mam maly biust (a raczej nie mam) ;)...

[mariquita]

...czy zostaje mi sie tylko modlic?

[cattt]

podobno jest teraz moda na mały biust (ile w tym prawdy nie wiem) wiec powinnaś sie cieszyć bo ja mam zupełnie odwrotnie eh

[Gonia1]

Ja też chciałabym mieć o kilka cm większy.... Moda na mały biust? Jeśli na okładkach zaczną pokazywać kobiety z małym biustem, to wtedy się z tym zgodzę. A póki co pozostaje mi chyba planowanie pójścia pod nóż....

[Smoczyca]

Nie należy ani płakać, ani się modlić, tylko zaakceptować... Myślę że jest dużo plusów - małe piersi są zazwyczaj bardzo krągłe i jędrne, nie mają tendencji do opadania pod ciężarem tak jak to jest w przypadku tych duzych... nie trzeba nosić stanika. Nie ma problemów z dostaniem tegoż! W sklepach jest mnóstwo staników dla mniejszych biustow, z różnymi sztuczkami które mogą go neico wizualnie powiększyć ubrania leżą ładnie, koszule nie rozłażą się na biuście...

A tak w ogóle to gdzies czytałam że mężczyźni nie lubią takich bardzo duzych piersi... podobno większość to zwolennicy rozmaru średniego...

Ja mam problem odwrotny, biut nieproporcjonalnie obfity, co mi osobiście juz teraz nie przeszkadza bo pogodziłam się z tym faktem. takie piersi wymagają dużo zachodu, trzeba naprawdę dbać aby zachowały ładny kształt, znalezienie ładnego stanika graniczy z cudem (odwieczny problem), że już nie wspomne o komentarzach niewybrednych na jakie czasem człowiek jest narażony. A kupowanie ubrań to horror! Wczoraj właśnie kupiłam sobie wspaniałą sztruksową spódnicę w kolorze gorzkiej czekolady, pasuje jak ulał, cudo, chciałam dokupić sobie marynarkę, ale gdzie tam! Zostały same małe rozmiary - w zyciu nie dopięłabym się w biuście. Horror! Furia mną ciska aż do teraz

uszy do góry i nie załamuj się

[Ines1985]

Zgadzam sie ze Smoczycą. Akceptacja to podstawa...
Wlasciwie sama nie wiem co wam tutaj napisac... Odradzam operacje plastyczna. Chociaz doskonale wiem ze niektorym kobietom taka ingerencja w nature nie przeszkadza... Ja bym nie chciala miec zadnych silikonow we wlasnym ciele. Wtedy juz nie bylo by takie wlasne... To moje odczucia.
A maly biust jest fajny . Przynajmniej mozna bez problemu podbiec do autobusu . Tego wam zazdroszcze .

Ale moze zadam wam pytanie... PO CO wam wiekszy biust?

[agnieszka.zg]

po co nam wiekszy biust???
po to abyśmy się lepiej czuły !!abysmy się dowartościowały !! ja sama mam mały biust a jestem wysoka i szczupła( w miarę -tak mi mówią..hehe) i to jest mój kompleks ,którego chyba sie nigdy nie pozbędę , jak karmiłam drugie dziecko to miałam biuust że aż miło był no oczywiście nie tylko mnie. z miłą chęcią jak bym miała dodatkową kasę to pierwsze co to powiekszam biust o cały rozmiar !!!

[AgniesiaB]

Witam
Całkowicie zgadzam sie ze Smoczyca i Ines Najważniejsze to zaakceptować i polubić!!!Ja mam mały biust i nic innego mi nie pozostało jak go polubić Tym sposobem mam o jeden problem mniej w życiu Poza tym jak już wcześniej zostało napisane mały biust ma wiele zalet
Więc zamiast sie martwić spróbuj spojrzeć na siebie trochę bardziej przychylnym okiem i polubić siebie taka jaką jesteś

[Ines1985]

Nie podoba mi sie to powszechne przekonanie ze duzy biust jest ladniejszy. Wlasnie stad sie biora kompleksy kobiet z mniejszymi miseczkami.
A przeciez maly tez moze byc piekny!
Z drugiej strony was rozumiem... Nie potrafie sobie wyobrazic, ze mam rozmiar np. 75A i nie wiem jakbym sie czula gdybym taki miala. Latwo mi mowic "nie przejmujcie sie". Ale uwazam ze samooakceptacja jest bardzo wazna. I dobre samopoczucie psychiczne czlowieka zalezy w duzej mierze od tego czy dobrze sie czuje we wlasnym ciele. A nad tym mozna popracowac samemu, bez pomocy chirurgów plastycznych.

