wasi szefowie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-05-23, 15:32   #1
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837

wasi szefowie


Jacy są wasi szefowie/szefowe?
Bardzo bym was prosila o podzielenie sie wrazeniami odnosnie szefostwa w waszych obecnych miejscach pracy.

Bo ja juz nie wiem czy mam jakiegos pecha czy teraz naprawde trudno trafic gdzies, gdzie jest normalnie i przyjemnie.

W obecnej pracy szefow mam 4(!). Kazdy z nich jest zupelnie inny... Jeden jest bardzo mily i kulturalny ale niestety, teraz rozkreca siedzibe firmy w Radomiu, wiec nie ma go w pracy w Warszawie.
Zostalo trzech.
Z jednym z nich pracuje w jednym pokoju bo jak odeszla kolezanka z ktora pracowalam, to on postanowil ja zastapic... No bo po co maja marnowac kase na kolejnego pracownika
Wspolpraca uklada nam sie dosyc pomyslnie. Ale kolorowo nie jest - on ciagle sobie wychodzi na papieroska albo na ploteczki, a ja zostaje ze wszystkim sama.
Natomiast kiedy on choc na moment zostanie sam w pokoju z trzema ciagle dzwoniacymi telefonami to juz rozpacza i lamentuje ze tylko on w tej firmie pracuje.
Drugi - kompletny ignorant. Troche zakrecony... jego glownym zajeciem jest siedzenie przed laptopem i ogladanie stron porno

I wreszcie trzeci... najbardziej przeze mnie znienawidzony.
Na kazdym kroku probuje zrobic ze mnie kretynke. Momentami traktuje mnie jak jakies zero. Az lzy mi naplywaja do oczu i musze liczyc do dziesieciu aby nie wybuchnac.
Czepia sie doslownie o WSZYSTKO.
I robi to w tak bezczelny i pogardliwy sposob ze czlowiek czuje sie jak najprawdziwszy śmieć.

Przez tego prostaka czasami mysle ze nie wytrzymam .
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 15:51   #2
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: wasi szefowie

Kochanie ...wiesz ja jestem sekretarka niejednego szefa przeszlam he he..ale to co teraz mam to juz szczyt. Beszczelny choleryk bez cienia kultury..wrzeszczy o wszystko gdy tylko mnie widzi a ja jeszcze nawet nie zdążę otworzyc ust. Nie potrafi przyznac sie do błędu,najchetniej wszystko zwala na mnie: dzisiaj rano o 7.15 (pracujemu od 7.00) przypominam mu żeby podpisał ważne dokumenty. ON twierdzi że cały piatek byl w pracy i nic mu nie dalam do podpisu..Ja mu pokazuje tęczke na jego zasranym biurku, on-mówi że w piatek jej nie bylo, ja-sie pytam_czy szef uwaza że przynioslam ja z domu bo dzisia nikt nie wchodzil i nie wychodzil z biura bo JEST KURDE (w myslach) po 7.15 dopiero !! On mówi że i tak jej nie bylo i ciul! I tak codziennie i codziennie. Wrzeszczy o wszystko, nic nie potrafi powiedziec spokojnie, strasznie sie jąka i nie mozna go zrozumiec o co mu biega i do tego zupelnie nie umie sformuować mysli, mowi o wszystkim na raz. Do tego zachowuje sie jak prostak! Może boli go że skończylam dobre studia i szlifuje angielski???...Kiedyś ryczałam teraz mu sie nie daję!! Zupelnie nie umie z nim współpracować...ale tylko jescze 1 miesiac i ..koniec męki
Tesknie za bylym szefem kulturalnym, jasno sie wyrazajacym,doceniajacym dobra prace i wymagajacym...takim prawdziwym Dyrektorem......ehhh..
Szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego...
Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 16:06   #3
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: wasi szefowie

No to rzeczywiscie masz niezaciekawie. Uodpornilas sie? To w ogole jest mozliwe? Ja jakos nie potrafie . Teraz na przyklad powinnam jeszcze zostac w domu i kurowac gardlo, ale zwyczajnie sie boje co mnie czeka po powrocie...

