..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[Sigfa]

Witajcie.
Karton, Inesis - super że wróciłyście Ja z wami wracam na jedynkę dziewczyny, bo jest masakra...Znowu kilka dni miałam takich, że ech...

Sobota - Próbowałam być twarda, ale skończyło się na tym, że śniadanie SB, a potem dłuuugo nic i na kolację makaron z warzywami (na oleju ) i z sosem śmietanowo-grzybowym a potem butelka Malibu z mlekiem 3,2% wypita w dwie osoby (ja wypiłam większość). O białej czekoladzie bym zapomniała

Niedziela - śniadanie poza domem - kanapki z serkiem topionym i żółtym serem, dłuuuugo nic przeplatane dwoma muffinami (nie, nie SB, tak z białej mąki i cukru) + kilka drinków (wódka ze spritem)

Dziś - Śniadanie SB, cały dzień nic poza 2 red bullami (tak, z cukrem), a dopiero na wieczór (poza domem w green wayu) talerz kofty indyjskiej z surówkami (marchew i buraki oczywiscie) i ryżem. A żeby było mi mało to jeszcze mama naszykowała mi kolację - pieczone warzywa i inne atrakcje. Co zrobiła mądra Sigfa. Chociaż nie głodna, zjadła.

Oczywiście jestem bardzo zdziwiona, że spodnie robią się z powrotem ciasnawe. Dobiłam ledwo do 51,8 i oczywiście musiałam spaprać wszystko. Podejrzewam, że jest teraz conajmniej 53 i nie chcę tego sprawdzać. Sprawdzę po jedynce. Wiem, że nie pochwalacie przechodzenia na jedynkę, ale od dłuższego czasu w moim SB więcej jest nie SB niż SB i odzywa się jojo. A poza tym przeraziłam się, bo kiedy przechodziłam obok stoiska z ciastkami to zaczęły mi się znowu jawić jako apetyczne

Nie, nie i jeszcze raz nie. Dosyć tego. Staczam się w piorunującym tempie, a niebawem będę musiała odwiedzić uczelnię (zostały mi jeszcze jakieś zaliczeniowe sprawy do załatwienia) i będę musiała spotkać wstrętne zołzy z mojego instytutu. I nie mam ochoty widzieć ich pełnych satysfakcji gęb, w których odbija się pełne zadowolenia "patrz, po wakacjach jest jeszcze grubsza niż była" albo nawet "po wakacjach jest tak samo gruba jak była". Od jutra 1) pierwsza faza 2)zero wpadającego alkoholu chociażby nie wiem jaka była przyczyna 3) regularne jedzenie 4) wklejanie jadłospisów na forum, bo jak tego nie robię, to czuję się całkowicie bezkarna

Amen!

[karton]

Gosia nie ma w tym nic śmiesznego

Dzisiaj byłam na zakupach z mamą, czuję się zagubiona, produkty są smaczniejsze ale bardziej rozrzucone po sklepach, że tak powiem.
Jestem zupełnie niezorientowana gdzie co znaleźć.

Mam jeszcze pytanie co do produktów sojowych. Dzisiaj widziałam w Piotrze i Pawle kotlety a la schabowy i tak dalej. Wiem, że niektóre z nas jadają takowe, które kupujecie?

[Sigfa]

Z mojego doświadczenia mało ważne które kupisz, bo wszystkie są bez smaku. Żeby je dosmaczyć trzeba ugotować w bulionie z przyprawami. Potem żeby przypominały schabowego trzeba po odsączeniu z wody obtoczyć w czymś i usmażyć. Ja je tylko gotuje i odsączam. Nie są może tak dobre jak smażone, ale mniej kaloryczne.

[karton]

Mi nie tyle chodzi o substytut mięsa tylko o spróbowanie przetworów sojowych, które są kolejnym alternatywnym źródłem białka, większa różnorodność

[Sigfa]

Super jest tofu, jeżeli dorwiesz tofu dobrej jakości (sklepy ze zdrową żywnością się kłaniają). Można je przyrządzać na wiele sposobów - surowe na chleb, pieczone na patelni z sosem, rozgniecone i usmażone ala jajecznica. Mnóstwo wariacji można wymodzić.
Są jeszcze kotlety sojowe mielone - paćka, którą formujesz w kulki i smażysz jak kotlety.
Ewentualnie można robić sałatki z soją, bardzo pożywne. Są też pasztety sojowe, ale zazwyczaj zawierają coś nie SB (cukier).
Jest w czym wybierać.

