kilka kg mniej....kto się przyłączy?? start28 lipca:)

[Abcde17]

Dziewczynki,zaczynajcie od teraz a nie od jutra! ja mam zawsze taka motywacje,mowie sobie "od teraz" a i tak nigdy mi to nie wychodzi hihi ale powodzenia i wytrwalosci wam zycze
ja wlasnei zjadlam swoj ostatni na dzis posilek,1 kanapeczke z serem,wedlinka i do tego pomidorek,ogorek,cebulka, salata :P pyyszneee bylo a teraz ide cwiczyc

[Arethaf]

Napisane przez matallewar

Ojoj... pączek? z takimi wymiarami to chyba Ci to nie grozi
Ale powodzenia

No niestety mam trochę tłuszczyku na brzuchu i chciałabym schudnąć z biustu i pupy
Dziękuję, przyda się

[OrchideaGirl]

ARETHAF, ja chetnie przyjme troszke tluszczyku do mojego biustu, nawet gdyby to mialo oznaczac wiecej cyferek na wadze

[mmooonia]

Napisane przez Abcde17

ja wlasnei zjadlam swoj ostatni na dzis posilek,1 kanapeczke z serem,wedlinka i do tego pomidorek,ogorek,cebulka, salata :P pyyszneee bylo a teraz ide cwiczyc

Chodzisz spac o 20 ?? Ostatni posilek ma byc 2-3 godziny przed snem, albo nawet godzine (pół) jezeli jest czysto bialkowy . A ty po takim posilku jak jedna kanapka idziesz cwiczyc ;/ A gdzie posilek potreningowy ??
Poczytaj 10 przykazan zywieniowych podwieszonych na forum Dietetyka : http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694

Ehh i powodzenia.. zmien ten sposob postepowania bo to nie jest dobra droga do schudniecia

[Abcde17]

Nie chodze spac o 20,wczoraj poszlam okolo 23. Ale ja uznaje zasade ze nei jem nic po 18 i sie jej trzymam.Znam siebie,swoj orgaznim i wiem ze jakbym zjadla 2 godz przed snem to rano na wadze na pewno byloby wiecej... Pozatym cwiczylam po calym dniu jedzenia a nie tylko po 1 kanapce
Pozatym po 2 dniach jedzenia mniej,dzis na wadze bylo 46,6 wiem ze sie dobrze odzywiam bo kiedys juz tak schudlam i zadnego efektu jojo ani glodowki przy tym nie bylo aczkolwiek dziekuje.

[matallewar]

Napisane przez Abcde17

Nie chodze spac o 20,wczoraj poszlam okolo 23. Ale ja uznaje zasade ze nei jem nic po 18 i sie jej trzymam.Znam siebie,swoj orgaznim i wiem ze jakbym zjadla 2 godz przed snem to rano na wadze na pewno byloby wiecej... Pozatym cwiczylam po calym dniu jedzenia a nie tylko po 1 kanapce
Pozatym po 2 dniach jedzenia mniej,dzis na wadze bylo 46,6 wiem ze sie dobrze odzywiam bo kiedys juz tak schudlam i zadnego efektu jojo ani glodowki przy tym nie bylo aczkolwiek dziekuje.

Ale w ten sposób spowalniasz sobie metabolizm i wcześnieju czy później to odczujesz... lepiej zjedz coś małego 3 h przed snem

[loluska]

ja zaczynam od jutra moje wymiarki : biodra 89 talia 74 ;/ i biust 89 wzrost 168 waga 54 z tali najchetniej do 65 ale narazie moj cel : talia 70 waga 52 w tym celu ograniczam slodycze do min i bede cwiczyc na hula hopie ile sie da powozenia dziewczyny

[bnnk]

Ja też sie przyłącze jesli mozna
wzrost 167
waga 54
cel 48 szczególnie z brzuszka i boczków mniej ...
staram sie ograniczyć słodycze i jedzenie po 18 i mam zamiar cwiczyć tylko brakuje mi znajomości dobrych cwiczeń no i jeszcze jeden mały problem rzucam palenie

[Krolewna Sniezka]

ja dzisiaj wojowalam na orbitreku 2 godziny

[pomeloelo]

kolejny tydzień zakończony sukcesem. Jestem lżejsza o kolojny kg. a razem to już 4kg

[matallewar]

Napisane przez bnnk

Ja też sie przyłącze jesli mozna
wzrost 167
waga 54
cel 48 szczególnie z brzuszka i boczków mniej ...
staram sie ograniczyć słodycze i jedzenie po 18 i mam zamiar cwiczyć tylko brakuje mi znajomości dobrych cwiczeń no i jeszcze jeden mały problem rzucam palenie

Powtórzę raz jeszcze: jedzenie do 18 to MIT! Jemy 2-3 godziny przed snem, najlepiej posiłek z duuuużą ilością białka Jeśli nie jemy po 18 i nie chodzimy spać o 21, to tylko sobie spowalniamy metabolizm...

