2016-03-24, 16:51 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
No ale jeśli zdecyduję się pojechać do jego żony, to co ja mam powiedzieć ? I czy to nie jest karalne, takie nachodzenie ?
|
2016-03-24, 16:51 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 879
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Jesteś w bardzo ciężkiej sytuacji. Zakochałaś się w mężczyźnie, który Cię od początku paskudnie okłamywał. I to jest najgorsze.
Zakładam, że jego małżeństwo jest w kiepskiej kondycji, skoro związał się z Tobą i chce te relacje utrzymywać. Zdarza się, że będąc w związku człowiek zakochuje się w kimś innym i... no właśnie - podejmuje jakąś decyzję, dokonuje wyboru - albo zostaje z dotychczasowym partnerem ratując związek, albo odchodzi i zakłada nowy. Natomiast Twój facet najwyraźniej zamierza utrzymywać dotychczasowy stan rzeczy czyli chce mieć i żonę i kochankę. Najprawdopodobniej żadnej z Was nie kocha i nie szanuje, jest egocentryczny i nastawiony tylko na branie. Bardzo możliwe, że w małżeństwie mu czegoś brakuje skoro związał się z Tobą. Z drugiej strony nie jesteś na tyle ważna by być tą jedyną. Chcesz wiedzieć co jest dla niego najważniejsze - zażądaj by się zdecydował czy chce być z żoną czy z Tobą. Jeśli zgodzisz się na jego warunki i rolę wiecznej kochanki - to będzie Ci bardzo ciężko. Zakochałaś się w nim, więc tak czy inaczej będziesz go chciała na wyłączność i zawsze będzie bolało jak będzie wracał do żony. Niezależnie zresztą od powyższych dylematów, pamiętaj, że ten facet oszukiwał Cię bardzo długo. To niewybaczalne. |
2016-03-24, 16:53 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Chłop kłamał cię codziennie przez prawie 2 lata, a Ty chcesz mu zaufać znowu? Jaki masz plan dalej? Spotykać się i czekać aż ją zostawi?
W życiu nie zostawi, bo nie ma jaj odejść od żony i dziecka... Miał na to prawie 2 lata i tego nie zrobił. Odetnij się od tego ***** póki masz okazję. |
2016-03-24, 16:55 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 905
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
|
2016-03-24, 16:56 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Na razie to się sama trochę otrząśnij. Pogódź się z tym, że Cię nie kocha i od niego odseparuj. Potem na spokojnie się z tą żoną umów. |
|
2016-03-24, 16:59 | #36 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Gdyby kochał Ciebie, "nie zdradzałby" Cię ze swoją żoną. Naprawdę nie rusza Cię to, że wraca do innej kobiety, śpi z nią w jednym łóżku, dzieli troski życia codziennego i uprawia z nią seks wtedy, kiedy Ty śpisz sama w swoim pustym domu?
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2016-03-24, 16:59 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Za każdym razem gdy myślisz o wybaczeniu temu draniowi, jakiś kawałek Twojej godności umiera. Tracisz szacunek do samej siebie.
Spotkałaś kanalię, ale świat toczy się dalej a na świecie wokoł Ciebie są wolni, fajni mężczyźni którzy będą Ciebie szanować i będziesz dla nich priorytetem. Aktualnie byłaś kochanką i to perfidnie okłamywaną, miej godność i zerwij definitywnie kontakt. Zajrzyj też na wątek Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ. Zobaczysz, jak kobiety radzą sobie psychicznie po rozstaniu z mężczyznami których kochały ale dla własnej godności musiały się pozbyć ze swojego życia. |
2016-03-24, 17:02 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Nigdy na nikim tak bardzo mi nie zależało To będą najgorsze święta w moim życiu, jestem na świeżo, nie potrafię się otrząsnąć, a dodatkowo nie mam z kim porozmawiać. Taka jest moja sytuacja. Dodatkowo przyjechałam do domu rodzinnego i muszę udawać, że wszystko jest w porządku, a nie jest.
|
2016-03-24, 17:05 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
|
|
2016-03-24, 17:06 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Dziękuję w takim razie, bo takie kopanie po tyłku chyba mi się przyda.
|
2016-03-24, 17:10 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Im szybciej do Ciebie to dotrze tym lepiej. Skasuj jego numer, poblokuj wszędzie. Pochowaj zdjęcia i gadżety do kartonu i wynieś do piwnicy. Szanuj się i nie odzywaj do niego, a będziesz potem z siebie dumna. Powodzenia |
|
2016-03-24, 17:12 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Jeszcze dzisiaj rozmawiałam z nim przez telefon i umówiłam się na wtorek po świętach, na "wyjaśnienie" wszystkiego, oczywiście mówił, że mu na mnie zależy i żebym mu obiecała, że "będę". Dlatego mam takie mieszane uczucia.
