jak wam minął 13 piątek?

[Madzia14]

dalsza część piątku 13. b.udana
dzień na 5+

[Karolynka]

Mi minął bardzo przyjemnie Zintegrowałam się z kumplami na uczelni i pośmiałam się z nich Poza tym przyjechałam do domu po 2-tygodniowej przerwie, zjadłam pyszne jedzonko, pogadałam z rodzinką i mogę wreszcie wizażować ile mi się podoba Więc piątek 13 jest dla mnie bardzo udany, a nawet jeśli coś złego by się wydarzyło to na pewno nie przypisywałabym tego dacie

[Silly]

ja tez nie moge narzekac dobry dzien mialam

[Versa]

Dzien jak dzien, pożarłam sie bardzo z koleżanką z klasy (ostra wymiana zdań :P ) ale mysle, prędzej czy później i tak by sie to stało... :/

[agooolenka]

wojna z mamą , wojna z Tż-tem i jakiś dziwny dół.
ale czy to wina akurat 13 ? nie sadze...

[Safira]

Fatalnie!!!rano telefon z dziekanatu z pytaniem o to gdzie jest moj indeks? czekam na obrone i go oddalam...a Pani mi wpierala ze nie ma go!!!naszczescie znalazla....ale stres byl A po drugie zrobilo mi sie cos na łokciu co sie okazalo czyrakiem :-( ( tak przezornie poszlam do lekarza po pracy) Ale czy to przez 13 ???hehe

[Blair]

Hmmmm pozatym ze w nocy jakieś debilne komary mnie pożarły na całym ciele i WSZYSTKO mnie swędziało no i że się oparzyłam wrzątkiem to się chyba nic złego nie stało .

[jaszmurka]

Dzisiejszy 13 był zdecydowanie lepszy od wczorajszego 12

[hula_hula]

Rano fatalnie, sie wkurzyłam na rodziców, w szkole nudno bo połowy klasy nie było, po szkole lipnie bo sie z koleżanką posprzeczałam.. Ale później sie wszystko sprostowało, jak sie przespałam z 2 godziny to było super, i jest do teraz Umówiłam się z koleżanką na kino, na spacer jutro, pogadałam szczerze z koleżanką z klasy, zmotywowałam ją do czegoś, czuję się taka..potrzebna! No i jest cacy

[Lavenda]

Cały tydzień miałam straszny,a dzisiejszy dzień zaczął się dobrze, ale skończył beznadziejnie. Jestem tak smutana i załamana, ze chyba się rozpłaczę. Mam doła giganta.
Chyba piątek 13 nie ma nic wspólnego z moimi smutkami, po prostu pod koniec tygodnia wszystko się skumulowało.

[Karola20]

Nie dość że piatek 13 to jeszcze jak jechałam do pracy to tuz przed samochodem przebiegł mi droge czarny kot!! Niemiły jaki Ale dzień był bardzo udany. W pracy light, szefa nie było, z kumpelami sobie poplotkowałam no i dostałam wypłatę

[Ivon.a]

Dzień minął mi jak każdy inny. Tylko moja mama powiedziała: "puśćcie dużego lotka bo dziś 13 piątek" i tak zrobiliśmy

[antii]

oj był pechowy:
- komp sie spalił
-autobus uciekł spod nosa
- internetu nie miałam
naszczescie juz dzisiaj 14

[wewelinka]

a dla mnie to był zwyczajny dzien taki jak kazdy nie narzekam
pozdrawiam

[ona1981]

Ja w piatki 13 zawsze przyciagam pecha Tak samo było wczoraj. Zaczeło sie juz z rana kiedy to rozcielam sobie palec silujac sie z Tymbarkiem. Pozniej fatalny dzien w pracy, wszytstko mi się walilo na leb i na szyje. Druga częsc dnia juz w miare ok

[Sathi]

Dla mnie był to bardzo szczęśliwy a zarazem....najbardziej przerażający dzień w moim życiu.

Od rana było bardzo miło, byłam na zakupach, kupiłam sobie śliczny kożuszek, przy kasie dostałam na niego 70% rabatu, bo mieli źle wprowadzoną cenę!!! Udało się

Potem poszłam do pracy, a po godzinie zadzwoniła moja mama ze straszną wiadomością że ma raka......

Kilka dni temu była na zabiegu i miała czekac na wynkik.
Co przeżyłyśmy tego opisać się nie da, największy szok w życiu, ważne że to wszystko okazało się nie prawdą i wielka wielka ulga.
Także dla mnie był to niesamowity dzień.