Ja narazie zaś nie mogę ćwiczyć, bo naderwałąm sobie jakieś ścięgno na szyi i ledwo nią poruszam :/

[hihi]

Napisane przez matallewar

Powtórzę raz jeszcze: jedzenie do 18 to MIT! Jemy 2-3 godziny przed snem, najlepiej posiłek z duuuużą ilością białka Jeśli nie jemy po 18 i nie chodzimy spać o 21, to tylko sobie spowalniamy metabolizm...

Podziwiam Cię, że chce Ci się jeszcze walczyć i o tym trąbić Ja się poddałam

Napisane przez matallewar

Ja narazie zaś nie mogę ćwiczyć, bo naderwałąm sobie jakieś ścięgno na szyi i ledwo nią poruszam :/

Uuu....
Oby szybko przeszło...

[matallewar]

Napisane przez hihi

Podziwiam Cię, że chce Ci się jeszcze walczyć i o tym trąbić Ja się poddałam


Uuu....
Oby szybko przeszło...

Bo ja cierpliwa jestem ;] I sama też kiedyś nie jadłam po 18 i potem miałam TAAAAAAAAAAAAAAAKIE jojo :/

A szyjka trochę lepiej, smaruję przeciwbólowo-przeciwzapalną maścią i już dziś biegałam i zamierzam zabrać się zaraz za hh
Ale jadłam też sporo dziś

[anulka0016]

.

[karolka1982]

Po oficjalnym ważeniu zaliczyłam zgona moralnego! Jak można tyle ważyć? Jeszcze trochę i zapolują na mnie i przerobią na słoninę! Pocieszające jest to, że powiedziałam sobie jednoznacznie: wystarczy tego dobrego! I od razu dzisiaj dietka pięknie się ułożyła. Bez podjadania, bo jak mnie ręka zaswędziała, to przed oczami stawała mi ta nieszczęsna waga i mi się odechciewało. Jestem dziś po 6 posiłkach zgodnie z 10 przykazaniami zdrowego żywienia i zobaczymy co będzie! Aaaa i zamierzam się ważyć codziennie rano dopóty, dopóki pokazuje jakim jestem koszmarnym klocem!

[matallewar]

Napisane przez anulka0016

Mi poleciało póki co kilka cm w tali i 1cm w biodrach. Za to z wagi nic.

Ja się mierzę/ważę po dwóch tygodniach, bo częściej nie ma sensu

Napisane przez karolka1982

Jeszcze ja! Jeszcze ja!

Zaczynam od wzrostu 177 cm i wagi 71 kg (waga ciężka, wiem, wiem). Tyle, że u mnie bardzo dużą część stanowią mięśnie, ale tłuszczu też się trochę znajdzie. Moim celem jest rzeźba ciała, więc ten wątek jak najbardziej dla mnie.

Napisane przez karolka1982

Po oficjalnym ważeniu zaliczyłam zgona moralnego! Jak można tyle ważyć? Jeszcze trochę i zapolują na mnie i przerobią na słoninę! Pocieszające jest to, że powiedziałam sobie jednoznacznie: wystarczy tego dobrego! I od razu dzisiaj dietka pięknie się ułożyła. Bez podjadania, bo jak mnie ręka zaswędziała, to przed oczami stawała mi ta nieszczęsna waga i mi się odechciewało. Jestem dziś po 6 posiłkach zgodnie z 10 przykazaniami zdrowego żywienia i zobaczymy co będzie! Aaaa i zamierzam się ważyć codziennie rano dopóty, dopóki pokazuje jakim jestem koszmarnym klocem!

karolka1982 Ty nie pisz takich głupot, masz dobrą wagę... Aż Ci BMI policzyłam i wynosi: 22,66, czyli waga prawidłowa.
Poza tym sama napisałaś, ze masz mięśnie

A i nie polecam ważenia się codziennie, bo z dnia na dzień nic specjalnie się nie zmieni lepiej raz na tydzień/2 tygodnie, a najlepiej 1 na miesiąc, a narazie wagę odstawić w kąt!

