Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie... - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-18, 10:37   #1201
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Cytat:
Napisane przez PomylonaKsiezniczka Pokaż wiadomość
zawsze mozna udac ze sie nie znalazla
oczywiście o tym też pomyślałam Ale jakoś nie mam siły na to...mam dość tego, że to ja zawsze działam...Chce spotkać faceta, który będzie o mnie zabiegał...no!

Cytat:
Napisane przez PomylonaKsiezniczka Pokaż wiadomość
u mnie bez wiekszych zmian...Choc ostatnio tez jakos propozycje padaja rozne, zastanwaiam sie czy to znajomi kogos nie nasylaja mi na pocieszenie nie no zartuje, ale jakos sie zaludnilo
ale co z tego, skoro we lbie kto inny i naprawde nie wiem dlaczego ale wylezc nie chce z niej...
Dokładnie Cię rozumiem...bo jakoś mimo wszystko nie wyobrażam sobie teraz z kimś być, miałabym wrażenie że zdradzam M. Nie wiem skąd to myślenie u mnie.....,....też mi ciągle siedzi on w głowie...ciekawe kiedy sobie pójdzie
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-18, 10:59   #1202
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

wanilka,daj sobie spokój z tym od tej dziewczyny,ma ją czy nie,postępowanie jego naprawdę mi się nie podoba,coś tu śmierdzi.Nie bądź naiwna!Buziole
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-18, 13:26   #1203
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Cytat:
Napisane przez Martini Bianco Pokaż wiadomość
wanilka,daj sobie spokój z tym od tej dziewczyny,ma ją czy nie,postępowanie jego naprawdę mi się nie podoba,coś tu śmierdzi.Nie bądź naiwna!Buziole
Oczywiście..., nie będę głupia Rano znowu zadzwonił...i dalej nalegał, nie zgodziłam się, a on mówi, że będzie o 11, ja mówie, że nie, a ten dalej swoje i rozmawiaj tu z takim W tym czasie wyszłam na zakupy Ale pytałam brata i na szczęście go nie było...

Przed chwilą kolejna sytuacja...dodałam na n-k fotki nowe i tu nagle wiadomość od kolegi (?) Czy miałabym ochote umówić się z nim po cichu Dodam, że jest on starszy ode mnie o rok, kiedyś (3lata temu) raz się z nim spotkałam....stare dzieje....A teraz ma on żone i dziecko
Jestem w szoku ......takich to tylko
Z każdym dniem trace nadzieje, że są jeszcze normalni faceci na tym świecie
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-20, 19:07   #1204
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Wiecie...jutro mam randke, jeśli to można tak nazwać...no dobra niech będzie spotkanie z facetem Spadł mi z nieba po prostu

Ide dzisiaj na pociąg...i już słysze jak zapowiadają, więc przyśpieszyłam...a on zatrzymał się samochodem i mnie woła...zaczął się mnie wypytywać o pociągi, o której jedzie jakiś tam, itp. ja mówie że nie wiem bo jade w przeciwnym kierunku Ale było widać po tym jak na mnie patrzył, że nie chodziło mu o pociąg no i zaczęliśmy gadać, zapytał jak mam na imię, przedstawił się również...i coś do mnie mówi, a ja za bardzo się nie skupiałam na tym, bo w głowie mi siedział ten pociąg, bałam się, że się spóźnie...Powiedziałam sorry ale się spiesze (normalnie nie poznaje siebie...to koleś z moich snów, jest booski , ale w tamtym momencie normalnie pociąg był dla mnie ważniejszy). Ale on w porę zareagował, zanim odeszłam spytał jak można się ze mną skontaktować, to mówie do niego żeby pisał, i podałam mu numer i uciekłam
Później już siedze w tym pociągu i odtworzyłam sobie tą całą sytuacje....i sobie myśle, że pewnie wziął mnie za wariatke a po za tym znając moje "szczęście" pewnie się nie odezwie.....A tu mi nagle dzwoni tel. jakiś numer,...to ON Pyta czy zdążyłam na pociąg i kiedy możemy sie spotkać, to ja mu mówie, że mam wolne wtorki i czwartki, to on pyta czy jutro mi pasuje ale rano, bo on nie jest z mojego miasta.....i pyta czy o 9 będę spała, ja mówie, że pewnie tak, ale że moge wstać wcześniej Powiedział, że zadzwoni i mnie zbudzi i na 9 się umówimy Kurde no nie powiem ciesze się....choć nie jakoś megaa.... Po prostu straciłam wiare w facetów. Podchodze teraz z dystansem do tego, bo jestem przekonana, że znowu cos pójdzie nie tak...a ja nie chce znowu cierpieć Po za tym znam go z widzenia, taki koleś jak on może mieć każdą! I czemu niby miałby zwrócić uwage akurat na mnie? Nie znam go, ale wydaje mi się że jest typem kobieciarza I ostatnie "ale" czemu się umówił ze mną rano? To że nie jest stąd to żadno wytłumaczenie...może przecież przyjechać wieczorem swoim samochodem (bo był służbowym) , może ma po prostu jakąś pannę.....bo wątpie żeby taki facet nie miał dziewczyny....Aaa zresztą nie chce o tym myśleć, co ma być to będzie...zobaczymy jutro
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-20, 19:41   #1205
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

