Jesteś modna - ktoś tego nie zrozumie ;)

[kapsel]

taaa racja... zawsze mam wrazenie ze jak jade z pewnymi konkretymi osobami na zakuoy to dziwnym trafem rzeczy w ktorych dobrze wyglądam są okropne a te, które są na mnie beznadziejne to "o rany kupuj kupuj wygladasz bosko".... na zakupy chdoze sama:P

[madie]

Napisane przez kapsel

taaa racja... zawsze mam wrazenie ze jak jade z pewnymi konkretymi osobami na zakuoy to dziwnym trafem rzeczy w ktorych dobrze wyglądam są okropne a te, które są na mnie beznadziejne to "o rany kupuj kupuj wygladasz bosko".... na zakupy chdoze sama:P

To można się kolegować z kimś takim? Jeśli zazdrości nawet zwykłych szmatek to co dopiero w poważniejszych sprawach?? Powątpiewałabym czy aby można komuś takiemu zaufać.

[Ninedin]

Piszecie o różowo -solaryjnych 15-stkach, moherach, babcinych beretach, nastkach kopiujących ten sam styl? A czy to przypdakiem nie jest wyśmiewanie się z kogoś i interesowanie się w co on się ubiera ?

[Nicoletta]

Napisane przez Ninedin

Piszecie o różowo -solaryjnych 15-stkach, moherach, babcinych beretach, nastkach kopiujących ten sam styl? A czy to przypdakiem nie jest wyśmiewanie się z kogoś i interesowanie się w co on się ubiera ?

Hehe, powiem dziecinnie: ONI ZACZĘLI PIEEERWSIIII...........:p :

[Gonia]

Napisane przez Ninedin

Piszecie o różowo -solaryjnych 15-stkach, moherach, babcinych beretach, nastkach kopiujących ten sam styl? A czy to przypdakiem nie jest wyśmiewanie się z kogoś i interesowanie się w co on się ubiera ?

Dokładnie.... tak samo sobie pomyślałam.....

[kapsel]

Napisane przez madie

To można się kolegować z kimś takim? Jeśli zazdrości nawet zwykłych szmatek to co dopiero w poważniejszych sprawach?? Powątpiewałabym czy aby można komuś takiemu zaufać.

Nie są to moi przyjaciele. Są to osoby które znam ale nie koniecznie darze je wielkim uczuciem i zaufaniem

[martusieńka]

Napisane przez Ninedin

Piszecie o różowo -solaryjnych 15-stkach, moherach, babcinych beretach, nastkach kopiujących ten sam styl? A czy to przypdakiem nie jest wyśmiewanie się z kogoś i interesowanie się w co on się ubiera ?

no cóż jak mnie coś w oczy kole to zwracam na to uwage ;] a jesli chodzi o solaryjne 15-stki tego stylem nazwac nie można, bo brzuchy (często zwały tłuszczu) na wierzchu to jest jedynie oznaka ewidentnego braku gustu.

Jesli chodzi o mnie to nie podążam ślepo za modą, wybieram coś dla siebie. Np. jesli chodzi o obecne kolekcje napewno nei kupie skórzanej kórtki, ani niczego w panterke. Jeśli coś mi sie podoba to nosze to nawet jeśli było modne pare sezonów temu. Po mału kształtuje swón własny styl. To, że ludzie patrzą sie na mnie na ulicy zupełnie mi nie przeszkadza, powiedziałbym że nawet w pewien sposób schlebia. Ciesze sie, że nie jestem szara. Co do krytyki to potrafie ją przyjąć, jeśli pada z ust odpowiedniej osoby. Resztą sie nie przejmuje, bo lustro w domu posiadam i potrafie zrobić z niego użytek

[Moi16]

Nie powiem odkad czytam ten wątek to widzę, że zdarza wam sie szufladkować inne osoby. Ale takie są kobiety Mi też się zdarza wytrzeszczyć na przesadnie ubrane dziewczyny w moim wieku oczy... Raz nawet nie wyrabiałam ze śmiechu i musiałam wyjść ze sklepu, aby tej dziewczyny nie obrazić. Zaznacze, że to nie były różnice w modzie tylko TOTALNE bezguście.

