Serge Lutens

[evee]

Napisane przez Toccata

Tak BO jest bardzo podobny do FdB. To było moje natychmiastowe skojarzenie, jeszcze zanim się naczytałam tego i owego. Chyba jest nieco bardziej intensywny. FdB czai się owinięta wokół pnia jak leśna driada, a zatrzymać ją potrafią tylko nieliczni, BO natomiast jest śmiała i chętna do kolaboracji z gatunkiem ludzkim
ALe jak dla mnie oba są łudząco podobne.

podstawowe pytanie- do ktorego FdB jest podobny , tego co wachalam np na E, czy tego smierdziela ze mnie?

[E]

Hmmm... jakoś nie wierzę w tego "śmierdziela"

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez d'ou vient le vent

Wrrrrr wrrredne kussicielki ....
Chene ktos wachal? Z opisu wychodzi, ze zupelnie moj = lesny zapach.
Echhhh...........

Nat

Szaja wspominała o Chene na początku tego wątku. Z jej krótkiej wzmianki, można wywnioskować, że to „mordoklejek” jest

[d'ou vient le vent]

Musialam paskuda przeoczyc
Jak z trwaloscia i wydajnoscia lutkow ogolnie?

Doczytalam na stronie SL o innych zapachach i narobilam sobie smaka ... ech...
Szukam czegos w klimatach drzewno-lesnych a la FdB (tyz SL w sumie...)

Nat

[ishtar4]

Ktos wąchał moze "Tubereuse Criminelle"?

Czy jest podobna do Fleur d'Oranger? Fragile EDP/EDT?
Na jakimś forum przeczytałam, że na początku pachnie to jak benzyna zmieszana z mentolem.

[kasiahan]

Napisane przez Toccata

Tak BO jest bardzo podobny do FdB. To było moje natychmiastowe skojarzenie, jeszcze zanim się naczytałam tego i owego. Chyba jest nieco bardziej intensywny. FdB czai się owinięta wokół pnia jak leśna driada, a zatrzymać ją potrafią tylko nieliczni, BO natomiast jest śmiała i chętna do kolaboracji z gatunkiem ludzkim
ALe jak dla mnie oba są łudząco podobne.

Toccata najtrafniej opisala roznice miedzy FdB i BO, moje odczucia sa takie same.

BO jest duzo bardziej miekki i lekko slodszy, kremowy, taki bardziej udomowiony niz FdB, ale i tak w nosie cos troche swidruje.
Jest bardziej intensywny, to napewno, bo na jednym nadgarstku mam FdB a BO wacham z woskowej probki.
Nuty przypraw nie sa nachalne, ale i tak wyczuwalne.

A jesli chodzi o porownanie do Dolce Vity, to nie wiem czemu, ale predzej bym z nia BO porownala, niz FdB BO jednak nie meczy tak, jak DV ( DV nie moge nosic, BO bym mogla)
Mi sie podoba, chociaz o wiele bardziej podoba mi sie FdB, jest jednak bardziej nieujarzmiona i mniej slodka

Niestety wiecej z wosku nie jestem w stanie wyniuchac
Podoba mi sie ten zapach, jednak wole inne Lutki, chociazby Cherqui

[E]

Tadam!!! Przyleciały do mnie próbasy od Kijanki

Mam ochotę testować wszystko na raz - ale muszę się jakimś cudem powstrzymać


Na pierwszy rzut idą więc Borneo 1834 i Bois Oriental

W pierwszej chwili kompletnie nie czułam by w Boreno było to ciemne kakao ale już wychodzi Ciepły, otulający zapach, chociaż nie ma w nim żadnej słodkości. Trochę jakby dymny? Sprawia wrażenie jakby paczka czarnego kakao spadła na podłogę i rozsypała się, a w powietrze wzbiła się jego chmurka. Podoba mi się i to bardzo. Jakże sumtno się pogodzić z faktem, że raczej nie mam na nie szans

