Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń

[Dronf]

ŁAAAAAAŁŁŁŁŁŁ!!!!!
Zeszła mi skóra z kostki która była brzydka, sucha i zgrubiała od kilku lat. Już nawet zapomniałam ze ją też posmarowałam tymi kwasikami dwa razy i jakoś w międzyczasie mocznikiem 20% a dziś całyyyyymi płatami a na tych płatach było doskonale widać fakturę skóry, wszelkie pomarszczenia i wgłębienia a teraz kosteczka jest taka mięciutka i milutka ^^ nie mogę wyjść z podziwu. Przepis na krem-żel łagodząco-nawilżający z mocznikiem i herbatą dam po dobracowaniu konsystencji do bardziej funkcjonalnej. Jak wystarczy mi ekstraktu z herbaty do do przyszłego weekendu zapewne.
Pozdrawiam kwasomaniaczki

[coffee and cigarettes]

Zrobiłam dzisiaj mojej siostrze peeling - 0,5 ml salicyla rozpuszczonego w 3 ml wódki zmieszany z 0,5 migdała w 4,5 ml wody destylowanej, do tego 5 kropli kw. mlekowego. Trzymała to na buzi 30 minut.

Wcześniej robiłam jej kilka razy 15 % migdał. Nie miała żadnego widocznego łuszczenia, ani podrażnień. Żadnych zmian.

Dzisiaj zaraz po zmyciu na twarzy pojawiły się czerwone plamy, a miejscach krostek małe pęcherzyki. Trochę to wygląda jak poparzenie.

Błagam powiedzcie, że to normalne, bo nie wiem ile jeszcze mogę robić dobrą minę do złej gry

[AniaM69]

Coffee, nie chcę Cię martwić, ale nie jest to normalne, troszkę przesadziłyście chyba z tą dobrocią na raz. To jest właśnie cała "uroda" mlekowca. Zachowaj kamienną twarz przed siostrą i łagodź to jakimś tłuściochem z panthenolem i alantoiną. Jak masz owies hydrolizowany to dodaj do tego. No i nakarm ją cynkiem, wit, c , a najlepiej bromelainą na czczo.

[Dronf]

Mi po samym migdale na dekolcie pojawiało się kilka pęcherzyków. Zeszły i wszystko jest ok. Zrobią jej się z tego najpewniej strupki. Nakarm siostrę filtrem, przed każdym spacerem i nie powinno być przebarwień

[coffee and cigarettes]

Dziękuję za rady. Dzisiaj plamy są już mniej widoczne, lekko różowe, pęcherzyki zniknęły, skóra jest tylko bardzo napięta i lekko spuchnięta.

Naszpikuję ją tabletkami, o których piszesz Aniu, dodam do tego wapno. I rzewnie się pomodlę

[ewi762]

Napisane przez AniaM69

Nic się nie martw, ja chlupnęłam sporto kwasu. Z wnikliwej obserwacji plam wynika, że będą się wkrótce łuszczyć. Kłopotliwe jest tylko filtrowanie łap, u mnie dziś po sąsiedzku też słońce pięknie świeci

Dziewczynki zdaję relacje po moim mixie salicylowo mlekowym.
Skóra jest jeszcze plamista na brodzie a zaczerwienie powoli bo powoli schodzi.
Skóra w tych najbardziej podrażnionych zrobiła sie jak tarka taka wysuszona.

Smaruję czym polecałyście dodatkowo dokupiłam krem sutkowy babydream fajnie zmiękcza, jest na lanolinie więc myslę że nie zaszkodzi.

Modlę się tylko żeby plamy nie pozostały

Jeszcze raz dzięki za wsparcie i dużo dobrych rad.

[AniaM69]

Ewi, mi jedna na dłoni zbladła a druga upacie siedzi. Będzie dobrze

[ewi762]

Napisane przez AniaM69

Ewi, mi jedna na dłoni zbladła a druga upacie siedzi. Będzie dobrze

Aniu a ile czasu od zrobienia peelingu masz te plamki?

