wie ktoś może coś o dr R.Suliga z Częstochowy??

[paoolaa5]

3 dni po zabiegu mozna przestac nosic taki opatrunek ale ja go nosilam 5 dni bo balam sie ze uszy moga mi odskoczyc. 2 dni po operacji moj opatrunek byl lzejszy tzn. na uszy gaziki i zawijalam na 2 razy do okola glowy. Potem tylko na noc.

Martwia mnie te szewki co mirka napisala ze maja byc do konca zycia bo one nie sa az tak niewidoczne.
Ciekawe kiedy ja pojade na wizyte kontrolna bo sie z nim nie umawialam.
Co do ketonalu to wzielam go tylko raz, jakies 5 godz. po zabiegu.

Mam pyt. jak dlugo trzeba smarowac uszy oliwka i spirytusem?

[mirka_25]

Paola ja ci nie powiem ale jeśli chcesz zapytam go jutro o to bo jadę na zmianę opatrunku i z pewnością będzie mi mówił co mam z tymi ucholami robić Więc dopytam jak długo trzeba smarować spirytusem i oliwką Skoro po trzech dniach można zdjąć opatrunek to dobrze Ja z pewnością też pochodzę w bandażu dłużej, ale przynajmniej na czwartek na konferencję zdejmę Żebym nie wyglądała śmiesznie i podejrzanie
A co do tego spirytusu i oliwki to go zapytam
Co do tych szwów... no niestety ja się tego spodziewałam. Ale może nie jest tak źle z tą ich widocznością? Może to tobie się tak wydaje, że je widać bo jesteś już na tym punkcie wyczulona? Ja myślę że nie powinno ich być widać choćby z tego względu, że ja np. mam niebieskie szewki założone i jeśli byłoby je widać to nawet po kolor włosów by mi nie pasowało

[marta5106]

Zapytaj Mirka jak możesz o ten spirytus i oliwkę, bo ja oczywiście zapomniałam :/ I jaki to jest spirytus? salicylowy? Ja jestem ponad 3 tyg po zabiegu i w sumie nie wiem, czy smarować jeszcze czy nie?

[mirka_25]

Zapytam
Ja mam problem, bo dostałam dzisiaj biegunki... i nie wiem teraz czy to może przez ten zabieg, czy zjadłam coś czy może mnie jakieś choróbsko bierze Temperatury nie mam tylko stan podgorączkowy 37st. Sama nie wiem co mam teraz o tym myśleć Zimno mi jak nie wiem co ale ogólnie, oprócz uszu, to nic mnie nie boli więc nie wiem czy to od choroby

[paoolaa5]

Ja pierwsze dni mialam 37 i 3 stopnie ale bez biegunki. Mysle, ze to nie ma nic wspolnego z operacja pewnie cos zjadlas, ostatnio masz duzo stresu wiec to tez moglo sie przyczynic do tego.
Jesli czujesz pulsowanie w uszach to powiedz lekarzowi, bo ja przy tym stanie podgoraczkowym czulam i przepisal mi jakis antybiotyk ktory bralam raz dziennie.

[lolita111]

A wiecie może jaką metodę stosuje pan dr?? Z tego co czytałam to jedni wycinają część chrząstki, inni tylko ja nacinają i modelują a niektórzy tylko wypalają kawałek skóry. Jak wyglądały wasze uszka po operacji?? były przyklejone do głowy czy od razu wyglądały tak raczej naturalnie??

[mirka_25]

Hej!!

Dziś już chodzę bez opatrunku Pulsuje mi trochę w uszach i w ogóle momentami tak mnie silnie zarwie ale ogólnie jest coraz lepiej Lekarz powiedział, że odrętwienie może być tak do 3 tygodni.
Są jeszcze dość opuchnięte i dość sine. W ogóle mam siniaki pod uszami też

Powiedzcie mi dziewczyny czy lekarz dał wam gaziki i płyny do wykonywania opatrunków??