[beoneself]

Ja sojowe lekko podsmażam po ugotowaniu na teflonie na odrobinie oliwy... najfajniejszy smak mają.
I jak mówi Sigfa - firma nieistotna, wszystkie (przynajmniej dla mnie) są takie same.
Ciekawa jestem jak smakuje tofu


Coś mnie podkusiło, żeby się dzisiaj zważyć... z 57,3 zrobiło się 57,9 Ja nie czaję co jest nie tak z tym moim odchudzaniem i nikt mi nie wmówi, że to mięśnie... bo na mięśnie się pracuje miesiące i lata


A do do powrotów na jedynkę - to mam wrażenie, że i tak do niczego nie prowadzą, sorry. I tak za jakiś czas przynajmniej część z Was rzuci to wszystko w cholerę, przez 2 tygodnie będzie jadło co popadnie - i znowu wróci na jedynkę, bo znowu sobie nie daje rady, bo teraz już na prawdę TRZEBA i nie ma innego wyjścia.
Jeśli dieta będzie odpowiednia i dobrze dopasowana do Waszego stylu życia i jego realiów - to będziecie w stanie ją utrzymać.
Nie chcę, żeby ktoś stwierdził, że się wymądrzam... to po prostu moje luźne dietowe przemyślenia.


Dlaczego nie chudnę, a waga idzie w górę Piękny początek dnia, nie ma co. Zostaję przy ważeniu się wyłącznie w soboty.

[ninaad]

Napisane przez beoneself

Niepełnowartościowy, bo prawie bez białka
Ale ogólnie w porządku Szukałam go po tym Twoim poście dzisiaj u mnie Lidlu - ale nie było A narobiłaś mi ochoty

w "zwykłych" sklepach też można dostać odtłuszczone jogurty tzw bałkańskie albo śródziemnomorskie (tylko firm nie pamiętam)- doktorek pisze,że można je jeść, ale ja jednak wolę nie kupować, bo uwielbiam je i wszamalabym każdą ilość

Napisane przez kaaachnaa

hej.
no pierwszy dzień za mna.
majka232 - dzieki. myslę, że z wami jakoś dam rade.

oto mój dzisiejszy dzień:
1. jajecznica ze szczypiorkiem i papryka
2. serek wiejski z rzodkiewką
3. pirś kurczaka z cebulka ( smazona) +warzywa !(min 2 szklanki)
4. zawijaski ( wędlina ser żółty, ogórek) proponuję garść orzechów
5. zawijaski ( wędlina, ogórek)

no i 3 kubki cherbaty zielonej i kawa ... no wiem wiem za mało picia ale ja tak jakoś mam ż emało piję no to postaraj się systematycznie zwiększać ilość płynów, pij wodę (może być np z cytryną)

Napisane przez beoneself

Nie wiecie dziewczyny jak to nasze SB ma się do mąki ryżowej i makaronu ryżowego?
Mam taki fajny (śmiesznie wygląda, przejrzyste białe niteczki) chiński makaron z Tao Tao, w składzie jest wyłącznie mąka ryżowa.
Jutro go sobie biorę do pracy do sałatki...

hmm...doktorek chyba pisał coś o tym, ale nie mam pod ręką książki. Tak na chłopski rozum, to nie bardzo- bo ta mąka ryżowa to pewnie z białego, oczyszczonego ryżu. No, chyba że jako grzeszek Ale można makaron sojowy - smakuje podobnie jak ryżowy (czyli nijak)

Sigfa o alkoholu nie będę się wypowiadać, bo sama wiesz. A co do reszty - myslę, że dobrym wyjściem będzie wcześniejsze planowanie i przygotowywanie posiłków. Ja np wieczorem przygotowuję sobie posiłki na cały następny dzień
sosem śmietanowo-grzybowym a potem butelka Malibu z mlekiem 3,2% wypita w dwie osoby (ja wypiłam większość). O białej czekoladzie bym zapomniała

Napisane przez karton

Mam jeszcze pytanie co do produktów sojowych. Dzisiaj widziałam w Piotrze i Pawle kotlety a la schabowy i tak dalej. Wiem, że niektóre z nas jadają takowe, które kupujecie?

jeśli chodzi o firmę- jakie wpadną mi w ręce (nie widzę różnicy)
Jeśli chodzi o rodzaj- też co akurat leży na półce- kotlety a' al schabowy, kostkę sojową (na gulasz np), granulat sojowy (na klopsiki, kotlety a'la mielone, spagetti)

Napisane przez Sigfa

Z mojego doświadczenia mało ważne które kupisz, bo wszystkie są bez smaku. Żeby je dosmaczyć trzeba ugotować w bulionie z przyprawami.
dokładnie Ważne jest dobre doprawienie, bo soja praktycznie nie ma smaku i smakować będzie tym, czym ją doprawisz
Potem żeby przypominały schabowego trzeba po odsączeniu z wody obtoczyć w czymś i usmażyć. Ja je tylko gotuje i odsączam. Nie są może tak dobre jak smażone, ale mniej kaloryczne.