[AniaM69]

Napisane przez ewi762

Aniu a ile czasu od zrobienia peelingu masz te plamki?

Jutro minie tydzień od ostatniego, bo to była seria trzech. Jedyna pociecha, że ślad po ostatnim drapnięciu, który szpecił mi nadgarstek zniknął niczym sen jaki złoty po tym peelingu

[Paweek]

Ja trądzik wyleczyłem Izotekiem (odpowiedznik Roacuttanu). Teraz tylko blizny mi zostały na plecach i delikatne przebarwienia na policzkach. po ostatnim peelingu nie ma juz śladu. czekam teraz na paczke...

[kasia083]

a ile teraz się czeka na przesyłkę z mazideł... mi dziś mija tydzień odkąd zamówiłam... a statut zamóienia wciąż się nie zmienia... Napisałam do nich, ale nie wiem czy to sie wysłało, czy tylko zniknęło bez śladu...

[alkaxy]

Napisane przez kasia083

a ile teraz się czeka na przesyłkę z mazideł... mi dziś mija tydzień odkąd zamówiłam... a statut zamóienia wciąż się nie zmienia... Napisałam do nich, ale nie wiem czy to sie wysłało, czy tylko zniknęło bez śladu...

W regulaminie mają, że wysyłają w ciągu 5 dni roboczych, ale od czasu wpłynięcia na konto pieniędzy. Myślę, że nie masz co się martwić narazie. U mnie raczej nie przekraczali tych terminów nigdy, ale raz było tak, że nie zmienił się status a paczka już była u mnie.

Tak przy okazji: załujcie, że mnie nie widzicie - z brody full skóry się łuszczy, na policzku jakiś zaczerwienienie, bo spałam na świeżej skórze, a na drugim mam po raz pierwszy to słynną nie schodzącą skorupę, jak się uśmiechnę - marszczy mi się jak starej babci. Rozkosznie.... Czoło za to piękne , gładziutkie, równiutki, to samo plecy i łydki - cudo w dotyku

[Karlain]

jestem na 10 stronie watku (1/5 za mną ) i jestem pozytywnie nastawiona to kwasu migdałowego

ja od dzis zaczełam kurację 2-tygodniową, ale gotowym Glyco-A (z kwasem glikolowym 12 %)
producent napisał aby przez 3 pierwsze wieczory nałożyć go na twarz na ok. 15min
a potem zostawiać na noc do czasu 2 tygodni

po nałożeniu szczypało mnie tylko w jednym miejscu (chyba musiała tam być skaleczona skóra) po za tym ani zaczerwienienia ani pieczenia nie zauważyłam...lekkie naprawde słabe ciepełko tylko... posmarowałam dość tłustym kremem Vitasensilum Pharmaceris z filtrem 15 (tak dla bezpieczeństwa wieczorkiem no i wogóle ten krem okazał się świetny dla mojej skóry-chyba kupię całe opakowanie

Pani w aptece zaopatrzyła mnie w filtry 50 na dzień, różnych firm, żebym dobrała dla siebie najlepszy (SVR jest z fluidem nawet OK )
no i kupiłam maseczkę nawilżającą LRP

po dwóch tygodniach ocenię jego działanie, czy te kuracje 2 tygodniowe mają sens... bo narazie to skóra jest gładka jak po normalnym peelingu takim mieszanym (mechaniczno-enzymatycznym jakie sobie robiłam do tej pory)
mi zależy na redukcji przebarwień i wyrównaniu skóry, wygładzeniu, na jednym policzku

przeczytam watek o tym migdałku do końca i ewentualnie się przerzucę jak będzie czas, bo piszecie o naprawdę niesamowitych efektach
narazie zobaczę co będzie po tym glikolowym kwasiku

[ewi762]

Napisane przez AniaM69

Jutro minie tydzień od ostatniego, bo to była seria trzech. Jedyna pociecha, że ślad po ostatnim drapnięciu, który szpecił mi nadgarstek zniknął niczym sen jaki złoty po tym peelingu