Zastanawiam sie co robic... Jesli rzeczywiscie mam zapalenie krtani to chyba powinnam jeszcze jutro zostac w domu i oszczedzac glos... Ale przeciez ten bufon mnie ukatrupi.
I teraz co? Przepraszac go za moja niedyspozycje glosowa i blagac o przebaczenie za ten jeden dzien nieobecnosci?
A moze mam prawo zostac jeszcze jeden dzien w domu i sie kurowac?
Z reszta... Nawet jesli mam prawo, i nawet jesli mi za to nie zaplaca (umowa zlecenie) to i tak nie obejdzie sie bez pogardliwych tekstow i pomiatania mna .
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 19:00   #4
morwa74
Rozeznanie
 
Avatar morwa74
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: łódz
Wiadomości: 523
Dot.: wasi szefowie

Witam!Ciesze sie,ze ktos poruszyl ten watek ja osobiscie bardzo duzo moglabym pisac na temat"mojego"szefa lub szefow bezposrednim moim przelozonym jest kobieta,ktora calkowicie nie nadaje sie na to stanowisko a pojawila sie u nas 14 m-cy temu i caly nasz rejon(moja firma jest na nie podzielona)wywrocila do gory nogami zaczela od dyscypliny w pracy,kazde wyjscie nawet 5 min.kazala odnotowywac w specjalnym zeszycie-wyjsc sluzbowych i prywatnych ale dotyczylo to tylko niektorych osob,poza tym jest osoba,ktora nie potrafi zachowac w tajemnicy rozmowy sluzbowej,kazde wyrazenie swojego zdania odmiennego niz jej jest bardzo zle przez nia przyjmowane,potrafi zjawic sie rano w pracy i doslownie przejsc kolo takiej osoby obojetnie nawet sie nie witajac,zachowuje sie czasami jak rozkapryszony bachor,ktoremu odmowilo sie lizaka!caly nasz 12 osobowy zespol jest w rozsypce nigdy nie bylysmy sobie bliskie ale potrafilysmy pogadac sobie czasem od serca teraz nie mozemy na siebie patrzec i jest to zasluga naszej kierowniczki,ktora nie potrafi zgrac zespolu,potrafi nawet zachowac sie w obec klienta nietaktownie jest nieludzka i niema za grosz wyrozumialosci nagradza nygusow a osoby sumienne pomija przy podwyzkack-podam przykladstatnio u nas w firmie byly podwyzki na kazdego pracownika przypadalo po ok.120zl ja pracuje w zespole 4 osobowym z czego 2 sa u nas od 2 lat jedna z tych osob nagminnie chodzi na zwolnienia lekarskie na stanowisku pracy pojawia sie przed 8 a powinna pracowac od 7 rano poza tym ciagle wychodzi na papierosa kopci jak smok nie liczy sie z innymi osobami wspolpracujacymi z nia ja sie jej zwraca uwage zeby wychodzila z pokoju na papierosa to mowi zebym nie przesadzala...bylam z jedna kolezanka u pani kierownik,zeby porozmawic z nia na temat jej zachowania to stwierdzila,ze nie widzi tych rzeczy,ktore jej zarzucamy normalnie horror nawet osoby,ktore nie pracuja z nami w bezposrednim kontakcie mowia nam co widza poprostu jest ona pupilkiem pani kierownik choci do niej bzdury opowiada,slodzi jej a ona takie lubi ja idac do pracy powinnam sie przeistoczyc w slodka idiotke niestety nie potrafie byc dwulicowa ostatnio mysle nawet o przeniesieniu na inny rejon jestem jednym klebkiem nerwow bo nigdy nie wiadomo kiedy znowu zmieni zdanie a zmienia je bardzo czesto chcialabym,zeby bylo tak jak dawniej czuje sie niedoceniona nie wiem co bedzie dalej i jak mam dalej postepowac z tymi ludzmi sie poprostu nie da wspolpracowac ostatnio zapisalam sie do zz tak na wszelki wypadek zeby nie bylo nastepnych nieporozumien podczas dzielenie podwyzek ja 50zl,a len 150z natomiast glownego kierownika widzialam moze ze 4 razy...
morwa74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 19:09   #5
sonja1
Rozeznanie
 
