hendmejdowy plotkowy część 5

[EwcIaKIcIA]

Nir a ty się kochana komarzysków nie boisz??
A w lesie to wystarczy mnie z zamkniętymi oczami zakręcić dwa razy i nie wiem gdzie jestem

[Pagata]

Napisane przez Dorota 71

A mnie znajoma załatwiła. Na urodziny przywiozła mi prezent - świnkę wietnamką. Masakra !!!!!!!!!!!

grunt to trafiony prezent
a mozna ją na kiełbasę przerobić? przynajmniej pozytek jakis

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

albo na rożen z nia

[Joasiunia:)]

Agatko Ty sadystko
Julitko hahaha a ja się zastanawiałam na jakie kurki No nieee Chyba w poprzednim wcieleniu byłam blondynką
Helenko o proszę ale super

Kto ma wenę na zbyciu chętnie przyjmę...

[EwcIaKIcIA]

Asiu a co to za swietny avek?? rozbawił mnie do łez Chcesz to moze moja Ci się na coś przyda, bo ja nawet nie mam kiedy jej wykorzystać

[nirshya.dwbh]

Ja też mogę oddać, na maszynę już nie mam sił, schowałam żeby się nie kurzyła, więc nawet torby nie kończę W sumie powinnam zająć się leżeniem. Dziś jak rano tż mi skarpetki zakładał to myślałam, że może utyłam, albo się troszkę sprały, ale jak założyłam adidasy to byłam w szoku bo miałam porównanie ile mam grubsze stopy. Nic tylko japonki nosić zawsze i wszędzie

[Joasiunia:)]

Przeszła mi Edwardomania już Więc trzeba było coś zmienić Hihi

A wenę bardzo chętnie oj bardzo... Ale myślę,że na wakacjach wróci,bo zamierzamy z Anią-Aziroonką moją kochaną dekupażować wspólnie Ależ się cieszę
Julitko heh to normalne... Ale jeszcze chwilka i nóżki odpoczną

[Integra]

Napisane przez Dorota 71

A mnie znajoma załatwiła. Na urodziny przywiozła mi prezent - świnkę wietnamką. Masakra !!!!!!!!!!!

Dorka naprawdę??? No to teraz masz już pełnowymiarowe ZOO...

nir dobrze, że to sezon na japonki...
Joaś, a czytałaś "Jak poślubić wampira milionera" - Kerrelyn Sparks? Właśnie zaczęłam, ubaw po pachy

Chciałam sobie kupić sandały... Koszmar, albo nie ma numeru, albo są za luźne, albo są z taką plastikową lub sztuczną wkładką, a od takich to mi się stopy odparzają. Zjeździłam dwa miasta i dopiero w ostatnim sklepie, gdy straciłam już nadzieję, dostałam takie jakie chciałam. Idealne Normalnie sukces. Nie sądziłam, że uda mi się w końcu kupić jakieś buty na lato, w których będę mogła prowadzić samochód (w klapkach nie wolno). Na dodatek udało mi się kupić krótkie spodenki, co przy mojej figurze nie jest rzeczą łatwą.... To był dobry zakupowo dzień...

[Joasiunia:)]

Pokazuj jakie klapochy A czemu nie wolno w klapkach niby prowadzić? Ja prowadzę...

No i nie czytałam tej książki Zaraz se luknę po ile takowa

Ja swoje stare sandały przerabiam Znaczy się pomysł mój... A wykonanie Siostry Pokażę Wam jak zrobimy Mi się podobają

[Integra]

Proszę bardzo... Z tyłu mają zameczek.
W klapkach nie wolno prowadzić, bo noga może się wysunąć. Tak samo policja może się czepiać o bardzo wysokie szpilki.
A książkę to czytam na kompie...

[Joasiunia:)]

Ale fajne!!! Też mi się podobają z takimi kolorowymi koralikami super!!!

Gdzie je kupiłaś? Są boskie

Ahaaa... Ja na kompie nie lubię książek czytać

[nirshya.dwbh]

Krysiu - fajne klapeczki, ja w różnych butach prowadziłam, najdziwniej się jeździło w butach z drewnianą podeszwą w butach na obcasach unikam prowadzenia, zawsze brałam w rękę jak z domu wychodziłam i jechałam w adidasach, a teraz to często w japonkach, ale ... do każdych butów trza sie trochę przyzwyczaić, więc czasami autko trochę dziwnie wyje

W japonkach chodzę przez cały rok, mam 2 pary takich tanich służących mi za kapcie

[EwcIaKIcIA]