Cudnie
Aniu a co polecasz na plamy popryszczowe.
Zwracam się do Ciebie jako guru kwasowo-peelingującego Chylę czoła przed Twoja wiedzą

U mnie strasznie długo goją się pryszcze. Niby wszystko schodzi a potem przez kilka m-cy mam taka popryszczową plamę której nic nie rusza. Stosowałam juz tonik bha i aha z BU i efekcik mizerny
Mam raczej skórę nosorożca (słowa mojej kosmetyczki) rozszerzone pory skłonność do przetłuszczania i blizny po pryszczach na tej nieszczęsnej brodzie i tylko miejscowo na policzkach naczynka (te traktuje zawsze łagodnie).

Z góry dziękuję za pomoc i sugestie

pozdrawiam

[AniaM69]

Ewi, ja jestem zwykły praktyk, więc błagam Cię, nie pisz takich rzeczy
Guru to są na LU.
Mam nadzieję, że nie obrazisz się, jak odeślę Cię do fajnego wątku o przebarwieniach na LU właśnie http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠/cz2y bo muszę znikać.
Poczytaj bo warto

[antunka]

Napisane przez ewi762

U mnie strasznie długo goją się pryszcze. Niby wszystko schodzi a potem przez kilka m-cy mam taka popryszczową plamę której nic nie rusza. Stosowałam juz tonik bha i aha z BU i efekcik mizerny
Mam raczej skórę nosorożca (słowa mojej kosmetyczki) rozszerzone pory skłonność do przetłuszczania i blizny po pryszczach na tej nieszczęsnej brodzie i tylko miejscowo na policzkach naczynka (te traktuje zawsze łagodnie).

Ja mam to samo. Wyskoczy pryszcz, za dwa dni pięknie znika a po nim czerwona plama na kilka miesięcy. Wyglądam jak salamandra plamista, najgorzej jest na policzkach Stosowałam już lysanel activ w połączeniu z tonikiem z tej serii i niestety nie pomogło. Stosowałam effaklar k i mimo, że go kocham to też na to nie pomógł bo zbyt delikatny. Teraz zaopatrzyłam się w acne derm ale mam go króciutko więc nie wiem jakie efekty. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że migdał nie bardzo na to pomógł. 3 razy porządnie się złuszczałam a przebarwienia zostały.

Poza tym zaczynam się bać tych wszystkich kwasów. Za każdym razem gdy nakładam i zmywam to drżę, że przesadzę i będę musiała korzystać z pomocy chirurga plastycznego. Z drugiej strony jak już się decyduję na peeling to chcę efektów. Nie wiem w końcu jakie stężenia powinnam robić.

Przed chwilą wrzuciłam resztkę migdała do kieliszka, dodałam malutko wody tak aby sie rozpuścił i kilka kropel kwasu mlekowego. Zrobiłam tą miksturę na ramiona na których mam zapalenie mieszków włosowych jak to mi dermatolog powiedziała. W dotyku skóra gładka ale widać taką jakby kaszkę. Nałożyłam, poczekałam godzinę i nawet nie piekło ani zaczerwienienia nie było. Wątpię czy pomoże. Za to wpadłam na "genialny" pomysł, żeby tą miksturą smarnąć sobie tylko te najbardziej widoczne plamy na twarzy, szczypało mocno więc potrzymałam tylko 5 min i po obfitym zmyciu wodą, wodą z sodą nadal pozostały białe plamy Zawsze jak się takie plamy pojawiały to znikały przy myciu a teraz zostały. Oczywiście dostałam palpitacji serca, posmarowałam grubą warstwą kremu, żebym tego nie widziała za każdym razem kiedy idę do łazienki. Poczekam do jutra jak to nie zniknie to skaczę z 4 pietra prosto na chodnik albo zrobię tak Oczywiście obiecałam sobie, że już kończę z kwasami, ale właśnie leci do mnie kolejna przesyłka. Chyba bezpieczniej byłoby bawic się czymś takim u kosmetyczki lub dermatologa, ale z drugiej strony to zbyt droga zabawa jak dla mnie. Ech... dylematy życiowe

