Intrygujący kolega z pracy

[Agata_3m]

Hej, obserwuje to forum sporadycznie od jakiegoś czasu i w końcu przyszła pora abym poprosiła was o spojrzenie na pewną sytuacje z waszej perspektywy.

Mianowicie - pracuje od pół roku z pewnym chłopakiem w jednej pracy, obydwoje mamy po 24 lata. Na początku jakoś nie zwracaliśmy na siebie większej uwagi, żadne z nas nie wyszło z inicjatywą jakieś poznania czy coś, po prostu mówiliśmy sobie cześć - cześć i tyle. Pracujemy w różnych działach aczkolwiek jakiś czas temu pracowaliśmy razem nad pewnym projektem i w sumie od tego czasu jakoś tak bardziej się poznaliśmy. On jest jakiś taki nietypowy - to znaczy raz mam wrażenie, że jest jakiś taki nieśmiały/skryty a innego dnia tryska pewnością siebie i charyzmą.
Czasami przychodzi do mnie na chwilę aby pogadać ale niestety zawsze jest to związane z pracą i tym, że czegoś akurat ode mnie potrzebuje. Czasami przez cały dzień nie powie do mnie słowa oprócz cześć pomimo tego, że mijamy się po kilka razy na korytarzu albo akurat pracujemy blisko siebie. Ta jego niekonsekwencja w zachowaniu mnie intryguje ale to jeszcze nie wszystko.
Od jakiegoś czasu zdarza mu się raz na jakiś czas w ramach żartów objąć mnie w pasie na chwilę albo "wbić" palce pod żebra - oczywiście robi to w delikatny i taki koleżeński sposób gdy stanie się coś śmiesznego albo powiem coś głupiego i droczy się w ten sposób. Nie byłoby w tym nic dziwnego - ale czasami(rzadko) patrzy na mnie w taki sposób - ciężko to opisać ale czuć od niego takie "napięcie"? No właśnie, ale on nie zawsze taki jest, przeważnie zachowuje się bardzo obojętnie i nawet nie pogada.

No i ja tego nie rozumiem kompletnie, bo on raz jest obojętny a innego dnia zachowuje w ten dziwny sposób, niby jak kolega ale tak jakby liczył na coś więcej. Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana bo mam chłopaka i nie w głowie mi romanse ale przez to jego niejednoznaczne zachowanie coraz częściej zastanawiam się o co mu chodzi i przyłapuje się na coraz częstszym rozmyślaniu o nim. A najgorzej jak czasami mnie obejmie albo spojrzy prosto w oczy to jakoś czuje jak mi przyspiesza tętno i robi się gorąco...

W moim związku wszystko gra, dogadujemy się świetnie z chłopakiem, mamy świetny seks, walczymy z rutyną, planujemy razem zamieszkać, jesteśmy razem już długo więc pewnie za niedługo(mam nadzieję) mi się oświadczy.

No i nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji - bo ten facet z pracy zachowuje się w koleżeński sposób, nigdy mnie nigdzie nie zaprosił, nie próbował całować ani nic a mimo wszystko wyczuwać, że kryje się za tym coś więcej. Nie w głowie mi zdrady i niszczenie związku więc nie wiem co powinnam teraz zrobić - pracy nie chce zmieniać bo mam obiecany awans za kilka tygodni i będę zarabiać całkiem sporo, w dodatku mam wspaniałe perspektywy na rozwój a z takiego błahego powodu nie mam zamiaru pracy zmieniać.
Nie będę też unikać tego kolegi ani milczeć bo to nie rozwiązanie, najchętniej bym z nim porozmawiała no ale co mu powiem? Przestań mnie podrywać skoro on tego nie robi bezpośrednio więc pewnie tylko bym

Póki co intensywnie o nim myślę, ale rozum podpowiada mi, iż do zakochani niedaleka droga.
Czy któraś z was była w takiej sytuacji? Jak to najlepiej rozwiązać.