interesujaco... trzymam kciuki... tylko uwazaj TY tam.. nie daj sie zakrecic od razu
ja hmm no ja tez spotkanie w czwartek... z panem stazysta z gimnazjum, gdzie mialam praktyki tzn. z muzykiem smiesznie...ale tak poza tym to bez zmian.. k jest we lbie i nei chce wylezc, a dalabym wszytsko zeby cofnac czas...
pisalam wam o zawieszeniu kontaktu przeze mnie 3,5 tyg temu, ale nei weim czy pisalam ze dzwonil tydzien temu i bylo fajnie, normalnie, spokojnie, milo i cieplo... I ja wiem, ze kiedys nei wytrzymam i sie odezwe i powiem "juz ok" chopc i tak mi nei przejdzie.
ale i tak zle i tak niedobrze... a oprocz uczucia rto po prostu brakuje mi rozmow z nim bo przez te poltora roku stal sie mi najblizszym facetem i zawsze moglam z nim o wsyztskim gadac...
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 09:42   #1206
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Dziewczynki, i jak tam Wasze randez-vous? Nic nie piszecie, ale mam nadzieję, że wszystko się udało tak jak trzeba

U mnie nic ciekawego się nie dzieje. Koleżanka chce mnie zeswatać z instruktorerm z klubu fitness, do którego chodzimy, ale ja raczej nie podzielam jej entuzjazmu w tej kwestii...

A mój cudowny A. znowu pokazał klasę ostatnio... Bezczelnie przeszedł na przeciwko mnie odwracając głowę i udając, że mnie nie widzi. Standard
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 11:25   #1207
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Moje tak se... tzn. wiadomo dlaczego, ale ogolnie chlop tez jakis dzwiny Zreszta ja jeszcze nie chce, jakos taka "uprzedzona" jestem, moze jakby byl facet wyjatkowo fajny to by bylo inaczej,a teraz jest jak jest...
Ogolnie bez zmian...
Widze, ze Ty tez sie bronisz przed czymkolwiek innym.. Ja nie wiem, jakeis fatalne zauroczenia czy co??
Oni juz sobie dawno wszystko ulozyli, podziekowali ladnie, a my dalej myslimy...
U mnie to jest jeszcze to, ze ja wiem, ze ja sie do K. odezwe to on ze mna pogada, nie powie "spadaj"... Pogada, jeszcze podtrzyma na duchu i pewnie jak mu powiem ze juz ok to sam zacznei sie odzywac (tzn. tu pewnosci nie mam, ale..)... ta ostatnia romzowa pokazal mi ze moze byc normalnie....I wez tu czlowieku badz madry.. Mi nei przeszlo i nie przejdzie jeszcze dlugo... Ale nie ma juz we mnei takiej zlosci ze nie wyszlo, ze on juz nei chce...
Tak czy owak chyba dobrze mi ta przerwa robi, tylko ze brakuje mi rozmow z nim, bo wiem ze mowie tak "sentymentalnie", ale przez poltora roku stal sie kims takim komu mowilam prawie wszystko, z kim najbardziej lubilam nawet po prostu rozmawiac, nawet nie przyjaciolce mowilam tylko jemu... ehhh...
Baby trzeba sie jakos trzymac
A Ty Laity wez pokaz temu swojemu ze masz to gdzies. Jak on zachowuje sie jak ostatni becwal to glowa do gory i olac to. Nawet zachowac w porzadku sie nei potrafi...
Vanilla jak tam Twoje spotkanie??
Martini co tam??
A caelum to gdzie jest?? ksiaze ja porwal??
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-24, 16:30   #1208
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Księżniczko, 'fatalne zauroczenia' - dobrze powiedziane... My to jednak mamy pecha do tych facetów... Ale koniec końców lepiej trwać w czymś takim niż robić coś na siłę.