a ja różnie, zależy na co mam ochotę- wczoraj np ugotowałam kotlety w bulionie, zamoczyłam w jajku rozbełtanym z odrobiną mleka i mnóstwem przypraw i usmażyłam na odrobinie oliwy. Na to trochę startego żółtego sera

Napisane przez Sigfa

Super jest tofu,

a fuj

[Majka232]

Dzień Dobry!

beoneself - nie przejmuj się tym, że waga wskazała więcej, bo takie wahania są przecież naturalne (nawet do 2 kg). Może jesteś przed @ albo dużo płynów wypiłaś itp. Wiem, że to dołujące, że waga nie tyle nie stoi co wskazała większą wartość, ale w sobotę na pewno wskaże mniej
A co do jogurtu greckiego to jest on chyba nowością w Lidlu, bo wczoraj zobaczyłam go po raz pierwszy

Ja się zgadzam z tym, że powroty na I fazę nie są dobre, ale wydaje mi się, że takie na całe 2 tyg. ale warto chyba co jakiś czas robić sobie choćby jeden I-fazowy dzień albo kilka.
Ja chcę zrobić sobie takie 4-5 dni przed wyjazdem, żeby się wysmuklić

[Inesis]

dziekuje dziewczyny za tak mile przywitanie to ja bede dzien za wami od dzis 1 faza ja musze 2 tygodnie pelne bo mam ciagi mega mega i zaczelam wracac do stanu przed diety czyli jem wsyztsko co slodkie a normalne zdrowe rzeczy moga nie istnieć wiec dla wlasnego zdrowia i samopoczucia wrócić trzeba . jak sobie przypomne jak ja sie wspaniale czulam w 1 mc sb i jak latwo doprowadzilam do tego by czuc sie źle

no nic tak czy siak w pracy bylo ladnie i nastawenie do dietki ok wiec czuje że bedzie dobrze. milego dnia rozrabiaki ja uciekam spac kilka godzinek i dziś i jutro wolne

[Bob_Budowniczy_20]

Hej dziewczyny! Nie pisałam od kilku dni bo byłam bardzo zajęta pracą. Chcę wam sie tylko pochwalić że moja waga znów poszła w dół z czego jestem bardzo dumna Jednak zostanę z wami nadal Dzisiaj już jestem po śniadanku, owsianka z jabłkiem a teraz szklanka soku pomidorowego na "przekąskę" Nie mam jednak pomysłu na obiad, może coś poradzicie??;>

[Origa]

Napisane przez kaaachnaa

origa- ale masz fajnie tylko 4 do celu mmm Owszem, ale na początku mojego odchudzania i przygody z SB było 12...no i te ostatnie najtrudniej zrzucić, szczególnie, jak sobie pozwolisz na lekkie "rozprężenie" alkoholowe, tak jak ja

virtual_reality - kobitko nie załamuj się, działaj małymi kroczkami zaplanój najperw kilka dni a jak się skończą powedz: nie byłocięzko przedłuże o jeszcze kilka

inesis - pewnie, że razem raźniej

Napisane przez beoneself

Nie wiecie dziewczyny jak to nasze SB ma się do mąki ryżowej i makaronu ryżowego?
Mam taki fajny (śmiesznie wygląda, przejrzyste białe niteczki) chiński makaron z Tao Tao, w składzie jest wyłącznie mąka ryżowa.
Jutro go sobie biorę do pracy do sałatki...

Chyba ze trzy wątki temu było o tym makaronie, któraś z dziewczyn sprawdzała w książce, ale już nie pamiętam

Napisane przez karton

Mi nie tyle chodzi o substytut mięsa tylko o spróbowanie przetworów sojowych, które są kolejnym alternatywnym źródłem białka, większa różnorodność

Dla mnie z każdej firmy smakują tak samo. Ostatnio (no, z miesiąc temu) zrobiłam sobie gulasz z kostki. Z kotletami nigdy mi się nie chciało paprać-gotowanie bulionu, potem kotletów, potem odsączanie, panierowanie itd. za leniwa jestem choć na studiach się zdarzało.

Napisane przez Bob_Budowniczy_20

Hej dziewczyny! Nie pisałam od kilku dni bo byłam bardzo zajęta pracą. Chcę wam sie tylko pochwalić że moja waga znów poszła w dół z czego jestem bardzo dumna Jednak zostanę z wami nadal Dzisiaj już jestem po śniadanku, owsianka z jabłkiem a teraz szklanka soku pomidorowego na "przekąskę" Nie mam jednak pomysłu na obiad, może coś poradzicie??;>

Bobie, Ty jesteś na I? Czy zaczynałaś od II?