Bois Oriental faktycznie podobne do FdB, chociaż bez tej drażniącej początkowej nuty, którą na swój użytek nazwałam apteczną Zapach piękny, elegancki. Spodziewałam się czegoś bardziej szalonego, ale wcale zawiedziona nie jestem

No i cóż - pomarzyć, dobra rzecz

[E]

Nie wytrzymałam - Chene na tapecie

Kurczę, pamiętacie z dzieciństwa struganie ołówków - Chene to właśnie to + "typowo męska" woda kolońska. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podoba, chociaż jednak widziałabym je na facecie

[E]

No i zaczyna wyłazić z Borneo paczula

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Po testach wielu Lutków mogę powiedzieć, że tylko nieliczne pokochałam lub polubiłam:
A oto lista:
1. Un Bois Vanille - wreszcie inne oblicze wanilii , nie syntetyczne znane mi z większości dzisiejszych perfum, ale” dojrzałe” i w wyśmienitym, drzewnym towarzystwie.
2. Chergui -piękne, po prostu piękne słodko-kadzidlane ( jedyne , w których toleruje i lubie kadzidło)
3. Rahat Loukoum -nigdy nie przepadałam za słodziakami, ale ten mnie zachwycił, tylko, że testy przeprowadziłam na próbce woskowej, a więc nie znam prawdziwej mocy tych perfum.
4.Douce Amere-absyntowo–orientalne , bezpieczne i wyważone.
5. Bois Oriental- czarująca, delikatna wersja orientu. Dobre na dzień.
6. Borneo -elegancki i bardzo „dorosły” zapach paczulowo-kakaowy.
7. Ambre Sultan -nie moja liga, ale niewątpliwie majstersztyk, niezwykle intrygujące dzieło, tylko trzeba przetrwać apteczny początek.

[mariolasl]

Przeglądając strone http://www.salons-shiseido.com/ zastanawiałam sie, czy te zapachy sa w spray'u, czy tez nie?

[Eenax]

Napisane przez mariolasl

Przeglądając strone http://www.salons-shiseido.com/ zastanawiałam sie, czy te zapachy sa w spray'u, czy tez nie?

I w sprayu i bez.
Tzn. dostajesz zakrecone korkiem a spray jest dołaczony luzem by sobie go wkrecić.

[mariolasl]

Napisane przez Eenax

I w sprayu i bez.
Tzn. dostajesz zakrecone korkiem a spray jest dołaczony luzem by sobie go wkrecić.

Cudnie!!! Bardzo ci dziekuje.

[SOLANGE002]

Napisane przez Eenax

I w sprayu i bez.
Tzn. dostajesz zakrecone korkiem a spray jest dołaczony luzem by sobie go wkrecić.

Eenax- mam pytanko Czy kupowalas kiedys z tej strony internetowej?

[SOLANGE002]

Napisane przez mariolasl

Przeglądając strone http://www.salons-shiseido.com/ zastanawiałam sie, czy te zapachy sa w spray'u, czy tez nie?

Korzystalam z tej strony i na 100% jestem pewna, ze przez internet sa dostepne tylko i wylacznie butle o pojemnosci 75 ml ze szklanym korkiem.
W przeciwienstwie do flakonow prostokatnych nie posiadaja one spray'u wklejam zdjecie w odpowiednim watku

[ropuszka]

Hmm, zainteresowaly mnie te perfumy przy okazji szukania perfum fiolkowych. Bois de violette mnie zatem zaciekawil - opisywalyscie je tutaj, ale chyba bez wiekszych zachwytow. Chyba pojade sobie do Paryza i osobiscie obwacham wszystkie Lutki

[evee]

Solange, masz racje
Eenax ma na mysli wersje eksportowa a nie pałacową

[SOLANGE002]

Evee-teraz juz wszystko jasne

Czytasz w myslach Eenax?