[squirrelqa]

Ja bym była bardzo zniesmaczona, gdyby mój facet dawał się w pracy obmacywać jakiejś przypadkowej dziewczynie...
Dla Ciebie to nie problem? Po prostu ochłódź kontakt, bądź bardziej profesjonalna i nie pozwalaj na gimnazjalne podszczypywanie. Nie rób z siebie takiej mimozy, która zgadza się na dotykanie, mimo że tego nie chce. No chyba że chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Jeśli romanse ci nie w głowie, to dlaczego mówisz że on NIESTETY zwykle rozmawia z tobą tylko o pracy i dajesz się obejmować i dotykać?

[Agata_3m]

Napisane przez ruda_beksa

Jeśli romanse ci nie w głowie, to dlaczego mówisz że on NIESTETY zwykle rozmawia z tobą tylko o pracy i dajesz się obejmować i dotykać?

No bo właśnie o to chodzi, iż nie wiem o co mu chodzi. Mówi jedno a robi drugie jak typowy facet.

Zresztą te sytuacje z dotykaniem zazwyczaj zdarzają się sporadycznie, rzadko i nie są jakieś namolne tylko właśnie bardziej koleżeńskie. Gdyby wykorzystywał każdą okazję to mocno by mnie to zastanowiło ale skoro zdarza się to rzadko to nie przykładam do tego dużej wagi. Poklepanie po plecach to chyba jeszcze nic złego jeśli nie stoi za tym kontekst seksualny? Ale z drugiej strony macie racje - to nie w porządku wobec mojego chłopaka.

Żadnemu facetowi (oprócz mojego) nie pozwoliłabym na dotykanie moich miejsc intymnych albo np nóg a takie zaczepki są moim zdaniem niegroźne i miłe. Gdyby np złapał mnie za tyłek to dostałby od razu w twarz ale nigdy nic takiego nie zrobił ani nie powiedział nic zbereźnego w moją stronę.

No ale macie racje chyba nie powinnam mu pozwalać tylko w sumie głupio zrobiłam bo nigdy nie zaprotestowałam więc dałam mu niejako przyzwolenie. Jak mu delikatnie dać do zrozumienia, aby tak więcej nie robił i jednocześnie aby nie powstała z tego jakaś hmm ... szopka? No nie wyobrażam sobie podejść do niego tak po prostu i powiedzieć "hej, od dzisiaj koniec z dotykaniem."

[Minna]

Facet rozmawia z Tobą o pracy, czasem zażartuje, a Ty masz rozkminy, jakby Ci jakieś propozycje składał. Jakby złożył, to odmów, nie dawaj się podszczypywać i po sprawie.
Piszesz w taki sposób, jakby Tobie chodził po głowie romans.

[ruda_beksa]

Napisane przez Agata_3m

No bo właśnie o to chodzi, iż nie wiem o co mu chodzi.

Ale tak naprawdę to nie ma znaczenia o co mu chodzi. On może chcieć flirtu, seksu, trzeciej osoby do trójkąta z żoną, albo po prostu nudzi mu się w pracy. Ważne jest czego ty chcesz lub nie chcesz, ale już zaczynasz o nim rozmyślać i przez to rozbijasz jego zachowania na atomy.

Wiadomo, że od razu nie złapie cię za tyłek, zaczyna się od drobnych gestów, objęcie, potem dłuższe objęcie, potem objęcie z kontaktem wzrokowym itd Inne koleżanki i kolegów też dotyka, kłuje w żebra czy nie?

No ale macie racje chyba nie powinnam mu pozwalać tylko w sumie głupio zrobiłam bo nigdy nie zaprotestowałam więc dałam mu niejako przyzwolenie. Jak mu delikatnie dać do zrozumienia, aby tak więcej nie robił i jednocześnie aby nie powstała z tego jakaś hmm ... szopka? No nie wyobrażam sobie podejść do niego tak po prostu i powiedzieć "hej, od dzisiaj koniec z dotykaniem."

Nie, ale jeśli następnym razem cię obejmie to się odsuń, jak cię będzie macał po żebrach to powiedz "przestań". Proste.

