Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009) - Strona 140 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-09-08, 12:22   #4171
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Konspi tylko to, że teraz nie mam wyboru nie zmienia faktu, że jakby Tż miał lepszą prace to mogłabym jeszcze dłużej siedzieć w domu z dzieckiem, bo mnie to sprawia przyjemność
I ani raz nie napisałam, że mamy które posyłają dzieci do złobków są złe... Napiszałam, że karzdy wybór dla danej osoby i dziecka może być dobry, ale nie oznacza to, ze dla mojego dziecka też!
Bardziej zirytowało mnie stwierdzenie, że w żłobku to się dzieci lepiej rozwijają jakby w domu już nie mogły się prawidłowo roziwjać, uczyć samodzielności... Bo ja ni jednego, ani drugiego nie uważam za zło, bo to indywidualne sprawy i wybory. Karzda z nas jest inna, nasze dzieci się różnią... Jedna mama ma taką prace, że głupota jest do niej nie wrócić, a inna taką, za którą nie zapłacze...

A co do organizacji w domu.. Piotruś jak ja sprzatam bierze swoją szmatke i mnie naśladuje, jak odkurzam bierze miotełke i zamiata, jak gotuje to wyciąga garki i gotuje po swojemu! I ma chwile i dla siebie na kawe,a wtedy on ogląda bajke, albo bawi się sam- to też dziecko wg. mnie powinno umieć, bo nawet ja nie dam rady 24 na dobe go czymś zajmować.

Ja bym chętniej skorzystała z odwiedzania wspólnie jakiegoś klubu malucha jakby taki u nas był w formie zabawy i nauki kontaktu z większą grupą.
Zgadzam się całkowicie!!!
My w ramach takich zajęć z grupą będziemy jeździć na montessori i może na musicalbabies.
Generalnie staram się Mi nie zajmować bajką, zresztą ona sama nie ogląda. Czasem jedynie trochę z bratem ale to raczej korzysta z okazji, żeby koło niego się położyć i mu podokuczać Jak nie robi czegoś ze mną, to wymyślam jej bardzo proste zajęcia.
A to mój ulubiony blog o homeschoolingu http://1plus1plus1equals1.blogspot.com/. Chyba już go tu podawałam.
I jeszcze:
http://madredziecko.blogspot.com/
http://naszadolinateczy.blogspot.com/
http://dzieckonauczycielki.blogspot.com/
http://babylandiaa.blogspot.com/.
Można sporo podejrzeć i skorzystać.
Teraz akurat Mi bawi się guzikami i wózkiem, dzięki czemu mogę tu popisać. Ostatnio przeżywa fascynację lalkami. Może to ze względu na swojego małego kuzyna, któremu zresztą chciała dać własnego cycusia, bo płakał... Co chwilę zresztą podnosi bluzkę i karmi lalę. Lalka musi być zawinięta w kokon - taką pieluszkę kolorową.
A teraz idę coś do jedzenie przygotować, bo później wybieramy się na szkółkę piłkarską.
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 12:43   #4172
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Asiu Piotrek ostatnio ma fascynacje na wożenie wózka spacerowego sąsiadki. Takiego dla lalek Swój tez chce pchać, ale ja mam go nieść wtedy żeby siegał!

Dużo rysuje- kredami po książeczce o takiej:
http://www.amazonka.pl/moja-pierwsza...00645823.bhtml
Rewelacyjna jest

A czasami frajde mu sprawia tarzanie się po wyrze i skaknie po mnie

budujemy z klocków zwykłych i dewnianych, rzucamy piłeczkami do kosza, gonimy się po domu, zabawa w akuku nigdy się nie nudzi...
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 12:59   #4173
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez asioczka Pokaż wiadomość
choc ostatnio w biblio wzielam ulotke " cala Polska czyta dzieciom" i tam byla "przemycona" informacja o tym, ze dziecko do 18ego miesiaca powinno byc w domu (szczegolnie chlopiec), bo żłobek nie sprzyja rozwojowi emocjonalnemu i rozwojowi poczucia bezpieczenstwa.

piszac ":w domu" chodzi o jednego stalego opiekuna, nie musi to byc mama czy tata.
Hej staruszko
No ale na szczęście my już jesteśmy starsi. Jak tam Twoja królewna?

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Bardziej zirytowało mnie stwierdzenie, że w żłobku to się dzieci lepiej rozwijają jakby w domu już nie mogły się prawidłowo roziwjać, uczyć samodzielności...
Ale czemu się irytujesz? Może źle się wyraziłam - lepiej - miałam na myśli - szybciej. Bo to fakt. Szybciej zaczynają mówić, te ktore nie mówiły wcześniej, szybciej się odpieluchowują, usamodzielniją. Dlatego że ciągle obserwują inne dzieci.
Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Bo ja ni jednego, ani drugiego nie uważam za zło, bo to indywidualne sprawy i wybory. Karzda z nas jest inna, nasze dzieci się różnią... Jedna mama ma taką prace, że głupota jest do niej nie wrócić, a inna taką, za którą nie zapłacze...
Ja też tak uważam.

Ela jak dziś u Was? u nas rano przy pożegnaniu jeszcze płacz, ale potem mój synio dziś wyszedł do mnie z uśmiechem na ustach, a przy ubieraniu bawił sie ze mną i przekomarzał i wcale mu się nie spieszyło Pani nas bardzo pochwaliła (m.in, pracę mamy w domu) bo Staś zaprezentował dziś swoja znajomość cyfr i kolorów Do tego zjadl śniadanko, i obiadek więc jestem wniebowzięta
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 13:20   #4174
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

[QUOTE=konspiracja

Może źle się wyraziłam - lepiej - miałam na myśli - szybciej. Bo to fakt. Szybciej zaczynają mówić, te ktore nie mówiły wcześniej, szybciej się odpieluchowują, usamodzielniją. Dlatego że ciągle obserwują inne dzieci.


Ela jak dziś u Was? u nas rano przy pożegnaniu jeszcze płacz, ale potem mój synio dziś wyszedł do mnie z uśmiechem na ustach, a przy ubieraniu bawił sie ze mną i przekomarzał i wcale mu się nie spieszyło Pani nas bardzo pochwaliła (m.in, pracę mamy w domu) bo Staś zaprezentował dziś swoja znajomość cyfr i kolorów Do tego zjadl śniadanko, i obiadek więc jestem wniebowzięta[/QUOTE]

Zgadzam się. Rozwijają się szybciej niż dzieci siedzące w domu, w czterech ścianach, przed tv, odizolowane od rówieśników i nie tylko.
Gratuluję stasiowych znajomości cyfr i kolorów. Pewnie niejedno dziecko po roku pobytu w przedszkolu pewnie tego nie potrafi. To Twoja praca i wysiłek

Ja przeżywam szkołę i rozterki synka. No i wkurza mnie instytucja pt.sklepik ale nie będę się rozpisywać. Idę sprzątać. Mi z bratem szaleje.
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 13:20   #4175
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Konspi tyle, że Piotrus całe lato bawi się ze starszą dziewczynka . Od niej nauczył się wielu rzeczy (pozytecznych i nie) i wcale nie jest mniej samodzielny od dzieci żłobkowych...tylko szczy w pampersa, poza tym zosia samosia
__________________




Edytowane przez zebra666
Czas edycji: 2011-09-08 o 13:22
zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 13:21   #4176
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Jasne, że dziecko rozwija się inaczej, co nie znaczy, że lepiej. Co z czasem się wyrówna??? Uwierz, że znam dzieci, które nie chodzą do przedszkola i mają wiedzę dużo większą niż przedszkolaki, są śmielsze, bardziej odważne. Nie mają problemów w kontaktach z rówieśnikami i z dorosłymi. Może dlatego, ze nikt nie tłumi ich indywidualności? Nie każe chować się w szereg? W grupie 25 osób nie ma szans na indywidualne podejście do dziecka.
Oczywiście że są takie przypadki. Ja jednak mówię o ogóle. Zazwyczaj przedszkole i kontakt z dziećmi ośmiela.
Indywidualność? No tak, a umiejętnosć życia w grupie? Myślę że i jedno i drugie jest potrzebne. Indywidualność mogą pielęgnować w domu rodzice , a społeczność niech się zajmie tym drugim. Jest to też cenna umiejętność jak nie w przedszkolu, to w szkole, wszak tam to dopiero mogą tłumić dziecka indywidualność

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość

Nie , nie przekreślasz. Tak nie napisałam. Trochę mi przykro, że aż tak Cię moja wypowiedź rozbawiła w negatywnym sensie.
Joasia, napisałaś sama:
"Mam porównanie i widzę, że tam, gdzie mama (oczywiście świadoma mama, naprawdę zajmująca się dziećmi) jest w domu i dzieci są z mamą, jest zupełnie inny kontakt z dziećmi już w wieku nastoletnim. To procentuje"
A to uogolnienie i nie zgadzam sie z tym. To że świadoma mama pójdzie do pracy i cały czas dziecka nie będzie wypełniony tylko jej obecnością, nie rzutuje moim zdaniem na jakość relacji z dziećmi. Oczywiście mówię tu o świadomej mamie, nie takiej która po pracy jest już zmęczona i nie ma czasu na zajmowanie się dzieckiem.