Kurcze, znowu muszę iść na wesele Trzecie w ciągu wakacji. Finansowo już nie wydalam

Gdzie się podziały nasze góra (tak się to odmienia?): Ilony, Papraki i Teliki Chodźcie do nas

Wczoraj oczywiście nie odmówiłam wypicia ze znajomymi kilku piw przy okazji oglądania zdjęć ślubnych Więcej grzechów nie pamiętam (no może poza miską lecza warzywnego tuż przed snem)

Jedzenie (śniadanie powinno być zamienione z II śniadaniem, ale trudno, już za późno):

• wieśniak, szynka, ogórek, pomidor
• sałatka z brokuła, jajka i pomidorów, polana jog. zmieszanym z majonezem - moja ulubiona, bułka z ziarnami
• kilka śliwek
• leczo warzywne w dużej ilości, sznycel z szynki indyka (7% tłuszczu - Biedronka)

[ninaad]

Napisane przez Origa

Gdzie się podziały nasze góra (tak się to odmienia?)
góry
: Ilony, Papraki i Teliki Chodźcie do nas

Ilona chyba na wakacjach, Paprak pewnie też gdzieś w rozjazdach a u Telika pewnie gorączka przedślubna

[Surfinia84]

Cześć Dziewczyny!

Mam pytanko dot. kawy. O co chodzi z tą kofeiną? Dlaczego nie powinno się pić kawy i herbaty? Przyznam się, że dla mnie jest to jeden z największych problemów na SB. Brakuje mi kofeiny! Zastępuję zwykłą kawę kawą zbożową, ale to nic nie daje i ok. 12, 13 jestem tak śpiąca, że ledwo wytrzymuję w pracy. Potrzebuję pobudzenia! Od razu napiszę, że zielona herbata na mnie nie działa. Poradźcie coś...

A tak poza tym to od zeszłego tygodnia rozpoczęłam od nowa I fazę bo pierwsze podejście okazało się porażką. I niestety wczoraj wieczorem wylądowałam u znajomych i podjadłam parę ciastek... Czyżby powtórka z rozrywki??? Po tygodniu na wadze mniej o 1 kg. Myślałam, że będzie lepiej...

Pozdrawiam!

[Bob_Budowniczy_20]

Napisane przez Origa

Bobie, Ty jesteś na I? Czy zaczynałaś od II?

o I już dawno zapomniałam dawno na II

[ninaad]

Napisane przez Surfinia84

Cześć Dziewczyny!

Mam pytanko dot. kawy. O co chodzi z tą kofeiną? Dlaczego nie powinno się pić kawy i herbaty?

a kto powiedział, że nie można? można, byle z umiarem
Jedyne co to odpada herbata owocowa- na 1 fazie

[Sigfa]

Witajcie. Mój jad łospis jedynkowy na dziś:

I Śniadanie - kulki z sera białego i zestaw surówek
II Ś - Orzechy
O - Jajecznica z całym pomidorem i połową bakłazana
P - Wieśniak z sezamem i oliwkami
K - Zupa bakłazanowo-pomidorowa (+ co mi tam wpadnie)

Albo to fakt, że jestem tuż przed @ i baaaardzo mało wody piłam sprawił, że jestem jakaś napuchnięta, albo ostatnie szaleństwa jednak dały mi się we znaki, bo jak przechodziłam kolo sklepu, zauważyłam, że moje uda w spodniach wyglądają zadziwiająco oble(śnie) i masywnie . Spostrzezenie to zakończyło się szturmem na sklep, w którym nabylam zakrywającą uda tunikę. Ta tunika to jedyny plus całej sytuacji bo jest śliczna , ale wolałabym jednak przejść koło lustra w sklepie myśląc "jakie szczupłe nogi" zamiast "ta piękna tunika, która zakryje mi grube udziska jest mi absolutnie niezbędna i niewazne, że opróżni mi portfel" Ech...

[maweth]

U mnie dzisiaj tak sobie
Ś: owsianka lekko posłodzona fruktozą (pół łyżeczki), twaróg, łyżka dżemu, pomidor
P:wieśniak, brzoskwinia x 2 , łyżeczka masła orzechowego
O1:żurek (ziemniaki wyjęłam), szklanka maślanki..
O2: mielony, sałatka grecka
P2: nie bedzie nic, bo był żurek wcześniej
K:twaróg z warzywami lub dwa jajka ugotowane + warzywka

[effa79]

