Maroussia - Slava Zaitsev

[neonka28]

Czy ktoraś z wizazanek zna ten zapach?
Nie ma go na KWC.Prosze o informacje na temat tej Maroussi.

[alraune]

Matka miała kiedys Marusię - ale ona ma pamięć tylko do zapachów znienawidzonych, wiec trudno mi powiedzieć, ja sama też tego zapachu nie kojarzę...
Jedynie na osmozie znalazłam listę nut:

glowa: Ylang-Ylang, narcyz, pączki czarnej porzeczki(? - chyba, że to jakiś idiom, ja francuskiego prawie w ogóle nie znam - bourgeon de Cassis )
serce : róza, jaśmin, kwiat pomaranczy
baza : piżmo, wanilia, ambra, sandalowiec

[Sylwiasta]

O! Pamietam, moja Mama kiedys od kogos dostala ten "zapaszek", nie bylo to mile przezycie. Mama wyganiala nim mole...Ale to moze tylko nasze odczucia.

[Smoczyca]

Znam kogoś kto ma i zna! I nawet używa... zaraz poproszę o wypowiedź

[alraune]

Napisane przez Smoczyca

Znam kogoś kto ma i zna! I nawet używa... zaraz poproszę o wypowiedź

To może jeszcze cos dorzuc coś od siebie niuchając tę osobe

[neonka28]

A pytam o ten zapach ,bo to podobno UNIKAT!!

Smoczyco RATUJ!!!

Dziękuje za wszelkie informacje!

[Smoczyca]

Napisane przez alraune

To może jeszcze cos dorzuc coś od siebie niuchając tę osobe

Ach Alraune to niemożliwe - ta osoba, moja wirtualna znajomość z gazetowego forum i bliska dusza, która zresztą pisuje również na wizażu - Usziba - jest z innego miasta i powąchać nie mogę wysłałam jej już maila, że jest tu bardzo potrzebna pewnie jak znajdzie chwilkę to napisze coś, jestem pewna! Pozwolę sobie zacytować Uszibę: "orient, z różą, wanilią, otwarcie świeże, z czarną porzeczką, piękna sama w sobie" (to z prywatnych pogaduch o 2 w nocy na GG ).

[321981125346]

Napisane przez Smoczyca

Ach Alraune to niemożliwe - ta osoba, moja wirtualna znajomość z gazetowego forum i bliska dusza, która zresztą pisuje również na wizażu - Usziba - jest z innego miasta i powąchać nie mogę wysłałam jej już maila, że jest tu bardzo potrzebna pewnie jak znajdzie chwilkę to napisze coś, jestem pewna! Pozwolę sobie zacytować Uszibę: "orient, z różą, wanilią, otwarcie świeże, z czarną porzeczką, piękna sama w sobie" (to z prywatnych pogaduch o 2 w nocy na GG ).

Wielkie dzięki Smoku za wskazanie tego wątku Wielkie buziaki
Maroussia jest pięknym, głębokim, ciepłym wieczorowym zapachem, początek tak jak wspomniałam kiedyś świeży z musującą czarną porzeczką(porzeczka taka jak w Celine Femme lub My couture). W swoim oriencie Maroussia ani przez chwilę nie jest dusząca, czy ciężka ona zwyczajnie "wchodzi" w skórę i stapia się z nią. Początek lekko owocowy,później głębokie ciepłe tony różane, na koniec wzmocnione wanilią(ale taką wyważoną, nie nachalną) i akordami drzewnymi. Miałam przyjemnośc wąchać na koleżance, na której Maroussia pachniała zjawiskowo i tak ten zapach zapamiętałam.Przez kilka dobrych lat za wszelka cenę próbowałam "złamać" Maroussię na sobie, ale niestety na mojej skórze nie była nawet w drobnym ułamku tak ładna. Także Maroussia to moja Wielka fascynacja ogromnie żałuję, że nieodwzajemniona.;(
Dla zainteresowanych podaję skład odrobinę inny od tego, który znalazła Alarune

Maroussia (Slava Zaitsev)
Kwiatowo-Orientalny
Nuta głowy: Ylang-Ylang, narcyz, pączki czarnej porzeczki
Nuta serca: róża, jaśmin, kwiat pomarańczy, konwalia
Nuta bazy: ambra, piżmo, wanilia, drzewo sandałowe

[neonka28]

Dziękuje.

[sarenka]

Piękny zapach.. Ostatnio go wspominałam z rozrzewnieniem.. Pamiętam, że kiedyś był dostępny w Empiku [to była era przedsephorowa].

Moja mama używała go kilka lat temu [a nawet ośmieliłabym się powiedzieć, że z 10-11..] i nie umiem go opisać, bo aż tak dobrej pamięci do zapachów nie mam

Jest zdecydowanie ciężki [klimaty Wish, Lolity Lempickiej - nie jest podobny, ale z tego gatunku] i bardzo trwały [pamiętam, że na rękawie czy we włosach pachniał 2-3 dni]..

