2015-03-12, 14:57 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 6
|
Co zrobić ??
Cześć,
Mam 23 lata i jestem studentem medycyny. Ok. 2 lat temu przypadkiem poznałem dziewczynę ze swojej miejscowości ( miałem jej sprzedać książki z ogłoszenia które wstawiłem do sieci). Oboje wpadliśmy sobie w oko, ale ona miała wtedy kogoś, a ja byłem zajęty swoimi sprawami. Po około pół roku ona napisała do mnie sms, kiedy już praktycznie o niej zapomniałem będąc wciągniętym w wir nauki oraz cotygodniowe odreagowywanie w klubach. Zaczęło się pisanie, telefony, spotkania co tydzień. Po kilku miesiącach zostaliśmy parą. Ona studiowała w innym mieście, ale od nowego roku akademickiego planowała zmienić miasto, żebyśmy mogli być bliżej siebie etc. Wszystko ładnie pięknie, ale… Od kiedy zostaliśmy parą wszystko się zmieniło. Zaczęło się od pamiętnej sytuacji gdy zadzwoniła do mnie, żeby jechał z nią i jej znajomymi nad jezioro, po czym dogadaliśmy się, że ja podjadę autem za 15 minut na zbiórkę, zostawię u niej auto i pojedziemy z jej znajomymi,ale okazało się, że oni tak się spieszyli, że pojechali, co napisała mi w smsie (oczywiście byłem przekonany że ona została żeby poczekać na mnie i dogonimy ich, jednak bardzo się pomyliłem) gdy zadzwoniłem do niej, była strasznie zadowolona – zabawa była przednia. Kazała żebym przyjechał do nich bo jest super. Byłem w szoku, bo nigdy nie zostawiłbym jej na lodzie i nie pojechał z kumplami gdybyśmy się umówili, było wręcz odwrotnie, bo to ona zawsze była dla mnie nr 1. Miała doła po rozstaniu z ex a ja zawsze miałem dla niej czas. Starałem się wczuć w jej problem i pomóc jej mimo nawału nauki co było trudnym zadaniem, bo gadaliśmy czasami przez telefon po 3 godziny i żaliła się jak to nie jest źle, a ja mówiłem żeby była optymistką i tak w kółko w zasadzie. Po niedługim czasie dziewczyna postanowiła bez mojej wiedzy iść do psychiatry, tak naprawdę sama nie wiedziała dlaczego, ja także. To nie było dla mnie przyjemne bo wydawało mi się, że powinna mnie chociaż poinformować o tym. Lekarz przepisał jej leki antydepresyjne, którymi się „jarała”, nie podobała mi się to, bo nie wiedziałem jaki jest jej motyw. Tłumaczyła to tym, że szybko się męczy, chce jej się szybko spać i nie może się uczyć wieczorem dlatego musi brać te tabsy. Mimo tego, że mówiłem że niewiele jej to pomoże, a lepsza byłaby kawa ONA ZAWSZE WIEDZIAŁA LEPIEJ (mimo że jej chłopak studiuje med. I zna mechanizm działania takich substancji). Kolejnych sytuacji było multum, ale opiszę jeszcze kilka… Kiedyś po kłótni pisała do kilku znajomych na fb, że zmuszam ją do seksu ?? (w łóżku zawsze oboje byliśmy szczęśliwi) Było to dla mnie szokiem , kiedy się dowiedziałem, ale dla niej jeszcze bardziej perfidne było to, że zupełnie nieświadomie i bez żadnych złych zamiarów zerknąłem co pisała z kolegą, którego także znam ze studiów. Od tamtego czasu bardzo skrycie pisze do ludzi na fb, a gdy tylko wejdę do pokoju od razu zamyka okno rozmowy. Ja przez kilka miesięcy wstydziłem się temu chłopakowi spojrzeć w twarz, spotykając go na zajęciach. To było nieznane mi i bardzo nieprzyjemne uczucie, ale w końcu stwierdziłem że nie będę się wstydził za