Heloł
Uroczyscie oswiadczam, ze z dniem 1 wrzesnia wracam na lono wizazowe
Chudnac nie mam z czego, ale musze znowu wbic sie w rytm posilkowy, bo ostatnie dni, to juz kompletny chaos w tym wzgledzie
Koniec akcji wakacyjnej - slodkosciowo, alkoholowo, imprezowej.
Od dzis powrot do 5 posilkow, bez podjadania...
W tym tygodniu nie biegam, bo jestem sama z dziecmi, plazowka juz tez w odwrocie, wiec ruchu mniej, trzeba wiec zadbac, by wage utrzymac po letnim szalenstwie cukrow prostych.
Oczywiscie nadal utrzymuje III faze, nie wyobrazam sobie jedynki
Postaram sie byc na biezaco, zajrze do przepisow, co tam nowego namodzilyscie i wieczorkiem wkleje jadlospis, co by sie dzieki wam motywowac
Buziaki.
Tesknilam - naprawde

[Fancy Rebel]

Ja mam kryzys warzywny. Żadnych warzyw oprócz pomidorów i rzodkiewek nie jem. Strasznie się monotonnie poczyniło w moim jadłospisie... Zaczyna mnie to powoli irytować, ale wiem, zę to moja wina, więc zamiast jęczeć wypadałoby się wziąć za siebie

[ninaad]

Effa witaj córo marnotrawna

[virtual_reality]

Dzieki dziewczyny za wsparcie, jestem z siebie dumna Wytrzymałam juz 1,5 dnia
Najwazniejsze ze nie chce mi się słodkiego, wogóle jeść no i najważniejsze że nic mniew nie boli, zawsze juz po 1 dniu pękała mi głowa i żołądek odmawiał przyjecia czegokolwiek.
Za to troszke sie podłamałam wchodząc na wage, mam do zrzucenia 13kg Ja mysłałam że 5kg.... no ale cóż, mam nadzieje ze w ytym roku sie wyrobie
Pozdrawiam plażowiczki

[Surfinia84]

Napisane przez ninaad

a kto powiedział, że nie można? można, byle z umiarem
Jedyne co to odpada herbata owocowa- na 1 fazie

Ja wyczytałam w książce, że w I fazie nie pije sie kawy i herbaty (generalnie trzeba wykluczyc wszystko co ma kofeinę). To jak? Można czy nie można?

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez Sigfa

zauważyłam, że moje uda w spodniach wyglądają zadziwiająco oble(śnie) i masywnie . Spostrzezenie to zakończyło się szturmem na sklep, w którym nabylam zakrywającą uda tunikę. Ta tunika to jedyny plus całej sytuacji bo jest śliczna , ale wolałabym jednak przejść koło lustra w sklepie myśląc "jakie szczupłe nogi" zamiast "ta piękna tunika, która zakryje mi grube udziska jest mi absolutnie niezbędna i niewazne, że opróżni mi portfel" Ech...

Przepraszam, że pytam, ale ile cm mierzy Twoje udo? Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić masywne uda przy 53 kg wagi . No chyba, że masz 1,40 m wzrostu
Ja to mam dopiero masywne uda! Mam 164 cm wzrostu, ważę 59kg!!! a moje udo mierzy 54cm.
I kto tu bardziej potrzebuje tuniki? Ja czy TY?

Pozdrawiam!!

[karton]

Dzięki za opinie dotyczące sojowych produktów! Może wkrótce coś kupię i przetestuje.
Gotując takie kotlety w bulionie używacie tego w kostkach, który zawiera trochę cukru? Czy włoszczyzna?

Beo, Musi się ruszyć, wiesz? Wierzę w to

Effa!!! Cześć Dobrze, że jesteś, naprawdę.

[Sigfa]

Surfinia84, mam niecałe 160 m wzrostu. Chodzi o to, że moje nogi nie są całe grube, tylko tłuszcz odkłada mi się głównie na samej górze ud i w tyłku, przez co wyglada to dość dziwacznie więc nawet jeśli ważę 53 kg, to jakikolwiek nadmiar odkłada mi się własnie tam dopiero jak mam około 51 kg i mnie, zaczyna mi stamtąd schodzić
Karton, ja przyznaję się bez bicia, kotlety sojowe, z racji że najczęściej nie mam czasu gotować warzyw na bulion, gotuję w bulionie w kostkach. Rozwiązaniem jest bulion wegetariański w słoiku (suszone warzywka w proszku, bez cukru), ale ten zawiera marchew, więc nie ma ideałów
Ninaad, wiem jak to powinno być z alko. Ale Ty wiesz, że z tym bywa różnie ale postaram się drugi raz nie zrobić takiego numeru (Malibu + mleko 3,2 %) bo chwila radości była krótka, a teraz znacznie dłużej będę się wysilać, żeby odpracować te "chwile" (trwającą kilka dni rozpustą nie powinnam nazywac chwilą, ale ok )

Jestem z siebie narazie zadowolona. Dziś wreszcie wszystko zgodnie z planem

[Inesis]

Napisane przez Surfinia84

Cześć Dziewczyny!