Co do A. - powiem Ci, że nawet specjalnie nie skoczyło mi ciśnienie... Szkoda tylko, że przez takie jego zachowanie to ja czuję się jak ostatnia idiotka bo zlewa mnie tak jakbym była nikim, niewarta uwagi czy zachodu żeby usłyszeć głupie 'cześć'
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 18:29   #1209
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Ahhh Dziewczyny, a co ja mam powiedzieć? Przepraszam że dopiero teraz piszę, ale po prostu nie miałam siły, mam tego wszystkiego serdecznie dosyć Do rzeczy...Więc zadzwonił przed 9, powiedział że tak do pół godz. będzie...później dzwoni znowu i mówi, że moge już wychodzić...poszłam w umówione miejsce, on przyjechał, przywitaliśmy się, powiedział że kupił dla mnie soczek i mi go dał ;p , pojechaliśmy w takie dosyć miłe miejsce....rozmawialiśmy, rozmawialiśmy...naprawdę fajny się wydawał...Później się zaczęło, pocałował mnie,....ale jak dla mnie to wszystko za szybko się działo....ale ok. Teksty w stylu, że....wcześniej powiedział, bo ja mu coś wspomniałam, że w sumie nigdzie nie wychodze ostatnio, a on ,że będzie mnie zabierał, będziemy miło spędzać czas, i później mówi właśnie że nikt nie musi wiedzieć o tym, że się spotykamy, że to nasza sprawa, itp. Później dzwonili do niego z pracy (niby), powiedział, że zaraz przyjedzie że jest w warsztacie czy coś takiego...bo o 11 zaczynał prace. Później znowu tel. dzwonił a on powiedział, że nie chce teraz z nikim rozmawiać...Jak już wracaliśmy znowu ktoś dzwonił i on powiedział żeby nic nie mówiła, ja mówie, że przecież nic nie mówie Po tym wszystkim już wiedziałam, że coś jest nie tak...odniosłam wrażenie że ma kogoś po prostu...heh. Powiedział, że w czwartek też mnie obudzi...nawet nie miałam ochoty go więcej widzieć W środe jak byłam w szkole, dostałam od niego smsa, normalnego co tam u mnie, odpisałam mu...Później gdy wracam do domu z pkp, widze jak jedzie samochód z tej jego firmy, ale inny niż ten którym on jeździł, ale przyglądnęłam się i był to on! Jechał szybko, ale nagle się zatrzymał, pomyślałam że może mnie zobaczył...ide, ide, a tu metr przede mną jakaś panna wchodzi do tego samochodu Tuż przed moim nosem....byłam w szoku.....ale mogłam się tego spodziewać...Czwartek nadszedł, nie odezwał się.....heh. Dzisiaj napisałam do niego...w sumie nie wiem po co, chciałam sprawdzić jego reakcje...ale nawet raport mi nie przyszedł, czyli domyślam się , że to był jego jakiś "lewy" numer....
Masakra jednym słowem, nie wiem czemu mnie zawsze takie coś spotyka.....ciesze się z jednej strony że stało się to po pierwszym spotkaniu, a nie później.....ale dlaczego tak musi być, dlaczego spotykam na mojej drodze takich palantów? Nienawidze facetów, po prostu nienawidze i nigdy nie uwierze że są jeszcze na tym świecie normalni!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-24, 20:49   #1210
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Vanilka, normalnie jestem w szoku. Co za palant w ogóle!!!!!! No brak słów po prostu... Mam nadzieję, że już więcej nie trafisz na takiego ch***. Kolejna nauczka dla nas wszystkich żeby nie ufać zbytnio facetom
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-25, 12:24   #1211
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