[Ines1985]

AgniesiaB napisał(a):
> Witam
> Całkowicie zgadzam sie ze Smoczyca i Ines Najważniejsze to zaakceptować i polubić!!!Ja mam mały biust i nic innego mi nie pozostało jak go polubić Tym sposobem mam o jeden problem mniej w życiu Poza tym jak już wcześniej zostało napisane mały biust ma wiele zalet
> Więc zamiast sie martwić spróbuj spojrzeć na siebie trochę bardziej przychylnym okiem i polubić siebie taka jaką jesteś

O, czekalam az sie wypowie jakas kobieta zadowolona ze swojego nieduzego biustu .
Wlasnie z takich osob trzeba brac przyklad

[koko]

Jak powtarza mój chłopak- nie w rozmiarze jest sprawa, ale w kształcie. Biust ma być ładny, krągły i tyle. Rozmiar to "przereklamowana" sprawa, nie ma większego znaczenia-nawet dla facetów!
I tak jak napisały Dziewczyny- nie ma co nakręcać tej sytuacji i się dołować, tylko zacząć siebie akceptować.

[Qava]

male jest piekne!!!!!!!!!!!!!!!!

[Szarada]

Ja co prawda nie mam niedużego biustu (jest wręcz przeciwnie), ale znam sporo dziewczyn/kobiet z małym biustem, czasem wręcz nieistniejącym i zapewniam Was, że są to osoby, które mają wielkie powodzenie wśród płci przeciwnej. Mało tego, żadna z nich nie rozpacza z powodu małego rozmiaru, a jedna powiedziała, że do głowy by jej nawet nie przyszło, żeby postrzegać atrakcyjność własnej osoby poprzez pryzmat wielkości swoich piersi.

Chociażby nie wiem jak sie ktoś burzył, to ja nigdy nie zrozumiem, czemu kobiety uważają, że posiadanie dużego biustu załatwi im wszystkie kompleksy i sprawi, że wokół nich pojawi się wianuszek facetów. Naprawdę uważacie, że to takie fajne, jak faceci rozmawiając z Wami gapią sie na Wasz biust, a nie w twarz ? Albo jak lecą za Wami niewybredne uwagi na ulicy ? Albo jak nie możecie się spokojnie poopalać na plaży, bo stare capy (i te młode też) gapią się w jeden punkt ? (a raczej dwa). Może i kobieta z dużym biustem zwraca większa uwagę płci przeciwnej, ale jest to ten "gorszy" rodzaj powodzenia, bardzo prymitywny i w większości przypadków nie dający żadnej satysfakcji. Mnie na przykład nie sprawia to przyjemności. Wręcz przeciwnie, po każdej uwadze na temat mojego biustu, która poleci w moją stronę czuję sie upokorzona, jakby ktoś mi wymierzył policzek. A jak ktoś np. gwizdnie i powie "jakie ładne nóżki", to już się czuję o wiele lepiej... właściwie jestem wtedy zadowolona... ciekawe. Chciałabym zaznaczyć, że nie mam jakiegoś monstrualnego rozmiaru, ot miska C/D, ale przy bardzo szczupłej budowie ciała się mocno odznacza.

Moja koleżanka ostatnio przytyła i przy okazji bardzo urósł jej biust. Kiedyś mawiała, że chciałaby mieć większy biust, a teraz jak go ma, to bynajmniej nie jest zachwycona. Ma dokładnie takie same odczucia, jakie ja zawsze miałam w tej materii.

[toagusia]

Tez mam maly biust i jestem zadowolona, nie chcialabym miec duzego, najwyzej o rozmiar, ale na pewno nie bede z tego powodu biegac do chirurga
Moje piersi sa ksztaltne i jedrne, moge sie obyc bez stanika, jesli sytuacja go bezwzglednie nie wymaga, no i przy moim aktywnym trybie zycia to tez ogromny plus! Szczerze wspolczuje paniom z obfitym biustem jezdzacym konno

[Gonia1]

