Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)

[f l o w]

Napisane przez agison

a nic się z niego nie sączy? myślę że jeśli nie boli itd to wszystko powinno być ok i w końcu się zagoi, może po prostu przekłucia dłużej Ci się goją, tak jak mi np. ja też miałam dość długo spuchnięty, dłużej niż dwa tygodnie, pierwszą sztangę wymieniłam dopiero po 3 tyg może przejdź sie do piercerki, pokazać jej język i spytać? i tak po 2-3 tygodniach powinna wymienic Ci sztangę na krótszą, więc może niech skonsultuje
myślę że będzie ok, mi też goił się dość długo i zaczynałam sie martwić, ale w koncu się wygoił i teraz wszystko jest elegancko

sączy się tylko biała wydzielina, ale to podobno normalne przy gojeniu. W przyszłym tygodniu wybiorę się do mojej piercerki, może coś mi poradzi. Ehh mam tylko nadzieję, że nic poważnego się nie dzieje i opuchlizna niedługo zejdzie

[Niczka32943]

Przekłułam sobie język we wtorek, po przeczytaniu tylu postów na forum byłam przerażona (nie tyle przekłuciem ile opuchlizną, bólem i seplenieniem :P). Przekłucie w ogóle nie bolało, a na drugi dzień byłam baaardzo pozytywnie zaskoczona - opuchlizna niewielka, w ogóle niewidoczna, mówiłam normalnie, tylko miałam uczucie jakbym miała trochę zdrętwiały język, nie bolał mnie i mogłam jeść rzeczy bardziej płynne Myślę, że nie ma co panikować na zapas, trzeba spojrzeć jak wam sie goją inne kolczyki - mi akurat wszystkie goiły sie bardzo szybko, a mam 22 razem z językiem... :P No i może to też dlatego, że dostałam sztangę z bioplastu - podobno goi się szybciej no i jest lżejsza i nie ma metalowych kulek Podsumowując, nie żałuję, że zrobiłam ten kolczyk Teraz jeszcze szykuję nos, ale o to się mniej martwię niż o język

[snide]

z czego masz kulki?

[Niczka32943]

z bioplastu, może dlatego tak szybko się zagoiło, aż sama nie wierzę :P muszę zmienić już kolczyk na krótszy bo jest za długi (20mm)

[cholernarejestracja]

Bioplast jest super, mnie się nie chciał zagoić helix trzy miesiące, każde nawet delikatne szturchnięcie przy czesaniu włosów = papranie. Po wymianie na bioplastowy kolczyk - 1,5 tygodnia i wygojone.

[agison]

Napisane przez cholernarejestracja

Bioplast jest super, mnie się nie chciał zagoić helix trzy miesiące, każde nawet delikatne szturchnięcie przy czesaniu włosów = papranie. Po wymianie na bioplastowy kolczyk - 1,5 tygodnia i wygojone.

mnie tylko jedno zastanawia - jutro idę wreszcie przekłuć sobie concha, i po Waszych entuzjastycznych opiniach chciałabym kolczyk z bioplastu. Tylko że bioplastu nie można ponoć sterylizować to można go włożyć w miejsce świeżego przekłucia? zgłupialam już ...

Edit: teraz doczytałam że jednak można

[Niczka32943]

Wydaje mi się że można więc bez paniki

[agison]

Napisane przez Niczka32943

Wydaje mi się że można więc bez paniki

gdzie ty tu panikę widzisz?

btw znów przekłułam ucho i znów się nie chce goić chyba na własnej skórze sprawdzę patent z bioplastem

[zajkus]

tez tak miałam i sama zeszła

[Kung Fu Candy]

Witajcie! czy mogłabym prosić te osoby z Was, które pracują w salonach kosmetycznych i zajmują się piercingiem o wypełnienie ankiety potrzebnej do mojej pracy magisterskiej? byłabym bardzo wdzięczna, oto link do niej http://moje-ankiety . pl/respond-36861/sec-hNjC4agP.html
tylko trzeba zmazać spacje po ankiety

[Andrzej1993]