[poziomka61]

Napisane przez elami

Pozwalam sobie dołączyć do tego ciekawego wątku.
Miałam ostatnio okazję niuchnąć Ambre Sultan i Daim Blond. O ile Ambre Sultan bardzo mi się spodobał (chociaż trochę inaczej sobie go wyobrażałam) to Daim Blond rozczarował mnie okropnie. Mdławy zapach maści rozgrzewającej. Od paru dni usiłuję przypomnieć sobie która to maść. No i nie mogę ... ale przypomnę sobie.

Wczoraj testowałam Daim Blonde z próbki atomizerkowej i po pierwszym, aptecznym wrażeniu zaniosło mnie na skoszoną łąkę pełną nagrzanego słońcem siana z rumiankami i macierzanką . Dla mnie przepiękny, radosny i "bezpieczny" zapach. Marzy mi się poznanie Ambre Sultan, myślę, że kiedyś się spełni

[Toccata]

Napisane przez poziomka61

Wczoraj testowałam Daim Blonde z próbki atomizerkowej i po pierwszym, aptecznym wrażeniu zaniosło mnie na skoszoną łąkę pełną nagrzanego słońcem siana z rumiankami i macierzanką . Dla mnie przepiękny, radosny i "bezpieczny" zapach. Marzy mi się poznanie Ambre Sultan, myślę, że kiedyś się spełni

Mówisz - masz Tylko poczekaj aż mi się fiolka jakaś zwolni Cierpię na okrutny deficyt - czas powykańczać próbki

A swoją drogą Twoje skojarzenia w kontekście Daim Blond wprawiły mnie w osłupienie Za nic nie kojarzę tego zapachu z naturą.
Goplana na motorze, Piknik Lotniczy w Góraszce, pokaz starych automobili - owszem. No i blada dłoń czarownicy naciągającej skórzaną rękawiczkę

[poziomka61]

Napisane przez Toccata

Mówisz - masz Tylko poczekaj aż mi się fiolka jakaś zwolni Cierpię na okrutny deficyt - czas powykańczać próbki

A swoją drogą Twoje skojarzenia w kontekście Daim Blond wprawiły mnie w osłupienie Za nic nie kojarzę tego zapachu z naturą.
Goplana na motorze, Piknik Lotniczy w Góraszce, pokaz starych automobili - owszem. No i blada dłoń czarownicy naciągającej skórzaną rękawiczkę

A ta dłoń czarownicy nie ma konotacji z ziołami? Ale Goplana w wydaniu Hanuszkiewicza wcale do mnie nie przemawia
Chyba, że ktoś podmienił zawartość atomizerka, w co nie wierzę. Właśnie mam na łapce i jest to zielarnia w ekskluzywnym wydaniu. Przyznam, że nie czytałam wcześniej opisów poza zacytowanym, ale u mnie tak się to przejawiło
Agnieszko, jeśli zwolni Ci się fiolka, to będę strasznie wdzięczna za umożliwienie mi pobycia Cesarzową Bizancjum

[Toccata]

Napisane przez poziomka61

A ta dłoń czarownicy nie ma konotacji z ziołami? Ale Goplana w wydaniu Hanuszkiewicza wcale do mnie nie przemawia
Chyba, że ktoś podmienił zawartość atomizerka, w co nie wierzę. Właśnie mam na łapce i jest to zielarnia w ekskluzywnym wydaniu. Przyznam, że nie czytałam wcześniej opisów poza zacytowanym, ale u mnie tak się to przejawiło
Agnieszko, jeśli zwolni Ci się fiolka, to będę strasznie wdzięczna za umożliwienie mi pobycia Cesarzową Bizancjum

Nie ma sprawy
Dłoń czarownicy bardzo kojarzy się z ziołami, ale na mnie wychodzi głównie cienka lśniąca skórka. I troszkę benzynki

[poziomka61]

Napisane przez Toccata

Nie ma sprawy
Dłoń czarownicy bardzo kojarzy się z ziołami, ale na mnie wychodzi głównie cienka lśniąca skórka. I troszkę benzynki

To pewnie przez mój koszmarny nałóg...
Może jednak warto kopcić jak komin, mając w nagrodę rumianki z macierzanką zamiast benzyny