[oaza]

Kilka lat temu uzywala go sasiadka i jak wychodzila do pracy to klatka schodowa pachniala kilka godzin (daje słowo)
Moim zdaniem bardzo piekny orginalny zapach.

[sarenka]

Napisane przez oaza

Kila lat temu u zywala go sasiadka i jak wychodzila to pracy to klatka schodowa pachniala kikla godzin (daje słowo)
Moim zdaniem bardzo piekny orginalny zapach.

Dla mnie to "killer" Wszech Czasów - tzn. nie znam bardziej trwałego zapachu [być może czas wyolbrzymił tę cechę w mojej głowie ]

Jeśli idzie o trzymanie się na skórze to kwestia indywidualna, ale ten zapach trzymał się długo na dosłownie wszystkim: papierze, bawełnie, wełnie i "w powietrzu"..

[oaza]

Własnie Sarenka dobrze to ujeła cyt. "trzyma s ie dlugo w powietrzu"

[tagota]

dziewczyny kochane,
uzywam "Maroussi" od 2 lat i dla mnie jest ten zapach zachwycajacy. A przyznam, ze wybredna jestem ( choc bym nie chciala ;-). Ostatnio przetestowalam w perfumeriach dziesiatki zapachow, by "cos" zmienic - czytalam godzinami wasze opinie na Wizaz.pl i testowalam ulubione zapachy...... i niestety nic nie zatrzymao mojej uwagi tak jak kiedys Maroussia ( i Choparda Cashmir ) .
Maroussia jest u mnie ( w Niemczech) dostepna w kazdej "drogerii" wlacznie ze Schleckerem, ktory chyba rowniez jest w Polsce. 15 ml kosztuje okolo 5 euro ( ok 20 zl ). Jesli nie w sklepie, mozna rowniez kupic na niemieckim ebay´u.

Pozdrawiam najmocniej

[joannea]

w Holandii Maroussia też jest dostępna, aczkolwiek w sklepach z wyprzedaźą - poza moim ulubionym butikiem, widziałam ją takźe w sieci Kijk! (dla zainteresowanych). Ceny również niskie, aczkolwiek nie aź tak, jak w Niemczech.

[mulier]

Własnie zostałam obdarowana próbeczka maroussi. Dorzucę więc tu kilka słów o tym zapachu. Pierwsze uderzenie było dośc mocne. Ostra, przenikliwa woń, wibrująca w nosie. Po chwili zapach łagodnieje, staje się bardziej "okiełznany", wolno zaczyna stapiać się ze skórą. Mam wręcz wrażenie że się po niej rozprzestrzenia jak bluszcz. I tak juz zostaje. Ciepła, niemal intymna woń, idealnie zjednoczona z nosicielką. Zapach słodki, ale nie ulepek, tworzy wokół ciała swój specyficzny, kadzidlany klimat. Może tu "zgrzeszę" takim porównaniem, ale bardzo, ale to bardzo przypomina mi OI. Ten sam wg mojego, może nie najbardziej wytrawnego nosa rodzaj zapachu, wiele wspólnych nut, ten sam klimat.

[Eenax]

Musze wtracić swoje 3 grosze.
Marysia występuje w 2 wersjach czerwonej i zielonej.
Czerwona jest wersja orientalno kwiatową, zielona wersja cytrusowo kwiatową.
Zdecydowanie jestem za wersją czerwona (nuty zielonej mozna znaleść w duzej ilości cytrusowych zapachów).
Czerwona Marysia jest ciepła bardzo zmysłowa, tajemnicza, kadzidlana ale nie jest duszaca czy przytłaczająca.
Sam zapach przywodzi ma myśl zapach starej cerkwi okopconej kadzidłem.
Juz kilka razy pisałam o tym zapachu ale jeszcze raz przytocze mój opis zapachu i skojarzeń:
Wokoło pólmrok, światło księżyca sie leniwie przesacza przez witrazowe okna. W połmroku leniwie sie kołyszą płomyki świec oświetlające stary ołtarz z ikonami inkrustowanymi starym lekko zczerniałym złotem. Nad ołtarzem z wywietrznika przesacza sie smuga ksieżycowego światła od czasu do czasu przez ta smugę swiatła przelatuje gołabek i po wnetrzu odbija sie echem łopot skrzydeł powodujacych lekkie zawibrowania powietrza które delikatną fala przygania do nas zapach kadzidła, świec, starego butwiejącego drewna i kurzu. Wokoło słychac cichy spiew chóru nucacego strocerkiewne psalmy.

