Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez cranberry juice

Przecież tyle osób mieszka teraz w wynajętych mieszkaniach, ludzie sie przyzwyczajają do "cudzego" wystroju...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------



Padłam.
Ale jak komuś nie szkoda życia, to niech unika tych mikrorys


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wiesz, samochód słabo wygląda z zaciekami na lakierze a i brud szybciej widać przy czymś takim. Mówię, to jak myć kabinę prysznicową cifem A później zdziwienie, że się kamienia nie da usunąć i że się go dużo zbiera na ściankach.

[cranberry juice]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73135536]No wiesz, samochód słabo wygląda z zaciekami na lakierze a i brud szybciej widać przy czymś takim.[/QUOTE]

Nigdy w życiu nie zauważyłam problemu
A nawet jeżeli to na litość - samochód sie co kilka lat zmienia. On jest do używania, a nie żeby pachniał.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez cranberry juice

Nigdy w życiu nie zauważyłam problemu
A nawet jeżeli to na litość - samochód sie co kilka lat zmienia. On jest do używania, a nie żeby pachniał.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie rozumiem, co cię boli ze ktoś sobie dba o samochód i lubi mieć czysty może nie zmienia co kilka lat.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[cranberry juice]

Napisane przez ridja devojka

Ja nie rozumiem, co cię boli ze ktoś sobie dba o samochód i lubi mieć czysty może nie zmienia co kilka lat.

Boli? Przecież pisałam wyżej, że jak komuś nie szkoda życia, to niech sobie gąbkuje
Ja też lubię mieć czysty, ale raczej minimalnym nakładem czasu i wysiłku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alkaxy]

Napisane przez cranberry juice

Boli? Przecież pisałam wyżej, że jak komuś nie szkoda życia, to niech sobie gąbkuje
Ja też lubię mieć czysty, ale raczej minimalnym nakładem czasu i wysiłku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

E tam, dla niekórych to hobby. Mój Tż też gąbkuje auto i śmieje się, że tak samo jak ja używam odżywek do włosów, nakładam maseczki, to on odpicowuje samochód. I cieszy się na to jak dziecko Ale faktycznie nawet ja muszę stwierdzić, że auto jest lepiej umyte po gąbce niż myjni.

[liselotta]

Januszowanie to czepianie się, że ktoś chce zadbać o swoją własność. Nikt nikomu nie każe myć ICH samochodów gąbką.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Napisane przez Hiiro

Wlasciciel mieszkania robi to, na co ma ochote i na co go stac, nie wiem, czemu nas ma to interesowac?
Ja np. nigdy nie ogladalam mieszkania bez wanny albo bez balkonu bo od poczatku mowilam, ze bez tego nie chce. Szukalam ofert z balkonem i wanna.

Mimo zawężenia poszukiwań do określonych wymagań jak sądzisz nie dostawałam ofert, w których nie było wymogu podstawowego?
Oczywiście, że nie szłam ich oglądać na żywo, ale i tak straciłam sporo czasu na oglądanie zdjęć, zawracano mi głowę telefonami choć w ogłoszeniu było wyraznie napisane, jakie mam te wymagania(nie były tak wielkie, bo mieszkanie miało być pod wynajem).

[Miss Saeki]

Napisane przez liselotta

Januszowanie to czepianie się, że ktoś chce zadbać o swoją własność. Nikt nikomu nie każe myć ICH samochodów gąbką.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę jednak, ze taka myjnia bezdotykowa na swojego właściciela, który ma prawo nie zgadzać się, żeby ktoś sobie tam przyjeżdżał z własną głąbeczką i pianeczką.

Podejrzewam, że taka myjnia bezdotykowa może być w każdym momencie skontrolowana pod kątem odpadów jakie tworzy, i wystarczy, że w ściekach pojawi się jakaś substancja której być nie powinno i jest problem.

Poza tym w czasie gdy jaśniepan smyra gąbeczką swoje auto to właściciel nie zarabia na kimś kto mógłby w tym czasie normalnie myć auto.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[dacn]

Na myjniach bezdotykowych jest zamieszczony piktogram z przekreśloną gąbka i wiaderkim. Teraz wiem dlaczego.

[liselotta]

Napisane przez Miss Saeki

Myślę jednak, ze taka myjnia bezdotykowa na swojego właściciela, który ma prawo nie zgadzać się, żeby ktoś sobie tam przyjeżdżał z własną głąbeczką i pianeczką.