Witam, podziele się swoimi doświadczeniami i przy okazji poproszę o pomoc. Kolczyk robiłem 2 dni temu (pątek) bez znieczulenia, robiła mi go koleżanka dziewczyny, przeszła kurs piercingu aczkolwiek nie był robiony w studiu tylko w domu, czymś mi popryskała język, wbiła igiełkę, włożyła kolczyk w igłę i wyciągneła wkładając jednocześnie kolczyk, wszystko trwało może 3 sekundy i praktycznie nic nie bołało, wieczorem jeszcze z znajomymi wyszedłem do baru (oni drinki a ja soczki) tam dopiero język zaczął puchnąć (po ok 3 godzinach od zabiegu) gdy doszedłem do domu język pokrył cały 22mm kolczyk, rano gdy wstałem było to samo, ani lepiej ani gorzej, tyle że trzeba było coś zjeść... Jedzenie płatków na mleku sprawiało niewyobrażalny ból, cały dzień na "gorącym kubku" jakoś przetrwałem. Dziś wstałem rano spojrzałem na poduszkę i zauważyłem krew ;/ od razu do łazienki zobaczyć co się stało, miałem buzie pełną krwi a na języku wokół "pręcika" kolczyka coś jakby strup, delikatnie go usunęłem patyczkiem do uszu, krew jeszcze kilka minut leciała, rana wygląda tak samo jak wyglądała, opuchlizna trochę ogółem zeszła i język boli o wiele mniej niż wczoraj, wszystko jest ok tylko ta krew ;/ miał ktoś z was podobnie? czy to normalne czy mam zaczynać się już martwić? proszę o pomoc...
P.S zęby myję 2 razy dziennie a płuczę język płynem do płukania jamy ustnej "smile" (z biedronki, bez alkoholu) 3 razy dziennie.

[agison]

Napisane przez Andrzej1993

Witam, podziele się swoimi doświadczeniami i przy okazji poproszę o pomoc. Kolczyk robiłem 2 dni temu (pątek) bez znieczulenia, robiła mi go koleżanka dziewczyny, przeszła kurs piercingu aczkolwiek nie był robiony w studiu tylko w domu, czymś mi popryskała język, wbiła igiełkę, włożyła kolczyk w igłę i wyciągneła wkładając jednocześnie kolczyk, wszystko trwało może 3 sekundy i praktycznie nic nie bołało, wieczorem jeszcze z znajomymi wyszedłem do baru (oni drinki a ja soczki) tam dopiero język zaczął puchnąć (po ok 3 godzinach od zabiegu) gdy doszedłem do domu język pokrył cały 22mm kolczyk, rano gdy wstałem było to samo, ani lepiej ani gorzej, tyle że trzeba było coś zjeść... Jedzenie płatków na mleku sprawiało niewyobrażalny ból, cały dzień na "gorącym kubku" jakoś przetrwałem. Dziś wstałem rano spojrzałem na poduszkę i zauważyłem krew ;/ od razu do łazienki zobaczyć co się stało, miałem buzie pełną krwi a na języku wokół "pręcika" kolczyka coś jakby strup, delikatnie go usunęłem patyczkiem do uszu, krew jeszcze kilka minut leciała, rana wygląda tak samo jak wyglądała, opuchlizna trochę ogółem zeszła i język boli o wiele mniej niż wczoraj, wszystko jest ok tylko ta krew ;/ miał ktoś z was podobnie? czy to normalne czy mam zaczynać się już martwić? proszę o pomoc...
P.S zęby myję 2 razy dziennie a płuczę język płynem do płukania jamy ustnej "smile" (z biedronki, bez alkoholu) 3 razy dziennie.

przede wszystkim gratuluję "inteligencji" i odwagi - wiesz chociaż czy koleżanka włożyła Ci sterylny, wyautoklawowany kolczyk? języka się nie znieczula, nigdy, tak btw, bo jego przekłuwanie nie boli a wiesz że nie wolno spożywać nabiału? i że język jedynie w niewielu przypadkach nie puchnie.
no, ale skoro już masz przekłuty, to kilka razy dziennie płucz dentoseptem, naparem z szałwii, na opuchliznę pomoże też ssanie kostek lodu lub zamrożonego naparu z szałwii zdania nt. płukania płynem do jamy ustnej są podzielone, ja płukałam listerinem, ale już jak mi się nieco zagoił. Co do krwi - mój nie krwawił, może go nadszarpnąłeś, czy uszkodziłeś w nocy, ale z dnia na dzień powinno być lepiej. Powodzenia

[mpt]

Napisane przez agison

przede wszystkim gratuluję "inteligencji" i odwagi - wiesz chociaż czy koleżanka włożyła Ci sterylny, wyautoklawowany kolczyk?