co ona sobie ubzdurała. Kiedy chcę jej zrobić niespodziankę, ona zamiast przestraszyć się i ucieszyć, reaguje ostentacyjnym rzuceniem tego co ma w ręku o podłogę, tupaniem i złością, czasem krzykiem, aż do momentu kiedy do jej mózgu dochodzi impuls „co ja robię, jak on to odbierze” i zaczyna się udawany śmiech, co nie trudno poznać. Zawsze wszystko co robiła, poprzedzała pytaniem, co było czasami dziwne dla mnie, natomiast w sprawach ważnych moje zdanie nie miało żadnego znaczenia i tu przypomina mi się sytuacja kiedy po wielu poważnych rozmowach na temat jej zachowania, zapytała mnie co sądzę o tym, żeby poszła do specjalisty – psychologa lub psychiatry ze swoim problemem. Wiedziała, że po ostatniej akcji z psychiatrą nie jestem pozytywnie nastawiony, dlatego mimo że „wspólnie uzgodniliśmy, że powinna iść do psychologa na psychoterapię, a nie brać jakieś antydepresanty. Powiedziała że poszła do psychologa, po czym zauważyłem że ukradkiem znów bierze te same leki – poszła do psychiatry. Wkurzyłem się wtedy, ale przeszło jak zwykle, bo popatrzyła mi głęboko w oczy, przytuliła się i było jak zwykle. I teraz najciekawsza sprawa, bo przez ten cały czas NIGDY nie podniosłem na nią ręki i nigdy bym tego nie zrobił, natomiast ona uwielbia przychodzić i szarpać mnie na siłę kiedy nie robię to co jej się podoba, ostatnio była tak agresywna, że po prostu nie wiem czy ona chce się bić, czy raczej sprowokować żebym ja ją uderzył. Było wiele rozmów na ten temat, w zasadzie to wszystko kręci się wokół niej, włącznie z tym że jej ulubioną częścią kłótni jest słuchanie tego jak mówię „o niej”. Nieważne źle czy dobrze, byleby o niej. W zasadzie to nie da się z nią prowadzić dyskusji, bo jej „argumenty” są tak dziecinne, że aż śmieszne. Każde oskarżenie, powiedzenie, na wszystko odpowiada – „wcale nie”, „wcale tak nie było”, coś sobie wymyśliłeś”, a gdy jest w sytuacji podbramkowej gada do mnie jak małe dziecko (metaforycznie wygląda to tak) „Jasiu Ty nasiusiałeś do piaskownicy!?” na co ona „wcale nie, to Ty to zrobiłeś!!” co jest żałosne bo oskarża mnie o coś co sama zrobiła. Ja umiem przyjąć krytykę i mam dystans do siebie, po za tym kocham ją i wiele razy straciłem naprawdę dużo czasu żeby poukładać sprawy, które nie dawały mi spać, na czym ostatnio cierpi moja nauka, bo pierwszy raz w swojej karierze nie zdałem egzaminu w pierwszym terminie, co mnie zaniepokoiło. Ogrom ilości takich sytuacji nie pozwala mi ich wszystkich przytoczyć, dodam jeszcze dwie ostatnie. Pierwsza kiedy to prosiła żebym jej zaufał i że zrobi wszystko żeby było „normalnie”, no OK (to było bodaj jej 3 ostatnia szansa). Była w łazience, i nagle przez otwarte drzwi na korytarz upadły 2 tabletki tego samego leku, który miała przepisany. Przetarłem oczy i zapytałem czy bierze to jeszcze, ale odp że nie tylko miała opakowanie w kosmetyczce i jej wypadło. Zdziwiło mnie moje zaufanie do niej, bo po tych obietnicach nawet nie wziąłem pod uwagę, że kłamała, o czym dowiedziałem się następnego dnia kiedy przypadkiem słyszałem jak potrząsa tabsami w opakowaniu biorąc następną. Wszystko wytłumaczyła jak zwykle – „bałam się Ci powiedzieć”, chociaż wiedziała, jak się umawialiśmy. Taraz