Paola ja pytałąm jakim spirytusem przemywać powiedział że 70% i że mam to robić do czwartku. Bo w piątek mam szwy zdjąć. Nie mówił nic o oliwce i o tym że mam smarować jeszcze spirytusem. Ale może powi mi to w piątek przy zdjęciu szwów... sama nie wiem

Lolita co do sposobu operacji to w moim przypadku wypalał <chyba, bo w sumie nie widziałam dokładnie jak to robił, ale dymiło się trochę wiec przypuszczam, że wypalał> kawałek skóry Taki cienki paseczek Uszy wyglądają ślicznie Ja miałam bardzo odstające i efekt jest piorunujący Lekarz sam powiedział mi że nie zrobił mi ich całkowicie przylegających do głowy bo wtedy wyglądają nienaturalnie, a moje wyglądają jak najbardziej naturalnie. Mimo, że są sine i opuchnięte jeszcze to jest super!!

I tak na marginesie... Ludzie mówią, że pierwsze wrażenie lekarza jest decydujące dla nich co do wyboru i tego czy będą się u niego operować czy nie. Moim zdaniem dr Suliga był bardzo oględny przy pierwszej wizycie. I taki powściągliwy, ale mnie to nie zraziło i co się okazało?? Okazało się że jest wspaniałym fachowcem i ma ogromne poczucie humoru na sali żartował i opowiadał anegdotki Jestem bardzo zadowolona

[marta5106]

Na mnie też dr Suliga zrobił bardzo dobre wrażenie.
Co do sposobu operacji, to ja też miałam wypalany laserem fragment małżowiny, potem formowanie i szycie.
U mnie odrętwienie nadal jest, mimo, że od zabiegu w czwartek minie już miesiąc (swoją drogą jak ten czas zaknaca :/ ), ale doktor powiedział, że wszystko minie, trzeba tylko troszkę czasu.

Mirka - dostałam gaziki, pałeczki, spirytus, jakiś drugi płyn w strzykawce, opaskę.

Paoolaa - a Ty przemywasz jeszcze uszy? Ja nie mam już ani tego spirytusu, ani pałeczek i nie wiem co mam robić :/

[mirka_25]

Mnie powiedział, że mam przemywać do czwartku, a w piątek zdjęcie szwów. Nie wiem czy dalej będzie potem trzeba też przemywać czy nie. W każdym razie spirolek można kupić w monopolowym I to ma być czysty spirytus 70% a waciki to pewnie w aptece

Ja go zapytam w piątek na zdjęciu szwów jak długo jeszcze przemywać i czym dokładnie

[marta5106]

Po zdjęciu szwów spirytusem rano i wieczorem, a w drugim tygodniu oliwką też żeby strupki łatwiej zeszły. Ja już jestem właśnie po tym wszystkim i nie wiem co dalej robić, czy w ogóle coś robić, w piątek dr tak się spieszył, że zapomniałam zapytać.

[paoolaa5]

Paleczki mi sie skonczyly a spirytusu jeszcze troche mi zostalo. Tez nie wiem co robic. Lekarz mowil cos do 3 tyg. ale nie pamietam o co chodzilo.
Jesli chodzi o to co dostalam od lekarza to mam a raczej mialam to samo co marta.

[mirka_25]

Hmmm no i znów musicie uzbroić się w cierpliwość
Zapytam go dokładnie w piątek co z tym smarowaniem I jak długo trzeba to robić


Paola jak już pisałam, patyczki dostaniesz na pewno w aptece tak hermetycznie zapakowane a spirytus 70% w najbliższym monopolowym

Ja go dopytam ale dopiero w piątek jak długo ma to smarowanie trwać

U mnie uchole bolą już tylko przy zakładaniu opatrunku i opaski. W dzień chodzę bez niczego bo powinny oddychać też bo się szybciej goi
Wczoraj mąż pomagał mi przemyć te rany i mały włos nie zemdlał Twardziel jeden

Mam jej jeszcze sine i opuchnięte I mam siniaki pod uszami takie nieduże A powiedzcie mi po jakim czasie zeszła wam ta opuchlizna?? Bo u mnie te uszy teraz wygladają jak od jakiegoś grubasa Takie grube i masywne

[paoolaa5]

U mnie widac minimalna opuchlizne za prawym platkiem usznym a jestem niecale 4 tyg. po operacji. Jesli chodzi ogolnie to do tygodnia w moim przypadku.