[kalor]

Napisane przez Minna

Facet rozmawia z Tobą o pracy, czasem zażartuje, a Ty masz rozkminy, jakby Ci jakieś propozycje składał. Jakby złożył, to odmów, nie dawaj się podszczypywać i po sprawie.
Piszesz w taki sposób, jakby Tobie chodził po głowie romans.

Tez mi to trochę tak wygląda. Jakby ci się spodobał i przez to nadinterpretujesz jego zachowanie. Jednak jeśli nie życzysz sobie kontaktu fizycznego, to jak najbardziej powinnaś to zaznaczyć, chociażby niewerbalnie.

I zgadzam się z Rudą - nie ma znaczenia, co on chce, jeśli nie chcesz od niego niczego więcej niż tylko koleżeństwa, to nawet jeśli on by chciał gorącego seksu na zapleczu - nic takiego nie ma prawa się wydarzyć. Jego chęci to jego problem.

[felixindahouz]

Czyli masz idealny związek na prostej drodze do narzeczeństwa, zarzekasz się, że nie w głowie Ci romanse, ale...jednak zakładasz wątek i już na zaś próbujesz się usprawiedliwić przed nieuchronną zdradą? Bo trochę tak to wygląda. Ewidentnie podoba Ci się jego podryw, lubisz to. Inna sprawa, że między Wami może być chemia, wtedy to jest jeszcze inna, dużo trudniejsza sprawa. Znam temat bardzo dobrze i wiem jak to wygląda, trzeba uważać.

Tak jak już napisano powyżej: na drugi raz po prostu nie daj się dotykać i nie zastanawiaj się o co mu chodzi, bo jakie to ma właściwie znaczenie? Jak robi to dla jaj to nic to nie znaczy. A jak chce Cię poderwać to co z tego, skoro Ty jesteś zajęta? Ah, chyba, że Ty też jesteś zainteresowana i byłabyś gotowa dla niego zostawić faceta...No chyba, że jednak nie, to wtedy olej ten temat i tyle.

[vlad1431]

Obróć to wszystko w żart i zrób mu jazdę bez trzymanki, ale musisz być twarda, bo wszystko na to wskazuje że Ci się to podoba. Ale uważaj, żebyś nie żałowała, jak się zadurzysz, to po Tobie, a widać że jesteś na dobrej drodze. Bo znając życie, będziesz któraś z kolei w kolekcji "rozkochanych" u swojego casanowy. Ale mogę się mylić...
Widać że w związku Wam czegoś brakuje. Oceń czy warto wdawać się w takie gry. W najgorszym wypadku pogadaj ze swoim, to szybko się przekonasz czy warto, tylko czy wtedy nie będzie za późno...


Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

[patrycjapatib]

Jakby był Ci obojętny, to byś się nie przejmowała i nie rozmyślała czego on chce. Jak Cię następnym razem będzie chciał uściskać albo podotykać w okolicach biustu, to powiedz nie i problem z głowy. Ogranicz kontakt do minimum.

Że kogoś taki facet z lepkimi rękami kręci...

[Capucin]

Napisane przez patrycjapatib

Jakby był Ci obojętny, to byś się nie przejmowała i nie rozmyślała czego on chce. Jak Cię następnym razem będzie chciał uściskać albo podotykać w okolicach biustu, to powiedz nie i problem z głowy. Ogranicz kontakt do minimum.

Że kogoś taki facet z lepkimi rękami kręci...

Autorka pisała o czymś zupełnie innym, masz biust w okolicach bioder? .

Facet nie robi nic złego skoro autorka daje mu do tego powody - normalna dziewczyna powie nie - normalny facet zrozumie odmowę.

Sam mam kilka koleżanek, które mają facetów a nie stronią od kontaktów fizycznych z innymi facetami. No ale widocznie kobiety mogą dotykać facetów będąc w związku ale faceci już nie.

Poza tym poklepanie kogoś po plecach, przepuszczenie w drzwiach z objęciem za biodro to jeszcze nie jest zdrada, przynajmniej w moich stronach ludzie w związkach tak robią i nikt z tego afery nie kręci.