to co zmotywowało mnie do napisania tego posta, a mianowicie zacząłem się jej fizycznie bać. Boję się odezwać gdy wychodzę na uczelnię i dać jej buziaka, żeby jej nie obudzić (choć oboje wiemy że ona nie śpi bo zawsze się też obudzi). Dla przykładu dzisiaj w nocy „chciała” żebym ją przytulił, a że „nie chciała mnie budzić” to przyznała że zaczęła się wiercić i kopać (wydając przy tym co najmniej dziwne dźwięki) żeby mnie obudzić. Udało jej się to zrobić, z tym że kiedy ja się obudziłem leżałem do niej tyłem i udawałem, że jeszcze śpię czekając na to co zrobi – i w tym momencie doczekałem się mocnego ciosu z łokcie w żebra. Nie obraziłem się ani nawet nie krzyczałem, ubrałem się po prostu i poszedłem na poranne zajęcia. Kiedy wróciłem była skruszona jak zwykle i zaprzeczała temu , że zrobiła to specjalnie i okazała wielkie zdziwienie, że nie miałem ochoty z nią rozmawiać, przytulać się i całować. To już pewien schemat, który powtarza się bez końca. Starałem tłumaczyć to sobie tym, że kobiety są czasem „dziwnie nielogiczne”, może pms, gorszy dzień, ale to nie to. Ten schemat powtarza się od roku, a ona odwala takie akcje niemal systematycznie kiedy wyczuje, że wszystko między nami jest okej. Poza tym wszystko układa się prawidłowo. Z takim kimś nie da się zbudować trwałego związku. Ostatnio poczułem, że jedyne co mnie jeszcze przy niej trzyma to to że jest atrakcyjna i że układa nam się w łóżku. Czuję stopniowo wzrastającą obojętność. Przestałem jej ufać i przestałem sie interesować jej problemami, bo są przerysowane i stworzone po to, żeby skupić wszystko na niej. CO O TYM WSZYSTKIM MYŚLICIE ?? |
2015-03-12, 15:21 | #2 |
little hungry lady
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
|
Dot.: Co zrobić ??
Dziwna dziewczyna. Dziwne zachowania i fazy. Zastanawiałabym się czy nie ma jakichś zaburzeń. Albo to skutek leków. Kobiety mają różne humory, wiadomo, ale wszystko ma jakąś przyzwoitą granicę. Manipuluje Tobą, sprawia żeby Twój świat kręcił się tylko wokół niej. Na tym nie polega miłość, a także zdrowa, dobra relacja. To, że układa Wam się w łóżku - rzeczywiście ważna kwestia, ale na dłuższą metę i to nie będzie w stanie powstrzymać Cię przed ograniczeniem kontaktu czy zerwaniem. Ja bym powiedziała dość. Albo porozmawiała o co jej chodzi i dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Może trochę postraszyła rozstaniem. Ale użeranie się z takim typem człowieka nie byłoby odpowiednie dla mojej cierpliwości - choć Ty masz jej na pewno więcej i może nie chcesz rezygnować ze swojej dziewczyny.
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym. |
2015-03-12, 15:26 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Co zrobić ??
Chłopie. Jesteś inteligentny i zaradny, a dziewczyna ma Cię gdzieś. Wyolbrzymia, kłamie i jeszcze ta agresja, co jest dla mnie chore. Odpuść sobie ją, bo skoro rozmowa nie pomaga to nic nie pomoże. Dziewczyna ma poważny problem ze sobą. I nie chcę go rozwiązać.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
2015-03-12, 15:52 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Co zrobić ??
Jak dla mnie panna zachowuje się egocentrycznie- wszędzie ona, ona i ona.
