątek!
wegański czy niewegański, ale jeśli nietestowany to znajdzie się na liście i w tym wątku. pogódź się z tym

jeśli tak bardzo Cię to razi, załóż swój własny, prywatny wątek i tam pisz tylko i wyłącznie o wegetariańskich kosmetykach

a tak na marginesie - serio uważasz, że w tuszach zagranicznych firm znajdziesz wosk z polskiej pasieki, gdzie pszczoły są szczęśliwe?

[Kretka666]

Napisane przez almondfairy

a tak na marginesie - serio uważasz, że w tuszach zagranicznych firm znajdziesz wosk z polskiej pasieki, gdzie pszczoły są szczęśliwe?

No właśnie? To samo mnie wyżej zastanowiło
Nawet w polskich tuszach bym nie zakładała za pewnik, że jest wosk z polskiej pasieki.

[girlonthebridge]

Laski ostatnio się spotkałam z kosmetykami, które w składzie mają kolagen pozyskiwany z roślinnych komórek macierzystych i tutaj rodzi się moje pytanie, bo do tej pory większość kosmetyków na które trafiałam były z kolagenem pozyskiwanym z Tołpygi, może wiecie czy w składach podawanych przez firmy musi być określony kolagen (i tutaj źródło) czy podawany jest sam "kolagen". Jak można sprawdzić w którym kosmetyku jest kolagen pochodzenia roślinnego a który jest zwierzęcego???

[Radoja]

Napisane przez Kretka666

Jestem okrojoną wegetarianką
I nie wiem co ma weganizm do zjadliwości - charakter się człowiekowi zmienia, gdy przestaje coś jeść?

tak - tak mówią - że to mięsożercy są agresywni

Napisane przez Kretka666

W przypadku polskich pszczół jest on niewielki, ale jak sama pisałaś - na świecie jest gorzej. O to gorzej chodzi. A czy w tuszach do rzęs zawsze masz polski wosk? Jesteś tego pewna? Napisali Ci "wosk z polskiej pasieki"? Co wspierasz?
A koszt w przypadku innych zwierząt jest bardzo duży.

i to są właśnie te cenne informacje, które wymieniamy
Masz rację, znając pszczelarstwo polskie (bo tę "działkę" znam), i nawet jeśli preferuję polskie firmy - nie jest to gwarancją ,
nie pomyślałam, że przecież surowiec ściągną najczęściej najtańszy, czyli nie z Polski

Co do opisów pochodzenia produktu: nie jestem pewna jak to jest w przypadku kosmetyków :|,
w produktach spożywczych jest obowiązek umieszczania informacji, np. w przypadku miodu - czy pochodzi on z UE, czy spoza (ponieważ jest to przepis unijny, to niestety tylko takie jest to sformułowanie - podział na Unię i spoza, a czy jest to produkt polski to trzeba by polegać na "producencie" /napisałam w cudzysłowie, bo pszczelarz nie jest - w dosłownym znaczeniu - producentem miodu , a jedynie jego... pozyskiwaczem /)

[Paula07]

Szukalam czy bioderma testuje na zwierzetach i niestety ale testuja, a byla to moja ulubiona firma:
http://wiki.answers.com/Q/Does_Bioderma_test_on_animals

[kuzynka-krecika]

Witam Mam pytanie odnośnie kilku firm - testują czy nie? Z internetu pochodzą sprzeczne wiadomości albo nie ma ich wcale. Chodzi mi o:

- MUA, czyli Makeup Academy;
- Dermedic;
- Beauties Factory;
- Plante System

Dziękuję z góry za potwierdzenie czy jest to marka cruelty free, czy nie Pozdrawiam

[almondfairy]

Napisane przez kuzynka-krecika

Witam Mam pytanie odnośnie kilku firm - testują czy nie? Z internetu pochodzą sprzeczne wiadomości albo nie ma ich wcale. Chodzi mi o:

- MUA, czyli Makeup Academy;
- Dermedic;
- Beauties Factory;
- Plante System

Dziękuję z góry za potwierdzenie czy jest to marka cruelty free, czy nie Pozdrawiam

gdzieś w wątku powinna być informacja, że nie testują