[alkaxy]

Napisane przez antunka

Ja mam to samo. Wyskoczy pryszcz, za dwa dni pięknie znika a po nim czerwona plama na kilka miesięcy. Wyglądam jak salamandra plamista, najgorzej jest na policzkach Stosowałam już lysanel activ w połączeniu z tonikiem z tej serii i niestety nie pomogło. Stosowałam effaklar k i mimo, że go kocham to też na to nie pomógł bo zbyt delikatny. Teraz zaopatrzyłam się w acne derm ale mam go króciutko więc nie wiem jakie efekty. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że migdał nie bardzo na to pomógł. 3 razy porządnie się złuszczałam a przebarwienia zostały.

Poza tym zaczynam się bać tych wszystkich kwasów. Za każdym razem gdy nakładam i zmywam to drżę, że przesadzę i będę musiała korzystać z pomocy chirurga plastycznego. Z drugiej strony jak już się decyduję na peeling to chcę efektów. Nie wiem w końcu jakie stężenia powinnam robić.

Przed chwilą wrzuciłam resztkę migdała do kieliszka, dodałam malutko wody tak aby sie rozpuścił i kilka kropel kwasu mlekowego. Zrobiłam tą miksturę na ramiona na których mam zapalenie mieszków włosowych jak to mi dermatolog powiedziała. W dotyku skóra gładka ale widać taką jakby kaszkę. Nałożyłam, poczekałam godzinę i nawet nie piekło ani zaczerwienienia nie było. Wątpię czy pomoże. Za to wpadłam na "genialny" pomysł, żeby tą miksturą smarnąć sobie tylko te najbardziej widoczne plamy na twarzy, szczypało mocno więc potrzymałam tylko 5 min i po obfitym zmyciu wodą, wodą z sodą nadal pozostały białe plamy Zawsze jak się takie plamy pojawiały to znikały przy myciu a teraz zostały. Oczywiście dostałam palpitacji serca, posmarowałam grubą warstwą kremu, żebym tego nie widziała za każdym razem kiedy idę do łazienki. Poczekam do jutra jak to nie zniknie to skaczę z 4 pietra prosto na chodnik albo zrobię tak Oczywiście obiecałam sobie, że już kończę z kwasami, ale właśnie leci do mnie kolejna przesyłka. Chyba bezpieczniej byłoby bawic się czymś takim u kosmetyczki lub dermatologa, ale z drugiej strony to zbyt droga zabawa jak dla mnie. Ech... dylematy życiowe

O, widze taka panikara jak ja Ja reaguję przerażeniem na każde zaczerwienienie utrzymujące się dłużej niż poł h. Metodę grubej warstwy kremu też stosuje.

O ile nie stosujesz jakiś kilerskich stężen, trzymasz normalnie itp nie zrobisz sobie krzywdy.

Jak tu czasem przeczytam o pęcherzach albo jeszcze lepiej na LU jak dziewczyny mają czerwoną skórę kilka dni to myślę, że ja bym wykitowała ze strachu.
Odczekaj spokojnie kilka dni i będzie dobrze, a następnym razem daj trochę mniejsze stężenie.

Ostatnio stwierdziłam, że o wiele lepiej kwas działa jak po prostu stosuje się systematycznie, wtedy nie muszą to być nawet duże stężenia.