A jak pokazaesz jej,że robi źle to "to nie ja, to Ty!" Matko, jak dziecko jakieś. I TY z nią rok wytrzymałeś, ba! Ty nadal z nią jesteś. Napisałeś,że jej nie ufasz, tracisz nią zainteresowania, FIZYCZNIE SIĘ JEJ BOISZ, panna mocno koloryzuje byle by wszystko obracało się wokół niej. Nie wiem, co Ty z nią jeszcze robisz, serio. Wydajesz się inteligentny, wiec powinieneś już wiedzieć,że z taką kobietą związku nie stworzysz. A wiesz, już to. Sam to nawet napisałeś. Więc odpowiedzna Twoje pytanie "Co zrobić??" brzmi: Ogarnąć swoje myśli i zdecydować się na zwiane z tego tonącego statku. |
2015-03-12, 16:06 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: Co zrobić ??
Właśnie rozmowa daje efekt na 2-3 dni, nawet ta najszczersza etc. Ludzie sie nie zmieniają, ale myślałem, że ona ma problem jakiś po prostu i chciałem jej pomóc, albo wysłać do psychologa, ogólnie nie chciałem zostawić jej na lodzie z problemami, myśląc że to minie, ale to trwa i wcale nie jest lepiej..
Kiedś wkurzyłem się na maxa i powiedziałem, że nie wyobrażam sobie z kimś takim przyszłości to wjechała na mnie, że mam ją gdzieś i chcę zostawić samą z tym wszystkim Najeżdża mi na morale i honor. Teraz to właściwie robi cyrk z wszystkiego, nawet z zamawiania pizzy. Kiedy się uczę ZAWSZE nuci, choć kiedy pytam co to to sama nie wie ? Robi to po to żeby mnie zdenerwować - ja to wiem i ona też, ale gdy to powiem to mówi, że zawsze tak ma. Koniec tematu. Pytanie zadałem głównie po to, bo chcę się dowiedzieć jak widzą to osoby obiektywne, a szczególnie kobiety, ponieważ wiem, że zgubiłem wątek w tym wszystkim... Teraz, jak mam wrócić do mieszkania i wiem, że ona tam jest to wolę się jeszcze przejść.. Wcześniej, zanim ją znałem byłem spokojnym człowiekiem, ale ona z czasem zamieniła mnie w kłębek nerwów - potrafiła mówić na rodziców najgorsze rzeczy, nastawiać mnie przeciw nim, choć ich nie znałem i wiedziałem, że przesadza, po czym nagle wszystko było już ok i było wielkie zdziwienie czemu jestem taki nerwowy, że gdybym się nie denerwował wszystko byłoby okej. Stara się zrzucić cały ciężar na mnie. Gdybym jej nie kochał dawno bym to skończy. Zrezygnowałem dla niej z wielu rzeczy, czego teraz żałuję, miałem wielu znajomych, często bawiłem się w klubach, spotykałem z nimi i do tego nauka szła mi świetnie. Teraz jest gorzej, stałem się kłębkiem nerwów, który nie wie co zrobić dalej. Wciągnęła mnie w swoje problemy, a na koniec powiedziała, że dziwne dlaczego nie mam wielu znajomych i nigdzie nie wychodzę. Chciałem pomóc jej, a teraz muszę pomagać sobie. Teraz nie jestem nawet o nią zazdrosny, wręcz chciałbym żeby poznała kogoś innego i nawet myślałem czy można stworzyć jej jakąś sytuację do zdrady - żebym miał konkretny argument do zerwania (ale ona tego by nie zrobiła) albo żeby sama ze mną zerwała i spotykała się z kimś innym. |
2015-03-12, 16:10 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
|
Dot.: Co zrobić ??
Co o tym myślę?
Myślę, że to dobrze, że już Ci nie zależy. Pozostaje tylko jeden krok: odejście. |
2015-03-12, 16:17 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Co zrobić ??