Podejrzewam, że taka myjnia bezdotykowa może być w każdym momencie skontrolowana pod kątem odpadów jakie tworzy, i wystarczy, że w ściekach pojawi się jakaś substancja której być nie powinno i jest problem.

Poza tym w czasie gdy jaśniepan smyra gąbeczką swoje auto to właściciel nie zarabia na kimś kto mógłby w tym czasie normalnie myć auto.

ja mówię o samym fakcie mycia gąbką, a nie o tym, że akurat na myjni.
ten konkretny przypadek to janusz, ja się zgadzam, ale samego mycia samochodu gąbką nie uważam za powód do drwin.

[Mimiko]

Napisane przez cranberry juice

Nigdy w życiu nie zauważyłam problemu
A nawet jeżeli to na litość - samochód sie co kilka lat zmienia. On jest do używania, a nie żeby pachniał.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaa bo wszystkich stać, żeby co kilka lat zmieniać samochód. Mój ma 10 lat i na pewno kolejnych 10 będzie musiał jeszcze przejeździć, więc też dbam o niego jak mogę. Mam tylko nadzieję, że nie jesteś typem kierowcy, który ma gdzieś czy komuś zarysował auto albo obtarł, bo przecież se wymieni

Napisane przez liselotta

ja mówię o samym fakcie mycia gąbką, a nie o tym, że akurat na myjni.
ten konkretny przypadek to janusz, ja się zgadzam, ale samego mycia samochodu gąbką nie uważam za powód do drwin.

Mam takie samo zdanie. Nic dodać, nic ująć.

[201712071518]

Napisane przez Mimiko

Taaa bo wszystkich stać, żeby co kilka lat zmieniać samochód. Mój ma 10 lat i na pewno kolejnych 10 będzie musiał jeszcze przejeździć, więc też dbam o niego jak mogę. Mam tylko nadzieję, że nie jesteś typem kierowcy, który ma gdzieś czy komuś zarysował auto albo obtarł, bo przecież se wymieni



Mam takie samo zdanie. Nic dodać, nic ująć.

Ale z drugiej strony sa janusze, ktorzy pelnoletnie samochody sprzedaja za cene wody na pustyni bo "przeciez co niedziele pucowane" a "jezdzone tylko przez dziadka do kosciola".
Juz nie mowie o skrajnosciach typu trzymanie samochodu pod pokrowcem

[201803120844]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

W ciągu całego życia kilka razy korzystałam z biur nieruchomości, ale zawsze kupującego/sprzedającego znalazłam sama.
Kilka lat temu chodziło mi o mieszkanie 2 pokoje niezależne z osobną kuchnią i na osiedlu kilkunastotysięcznym zatem nie jakieś fanaberie. Biura zawracały mi głowę, oferowały coś innego, przysiadłam w któryś weekend i znalazłam to, czego szukałam z fanaberiami typu 1 piętro i balkon

[Mimiko]

Napisane przez stupid-girl

Ale z drugiej strony sa janusze, ktorzy pelnoletnie samochody sprzedaja za cene wody na pustyni bo "przeciez co niedziele pucowane" a "jezdzone tylko przez dziadka do kosciola".
Juz nie mowie o skrajnosciach typu trzymanie samochodu pod pokrowcem

Nie no wiadomo, bez przesady. 20 letni samochód to 20 letni samochód i pucowanie tego nie zmieni. Ale mnie chodzi o mój komfort jazdy i to, że chcę mieć zadbane auto, żeby służyło jak najdłużej, a nie, że a co tam, niech się dzieje co chce, bo za 5 lat kupię nowy

[201712071518]

Napisane przez Mimiko

Nie no wiadomo, bez przesady. 20 letni samochód to 20 letni samochód i pucowanie tego nie zmieni. Ale mnie chodzi o mój komfort jazdy i to, że chcę mieć zadbane auto, żeby służyło jak najdłużej, a nie, że a co tam, niech się dzieje co chce, bo za 5 lat kupię nowy

no wiadomo.
ja do wnętrza i zewnętrza tak nie przywiązuje wagi (zwlaszcza, że pasażerami u mnie bywają psy) - bardziej przywiązuję wagi do spraw eksploatacyjnych. No, ale ja mojego samochodu nie zamierzam sprzedawać, więc nawet wgniotki na nadkolu nie robię - bo w niczym mi to nie przeszkadza

wg mnie i nadmierne syfiarstwo w samochodzie (miałam takich znajomych, że bałam się wsiąść do ich wozów, żeby się do czegoś nie przykleić, albo żeby jakiś dojrzały hamburger z pustych pudełek z maca nie wyskoczył i mnie nie zaatakował) jak i nadmierne pieszczenie się (znam takich co buty zmieniają w samochodzie i nie pozwalają niczego dotykać, żeby się nie ''palcowało") jest januszowaniem