Avatar sonja1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 679
GG do sonja1
Dot.: wasi szefowie

Ja mam super szefa, zaczynał od tego samego stanowiska co ja, jest w moim wieku i ma naprawdę ogromną wiedzę, a przy tym wiem że w razie jakichś problemów można na niego liczyć, że stanie za mną i za reszta ludzi z naszego zespołu murem. Mamy w pracy naprawdę rodzinną atmosferę, chociaz góra kładzie coraz wiekszy nacisk na wyniki. Jak sobie przypominam horror z moją poprzednią szefową (skądinąd też młodą babką).....
sonja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 20:04   #6
Baubo
Rozeznanie
 
Avatar Baubo
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 555
Thumbs down Dot.: wasi szefowie

A moj szef to człowiek-widmo. Niektorzy twierdzą, ze czasami pojawia sie na korytarzach, ale zaraz znika i właściwie nie ma dowodow empirycznych na to, że na prawdę istnieje...
A tak na serio to mój szef to straszny olewus. Nie potrafi podjąć decyzji, a jak ja podejmuje to zazwyczaj bez konsultacji z żeńska częścią personelu (no ale to typowe dla jedo profesji)wszystko spada na glowy pracowników i to chyba tylko dzieki naszej dobrej woli nasza instytucja jako tako funkcjonuje. Nie ma go prawie cały czas...ale nie bedę juz marudzć bo co jak nastepny będzie gorszy
Baubo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 22:32   #7
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: wasi szefowie

Cytat:
Napisane przez Baubo
A moj szef to człowiek-widmo. Niektorzy twierdzą, ze czasami pojawia sie na korytarzach, ale zaraz znika i właściwie nie ma dowodow empirycznych na to, że na prawdę istnieje...


/szkoda ze malo kto chce sie wypowiedziec na ten temat \
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-05-23, 23:25   #8
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Dot.: wasi szefowie

Ja mam 2 szefow. Oboje b. kulturalni - ale nic dziwnego, skoro sami ucza ludzi zarzadzania zasobami ludzkimi. Czasami mam pewne watpliwosci co do ich kompetencji ( specyfika branzy w jakiej pracuje) ale niewatpiwie sa to osoby o wysokiej kulturze osobistej ( nie wnikam czy wyuczonej czy z natury) Raz zebrałam zasłuzony opieprz ale tez w sposob bardzo cywilizowany. Ostatnio w biurze mnie nie ma wcale, wiec prawie tesknie za atmosfera w pracy
Nie dziw sie Ines, ze mało ludzi sie wypowiada..raz - jest pozno, dwa- duzo osob sie tu ujawniło, a szefowie w necie tez buszuja.. A szefa - chama współczuje.
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 06:00   #9
Dolly
Zakorzenienie
 
Avatar Dolly
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 721
GG do Dolly
Dot.: wasi szefowie