Szkoda życia na taki związek, przecież sam czujesz, że ona cię nawet nie szanuje
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
2015-03-12, 16:18 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 126
|
Dot.: Co zrobić ??
Dziewczyna ma problemy i stara się je rozwiązać z pomocą psychiatry. Dziwi mnie twoje podejście do kwestii brania przez nią leków. Skoro lekarz przepisał jej właśnie te leki to najwidoczniej jest ku temu powód i powinna je brać. Jesteś pewny powodu brania tych leków? Myślisz, że powiedziała ci całą prawdę? Bo jej zachowanie jest bardzo dziwne. Może tu nie chodzi o problemy z szybkim zmęczeniem i ciągłą chęcią spania. Na to bierze się witaminy, albo robi badania krwi, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok.
Moim zdaniem dziewczyna powinna sama uporządkować swoje problemy zanim się z kimś zwiąże, bo w tym momencie nie jest w stanie stworzyć zdrowego związku.
__________________
"Brak perfekcji jest piękny, szaleństwo jest geniuszem i lepiej być absolutnie niedorzecznym niż absolutnie nudnym."-Marilyn Monroe |
2015-03-12, 16:33 | #9 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Co zrobić ??
A mnie zastanawia, jak leżałeś do niej tyłem, to jak udało jej się uderzyć cie między żebra...
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2015-03-12, 16:41 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Co zrobić ??
|
2015-03-12, 16:57 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Co zrobić ??
Autorze, to, co dzieje się między Tobą a Twoją dziewczyną dawno przestało być normalne. Tu nie chodzi o pojedyncze wypadki, ale pewne reguły dotyczące waszych wzajemnych zachowań. O pewien standard, który wcale nie powinien być normą.
Powiem szczerze, że nawet jeśli ona zachowuje się tak pod wpływem leków lub swoich zaburzeń, to i tak powinieneś odejść. I zerwać kontakt. Dziękuj Bogu, że możesz ewakuowac się z tego teraz, zanim doszczętnie zawalisz studia i stracisz ludzi wokół siebie. Jest możliwość, żebyście przestali ze sobą mieszkać? Jak najszybciej? |
2015-03-12, 18:13 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: Co zrobić ??
W zasadzie to przestraszyłem się uczucia fizycznego strachu przed kobietą, bardzo dziwne uczucie, szczególnie że mam ponad 190 cm, ćwiczę na siłowni i sztuki walki po prostu boję się jej o coś spytać bo jak się zdenerwuje to potrafi w najlepszym wypadku zaprezentować to bardzo oscentacyjnie.
Przykładowa idiotyczna sytuacja, kiedy bardzo grzecznie poprosiłem ją żeby się przesunęła na łóżku, bo chcę wyciągnąć bieliznę i je lekko uchylić, więc podniosłem je o 10 cm, po czym nie spodobało się jej to i zeskoczyła z łóżka jak poparzona, przytrzaskując mi rękę swoim ciężarem. =prawie jak gilotyna= bolało jak cholera, a jak tylko podniosłem głos, to że mnie po☠☠☠ało, co ja robie, budzę ją, jak ona ma spać i według niej postąpiła dobrze bo jak miała się posunąć skoro miejsca nie ma !!!!, a to, że miałem tam rękę tłumaczy tym że nie wiedziała. Po ok godzinie przechodzi jej i chce się tulić, a kiedy ja nie mam na to ochoty oskarża mnie, jaki to ja głupi/po☠☠☠any nie jestem, nawet jej przytulić nie chcę, albo że za rzadko mówię ostatnio że ją kocham. Ten schemat powtarza się za każdym razem, tylko okoliczności są nieco inne. Po za tym czasem jest bardzo kochana i roi mi wspaniałe prezenty, w łóżku jest wszystko okej, jak gdzieś wychodzimy to tak samo, tylko kiedy jesteśmy sami, dlatego myślałem że ma może jakiś problem na