|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2003-03-25, 08:58 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 170
|
Jak to jest z tymi słodzikami
No właśnie;używałam ale przestałam po pewnym programie tv gdzie powiedzieli ,ze w jakiś tam sposób działa szkodliwie na kom nerwowe.Szczególnie w takiej ilości jakią spożywamy na codzień-bo dodawany jest prawie do wszystkiego przez prod. żywności.Tak mówili,bardzo przekonująco więc przestałam go używać,, czego skutki zaczynam odczuwać,bo nie umiem wypić gorzkiej kawy i słodzę cukrem.No to jak jest z tym słodzikiem???
|
2003-03-25, 08:58 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 170
|
Jak to jest z tymi słodzikami
No właśnie;używałam ale przestałam po pewnym programie tv gdzie powiedzieli ,ze w jakiś tam sposób działa szkodliwie na kom nerwowe.Szczególnie w takiej ilości jakią spożywamy na codzień-bo dodawany jest prawie do wszystkiego przez prod. żywności.Tak mówili,bardzo przekonująco więc przestałam go używać,, czego skutki zaczynam odczuwać,bo nie umiem wypić gorzkiej kawy i słodzę cukrem.No to jak jest z tym słodzikiem???
|
2003-03-25, 11:07 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 364
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
jedno co wiem to to,ze jest niezdrowy. jak kupowalam go wczoraj (po raz pierwszy) to farmaceuta zasugerowal raczej probe ograniczenia slodzenia cukrem (stopniowo), anizeli slodzikiem. podobno jest rakotworczy - ja zamierzam uzywac co najwyzej 1 pastylke na dzien
[img]icons/icon40.gif[/img] |
2003-03-25, 11:07 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 364
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
jedno co wiem to to,ze jest niezdrowy. jak kupowalam go wczoraj (po raz pierwszy) to farmaceuta zasugerowal raczej probe ograniczenia slodzenia cukrem (stopniowo), anizeli slodzikiem. podobno jest rakotworczy - ja zamierzam uzywac co najwyzej 1 pastylke na dzien
[img]icons/icon40.gif[/img] |
2003-03-25, 11:11 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 204
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Ja słyszałam dwie wersje. 1. słodziki wysuszają śluzówkę 2. organizm nastawia się na słodkie czyli paliwo i nic nie dostaje więc sie buntuje. Jak już słodzić to miodem nie cukrem. Trochę inny smak i nie widać w herbacie czy kawie, że to bardzo płaska łyżeczka. [img]icons/icon10.gif[/img]:
|
2003-03-25, 11:11 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 204
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Ja słyszałam dwie wersje. 1. słodziki wysuszają śluzówkę 2. organizm nastawia się na słodkie czyli paliwo i nic nie dostaje więc sie buntuje. Jak już słodzić to miodem nie cukrem. Trochę inny smak i nie widać w herbacie czy kawie, że to bardzo płaska łyżeczka. [img]icons/icon10.gif[/img]:
|
2003-03-25, 11:29 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 170
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
W tym programie nic nie mówili o działaniu rakotwórczym słodzika..Mówili coś takiego,że nastawia kom.nerwowe na działanie stale na najwyższych obrotach i się szybciej zużywają czy coś.
|
2003-03-25, 11:29 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 170
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
W tym programie nic nie mówili o działaniu rakotwórczym słodzika..Mówili coś takiego,że nastawia kom.nerwowe na działanie stale na najwyższych obrotach i się szybciej zużywają czy coś.
|
2003-03-25, 12:05 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
A ja swłyszałam, że są słodziki mniej i bardziej zdrowe... Ale które są które? Chyba aspartam może szkodzic, na fenoloftaleinę, to chyba też jest słodzik, można mieć uczulenie, czy nietolerancję... Ale to tak 5/10 słyszałam i pewnie wzystko pokręciłam. A, jest wiele słodzików, no kilka przynajmniej.
|
2003-03-25, 12:05 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
A ja swłyszałam, że są słodziki mniej i bardziej zdrowe... Ale które są które? Chyba aspartam może szkodzic, na fenoloftaleinę, to chyba też jest słodzik, można mieć uczulenie, czy nietolerancję... Ale to tak 5/10 słyszałam i pewnie wzystko pokręciłam. A, jest wiele słodzików, no kilka przynajmniej.
|
2003-03-25, 13:03 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 364
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
odkad pamietam to przestrzegano mnie przed slodzikiem ze wzgledu na nowotwory. natomiast ostatnio kumpela (ktora studiuje na chemii) poinformowala mnie ze slodziki moga sie przyczynic do wywolania (nie wiem jak to inaczej nazwac) choroby Parkinsona - oznajmila mi to kiedy popijalam sobie w najlepsze ukochana Pepsi Max.