Mam pytanko dot. kawy. O co chodzi z tą kofeiną? Dlaczego nie powinno się pić kawy i herbaty? Przyznam się, że dla mnie jest to jeden z największych problemów na SB. Brakuje mi kofeiny! Zastępuję zwykłą kawę kawą zbożową, ale to nic nie daje i ok. 12, 13 jestem tak śpiąca, że ledwo wytrzymuję w pracy. Potrzebuję pobudzenia! Od razu napiszę, że zielona herbata na mnie nie działa. Poradźcie coś...

A tak poza tym to od zeszłego tygodnia rozpoczęłam od nowa I fazę bo pierwsze podejście okazało się porażką. I niestety wczoraj wieczorem wylądowałam u znajomych i podjadłam parę ciastek... Czyżby powtórka z rozrywki??? Po tygodniu na wadze mniej o 1 kg. Myślałam, że będzie lepiej...

Pozdrawiam!

zamiast ciaglych powrotów na 1 proponuje jeden ale porzadny
co do kawy to ja pije codzeinnie i nie mam zamiaru sobie jej odmawiac zawsze pilam i pic bede do diety trzeba podejsc odpowienio pij kawe ale z umiarem moze byc z mlekiem wksazane o obnizonej zawartosci tluszczu ja pije taka jaka lubie ale jedna dziennie i nic tego puki co nie zmieni i jesli chodzi o mnie zlych wplywuw nie mialo na chudniecie ale ja bedac na 1 fazie ostatnio nie robilam żadnych grzeszków oprócz tej kawy <zamierzonej> i waga pieknie poleciala rozchulalam sie póxniej wiec lepiej nie odmawiać sobie kawy ale tych ciastek

Napisane przez effa79

Heloł
Uroczyscie oswiadczam, ze z dniem 1 wrzesnia wracam na lono wizazowe
Chudnac nie mam z czego, ale musze znowu wbic sie w rytm posilkowy, bo ostatnie dni, to juz kompletny chaos w tym wzgledzie
Koniec akcji wakacyjnej - slodkosciowo, alkoholowo, imprezowej.
Od dzis powrot do 5 posilkow, bez podjadania...
W tym tygodniu nie biegam, bo jestem sama z dziecmi, plazowka juz tez w odwrocie, wiec ruchu mniej, trzeba wiec zadbac, by wage utrzymac po letnim szalenstwie cukrow prostych.
Oczywiscie nadal utrzymuje III faze, nie wyobrazam sobie jedynki
Postaram sie byc na biezaco, zajrze do przepisow, co tam nowego namodzilyscie i wieczorkiem wkleje jadlospis, co by sie dzieki wam motywowac
Buziaki.
Tesknilam - naprawde

ja tez tesknilam i tez dzis wracam no ale od I i ladnie daze do tak pieknej III jak twoja i Papraka

Napisane przez Fancy Rebel

Ja mam kryzys warzywny. Żadnych warzyw oprócz pomidorów i rzodkiewek nie jem. Strasznie się monotonnie poczyniło w moim jadłospisie... Zaczyna mnie to powoli irytować, ale wiem, zę to moja wina, więc zamiast jęczeć wypadałoby się wziąć za siebie

wiesz chyba sa takie dni kryzysowe na warzywa , przejda a do roboty wziaść sie trzeba to prawda <u mnie >

Napisane przez virtual_reality

Dzieki dziewczyny za wsparcie, jestem z siebie dumna Wytrzymałam juz 1,5 dnia
Najwazniejsze ze nie chce mi się słodkiego, wogóle jeść no i najważniejsze że nic mniew nie boli, zawsze juz po 1 dniu pękała mi głowa i żołądek odmawiał przyjecia czegokolwiek.
Za to troszke sie podłamałam wchodząc na wage, mam do zrzucenia 13kg Ja mysłałam że 5kg.... no ale cóż, mam nadzieje ze w ytym roku sie wyrobie
Pozdrawiam plażowiczki

dasz rade

u mnie dzis poplontanie z pomieszaniem wtsawiam jadlospis gluwnie dla siebie, bledy wiem gdzie sa ale w porównaniu z ostatnimi dniami to dzisiaj jest rewelacje

- salatka (salata lodowa, tunczyk, ser żólty, ogórek, majonez)
- 2 lyzki masla orzechowego
- spanie
- ta sama salatka co wczesniej jakos mialam na nia ochote + moja kawusia
- ćwiczenia? domowy mix
- bedzie - klopsiki zapiekane w sosie pomidorowym klopsy z miesa mielonego i(sama mielilam) i pieczarkami) do tego pure z kalafiora może z sezamem ?
- wiejski ale nie wiem czy sam czY z dodatkami zalezy na co bede miec ochote

[beoneself]