tle emocjonalnym, bo poza tym wydaje się ok i w sumie tylko dlatego nadal się z nią nie rozstałem. Spędziliśmy całe wakacje wspólnie i podobała mi się, myślałem, że się zmieni, dałem jej czas,,, dużo czasu i wiele długich rozmów, łez i słów, że teraz wszystko już będzie dobrze... Teraz jak mówi, że coś jest moją winą, to mówię , że tak i już, chociaż tak wcale nie jest, ale nie mam ochoty wdawać się w dyskusję, która skończy się jak zwykle - " wcale nie", "to Ty tak robisz" + ironiczny uśmiech. Nawet nie chce mi się z nią droczyć czy walczyć, po prostu staje mi się to coraz bardziej obojętne. Powiedziałem jej o tym, że to najgorsze uczucie - obojętność i że jeśli teraz czegoś nie zmieni to będzie źle. Były obietnice - na 3-7 dni i od nowa. Coraz częściej mam wrażenie, że moje życie byłoby lepsze gdybym się w to nie wpakował. Nawet teraz gdy to piszę ona siedzi w kuchni i spogląda ze zdumieniem dlaczego nie patrzę się na nią i nie mam ochoty jej przytulić, hmm to dziwne? Pewnie znów przesadzam, bo coś sobie wymyśliłem. Najlepsze jest to, że zawsze byłem z nią kiedy mnie potrzebowała, a studiując lekarski trudno jest gadać po kilka godzin na tel i jeździć co weekend gdzieś, a jednak udawało mi się to, choć nie miałem wtedy absolutnie czasu dla siebie. Trwało to ok pół roku. W tym roku gdy miałem załamkę i złapałem anginę, ona nawet mnie nie odwiedziła, tylko sprowadziła sobie kumpelę i upiła się winem. Było mi wtedy bardzo przykro, bo w odwrotnej sytuacji, ja bym wszystko zostawił (było co najmniej kilka takich sytuacji). Na co jej "argumenty" brzmią: 1. "a co miałabym zrobić, co Ci za różnica, umówiłyśmy się wcześniej" 2. "myślałam, że jak mnie potrzebujesz to mi to powiesz" - powiedziałem - i tu znowu przytacza "argument 1" Co do leków, to ona je bierze tak dla fanu, chociaż nie wie nawet jak to działa (wg niej dużo w internecie czyta), ja mam to na studiach i uczę się o mechanizmach działania tych tabsów i też mnie to interesuje, poza tym mam psychiatrę w rodzinie i wiem, że to że dostała te tabsy to tylko dlatego że poszła na prywat. Obecnie nie bierze tego, bo nie ma pieniędzy żeby je kupić (100 wizyta + 130 tabsy) a ostatnie 10 sztuk wywaliłem do kosza jak mnie skłamała prosto w oczy, że nie bierze. Ona się po prostu jara jakimiś środkami, filmami psychologicznymi i ze mnie też chyba chce zrobić psychola/ Tak, na szczęście mogę przestać z nią mieszkać, bo ona teraz siedzi u mnie po prostu i chciała się wprowadzić, ale ja tego nie chciałem i udało mi się wytłumaczyć jej, że lepiej jednak mieszkać blisko, ale niekoniecznie razem. Dzięki za wasze opinie, są dla mnie ważne, bo w tej sytuacji bardzo trudno ocenić mi cokolwiek w tym związku w sposób obiektywny. |
2015-03-12, 19:08 | #13 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Co zrobić ??
laska jest niedojrzałym toxicem, który mocno Ci zorał psychikę. Ona:
- zrzuca całą winę na Ciebie, wpędza w poczucie winy, - zachowuję się jak wampir, łaknąć wiecznie uwagi, współczucia, troski, - jest nieodpowiedzialna i nie dba o swoje zdrowie (vide te tabletki), - kłamie i oczernia Cię przed znajomymi, by zrobić z siebie ofiarę, -prawdopodobnie oczerniając Cię przed kimś, jednocześnie z nim flirtuje, a on ją pociesza. Ogólnie to Ty nie jesteś dla niej facet, tylko frajer do pocieszania. Kopnij tą księżniczkę w dupcię, oderwij się od tej chorej relacji i poszukaj dziewczyny, która będzie Ci równą partnerką, a nie wcieleniem trującego bluszczu.