[kasia083]

Karlain, czytaj, bo naprawdę warto Ja tez czytałam ten wątek na raty, ale opłącało się, bo o migdałku to chyba wiem wszystko co powinnam Ale zdecyduj się na rodzaj kuracji dopiero jak przeczytasz cały wątek. Na początku dziewczyny piszą tylko o migdałku, ale później to opisują też jak stosowały inne kwasy. Niektórym migdałek niei wystarczył i przerzucili się na inne kwasy (dobiera je sie w zależności jakie masz problemy z cerą). Wszystkiego się dowiesz w mirę czytania, więc Powodzenia.

dziewczyny, co do tych pryszczów, które sie rozlewają i zostają po nich czerwone ślady, to jest na nie rewelacyjny środek
Magiczny, więc by go zobaczyć zaznaczcie kursorem miejsce za kulą:
=> zwykła WODA UTLENIONA <=
ja też mam z tymi rozlewającymi się syfkami problem (teraz nieco mniejsze, ale też się pojawiają). Bardzo ona przyspiesza ich gojenie, wysusza je trochę i dużo szybciej znikają niż bez niej. Te plamki też szybciej się goją

A ja dalej czekam na kwasy i nie mogę sie doczekać... Chyba już dzisiaj sie wam żaliłam...

******
Edit:
WOW, dostałam maila od mazideł... Moja wpłata dotarła do nich 25-ego, więc wyślą mi moja paczkę w środę... Szkoda, że to "przesyłka do 5 dni" oznacza "przesyłkę równo 5 dni od wpłaty"...
Ale przynajmniej teraz jestem spokojna, że dobrze przelew zrobiłam i pieniądze dotarły tam gdzie miały

[antunka]

Ech białe plamy szybko zniknęły na rzecz czerwonych. Dzisiaj już są bledsze niż wczoraj, więc jakaś spokojniejsza jestem. Zobaczymy czy da się to ukryć makijażem. Jutro mam wolny dzień, więc będę instensywnie nawilżała, łagodziła i w czwartek będę już wyglądała jak czlowiek

I tak sobie myslę, że zamiast peelingów będę po prostu stosowała toniki o coraz to wiekszych stężeniach jak będę je dobrze tolerowała. Po pierwsze nie będzie spektakularnego złuszczania, które przeszkadza w normalnych funkcjonowaniu w społeczeństwie. A po drugie po toniki zastosuję sobie jeszcze ace derm. Bo przy peelingach to przez tydzień muszę smarować się tłuściochami i tym samym idą w odstawkę ulubione kremy.

[ewi762]

Napisane przez AniaM69

Ewi, ja jestem zwykły praktyk, więc błagam Cię, nie pisz takich rzeczy
Guru to są na LU.
Mam nadzieję, że nie obrazisz się, jak odeślę Cię do fajnego wątku o przebarwieniach na LU właśnie http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠/cz2y bo muszę znikać.
Poczytaj bo warto

Ania swoje wiem czytałam Twoje posty Ty po prostu przetestowałaś wiele na swojej skórze to najlepsza wiedza
Dzięki za link LU też podczytuję ale do tej części jeszcze nie dotarłam ... dawkuje sobie przyjemności.

Antunka ja też panikara jestem ale na mnie toniki nie działają. Stosowałam z BU z 10% stężeniem kwasów i plamy jak były tak są więc bez hardcora sie nie obejdzie .

Kasia Ty poważnie z wodą? A jakie stężenie? 3,6 czy 9? I tak saute na twarz czy w jakimś rozcieńczeniu?

Kasiu ja też złożyłam zamówienie na mazidłach Tym razem bez kwasów mam jeszcze migdała i mlekowy będę dalej testować jak tylko wyleczę brodę.

[Karlain]

cały watek za mną huraaaa!

tak jak pisałam, zaczełam kurację Glyko-A
skóra rano jaśniutka i gładka jak to dzień po peelingu (ale to dopiero poczatek...ciekawe jak będzie dalej)
posmarowałam się filtrem Avene

dziwi mnie tylko brak reakcji typu pieczenie zaczerwienienie...ciakwe jak będzie jak na całą noc go zostawię ?

ale niektóre z was to hardcorowcy, że szok takie stezenia nakladacie na buźke tych migdałków


teraz zapoznaję się z mazidłami
za 2 tyg mam zamiar stosować jakies serum regulujące i o właściwościach rozjaśniających...
buźka

[Natalia 1]

Karlain-mówiłam,że nie piecze,to super kremik,tylko nie dla mnie ,naczynka.
Smaruj się na noc i ciesz się efektami .Pamiętaj o filtrach,bo to kwas glikolowy,nawet po odstawieniu kremu.