Ines, ja właśnei przem szefową się zwalniam bo mnie wykańcza psychicznie

ale jesczze do końca maja pracuje... mam dwie szefowe

jedna jest super, bardzo ją lubie... starsza kobitka. sympatyczka, normalna
a ta druga to wrrrr ma z 45 lat a ubiera się jak 20 latka, jak coś mówi do mnie, do kosmetyczki czy innego pracownika to takim głosem jakby była nieszczęśliwa (co doprowadza do szału). Jak widzi że nic nie robie (bo po prostu w danej chwili nie mam nic do robienia) wymyśla mi na siłe zajęcia
najgorsze jest to że ma dużo kaski a zachowuje się jak ostatni sknera :/ najlepiej jakbym była wszytkim w jednym... i sprzątaczką i recepcjonistką i kosmetyczką i jeszcze ulotki roznosić
jakiś cza stemu nauczyłam się ja ignorować... bo czy to normalne jak jem sobie jogurcik a ta mówi "Agnieszko zrób to i to" najlepiej wszytko rzycić bo tak sobie wymyśliła... teraz tylko mówie "dobrze" i jem dalej
ogólnie bardzo się ciesze że jeszcze tylko 8dni u tej kretynki pracuje bo pare razy jak mnie tak wykorzystywała do różnych *****ół i marudziła to prawie się poryczałam

Dolly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 08:52   #10
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Dot.: wasi szefowie

Eh, różni bywali. Ja też jestem sekretarką, więc jako najniższa forma życia biurowego przeszłam już niejedno. Szczególnie pamiętam jednego takiego, który wykańczał jedną sekretarkę rocznie. Facet jak nic miał zaburzenia nastroju, raz popadał w depresję, to znowu w hipomanię. Osobiście wolałam jak miał depresję, bo przynajmniej wtedy miałam spokój. Czasem się na mnie obrażał nie wiadomo o co i udawał, że nie słyszy co do niego mówię (wyobraźcie sobie: idziecie do faceta do pokoju, mówicie coś do niego, a on rozgląda się demonstracyjnie po ścianach i pogwizduje). Jak mu kiedyś przyniosłam faktury do podpisu to nimi we mnie rzucił. Nieustannie żądał ode mnie, żebym załatwiała mu prywatne sprawy - a to płaciła za wywóz śmieci, a to rejstrowała psa w Związku Kynologicznym... Poza tym był okropnie krzykliwy i uwielbiał robić z ludzi idiotów. Robił to tak, że wydając polecenia gmatwał je możliwie najbardziej, tak, żeby mieć okazję do stwierdzenia, że co to za kretyn, że nie rozumie.
We wcześniejszej pracy, szef, biegły audytor, był mocno wściekły, że nie potrafię zrobić wyciągu z bilansu (była to moja pierwsza praca, nikt mi nie wyjaśnił jak się robi coś takiego).
W innej z kolei, szef-kobieta, mało mnie nie zabiła, bo nie zamówiłam biletu lotniczego jej aktualnemu przydupasowi (nie była uprzejma wcześniej poinformować mnie, że mam to zrobić, miałam sie sama domyślić). Temuż facetowi załatwiałam również wizy i zbierałam informacje do pracy naukowej po uniwersytetach na antypodach. Obeszła się ze mną najpaskudniej ze wszystkich szefów, z jakimi miałam okazję pracować.
Eh, temat rzeka...
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 09:20   #11
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: wasi szefowie

Ech... W sumie to dolujace jest to co piszecie.
Nigdy nie mamy gwarancji ze w nastepnej pracy bedzie lepiej... Moze byc nawet gorzej .

Ja tutaj wytrzymam do konca umowy, czyli do polowy lipca. To znaczy chcialabym wytrzymac... Bo druga strona medalu jest taka ze juz mam dosc tego pomiatania mna i czuje ze zbliza sie dzien kiedy nie wytrzymam.
Najgorsze ze problemem jest tylko ten jeden bufon... Gdyby nie on to wszystko byloby ok. A wlasnie on zajmuje sie personelem (podejmuje wszystkie decyzje i odpowiada za to co robia jego pracownice)...
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-05-24, 18:15   #12
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: wasi szefowie

Niestety takie czasy nastaly , ze każdy boi sie stracic prace.Zwłaszcza jak sie ma rodzinę,dzieci..Szefowie to wiedza i wykorzystuja niemilosiernie..Przyzwycz aic sie do tego nie można, coraz powszechniejsze są przypadki depresji, nerwic, zawałów itp..spowodowane stresem w pracy..Ludzie sa zastraszenie , boja sie odezwać, szukac pomocy, czy stanąć w obronie..
Ja jestem osoba bardzo kontaktową,przyjazną lubiacą towarzystwo i ludzi ale tego mojego szefa szczerze nie lubię
Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 10:37   #13
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Thumbs down no i po pracy...