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
To znaczy, że niby wszystko ok. Jak pytasz dziecko, to też wszystko ok ale jak przychodzi co do czego, to w końcu dowiadujesz się, że dzieci zjadają wszystko z talerzy. Dlaczego? Bo panie krzyczą i wyśmiewają, jeśli nie zjesz wszystkiego i szybko.

Co raz częściej słyszę różne rzeczy od koleżanek, które mają dzieci w innych przedszkolach. Nie demonizuję jednak przedszkola, bo Leon sporo się tam nauczył, były wycieczki itd. Chodzi mi o to, że nie masz wtedy nad wszystkim kontroli a dziecko jest za małe, żeby się bronić. Kurcze, nie potrafię napisać o co mi dokładnie chodzi... Piszę szybko, więc może później na spokojnie znajdę słowa.
No to nieźle. Myślałam że teraz z dziećmi pracują osoby ktore mają odpowiednie przygotowanie. Musieliście jednak źle trafić. Wierzę że nei we wszystkich tak jest. Ja znam pozytwne opinie i to od odpowiedzialnych osób. Ale pewnie lepiej wszystko sprawdzić.
Ja dlatego wole zdecydowanie żlobek od opiekunki, bo wydaje mi się że tam są odpowiedni ludzie, a tak nie wiesz na kogo trafisz.

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Dla mnie to nie trend. To wychodzi ze mnie. Leona jak był malutki tresowałam, żeby potrafił sam zasnąć. Darł się a ja tylko doglądałam. Miał sam zasypiać i spać we własnym łózku tylko i wyłącznie. Nie wiem. zmieniłam się i teraz staram się patrzeć też na świat oczami dziecka. Lubię spać z mężem, nie lubię zasypiać sama. Wydaje mi się, że dziecko tym bardziej ma do tego prawo. Wie, ze ma swoje łóżko, swoje miejsce i czasem nawet zachęcam, żeby spało u siebie, bo np. chcę się porządnie wyspać itp. Jednak wiem, że dzieci mają taką potrzebę. Dlaczego mam jej nie zaspokoić? Poza tym mnie też sprawia to przyjemność. ?jeśli ktoś ma się męczyć, to jasne, ze trzeba dać spokój. Mnie to nie męczy. I nie trendami się kieruję - ten etap bezkrytycznego podążania za wskazówkami nieomylnych poradników mam już za sobą.
Nie wiem, słyszałam ze to teraz takie modne.
Ja syna tresować nie musialam, ale każde dziecko jest inne. Czasem zasypia sam, a czasem chce zebym z nim została i wtedy oczywiście jestem. Ale spać lubi w swoim łóżeczku, ja zresztą też
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą

Edytowane przez konspiracja
Czas edycji: 2011-09-08 o 13:24
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 13:31   #4177
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

E tych rad wogóle nie popierałam i nie popieram...tzn typu- niech się wypłacze, nie brać na ręce, bo się rozpieści. Nie wiem kto to wymyśla może ktoś kto nie ma dzieci
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-08, 14:13   #4178
elalank
Zadomowienie
 
Avatar elalank
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 663
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

heloł

ale żywa dyskusja normalnie aż miałam co nadrabiać


Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Ela ja mysle, że Joasia to napisała, bo czasem, ja przynajmniej, odnosze wrażenie, że niektóre mamy, które posyłają dzieci do żłobków, chcą udowadniać, że to najlepsze... A może dla nich, może dla ich dzieci, ale dlaczego od razu wpierać, ze dla mojego dziecka też byłoby to idealne, a w domu się gorzej rozwija? Ja poczułam się nieco osaczona i jakbym tylko ja miała odmienne zdanie... Ale wypowiedź Joasi mnie podniosła na duchu. Chce iść do pracy, owszem, ale na swoich zasadach i w swoim czasie i Piotrusia.
ja wciąż biję się z myślami czy dobrze robimy posyłając Olkę do żłobka, ale cóż, wolę żłobek niż opiekunki- więc zdecydowaliśmy, że skoro się dostała, to będzie chodzić. I oczywiście, jeśli Olcia by źle zareagowała, to nie trzymałabym jej tam na siłę. Dobro mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze.


Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Taaa... Wyciskacz łez Wiem, że dziś z jednej pensji ciężko wyżyć dlatego absolutnie nie krytykuję innych. Raczej absurdy niektóre. Wkurzają mnie teksty typu czemu nie daję dziecka do przedszkola, bo już duże, nie idę do pracy itd... Słuchanie o matkach męczących się w domu i nierealizujących się też męczące właśnie. To po co dziecko? Żeby mieć??? No i super, że masz dobre źródło informacji o żłobku ale nie zawsze ma się takie szczęście. No i dobrze, że o kaloszach przypomniałaś!!! Muszę Millce kupić! Jazdą autem jeszcze nie potrafię się cieszyć w sensie, że jeżdżę sobie i śpiewam i relaksuję się ale niezależność jest cudowna!!!
tak,takie teksty mogą obalić człowieka. Kiedyś poruszałyśmy już ten wątek na forum

A kaloszy nie kupiłam. Byłam w lidlu, ale mnie nie przekonały. Były ocieplane, wydaje mi się, że na takie letnio-jesienne deszcze są za ciepłe.

Ja nowym autem też jeszcze póki co swobodnie nie jeżdże. Przesiadłam się z automatu na manualną skrzynię biegów Ale na szczęście jeszcze mi nie zgasł

Cytat:
Napisane przez asioczka Pokaż wiadomość
uu jaka goraca dyskusja
witam dziewczyny w zwiazku z tym, ze nie robie sie mlodsza, (hihi) mialam ostatnio urwanie glowy i nie moge sie jakos wbic. u nas żłobka brak, wiec dylematu tez nie mam. choc ostatnio w biblio wzielam ulotke " cala Polska czyta dzieciom" i tam byla "przemycona" informacja o tym, ze dziecko do 18ego miesiaca powinno byc w domu (szczegolnie chlopiec), bo żłobek nie sprzyja rozwojowi emocjonalnemu i rozwojowi poczucia bezpieczenstwa.

piszac ":w domu" chodzi o jednego stalego opiekuna, nie musi to byc mama czy tata.
czyli nasze dzieci moga już być w żłobku

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
No i ten chłopiec, o którym pisałam( co moja mama jest jego niańką) on mimo, że miał 2,5 roku nie był jeszcze gotowy i na szczęscie w końcu odpuścili rodzice, bo było tylko coraz gorzej zmiast lepiej. A może za rok już będzie gotowy?
no i tu jest sedno sprawy Nic na siłę

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Ela jak dziś u Was? u nas rano przy pożegnaniu jeszcze płacz, ale potem mój synio dziś wyszedł do mnie z uśmiechem na ustach, a przy ubieraniu bawił sie ze mną i przekomarzał i wcale mu się nie spieszyło Pani nas bardzo pochwaliła (m.in, pracę mamy w domu) bo Staś zaprezentował dziś swoja znajomość cyfr i kolorów Do tego zjadl śniadanko, i obiadek więc jestem wniebowzięta
dziś u nas też już dużo lepiej. Olcia zjadła obiad- Pani-Ciocia była zadowolona, powiedziała, że Olcia miała dziś duży postęp. Ola oddała Pani misia jak wychodziłyśmy, powiedziała takim słodkim głosikiem papa i poszłyśmy.Była bardzo radosna.