[mirka_25]

Ja dzisiaj zauważyłam że moje lewe ucho nie jest już prawie wcale opuchnięte, natomiast prawe jest i to bardzo. Co gorsza prawe szczypie przy zakładaniu opatrunku i przemywaniu nie miałam tak wcześniej do tego boli znacznie bardziej niż lewe. Mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego

[marta5106]

Mnie prawe wogóle nie bolało, natomiast lewe do tej pory boli jak dotykam, o włożeniu słuchawki nie ma mowy, opuchnięte bardziej miałam prawe. Prawdę mówiąc, to ja jestem już miesiąc po zabiegu, a uszka cały czas się zmieniają, chyba trzeba troszkę więcej czasu żeby całkowicie doszły do siebie

[mirka_25]

Dziewczyny pytałam lekarza jak długo smarowa c spirytusem, powiedział,że kilka dni. A olejkiem należy smarować, aż strupki odpadną

Więc Paola to chyba odpowiedź na twoje pytanie

[joapil]

Witam! W marcu miałam wykonaną operację na uszka, wszystko było w porządku. Byłam strasznie zadowolona z pracy jaką wykonał dr Suliga, ale.. od pewnego czasu, mam wrażenie że moje uszka znowu są odstające Nie wiem czy moje obawy są słuszne czy nie, ale to zamienia się w obsesję. Co chwilę lata do lustra i patrzę na uszy. Z bliska uszka są cudowne, ale patrząc z daleka w lustro- mam wrażenie, że są odstające... Żałuję teraz, że nie powiedziałam żeby zrobił mi je najbardziej przylegle jak sie tylko da... pomóżcie...

[marta5106]

Napisane przez joapil

Witam! W marcu miałam wykonaną operację na uszka, wszystko było w porządku. Byłam strasznie zadowolona z pracy jaką wykonał dr Suliga, ale.. od pewnego czasu, mam wrażenie że moje uszka znowu są odstające Nie wiem czy moje obawy są słuszne czy nie, ale to zamienia się w obsesję. Co chwilę lata do lustra i patrzę na uszy. Z bliska uszka są cudowne, ale patrząc z daleka w lustro- mam wrażenie, że są odstające... Żałuję teraz, że nie powiedziałam żeby zrobił mi je najbardziej przylegle jak sie tylko da... pomóżcie...

O rany, nie strasz. Może udaj się do lekarza i porozmawiaj z nim o swoich odczuciach. Stosowalaś sie do jego wszystkich poleceń?

[mirka_25]

Hej!!
joapil mnie lekarz powiedział, że jeśli nie będę ostrożna to mogą mi "odskoczyć" może u ciebie tak się stało?? Moje też nie są całkiem przyległe, bo lekarz powiedział mi że zrobił mi je tak żeby wyglądały bardziej naturalnie. Mnie też wydaje się, że trochę odstają, ale mąż mówi mi że to pewnie dlatego, bo po prostu mam już tak pod tym względem psychikę skrzywioną Zawsze będą mi się wydawały za mało przyległe do głowy Ale już się przyzwyczaiłam że nie są przytknięte tuż do głowy, bo faktycznie wyglądało by to dość sztucznie

Ja tymczasem mam inny problem :/ Goiły mi się fajnie, szybko zaczęło mi się goić lewe ucho, prawe trochę wolniej. Ale z czasem i na prawym opuchlizna zeszła i co? I okazało się, że teraz lewe strasznie boli Nie mogę go nawet w środku wymyć nie mówiąc już o dotknięciu tego ucha :/ Nie wiem czy to jakiś stan zapalny nie jest bo z tyłu w tym miejscu w którym boli jest dość opuchnięte, a nie było :/ I co gorsza do góry od zewnętrznej strony na samej górze małżowiny zrobiły mi się takie mleczne grudki. Moja mama po oględzinach stwierdziła, że to ropa :/ Jadę więc jutro do niego na kontrolę, bo to ucho mi strasznie dokucza, a co gorsza, nie bolało tak mocno I szybciej się zagoiło i w ogóle szybciej opuchlizna zeszła, a teraz jakby się to wszystko wróciło :/