o kurcze... Vanilka co kolejny to"lepszy" widze...
Trzymaj sie, nie przejmuj sie takich ch..., naprawde nie warto sobei nerwow psuc przez takich typow... Pecha niestety masz jakiegos chyba...No ale jak mowi Laity kolejna nauczka dla nas...
Wiecie co?? dziewczyny z innego watku namawiaja mnie by zadzwonic do K. Nie wiem czy dlatego ze uwazaja ze jakas "szansa" jest czy chca zebym sie przekonala ze jej nie ma i poszla do przodu
A ja im wiecej mysle, tym bardziej chce sie odezwac, ale nie ejstem w stanie zadzwonic, choc kurde to jest K., to jest ten sam K., ktory setki razy mi tlumaczyl, ze trzeba sprobowac, nie mozna sie ciagle bac, uciekac, ze nawet jak sie wyglupie to nic sie nie stanie, ze zawsze wytarczy tel. i wszytsko jest waidome, nei trzeba sie denerwowac, myslec itd....Tylko ze to wszystko bylo tak dawno... Coc kurde tym sowim telefonem "udowodnil " mi, ze jest normalnie, cieplo... Ja sie uspokoilam juz, ale przeciez i tak chce i bede chciala wiecej. Nie wiem co robic... Za duzo razy nawalilam i dalam mu w kosc ,z eby teraz jak choragiewka na wietrze jeszcze wracac po tymczasowym urwaniu kontaktu i kombionowac cos.... Tym bardziej ze powiedzial ze kiedys chcial, walczyl, denerwowal sie ale to bylo kiedys...ze juz nie chce...A ja bede wracac jak bumerang i sie ludzic....
Nie wiem
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-26, 10:07   #1212
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Księżniczko, może tak jak piszą dziewczyny z tamtego wątku, telefon do K. nie jest głupim pomysłem... Przecież chyba możesz wyznać mu prawdę, że brakowało Ci rozmów z nim itd. Uważam, że nie będzie w tym nic złego z jego punktu widzenia i nie pomyśli o Tobie jak o chorągiewce.
Bardziej martwiłabym się o Twoje uczucia po odezwaniu się do niego. Bo jeżeli K. nie zmienił zdania i nadal nie chce niczego więcej, to będzie Ci niezmiernie trudno... Ale koniec końcem chyba lepiej się o tym przekonać na własnej skórze. Lepiej żałować, że się coś zrobiło niż, że się czegoś nie zrobiło.
Tak jak napisałaś - przekonaj się czy jest jeszcze szansa, a jak jej nie ma to zostaw to za sobą i idź do przodu.
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-26, 17:01   #1213
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Ja po tym jak wiedzialam ze on juz nie chce i tak mialam z nim kontakt... tylko, ze cos mi strzelilo i pomyslalam ze jak napisze co czuje i ze lepiej urwac kontakt to on "poleci za mna" , a nie polecial...
Zadzwonil po 2,5 tyg. i fakt- rozmaiwal cieplo, milo ale ale....
Nie wiem czy nie lepiej moze napsiac na gg, ale na gg to ja zawsze pisze, a dzwonie nigdy. No ale kurde ja mam jakas blokade na dzwonienie do niego.
Zrszta jakbyn chcial to by sie odezwal a on "prosilas zebym sie nie odzywal to sie nie odzywam, bo nie moge", nawet jak mu powiedzialam ze nie to ze nie moze to on swoje...a cholera jasna... nie wiem...
Po ta,mtej rozmowie wielkiego lamentu nie bylo, wrecz sie uspokoilam, no ale...Nie wiem naprawde. Dziewczyny moiwa, ze za jakis czas moze byc za pozno, ze on tyle czekal to moze jeszcze czeka na jakas"zmiane", ze niby tym swoim tel cos tam pokazal,a le przeceiz mial wylozone wszytskei karty na stol i nic sie nie stalo jakos...
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 12:27   #1214
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Cześć dziewczyny!

Pytacie co u mnie?Otóż ja już wiem,że moja historia się skończyła,ale nie wiem czy jest mi z teo powodu przykro...Wiem już,że ta jego ostatnia wiadomość na GG była swego rodzaju pożegnaniem,a nie nadziją na jakiś kontakt.Chciał mi przez to powiedzieć,że nie będzie utrzymywał ze mną kontaktu....