A 2 dni temu rozmawiałam z Panią nt jedzenia właśnie, i tłumaczyła mi, że jak Olka nie chciała jeść, to one nie zmuszają, żeby dzieci się do nich nie zraziły. Więc chyba nie ma tu takich sytuacji o jakich pisała Joasia


Staś zna już kolorki i cyfry?
Uczyłam Olcię ale kolory ciężko jej idą

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Ja przeżywam szkołę i rozterki synka. No i wkurza mnie instytucja pt.sklepik ale nie będę się rozpisywać. Idę sprzątać. Mi z bratem szaleje.
o sklepikach juz nie jeden raz było w tv i nic z tym nie robią

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
E tych rad wogóle nie popierałam i nie popieram...tzn typu- niech się wypłacze, nie brać na ręce, bo się rozpieści. Nie wiem kto to wymyśla może ktoś kto nie ma dzieci
Zebra najczęściej tak jest, że właśnie mądrych rad udzielają bezdzietni
__________________
Córcie 15.11.2009 i 16.06.2011


elalank jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 14:17   #4179
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Rozwijają się szybciej niż dzieci siedzące w domu, w czterech ścianach, przed tv, odizolowane od rówieśników i nie tylko.
Nie, nie tylko Myślałam że to oczywiste jak to że np w żłobku dzieci częściej chorują, ale każdy może mieć swoje zdanie. Uważam ze jest to naturalnym wynikiem ze spędzania czasu w gronie rówieśników.
Joasia wiesz przecież, że ja też jestem mamą "kombinującą" ale uważam ze teraz jak są starsze, w domu będzie trudniej dzieci zabawić, zima idzie, na placu zabaw mało kto.
Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Gratuluję stasiowych znajomości cyfr i kolorów. Pewnie niejedno dziecko po roku pobytu w przedszkolu pewnie tego nie potrafi. To Twoja praca i wysiłek
dziękuję, od predyspozycji dziecka też pewnie coś zależy.

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Ja przeżywam szkołę i rozterki synka. No i wkurza mnie instytucja pt.sklepik ale nie będę się rozpisywać. Idę sprzątać. Mi z bratem szaleje.
Ech, nasze mamine kłopoty.... Same słodycze w sklepiku?

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Konspi tyle, że Piotrus całe lato bawi się ze starszą dziewczynka . Od niej nauczył się wielu rzeczy (pozytecznych i nie) i wcale nie jest mniej samodzielny od dzieci żłobkowych...tylko szczy w pampersa, poza tym zosia samosia
Zeberko, nie chcę nikogo urazić, ale uwierz mi to nie to samo...
My też przecież chodzimy na place zabaw, chodziłam ze Stasiem na zajęcia od 5 miesiąca... ale to nie to samo.
Ale za to mamy mniej i większe prawdopodobieństwo chorob więc zawsze jest coś za coś

Idę sprzątać dalej i budzić mojego Perełka
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 19:26   #4180
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość
Oczywiście że są takie przypadki. Ja jednak mówię o ogóle. Zazwyczaj przedszkole i kontakt z dziećmi ośmiela.
Indywidualność? No tak, a umiejętnosć życia w grupie? Myślę że i jedno i drugie jest potrzebne. Indywidualność mogą pielęgnować w domu rodzice , a społeczność niech się zajmie tym drugim. Jest to też cenna umiejętność jak nie w przedszkolu, to w szkole, wszak tam to dopiero mogą tłumić dziecka indywidualność
Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość

Tego się w szkole obawiam, tym bardziej, że klasa liczna. Co do grupy, to my naprawdę mamy kontakt z liczną grupą dzieci conajmniej raz w tygodniu.

Joasia, napisałaś sama:
"Mam porównanie i widzę, że tam, gdzie mama (oczywiście świadoma mama, naprawdę zajmująca się dziećmi) jest w domu i dzieci są z mamą, jest zupełnie inny kontakt z dziećmi już w wieku nastoletnim. To procentuje"
A to uogolnienie i nie zgadzam sie z tym. To że świadoma mama pójdzie do pracy i cały czas dziecka nie będzie wypełniony tylko jej obecnością, nie rzutuje moim zdaniem na jakość relacji z dziećmi. Oczywiście mówię tu o świadomej mamie, nie takiej która po pracy jest już zmęczona i nie ma czasu na zajmowanie się dzieckiem.


Być może masz rację. Jednak sama po sobie wiem, że widząc się te kilka godzin dziennie czasem naprawdę nie ma się czasu dla siebie i to nie ze złej woli... Łatwiej wtedy się zagubić, co oczywiście nie jest regułą.

No to nieźle. Myślałam że teraz z dziećmi pracują osoby ktore mają odpowiednie przygotowanie. Musieliście jednak źle trafić. Wierzę że nei we wszystkich tak jest. Ja znam pozytwne opinie i to od odpowiedzialnych osób. Ale pewnie lepiej wszystko sprawdzić.
Ja dlatego wole zdecydowanie żlobek od opiekunki, bo wydaje mi się że tam są odpowiedni ludzie, a tak nie wiesz na kogo trafisz.


Wiesz, też tak myślałam ale zupełnie nie wiem dlaczego niektóre osoby wybierają taką pracę. Do takiej pracy naprawdę potrzebne jest powołanie. A już pomoce (te panie od leżaków, jedzenia) mają zwykle najwięcej do powiedzenia. I jedna wielka klika się tworzy.

Nie wiem, słyszałam ze to teraz takie modne.
Ja syna tresować nie musialam, ale każde dziecko jest inne. Czasem zasypia sam, a czasem chce zebym z nim została i wtedy oczywiście jestem. Ale spać lubi w swoim łóżeczku, ja zresztą też


U mnie syn zasypiał zwykle przy piersi a jak pierś się skończyła, to nie chciał zasypiać sam. Zamiast poświęcić mu czas, być przy nim kiedy zasypia, ja stosowałam taką właśnie tresurę, bo myślałam, że tak ma być, ze to dla niego dobre... Żałuję bardzo.

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
E tych rad wogóle nie popierałam i nie popieram...tzn typu- niech się wypłacze, nie brać na ręce, bo się rozpieści. Nie wiem kto to wymyśla może ktoś kto nie ma dzieci


Albo ktoś, kto lubi mieć roboty zamiast dzieci.

[QUOTE=elalank;29283223]heloł

ale żywa dyskusja
normalnie aż miałam co nadrabiać

No, dyskusja, że hej ale wreszcie coś się dzieje


ja wciąż biję się z myślami czy dobrze robimy posyłając Olkę do żłobka, ale cóż, wolę żłobek niż opiekunki- więc zdecydowaliśmy, że skoro się dostała, to będzie chodzić. I oczywiście, jeśli Olcia by źle zareagowała, to nie trzymałabym jej tam na siłę. Dobro mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze.

Też chyba wybrałabym żłobek. Raz, że kontakt z dziećmi a nie wiadomo czy niani by się chciało spotykać z innymi dzieciakami i czy byłaby taka możliwość, dwa - jednak więcej oczu w żłobku...



tak,takie teksty mogą obalić człowieka. Kiedyś poruszałyśmy już ten wątek na forum

A kaloszy nie kupiłam. Byłam w lidlu, ale mnie nie przekonały. Były ocieplane, wydaje mi się, że na takie letnio-jesienne deszcze są za ciepłe.


Tak, chyba za ciepłe. Ja chciałam takie zwykłe.

Ja nowym autem też jeszcze póki co swobodnie nie jeżdże. Przesiadłam się z automatu na manualną skrzynię biegów Ale na szczęście jeszcze mi nie zgasł

A ja nie wyobrażam sobie jeździć manualem. Z moją samochodową fobią... W automacie jest tak łatwo. Ale Ty dłużej jeździsz więc pewnie to nie taki problem.

dziś u nas też już dużo lepiej. Olcia zjadła obiad- Pani-Ciocia była zadowolona, powiedziała, że Olcia miała dziś duży postęp. Ola oddała Pani misia jak wychodziłyśmy, powiedziała takim słodkim głosikiem papa i poszłyśmy.Była bardzo radosna.

Gratuluję!