[marta5106]

Napisane przez mirka_25

Hej!!
joapil mnie lekarz powiedział, że jeśli nie będę ostrożna to mogą mi "odskoczyć" może u ciebie tak się stało?? Moje też nie są całkiem przyległe, bo lekarz powiedział mi że zrobił mi je tak żeby wyglądały bardziej naturalnie. Mnie też wydaje się, że trochę odstają, ale mąż mówi mi że to pewnie dlatego, bo po prostu mam już tak pod tym względem psychikę skrzywioną Zawsze będą mi się wydawały za mało przyległe do głowy Ale już się przyzwyczaiłam że nie są przytknięte tuż do głowy, bo faktycznie wyglądało by to dość sztucznie

Ja tymczasem mam inny problem :/ Goiły mi się fajnie, szybko zaczęło mi się goić lewe ucho, prawe trochę wolniej. Ale z czasem i na prawym opuchlizna zeszła i co? I okazało się, że teraz lewe strasznie boli Nie mogę go nawet w środku wymyć nie mówiąc już o dotknięciu tego ucha :/ Nie wiem czy to jakiś stan zapalny nie jest bo z tyłu w tym miejscu w którym boli jest dość opuchnięte, a nie było :/ I co gorsza do góry od zewnętrznej strony na samej górze małżowiny zrobiły mi się takie mleczne grudki. Moja mama po oględzinach stwierdziła, że to ropa :/ Jadę więc jutro do niego na kontrolę, bo to ucho mi strasznie dokucza, a co gorsza, nie bolało tak mocno I szybciej się zagoiło i w ogóle szybciej opuchlizna zeszła, a teraz jakby się to wszystko wróciło :/

Wspólczuję, naprawdę. Mnie lewe też bolało, dużo dłużej niż prawe, z resztą pisałam o tym tutaj. Ale nie miałam takich objawów jak zwiekszona opuchlizna czy ropa. Jedź koniecznie do lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego .

Moje też nie są tak super przyległe, jak chciałam, ale lekarz powiedział, że takie będą bardziej naturalne i troszkę żałuję,że się nie uparłam i nie postawiłam na swoim, ale i tak jestem zadowolona

[joapil]

Stosowałam się do wszystkiego co mi powiedzial, z tym, że nie powiedział mi za dużo. Od kilku dni siedze i czytam po kolei wszystkie fora. Mnie nie powiedział np nic o kolczykach, powiedział że bandaż mam nosić tylko trzy dni, potem będzie zdjęty opatrunek i pozniej na noc bandaż aż zużyje te waciki które on tam wycina na cały tydzien. Uważałam na uszka bardzo. Ale naprawdę jest ze mną teraz kiepsko psychicznie. Siedze, patrzę w lustro, wszystkim patrzę na uszka, przeglądam foty znanych osob na necie.. eh.. mowie wam. Czy jest jakas szansa na reklamację? Lub za małą opłatą jakaś poprawke? Bo to mnie wykańcza...

[bialoczarne2]

Widzę, że mam te same wątpliwości. Po operacji jestem ponad miesiąc i sama nie wiem co o tym myśleć. Myślałam, że moje uszy będą bardziej przylegać. Na wielu forach ludzie piszą, że mają strasznie przylegające uszy do głowy ale to normalne bo po jakimś czasie trochę odejdą. Boje się, że moje też jeszcze odejdą i nie będzie efektu jaki sobie założyłam.

[mirka_25]

Dziewczyny!!! Tylko wszystko na spokojnie!!