Niestety poznamy pare osób o "głupim" charakterze i odrazu w myślach układa nam się taki schemat Nie bierzemy pod uwagę, że złośliwa koleżanka powiedziała jakiejś dziewczynie żeby poszła na wiecej minut na solare to ładniej się opali (a raczej spali), może ktoś eksperymentje ze stylem i głupio mu wyszło, a nastki kopiujące styl to ja Nie przywiązuję wagi do ubioru, bo ubiór mi nic nie da jak nie będę fajna z charakteru. Tak se ide dwa razy w miesiącu na giełde i kupuje jakiś ciuch by nie chodzić ciągle w tych samych

[pink69]

Napisane przez Lady_Macabre

taaa, ja nie calkiem rozumiem! wole wygladac niemodnie niz supermodnie czyli jak w koszuli nocnej mojej babci i jej kapciach, przyodziewac jakies wory pokutne do legginsow i wyzej wspomnianych kapci, przepasywac to szerokim zlotym paskiem hitem szmateksow sprzed 10 lat, maksymalnie zakrywac figure i skracac optycznie nogi o polowe. no bez jaj.

polać!

[martusieńka]

www.hel-looks.com propnuje spojrzeć.. bardzo chciałbym żeby u nas ludzie mieli odwage sie tak ubierac, mimo ze nie wszytskie te kombinacje mi sie podobaja [; ludzie boją sie wyróżniać niestety [; na zachodzie nikt na takei ekstrawagancje nei zwraca uwagi bo to norma.

[Nicoletta]

Hehe, kontynuując wątek, napiszę, że koleżanka wypomniała mi mój wiek, że nie mam już 18 lat jak zobaczyła moje dodatki. Ale mnie się one podobają, dobrze się w nich czuję, po co było mi psuć nastrój?
Sama, o wiele młodsza ode mnie stwierdziła, że również nie założy tego...
Bo za odważne... Bądź tu mądry

[muron]

Napisane przez Nicoletta

Wiesz, ja robię tak samo, ale jednak czasami wrażliwość nie ejst zaletą tylko wadą dla posiadacza i jakiś laik skomentuje Cię i już masz przez cły dzień niesmak. Ja akurat jestem narażona na to bardzo, gdyż uwielbiam i jaskrawe kolory i też przeróżne nowości - jak tylko mi się podobają, od razu muszę to mieć. Np z tą czapką z Terrranovej. Jest z najnowszej kolekcji i dziś słyszę od znajomego: Czy należę do grupy jeźdźców czy jakoś tak, bo takie czapki podobno noszą jockeje A to, ze sam był w jakimś takim babcinym berecie, to tak na marginesie i jest ok.
Piszcie, piszcie, może moja złość pzremieni się w litość do takich dzikich ludzi....

moda zatacza koło...ja miałam dżokejk,e, i połowa dziewczyn w klasie, w jakim,ś 1992 roku. Ale to był hit!!!

[olenkaaa_1]

bardzo nie podoba mi się szufladkowanie ludzi na podstawie ich ubrań,
okropne jest przede wszystkim wywyższanie się niektórych ORYGINALNYCH -bo one są lepsze,bo nie noszą jak 95% dziewczyn balerinek i rurek itp bo one wyglądają inaczej niż wszyscy (i co z tego?)brrrr

co złego jest w braniu pomysłów z pism,czy wybiegów,zreszta takie rzeczy są teraz w sklepach,sama byłam ostatnio na zakupach,wkurzyłam się bardzo bo krój spodni którego szukałam jest teraz mało popularny i nigdzie go nie znalazłam,

poza tym odpowiedzcie mi szczerze-czy naprawdę myślicie,że dużo jest ludzi,którzy zmuszaja się do noszenia ubrań,które im się nie podobaja I noszą je,bo są po prostu MODNE <?>

[Ines1985]

Napisane przez olenkaaa_1

poza tym odpowiedzcie mi szczerze-czy naprawdę myślicie,że dużo jest ludzi,którzy zmuszaja się do noszenia ubrań,które im się nie podobaja I noszą je,bo są po prostu MODNE <?>

Nie wiem czy dużo, nie da się tego ocenić. Ale na pewno sa tacy ludzie.
Mnie bardziej zastanawia dlaczego niektórym coś się zaczyna podobać dopiero wtedy kiedy staje się to modne... Wcześniej było "be" a teraz jest "cacy". To mnie zastanawia . I ciekawa jestem na jakiej zasadzie działa ten mechanizm

[Arwena84]

Napisane przez Ines1985

Nie wiem czy dużo, nie da się tego ocenić. Ale na pewno sa tacy ludzie.
Mnie bardziej zastanawia dlaczego niektórym coś się zaczyna podobać dopiero wtedy kiedy staje się to modne... Wcześniej było "be" a teraz jest "cacy". To mnie zastanawia . I ciekawa jestem na jakiej zasadzie działa ten mechanizm

Hmm moze zobacza dany ciuch na kims, w innym zestawieniu. Czasem pare szczegolow moze przesadzic o tym, czy dana rzecz nam sie podoba.