A 2 dni temu rozmawiałam z Panią nt jedzenia właśnie, i tłumaczyła mi, że jak Olka nie chciała jeść, to one nie zmuszają, żeby dzieci się do nich nie zraziły. Więc chyba nie ma tu takich sytuacji o jakich pisała Joasia

Tylko się cieszyć, że panie w porządku!!! Mam nadzieję, że takie sytuacje jak u nas nie należą do licznych.


[QUOTE=konspiracja;2928331 2]Nie, nie tylko Myślałam że to oczywiste jak to że np w żłobku dzieci częściej chorują, ale każdy może mieć swoje zdanie. Uważam ze jest to naturalnym wynikiem ze spędzania czasu w gronie rówieśników.
Joasia wiesz przecież, że ja też jestem mamą "kombinującą" ale uważam ze teraz jak są starsze, w domu będzie trudniej dzieci zabawić, zima idzie, na placu zabaw mało kto.

Wiem i dlatego tak fajnie się dyskutuje Nie pozjadałam wszystkich rozumów a z takiej dyskusji można wyciągnąć różne fajne wnioski. Co do zabawiania dzieci, to to naprawdę trudne nie jest, tylko musi się chcieć, a mnie też nie zawsze się chce, wiadomo.

dziękuję, od predyspozycji dziecka też pewnie coś zależy.

Na pewno. Jedne dzieci chwytają szybciej, innym dłużej to zajmuje.


Ech, nasze mamine kłopoty.... Same słodycze w sklepiku?

Są słodycze i inne rzeczy. Może sklepik sam w sobie zły nie jest. Pewnie w jakiś sposób uczy gospodarowania pieniędzmi, tylko większość 6,7latków nie potrafi przeliczać złotówek, groszy... Rodzice dają kasę a dziecko nawet nie wie ile pani w sklepiku powinna wydać. Poza tym kupują jakieś pierdoły. Nie wiem. Ja daję dziecku i owoc i coś słodyczowego, picie, na obiad jest zapisany i na herbatę. Naprawdę nie ma potrzeby tam chodzić ale kilka razy pytał czemu nie dostanie kasy do sklepiku, skoro inni dostają. Powiedziałam, ze jak się nauczy liczyć pieniądze, to wtedy od czasu do czasu będzie mógł sobie wziąć parę złotych z kieszonkowego. Myślę, że to nie tyle wina sklepiku, co rodziców. Nie ma popytu to nie ma sprzedaży...

Co do naszej dyskusji, to w sumie można ją zamknąć, bo każda z nas będzie przedstawiała swoje racje a tak jak pisałam już kilka razy, najważniejsze, że kochamy nasze dzieciaki i robimy to, co wydaje nam się najlepsze dla naszych dzieci. Nie wiem jeszcze sama czy poślę Mi do przedszkola. Denerwuje mnie trochę jak każdy mówi, że w przyszłym roku pójdzie do przedszkola, jak gdyby było to coś oczywistego. Zobaczymy. Jest towarzyska więc może pójdzie na 5godzin, może będzie chciała. Nie wiem... Piszcie więc lepiej jak dzieciaki sobie radzą - te w żłobku i te w domu i wtedy będziemy mogły wspólnie uczyć się na naszych błędach.

Jeśli chodzi o odpieluchowanie, to Mi czasem woła ale to naprawdę czasem. Tak sobie myślę, ze skoro u niej tak mowa wystrzeliła, to może dlatego...

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Ale odpisałam!!! MAm nadzieję, ze połapiecie się w tym. Jak zrobić tak, żeby czyjąś wypowiedź zacytować w częściach???

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Ale odpisałam!!! MAm nadzieję, ze połapiecie się w tym. Jak zrobić tak, żeby czyjąś wypowiedź zacytować w częściach???
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-08, 21:40   #4181
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Konspi jasne, że to nie to samo. Ale jakby nie było Piotrek codziennie am kontakt z dziecmi

Ela a nie mają wyciąganego ocieplacza? Bo często widziałam, że ocieplacz się wyjmuje. Może te z lidla też tak mają? I ile kosztują? Kurcze... Nadal kaloszy nie kupiłam Piotrusiowi.

Ale mi było miło jak wróciłam od babci i mój syn mnie tak gorąco i radośnie witał. Skakał po łóżku, biegał i śmiał się
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-09, 07:16   #4182
asioczka
Zadomowienie
 
Avatar asioczka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 837
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Jo@sia, jeszcze wroce na chwile do zlobkow. znacie kogos, kto ma dziecko w zlobku odkad skonczylo 6 miesiecy? bo tak jak pisalam, specjalisci jako minimum okreslili 18 miesiecy, by nie zaburzyc rozwoju emocjonalnego dziecka. ale wiadomo, sa sytuacje, gdy mama idzie do pracy i oddaje maluszka do zlobka, bo np. nie stac irodziny na nianie.
znajomi mojego tz mieszkaja w duzym miescie, rata kredytu mieszkaniowego ponad 1200 zl, a kokosow nie zarabiaja. oddali małą do zlobka, gdy miala 7 miesiecy. malutka jest mlodsza od naszych dzieci o 3 miesiace. no i np. ta mama nadal karmi ją cycem w nocy i przy zasypianiu. mowila, ze probowaly sie odstawic, ale jakos nie daly rady. i sama wspomniala, ze ma troche poczucie winy i moze dlatego nadal daje cyca. zeby jakos zrekompensowac dziecku brak bliskosci z nią przez wiekszosc dnia.

a u nas masakra;] mała nauczyla sie mowic glosno i wyraznie NIE. i teraz co drugie slowo to jest nie lub "maniuuuu"- co oznacza "nie chce".od kilku dni nawet spacer z nia przestal byc przyjemny ;/ zawsze lubilysmy te nasze spacery, do sklepu, potem na plac zabaw i do lasu. teraz sama nie wie czego chce ;/ na spacer nie, do domu nie, jesc nie, spac nie...
__________________
Maja jest z nami od godziny 1.40 dnia 18.11.2009 : D
Majusia

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaqps60jfvd5cq.png Natka 16.06.2012
asioczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 07:52   #4183
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Ela a nie mają wyciąganego ocieplacza? Bo często widziałam, że ocieplacz się wyjmuje. Może te z lidla też tak mają? I ile kosztują? Kurcze... Nadal kaloszy nie kupiłam Piotrusiowi.

Ale mi było miło jak wróciłam od babci i mój syn mnie tak gorąco i radośnie witał. Skakał po łóżku, biegał i śmiał się
No właśnie, może się wyciągają te ocieplacze. Ja też Mi jeszcze nie kupiłam kaloszy...

Cytat:
Napisane przez asioczka Pokaż wiadomość
Jo@sia, jeszcze wroce na chwile do zlobkow. znacie kogos, kto ma dziecko w zlobku odkad skonczylo 6 miesiecy? bo tak jak pisalam, specjalisci jako minimum okreslili 18 miesiecy, by nie zaburzyc rozwoju emocjonalnego dziecka. ale wiadomo, sa sytuacje, gdy mama idzie do pracy i oddaje maluszka do zlobka, bo np. nie stac irodziny na nianie.
znajomi mojego tz mieszkaja w duzym miescie, rata kredytu mieszkaniowego ponad 1200 zl, a kokosow nie zarabiaja. oddali małą do zlobka, gdy miala 7 miesiecy. malutka jest mlodsza od naszych dzieci o 3 miesiace. no i np. ta mama nadal karmi ją cycem w nocy i przy zasypianiu. mowila, ze probowaly sie odstawic, ale jakos nie daly rady. i sama wspomniala, ze ma troche poczucie winy i moze dlatego nadal daje cyca. zeby jakos zrekompensowac dziecku brak bliskosci z nią przez wiekszosc dnia.

a u nas masakra;] mała nauczyla sie mowic glosno i wyraznie NIE. i teraz co drugie slowo to jest nie lub "maniuuuu"- co oznacza "nie chce".od kilku dni nawet spacer z nia przestal byc przyjemny ;/ zawsze lubilysmy te nasze spacery, do sklepu, potem na plac zabaw i do lasu. teraz sama nie wie czego chce ;/ na spacer nie, do domu nie, jesc nie, spac nie...
Mam takich dalszych znajomych, którzy oddawali takie małe dziecko do żłobka. Też z kasą było bardzo krucho no i nie mieli wyjścia. Jednak u nich dziecko to strasznie przeżywało, no ale jakoś przetrwali. Z ciężkim sercem ale przetrwali. Wiesz, czasem naprawdę nie ma wyboru. Współczuję takiej sytuacji jeśli mama chce być w domu z dzieckiem a musi iść do pracy. No i w karmieniu nic złego nie widzę. Jeśli to im potrzebne, to przecież nie ma w tym nic złego.
Tylko słowo zrekompensuje, nie wiem czy jest właściwe. Czy to można zrekompensować, tak jak nie można chyba nadrobić straconego czasu. Czasem mój TŻ tak mówił, kiedy dużo pracował i myślał, że w weekend coś może zrekompensować. Jasne, może świetnie z dzieciakami spędzić czas ale to, co uciekło, to uciekło. Takie poranne rozważanie matki polki...