[kariera85]

Napisane przez Sathi

Dla mnie był to bardzo szczęśliwy a zarazem....najbardziej przerażający dzień w moim życiu.

Od rana było bardzo miło, byłam na zakupach, kupiłam sobie śliczny kożuszek, przy kasie dostałam na niego 70% rabatu, bo mieli źle wprowadzoną cenę!!! Udało się

Potem poszłam do pracy, a po godzinie zadzwoniła moja mama ze straszną wiadomością że ma raka......

Kilka dni temu była na zabiegu i miała czekac na wynkik.
Co przeżyłyśmy tego opisać się nie da, największy szok w życiu, ważne że to wszystko okazało się nie prawdą i wielka wielka ulga.
Także dla mnie był to niesamowity dzień.

uoj Sathi
znajomej(18l.) lekarka powiedziała że ma raka BEZ BADAŃ!!"na oko"
oczywiscie dziewczyna jest zdrowa,ale chyba morze łez wypłakała zanim dostala wyniki

mój piątek 13ego minął jak każdy inny dzień-żadnego wybitnego pecha ani specjalnego farta nie zaobserwowalam

[isa666]

A ja miałam jednak pecha!
Jechałam busem do miasta i nagle się zepsuł I musiałam się przesiąść do innego, żeby jakoś dojechać na czas

Miałam też trochę szczęścia(na szczęście ), bo udało mi się kupić nowe buciki

[Sathi]

kariera85 jestem w szoku, jak mozna mówić takie rzeczy komuś, powinni za to odebrać prawo wykonywania zawodu !!

[misialinka]

Cudnie!

[MyLifeIsMusic]

mi minął...fajnie
Pierwsza randka, udana

Sama ja zaplanowałam, mówie raz sie żyje i tą date zapamietętam!!

[Pyra1990]

bYlam na pogrzebie moje cioci ( siostry mamy ) wiec niezafajnie. Tym bardziej, ze ciocia zginela w niespodziewany sposob

[Ally83]

Fryzjerka mnie obcięła za krótko

[justa79]

spóźniłam się do biblioteki, nie podstawiono kolejki, którą miałam jechać po przesiadce, jechałam dopiero następną kolejką (20 min. czekania), stojąc w tłoku przez ponad pół godziny, facet na poczcie niechętnie wypisał mi pokwitowanie... i to chyba najgorsze, co mnie spotkało w piątek.

[Magdalena_P]

spokojnie...jedyna nieprzyjemna rzecz wydarzyła sie jak wracałam do domu autokarem, pan kierowca nie chcąc przejechać niezidentyfikowanego objektu, który akurat stanął nam na drodze, gwałtowne zachamował i odbił w bok, tak że ludzie którzy stali poupadali, ale wszyscy wyszli cało, ja siedziałam więc nic mi się nie stało.

[ahinsa]

Skoro wątek odnowiony, to sie pochwale.
Do przedziału tramwaju, którym wracałam do domu, wsiadł kominiarz (w pełni 'umundurowany').
Kominiarz na wyciągnięcie ręki 13tego w piątek, 2 dni po zbiciu przeze mnie lusterka - to będzie pikne 7 lat

[caro_l_a]

Napisane przez ahinsa

Skoro wątek odnowiony, to sie pochwale.
Do przedziału tramwaju, którym wracałam do domu, wsiadł kominiarz (w pełni 'umundurowany').
Kominiarz na wyciągnięcie ręki 13tego w piątek, 2 dni po zbiciu przeze mnie lusterka - to będzie pikne 7 lat

o rany

[milka69]

dla mnie to kwestia przypadku i nie przywiazuje zadnej wagi do 13 ale od kad pamietam na pierwsze spotkania z jakimis kolesiami zawsze przypadal 13 (nigdy piatek)i nie ze tak sobie oobmyslilam tylko przypadkiem zawsze jak sie umaiwalam to wypadal 13 i nigdy mi zaden nie pasowal raz umowilam sie 13 w piatek i co ponad 3 latka razem teraz to piatki 13 sa mojimi ulubionymi dzionkami pozdrawiam

[mathilda]

z tego co pamiętam to super w końcu mój ulubiony bo najszczęśliwszy dzień w roku

[Alice.soul.]

13 piątek.....był bardzo nietyle pechowy co smutny dla mnie Mój tatuś wyjechał za granicę....nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że ja wróciłam po 3 miesiącach nieobecnośći w domu w poniedziałek i stęskniona widziałam go zaledwie niecałe 5 dni A najgorszy jest fakt,że nie będzie go w domu na święta...jego jak i brata!To będą chyba najsmutniejsze święta mego życia