Smoczyca napisał(a):
> Nie należy ani płakać, ani się modlić, tylko zaakceptować... Myślę że jest dużo plusów - małe piersi są zazwyczaj bardzo krągłe i jędrne, nie mają tendencji do opadania pod ciężarem tak jak to jest w przypadku tych duzych... nie trzeba nosić stanika. Nie ma problemów z dostaniem tegoż! W sklepach jest mnóstwo staników dla mniejszych biustow, z różnymi sztuczkami które mogą go neico wizualnie powiększyć ubrania leżą ładnie, koszule nie rozłażą się na biuście...
>
> A tak w ogóle to gdzies czytałam że mężczyźni nie lubią takich bardzo duzych piersi... podobno większość to zwolennicy rozmaru średniego...
>
> Ja mam problem odwrotny, biut nieproporcjonalnie obfity, co mi osobiście juz teraz nie przeszkadza bo pogodziłam się z tym faktem. takie piersi wymagają dużo zachodu, trzeba naprawdę dbać aby zachowały ładny kształt, znalezienie ładnego stanika graniczy z cudem (odwieczny problem), że już nie wspomne o komentarzach niewybrednych na jakie czasem człowiek jest narażony. A kupowanie ubrań to horror! Wczoraj właśnie kupiłam sobie wspaniałą sztruksową spódnicę w kolorze gorzkiej czekolady, pasuje jak ulał, cudo, chciałam dokupić sobie marynarkę, ale gdzie tam! Zostały same małe rozmiary - w zyciu nie dopięłabym się w biuście. Horror! Furia mną ciska aż do teraz
>
> uszy do góry i nie załamuj się


Smoczyco, wszystko to co piszesz jest bardzo piękne, ale ja przedstawię swój punkt widzenia
Mi robi się przykro, gdy czytam lub słyszę, jak niektórzy twierdzą, że kobiety z małym biustem nie zasługują na to, żeby nazywać je kobietami. Choć z drugiej strony czy warto przejmować się takimi opinami, które z pewnością pochodzą od facetów, którm daleko do miana "gentleman".

A co do bielizny, owszem, są odpowiednie staniki optycznie powiększające biust, ale co z tego skoro ja się źle czuję, jak tylko zdejmę bieliznę? A poza tym skoro ta bielizna optycznie powiększa, więc siłą rzeczy chodzenie bez stanika jest wykluczone, przynajmniej u mnie... Wyglądam wtedy prawie całkiem płasko... i nie chodzi tu tylko o rozmiar (u mnie różnica obwodu w biuście i pod nie sięga nawet 12 cm ) ale też o to, że mam szeroki rozstaw piersi.
Mi nie chodzi o to, żeby być karykaturą kobiety typu Pamela A. , ale o to, żeby mój obwód w biuście był większy o chociaż 5 cm ....
A w podsumowaniu powiem, że chyba mało która kobieta jest zadowolona z wyglądu swojego biustu

[Gonia1]

agnieszka.zg napisał(a):
> po co nam wiekszy biust???
> po to abyśmy się lepiej czuły !!abysmy się dowartościowały !!

Dokładnie!

[Gonia1]

A jak, dziewczyny, zapatrujecie się na kobiety, które powiększają sobie biust? Czy uważacie je za próżne czy może uważacie, że jest to tylko ich sprawa?
Moje zdanie jest takie: jeśli kobieta ma średniej wielkości biust albo duży i go powiększa, to jest to dla mnie oznaką próżności.... I znowu podam tu za przykład nieszczęsna Pamelę A. Po prostu nie rozumiem jak można ładny, dość duży biust powiększać do 120cm czego wynikiem są problemy z kręgosłupem a następnie... kolejna operacja, tym razem zmniejszania A może po prostu nie ma tu nic skomplikowanego.... Moźe wszystko sprowadza się do kasy?

[Camilla]

No to jestem kolejną osobą z małym/średnim biustem. Oscyluję między miseczkami A/B zauważyłam właśnie ,że część moich staników ma miseczkę A, a część B .
W każdym razie do czego zmierzam, ja nie mam kompleksów z powodu mojego biustu i chyba nigdy nie miałam. No może czasem pomyślę, że mógłby być większy, ale zdarza się to bardzo rzadko. Mojemu facetowi podobają się biusty jędrne, okrągłe i nie ważne czy duże czy małe (na razie ma pod ręką mój czyli mały hehe..).I on sam często mi powtarzał, że co z tego, że kobieta ma duże piersi jeśli nie są one ładne?
Mam koleżankę z miseczką C/D jest ona niska i dość okrągła i wiele razy mi powtarzała, że z chęcią oddałaby mi część swojego biustu.
W sklepach można dostać tyle ładnych staniczków typu push-up, które nawet o jeden rozmiar powiększają biust, ostatnio kupiłam sobie taki bardzo ładny w H&M Generalnie mały biust nie "przeszkadza" w życiu i można z niego zrobić prawdziwy atut jeśli się o niego dba. Najważniejsze jest to żeby zaakceptować siebie!
Pozdrawiam
Kamila