W środę moja koleżanka,ta która jest jego kuzynką,zaprosiła mnie do siebie i tak w luźnej gadce,powiedziała mi,że Ł.miał imieniny i zaprosił rodzinkę(ona tam była),a do tego była JEGO KOLEŻANKA i jakiś kolega z pracy.
Potem poszli do pabu i Ł.z tą koleżanką.Dała mi do zrozumienia,że oni chyba są razem.Pokazała mi zdjęcia i ją na nich.Ja wiem kto to jest.Mieszka w Łodzi(może dla niej się przeprowadził?)Ona była wśród tych znajomych,z którymi był w Grecji(pisałam o tym w pierwszym poście)Później widziałam zdjęcia z tego wyjazdu i na jakimś tam oni się obejmowali(też Wam o tym pisałam)Nie powiem zaświtało mi wtedy światełko,ale potem znim na GG rozmawiałam i napisał mi,że nie ma nikogo...Znają się długo(bo ze studiów),a spotykają się chyba od niedawna....Nie wiem.Nieważne zresztą,jakie to ma znaczenie?Nie będę z nim i koniec.Wiem jak ona się nazywa,ile ma lat,i takie tam...Także do DUPY!No cóż...The winner take it all...

wanilka,a może Ty daj sobie spokój na razie z facetami....Chyba za bardzo chcesz się zakochać i umawiasz się z każdym,który Cię zaczepi a potem okazuje się,że to znowu rozczarowanie...Naprawdę można stracić wiare w facetów!Kochana,trzeba ich trochę selekcjonować!A ten gzemplarz,który opisujesz,to naprawdę jakiś krętacz i ja bym mu nie ufała....

Laity,co ja mam Ci napisać?Sama wiesz...ręce i cycki opadają....

Księżniczko,dzwoń do niego!
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 12:49   #1215
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Martini a to dupek... ciekawe, mzoe wtedy juz cos krecilili a sie nei przyznal...
w kazdym badz razie dobrze chyba, ze juz wiesz i dobrze ze w sumie kolezanka Ci to powiedziala, wyszlo tak troszke naturalniej niz gdybys miala sie u zrodla na sile dowiadywac... Kurde, troszke to wszytsko pokrecone... W ogole zauwazaylam, to jest 2 watek w ktorym tak w miare regularnie pisze i tu i tak sama smutne historie ehh baby...
U mnei bez zmian, prawda jest taka ze ja nie chce zakonczyc mojej historii, a co najgorsze to wlasnie on jest taki ze nie powie mi "spierdzielaj babo" ,a wrecz zawsze jest odwrotnie, ja narozrabiam, on sie wkurzy ale pozniej jeszcze mnie pociesza, tlumaczy wszystko itd, tylko ze on powiedzial juz ze nei chce wiecej, moze to taka "przyjazn" a ja ciagle i tak bede sobie cos wkrecac, bo ja chce wiecej., I tak se stoje i marudze bo nie wiem w ktora strone isc...Ale i tak juz dlugo pewnie nie wytrzymam
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 13:52   #1216
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Księżniczko, jedno jest pewne - musisz iść albo w lewo, albo w prawo bo inaczej sama siebie wykończysz.

Martini, Rozwaliłaś mnie tymi cyckami Ale fakt faktem po tej jego akcji mi opadły.
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 14:11   #1217
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Cytat:
Napisane przez Laity Pokaż wiadomość

Martini, Rozwaliłaś mnie tymi cyckami Ale fakt faktem po tej jego akcji mi opadły.
niezle niezle
ja to jestem taka popierdzielona, ze zapomniec calkiem nie chce,a zrobic cos sie boje...
Wiem, ze nie chce stracic tej znajomosci calkiem- to na bank, tylko teraz czuje cos wiecej,a za pare miesiecy co??ni z tego ni z owego"czesc co slychac?"?? i tak zle i tak niedobrze.
Dlatego jakos to zalatwie, bo faktycznie sie wykoncze
Paradoksalnie lepiej jakby on byl chamem...a nie jest I jak widac, mozna narzelkac ze ktos jest zly,a le ze i ktos jest dobry
Nie no, aniol to to nie jest, ale "niestety" chlop jest w porzadku noo i co tu duzo gadac.
A jakos to przetrwam i ogolnie wszystkie przetrwamy bo innej opcji nie mamy
Kiedy zaczynalysmy ten watek bylo przeciez gorzej... Teraz juz tylko do przodu( chyba) idziemy...
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 14:41   #1218
*Vanilla*
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Oczywiście ja już dawno postanowiłam dać sobie spokój, ale wtedy akurat ktoś się pojawia...i nie chce z góry skreślać kolesia, bo go nie znam przecież, i za każdym razem jak ktoś chce się umówić to ja mam nadzieję, że w końcu spotkałam kogoś "normalnego" a że jest jak jest i koleś okazuje się kretynem to już nie moja wina
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem.
Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna.
Michel Quoist
*Vanilla* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 14:47   #1219
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