Byłam dzisiaj u pana doktora i tak jak uważałam, że moje uszy wyglądają super tak on stwierdził, że górna część małżowiny trochę za bardzo odstaje. Ja to też właściwie zauważyłam ale nie przeszkadza mi to na tyle, żeby mnie to raziło, bo pamiętam jak wyglądałam przed operacją. I co się okazało: pojechałam z bolącymi uszami i wątpliwościami związanymi z ich leczeniem lub ew. stanem zapalnym, a tymczasem pan doktor sam zaczął namawiać mnie na poprawki tych górnych małżowin. Polegałoby to na tym, że po prostu "chwyciłby" mi jeszcze kilkoma szewkami te górne małżowiny tak by nie odstawały i były bardziej przylegające. Pytałam dlaczego, on mówi, żę to jest ciało, każdy ma ciało inne i inaczej reaguje. Jednym goi się szybciej innym wolniej, jednym gdzieś potrzeba dodatkowej korekcji innym nie. Zaczęłam się zastanawiać czemu ja muszę zawsze należeć do tej gorszej grupy :/ No ale nie o to chodzi. Chodzi o to czy tak naprawdę dobrze się czuję. Ja osobiście jak na razie to tak. Nie przeszkadza mi to że trochę tam odstają. Ale co będzie potem?? Jaką mam pewność, że lekarz to co mówił dzisiaj nie mówił w celu naciągniecia mnie na kolejny zarobek dla siebie tylko z czystej uczciwości, że może np. kiedyś "odejść" mi to ucho jeszcze bardziej? :/Pytań jest wiele. Zaczęłam je analizować w samochodzie: 1. albo robi to dla kasy, 2. albo coś schrzanił i chce to naprawić, 3. albo wie, że mogą odskoczyć i chce wykonać korekcję zarabiając przy tym i będąc uczciwym w stosunku co do mnie. Nie wiem. Wahałam się całą drogę zwłaszcza, że znów musiałabym płacić (pan doktor podał mi kwotę 500zł) dla mnie to mimo wszystko duży wydatek. Ale jak czytam was.... to sobie tak myślę, skoro zaproponował mi coś takiego, to musiał mieć w tym jakiś cel. Jaki tego nie wiem, ale na pewno nie chciałby mi też zaszkodzić, bo tego mimo wszystko jestem pewna (chociaż nie wiem czemu ) Więc pewnie się zdecyduję Powiedział mi że zabieg dodatkowy nie będzie aż tak inwazyjny, kwestia złapania na kilku dodatkowych szwach więc i rekonwalescencja będzie znacznie krótsza i opatrunek mniejszy

Joapil to że lekarz nie powiedział ci o kolczykach to nic dziwnego Nam też nic nie powiedział Po prostu wymieniałyśmy między sobą tutaj na forum zdania i opinie i akurat tak się udało że i ja i marta jechałyśmy do niego więc miałyśmy okazję zapytać Potem jeszcze ja dopytałam jak długo smarować spirytusem i olejkiem i to wszystko. Prawda jest taka, że każdy jest indywidualnością i interesują go inne sprawy Dlatego chyba lepiej jak każda pyta o to co uważa że powinna wiedzieć Co do twojej korekcji. Myślę, że nie powinnaś czekać ani chwili dłużej. Zawitaj u niego jak najszybciej, a na pewno w twoim przypadku, jak i w moim będzie możliwość poprawki Jeśli oczywiście 500 zł to dla ciebie niewielka opłata Bo mnie podał taką kwotę Co do przylegania, to ja sobie tłumacze to tak: każda skóra i ciało jest inne, wydaje mi się, że osobom którym uszy odstawały bardziej (np, mnie) prawdopodobieństwo ich ponownego odstawania jest większe niż u tych osób u których uszy odstawały mniej Poza tym, przed samą operacją lekarz powiedział mi, że uszka i tak trochę odejdą jeszcze od ciała. Tak to już jest Więc dziewczyny nie czekajcie na nic tylko śmigać na wizytę kontrolną, żeby nie było za późno!!! Bo mnie chciał zrobić dopiero w ferie ponowną korekcję, ale jak mu powiedziałam, że ferie mam dopiero w lutym to stwierdził, że to za długo i lepiej jak zrobimy to w listopadzie Nie wiem tylko skąd spłodzę mu 500 zł do listopada ale to już inna kwestia

Ale walnęłam posta

[marta5106]