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Mimiko

Nie no wiadomo, bez przesady. 20 letni samochód to 20 letni samochód i pucowanie tego nie zmieni. Ale mnie chodzi o mój komfort jazdy i to, że chcę mieć zadbane auto, żeby służyło jak najdłużej, a nie, że a co tam, niech się dzieje co chce, bo za 5 lat kupię nowy

Ja np. jestem zdania, że rzeczy są po to, aby ich używać i mi np. piach na wycieraczce nie przeszkadza dosyć długo Ale TŻ lubi mieć czysto w samochodzie i dla niego sprzątanie polega na wszystkim od a do z... Mi by wystarczyło w domu zetrzeć kurze i umyć podłogę tam gdzie widać a on jak się zabiera do sprzątania to z odsuwaniem mebli i myciem okien
Ja komputer używam tak jak aktualnie potrzebuję np. ściągam jakiś program bo go potrzebuję do 1 rzeczy a on nic nie chce ściągać bo się boi, że sobie zawali komputer i mu umrze szybciej
Są 2 typy ludzi jak to mówią Jedni dbają, aby coś pożyło dłużej a inni są zdania, że rzeczy są po to, aby ich używać a jak się zepsują to sie je wymienia jak naprawa jest nieopłacalna. Mój Tż eksploatuje samochody do tego stopnia aż się naprawa nie opłaca i wtedy sprzedaje po taniości i kupuje nowy i ciut lepszy. Dba, wymienia części dopóki się da. I wiadomo, że za więcej sprzeda auto do naprawy, ale zadbane niż auto do naprawy, ale pozdzierane obicia, ufajdolona tapicerka, rdza czy zarysowany lakier.

[marianna144]

nie wiem czy pamietacie poprzedni ustrój, ale ja za dzieciaka pamietam taki obrazek z wyjazdów nad rzekę (zreszta w filamch to tez był czesty motyw0 jak rodzina jechała za miasto rozkładali takie krzesełka turystyczne stół i zona z dziecmi siedziała a ojciec wiaderko gąbka i mył auto nabierajac wody z rzeki

[201712071518]

Napisane przez marianna144

nie wiem czy pamietacie poprzedni ustrój, ale ja za dzieciaka pamietam taki obrazek z wyjazdów nad rzekę (zreszta w filamch to tez był czesty motyw0 jak rodzina jechała za miasto rozkładali takie krzesełka turystyczne stół i zona z dziecmi siedziała a ojciec wiaderko gąbka i mył auto nabierajac wody z rzeki

no - kojarze z Czterdziestolatka:brzydal :

U nas mylo sie pod blokiem - przy sobocie cała ulica spływała pianą

[Kendra66]

Napisane przez Miss Saeki

Myślę jednak, ze taka myjnia bezdotykowa na swojego właściciela, który ma prawo nie zgadzać się, żeby ktoś sobie tam przyjeżdżał z własną głąbeczką i pianeczką.

Podejrzewam, że taka myjnia bezdotykowa może być w każdym momencie skontrolowana pod kątem odpadów jakie tworzy, i wystarczy, że w ściekach pojawi się jakaś substancja której być nie powinno i jest problem.

Poza tym w czasie gdy jaśniepan smyra gąbeczką swoje auto to właściciel nie zarabia na kimś kto mógłby w tym czasie normalnie myć auto.

Dokładnie też to tak widzę. Albo w lokalu gość zaczyna spożywać obiadek, który z sobą zabrał i w czym problem- przecież zamowi sobie piwo czy wino do swojego obiadku. Jak dla mnie tego typu zachowanie to januszowanie do kwadratu- skoro jest zakaz, to nie po to by go łamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Kendra66

Dokładnie też to tak widzę. Albo w lokalu gość zaczyna spożywać obiadek, który z sobą zabrał i w czym problem- przecież zamowi sobie piwo czy wino do swojego obiadku. Jak dla mnie tego typu zachowanie to januszowanie do kwadratu- skoro jest zakaz, to nie po to by go łamać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale w takim razie gdzie ma umyć samochód osoba, która chce go umyć gąbką i delikatnym płynem?
Bo wiesz ja obiad mogę sobie zrobić czy zamówić do domu a samochodu na podwórku czy na parkingu pod blokiem nie umyję bo jest zakaz.