No to ja juz nie mam glupich szefow

Wrocilam dzis do pracy po chorobie (dostalam dwa dni wolnego przez to zapalenie krtani) i co sie okazalo? Na dzien dobry powiedzieli mi do widzenia...
Ani slowa o dwutygodniowym okresie wypowiedzenia o ktorym jest mowa w umowie.... Spoooko. I niech mi ktos powie ze w tym kraju jest jakies prawo. No, moze jest, ale kto go przestrzega??

Jeszcze mam przyjechac cos podpisac... Pewnie ze umowa jest rozwiazana za porozumieniem stron. Zeby sie nie zdziwili jakie to bedzie porozumienie z mojej strony...

Świnie!!
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 12:09   #14
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: no i po pracy...

.. wyjdzie Ci tylko na zdrowie zobaczysz...
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 12:30   #15
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: no i po pracy...

Cytat:
Napisane przez Nutka
.. wyjdzie Ci tylko na zdrowie zobaczysz...
Coz... I tak mialam ich dosyc ale to jak dzis mnie potraktowano...
Jak poprosilam o wyjasnienia to niemalze zagrozono ze albo sie zamkne i sie stad wyniose albo zostane zwolniona dyscyplinarnie.
Jestem rozgoryczona. W umowie jak byk ze obowiazuje okres wypowiedzenia (2 tyg.). A tutaj przychodze do pracy, okazuje sie ze juz jej nie mam i na dodatek nie wolno mi o nic zapytac.
Nie wiem jak z tym walczyc. Czuje sie taka malutka, nic nie warta i bezbronna . No bo co ja moge zrobic?
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 12:35   #16
ewunia2
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
Dot.: no i po pracy...

Przede wszystkim napisz jaką masz umowę??? o pracę??obowiązuje Cię wypowiedzenie i za ten okres masz obowiązek otrzymać wynagrodzenie , jeśli odmówią masz 7 dni aby pójść do sądu pracy , ponadto nie zgadzaj się na porozumienie stron.Jeśli cię zwolnili to z jakiegoś powodu i musza to napisać na wypowiedzeniu, jesli to wina pracodawcy to już po 7 dniach naliczają Ci zasiłek dla bezrobotnych więc ma to znaczenie.A ponadto aby kogoś zwolnić dyscyplinarnie to trzeba mieć na to dowód.
ewunia2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 12:47   #17
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: no i po pracy...

Cytat:
Napisane przez ewunia2
Przede wszystkim napisz jaką masz umowę??? o pracę??obowiązuje Cię wypowiedzenie i za ten okres masz obowiązek otrzymać wynagrodzenie , jeśli odmówią masz 7 dni aby pójść do sądu pracy , ponadto nie zgadzaj się na porozumienie stron.Jeśli cię zwolnili to z jakiegoś powodu i musza to napisać na wypowiedzeniu, jesli to wina pracodawcy to już po 7 dniach naliczają Ci zasiłek dla bezrobotnych więc ma to znaczenie.A ponadto aby kogoś zwolnić dyscyplinarnie to trzeba mieć na to dowód.
Pracowalam na umowe zlecenie na czas okreslony (90 dni - do 17 lipca).
Przed moja choroba wszysciutenko bylo w porzadku. W poniedzialek przyszlam do pracy (mimo ze bylam chora i nie mialam glosu). Dostalam dwa dni wolnego. Dzis rano przyszlam, poproszono mnie na rozmowe gdzie powiedziano: "Musze pania poinformowac ze przeprowadzamy redukcje pani stanowiska.. A co za tym idzie moze pani juz isc do domu. Prosze zadzwonic po poludniu i umowic sie z panem M. bo musi pani podpisac pare papierkow... A potem sie pani rozliczy z panem W. Do widzenia"

Na umowie mam napisane o okresie wypowiedzenia. Nie obowiazuje on tylko w przypadku zwolnienia dyscyplinarnego.