|
2016-03-24, 17:17 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
A co chce wyjaśniać?
|
2016-03-24, 17:18 | #44 | |||
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Cytat:
A co chcesz powiedziec? Ja bym nie pojechała, tylko zebrała dokumentację potwierdzającą roman i jej wysłała; ewentualnie zadzwoniła i powiedziałą, że materiał w drodze. Cytat:
Do ciebie jeszcze nie dociera, że ten facet, którego on zgrywał, pokazywał przed tobą nie istnieje. Istnieje oszust, kłamca zdradzający żonę, który jest w dodatku zwykłym tchórzem. Dlaczeo masz udawać, ze wszystko jest w porządku. Chyba, nie musisz się zwierzać nikomu w szczegółach, możesz powiedzieć, ze chłop zawiódł twoje zaufanie i zastanawiasz się co dalej zrobić.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|||
2016-03-24, 17:20 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Do żony nie zadzwonię, bo nie mam numeru i raczej nie dam rady zdobyć, a gdybym chciała wysłać to mam sporo tego, ale jaką mam pewność, że nie przechwyci tego on? Ale nie wyobrażam sobie, że pojadę i co powiem: Jestem kochanką Pani męża?
|
2016-03-24, 17:23 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
a co tu wyjaśniać? Pójdziesz tam tylko po to, żeby nawinął Ci makaron na uszy, przeprosił ze łzami w oczach, a Ty 'nie będziesz potrafiła odmówić i ulegniesz'.
|
2016-03-24, 17:23 | #47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Za każdym razem, gdy będziesz chciała z nim być, pomyśl sobie o tym, że wracając od Ciebie wracał do domu, bawił się z córką, uprawiał seks z żoną. ZA KAŻDYM RAZEM PRZEZ TEN OKRES! Jego słowa są gówno warte. Żeby się przekonać jaki to dupek, zrób tak. Zadzwoniłabym do niego i powiedziała tak: "Masz 2 tygodnie na powiedzenie żonie, złożenie wniosku o rozwód i przesłanie mi skanu. Bez tego nie odzywaj się nawet słowem. Po dwóch tygodniach również". No ja to bym się w ogóle do niego już nie odezwała, ale jeśli chcesz się przekonać, że byłaś dla niego tylko zabawką do seksu to tak zrób. |
|
2016-03-24, 17:25 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Zazdroszczę też tej kobiecie, że go ma..
|
2016-03-24, 17:26 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Jeśli facet byłby w Tobie zakochany, zostawiłby żonę. Po co chciałabyś z nią rozmawiać?
On ma idealny dla siebie układ, bo ma wzorową rodzinkę i młodą kochankę na boku, nie dziwi mnie, że nie chce, żeby się cokolwiek zmieniło. Jeśli pasuje ci bycie tą drugą - teraz już ze świadomością, że on ma rodzinę, której twoja obecność dostarczy tylko cierpień - możesz się trzymać układu. A nawet jeśli zostawiłby w końcu dla ciebie rodzinę to też zastanów się wcześniej, czy będziesz umiała żyć ze świadomością, że przyczyniłaś się do rozpadu tej rodziny. Jasne, że winien jest facet, ale dla kogoś jednak zostawia bliskich. Ja cię nie potępiam, nie krytykuję, po prostu piszę, co ja myślałabym na Twoim miejscu. Ja nie umiałabym żyć z facetem, który dla mnie porzucił rodzinę. ( Nie wspominajac już o świadomym byciu tą drugą).
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
2016-03-24, 17:26 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Nie kochanką. Wykorzystał Ciebie tak samo jak i ją. Powiedz prawdę, że nie miałaś pojęcia. Pokaż wszystko i cześć. Kochanką prawdziwą to dopiero będziesz teraz - gdy świadomie będziesz to robić tej kobiecie.
|
2016-03-24, 17:27 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Facet oszukuje Cię od ponad 2 lat, a Ty nadal masz wątpliwości jaki z niego typ? Że się zmieni? Jakby chciał się zmienić to w czasie podejrzeń ciąży mógł powiedzieć, że się rozwiedzie i ożeni się z Tobą. A zamiast tego tylko weźmie odpowiedzialność za dziecko. Nie ma ciąży - nie ma problemu. Może dalej wieść podwójne życie, w dawnym układzie, zapewniać o swojej wielkiej miłości bo naiwna kobieta jest w niego wpatrzona jak w Boga.