__________________
May the Force be with You!
|
2015-03-12, 19:27 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: Co zrobić ??
Nom przykra sprawa, ale jedyne co mnie teraz nurtuje, to pytanie po co ona to wszytko robi?
To bez sensu. Chce być ze mną, ale mnie odtrąca i nie szanuje, a potem mówi, że to ja. Prowokuje mnie żebym ją uderzył.. Może nauka to moja mocna strona, ale w te klocki jestem słaby... Co taka laska może myśleć? i po co do cholery to robi ? (jak ją o to pytam to niby zdaje sobie z tego sprawę po wszystkim i mówi, że sama nie wie dlaczego tak postępuje) dodam, że ona ma 21 lat, a co do mnie to wydaje mi się że nie jestem facetem z którym byłoby dziewczynie źle, albo wstydziłaby się za mnie etc. |
2015-03-12, 20:12 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Co zrobić ??
Oboje się wzajemnie nakręcacie. Ona ma problemy psychiczne i wyraźnie powinna leczyć się psychiatrycznie, ty, jakby jej tego było mało, chodzisz za nią i każesz jej wyrzuć leki od psychiatry/zabraniasz jej do niego chodzić. Zdajesz sobie sprawę, że jej się może pogarszać bez leków?
Ja wiem, że na studiach człowiek ma przekonanie, że "już tyle wie", ale wierz mi - psychiatra z kilkunastoletnim stażem tysiąc razy lepiej niż ty oceni czy leki powinna brać. I zarządzanie, że ich nie może brać "bo ty studiujesz medycynę i wiesz lepiej" jest straszne. Cytat:
I to jest właśnie ta dojrzałość autora, dziewczyna leczy się psychiatrycznie, a on jej wywala leki. Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-03-12 o 20:20 |
|
2015-03-12, 20:19 | #16 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Co zrobić ??
|
2015-03-12, 20:20 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
|
Dot.: Co zrobić ??
Dziewczyna jest niedojrzala, dziecinna, skrajnie narcystyczna, agresywna. Nie naprawisz jej. Będzie manipulować i używać agresji na różnych poziomach. Odejdź jak najprędzej.
|
2015-03-12, 20:22 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
A tak btw. po lekach powinno jej się poprawić, tak się stało? Bo z tego, co napisał Autor - wręcz przeciwnie.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
2015-03-12, 20:25 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
A co ma zrobić jak facet wymusza na niej odstawienie? Szczerze? Też bym brała ukradkiem. Żeby antydepresanty zaczęły działać potrzeba im czasu, a tymczasem autorka brała, odstawiała, brała, znowu odstawiała, bo pan tabsy wywalił. Nie dziwie się, że wsiadła na emocjonalny haj po czymś takim. |
|
2015-03-12, 20:29 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Co zrobić ??
A co miała ci powiedzieć? Że jest chora psychicznie? Większość facetów by uciekła.