Jesli to co maja mi dac do podpisania to jakies "porozumienie stron" to chyba im sie zasmieje w twarz.

Oni po prostu chcieli sie kogos pozbyc bo nie maja kasy na wynagrodzenia dla pracownikow (ostatnio wyplate dostalysmy w marnych ratach). A ze akurat sie rozchorowalam to mysle ze bylo im to bardzo na reke.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 12:57   #18
ewunia2
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
Dot.: no i po pracy...

Mimo wszystko jeśli jest napisane na umowie , że obowiązuje 2 tygodniowy okres wypowiedzenia to za niego powinnaś otrzymać wynagrodzenie- oczywiście jak sobie życzą szefowie nie masz obowiązku chodzić do pracy ale wynagrodzenie Ci się należy.Ale bardzo dziwnie to wygląda gdyż przy umowie zlecenie nie ma okresu wypowiedzenia- jeśli jest to przekształca sie w umowę o pracę- wykonujesz coś i okrzymujesz za to kase.Nie masz stanowiska określonego bo to też nie dotyczy umowy zlecenie.Bardzo dziwna ta Twoja umowa bo na dobrą sprawę nie ma przy niej także wypowiedzenia o którym mówimy.Umówa może wygasnąć i dowidzenia, i albo wykonałaś określoną pracę którą Ci zlecono albo nie, jesli nie to kasy nie ma

Edytowane przez ewunia2
Czas edycji: 2005-05-25 o 13:02
ewunia2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 13:05   #19
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: wasi szefowie

Masz racje, umowa zlecenie rzadzi sie swoimi prawami ale wydaje mi sie ze ostatnio zatarla sie roznica miedzy nia, a tradycyjna umowa o prace...
To juz przestaje byc "zlecenie" a jest najprawdziwsza praca. Z pewnych wzgledow pracodawcom wygodniej jest zatrudniac na umowe zlecenie...

W kazdym razie na umowie jest napisane o wypowiedzeniu i dlatego uwazam ze zlamali prawo. Powinnam cos z tym zrobic, ale nie wiem jak sie do tego zabrac.
Ten bufon niejedokrotnie sie chwalił faktem, ze z tą firmą jeszcze nigdy nikt nie wygrał...
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-05-25, 13:29   #20
ewunia2
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 275
Dot.: wasi szefowie

Kochana on wiele mówić możeJednak za czas wypowiedzenia należy się wynagrodzenie - choć jak pisałam dziwne to rpzy umowie zlecenie- w umowie zlecenie oczywiście płaci się teraz składki i tym przypomina zwykłą umowę o pracę ale np urlop czy inne świadczenia Ci nie przysługują bo pracodawca zleca Ci wykonanie czegoś.dyscyplinarnie aby Cie zwolnić to musi ci udownićnp picie w miejscu pracy, nieobecnośc nieusprawiedliwioną itd.
ewunia2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 13:30   #21
Asika
Zadomowienie
 
Avatar Asika
 
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
Dot.: no i po pracy...

W dzisiejszym fakcie jest wszystko krok po kroku napisane jak postępować jak dostajesz wypowiedzenie i jakie masz prawa. Może warto kupić choć raz tę gazetę. Wszystko jest napisane jak krowie na miedzy A porozumienie stron jeśli podpiszesz, to podobno nie będziesz mogła się przed sądem pracy domagać odszkodowania, jeśli cię zwolnili wbrew umowie to masz prawo do sądu. Trzymaj się i walcz o swoje. Acha - i MUSZĄ podać ci powód dla którego cię zwalniają. (chociaż nie znam się, ale mogą się zasłonić właśnie redukcją stanowiska)
Asika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 13:31   #22
stowka
Rozeznanie
 
Avatar stowka
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: HH/Stargard
Wiadomości: 753
GG do stowka
Dot.: wasi szefowie

To ja mam chyba najlepiej , miom szefem jest moj maz.....i jest wspanialym szefem nie tylko dla mnie ale i dla reszty pracownikow.Nalezy do szefow-kumpli. ))
stowka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 13:35   #23
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: no i po pracy...