No nie Twoja- na pewno, ale Martini dobrze mowi- troszke ostroznosci nie zaszkodzi... Nie musisz sie umawiac zawsze z kims kto proponuje, zwlaszcza jesli cos Ci nie pasuje.
Ja tam swojego czasu dosc czesto mowilam 'nie" i nie uwazam,z eby wyszlo mi to na zle, nie wiem moze cos tam kiedys przegapilam, ale nigdy nie umowilam sie z kims kto mnei jakos nie zainteresowal.. Noo ostatniego tzn. muzyka nie livcze, bo tu mi rozsadek kazal isc, zeby choc chwile nie myslec.
W kazdym badz razie dobrze ze sie skonczylo jak skonczylo z 1 str., bo w sumie dowiedzialas sie szybko ze nie warto sobie glowy zawracac, a i moze uniknelas znacznie gorszej historii. Ostroznosci nigdy dosc, byle nie do przesady, ale na pewno nigdy troche nie zaszkodzi, jak facet bedzie chcial to sie postara troszke i pokaze ze warto...
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-27, 15:32   #1220
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

wanilka,Księżniczka ma rację...Ja też kilka razy w życiu dałam komuś kosza...Najważniejsze to zyć w zgodzie ze sobą.Ja dałam kosza i nie mam poczucia,że coś sraciłam.Dwóch z nich jest już żonatych.U jednego byłam świadkiem i śpiewałam na jego ślubie...A drugi ożenił się w minioną sobotę.Nie poczułam przy nich nic...Ja też dotałam kosza i to nie raz.W myśl zasady....nikt się do mnie nigdy nie przymuszał,ja też nie będę się do nikogo przymuszać...
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 15:40   #1221
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Właśnie kurcze... ta obawa, żeby czegoś ważnego nie przegapić... Ale tak jak napisała Księżniczka - nie ma co umawiać się z kimś kto nas nie interesuje. Bo takie znajomości są po prostu bez sensu

Martini, tak mnie rozbawiłaś tym tekstem, że zapomniałam skomentować "Twój" przypadek - zaczynam się ostatnio zastanawiać, czy przyczyną wycofywania się facetów ni z gruchy ni z pietruchy z pewnych znajomości nie jest właśnie poznanie innej potencjalnej kandydatki..? U mnie pierwszym podejrzeniem było to, że A. znalazł sobie kogoś innego. Czy poznał? Nie wiem
U Ciebie jakby wszystko się wyjaśniło, dlaczego się nie odzywał itd... Dziwi mnie tylko, że napisał do Ciebie tą ostatnią 'informującą' wiadomość na gg - po co? Żeby się wybielić, ulżyć sobie w poczuciu winy względem Ciebie? Szkoda, że tak to się skończyło, ale z drugiej strony możesz teraz śmiało pójść do przodu, bez oglądania się na Ł.
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 15:48   #1222
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

do naszych rad dla Vanilki dodam tylko, ze tu nie chodzi tylko o to, zeby kosze dawac tym z ktorym nie chcemy sie spotkac, ale nawet ostroznie patrzec na tych, z ktorymi mamy ochote sie spotkac- nie zawsze moze byc rozowo, nie warto sie calkowicie blokowac, ale troche ostroznosci nie zaszkodzi.

Laity tez wlasnie tak so bie niedawno pomysllam, ze czesto facet wycofuje sie i pozneij okazauje sie ze przyczyna byla jakas dziewczyna....
Oczywscie nie zawsze pewnie, ale czesto...
Czesto jest tak ze ktos siedzi nam w glowie, dopoki nie pojawi sie ktos inny- tak tez jest u bab przeciez...
Tzn. u mnie np. jelsi juz kogos mam we lbie to ciezko sobie ot tak wybic go, ale zdaje sobei sprawe ze czesto najlepszym lekarstwem na 1 milosc, jest druga.. Tylko ze to raczej dotyczy spraw gdy jest "koneic", no ale w sumie mozna to troszke rozwinac
No, ale ogolnei facet sie moze trzymac baby, bo "nie ma nic innego do roboty', gadac itd, bo mus ie nudzi,a pojawi sie inna i "pa". Nie wiem, rozne sa historie na pewno.