W sumie to wasz związek nie poprawia jest stanu, tobie też nie pasuje jej zachowanie - po co się nawzajem męczycie? Bo czasami jest fajnie w łóżku?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-03-12 o 20:30 |
2015-03-12, 20:30 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Co zrobić ??
mojego kumpla dziewczyna zachowywala sie podobnie(dodam ze bylo to 20 lat temu)kopnela go w twarz jak siedzial na takim malym stolku bo jej sie nie podobalo ze byl zadowolony a ona miala zly dzien
uderzyla go nozem ale mial gruba kurtke skorzana i tylko kurtke uszkodzila,pewnego dnia obudzil sie a ona stala z nozyczkami nad nim i to juz bylo dla nieo za duzo.na poczatku go to bawilo ale pod koniec zaczelo byc przerazajace rozstali sie byli w podobnym wieku do twojej dziewczyny . ogolnie kobieta skonczyla na oddziale psychiatrycznym i powaznie uszkodzila nastepnego partnera (ale przezyl) radze ci odejsc zanim zrobi ci krzywde lub wpedzi cie w powazne klopoty(te gadki o zmuszaniu do seksu naprawde sa niepokojace) |
2015-03-12, 20:53 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
2015-03-12, 21:45 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
|
Dot.: Co zrobić ??
Autorze skoro Ty wiesz lepiej to co by się stało jej po tych lekach?
---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ---------- Cytat:
Edytowane przez takbonie Czas edycji: 2015-03-12 o 22:04 |
|
2015-03-12, 21:51 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
Ona mówi, że przez senność i coś tam jeszcze, a na to wg wiedzy Autora nie potrzeba psychotropów. Odniosłam wrażenie, że martwi się tym, iż ona na takie błahe sprawy bierze tak silne leki (a lekarzy konowałów to mało w naszym kraju? Choć nie zakładam z góry, że źle ją zdiagnozował). Chłopak się zna trochę, więc pewne rzeczy może ocenić. W skrócie: ona podała powód X i Y, on wg swojej wiedzy uważa, że to za silne i zbędne leki, więc chce, żeby przestała je brać, proponując co innegi na to. Ona się nie zgadza, dalej nie podaje prawdziwego powodu, więc on ma prawo podejrzewać, że te leki jej zaszkodzą. I chce, żeby je odstawila. Tak to wygląda z mojej perspektywy.Może inaczej to odebrałyśmy, nie wiem. Najlepiej niech sam Autor się wypowie w tej kwestii. Mniejsza, zbaczamy trochę z tematu. Mnie by bardziej martwiła skłonność dziewczyny do agresji, wieczne żale i jej wpływ na Autora (destrukcyjny zresztą). To w moich oczach by ją skreślało.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2015-03-12 o 21:59 |
|
2015-03-12, 21:58 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 096
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
Kompletnie chwiejna emocjonalnie osoba, od dwóch lat wciąż to samo, nie licz na poprawę i odejdź-dla swojego dobra. |
|
2015-03-12, 22:03 | #27 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
A jaką wiedzę ma autor na temat leków, psychiki,że lepiej wyleczy swoją dziewczyne i to kawą w dodatku. ---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ---------- Cytat:
Jeśli im jest razem źle to niech się rozejdą do tego nie trzeba chyba forum jeśli jakaś relacja nas unieszczęśliwia. |
||
2015-03-12, 22:03 | #28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
Co do idealizacji. Hmmm... być może, zmęczona już jestem. nie miałam takiego zamiaru w każdym razie. Może to też to, że jie cierpię kłamstwa w związku - w żadnej postaci, nie ważne z jakiego powodu.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2015-03-12 o 22:05 |
|
2015-03-12, 22:07 | #29 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
Cytat:
Sam fakt, że autor objawy problemów psychicznych przypisuje babskim humorkom i PMS wskazuje, że absolutnie nie powinien się brać za działkę psychiatrii. A już z pewnością podważać opinie specjalisty z doświadczeniem. Cytat:
Edytowane przez 201605161428 Czas edycji: 2015-03-12 o 22:13 |
||
2015-03-12, 22:12 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: Co zrobić ??
Cytat:
Poza tym co znaczy "jarała się tym"? Jak można jarać się, że bierze się tak silne leki. Nie rozumiem.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... Edytowane przez Shar14 Czas edycji: 2015-03-12 o 22:14 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:47.