Ja wiem. Nie Może mu nie odpadnie.

[Andrzej1993]

No to jestem hardkorem ;d nie oszukując się kolczyk był już używany, jest pożyczony... Wiedziałem że nie można spożywać nabiału, ale moja lodówka nie była przygotowana na kolczyk w języku i nie miałem co zjeść na śniadanie ;/Może nabrałem za dużo odwagi wzorując się na codziennych przypadkach... Kolega zrobił sobie kolczyk po pijaku i na drugi dzień pił ma sprawny język i kolczyk czasami rozetniesz sobie palca np. zardzewiałą blachą i żyjesz, żadnego zakażenia ;d dla tego tak lekkomyślnie do tego podszedłem. No na szczęście jednak rana wygląda ładnie, opuchlizna jest już 2x mniejsza, już nawet Rrrr... mogę powiedzieć, właśnie zjadłem (powoli i z wielkim skupieniem, ale normalnie bez bólu) kanapki myślę że jak na 3 dzień to dobry wynik ;P tylko ta krew ;/ dziś rano było jej tylko troche, ale była i w południe jeszcze troche pociekło ;// no zobaczymy jutro ^^ w środę (po 5 dniach) jeśli dalej tak dobrze będzie się goiło mam zamair zmienić kolczyk na mniejszy (16mm) i oto mam następne dwa pytania: Zakładam że kolczyki z allegro nie są idealnie czyste więc czym je odkazić? wódka? wrzątek? i drugie pytanie czy jeśli wyjmę ten kolczyk po 5 dniach to dam rade włożyć drugi? Boje się troche że nie i ta cała męka na marne ;/

[miss venflon]

Napisane przez Andrzej1993

No to jestem hardkorem ;d nie oszukując się kolczyk był już używany, jest pożyczony... Wiedziałem że nie można spożywać nabiału, ale moja lodówka nie była przygotowana na kolczyk w języku i nie miałem co zjeść na śniadanie ;/Może nabrałem za dużo odwagi wzorując się na codziennych przypadkach... Kolega zrobił sobie kolczyk po pijaku i na drugi dzień pił ma sprawny język i kolczyk czasami rozetniesz sobie palca np. zardzewiałą blachą i żyjesz, żadnego zakażenia ;d dla tego tak lekkomyślnie do tego podszedłem. No na szczęście jednak rana wygląda ładnie, opuchlizna jest już 2x mniejsza, już nawet Rrrr... mogę powiedzieć, właśnie zjadłem (powoli i z wielkim skupieniem, ale normalnie bez bólu) kanapki myślę że jak na 3 dzień to dobry wynik ;P tylko ta krew ;/ dziś rano było jej tylko troche, ale była i w południe jeszcze troche pociekło ;// no zobaczymy jutro ^^ w środę (po 5 dniach) jeśli dalej tak dobrze będzie się goiło mam zamair zmienić kolczyk na mniejszy (16mm) i oto mam następne dwa pytania: Zakładam że kolczyki z allegro nie są idealnie czyste więc czym je odkazić? wódka? wrzątek? i drugie pytanie czy jeśli wyjmę ten kolczyk po 5 dniach to dam rade włożyć drugi? Boje się troche że nie i ta cała męka na marne ;/

po minięciu okienka sereologicznego zbadaj krew na nosicielstwo

[Andrzej1993]