[ridja devojka]

Napisane przez stupid-girl

no wiadomo.
ja do wnętrza i zewnętrza tak nie przywiązuje wagi (zwlaszcza, że pasażerami u mnie bywają psy) - bardziej przywiązuję wagi do spraw eksploatacyjnych. No, ale ja mojego samochodu nie zamierzam sprzedawać, więc nawet wgniotki na nadkolu nie robię - bo w niczym mi to nie przeszkadza

wg mnie i nadmierne syfiarstwo w samochodzie (miałam takich znajomych, że bałam się wsiąść do ich wozów, żeby się do czegoś nie przykleić, albo żeby jakiś dojrzały hamburger z pustych pudełek z maca nie wyskoczył i mnie nie zaatakował) jak i nadmierne pieszczenie się (znam takich co buty zmieniają w samochodzie i nie pozwalają niczego dotykać, żeby się nie ''palcowało") jest januszowaniem

Ja kiedyś chciałam kupić auto i zostawić w rozliczeniu moje. Janusz biznesu uznał ze jest niezadbane bo - uwaga - dywaniki są brudne było trochę okruszkow itp ale on zajęły wartość auta sporo bo nieposprzatane i powiedział mi ze jego żona swoje auto codziennie myje. Jak nie ma nic ciekawego do roboty to się zajmuje ☠☠☠☠☠☠☠ami - odpowiedzialam. No i na tym się skończyło

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73150156]No ale w takim razie gdzie ma umyć samochód osoba, która chce go umyć gąbką i delikatnym płynem?
Bo wiesz ja obiad mogę sobie zrobić czy zamówić do domu a samochodu na podwórku czy na parkingu pod blokiem nie umyję bo jest zakaz.[/QUOTE]

Dobre pytanie.
Pewnie mozesz myc tylko na wlasnym podworku, tzn. jak masz dom.

[eibhlin87]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73150156]No ale w takim razie gdzie ma umyć samochód osoba, która chce go umyć gąbką i delikatnym płynem?
Bo wiesz ja obiad mogę sobie zrobić czy zamówić do domu a samochodu na podwórku czy na parkingu pod blokiem nie umyję bo jest zakaz.[/QUOTE]

Jak to gdzie? Przecież są myjnie zwykłe, dotykowe, gdzie pracownik myje gąbką.

[Kendra66]

Napisane przez eibhlin87

Jak to gdzie? Przecież są myjnie zwykłe, dotykowe, gdzie pracownik myje gąbką.

Dokładnie- tylko jedna myjnia w mieście? Mam znajomego, który do rodziców na wsi przy okazji odwiedzin za każdym razem myje samochód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73150156]No ale w takim razie gdzie ma umyć samochód osoba, która chce go umyć gąbką i delikatnym płynem?
Bo wiesz ja obiad mogę sobie zrobić czy zamówić do domu a samochodu na podwórku czy na parkingu pod blokiem nie umyję bo jest zakaz.[/QUOTE]

Można późnym wieczorem podjechać na taką bezdotykową myjnię, gdzie nie ma żadnego pracownika (łamiąc jej regulamin oczywiście) lub ugadać się z pracownikiem, że "wrzucam 6 zł, a skorzystam tylko ze spłukiwania za 2 zł". Możliwe, że się da dogadać. Jeżeli ma się dom, to na własnym podwórku (ale to też nie zawsze! załączam link). Jeżeli ma się garaż i odpływ, to w garażu, o ile regulamin nie zabrania. Jeżeli się nie ma, to chyba tylko myjnia dotykowa. Do obejrzenia: http://moto.onet.pl/aktualnosci/500-...mochodu/nmtcll.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez Kendra66

Dokładnie- tylko jedna myjnia w mieście? Mam znajomego, który do rodziców na wsi przy okazji odwiedzin za każdym razem myje samochód.

Za co może kiedyś zarobić mandat w wysokości 500 zł, chyba że przestrzega przy tym przepisów.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

No właśnie na podwórku nie można TŻ ma dom na wsi i duże podwórko - liczy się z tym, że może zarobić mandat, ale właśnie nie ma gdzie umyć samochodu - u niego nie ma myjni takiej co myją gąbką z tego co kojarzę. Na myjnię jeździmy owszem, ale tylko jak warunki nie pozwalają umyć samochodu gąbką. Ja tylko nawiązałam do posta w którym dla kogoś mycie samochodu gąbką jest januszowaniem. Dla mnie nie nie jest. Z resztą się zgodziłam przecież bo jakieś wpychanie się, albo przychodzenie w godzinach szczytu z takim pomysłem na myjnię jest nieco głupie. Wiadomo przecież, że jak ktoś chce już myć tą gąbką to nie tak o byle jak na szybciocha tylko dokładnie dotrzeć w każde miejsce.