[Toccata]

Napisane przez poziomka61

To pewnie przez mój koszmarny nałóg...
Może jednak warto kopcić jak komin, mając w nagrodę rumianki z macierzanką zamiast benzyny

Chyba ze się jest perwersyjną zapachowo i benzynkę postrzega się jako zapach całkiem przyjemny

[Eenax]

Napisane przez Toccata

Chyba ze się jest perwersyjną zapachowo i benzynkę postrzega się jako zapach całkiem przyjemny

Ej ej. ja nie jestem wcale a wcale perwersyjna zapachowo a zapach benzynki uwielbiam. Mogłabym mieszkac na stacji benzynowej.

[mariolasl]

Rousse... Na poczatku pachnie na mnie ostro cynamonem i gozdzikami, pozniej zapach sie pieknie ociepla i mozna wyczuc delikatna nutke wanilii. Zapach slodki, otulajacy, chyba najpiekniejszy cynamon, jaki kiedykowlwiek czulam. Dla mnie CUDO!!!

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez mariolasl

Rousse... Na poczatku pachnie na mnie ostro cynamonem i gozdzikami, pozniej zapach sie pieknie ociepla i mozna wyczuc delikatna nutke wanilii. Zapach slodki, otulajacy, chyba najpiekniejszy cynamon, jaki kiedykowlwiek czulam. Dla mnie CUDO!!!

Mariolasl ,gratuluję nowej zdobyczy.
Cieszę się, że Ci się podoba Rousse. Powiedz, czy wyczuwasz tam szarlotkę na początku?, pytam, bo dziewczyny z niemieckiego forum cos wspominały o pieczonych jabłkach z cynamonem. Mam nadzieję,ze jednak nowy Lutens nie należy do rodziny przesłodzonych”jadalniakó w” i nosząc go nie będę się czuła jak Apfelstrudel

[E]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;3850894]Mariolasl ,gratuluję nowej zdobyczy.
Cieszę się, że Ci się podoba Rousse. Powiedz, czy wyczuwasz tam szarlotkę na początku?, pytam, bo dziewczyny z niemieckiego forum cos wspominały o pieczonych jabłkach z cynamonem. Mam nadzieję,ze jednak nowy Lutens nie należy do rodziny przesłodzonych”jadalniakó w” i nosząc go nie będę się czuła jak Apfelstrudel[/QUOTE]

Ja tam sobie mogę być - nie jadam, to mogę chociaż pachnieć

[mariolasl]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;3850894]Mariolasl ,gratuluję nowej zdobyczy.
Cieszę się, że Ci się podoba Rousse. Powiedz, czy wyczuwasz tam szarlotkę na początku?, pytam, bo dziewczyny z niemieckiego forum cos wspominały o pieczonych jabłkach z cynamonem. Mam nadzieję,ze jednak nowy Lutens nie należy do rodziny przesłodzonych”jadalniakó w” i nosząc go nie będę się czuła jak Apfelstrudel[/quote]

Na mojej skorze pachnie tak, jak pisalam: cynamon, gozdziki, w tle wanilia. Zadnych jablek i ogolnie nie moge wyczuc zadnych owocow czy kwiatkow, a czytalam, ze podobno sa. Nie pachnie na mnie w zaden sposob jadalnie, tylko przyprawowo. Nie moge sie pochwalic nosem doskonalym, ale owoce z pewnoscia bym wyczula

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez mariolasl

Na mojej skorze pachnie tak, jak pisalam: cynamon, gozdziki, w tle wanilia. Zadnych jablek i ogolnie nie moge wyczuc zadnych owocow czy kwiatkow, a czytalam, ze podobno sa. Nie pachnie na mnie w zaden sposob jadalnie, tylko przyprawowo. Nie moge sie pochwalic nosem doskonalym, ale owoce z pewnoscia bym wyczula

Dziekuje Mariolasl ,za tę dobrą dla mnie wiadomość.
Ale mam apetyt na tego „cynamonka”