Sa na pewno inne powody, moze sie tez po prostu "odechciec", moze to od poczatku bylo"kolezenstwo", moze ktos juz dostal w kosc i nie chce wiecej. Nie wiemy niestety tego
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 16:58   #1223
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Tak chyba jeszcze nie do końca do mnie dotarło,że już go nie spotkam,nie pzeczytam smsa od niego czy nie pogadam na GG...
A ja głupia,cieszyłam się,że się do mnie odezwał,że się przeprowadza...Coś musiało wydarzyć się w tej Grecji,jestem tego pewna.Przed wyjazdem chciał się ze mną spotkać,po powrocie już nic na ten temat nie wspominał.Powinnam była się od razu domyślić,a nie łudzić się pół roku.Na 99% jestem pewna,że gdyby nie ta Grecja,to byśmy się spotykali.Przecież widziałam jak na mnie reagował,słuchał mnie,naprawdę ta "randka"była miła i dla mnie i dla niego.Analizowałam ją tysiąc razy i nie zrobiłam niczego,co mogło by go do mnie zniechęcić,wręcz przeciwnie...To ja zdecydowałam o zakończeniu spotkania,bo pomyślałam,że lepiejżeby miał niedosyt niż przesyt mnie.I to on pierwszy zapytał czy się jeszcze spotkamy...ehhh.Ona jest szczuplejsza,lepiej ją zna i jest niższa ode mnie.On ode mnie jest troszkę niższy(nawet kiedy jestem w balerinkach)i może mu to przeszkadzało?Zawsze jakaś panna musi mnie wykopać...
Banalne zakończenie...najbanalnie jsze z banalnych.To już się staje śmieszne....
Ale nie ma co latać za facetai,którzy nie zwracają na nas uwagi,bo żeby facet był z nami przez całe życie,to musi mu totalnie odbić na naszym punkcie...
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 17:11   #1224
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Właśnie usunęlam swój komentarz spod jego zdjęcia w jego profilu na nk...Dostanie info na nk,że usunęłam ten komentarz?
Usunęłam już go z listy GG i telefonu,wykasowałam smsy i jeszcze muszę archiwum...RESET!
Był człowiek i nie ma człowieka....
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 17:20   #1225
PomylonaKsiezniczka
Wtajemniczenie
 
Avatar PomylonaKsiezniczka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Nie, nie dostanie powiadomienia...
Dobrze zrobilas , teraz tylko to juz mozna, zeby choc troszke Tobei bylo lepiej, pewnie jeszcze nie teraz, ale to taka "inwestycja w przyszlosc"
To co pisalas, ze ona jest jakas tam... a pamietasz co pisalas o sobie?? ze Tobie tez niczego nie brakuje i tego sie trzymajmy
No kurde polazl do innej, mile to to nie jest, ale dziekuj Bogu ze teraz a nie jak byscie byli razem.
W sumie nie byliscie razem, pretensji miec nie mozna, tylko no wlasnie... tylko mogl slowem cos o niej wspomniec, a tymczasem nic nie mowil, potem ot tak ucial sobie kontakt itd. Nie wiem, mzoe to my baby potrzebujemy takich jasnych komunikatow, tlumaczen itd. no ale ulatwilby tym wiele...

Spodobalo mi sie Twoje zdanie, ze nie ma co latac za facetem ktory nie zwraca na nas uwagi , bo zeby facet byl z nami cale zycie to musi zwariowac na naszym punkcie...
No, racja, racja...dobrze napisane. Tylko trzeba pamietac, ze wszystko dziala w obie strony, to rowniez. facet tez chce by dziewczyna zwariowala na jego punkcie , tylko najtrudniej wiedziec kiedy to ma sens, keidy sie uda, kiedy ta druga strona tez chce...
__________________



PomylonaKsiezniczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 17:52   #1226
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Księżniczko,ja nie mam do niego pretensji,on ma prawo układać sobie życie tak jak chce.Nadziei mi w sumie też nie robił,a na koniec dał do zrozumienia,że to koniec.Tylko potrzebowałam chwili,by zrozumieć co chciał mi przekazać,a napisał to między wierszami.Na początku nie skapnęłam się,bo był bardzo miły...Na początku odebrałam to tak,jakby m napisał....wiesz,teraz nie mam czasu,ale niedługo się odezwę.Ale minął miesiąc i nic.A ja nie potrzebowałam miesiąca,by zrozumieć.O tym,że nic z tego nie będzie wiedziałam już dawno,a przed kilkoma dniami dowiedziałam się jaki jest tego powód...