A to "nie" to chyba objaw tego, że dziecko odkrywa, że nie jest z mamą jednym organizmem, że jest autonomiczną jednostką.Jednym zdaniem: Chcę być samodzielna
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 08:10   #4184
elalank
Zadomowienie
 
Avatar elalank
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 663
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Ela a nie mają wyciąganego ocieplacza? Bo często widziałam, że ocieplacz się wyjmuje. Może te z lidla też tak mają? I ile kosztują? Kurcze... Nadal kaloszy nie kupiłam Piotrusiowi.

Ale mi było miło jak wróciłam od babci i mój syn mnie tak gorąco i radośnie witał. Skakał po łóżku, biegał i śmiał się
hm... a wiesz, że nie przyszło mi to do głowy
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl...ndex_21199.htm

kosztują 38 zł

serce matki raduje się w takich chwilach podwójnie

Cytat:
Napisane przez asioczka Pokaż wiadomość
a u nas masakra;] mała nauczyla sie mowic glosno i wyraznie NIE. i teraz co drugie slowo to jest nie lub "maniuuuu"- co oznacza "nie chce".od kilku dni nawet spacer z nia przestal byc przyjemny ;/ zawsze lubilysmy te nasze spacery, do sklepu, potem na plac zabaw i do lasu. teraz sama nie wie czego chce ;/ na spacer nie, do domu nie, jesc nie, spac nie...
gdzieś o tym czytałam ostatnio że nasze dzieci nie potrafią się zdecydować. Taki etap
__________________
Córcie 15.11.2009 i 16.06.2011


elalank jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 08:23   #4185
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez elalank Pokaż wiadomość
hm... a wiesz, że nie przyszło mi to do głowy
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl...ndex_21199.htm

kosztują 38 zł

serce matki raduje się w takich chwilach podwójnie



gdzieś o tym czytałam ostatnio że nasze dzieci nie potrafią się zdecydować. Taki etap
Jest wyciągane to ocieplenie
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 08:47   #4186
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Ela no widzisz wyciagany ocieplacz... ale wydają mi się i tak drogie Ale jeszcze nie mam obeznania w cenach, i tak chyba nie kupie, bo ciężki msc przed nami, a musze kupić kapcie (chce befado) i suszarke na pranie, bo moja się rozpada

Asioczka znam- sąsiedzi za płotem oddali zaraz po macierzyńskim córke do żłobka. Kase mają, ale ona ma bardzo dobrą prace i nie wysiedziałaby też w domu, taki typ człowieka. A jak z aklimatyzacja było to nie wie, ale wiem dzięki temu jakie są plusy żłobka, jak i minusy, bo się od maja bawili razem dzień w dzień.
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 11:39   #4187
pietrusia
Zakorzenienie
 
Avatar pietrusia
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Okolice Pilzna
Wiadomości: 3 915
GG do pietrusia
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Witam

Przeleciałam was tylko po łebakch bo jestem jak narazie wykonczona dzis był sajgon w pracy ale jestem z sibie dumna bo podołałam wszystkiemu

Jesli chodzi o te żłobki czy przedszkola to moim zdaniem zebra dobrze powiedziała ze dziecko musi byc gotowe na taka zmiane. Sa dzieci które płacza niemiłosiernie ale da sie czyms przekupic, zabawoc, zagadac, zainteresowac i takie dziecko pomału małymi kroczkami sie przyzwyczai a jesli jest dziecko takie np. teraz mam2 lata skonczyła w maju i płacze w niebo głosy, dotknąc sie nie da, nie przegada a płacze tak mocno ze az ją na wymioty ciagnie to jak to dzieck polubi przedszkole?? Dla niego to bedzie wieczna tarauma ze mama zostawiła

Racja dzieci w przedszkolu rozwijaja sie szybciej miedzy swoimi ruwiesnikami, podpatruja co inne dzieci robia, co mówia i nasladuja je i w ten sposób szybciej wszystko załapują ale dzieci siedzace w domu wcale sie sa gorsze one tez wszystko załapia tylko w swoim czasie
__________________
Moje
17.11.2009
19.06.2012



Aniołek[*]
pietrusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 12:46   #4188
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość


Co do zabawiania dzieci, to to naprawdę trudne nie jest, tylko musi się chcieć, a mnie też nie zawsze się chce, wiadomo.
No trudne nie jest, ale w zimie jednak ciężej

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość

Co do naszej dyskusji, to w sumie można ją zamknąć, bo każda z nas będzie przedstawiała swoje racje a tak jak pisałam już kilka razy, najważniejsze, że kochamy nasze dzieciaki i robimy to, co wydaje nam się najlepsze dla naszych dzieci. Nie wiem jeszcze sama czy poślę Mi do przedszkola. Denerwuje mnie trochę jak każdy mówi, że w przyszłym roku pójdzie do przedszkola, jak gdyby było to coś oczywistego. Zobaczymy. Jest towarzyska więc może pójdzie na 5godzin, może będzie chciała. Nie wiem... Piszcie więc lepiej jak dzieciaki sobie radzą - te w żłobku i te w domu i wtedy będziemy mogły wspólnie uczyć się na naszych błędach.
Racje w sumie są podobne Do trzeciego roku mama najlepsza, ale w żłobku już też dzieciaczki mogą sobie poradzić i są nawet z niego pewne korzyści.
No i zdecydownie już teraz w razie potrzeby żlobek lepszy niż niania czy babcia.
Dla starszych dzieci jednak wybrałabym przedszkole, a Ty jeszcze póki co masz mnóstwo czasu na podjęcie decyzji.
---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość

Ale odpisałam!!! MAm nadzieję, ze połapiecie się w tym. Jak zrobić tak, żeby czyjąś wypowiedź zacytować w częściach???
Musisz zawsze pilnować nawiasów [ ] zeby koniecznie były. Jak chcesz w części to kopiujesz ten pierwszy np:
Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Ale mi było miło jak wróciłam od babci i mój syn mnie tak gorąco i radośnie witał. Skakał po łóżku, biegał i śmiał się
Ale super uczucie

Cytat:
Napisane przez asioczka Pokaż wiadomość
znajomi mojego tz mieszkaja w duzym miescie, rata kredytu mieszkaniowego ponad 1200 zl, a kokosow nie zarabiaja. oddali małą do zlobka, gdy miala 7 miesiecy. malutka jest mlodsza od naszych dzieci o 3 miesiace. no i np. ta mama nadal karmi ją cycem w nocy i przy zasypianiu. mowila, ze probowaly sie odstawic, ale jakos nie daly rady. i sama wspomniala, ze ma troche poczucie winy i moze dlatego nadal daje cyca. zeby jakos zrekompensowac dziecku brak bliskosci z nią przez wiekszosc dnia.
Ja znam - to jeden z dwóch najbliższych kolegów Stasia, właśnie z tych zajęć. Jego mama wrociła do pracy po macierzyńskim czyli ok 6 m-ca.
Wszystko z nim ok, był karmiony cycem przez rok i żadnych odchyleń nie zauważyłam Nieźle już mówi. Chodzi cały czas do tego samego złobka. Z kolei druga kumpela oddala małego do żłobka w tamtym roku (wszyscy trzej sa prawie w tym samym wieku) i chodził tylko m-c bo tak im chorował, że resztę roku przesiadział z babciami. Zalezy od dziecka. Ja sobie tego nie wyobrażam, ale coż tamta mama ma sie świetnie i nawet jak się razem bawią to naprawdę widac ze wszystko ok Ale tego co straciła z macierzyństwa nikt jej nie odda.
No i na pewno takie małę 6 czy 7 mies dziecko łatwiej jest do żłobka przyzwyczaić. Rozmawialam z jedną mamą i mówiła że jej córcia właśnie z 1szej grupy, wcale nie płakała...