Napisane przez miss venflon

po minięciu okienka sereologicznego zbadaj krew na nosicielstwo

Jeśli dobrze zrozumiałem to bez przesady... HIV? Poprzednia właścicielka kolczyka zdaje regularnie krew więc chyba Twoja rada nie jest potrzebna, z resztą sam mam zamiar zdać krew za hmm... jakoś miesiąc będę mógł znowu więc no powiedzmy pod przymusem skorzystam z porady.
Ponownie proszę o odpowiedź na pytania bo jak narazie otrzymuje tylko mało istotne rady...
"Zakładam że kolczyki z allegro nie są idealnie czyste więc czym je odkazić? wódka? wrzątek? i drugie pytanie czy jeśli wyjmę ten kolczyk po 5 dniach to dam rade włożyć drugi? Boje się troche że nie i ta cała męka na marne ;/"

[agison]

Napisane przez Andrzej1993

Ponownie proszę o odpowiedź na pytania bo jak narazie otrzymuje tylko mało istotne rady...
"Zakładam że kolczyki z allegro nie są idealnie czyste więc czym je odkazić? wódka? wrzątek? i drugie pytanie czy jeśli wyjmę ten kolczyk po 5 dniach to dam rade włożyć drugi? Boje się troche że nie i ta cała męka na marne ;/"

mało istotne rady? a czemu nie zgłosisz się po poradę do swojej samozwańczej "piercerki", hardkorze? skoro przekłuła, to powinna przeprowadzić cię także przez cały proces gojenia

[mpt]

Napisane przez Andrzej1993

Ponownie proszę o odpowiedź na pytania bo jak narazie otrzymuje tylko mało istotne rady...

Albo to prowokacja, albo jesteś idiotą. W obu wypadkach żadne rady Ci już nie pomogą. Leci Ci krew, więc pewnie masz naruszone jakieś naczynie w języku. Powodzenia.

[Whim]

Napisane przez Andrzej1993

Jeśli dobrze zrozumiałem to bez przesady... HIV? Poprzednia właścicielka kolczyka zdaje regularnie krew więc chyba Twoja rada nie jest potrzebna, z resztą sam mam zamiar zdać krew za hmm... jakoś miesiąc będę mógł znowu więc no powiedzmy pod przymusem skorzystam z porady.
Ponownie proszę o odpowiedź na pytania bo jak narazie otrzymuje tylko mało istotne rady...
"Zakładam że kolczyki z allegro nie są idealnie czyste więc czym je odkazić? wódka? wrzątek? i drugie pytanie czy jeśli wyjmę ten kolczyk po 5 dniach to dam rade włożyć drugi? Boje się troche że nie i ta cała męka na marne ;/"

Mało istotne rady? Dostałeś naprawdę potrzebne Ci porady, których Twoja "piercerka" Ci nie udzieliła.

Możliwe jest zarażenie się żółtaczką.
Krwi nie możesz oddać przez 6 miesięcy od przebicia.
Kolczyki z allegro nie są sterylne, sterylność zapewnia tylko autoklaw.
Po 5 dniach bez kolczyka możesz mieć problem z włożeniem, możesz go w ogóle już nie włożyć...

[Andrzej1993]

Chyba wybrałem złe forum do pomocy.
"Mało istotne rady? Dostałeś naprawdę potrzebne Ci porady, których Twoja "piercerka" Ci nie udzieliła."
I gdzie tu pomoc? krew leciała mi przez pierwsze 3 dni, już nie leci, jem normalnie, nic nie boli. Dziś gdy rozmawiałem z dziewczyną powiedziała że pożyczony kolczyk wzięła sobie (20mm) a ten dłuższy, nowy z allegro dała mi (22mm) oba wyparzyła (rozsądna kobita )
Te kolczyki które dostałem z allegro wyparzyłem we wrzątku.
"Leci Ci krew, więc pewnie masz naruszone jakieś naczynie w języku."
Na innych forach ludziom krew leciała do 5 dni od przekucia i traktowane jest to jako nic poważniejszego.
"Po 5 dniach bez kolczyka możesz mieć problem z włożeniem, możesz go w ogóle już nie włożyć..."
Chodziło mi o to że kolczyk mam 5 dni, czy jeśli wyjmę ten (22mm) to czy dam rade od razu włożyć krótszy, nie że wyjmę całkiem kolczyk na 5 dni i dopiero po 5 dniach będę wkładał nowy... Jestem pewny że dziurka by się zarosła. W ogóle już mi nie potrzebna wasza pomoc, dziś próbowałem zamienić kolczyki okazało się że opuchlizna jest jeszcze za duża na 16mm.
Pozwolę sobie na morał: Forum z wierzchu wygląda na poważne i ogarnięte, ale użytkownicy... waszym celem jest chyba tylko zdołować, krytykować, poniżać... Tyle pisania i NIC od was się nie dowiedziałem oprócz tego że jestem głupi, chory na żółtaczke, mogę mieć HIV i nic więcej. Żegnam. Już tu nie wracam.