Cytat:
Napisane przez Asika
W dzisiejszym fakcie jest wszystko krok po kroku napisane jak postępować jak dostajesz wypowiedzenie i jakie masz prawa. Może warto kupić choć raz tę gazetę. Wszystko jest napisane jak krowie na miedzy A porozumienie stron jeśli podpiszesz, to podobno nie będziesz mogła się przed sądem pracy domagać odszkodowania, jeśli cię zwolnili wbrew umowie to masz prawo do sądu. Trzymaj się i walcz o swoje. Acha - i MUSZĄ podać ci powód dla którego cię zwalniają. (chociaż nie znam się, ale mogą się zasłonić właśnie redukcją stanowiska)
Wiedzialam ze w jakims fakcie ma byc cos na ten temat. Widzialam reklame w tv. Chetnie sie czegos dowiem o swoich prawach.
Zadnego porozumienia stron podpisywac nie zamierzam. Za bardzo bym im poszla na reke. Chociaz ciekawa jestem jak oni zamierzaja to rozwiazac... W poniedzialek sie tam przejade i wszystkiego sie dowiem.
Co do powodu - chyba naprawde chodzi o ta redukcje stanowiska. Nienajlepiej im sie ostatnio wiedzie... A jak przez te dwa dni kiedy mnie nie bylo zauwazyli ze bez tej jednej osoby się DA pracowac to z checia "wyrzucili niepotrzebny wydatek".
Mnie najbardziej denerwuje to, jak mnie dzis potraktowano... Tak sie nie robi.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 13:50   #24
Asika
Zadomowienie
 
Avatar Asika
 
Zarejestrowany: 2002-09
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 104
Dot.: no i po pracy...

Wielu ludzi zgadza się an porozumienie stron, bo to lepiej wygląda w życiorysie niż inne sposoby rozwiązania umowy. Ale w twoim przypadku (nie jestem prawnikiem więc mogę się mylić) masz duże szanse wygrać sprawę w sądzie. Trzymaj się i nie daj się.
Asika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 14:05   #25
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: no i po pracy...

Cytat:
Napisane przez Asika
Wielu ludzi zgadza się an porozumienie stron, bo to lepiej wygląda w życiorysie niż inne sposoby rozwiązania umowy. Ale w twoim przypadku (nie jestem prawnikiem więc mogę się mylić) masz duże szanse wygrać sprawę w sądzie. Trzymaj się i nie daj się.
Hmmm... Szczerze mowiac sadzic to ja sie z nimi nie zamierzam .
Ale chce znac moje prawa... Mysla ze jak jestem taka mloda to na wszystko sie zgodze bez zastanowienia... I podpisze wszystko co mi podsuna. Mowy nie ma. Zamierzam tam isc dobrze przygotowana. Świadoma swoich praw.
Na poczatku nawiaze do punktu umowy mowiacego o wypowiedzeniu. Zobacze co na to odpowiedza.

Teraz juz nie musze na wszystko grzecznie przytakiwac i pokornie znosic ich prostackie uwagi.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 14:14   #26
Lukrecja_Borgia
Killing me softly
 
Avatar Lukrecja_Borgia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
Dot.: wasi szefowie

Ines... ale się porobiło Z jednej strony dobrze, że nie będziesz musiała znosić humorzastego szefostwa Ale takie nagłe wypowiedzenie? To jak kubeł zimnej wody na głowę
Mam nadzieję, że uda Ci się "wywalczyć" swoje prawa.. i że szybko znajdziesz fajną pracę
Lukrecja_Borgia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 14:33   #27
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: wasi szefowie

No fakt... nie bylo to mile. I zaskoczenie nie małe. Mialam jakies zle przeczucia... Jednak przez mysl mi nie przeszlo ze tak po prostu mnie wyrzuca.
Widac jestem jeszcze za mloda i za malo wiem o zyciu
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 14:44   #28
Mgiełka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 782
GG do Mgiełka
Dot.: no i po pracy...