Cytat:
Napisane przez pietrusia Pokaż wiadomość
Jesli chodzi o te żłobki czy przedszkola to moim zdaniem zebra dobrze powiedziała ze dziecko musi byc gotowe na taka zmiane. Sa dzieci które płacza niemiłosiernie ale da sie czyms przekupic, zabawoc, zagadac, zainteresowac i takie dziecko pomału małymi kroczkami sie przyzwyczai a jesli jest dziecko takie np. teraz mam2 lata skonczyła w maju i płacze w niebo głosy, dotknąc sie nie da, nie przegada a płacze tak mocno ze az ją na wymioty ciagnie to jak to dzieck polubi przedszkole?? Dla niego to bedzie wieczna tarauma ze mama zostawiła
biedna.... wszystko zależy od dziecka. Starsznie że tyle sie naplacze teraz, chociaż od kilku osob też słyszeliśmy, ze na to trzeba czasu i zeby się za szybko nie zrażać.
tylko nie wiem czy ja bym to wytrzymała.... Dobrze że Stasio dziś też super, z uwagi na jego wcześniejszą cycusiową postawę jestem z niego bardzo, ale to bardzo dumna


Cytat:
Napisane przez pietrusia Pokaż wiadomość
Racja dzieci w przedszkolu rozwijaja sie szybciej miedzy swoimi ruwiesnikami, podpatruja co inne dzieci robia, co mówia i nasladuja je i w ten sposób szybciej wszystko załapują ale dzieci siedzace w domu wcale sie sa gorsze one tez wszystko załapia tylko w swoim czasie
Dokładnie Piterusia, właśnie o to mi chodziło.
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą

Edytowane przez konspiracja
Czas edycji: 2011-09-09 o 12:47
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 13:30   #4189
zebra666
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 13 062
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Pietrusia to taki sam przypadek jak tego chłopca, którym opiekuje się moja mama... To pół roku trwało i tylko było gorzej i nic lepiej! Nie dał się tknąć, zmienić pampersa(siedział pół dnia z kupą np.), nic nie jadł, nie pił i tylko płakał. Z nikim się nie bawił i niczego z tego nie wynosił... Poza traumą... Takie dziecko to jak na moje oko nigdy się nie przyzwyczaiłoby, widać nie jego czas i trzeba spróbować za rok.
__________________



zebra666 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-09, 15:42   #4190
brombusia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 157
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Witam




Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
Dlaczego chęć bliskości dziecka poczytujemy jako niesamodzielność??? Przecież to naturalne, ze dzieci w tym wieku chcą poznawać świat z rodzicami - najbliższymi osobami. Kiedy mamy nawiązać dobry kontakt z dzieckiem??? Jak skończy podstawówkę, studia czy jak będzie miało swoje dzieci??? Teraz jest na to czas.
Poczułam się zaatakowana
Poza tym, to że jestem przeciwna spaniu z dzieckiem, nie oznacza że ignoruję jego chęć bliskości. Przytulamy się często, tzn. kiedy Filuś tego chce, ja mu czasami skradnę buziaka, ale go nie zmuszam do niczego.
Moje dziecko lubi swoje łóżeczko, wieczorem śpiewam mu kołysanki albo czytam książeczki i zasypia sam.
Mnie śmieszą tylko teksty jak ten, który usłyszałam ostatnio od znajomej " moja córcia zasypia tylko jak ją bujam na kolanach "
W końcu sama ją do tego przyzwyczaiła i sama sobie jest winna.


I nie rozumiem co ma żłobek do kontaktu z dzieckiem.
Moja Mama wróciła do pracy pół roku po porodzie, ja zostałam z babcią, jak miałam 3 lata poszłam do przedszkola. I wcale nie czuję się z tego powodu gorsza. I miałam super kontakt z Mamą, zawsze, nawet jak byłam w "trudnym" wieku. Zawsze mogłam liczyć na moich rodziców, z moją Mamą się przyjaźniłam, a mój Ojciec dawał mi poczucie bezpieczeństwa. I fakt, że pracowali i nie spędzali ze mną całych dni nie ma nic do rzeczy, bo nie liczy się ilość tylko jakość.

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
brombi -Kiedyś też miałam takie zdanie jak Ty a teraz śpimy z dzieciakami, bo chcemy, żeby były samodzielne Dzieci wiedzą, że są zawsze u nas w łóżku mile widziane (no, prawie zawsze ). Przytulamy się kiedy mają na to ochotę, kiedy mają taką POTRZEBĘ. Oczywiście mam momenty, kiedy wysłałabym je w kosmos albo oddała na tydzień do dziadków ale jestem tylko człowiekiem.
Jak wyżęj.
Nie rozumiem Twojego ataku. Ja nigdzie nie pisałam, że nie przytulam mojego dziecka, bo będzie przez to niesamodzielny. Napisałam, że wolałabym czasem takiego przytulaska, bo ja mam większą potrzebę bliskości z moim synem, niż on ma ze mną


Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Bardziej zirytowało mnie stwierdzenie, że w żłobku to się dzieci lepiej rozwijają jakby w domu już nie mogły się prawidłowo roziwjać, uczyć samodzielności... Bo ja ni jednego, ani drugiego nie uważam za zło, bo to indywidualne sprawy i wybory. Karzda z nas jest inna, nasze dzieci się różnią... Jedna mama ma taką prace, że głupota jest do niej nie wrócić, a inna taką, za którą nie zapłacze...
Racja, każda z nas jest inna i nasze dzieci też.
Ale to fakt, że dzieci w grupie rówieśników uczą się szybciej.
__________________

brombusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 16:27   #4191
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

zebra - fakt, 38zł to sporo za gumoki ale jak ostatnio patrzyłam w innych sklepach, to ceny podobne, nawet droższe widziałam
pietrusia - ale dzieci nie chodzące do żłobka i przedszkola też łapią wszystko szybko...
konspi - jasne, ze w zimie ciężej zająć dziecko. No i nastrój czasem gorszy z powodu pogody...
brombusia - nikogo nie atakuję i nie chcę atakować. Właśnie tego boję się na forach, że wyrażenie własnego zdania ktoś poczyta jako atak itp... Nie piszę, że ignorujesz chęć bliskości dziecka. No, chyba że dziecko bardzo Cię prosi, żeby mogło z Wami spać a Ty nie pozwalasz, to takie zachowanie nazwałabym ignorowaniem potrzeb dziecka. Ale jeśli macie układ taki, jaki macie i to Wam pasuje, to w życiu nie nazwę tego ignorowaniem potrzeb. Nie chodzi mi przecież o zaciąganie dziecka na siłę do naszego łóżka. No i sama pisałam, że czasem też odmawiam i tłumaczę dlaczego.
Co do bujania na kolanach, to nie znam dokładnie tej historii ale np. jeśli Twój syn nie chciałby zasnąć inaczej niż w ten sposób, ryczałby strasznie, to co byś zrobiła? Co innego kiedy matka nie próbuje innych sposobów a narzeka, to wtedy trochę kicha.
To, że napisałam, że śpimy z naszymi dziećmi, bo chcemy żeby były samodzielne napisałam, bo Ty napisałaś, że nie śpisz z dzieckiem, bo chcesz żeby było samodzielne. Mamy więc taki sam cel, a realizujemy go inaczej. Po prostu. Tyle. Żaden atak. I nawet buźkę uśmiechniętą zrobiłam
Sytuacja żłobek-kontakt z dzieckiem, absolutnie, w żadnym poście nie napisałam o dzieciach żłobkowych, że są gorsze więc nie wiem dlaczego miałabyś się tak czuć. A w tej kwestii chodziło mi o to, co zresztą już pisałam, że dziś kiedy dziecko mamy w żłobku, przedszkolu czy szkole, to później zostaje nam mniej czasu na bycie ze sobą. Takie prawdziwe. Jest przecież tyle rzeczy do zrobienia. Łatwiej się zagubić po prostu. Kiedyś były inne czasy nieco... Charakter dziecka, wszystkie te zasady kształtują się jakoś do 6 roku życia i to jest czas, kiedy mamy największy wpływ na to, co wyniesie nasze dziecko z domu. Kiedy jest szkoła, zajęcia dodatkowe już nie ma tyle czasu,poza tym w grę zaczynają wchodzić inne autorytety.
Dziwi mnie to, że poczułaś się zaatakowana... Jeśli tak to zrozumiałaś, to przykro mi. Nic więcej dodać nie mogę.
A jednak mogę Widzisz, z konspi też mamy na ten temat nieco odmienne zdania i jakoś żadna z nas nie poczuła się zaatakowana.
Poza tym to zazdroszczę cholernie spadku wagi...