Odeszłabym od niego od razu gdybym dowiedziała się o jego drugim (a właściwie pierwszym) życiu, nieważne czy byłabym w ciąży czy nie. On chce seksu bez zobowiązań a Ty się na to godzisz bo kochasz Misia. Ale Misio Cię nie kocha, gdyby tak było rozwiódłby się, nie okłamywał i związał z Tobą a nie proponował dziwne układy. Jesteś aż tak zdesperowana, że chcesz mieć przy sobie faceta, który w gruncie rzeczy nie jest Twoim facetem i na dodatek nie jest Ci wierny? Nie upokarzaj się już bardziej. A dlaczego jest Ci wstyd porozmawiać z przyjaciółką? Przecież nie wiedziałaś w jaki związek się pakujesz. Swoją drogą dziwi mnie fakt, że niczego nie podejrzewałaś skoro nie po 2-letnim związku nie poznałaś jego rodziny, znajomych. Nie wydawało Ci się dziwne, że musi znikać na noc i w ogóle? Jestem mściwa, więc pewnie na deser poszłabym do jego żony |
2016-03-24, 17:28 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Zazdrościsz zdradzającego oszusta, który codziennie jej wciska kity. Nie wiesz widocznie czym jest prawdziwa miłość. Komfort zupełnej szczerości i intymności między dwiema osobami. Możesz to jeszcze mieć! Ale na pewno nie z nim!
|
2016-03-24, 17:30 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Mam koleżanki, ale nie mam przyjaciółki, której mogłaby zaufać tak na 100%, dlatego nie mam z kim porozmawiać, jednie przyjaciel od podstawówki, będę się z nim widzieć w święta, więc pewnie mu wszystko opowiem.
|
2016-03-24, 17:31 | #54 |
Zadomowienie
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
A to ci cfaniaczek z niego
Ja bym spakowala dowody i albo wyslal jej poczta do pracy (za poreczeniem - tak aby napewno ona jed odebrala) ..albo osobiscie sie pofatygowala i wreczyla jej osobiscie koperke z podkresleniem co znajdzie w srodku i kim jestes Moze i ona go nie zostawi. Ale niech lovelas przejdzie przez domowe piekielko. Co jak co ale zasluzyl |
2016-03-24, 17:32 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Owszem chciałabym kiedyś mieć kogoś, kto będzie mnie kochał bezgranicznie, ale jego uważałam za ideał faceta. Chciałabym mieć kiedyś rodzinę i w sumie to wręcz zrobiło mi się smutno jak okazało się, że jednak nie jestem w ciąży.
|
2016-03-24, 17:33 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
Pewnie coś w stylu, że żona jest okropna, nie daje mu rozwodu, od lat ze sobą nie sypiają, a są razem ze względu na dzieci. Czyli taki standard zdradzającego oszusta. Dziewczyno, on miał 2 lata na wyjaśnienia, a wolał Cię oszukiwać. Byłaś tylko od tego, żeby umilać mu czas, łechtać ego i mieć fajny seks. Nie szkoda Ci marnować kolejnych lat na coś bez przyszłości? Bo zapewne nigdy nie będziesz tą pierwszą.
__________________
|
|
2016-03-24, 17:36 | #57 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Cytat:
A jak ona Ci powie "nie pani jest pierwsza ani ostatnia" to co? Jak się dowiesz, że w ciągu ostatnich 10 lat takich jak Ty było kilka, a ona przymyka oko ze względu na to, że mają dzieci? Bo wiesz, może tak być. Jego żona niekoniecznie musi być tak naiwna jak Ty. ---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ---------- Cytat:
A ideałów nie ma i jak facet wydaje się ideałem to powinna Ci się zapalić czerwona lampka, że chyba Cię oszukuje.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
||
2016-03-24, 17:40 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Poza tym wszystkim. Nawet gdybyś została tą DRUGĄ, to pomyśl. Kiedyś będziesz chciała mieć dzieci, wyjść za mąż - on nie może Ci tego dać. Nie wyjdziecie na żadną wspólną rodzinną imprezę, wesele znajomych. On od Ciebie będzie wracał do rodziny, do żony z którą będzie uprawiał seks. Uważaj, bo możesz się obudzić przed 40 i zdasz sobie sprawę, że straciłaś najpiękniejsze lata życia, nie masz w gruncie rzeczy nikogo kto by Cię wspierał, i jesteś niespełniona.
|
2016-03-24, 17:41 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Jeszcze będziesz pić szampana i pluć sobie w brodę z tej okazji. Chciałabyś ciągle być tą drugą? Ten wyrób męskopodobny pewnie by nawet żonie o tym nie powiedział. Oj zmieniłby się Twój ideał gdybyś nagle zaczęła stawiać jakiekolwiek wymagania. To żaden ideał, to antyideał.
|
2016-03-24, 17:44 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 71
|
Dot.: Co zrobiłybyście na moim miejscu? (żonaty facet)
Ja już się tak czuję.
---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ---------- Czuję, że nawet gdybym chciała zapomnieć, ułożyć sobie życie to przez to nikogo już nie znajdę, w każdym będę szukała "jego". Zostanę sama, tego się boję. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:58.