[mmooonia]

Dokladnie Nie ma sensu wazyc sie codziennie bo to duzo nie zmienia, a nawet moze pokazac ci troszke wiecej ze wzgledu chociazby na okres, to co zjadlas czy rozne pory wazenia i wtedy bedziesz sie czula jeszcze gorzej .. dlatego mysle ze tydzien to jest minimum , ale duzo osob wazy sie co dwa tak jak matallewar

[Kociaak]

A ja id dzisiaj bardzo poważnie zabieram się za odchudzanie, śniadanko małe, drugie też malutkie, piję więcej wody, zaraz idę po ćwiczyć a wieczorem trening

[karolka1982]

Napisane przez matallewar

karolka1982 Ty nie pisz takich głupot, masz dobrą wagę... Aż Ci BMI policzyłam i wynosi: 22,66, czyli waga prawidłowa.
Poza tym sama napisałaś, ze masz mięśnie

A i nie polecam ważenia się codziennie, bo z dnia na dzień nic specjalnie się nie zmieni lepiej raz na tydzień/2 tygodnie, a najlepiej 1 na miesiąc, a narazie wagę odstawić w kąt!

Ależ ja nie twierdzę, że moje BMI jest nieprawidłowe! Zresztą uważam, że zarówno wskazania wagi jak i BMI (liczone przecież na podstawie wagi) nie powinny być brane pod uwagę do oceny otyłości, gdyż istnieje zbyt duże ryzyko błędu, co w czasach, kiedy problem zaburzeń odżywiania jest dość powszechny, może wręcz zachęcać do głodzenia się! Jednakże czymś innym jest fakt, kiedy od poprzedniego ważenia (które miało miejsce jakieś pół roku temu) jest mnie więcej o 8 kg. Nie można to zwalić tylko na mięśnie, które wprawdzie się wyrobiły, ale nie aż tak!

[karolka1982]

Napisane przez mmooonia

Dokladnie Nie ma sensu wazyc sie codziennie bo to duzo nie zmienia, a nawet moze pokazac ci troszke wiecej ze wzgledu chociazby na okres, to co zjadlas czy rozne pory wazenia i wtedy bedziesz sie czula jeszcze gorzej .. dlatego mysle ze tydzien to jest minimum , ale duzo osob wazy sie co dwa tak jak matallewar

To ważenie codziennie ma być motywatorem i jednocześnie hamulcem przed sięganiem po słodycze. Nie spodziewam się cudów po jednej dobie diety, ale ciągłe przypominanie o tym, że ważę za dużo, zmusza do zastanowienia się, czy na pewno chcę tę czekoladę dzisiaj opchnąć. Jeśli tego nie robię, to hamulce znikają i tłumaczę sobie, że przecież od jednej tabliczki nie utyję. A właśnie tycie zaczyna się od tych pojedynczych incydentów podjadania, zwłaszcza późno. I nie ma na to rozgrzeszenia, o czy ma mi przypominać ta koszmarna liczba na wadze.

[hihi]

Napisane przez karolka1982

To ważenie codziennie ma być motywatorem i jednocześnie hamulcem przed sięganiem po słodycze. Nie spodziewam się cudów po jednej dobie diety, ale ciągłe przypominanie o tym, że ważę za dużo, zmusza do zastanowienia się, czy na pewno chcę tę czekoladę dzisiaj opchnąć. Jeśli tego nie robię, to hamulce znikają i tłumaczę sobie, że przecież od jednej tabliczki nie utyję. A właśnie tycie zaczyna się od tych pojedynczych incydentów podjadania, zwłaszcza późno. I nie ma na to rozgrzeszenia, o czy ma mi przypominać ta koszmarna liczba na wadze.

Albo prostą drogą do poważnycjh zaburzeń odżywiania

[KasiaDo]

Witam Chciałam do Was dołączyć Fajnie ze powstał taki watek!
Ja zaczęłam swoje zrzucanie w ostatnią sobotę (2 VIII) Mój cel to zejście do 53 kg ( jakies 5 w dół) i spalenie tłuszczyku na brzuchu. Wczoraj wazyłam 1 kg mniej
Od soboty nie jem chleba, minimum słodyczy, ćwiczę po 30 min z Tamilee Weeb a od 4 dni szóstkę .
Pozdrawiam i mam nadzieję że sie tu rozkręcę

[karolka1982]