Edytowane przez jo@śka
Czas edycji: 2011-09-09 o 16:30
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 19:19   #4192
tarasia
Wtajemniczenie
 
Avatar tarasia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: góry
Wiadomości: 2 476
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez brombusia Pokaż wiadomość
... ja mam większą potrzebę bliskości z moim synem, niż on ma ze mną
skąd ja to znam...

cóż za dyskusja
Pierwszy tydzień żłobkowania zakończony. Dzisiaj chyba był kryzysowy dzień bo często mnie wzywała i ogólnie nie może się przyzwyczaić do spania tam. trochę nie jej pora na spanie no ale cóż musi płynąć zgodnie z nurtem czyli tak jak wszyscy. poza tym bardzo ładnie się bawi z dziećmi i nie płacze wcale.

i idę spać bo jestem wykończona po tym tygodniu.
__________________
NASZ ŚLUB
w dniach
w latach



tarasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 06:50   #4193
pietrusia
Zakorzenienie
 
Avatar pietrusia
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Okolice Pilzna
Wiadomości: 3 915
GG do pietrusia
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
pietrusia - ale dzieci nie chodzące do żłobka i przedszkola też łapią wszystko szybko...
Oczywiscie ze łapią ja nie mówie ze nie i ze sa jakies goresze czy cos. Tylko wiem juz z doswiadczenia ze dzieci ktore chodza do przedszkola np juz 2 a dziecko ktore dopiero przyszło to odrazu widac po jego pracy ktore jest to nowe.
__________________
Moje
17.11.2009
19.06.2012



Aniołek[*]
pietrusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 08:29   #4194
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez pietrusia Pokaż wiadomość
Oczywiscie ze łapią ja nie mówie ze nie i ze sa jakies goresze czy cos. Tylko wiem juz z doswiadczenia ze dzieci ktore chodza do przedszkola np juz 2 a dziecko ktore dopiero przyszło to odrazu widac po jego pracy ktore jest to nowe.
Masz rację. Tylko to też zależy od pracy rodziców w domu z dzieckiem. U nas jednak jest jeszcze taki sposób wychowania trochę wyręczający dzieci. Sporo dzieci u mojego syna w przedszkolu nie potrafiło samo jeść - w wieku lat trzech, nie potrafiły się same ubierać... Dlatego teraz staram się, żeby moje dzieci jednak były samodzielne, próbuję ich nie wyręczać. Kiedyś złapałam się na tym, że ubierałam synkowi nie pamiętam już czy buty czy kurtkę, bluzę... Robiłam to przecież od czasu jak był mały i nagle uświadomiłam sobie, że robię to nadal, z przyzwyczajenia a on ma już te 3 lata. Choć szczerze mówiąc i tak był jednym z nielicznych dzieci samodzielnych w przedszkolu w swojej grupie oczywiście. Ale fakt - dzieci z musu nadrabiały szybko i po miesiącu wszystkie umiały już się ubrać. No ale to też świadczy o tym, jak my wychowujemy dzieci.

Dziś TŻ cały dzień w pracy a ja zdechła jestem jakaś. Tak, dziś by się przydało jakieś przedszkole. Ale może się gdzieś wybiorę z dzieciakami...

Edytowane przez jo@śka
Czas edycji: 2011-09-10 o 08:36
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:33   #4195
carolans
Zadomowienie
 
Avatar carolans
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 670
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Dzień Dobry mamusie po baaardzo długiej prezerwie napiszę że już moja druga pociecha ma dwa miesiące powoli ogarniam to wariactwo bo z dwójką jest wesoło....

można uzupełnić: Oliwia 8.07.2011 niestety cesarka 3900g 57cm

a z Laurką nie mam większych problemów - bardziej mnie martwi, że chyba za mało jeszcze mówi :-(
__________________



Laura 20.12.2009
Oliwia 8.07.2011
carolans jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:38   #4196
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez carolans Pokaż wiadomość
Dzień Dobry mamusie po baaardzo długiej prezerwie napiszę że już moja druga pociecha ma dwa miesiące powoli ogarniam to wariactwo bo z dwójką jest wesoło....

można uzupełnić: Oliwia 8.07.2011 niestety cesarka 3900g 57cm

a z Laurką nie mam większych problemów - bardziej mnie martwi, że chyba za mało jeszcze mówi :-(
Gratuluję!!! Tak, z dwójką zdecydowanie jest wesoło
A co do Laury, to może akurat teraz rozwija się u niej bardziej co innego a na mowę przyjdzie czas???

Tak, wiem że jestem tu za często ale odkurzam a tak mi się nie chce...

elalank - ale Wy macie faje miejsca w tym Poznaniu. Cafe Bebe albo ten Gauganek... U nas tylko same figloparki...

Edytowane przez jo@śka
Czas edycji: 2011-09-10 o 11:12
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 11:11   #4197
pietrusia
Zakorzenienie
 
Avatar pietrusia
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Okolice Pilzna
Wiadomości: 3 915
GG do pietrusia
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez carolans Pokaż wiadomość
Dzień Dobry mamusie po baaardzo długiej prezerwie napiszę że już moja druga pociecha ma dwa miesiące powoli ogarniam to wariactwo bo z dwójką jest wesoło....

można uzupełnić: Oliwia 8.07.2011 niestety cesarka 3900g 57cm

a z Laurką nie mam większych problemów - bardziej mnie martwi, że chyba za mało jeszcze mówi :-(
Super ogromne gratulacje córeczki i oczywiscie domagamy sie zdjec obu księzniczek

Ja mysle za Laura ma jeszcze czas nawet nie bedziesz wiedziała kiedy jak zacznie gadac jak najeta


Dziewczyny chciałabym sie was poradzic:

Kamilka nigdy z nami nie soała w łóżku, no chyba ze miała goraczke to jedynie wtedy a tak to nigdy Pewnej nocy obudziła sie z płaczem czybko na równe nogi i wyciaga rece do nas wiec ja wziełam i reszte nocy spała z nami stwierdziłam ze poprostu sie przestraszyła czegos i dlatego teraz juz jest tak ze nawet nie cce isc sie kapac bo wie ze potem bedzie musiała isc spac, do łóżeczka za żadne skarby nie pójdzie zasypia z nami w łóżku a kiedy zasnie przenosze ja do łóżeczka ale ona w nocy około 2 budzi sie z krzykiem i do nas wiec jak zasnie to znów ja łóżeczka i kiedy rano sie obudzi to tez krzyk do tej pory w dzien nie bylo problemu zasypiała bez niczego w łóżeczku ja lezałam na łóżku obok niej, az do dzis położyła sie zjadła flach i potem na równe nogi i krzyk ze chce do mnie na łóżko wiec zasneła przy mnie i przełóżyłam ja do łóżeczka
Nie wiem co mam robic czy pozwolic jej na spanie z nami?? Ale boje sie ze sie przyzwyczai i nie bedzie potem juz wcale chciała isc do siebie spac czy zmuszac ja na siłe?? a czy moze kupic dla niej łóżko takie jak któraś chyba Ela kupiła ale Olci zeby nie dzieliła nas bariera sama nie mam pojecia co z nia zrobic
__________________
Moje
17.11.2009
19.06.2012



Aniołek[*]

Edytowane przez pietrusia
Czas edycji: 2011-09-10 o 11:13
pietrusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 12:01   #4198
jo@śka
Rozeznanie
 