Ale fajne klapeczki
Nie słyszałam, ze w klapkach nie wolno prwadzić, ale wiem, ze szpilki przeszkadzaja strasznie. Gadałąm kiedys z kolegą co w warsztacie samochodowym pracuje i mi opowiadał jak przyjechałą do niego kobitka, co miała szpilki na prawie 10 cm z pretensjami, zeby jej samochód naprawili, bo jej biegi nie wchodzą, ale ze juz sprzegła do końca nie wcisnęła to nawet nie pomyślała, to kumpla kierownik powiedział jej, zeby na boso jechałą i będzie dobrze i za poradę wziął 50 zł

Nir ja w ciąży to zaczęłm dopiero w ostatnim miesiacu puchną,ale nie tak strasznie, żeby mi isię nogi w buty nie mieściły czy coś Pomyśl, ze już bliżej niż dalej Ale mimo wszystko Ci współczuje

Kurczę ja tez muszę o jakiś butkach odkrytych pomyśleć, bo w adidasach to nie wyrobie jak znowu by takie upały przywędrowały

[Integra]

Ja też nie lubię, ale jestem uzależniona od czytania, a szkoda mi kasy na taką "brukową" literaturę.

Buty kupiłam w zwykłym obuwniczym, firma (całkowicie nieznana ) "Alice Rossini", a kosztowały 69 zł

[hejasz]

Krysiu śliczne sandałki. Sama bym się pokusiła, ale... nakupiłam ostatnio nieco przydasiów i nie da rady. No ale dostałam takie letnie jakby półbuty, mają zakryte palce i piety, a boki odkryte po skosie. Jak uda mi się fotkę pstryknąć to Wam pokażę. Nawet się je dobrze nosi. Drufie takie inne, raczej kryte butki. Tylko, że z materiału jasnego, lekko haftowane. Podobaja mi się i w środku maja skórę.
Asiula jak gardziołko? Ja Ci radzę zrób w czasie wakacji porządek z migdałkami. No bo wiesz jak bardzo praca nauczyciela obciąża gardło, głównie krtań, ale to wszystko połączone przeciez. Najlepiej usuń świństwo z gardziołka i zobaczysz, że będzie lepiej.
Julita współczuję puchnięcia stóp. Mi puchną na wiosnę, a w czasie ciązy wcale mi nie puchły (na szczęście). Dopiero w nocy, ok. 4 rano, jak już byłam w szpitalu, po odejściu wód płodowych. Tylko, że spuchłam wtedy cała i ciśnienie miałam ok. 240/190, zawroty głowy. No ale Szymek urodził się już o 9,10
no to nie musiałam chodzić z opuchniętymi nogami. Zresztą wody były różowo-zielone i ordynator jak mnie zobaczył na obchodzie, to odrazu postanowił cesarkę. Trochę się przestraszyłam, bo cały czas było ok. i myślałam, że normalnie urodzę. Powiedział ordynator, że lepiej cesarke, bo dziecko ma położenie główki nieokreślone, a to znaczy, że główki nie widać. I dobrze, że to była cesarka, bo Szymek mógłby mieć złamany kark gdyby rodził się siłami natury. Miał brodę w kanale rodnym. Tym sposobem Pan Bóg go ochronił. Uff... ale mi się na wspominki zebrało, ale do dziś pamiętam, że Szymek jest z nami tylko dzięki lekarzom kierowanym przez Boga i jestem Mu za nich wdzięczna niezmiernie.
No i tak staram się o Tobie pamietać w modlitwie Julka.

I jakoś nie mogę przestać mysleć o Zosi-Perełce. Czy żadna z Was nie ma do niej telefonu?

[Pagata]

Wy tu gadu gadu..a ja mały albumik zrobłam no nie podziurkowany jeszcze i nie spięty....
tylko podgladałam Was co raz

[Joasiunia:)]

Ewelinko hehe nieźle z tym sprzęgłem Się uśmiałam
Krysiu coś mi mówi ta firma Ale zzzandałki są rewelacyjne!
Helenko gardło dobrze. A ja się na razie wstrzymam z usunięciem migdałków. Usunę najpierw moją lewą ósemkę. Ona też mi dużo robi. No i pytałam mojego takiego "inszego lekarza" i mi radził,żeby jednak tych migdałów nie usuwać. Bo potem będę mieć problemy z płucami, oskrzelami. No i żeby wzmacniać odporność i powinno być dobrze. A i tego zęba koniecznie usunąć. Na razie się wstrzymam... A w szkole nie zapowiada się,żeby mnie zostawili więc wiesz Najprawdopodobniej nie będę mieć takiej choroby zawodowej... Chociaż bardzo bym chciała,bo chcę tam zostać Ech...
A jeśli chodzi o Zosię to ja mam nadzieję,że Jej nieobecność to tylko brak czasu z powodu maluszka!!! Myślmy pozytywnie. Jak to mówią brak wiadomości to dobre wiadomości... Ja wierzę,że będzie tak i u Zosi! No i szkoda,że telefonu do Niej nie mamy
Agatko Ty spryciulo Daj trochu weny Nie bądź sknera

Oj nic trza do pracy spadać Może dzisiaj dzieciaki będą mniej hałaśliwe jak wczoraj...