[Mimiko]

Napisane przez stupid-girl

no wiadomo.
ja do wnętrza i zewnętrza tak nie przywiązuje wagi (zwlaszcza, że pasażerami u mnie bywają psy) - bardziej przywiązuję wagi do spraw eksploatacyjnych. No, ale ja mojego samochodu nie zamierzam sprzedawać, więc nawet wgniotki na nadkolu nie robię - bo w niczym mi to nie przeszkadza

wg mnie i nadmierne syfiarstwo w samochodzie (miałam takich znajomych, że bałam się wsiąść do ich wozów, żeby się do czegoś nie przykleić, albo żeby jakiś dojrzały hamburger z pustych pudełek z maca nie wyskoczył i mnie nie zaatakował) jak i nadmierne pieszczenie się (znam takich co buty zmieniają w samochodzie i nie pozwalają niczego dotykać, żeby się nie ''palcowało") jest januszowaniem

Sprzątam w samochodzie raz na miesiąc mniej więcej, nie cackam się z każdym okruchem czy nie przeżywam, że się piach wniesie, więc uważam, że jestem pośrodku Podane przykłady to już przesada w jedną i w drugą stronę, dlatego też uważam, że najlepiej zachować zdrowy rozsądek.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73149406]Ja np. jestem zdania, że rzeczy są po to, aby ich używać i mi np. piach na wycieraczce nie przeszkadza dosyć długo Ale TŻ lubi mieć czysto w samochodzie i dla niego sprzątanie polega na wszystkim od a do z... Mi by wystarczyło w domu zetrzeć kurze i umyć podłogę tam gdzie widać a on jak się zabiera do sprzątania to z odsuwaniem mebli i myciem okien
Ja komputer używam tak jak aktualnie potrzebuję np. ściągam jakiś program bo go potrzebuję do 1 rzeczy a on nic nie chce ściągać bo się boi, że sobie zawali komputer i mu umrze szybciej
Są 2 typy ludzi jak to mówią Jedni dbają, aby coś pożyło dłużej a inni są zdania, że rzeczy są po to, aby ich używać a jak się zepsują to sie je wymienia jak naprawa jest nieopłacalna. Mój Tż eksploatuje samochody do tego stopnia aż się naprawa nie opłaca i wtedy sprzedaje po taniości i kupuje nowy i ciut lepszy. Dba, wymienia części dopóki się da. I wiadomo, że za więcej sprzeda auto do naprawy, ale zadbane niż auto do naprawy, ale pozdzierane obicia, ufajdolona tapicerka, rdza czy zarysowany lakier.[/QUOTE]

Też jestem zdania, że rzeczy są po to, żeby z nich korzystać i wymieniam jak się zużyją czy zepsują, ale jednak dbam o nie. W kwestii samochodu wiadomo, że lakier się zarysuje, że gdzieś odpryśnie itd., ale do pasji doprowadzają mnie kierowcy, którzy np. parkują na centymetry od moich drzwi i nie ma bata, żeby przy wysiadaniu w nie nie przywalili. A weź takiemu zwróć uwagę to obraza majestatu W kwestii sprzątania też uważam, że nie trzeba za każdym razem robić gruntownych porządków

[201712071518]

no z parkowaniem to u nas jest dramat. I to nie tylko przez brak miejsc, ale tez brak umiejetnosci. w miescie gdzie mieszka mój facet - 90% miejsc parkingowych to są równoległe do drogi. wydzielone niebieskimi prostokątami. samochodow jest duzo, miejsc malo, wiec wszyscy parkuja na centymetry, a mandat można dostac jak nawet kawałeczek samochodu wystaje poza niebieski obrys. i jakoś można. A u nas nie dosyc, że malo kto umie parkowac rownolegle w ciasnym miejscu, to parkujac prostopadle albo idioci sie wciskaja na cm, albo parkuja pod takimi kątem, że spokojnie dwa samochody by sie zmieściły - ale co tam - janusz żyje sam na swiecie.

[201803120844]

"Piękne" widoki po świętach wokół rzeczki z kaczkami. Dziesiątki kilogramów chleba rozrzucone na trawie. Kaczki pouciekały, nie chcą tego syfu, gołębie też chyba najedzone do syta i cudnie srają na balkonach.