[Ines1985]

Gonia1 napisał(a):
> agnieszka.zg napisał(a):
> > po co nam wiekszy biust???
> > po to abyśmy się lepiej czuły !!abysmy się dowartościowały !!
>
> Dokładnie!

eee...A to z malym biustem czujecie sie mniej wartosciowe?

[Gonia1]

Ines1985 napisał(a):
> Gonia1 napisał(a):
> > agnieszka.zg napisał(a):
> > > po co nam wiekszy biust???
> > > po to abyśmy się lepiej czuły !!abysmy się dowartościowały !!
> >
> > Dokładnie!
>
> eee...A to z malym biustem czujecie sie mniej wartosciowe?


Nie tyle mniej wartościowe, co może nieco mniej atrakcyjne

[Złośnica81]

Gonia1 napisał(a):
> A jak, dziewczyny, zapatrujecie się na kobiety, które powiększają sobie biust? Czy uważacie je za próżne czy może uważacie, że jest to tylko ich sprawa?

Pewnie że ich sprawa, choć dla mnie babka ze średnim biustem, powiększająca go jest po prostu próżna... Widać tylko biust ma być jej życiowym atutem i nic innego nie ma do zaoferowania...

Sama mam właśnie średni biust (c) i wcale nie uważam że mniejszy jest mniej pociągający... A Dziewczynom które nie są zadowolone ze swoich piersi mogę napisać tylko - masaże rulezzz

[Ines1985]

Gonia1 napisał(a):

> Nie tyle mniej wartościowe, co może nieco mniej atrakcyjne

Oj Gonia
Dla jednego faceta atrakcyjny jest duzy biust a dla innego maly. Jesli jakis Cie skresli bo nie nosisz miseczki D to znaczy ze zwyczajnie nie byl Ciebie wart
Na facetow ktorzy leca tylko na tego typu walory, w ogole nie ma sensu tracic czasu .
Najwazniejsze abys byla atrakcyjna dla siebie samej. Jesli polubisz siebie taka jaka jestes (i przestaniesz sie dolowac kompleksami) to od razu bedzie Ci sie zylo duzo lepiej. Naprawde nie ma sensu samemu stwarzac sobie problemy.

[magdziaS]

Ja od zawsze miałam biust średni (C)i powiedzmy, że go akceptowałam, pomógł mi w tym też mój chłopak Kiedy zaczęłam brać Cilest, rozmiar zwiększył się do D i to było to na co czekałam a tak serio to mi sie po postu bardziej podobał (mojemu facetowni nie robiło to różnicy-podobał mu się zawsze i już ) kiedy odstawiłam Cilest wróciło C, a mnie już było wszytsko jedno, bo naprawdę nie ma znaczenia jaki masz rozmiar miseczki- wszystko zależy od własnej akceptacji
Pozdrawiam

[Ananke]

Pani ś.p Lolo Ferrari

[Ines1985]

Ananke napisał(a):
> Pani ś.p Lolo Ferrari

To jest po prostu OBRZYDLIWE
fuj fuj fuuuj

[Lollygirl]

poprostu boska

[magdziaS]

Rany !!! Jakim cudem..... ??? bleeee

[Gonia1]

Ta różowa bluzeczka wygląda jakby była z metalu!!

[Puny]

Mariquita, moim cycuszkom też daleko do idełu 75C ale nie mam z tego powodu kompleksów. Mój facet uważa, że są idealne, bo są moje i pasują akurat do jego dłoni

Jest wiele gwiazd z małym biustem np.Gwen Stefani z No Doubt, które z tego powodu nie czują się bynajmniej mniej sexi.

Trzeba to zaakceptować albo...zbierać kaskę na chirurga, ale czy warto? Pewnie że nie! Każda z nas jest naturalnie piękna, trzeba w to tylko uwierzyć.

A więc posiadaczki małych biustów - głowa do góry

[Gonia1]

Puny napisał(a):
> Mariquita, moim cycuszkom też daleko do idełu

Ideału? Czyli jednak jest jakiś ideał, tj. idealny rozmiar?

[beakarp]