[Margot45]

Gdyby ktos nadal poszukiwał to znalazłam cos takiego:

http://www.allegro.pl/item96243874_m...ev_7_5_ml.html

[Suarti]

Margot, nie jestem pewna, ze ta Maroussia jest orginalna. Jeszcze nigdy nie widzialam pojemnosci 7, 5 ml(moze jest tylko ja o tym nie wiem), ja mam pojemnosc 15 ml(myslalam, ze to jest najmniejsza) i butelka jest inna.

Pozdrawiam

[Margot45]

Napisane przez Suarti

Margot, nie jestem pewna, ze ta Maroussia jest orginalna. Jeszcze nigdy nie widzialam pojemnosci 7, 5 ml(moze jest tylko ja o tym nie wiem), ja mam pojemnosc 15 ml(myslalam, ze to jest najmniejsza) i butelka jest inna.

Pozdrawiam

Suarti, dziekuję za info - dopiero zaczynam się szerzej interesować perfumami, widać musze uważać ;-)

[tagota]

Maroussia 7,5 ml jest (byla ). Kupowalam ja w niemieckim Schleckerze. Teraz spotykam tylko 15, 30 i 50.

Pozdrawiam

[ropuszka]

Bardzo zaintrygowalyscie mnie opisem tej Marusi Cerkiew to moje klimaty Nie chodzi mi o zapachy, ale o atmosfere Stad tez milo by bylo miec perfumy przypominajace zapach cerkwi. Probowalam Black Cashemere, ale bywa, ze rozwija sie na mnie fatalnie
PS: Czy te perfumy sa ruskie??

[321981125346]

Nie, nie są rosyjskie, tylko firmowane nazwiskiem rosyjskiego(wtedy radzieckiego) projektanta.O ile mnie pamięć nie myli, były produkowane w dwóch krajach Francji i Niemczech.

[ropuszka]

Czy Maroussia jest podobna do Black Cashemere?

[321981125346]

Nie Ropuszko, Maroussia nie jest podobna do Black Cashmere(jedyne podobieństwa to trwałość i kadzidło).
Black Cashmere(na skórze brzmiał jak Czarny Koszmar- upiorny zapach koscielnego kadzidła w drewnianym kościele, gdzie czuć zapach zbutwiałego drewna)- najmocniej przepraszam wielbicielki za naturalistyczny opis, ale tak czułam... Maroussia to bajka owocowo-kwiatowo-drzewno-kadzidlana. Początek owocowy(gł. czarna porzeczka i kwiaty oraz uwaga akcent retro-Ylang Ylang) póżniej ciepłe różane akordy i sporo akordów drzewnych i kadzidlanych. Nie mam skojarzeń cerkiewnych, ale raczej przed oczami widzę...malowaną babę(z dużą ilością mniejszych bab)... hehe takie dziwne skojarzenia

[rachela]

Napisane przez 321981125346

Nie Ropuszko, Maroussia nie jest podobna do Black Cashmere(jedyne podobieństwa to trwałość i kadzidło).
Black Cashmere(na skórze brzmiał jak Czarny Koszmar- upiorny zapach koscielnego kadzidła w drewnianym kościele, gdzie czuć zapach zbutwiałego drewna)- najmocniej przepraszam wielbicielki za naturalistyczny opis, ale tak czułam...

Bardzo dobry opis. Ja lubię takie upiorne klimaty

Napisane przez 321981125346

Maroussia to bajka owocowo-kwiatowo-drzewno-kadzidlana. Początek owocowy(gł. czarna porzeczka i kwiaty oraz uwaga akcent retro-Ylang Ylang) póżniej ciepłe różane akordy i sporo akordów drzewnych i kadzidlanych.

Hmmm... No to teraz muszę poznać ten zapach.

Czy Eenax nie ma czasem Marysi?...

Eenax, ładnie się uśmiecham!

[321981125346]

Znam osoby na których BC pachną pięknie, miękko miodowo i słodko, eeech-dlaczego nie na mnie?

[rachela]

Napisane przez 321981125346

Znam osoby na których BC pachną pięknie, miękko miodowo i słodko, eeech-dlaczego nie na mnie?

Bo na Tobie pewnie pachnie pięknie to, co na innych śmierdzi gorzej od denaturatu

[321981125346]

Turlam się ze śmiechu

[Eenax]

No coś mi sie ostatnio obiło o uszy ze Eenax ma duzą flache Marysi (100) wraz z 3 dzieciaczkami (15).
No i pewnie jeszcze ma bo zuzyc takie ilosci w ciagu kilku tygodni sie nieda No zwłaszcza ze ma "złego wilka" i Messe (oraz milion500sto800 próbek do wytestowania).

PS. A co? Ktos sie reflektuje na Marysię? Mam pogadac z tą wariatką Eenax ???