Kurde, moim zdaniem taka dodatkowa korekta powinna być za free. Tym bardziej, że od zabiegu nie minęło dużo czasu, zaledwie kilka tygodni. Trochę dziwi mnie fakt, że trzeba płacić dodatkowo za coś, co powinno być od razu dobrze wykonane :/

W gruncie rzeczy, ja ze swoich uszek jestem zadowolona, chciałabym, żeby może 2 mm bardziej przylegały, więc tak prawdę mówiąc, to trochę moje fanaberie. Ale z drugiej strony, od zabiegu tez upłynęło niewiele czasu, więc niewykluczone że moje uszy się jeszcze zmienią (oby nie), ale jeżeli to nastąpi, to wtedy będę się zastanawiać.

Mirka - jest jakiś określony limit czasowy do kiedy po zabiegu można robić tą korektę?

[joapil]

Witam was! No to przyznam, że zadziałałam bardzo szybko. Wczoraj byłam juz na wizycie kontrolnej. Sprawdziło się to co sobie myślałam, czyli, że lekarz będzie mi wmawiał ze moje uszka są cudowne. Weszłam do niego do gabinetu i mówię, że coś jest nie tak, że nie tak jak się spodziewałam, że bardzo mnie to męczy itd... Na co on stwierdził, że uszka są wspaniałe, że gdyby zrobił je bardziej przyległe to wyglądałyby sztucznie. Dalej go przekonywałam, że chce mieć poprawkę, bo będe się lepiej czuła. Bo aktualnie to spędza mi to sen z powiek. Stwierdził, że może mi zrobić poprawkę tak jak chce, ale pod warunkiem, że przyjde do niego za jakiś czas, bo być może zmienie zdanie i przyjdę mu powiedzieć, że wszystko jest w porządku. Hmmm... więc powiedziałam mu, że będę żałowała jak zajadę do domu, że się od razu nie umowilam na zabieg. Aaaa.. i zapytałam o koszt. On nie lubi rozmaiwać o pieniądzach. Uśmiechnął się i powiedział, że dogadamy się co do kosztów:/ obawiam się, że i tak nie wytrzymam do listopada, który mi zaproponował na wizytę. Chyba mu się nie chce zrobić tej poprawki.. ale nie poddam się.

[bialoczarne2]

Jak długo utrzymywała się wam opuchlizna po operacji?? U mnie od korekcji minął już miesiąc a za lewym uchem wciąż znajduje się opuchlizna. Nie wiem czy to normalne w końcu minęło już troche czasu a moje uszy wyglądają tak samo jak dwa tygodnie temu.

[mirka_25]

Kurczę to teraz ja nie wiem co mam robić :/
joapil dziwi mnie to wszystko... ty twierdzisz, że twoje uszy wyglądają fatalnie i że zrobiłabyś poprawkę choćby już, natomiast lekarz twierdzi, że wyglądają ok i żadna poprawka nie jest potrzebna. Tymczasem ja jak zajechałam do niego na tą ostatnią wizytę, zadowolona, że moje uszy wyglądają doskonale, tylko, że mnie bolą, a on mi wyjeżdża z tekstem, że on by je poprawił kilka szewkami, bo czuje niedosyt i nie do końca mu się podobają :/ I nie wiem teraz czy to jego kaprys, bo jest np perfekcjonistą, a uszy to jak to uszy zawsze mogą trochę odejść od ciała i on chce to teraz poprawiać <oczywiście moim kosztem> czy faktycznie mogą za jakiś czas odejść i będę żałować i potem zamiast zapłacić 500 za poprawkę to zapłacę kolejne 2tyś za nową operację. Teraz to już nie wiem czyja to fanaberia :/ Mnie tak nie zależy bo moim zdaniem uszy wyglądają super. Tymczasem on się upiera przy poprawce i nie mam pewności, czy robi to z perfekcjonizmu, chciwości, czy obaw że mogą odejść bardziej :/

Marta no właśnie nie ma limitu chyba. Tzn on mnie zapytał kiedy mam ferie. Powiedziałam mu, że dopiero końcem lutego to stwierdził, że to za późno i że w listopadzie mam wziąć tydzień L4 i przyjechac do niego. Powiedziałam mu że miałam 2 miesiące wakacji i nie mogę ot tak sobie w roku szkolnym wziąć sobie L4 na tydzień :/ więc stwierdził, że w sumie to mógłby mi to wykonać w czwartek wieczorem i w piątek mogłabym iść do pracy a w weekend przesiedzieć w domu :/