[201612291251]

Napisane przez Andrzej1993

Dziś gdy rozmawiałem z dziewczyną powiedziała że pożyczony kolczyk wzięła sobie (20mm) a ten dłuższy, nowy z allegro dała mi (22mm) oba wyparzyła (rozsądna kobita )
Te kolczyki które dostałem z allegro wyparzyłem we wrzątku.

hahaha no faktycznie rozsądna, zważywszy na to, że kolczyki się sterylizuje w autoklawie a nie wrzuca do wrzątku.

[Whim]

Napisane przez Andrzej1993

"Po 5 dniach bez kolczyka możesz mieć problem z włożeniem, możesz go w ogóle już nie włożyć..."
Chodziło mi o to że kolczyk mam 5 dni, czy jeśli wyjmę ten (22mm) to czy dam rade od razu włożyć krótszy, nie że wyjmę całkiem kolczyk na 5 dni i dopiero po 5 dniach będę wkładał nowy... Jestem pewny że dziurka by się zarosła. W ogóle już mi nie potrzebna wasza pomoc, dziś próbowałem zamienić kolczyki okazało się że opuchlizna jest jeszcze za duża na 16mm.

Kolczyk powinieneś wymienić dopiero po ponad 3 tygodniach, żeby nie naruszać świeżego kanału i dać się spokojnie wygoić...
Próbowałeś zmienić kolczyki po 5 dniach? Brudnymi dłońmi, nie na kolczyk z autoklawu? No cóż... życzę powodzenia w gojeniu i obyś czegoś nie złapał.

[agison]

Napisane przez Andrzej1993

Chyba wybrałem złe forum do pomocy.
(...)
W ogóle już mi nie potrzebna wasza pomoc, dziś próbowałem zamienić kolczyki okazało się że opuchlizna jest jeszcze za duża na 16mm.

Pozwolę sobie na morał: Forum z wierzchu wygląda na poważne i ogarnięte, ale użytkownicy... waszym celem jest chyba tylko zdołować, krytykować, poniżać... Tyle pisania i NIC od was się nie dowiedziałem oprócz tego że jestem głupi, chory na żółtaczke, mogę mieć HIV i nic więcej. Żegnam. Już tu nie wracam.

ale focha nam Andrzej szczelił
żegnam, Andrzeju nie wracaj

[Beatryczne]

Witam, język przekułam w poniedziałek dziś mamy piątek. Opuchlizna wyszła na drugi dzień ale jakoś to było, potem boki języka zaczęły wracać do swoich normalnych rozmiarów jednak została opuchlizna naokoło kolczyka - rozumiem że to normalne i jeszcze opuchlizna ma prawo być ale martwi mnie fakt że kulka u góry wrzyna się w język, nie że cała ale jakaś tam część.
Oczywiście dzwoniłam do Pani która mi język przekłuwała ale powiedziała że mam zwalczać opuchliznę i oszczędzać język. Nie jestem profesjonalistką ale czy nie powinna wymienić go na dłuższy? Pytałam też czy jeśli opuchlizna zejdzie to czy to wgłębienie w języku zejdzie czy nie, odpowiedziała że tak ale już sama nie wiem czy mam jej wierzyć. Kolczyk zaczął mi się wrzynać przedwczoraj wieczorem, wczoraj do niej dzwoniłam a dzisiaj nadal jest tak samo. Dodam że płuczę buzię szałwią 3 razy dziennie dodatkowo płynem do higieny jamy ustnej bez alkoholu po każdym posiłku. Proszę o poradę