ta cala dyskusja na forum przekonala mnie zeby sobie ten slodzik odpuscic (zaraz wysle posta na targowisko o sprzedazy calego opakowania [img]icons/icon10.gif[/img] ) - pomecze sie z gorzka herbata (czerwonej, ktora coraz czesciej pije, i tak nie slodze [img]icons/icon7.gif[/img] ) [img]icons/icon40.gif[/img] |
2003-03-25, 13:03 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 364
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
odkad pamietam to przestrzegano mnie przed slodzikiem ze wzgledu na nowotwory. natomiast ostatnio kumpela (ktora studiuje na chemii) poinformowala mnie ze slodziki moga sie przyczynic do wywolania (nie wiem jak to inaczej nazwac) choroby Parkinsona - oznajmila mi to kiedy popijalam sobie w najlepsze ukochana Pepsi Max.
ta cala dyskusja na forum przekonala mnie zeby sobie ten slodzik odpuscic (zaraz wysle posta na targowisko o sprzedazy calego opakowania [img]icons/icon10.gif[/img] ) - pomecze sie z gorzka herbata (czerwonej, ktora coraz czesciej pije, i tak nie slodze [img]icons/icon7.gif[/img] ) [img]icons/icon40.gif[/img] |
2003-03-25, 13:40 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Hmm, no ja niestety nic odkrywczego w tej sprawie nie powiem, bo znam tyle argumentów za co i przeciw, od zwiększania ryzyka raka, po wywody, które temu zupełnie przeczą... Sama do zeszłego roku używałam słodzika, a w pewnej chwili niemalże się od niego uzależniłam i używałam nawet więcej niż 10 tabletek dziennie i w końcu doszłam do wniosku, że skoro są argumenty przeciw słodzikom, to ja profilaktycznie [img]icons/icon12.gif[/img] ze słodzika zrezygnuję. Na początku było dość trudno, ale teraz, kiedy nie używam ani cukru, ani słodzika, to nawet mleko wydaje mi się bardzo słodkie [img]icons/icon12.gif[/img] Po prostu kubki smakowe nauczyły się wyłapywać subtelne "słodkości" [img]icons/icon12.gif[/img] Teraz czasem zdarzy mi sie wypić np Colę Light, albo zjeść jakiś jogurt ze słodzikiem, ale raczej staram się unikać. Myślę, że jednak lepiej użyć np odrobiny miodu. Natomiast uważam, że słodzik może być dobrą "pośrednią" drogą do rezygnacji z cukru, dla osób uzależnionych od słodkości. Przez pewien czas mogą zastępować cukier słodzikiem(nie tylko w herbacie, ale także np w wypiekach, bo są dostępne słodziki do pieczenia itp), a potem zacząć ograniczać jego ilość, aż do wycofania.
|
2003-03-25, 13:40 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 049
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Hmm, no ja niestety nic odkrywczego w tej sprawie nie powiem, bo znam tyle argumentów za co i przeciw, od zwiększania ryzyka raka, po wywody, które temu zupełnie przeczą... Sama do zeszłego roku używałam słodzika, a w pewnej chwili niemalże się od niego uzależniłam i używałam nawet więcej niż 10 tabletek dziennie i w końcu doszłam do wniosku, że skoro są argumenty przeciw słodzikom, to ja profilaktycznie [img]icons/icon12.gif[/img] ze słodzika zrezygnuję. Na początku było dość trudno, ale teraz, kiedy nie używam ani cukru, ani słodzika, to nawet mleko wydaje mi się bardzo słodkie [img]icons/icon12.gif[/img] Po prostu kubki smakowe nauczyły się wyłapywać subtelne "słodkości" [img]icons/icon12.gif[/img] Teraz czasem zdarzy mi sie wypić np Colę Light, albo zjeść jakiś jogurt ze słodzikiem, ale raczej staram się unikać. Myślę, że jednak lepiej użyć np odrobiny miodu. Natomiast uważam, że słodzik może być dobrą "pośrednią" drogą do rezygnacji z cukru, dla osób uzależnionych od słodkości. Przez pewien czas mogą zastępować cukier słodzikiem(nie tylko w herbacie, ale także np w wypiekach, bo są dostępne słodziki do pieczenia itp), a potem zacząć ograniczać jego ilość, aż do wycofania.
|
2003-03-25, 15:18 | #15 |
Rozeznanie
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Parkinsona??? A mnie uczono (ale to było jakieś 10 lat temu. O rany, jak ten czas leci!), że to choroba genetyczna.