Napisane przez hihi

Albo prostą drogą do poważnycjh zaburzeń odżywiania

Mam nadzieję, że się tego ustrzegnę. Nie jestem nastolatką, która nie zdaje sobie sprawy z poważnych konsekwencji zaburzeń odżywiania. Kiedyś udało mi się schudnąć sporo... 20 kg dokładnie... i wagę utrzymywałam przez ponad 5 lat. W ciągu ostatniego roku się coś zmieniło... przybyło kilka niechcianych kg, ale to na skutek niestety bardziej wariackiego trybu życia: praca do późna, nieregularne posiłki spożywane zdecydowanie za późno (zwłaszcza ten ostatni), częste sięganie po słodycze jako natychmiastowego źródła energii. Dlatego postanowiłam się przyjrzeć jeszcze raz temu co i kiedy jem i własnie sobie uświadomiłam, że tych węgli w postaci słodyczy, to coś za dużo jest. I stąd póki nie odzwyczaję organizmu od ciągłych dostaw cukru, zamierzam się ważyć codziennie, bo to naturalny motywator

[Kociaak]

A ja owszem byłam na treningu, ale poszłam potem z kumplem na pizzę (zeżarłam całą,nie wiem jak ja ją w sobie zmieścilam!) i w domu jeszcze małego loda zjadłam!

A już wazyłam kilogram mniej z zaplanowanych 5 do zrzucenia...

[ViVian66]

wiecie co ? może to jakaś moja prywatna fatamorogana, ale gdy wykonywałam przez 1,5 tygodnia trening na tyłek co drugi dzień, to on się zatrważająca podnióśł !!! zaokrąglił i wogóle zamiast zmienjszyć to uwypuklił dlatego porzuciłam ten trening i przestawiłam się na samo bieganie. jak myślicie pomniejszy to go choc troche ??

[Oana]

Mój wzrost to 168 cm, a waga 54 kg! Ważyłam 49kg, pojechałam do Anglii na trzy tygodnie i przytyłam. Choć tego po mnie nie widać, to i tak muszę schudnąć, bo boję się, że to zajdzie zbyt daleko.

[mmooonia]

Napisane przez ViVian66

wiecie co ? może to jakaś moja prywatna fatamorogana, ale gdy wykonywałam przez 1,5 tygodnia trening na tyłek co drugi dzień, to on się zatrważająca podnióśł !!! zaokrąglił i wogóle zamiast zmienjszyć to uwypuklił dlatego porzuciłam ten trening i przestawiłam się na samo bieganie. jak myślicie pomniejszy to go choc troche ??

Samo bieganie to tez nie jest dobry pomysl..bieganie pomoze Ci spalic tkanke tluszczowa, jezeli masz duzo tkanki tluszczowej to bedzie on mniejszy ale to tez nie od razu. a jakie robilas te cwiczenia ? Moze zmiejsz obciazenie troche, albo zacznij robic inny zestaw cwiczen.
Hm przez 1,5 tygodnia az tak Ci sie podniosl ? Ale tak moim zdaniem to lepszy taki podniesiony [a jaki trening wykonywalas? ]

[KasiaDo]

Ale fajny wątek ne ma co Totalny olew innych osób
Życzę sukcesów i żegnam

[Midi]

Napisane przez karolka1982

I stąd póki nie odzwyczaję organizmu od ciągłych dostaw cukru, zamierzam się ważyć codziennie, bo to naturalny motywator

Wiesz, Karolka, czasem to akurat odwrotnie - bo jak trzymasz dietę i trenujesz, a tu na wadze zupełnie co innego niż oczekiwałaś, to nie bardzo niektórych motywuje i mówią sobie "e tam, jak i tak nic nie spada, to zjem ciacho" (to dla przykładu ). A trzeba cały czas pamiętać, że w zależności od fazy cyklu owulacyjnego zdrowa młoda kobieta zmienia w ciągu miesiąca wahadłowo wagę o kilka kg (najczęściej pomiędzy 2 a 4 kg). I fakt, że w poniedziałek ważyłaś np. 60 kg, a w środę 64, nie świadczy wcale o tym, że zmienił się poziom tkanki tłuszczowej w Twoim organizmie.
Ja proponuję mierzenie określonych wymiarów co 2 tygodnie. To pozwala obserwować, czy stosowana dieta i trening przynoszą zaplanowane efekty, i w razie braku sukcesu modyfikować je. Mierzymy się na czczo po oddaniu moczu w kilku konkretnych miejscach (tj. zqwsze tych samych) - np. talia, brzuch na wys. pępka i uda.

[Arethaf]

Napisane przez KasiaDo

Ale fajny wątek ne ma co Totalny olew innych osób
Życzę sukcesów i żegnam

Yyy, o co Ci chodzi??