Napisane przez effa79

Heloł
Uroczyscie oswiadczam, ze z dniem 1 wrzesnia wracam na lono wizazowe
Chudnac nie mam z czego, ale musze znowu wbic sie w rytm posilkowy, bo ostatnie dni, to juz kompletny chaos w tym wzgledzie
Koniec akcji wakacyjnej - slodkosciowo, alkoholowo, imprezowej.
Od dzis powrot do 5 posilkow, bez podjadania...
W tym tygodniu nie biegam, bo jestem sama z dziecmi, plazowka juz tez w odwrocie, wiec ruchu mniej, trzeba wiec zadbac, by wage utrzymac po letnim szalenstwie cukrow prostych.
Oczywiscie nadal utrzymuje III faze, nie wyobrazam sobie jedynki
Postaram sie byc na biezaco, zajrze do przepisow, co tam nowego namodzilyscie i wieczorkiem wkleje jadlospis, co by sie dzieki wam motywowac
Buziaki.
Tesknilam - naprawde

No NARESZCIE!!!
My tez tęskniłyśmy

Napisane przez Fancy Rebel

Ja mam kryzys warzywny. Żadnych warzyw oprócz pomidorów i rzodkiewek nie jem. Strasznie się monotonnie poczyniło w moim jadłospisie... Zaczyna mnie to powoli irytować, ale wiem, zę to moja wina, więc zamiast jęczeć wypadałoby się wziąć za siebie

U mnie też monotonnie Nie mam kiedy kombinować niestety...
Jak tam projekt kuchnie świata ?

Napisane przez virtual_reality

Dzieki dziewczyny za wsparcie, jestem z siebie dumna Wytrzymałam juz 1,5 dnia
Najwazniejsze ze nie chce mi się słodkiego, wogóle jeść no i najważniejsze że nic mniew nie boli, zawsze juz po 1 dniu pękała mi głowa i żołądek odmawiał przyjecia czegokolwiek.
Za to troszke sie podłamałam wchodząc na wage, mam do zrzucenia 13kg Ja mysłałam że 5kg.... no ale cóż, mam nadzieje ze w ytym roku sie wyrobie
Pozdrawiam plażowiczki

Łooo 1,5 dnia, SZALEJESZ

Napisane przez Surfinia84

Ja wyczytałam w książce, że w I fazie nie pije sie kawy i herbaty (generalnie trzeba wykluczyc wszystko co ma kofeinę). To jak? Można czy nie można?

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------



Przepraszam, że pytam, ale ile cm mierzy Twoje udo? Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić masywne uda przy 53 kg wagi . No chyba, że masz 1,40 m wzrostu
Ja to mam dopiero masywne uda! Mam 164 cm wzrostu, ważę 59kg!!! a moje udo mierzy 54cm.
I kto tu bardziej potrzebuje tuniki? Ja czy TY?

Pozdrawiam!!

No nie przesadzajmy... z powodu diety odmawiać sobie kawy? Jeszcze czego!
Co to ud - to chyba trochę przesadzacie mam 167cm, 55cm w udzie i nieskromnie sobie myślę, że są bardzo fajne (czego niestety nie mogę powiedzieć o okolicach brzucha). A odkąd biegam to już wogóle (brzuch bez zmian )

Napisane przez karton

Dzięki za opinie dotyczące sojowych produktów! Może wkrótce coś kupię i przetestuje.
Gotując takie kotlety w bulionie używacie tego w kostkach, który zawiera trochę cukru? Czy włoszczyzna?

Beo, Musi się ruszyć, wiesz? Wierzę w to

Effa!!! Cześć Dobrze, że jesteś, naprawdę.

Jaaa eeee gotuję na kostkach bulionowych...
Nawet mi do głowy nie przyszło, że to może być "złe"



Cały dzień w pracy marzyłam o placuszkach
Bo ja kocham placuszki wszelkie... takie np. z płatków owsianych, z wkrojonym jabłkiem, na to twarożek i łyżka syropu klonowego...
A tu dupa, zbyt późno wracam do domu żeby sobie móc pozwolić na takie szaleństwo

[effa79]

No dzieki Babolce
Beo niestety kostki zawieraja cukier, ja oduczylam sie ich uzywac zupelnie


Karton glowa do gory, wiesz przeciez, ze z nami dasz rade

Inesis ty na jedynke??? Az tak zle bylo???

Widze, ze Ninaad trzyma reke na pulsie

Nie wiem, czy wy pamietacie Bambii, nasza plazowke w ciazy... Na wrzesien miala termin, ciekawe jak sie trzyma...