Ja nadal czytam,jestem w połowie wątku,ale dzisiaj składam zamówienie na mazidłach,zanim przyjdzie paczka,to już zdąże doczytać.
Zamówie wszystkie kwasy,są takie tanie,wypróbuje na każdej części ciała,

Super wątek,super dziewczyny,szkoda ,że tyle czasu zmarnowałam na innym.
zielona żaba na szczęście dla wszystkich kwasomaniaczek.

[Anuus]

MASAKRA
migdalak robilam 3 razy po pierwszym bylam zadowolona po drugim zero reakcji po 3 jescez gorzej wysypalo mnie mam guzy na czole juz wczesniej o tym pisalam ze chyba migdalek na mnei nie dziala czy ktoras z was miala cos takiego? co zamaiast migdalka
HELP!!!!!

[azzis]

Witam,

Piszę troszkę przerażona Wczoraj byłam u kosmetyczki na peelingu kwasem pirogronowym -50% (miałam mieć robioną mikrodermabrazję, ale pani poleciła mi kwasy).
Wczoraj było OK. Twarz po zabiegu trochę czerwona. Rano buzia była normalna, a w pracy czułam jak mnie piecze... zrobiła się czerwona I mam chyba bardziej czerwoną jak wczoraj zaraz po zabiegu.

Czy tak powinno być? Bo nie miałam wcześniej do czynienia z takimi zabiegami i trochę się martwię

[Karlain]

zaczerwienie zniknie, nie wsytawiaj buzi na słońce, wogole oszczędzaj ją
ja sobie łagodze zaczerwienienia woda termalną AVENE , ale trzeba pamietac aby nie dopuścić do jej wyschnięcia na skórze, lepiej wytrzeć i posmarować kremem nawilżającym

a co mówiła kosmetyczka o pielęgnacji po zabiegu ? jakies zalecenia?
jesli możesz to zadzwoń do niej może rozwieje twój niepokój

[azzis]

Karlain uspokoiłaś mnie troszkę, dziękuję.

Kosmetyczka mówiła tylko żeby dużo nawilżać... Tylko w ciągu dnia (jak jestem w pracy) jest to niemożliwe...
Teraz smaruję ją co chwilę, ale dalej jest czerwona
Mam nadzieję, że w krótce rumień zniknie


EDIT: Oprócz tego, że mam rumień to jeszcze w okolicy brody i trochę na policzkach takie jakby "krosteczki", ni to potówki, ale jest ich bardzo dużo, skórę mam taką nierówną przez to...

[antunka]

Napisane przez Anuus

MASAKRA
migdalak robilam 3 razy po pierwszym bylam zadowolona po drugim zero reakcji po 3 jescez gorzej wysypalo mnie mam guzy na czole juz wczesniej o tym pisalam ze chyba migdalek na mnei nie dziala czy ktoras z was miala cos takiego? co zamaiast migdalka
HELP!!!!!

Mam podobne odczucia. Po pierwszym byłam zadowolona bo przez tydzień po peelingu nic mi nie wyskakiwalo i twarz była rozjaśniona. Po drugim tak sobie efekty. A po trzecim stwierdzilam, że to jednak nie to. Nic mi na szczęście nie wyskoczyło, ale oprócz czerwonej twarzy i tygodniowego złuszczania żadnych pozytywów. Twarz nawet nie jest rozjaśniona, pory sa oczyszczone tylko bezpośrednio po zabiegu później wracają do stanu wyjściowego. A wraz ze schodzącą skórą nie zeszły nawet odrobinę przebarwienia, więc wykończylam migdałka i czekam na kolejne kwasy. Zamówiłam i mam zamiar przetestować salicylka i LHA. Dziewczyny właśnie te dwa kwasy polecają więc może spróbuj tego.