Teraz mam kompletny mętlik w głowie Co robić dziewczyny??!! Dla mnie 500 zł to spory wydatek :/ Ale boję się, że przyjdzie czas że będę żałować że nie wydałam tych 500 bo będę musiała wydać więcej na większe poprawki :/ A kolejne pytanie... jaką mam pewność, że po tej porpawce będzie już wsio ok? :/ Że po trzech miesiącach mi nie powie że dalej mu się nie podobają? :/ Nie wiem co robić :/ Doradźcie coś bo teraz to ja zeświruję :/ Odkąd ppowiedział mi o tych uszach to nie ma chwili, żeby się im baczniej przyglądała przed lustrem :/ Sam doprowadzi mnie to jakiejś paranoi :/ Tak jak joapil wyprowadza z błędu tak mnie mąci w głowie :/ Wsysztko na odwrót :/

Joapil zastanów się naprawdę jeszcze :/ Ja też mam ciężki orzech do rozgryzienia :/

białoczarne u mnie mija po korekcji jutro miesiąc i powiem szczerze, że bolą już teraz minimalnie i lewe też mam z tyłu trochę opuchnięte w porównaniu do prawego Martwi mnie tylko trochę to białe co wam pisałam, jakby ta ropa. On powiedział, że to może być od tych szwów które mam pod skórą, ale mnie to bardzo boli :/ i nie wiem czy zejdzie :/

[bialoczarne2]

mirka_25 dostałaś może od pana dr coś na tą ropę?? Sama nie wiem co się dzieje z moimi uszkami. Tydzień temu dr mówił, że to normalne ale to ciągle nie zmniejsza się. Cały dzień chodzę poddenerwowana. Może mam jakąś infekcję. Za uchem mam strasznie spuchnięte wzdłuż szwów. Wygląda to jak taki podłużny balonik, ale raczej nie ma nic w środku tylko takie nabrzmiałe to jest.

[joapil]

Hej mirka_25! A Ty tez miałaś robiony zabieg u dr Suligi? Ja też ciągle patrzę w lustro. On twierdzi, że moje uszka aktualnie wyglądają naturalnie, a gdyby zrobić je bardziej przyległe to będą wyglądać sztucznie. Ale ja właśnie chcę zeby choć trochę były bardziej przyległe. Pójdę do niego po raz kolejny za niedługo i najprawdopodobniej umówię sie na poprawkę. Bardzo mi na tym zależy, bo ważne jest dla mnie to jak ja się czuję, a nie jak ktoś uważa. Bo to ja patrzę codziennie w lustro...

[mirka_25]

Tak joapil ja też u Suligi robiłam. I nie wiem co mam teraz począć dalej Mnie przed operacją też powiedział, że nie zrobi ich bardzo przyległych bo będą wyglądały nienaturalnie i sztucznie, a teraz wyjeżdża mi z tekstem że nie jest z nich zadowolony i chce je poprawić. :/ I nie wiem co robić bo tobie mówi dokładnie odwrotnie :/ Więc o co chodzi?? :/ Jestem teraz załamana bo ani nie mam kasy na tą poprawkę bo się z nią nie liczyłam ani nie znam tak naprawdę powodu dlaczego chce ją zrobić :/

białoczarne nie dostałam nic na tą ropę, bo on stwierdził, że to nie ropa, tylko coś tam od tych szwów które mam pod skórą, ale boli to jak jasny gwint. Więc smaruję to spirytusem kilka razy dziennie jak tylko mi się przypomni czy jak jestem w łazience. Ale jak na razie nic sie z tym nie dzieje :/ A opuchnięte mam lewe ucho przy tych dolnych szwach, tak na wysokości wejścia do ucha tylko, że z tyłu oczywiście :/
Co robić?? Poradźcie coś bo teraz to ja sfiksuję :/