U nas jeszcze dzis cieplutko. Borys nie chcial wyjsc z przedszkola - tak sie stesknil, z Wiktorem wyladowalam u lekarza i na zastrzyku - dostal jakiejs koszmarnej pokrzywki. Pojechalismy na plaze, a tam Borysa uzarla osa w samo ucha - wygladal jak Plastus... a darl sie godzine... Takze dzien pelen wrazen. Teraz jeszcze ogarnac mieszkanie... marzy mi sie makaron z pesto paprykowym i serem bialym na obiad, wiec pewnie zrobie i jeszcze cos dla Wiktora musze wymodzic... I moze cos upieke... i pocwiczyc trzeba...
Dostrzeglam, ze przepis na ciabatte jest... mhmm juz mi slinka cieknie

Ja dzis jedzeniowo wzrowo - czyli trzymalam sie planu i zupelnie nie sprawilo mi to problemu

sn: dwa jaja na miekko, dwie kromki chleba orkiszowego z salata, schabem drobiowym, pomidorem, ogorkiem, rzodkiewka i papryka do tego
p: wiesniak z rzodkiewka i ogorkiem
o: ryz z tunczykiem, do tego salatka polana oliwa
p: mieszanka studencka - jakies 80 g...
k: kromka chleba z polowa kostki twarogu, salata, pomidorem, ogorkiem i papryka

[ninaad]

Napisane przez Surfinia84

Ja wyczytałam w książce, że w I fazie nie pije sie kawy i herbaty (generalnie trzeba wykluczyc wszystko co ma kofeinę). To jak? Można czy nie można?

no aż podreptałam na górę po książkę SB Turbo i tam:
napoje dozwolone na 1 fazie:
- herbaty ziołowe (miętowa, rumiankowa itd)
-kawa i herbata, zwykła i bezkofeinowa (zwykłą należy pić z umiarem)
.....
myślę, że 1-2 kawy dziennie będzie ok

Przepraszam, że pytam, ale ile cm mierzy Twoje udo? Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić masywne uda przy 53 kg wagi . No chyba, że masz 1,40 m wzrostu
Ja to mam dopiero masywne uda! Mam 164 cm wzrostu, ważę 59kg!!! a moje udo mierzy 54cm.
I kto tu bardziej potrzebuje tuniki? Ja czy TY?
JA (prawie 60 cm udziec) i nic nie chce być mniej
Pozdrawiam!!

Napisane przez effa79

Nie wiem, czy wy pamietacie Bambii, nasza plazowke w ciazy... Na wrzesien miala termin, ciekawe jak sie trzyma...

też jestem ciekawa ogromnie
BTW ostatnio zauważyłam, że :
- połowa moich koleżanek jest w ciąży albo dopiero co urodziła
-co wejde na jakieś strony www to codziennie widzę artykuły dla kobiet w ciąży i młodych mam
-wszędzie pełno reklam produktów dla dzieci
-nawet na wizażu jak przeglądałam nowe wątki/posty to tam sporo na ten temat
...
....
jakąś schizę mam czy co?

[Inesis]

effa79 nie ma sie czym chwalić az tak źle bylo ale bedzie lepiej

Napisane przez ninaad

też jestem ciekawa ogromnie
BTW ostatnio zauważyłam, że :
- połowa moich koleżanek jest w ciąży albo dopiero co urodziła
-co wejde na jakieś strony www to codziennie widzę artykuły dla kobiet w ciąży i młodych mam
-wszędzie pełno reklam produktów dla dzieci
-nawet na wizażu jak przeglądałam nowe wątki/posty to tam sporo na ten temat
...
....
jakąś schizę mam czy co?

masz cheć na dzidzi
ja ostatnio objawy mialam ... wypisz , wymaluj i sobie zrobilam przyzwoleniejedzenia na co mam ochote, efekt...
dzieci - 0
kg - + 3
+ i - bycia mamą <1000 mysli na minute>
=
badania żeby sparwdzić dlaczego sie tak a nie inaczej czulam , na wyniki ginekologiczne dalej czekam z wielka schiza co mi jest o dziwo im bardziej myslalam nad tym czy nie bede mama tym bardziej tego chcialam chociaz wiedzialam ze szanse sa 1-100 . zdrowy rozsadek kaze mi czekać jeszcze 2 lata ... no nic poczekam
sorki za oft i żeby tak calkiem nie byl of to napisze ze jadlospis prawie wypelniony parwie bo zamis wiesniaka kawa wpadla oj te nocki daja w kosc zapewne pójde spać późno to moze jeszcze gdzies go zmieszcze, tym czasem z okazji przejscia na I faze dla wiekszej motywacji postanowilam znów przeczytac rodzial w ksiażce odnosnie I fazy

[ninaad]

Inesis u mnie dokładnie to samo- łącznie z jadłospisem dziwacznym bardzo zapacho-wstrętem itp ...ciąża urojona chyba