Avatar jo@śka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: beskidzki groń
Wiadomości: 684
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez pietrusia Pokaż wiadomość
Super ogromne gratulacje córeczki i oczywiscie domagamy sie zdjec obu księzniczek

Ja mysle za Laura ma jeszcze czas nawet nie bedziesz wiedziała kiedy jak zacznie gadac jak najeta


Dziewczyny chciałabym sie was poradzic:

Kamilka nigdy z nami nie soała w łóżku, no chyba ze miała goraczke to jedynie wtedy a tak to nigdy Pewnej nocy obudziła sie z płaczem czybko na równe nogi i wyciaga rece do nas wiec ja wziełam i reszte nocy spała z nami stwierdziłam ze poprostu sie przestraszyła czegos i dlatego teraz juz jest tak ze nawet nie cce isc sie kapac bo wie ze potem bedzie musiała isc spac, do łóżeczka za żadne skarby nie pójdzie zasypia z nami w łóżku a kiedy zasnie przenosze ja do łóżeczka ale ona w nocy około 2 budzi sie z krzykiem i do nas wiec jak zasnie to znów ja łóżeczka i kiedy rano sie obudzi to tez krzyk do tej pory w dzien nie bylo problemu zasypiała bez niczego w łóżeczku ja lezałam na łóżku obok niej, az do dzis położyła sie zjadła flach i potem na równe nogi i krzyk ze chce do mnie na łóżko wiec zasneła przy mnie i przełóżyłam ja do łóżeczka
Nie wiem co mam robic czy pozwolic jej na spanie z nami?? Ale boje sie ze sie przyzwyczai i nie bedzie potem juz wcale chciała isc do siebie spac czy zmuszac ja na siłe?? a czy moze kupic dla niej łóżko takie jak któraś chyba Ela kupiła ale Olci zeby nie dzieliła nas bariera sama nie mam pojecia co z nia zrobic
U nas było tak, że Mi swego czasu przesypiała noc ale to było krótko. Po jakimś czasie zaczęła się szybko budzić z płaczem, zarówno w nocy i w dzień. Pisałam kiedyś o tym, ze głowę miała przy szczebelkach więc wywaliłam łóżeczko a póki co koncepcji i kasy na łózko brak, więc śpi na ziemi na materacu z łóżeczka i w dzień śpi tak do dwóch godzin. W nocy też było lepiej ale ostatnio zaczęła się budzić jakoś nad ranem i biorę ją wtedy do nas.
Może to chodzi o łóżeczko, a może te nasze dzieciaki jakoś bardziej przeżywają już to, co za dnia a może jakieś ząbki??? Nie wiem. Ja bym jej nie broniła spania z Wami ale jednocześnie starałabym się ją przekonywać, że jej łóżeczko, to świetne miejsce. Może czytajcie tam dużo, może jakaś nowa pościel, kocyk albo łóżeczko z lalką przy jej łóżeczku... A może faktycznie jej kupić już normalne łóżko... Wtedy nawet jak jakiś czas pośpi z Wami, to będzie wiedziała, że ma swoje miejsce do spania i może akurat jej się spodoba.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Mam pytanie odnośnie butów. Kupowałyście już jakieś na jesień? Widziałam ostatnio dosyć ładne w auchan ale nie miałam czasu dokładnie obejrzeć. Może ma któraś z Was? Co polecacie?
jo@śka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 12:07   #4199
pietrusia
Zakorzenienie
 
Avatar pietrusia
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Okolice Pilzna
Wiadomości: 3 915
GG do pietrusia
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez jo@śka Pokaż wiadomość
U nas było tak, że Mi swego czasu przesypiała noc ale to było krótko. Po jakimś czasie zaczęła się szybko budzić z płaczem, zarówno w nocy i w dzień. Pisałam kiedyś o tym, ze głowę miała przy szczebelkach więc wywaliłam łóżeczko a póki co koncepcji i kasy na łózko brak, więc śpi na ziemi na materacu z łóżeczka i w dzień śpi tak do dwóch godzin. W nocy też było lepiej ale ostatnio zaczęła się budzić jakoś nad ranem i biorę ją wtedy do nas.
Może to chodzi o łóżeczko, a może te nasze dzieciaki jakoś bardziej przeżywają już to, co za dnia a może jakieś ząbki??? Nie wiem. Ja bym jej nie broniła spania z Wami ale jednocześnie starałabym się ją przekonywać, że jej łóżeczko, to świetne miejsce. Może czytajcie tam dużo, może jakaś nowa pościel, kocyk albo łóżeczko z lalką przy jej łóżeczku... A może faktycznie jej kupić już normalne łóżko... Wtedy nawet jak jakiś czas pośpi z Wami, to będzie wiedziała, że ma swoje miejsce do spania i może akurat jej się spodoba.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Mam pytanie odnośnie butów. Kupowałyście już jakieś na jesień? Widziałam ostatnio dosyć ładne w auchan ale nie miałam czasu dokładnie obejrzeć. Może ma któraś z Was? Co polecacie?
Moja nigdy nie przesypiała całej nocy( miała jakies taakie tygodniowe momenty czem co nie wstawała) ale zjadła mleko i poszła spac nie chciała isc do nas na łóżko nigdy dopiero teraz od jakiegos tygodnia sie jej odwidziało Moze to i zeby bo od jakiegos czasu tak mi pcha rece do buzi cała piesc by wsadziła jak by dała rade ale jak jej popatrze do buzi to nie widze zeby jej tam które piatki szły bo pozostałe juz ma.
Ja sie ja staram przekonas do łóżeczka, na nowa poduje z bocianaki ktore uwielbia ale juz nic nie pomaga, nawet nie chce słyszec o spaniu
Musze z Tz pogadac o tym łóżku, Kamila cos ma tam swojej kasy to bym jej dołozyła reszte.

Jesli chodzi o buty to jeszcze sie nie rozgladałam za tym, a pasuje bo juz ma maławe te buciki co ma
__________________
Moje
17.11.2009
19.06.2012



Aniołek[*]
pietrusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 12:15   #4200
martaN23
Zadomowienie
 
Avatar martaN23
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 472
Dot.: Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

Cytat:
Napisane przez pietrusia Pokaż wiadomość
Super ogromne gratulacje córeczki i oczywiscie domagamy sie zdjec obu księzniczek

Ja mysle za Laura ma jeszcze czas nawet nie bedziesz wiedziała kiedy jak zacznie gadac jak najeta


Dziewczyny chciałabym sie was poradzic:

Kamilka nigdy z nami nie soała w łóżku, no chyba ze miała goraczke to jedynie wtedy a tak to nigdy Pewnej nocy obudziła sie z płaczem czybko na równe nogi i wyciaga rece do nas wiec ja wziełam i reszte nocy spała z nami stwierdziłam ze poprostu sie przestraszyła czegos i dlatego teraz juz jest tak ze nawet nie cce isc sie kapac bo wie ze potem bedzie musiała isc spac, do łóżeczka za żadne skarby nie pójdzie zasypia z nami w łóżku a kiedy zasnie przenosze ja do łóżeczka ale ona w nocy około 2 budzi sie z krzykiem i do nas wiec jak zasnie to znów ja łóżeczka i kiedy rano sie obudzi to tez krzyk do tej pory w dzien nie bylo problemu zasypiała bez niczego w łóżeczku ja lezałam na łóżku obok niej, az do dzis położyła sie zjadła flach i potem na równe nogi i krzyk ze chce do mnie na łóżko wiec zasneła przy mnie i przełóżyłam ja do łóżeczka
Nie wiem co mam robic czy pozwolic jej na spanie z nami?? Ale boje sie ze sie przyzwyczai i nie bedzie potem juz wcale chciała isc do siebie spac czy zmuszac ja na siłe?? a czy moze kupic dla niej łóżko takie jak któraś chyba Ela kupiła ale Olci zeby nie dzieliła nas bariera sama nie mam pojecia co z nia zrobic
Pietrusiu-u nas też był taki okresbudziła się z krzykiem i chciała do nas ,ja ją w nocy przenosiłam i tak ze 2 tygodnie później wszystko wróciło do normymoże potrzebuje tego?
__________________
Listopadowa Mamusia
Oliwii
Kierowca od 25 listopada 2013
martaN23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:40.