[One_LoVe]

Dziewczyny pytałam kiedyś o jedną rzecz, więc nie denerwujcie się że zapytam znowu o to samo jednak przez ten czas zrodziło mi się kilka dodatkowych pytań. Buzia to dla mnie coś co musi wyglądać zawsze dobrze dlatego nie chcę coś jej niedobrego wyrządzić.

Chodzi o kwas salicylowy. Proszę wytłumaczyć mi wszystko jak najprościej się da, bo nie znam się na chemii. Gdybym w gimnazjum czy liceum wiedziala, że będę tworzyć własnoręcznie sobie kosmetyki to bardziej przykładałabym się do tego przedmiotu. A tak muszę pytać mądrzejszych.

Przepisałam sobie z wizażu stężenia potrzebne do jego wykonania.

Wyczytałam tutaj takie proporcje:

10%
kwas salicylowy –1.2 ml
spirytus – 8.8 ml

I moje pytania-
a) To jest przepis na tonik czy na peeling?
b) Jak zrobić tonik 5 % aby można go było używać codziennie rano i wieczorem aby nie zaszkodził skórze?
c) Mam w domu tylko spirytus, wodę destylowaną, kwas hialuronowy, kwas salicylowy. Posługuję się strzykawkami. To wystarczy?
d) Czytałam tutaj o kuracji 8 tygodniowej. Już nie pamiętam czego ona dotyczyła. Mi jednak chodzi o normalne tonizowanie dzienne, i peelingowanie raz na tydzień/dwa.


Proszę dobrą osobę o pomoc. I już nie będę pytać.

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez azzis

Karlain uspokoiłaś mnie troszkę, dziękuję.

Kosmetyczka mówiła tylko żeby dużo nawilżać...

Ja zawsze nawilżam po peelingach buzię maścią ochronną z witaminą A, kosztuje około 2,50 zł w aptece. Nie zapycha, a na prawdę rewelacyjnie szybko doprowadza buzię do ładu. Tylko, że ona pozostaje na buzi, jest śliska i świecąca, więc tylko na noc. Ma w porządku zapach, minusów żadnych.

[Karlain]

azzisi jak tam ?????

ja miałam tylko jeden raz jakies kwasy w gabinecie u kosmetyczki robione ale nie wiem nawet jakie bo nie zapytałam o nazwę i tez miałam krosteczki- poprostu taki wysyp mi się zrobił...musiałam to przeczekać
aha i przed kwasem miałam mikrodermabrazje robiona, bardzo sobie chwaliłam ten zabieg i teraz postanowiałm sama spróbować żeby tyle kasy nie tracić po gabinetach

co do zaczerwieniea to też miałam, najbardziej wieczorem, rano skóra była jaśniutka ale po południu znowu sie robiła czerwona... ja psikałam wodą termalną i smarowałam Cicalfatem to szybko regeneruje

PS. mam pytanie, jesli któraś z was stosowała Cicalfate i Cicaplast- który jest lepszy? bo wlasnie mi się kończy Cicalfate, jeszcze na kilka nocy starczy...


znowu posmarowałam się Glyco, znowu nie było zaczerwienienia ani pieczenia ( i oczywiście znowu byłam zaskoczona )
pani w aptece mówiła, że jak ona to sosowala to ja tak piekło, że nie trzymała całą noc...jak na wieczór posmaorwała to kilka godzin potrzyamała i zmywała to a ja??? nic nie czuję a mimo to obawiam się czy zostawiać to na noc
(ja się tak boję tych kwasów...ehhhh)
a z tymi naczynkami to chodzi poprostu o to zaczerwienie , że sie pojawia, czy widać poprostu sieć popękanych naczynek????

[azzis]

Dalej czerwona i nadal mam krostki Wyglądam... tragicznie Nie wiem jak ja się jutro w pracy pokażę

Mikro też miałam robioną chyba z 7 razy i chwalę sobie...ale teraz nie wiem co mnie podkusiło na te kway Wczoraj byłam zadowolona i dzisiaj rano. A teraz żałuję.