[EwcIaKIcIA]

Kochana jak tak wszytsko chcesz usuwać, to w końcu nic u Ciebie nie zostanie
Zaczyna się od zębów, później migdałki, a później to juz wątroba, nerki, płuca, żołądek i nic nie zostanie

[Dorota 71]

No u mnie to już chyba przegięcie z tymi zwierzakami !!!
Ale co zrobić?

[Integra]

Dorka powiedziałabym: kup koleżance na imieniny węża i niech się martwi... ale szkoda mi takich zwierzaków.

[Dorota 71]

Mnie się też zawsze wydawało, że prezentów ze zwierzaków nie powinno się robić. To uszczęśliwianie kogoś na siłę.

[Dorota 71]

A oto ten delikwent.
Już wiem czemu na zsyłke został oddany.

Jak świnka się oprosiła, to on zabił wszystkie maluchy. A teraz na dniach ma się znowu prosić. te samce !!!!!!!!!!

Załącznik 3190066

[EwcIaKIcIA]

Niezła ta świnka
To ty jej kup na imieniny czy urodziny cos czego się boi albo brzydzi, nieech sobie radzi a co tam

[Joasiunia:)]

Ja myślałam,że ona jakaś mniejsza

A do mnie przyszły dzisiaj zakupki z Drewlandii Wysłali szybciorem tą przesyłkę

Nio to teraz podekupażujemy z Anią

[nirshya.dwbh]

Dorotko - nie wiem jak Ty,ale ja bym tego tak nie zostawiła, odwiozłabym to coś i niech koleżanka się martwi co z nią zrobić. Po pierwsze - nie można tak uszczęśliwiać ludzi, po drugie -nie prowadzisz schroniska, po trzecie - masz prawo nie lubić wszelkiej maści zwierząt.

Ja osobiście powiem Ci, ze moja mama miała "przyjemność" pracować u ludzi, którzy takie coś (nie wiem czy o tą samą rasę chodzi) trzymali w kuchni. ja bym na jej miejscu uciekła, bo to było obżydliwe (wg mnie).

[EwcIaKIcIA]

Joaś ja też tak myślałam
W sumie może Julitka ma rację?? Nie musisz przyjmować jakiegoś zwierzątka tylko dlatego, że komuś się już znudził, albo nie wiadomo co
Postaw się


Dziewczynki a może zapiszecie się do mnie na candy na blogasku??

[nirshya.dwbh]

Wiesz, dla mnie to trochę kwestia asertywności, jakby mój synek dostał od dziadków np karabin to bym go nie wzieła i nie obchodzi mnie ile na to wydali. Jakbym dostała np węża, świnię, szczura (wiem, zaraz pewnie odezwą się miłośniczki szczurów) to szybciej bym wypuściła wolno niż w domu trzymała. Ja dość często mam tego typu sytuacje, choć z innym przedmiotem sprawy, więc nabyłam nieco doświadczenia

A zmieniając temat - przyjechały nasze meble kuchenne, jak się nic nie zmieni to jutro będziemy składać dziś może kasę wpłacimy i będziemy podziwiać

Ktoś chciałby weny trochę? - bo mnie zaczyna już roznosić ujścia brak

[Joasiunia:)]

Julitko ja ja ja
A co do miłośników szczurów W sumie nigdy szczura nie miałam. Moja mama by się nie zgodziła W każdym razie lubię różne myszowate szczurowate itp Jedyne co nie lubię to pająki o matko jedyna!!! To bym chyba na zawał zeszła jakby mi ktoś podarował!!!
Ale fakt faktem-zwierzę na prezent to kiepski pomysł

[nirshya.dwbh]

Wiesz, co? - wyślę Ci troche tej weny, masz taki radosny av, że aż się weselej robi

[Joasiunia:)]

Hihi Julitko oj ślij ślij Powiedz kiedy to będę łapać

Miłego dzionka Kobitki spadam do moich dzieciaczków Mam nadzieję,że dzisiaj będą "cichsze"

[Noami]

hej kobitki
troche mnie tu nie bylo ale tyle sie dzialo... zapewne juz niektore wiedza ze poronilam nie udalo sie... teraz to sie chyba wstrzymam na rok, szukam pracy i mieszkania, i trzymam sie dzielnie

tesknilam za wami