Tak naprawdę chyba trudno będzie dowiedzieć się czegoś na ten temat, ze względu na to, że to ciągła walka propagandowa - tu producenci słodzików, tam - lobby cukrownicze (czy cukiernicze?). Słyszałam już różne teorie, ale chciałabym usłyszeć niezależną i popartą badaniami klinicznymi (nie sponsorowanymi przez jakieś lobby) opinię. A na to chyba nie mamy szans, chyba że trafimy do źródeł. Lejko, słodzików jest sporo na rynku, ale tak naprawdę niewiele jest konkretnych środków słodzących, różne są tylko firmy. Rzeczywiście, w słodzikach jest fenyloalanina, która nie może być spożywana przez osoby chore na fenyloketonurię. Ale gdybyś na nią była chora, to już dawno byś o tym wiedziała. Co ciekawe, dużo lekarstw jest słodzonych właśnie słodzikami, więc nie wiem, jak to jest z tym rakotwórczym działaniem. Co prawda w szlachetne serca producentów leków nie uwierzę, więc być może trują nas świadomie [img]icons/icon7.gif[/img]. Najważniejszy jest chyba złoty środek (i to pisze osoba, która wypija codziennie koło 10 kaw słodzonych słodzikiem [img]icons/icon7.gif[/img]. "Szaleństwem jest wymagać o filozowa, żeby żył według własnych zasad", czy coś w tym stylu. Święte słowa). |
2003-03-25, 15:18 | #16 |
Rozeznanie
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Parkinsona??? A mnie uczono (ale to było jakieś 10 lat temu. O rany, jak ten czas leci!), że to choroba genetyczna.
Tak naprawdę chyba trudno będzie dowiedzieć się czegoś na ten temat, ze względu na to, że to ciągła walka propagandowa - tu producenci słodzików, tam - lobby cukrownicze (czy cukiernicze?). Słyszałam już różne teorie, ale chciałabym usłyszeć niezależną i popartą badaniami klinicznymi (nie sponsorowanymi przez jakieś lobby) opinię. A na to chyba nie mamy szans, chyba że trafimy do źródeł. Lejko, słodzików jest sporo na rynku, ale tak naprawdę niewiele jest konkretnych środków słodzących, różne są tylko firmy. Rzeczywiście, w słodzikach jest fenyloalanina, która nie może być spożywana przez osoby chore na fenyloketonurię. Ale gdybyś na nią była chora, to już dawno byś o tym wiedziała. Co ciekawe, dużo lekarstw jest słodzonych właśnie słodzikami, więc nie wiem, jak to jest z tym rakotwórczym działaniem. Co prawda w szlachetne serca producentów leków nie uwierzę, więc być może trują nas świadomie [img]icons/icon7.gif[/img]. Najważniejszy jest chyba złoty środek (i to pisze osoba, która wypija codziennie koło 10 kaw słodzonych słodzikiem [img]icons/icon7.gif[/img]. "Szaleństwem jest wymagać o filozowa, żeby żył według własnych zasad", czy coś w tym stylu. Święte słowa). |
2003-03-25, 21:52 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 170
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Właśnie wróciłam z pracy.Wiecie,poruszyłam ten temat,bo moje kubki smakowe sa całkowicie odnerwione-przez 2-3lata nie żałowałam sobie słodzika.Jak sięgam pamięcią tyle nie słodziłam-wychodzi dwie łżeczki na szklankę(brrr),Więc tak troszkę chciałam wrócić do słodzików,szczególnie ,że wiełkimi krokami zbliża się sezon TRUSKAWKOWY.No,. ale może do tej pory uda mi się wygrać z cukrem.Mgiełko,myślę,że ze słodzikiem i cukrem jest podobnie jak z margaryną i masłem więc faktyczni lepiej na wszelki wypadek odstawić jedno i drugie.DZiękuję wszystkim
|
2003-03-25, 21:52 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 170
|
Re: Jak to jest z tymi słodzikami
Właśnie wróciłam z pracy.Wiecie,poruszyłam ten temat,bo moje kubki smakowe sa całkowicie odnerwione-przez 2-3lata nie żałowałam sobie słodzika.Jak sięgam pamięcią tyle nie słodziłam-wychodzi dwie łżeczki na szklankę(brrr),Więc tak troszkę chciałam wrócić do słodzików,szczególnie ,że wiełkimi krokami zbliża się sezon TRUSKAWKOWY.No,. ale może do tej pory uda mi się wygrać z cukrem.Mgiełko,myślę,że ze słodzikiem i cukrem jest podobnie jak z margaryną i masłem więc faktyczni lepiej na wszelki wypadek odstawić jedno i drugie.DZiękuję wszystkim
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:35.