[ruda_beksa]

Napisane przez Capucin

Autorka pisała o czymś zupełnie innym, masz biust w okolicach bioder? .

Autorka pisała o żebrach. Darmowa lekcja kobiecej anatomii - wiele kobiet ma biust w okolicy żeber. You're welcome. Za następną lekcję będziesz musiał zapłacić.

No ale widocznie kobiety mogą dotykać facetów będąc w związku ale faceci już nie.

A ta bzdura to skąd?

[patrycjapatib]

Napisane przez Capucin

Autorka pisała o czymś zupełnie innym, masz biust w okolicach bioder? .

Facet nie robi nic złego skoro autorka daje mu do tego powody - normalna dziewczyna powie nie - normalny facet zrozumie odmowę.

Sam mam kilka koleżanek, które mają facetów a nie stronią od kontaktów fizycznych z innymi facetami. No ale widocznie kobiety mogą dotykać facetów będąc w związku ale faceci już nie.

Poza tym poklepanie kogoś po plecach, przepuszczenie w drzwiach z objęciem za biodro to jeszcze nie jest zdrada, przynajmniej w moich stronach ludzie w związkach tak robią i nikt z tego afery nie kręci.

Gdzie ja napisałam, że robi coś złego? Ma lepkie ręce, bo obściskuje i dotyka w okolicy żeber = klatki piersiowej = biustu dziewczynę, do której jest w stanie co najwyżej powiedzieć 'cześć' i ją ignoruje przez resztę czasu i autorka sama napisała, że się zachowuje specyficznie, jakieś historie, spojrzenia.

Dlatego napisałam, że jak dziewczyna tego nie chce, to żeby to powiedziała

[Capucin]

Napisane przez patrycjapatib

Dlatego napisałam, że jak dziewczyna tego nie chce, to żeby to powiedziała

Nie trudno się domyślić, że jej się to podoba skoro na to pozwala i nie protestuje oraz zastanawia się jeszcze dlaczego nie podrywa jej "bardziej"

[patrycjapatib]

Napisane przez Capucin

Nie trudno się domyślić, że jej się to podoba skoro na to pozwala i nie protestuje oraz zastanawia się jeszcze dlaczego nie podrywa jej "bardziej"

A co ja napisałam?

Napisane przez patrycjapatib

Jakby był Ci obojętny, to byś się nie przejmowała i nie rozmyślała czego on chce.

[dori7]

Macanki w pracy są nieprofesjonalne. Zawsze mnie zadziwia ten motyw poklepywania, przytulania itd. w pracy jeszcze zażalenia Autorki, że całować nie próbował miał całować przy ksero czy automacie z kawą? Chłopak sobie zapewne umila nudę w pracy małym flircikiem, a rozkmina jak stąd na księżyc.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ty byś chciała czegos więcej
To wynika z 1 posta:
Rozmawiacie tylko o pracy - zle.
Szczypie, obejmuj - niby nie chcesz ale nie mówisz aby przestał.


Ja czekam az sie zleca panie co beda uważały iz facet sam nie powinien dotykać a pytać o zgodę

[Capucin]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;84374506]
Ja czekam az sie zleca panie co beda uważały iz facet sam nie powinien dotykać a pytać o zgodę
[/QUOTE]

A jakby zapytał o zgodę to zaraz by było "hehe to ☠☠☠☠a a nie facet". I tak źle i tak niedobrze

[Nuova]

Przez to troll od miejsc intymnych . I ten uroczy nick, za każdym razem wariacja jakiegoś damskiego imienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zlotowlosa_]

Brzmi zupelnie jakby nic sie nie dzialo. A skoro tak, to mozesz swobodnie zrezygnowac z rozkmin i jesli nie jestes zainteresowana romansowaniem w pracy, traktuj go z chlodem i obojetnoscia (pozostajac uprzejma i profesjonalna). Nie podoba Ci sie kontakt fizyczny to trzymaj dystans