Wkurzać sie mogę tylko na los,że tak mnie traktuje.Daje nadzieję,po to by za chwilę ją odebrać...no ale nie mnie jednej
Kiepskie pocieszeni,bo dałabym wiele,by tytuł tego wątku brzmiał:"Długa historia pewnej znajomości,czyli miłość na całe życie"i byśmy wszystkie pisały jak to jesteśmy zakochane,szczęśliwe,zero problemów....sielanka!
Ale tak nie jest...
Na razie pozostają mi tylko studia,czekam dalej,bo już mi nic nie zostało,aż miłość sobie o mnie przypomni...
Mam nadzieję tylko,że nie zwiążę się z pierwszym lepszym tylko po to,by nie być sama,bo mnie już ta samotność tak zmęczy,że będę brała co leci...Chciaż za bardzo się szanuję,żeby na to pójść...
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 18:02   #1227
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Ale mądre rzeczy tu wypisujecie Ze wszystkim się zgadzam.

A Ty Martini, bardzo Cię proszę, nie porównuj się do niej. Zrobiłaś na Ł. piorunujące wrażenie swoją osobą, a tamta, przepraszam, że to piszę, ale może wskoczyła mu do łóżka podczas pobytu w tej Grecji...? Myślę, że dla nikogo nie będzie zaskoczeniem stwierdzenie, że facet nie myśli głową, a przyrodzeniem.
Oczywiście nie wiem jak to było w rzeczywistości, ale uważam to za wysoce prawdopodobne.

Cieszy mnie to co napisałaś - że nie polecisz na 'byle co', że nie będziesz się napinała żeby tylko z kimś być. Tak trzymaj. Szacunek do własnej osoby jest najważniejszy.

Mam teraz podobne podejście do spraw związkowych - odpuszczam.
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 18:31   #1228
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Laity,nie bądźmy niesprawiedliwe.Ja wiem,że takie myśłenie,że ona mu weszła do łóżka może pomagać z poradzeniem sobie z rozczarowaniem.Ale właśnie,nie wiemy jak było...Ona wygląda na sympatyczną,znała go i może wiedziała jak do niego dotrzeć.Miała informacje jak go zdobyć.Ona też chce być szczęśliwa...Może latami się w nim podkochiwała?Pewnie tak...a teraz ma swoje 5 minut,które może przedłużyć się na całe zycie.Pewnie za jakiś rok dowiem się,że sie zaręczył.
Ja go nie znam...,chociaż myślę,że jest wart zachodu.
Ja po prostu mu sie nie spodobałam,bo gdyby tak było,to żadna inna nie miałaby znaczenia.Trzeba to przyjąć na klatę i nie ma co tu dorabiac ideologii.Moja wina,bo sama się nakręciłam,nie mając ku temu powodu tak naprawdę.Podniecałam sie każdym buziaczkiem,który mi przesłał i analizowałam jakbym miała piętnaście lat,a nie tyle ile mam.Czasami jestem po prostu śmieszna.
Ale faktem jest,że jeżeli zaczynam mieć jakieś plany co do danego faceta,to choć był sam ileś lat(Ł.był sam dwa lata),nagle pojawia sie jakaś i sprząta mi go sprzed nosa...
Historia na komedię romantyczną(choć mi wcale do śmiechu nie jest),spotykam faceta z marzeń,a on następnego dnia wyjeżdża do Grecji i wraca już zajęty(no prawie)...MASAKRA!
Nie zdarzyło mi się to pierwszy raz...
KIedyś też się spóźniłam...o dwa tygodnie,ale nie ma już teraz o czy mówić.
PECH?
P.S:Nie myśłcie,że jestem taka super szlachetna i oddam swojego faceta,każdej której się spodoba,ale po pierwszen nie był moim facetem i ona miała do niego takie samo prawo jak ja,a to on wybrał i on podjął decyzję...

Kurde,właśnie przeczytała to co napisałam i normalnie nie wierzę.Czyżbym była aż tak mądra?
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 18:57   #1229
Laity
Wtajemniczenie
 
Avatar Laity
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Ok, ale skoro oni znali się już wcześniej to też trochę inny grunt... No ale nic, racja, nie ma co dorabiać ideologii. Wyszło jak wyszło, nie ma tu niczyjej winy. Teraz trzeba się ogarnąć i iść dalej.
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs.

Laity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 19:09   #1230
Martini Bianco
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...

Dokładnie Laity,dlatego jutro idę do teatru z koleżankami,a w środę urządzam kolację dla znajomych,a potem może do pubu skoczymyTrzeba iść do przodu....
Martini Bianco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.