Zadzwoń do PIPu, na pewno znajdziesz gdzieś w Necie do nich numer (miałam gdzieś zapisany, ale nie wiem gdzie ). Wytłumaczysz o co chodzi i będziesz miała najbardziej sprawdzone informacje co i jak robić, oni są właśnie od takich spraw. A sądu pracy nie ma się co bać w Twojej sytuacji, Twój pracodawca liczy właśnie na to, że nie zamierzasz tam iść, on wygrać nie ma szans (redukcję etatu też trzeba udowodnić, jeśli zatrudnią kogokolwiek na Twoje miejsce będą mieć problemy).
A jeśli chodzi o "Tak sie nie robi.", to jeszcze dużo przed Tobą .

Z innej beczki - pomyślałaś, że może ktoś z Twojej firmy "podrzucił" link do Twoich skarg na szefa odpowiedniej osobie? Nie wiem, czy pisałaś cokolwiek z pracy, jeśli tak, to podczas Twojej nieobecności ktoś mógł sprawdzić na Twoim komputerze na jakich stronach bywałaś i tym samym dotrzeć do Twoich wypowiedzi.
Mgiełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 14:58   #29
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: no i po pracy...

Cytat:
Napisane przez Mgiełka
Zadzwoń do PIPu, na pewno znajdziesz gdzieś w Necie do nich numer (miałam gdzieś zapisany, ale nie wiem gdzie ). Wytłumaczysz o co chodzi i będziesz miała najbardziej sprawdzone informacje co i jak robić, oni są właśnie od takich spraw. A sądu pracy nie ma się co bać w Twojej sytuacji, Twój pracodawca liczy właśnie na to, że nie zamierzasz tam iść, on wygrać nie ma szans (redukcję etatu też trzeba udowodnić, jeśli zatrudnią kogokolwiek na Twoje miejsce będą mieć problemy).
A jeśli chodzi o "Tak sie nie robi.", to jeszcze dużo przed Tobą .
Tak, telefon do PIP-u to niezly pomysl. Myslalam o tym. To by mi odpowiedzialo na wiele dreczacych mnie pytan...

Cytat:
Z innej beczki - pomyślałaś, że może ktoś z Twojej firmy "podrzucił" link do Twoich skarg na szefa odpowiedniej osobie? Nie wiem, czy pisałaś cokolwiek z pracy, jeśli tak, to podczas Twojej nieobecności ktoś mógł sprawdzić na Twoim komputerze na jakich stronach bywałaś i tym samym dotrzeć do Twoich wypowiedzi.
Nawet kiedy siedzialam przy biurku z komputerem to w pracy nie korzystalam z internetu.
Zdaje sobie tez sprawe z tego ze internet jest dla wszystkich... rowniez dla osob podstepnych i zlosliwych. Dlatego nigdy nigdzie nie pisalam nawet nazwy firmy w ktorej pracuje - tak na wszelki wypadek, aby komus nie przyszlo do glowy cos do nich napisac na moj temat.

Dziekuje wam dziewczyny za wsparcie i pomoc
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-25, 15:50   #30
Ami
Zakorzenienie
 
Avatar Ami
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
Dot.: no i po pracy...

Ines, właśnie przeczytałam ten wątek... Świnie. Nie daj się, walcz o swoje. Skoro masz 2 tygodniowy okres wypowiedzenia w umowie, to chyba tak ma być?! Po coś się przecież te umowy podpisuje! Wrrr! Daj znać co załatwiłaś.
Ami jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.