[Ines1985]

Napisane przez Arwena84

Hmm moze zobacza dany ciuch na kims, w innym zestawieniu. Czasem pare szczegolow moze przesadzic o tym, czy dana rzecz nam sie podoba.

Możliwe.

[olenkaaa_1]

jak to mawiaja niektórzy-tylko krowa nie zmienia zdania

[madie]

Mnie szokuje jak dziewczyny potrafią oszaleć na punkcie jakiejś rzeczy. Teraz na przykład na forum jest szaleństwo za jakąś torbą w groszki (bez urazy miłośniczki groszków). Jaka radocha jest z posiadania rzeczy którą po kilku dniach ma już połowa wizażanek? No i nie jestem pewna właśnie czy tym osobom ta torba się podoba dlatego że jest ładna (a moim zdaniem nic w niej nie ma niesamowitego, krawcowa mogłabytaką uszyć za parę złotych) czy też podoba się bo jakaś wizażanka, która może jest na modowym uznawana za modną,( nie wiem, nie zagłębiałam się w temat), postanowiła ją sobie kupić.

[Arwena84]

Hmm a moze po prostu polowa wizazanek ma podobny gust? Czesto sie tak zdarzy, ze jedna cos wypatrzy a pozniej kilka dziewczyn kupuje to samo. Mnie to nie razi, zwlaszcza ze mieszkamy w innych miastach i nie bedzie ryzyka, zenagle sie we 4 spotkamy z ta sama torebka
Co do wspomnianej toby w groszki to ten szal spowodowany jest m.in. cena. Za 14.90 zadna krawcowa by mi tego nie uszyla. Nie mowiac o materiale.

[madie]

czyli wszystko co tanie bierzemy na huraaaa!
myślę że i tak połowa zakupionych torebek będzie leżała nieużywana w szafie, poprawi raczej samopoczucie zaraz po jej zakupie

[Ines1985]

To kwestia gustu. Mnie się ta torebka bardzo podoba. Gdyby kosztowała 50 zł nie skusiłabym się... Ale za 15? Jak dla mnie cena rewelacja, a torebka przyda się na plaże, piknik czy na basen.
No i ja akurat lubię groszki, od dawna

P.S. Ta torebka jest w dwóch wzorach i oba się cieszą powodzeniem....

[Dorothy_9397]

oh dear!!!jak widze takie zachowanie to jade po takich bez krępacji...
niecierpie ludzi,którzy nie potrafią pochwalić kogoś kto lepiej od nich wygląda,mnie niestać na cały ogrom i mase rzeczy,ale nie zdarzyło mi się wyśmiewać i krytykować kogoś za coś takiego bo on może a ja nie...radze te ich uwagi brac na klate i już

[confused]

Ja tam myślę, że rzeczywiście zanim nie zaczęłam wchodzić na forum modowe to nie do pomyslenia było dla mnie kupić sobie rurki. Ale tak jak Ines zadawała pytanie... Po prostu zobaczyłam je na kimś, kto umie je świetnie zestawić z czymś, zauważyłam jak świetnie podkreślają figurę i naprawde je teraz doceniam. Na razie kupiłam rurki, ale planuję kupić skinny i będę absolutnie JEDYNĄ osobą w mojej okolicy, która będzie je nosić... Naprawdę małe miasteczka są zacofane, tutaj krolują dzwony

[narcy]

a ja nie zauważyłam, żeby ktoś wyśmiewał się z kogoś bo ten ubiera się modnie. ja się modnie nie ubieram - mam inny styl niż obecnie lansowany - ale znam dużo modnie ubierających się osób i nikt na nich nie "najeżdża" ani nie taksuje wzrokiem bo są inaczej ubrani. a moje miasto nie jest wcale takie duże - około 100 tysięcy mieszkańców

chyba, że ktoś ubierze babciną koszulkę i do tego legginsy czy coś w ten deseń. wtedy może spotkać się z niezrozumieniem - a nawet ze śmiechem, no i to jest dla mnie oczywiste

[Oliffka]

odświeżam bo fajny wątek

[Karolciavp]

nie raz nie dwa mi sie zdarzyło ze ktos wysmiewał to w co jestem ubrana mimo iz bylo to modne i mi sie bardzo podobało ale nie przeszkadzaja mi tego typu uwagi.

nie rozumiem tego jednego ze jesli ktos jest modnie ubrany to zaraz z tego szydzą i wysmiewaja ale jak tos ubiera sie na stadionie w zwykły sweter i bluzke to nikt nic nie powie.