[agison]

Napisane przez Beatryczne

Witam, język przekułam w poniedziałek dziś mamy piątek. Opuchlizna wyszła na drugi dzień ale jakoś to było, potem boki języka zaczęły wracać do swoich normalnych rozmiarów jednak została opuchlizna naokoło kolczyka - rozumiem że to normalne i jeszcze opuchlizna ma prawo być ale martwi mnie fakt że kulka u góry wrzyna się w język, nie że cała ale jakaś tam część.
Oczywiście dzwoniłam do Pani która mi język przekłuwała ale powiedziała że mam zwalczać opuchliznę i oszczędzać język. Nie jestem profesjonalistką ale czy nie powinna wymienić go na dłuższy? Pytałam też czy jeśli opuchlizna zejdzie to czy to wgłębienie w języku zejdzie czy nie, odpowiedziała że tak ale już sama nie wiem czy mam jej wierzyć. Kolczyk zaczął mi się wrzynać przedwczoraj wieczorem, wczoraj do niej dzwoniłam a dzisiaj nadal jest tak samo. Dodam że płuczę buzię szałwią 3 razy dziennie dodatkowo płynem do higieny jamy ustnej bez alkoholu po każdym posiłku. Proszę o poradę

na opuchliznę pomaga ssanie kostek lodu, możesz sobie też zamrozić tę szałwię i ssać jej zamrożone kostki jeśli zbijesz opuchliznę to język powinien się "skurczyć", wtedy kolczyk nie będzie się wrzynał, a wgłebienie naokoło kulki zniknie. To tak na szybko mi przychodzi do głowy.

[mpt]

Mnie tam ssanie kostek lodu pomagało jedynie na chwilę na ból, a opuchlizna trzymała się tradycyjnie 5-6 dni. Robiłam kolczyk drugi raz, język mnie bolał przez kilka dni - jak i poprzednio. Spuchł mi - jak poprzednio. Ciężko mi się mówiło, jadło, śniło mi się, że mam dzidę wbitą w język. Zawsze jak tu wchodzę zastanawiam się, czy Wy są jakieś cyborgi, że Wam te języki nie sprawiają problemu, czy to ze mną jest problem Trzeci raz bym tego nie zrobiła za żadne pieniądze.

[very niceee]

Dziewczyny jesli juz robicie kolczyk to dobrze, zeby kuleczki byly gumowe. Srebro, stal chirurgiczna itd. zle wplywa na zeby. Ja nosilam percing w jezyku jakies 6 lat i jakims sposobem przytarlam jedynke na dole. W efekcie zrobil mi sie martwy zab, jak juz ja wyleczylam to wyjelam kolczyk na dobre, choc do tej pory taka forma ozdoby bardzo mi sie podoba.

[Beatryczne]

Kostki lodu to dla mnie jakaś masakra Wprawdzie zmuszam się i trzymam czasami szałwiową kostkę lodu ale to nic przyjemnego. Opuchlizna widzę że trochę zanika ale jeszcze nie do końca. Wiem że to jeszcze może potrwać. Kontroluje oczywiście ciągle ten kolczyk żeby nie doszło do wchłonięcia go przez język - naczytałam się o takich akcjach i latam non stop z lusterkiem. Zastanawiałam się tylko czy kolczyk ma prawo się wrzynać w język i czy to wgłębienie zniknie, ale jak piszecie że zniknie to ok Jak tylko zagoi się wszystko to zmienię kolczyk na jakiś mniej ingerujący w stan zębów i dziąseł.

[mpt]

Napisane przez Beatryczne

Zastanawiałam się tylko czy kolczyk ma prawo się wrzynać w język i czy to wgłębienie zniknie, ale jak piszecie że zniknie to ok

Już Ci się nie wchłonie, spokojnie. Wchłonąłby się na początku, gdyby był za krótki. Często jest takie wrażenie, bo język na luźno w paszczy wydaje się ogromny. Przeczekaj, będzie dobrze

[Beatryczne]

Uffff to odetchnęłam z ulgą