[justynka.ma]

mi jeszcze nikt w oczy nie wysmial ciucha jaki mialam na sobie, ale dziwne spojrzenia zdarzaja sie , nawet czesto niektorzy ludzie ida ida i wlepiaja gały w moje buty np. hehe

ale tez staram si eto olewac, w koncu to mnie ma sie podobac

[201804100943]

oo taak! Wiele razy słyszałam za plecami uszczypliwe komantarze, ale przyzna, że wiele osób które je wypowiadały to nastolatki. Kobiety w wieku miedzy 20-30 są bardzij tolerancyje- przynajmniej mnie się tak wydaje.
Moje otoczenie wręcz nie znosi butów Emu, których ja mam kolekcje ;D

[Dewjani]

http://www.hel-looks.com/?p=image/ar...2/20080130_01/
o a tutaj widzę firmę Marimekko, do której w kolejnej kolekcji nawiąże H&M. fajnie
co do topicu-> ja np. często słyszę pytania (a może słyszałam, bo na 4 roku studiów to już chyba większość ludzi wyrasta z głupawych uwag) dlaczego ciąglę noszę czarne, długie, hinduskie spódnice...? poza tym, że oczywiście każda z tych spódnic jest zupełnie inna (ale widocznie dla zwykłego zjadacza chleba są one identyczne...), to w dodatku nosze także trzy inne kolory, fakt, że rzadziej, ale nie jest to już odnotowywane przez "obserwatorów". Poza tym zdarza mi się wyjśc na ulicę ubrana jak, że tak to nazwę, "XXIwieczna" hippiska, albo znowuż to jak gotka...no którko mówiąc, od babć, przez pracownice "banków" po dziewczyny ubrane w rurki i longi- zwracam na siebie ich uwagę... zdążyłam sie już nauczyć wytrzymywać dokładne studiowanie mojego wyglądu, ale było i jest czasami ciężko.. pamiętam jak kiedyś(2,3 klasie LO) spodnie z ciemnego, zielonego sztruksu rozcięłam wzdłuż zewnętrznego szwu i spięłam nogawkę agrafkami od dołu do góry-> jeny!!!!! jaką robiłam furorę! ludzie chyba mieli o czym myśleć przez 30 minut

[Oliffka]

Napisane przez Dewjani

http://www.hel-looks.com/?p=image/ar...2/20080130_01/
o a tutaj widzę firmę Marimekko, do której w kolejnej kolekcji nawiąże H&M. fajnie
co do topicu-> ja np. często słyszę pytania (a może słyszałam, bo na 4 roku studiów to już chyba większość ludzi wyrasta z głupawych uwag) dlaczego ciąglę noszę czarne, długie, hinduskie spódnice...? poza tym, że oczywiście każda z tych spódnic jest zupełnie inna (ale widocznie dla zwykłego zjadacza chleba są one identyczne...), to w dodatku nosze także trzy inne kolory, fakt, że rzadziej, ale nie jest to już odnotowywane przez "obserwatorów". Poza tym zdarza mi się wyjśc na ulicę ubrana jak, że tak to nazwę, "XXIwieczna" hippiska, albo znowuż to jak gotka...no którko mówiąc, od babć, przez pracownice "banków" po dziewczyny ubrane w rurki i longi- zwracam na siebie ich uwagę... zdążyłam sie już nauczyć wytrzymywać dokładne studiowanie mojego wyglądu, ale było i jest czasami ciężko.. pamiętam jak kiedyś(2,3 klasie LO) spodnie z ciemnego, zielonego sztruksu rozcięłam wzdłuż zewnętrznego szwu i spięłam nogawkę agrafkami od dołu do góry-> jeny!!!!! jaką robiłam furorę! ludzie chyba mieli o czym myśleć przez 30 minut

wyobrażam sobie jak ich to zdziwilo