Włosy zniszczone , suche , szorstkie , spalone PORADY - Wątek Zbiorczy :)

[mandarynka882]

Napisane przez ridja devojka

Może spróbuj rano jak są takie suche spryskać je np. jakąś odżywką w spreju? Albo wsmarować jakieś serum w niewielkiej ilości?

A tak w ogóle to witam, podczytuję trochę, bo mam wrażenie, że przy moich włosach nic nie działa a każda odżywka do pieniądze wyrzucone w błoto, czytam masę blogów o włosach, cały czas testuję różne szampony/odżywki/maski/psikacze i mam wrażenie, że nic nie sprawia, żeby moje włosy wyglądały lepiej. Mam nadzieję, że podczytywanie wątku coś mi pomoże.

spróbuje z tym Gliss Kurem na początku. Na moje odkąd zrobiło się lato i upały też mam wrażenie, że nic nie działa;/ wcześniej bardzo dobrze działała na moje włosy maska bananowa Scandic,w zimowe dni i chłodniejsze była rewelacja a potem już jakby się włosy przyzwyczaiły, dobrze aż za dobrze radziła sobie też odżywka Pantene prov do włosów farbowanych, za dobrze bo włosy były wręcz oklapnięte bez życia i szybciej się przetłuszczały (przy skórze i grzywce mi się przetłuszczają bardzo)

[hanna715]

hej jestem tu nowa pomoglibyście mi ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post41506317

[chimay]

Napisane przez hanna715

hej jestem tu nowa pomoglibyście mi ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post41506317

Opisz swoje włosy i dokładną pielęgnację, wtedy dopiero można coś radzić.

[mandarynka882]

a czy szampony Allterry można zaliczyć do łagodniejszych? mają sles na drugim miejscu

[ridja devojka]

Napisane przez mandarynka882

a czy szampony Allterry można zaliczyć do łagodniejszych? mają sles na drugim miejscu

Hm, byłam przekonana, że one nie mają sls-u. Mylę się, czy skład się zmienił?

[mandarynka882]

sodium coco sulfate to jest praktycznie to samo co sls
wytłumaczył mi to mój TŻ ale też jest o tym w necie pare artykułów
np
http://longhair.livejournal.com/2356788.html

[chimay]

Napisane przez mandarynka882

a czy szampony Allterry można zaliczyć do łagodniejszych? mają sles na drugim miejscu

To zależy który i zależy dla kogo. Jeśli ktoś ma wrażliwą skórę głowy, którą podrażnia SLES i jemu podobne, to nie będą. Dla większości będą. Dla mnie makadamia i figa była wręcz za łagodna.

[mandarynka882]

chimay- dzięki

no właśnie się zastanawiam nad tymi szamponami albo Green Pharmacy z granatem i olejkiem arganowym bo tez nie ma w nim sls/sles tylko sodium myreth sulfate, który jest o wiele bardziej łagodniejszy
ostatnio myłam babydream ale plącze mi włosy niemiłosiernie....

[modna123]

Ja jestem zadowolona z szamponów do włosów farbowanych Dove. Stosuje 3 produkty z serii, szampon, odżywkę i taką fajną ekspresową maseczkę. Fajnie się to wszystko uzupełnia. Kiedyś zabrakło mi maseczki i przez jedno mycie jej nie stosowałam - od razu widziałam różnicę ;-( następnego dnia poleciałam do Rossmanna i kupiłam sobie maskę i znów jest git!

[Claire91]

Napisane przez mandarynka882

hejka
ja to już nie wiem jak sobie poradzić z suchymi włosami:/ wszystko działa ale tylko zaraz po myciu, a jak wstaje rano to znów jest siano zwłaszcza tak od ucha w dół a mam krótkie, gęste włosy;/ dodam, że nie prostuje, susze, nie lokuje włosów, jedyne co to farbuje co 6-7 tyg odrosty ale tak co drugie farbowanie całe włosy

nakładam olej przed każdym myciem a z kosmetyków to mam taką maskę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...rgan-mask.html
jest fajna, zwłaszcza daje dobre efekty na godzine pod czepek

wczoraj skończyłam tę maskę:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...milk-mask.html
nie powaliła mnie na kolana, na 5 minut jak zalecane jest na opakowaniu nic nie robiło (chyba moje włosy nie lubią mleka na długo) a wczoraj zaraz ją spłukałam i włosy były fajne
dodatkowo b/s na te suche końce nakładam odżywkę Farmony Lnianą

no ale tak jak pisałam wszystko to jest tylko zaraz po myciu, po nocy jak wstaje rano znów jest susza;/ co mogę jeszcze spróbować robić? zastanawiałam się nad maską kallos color (taką pomarańczową) oraz nad jakimś Waxem L,biotica no i jak juz pisałam psikadłem Gliss Kur

Ja mam tak samo i nie mam już siły do tych swoich kłaków.

[chimay]

Napisane przez mandarynka882

chimay- dzięki

no właśnie się zastanawiam nad tymi szamponami albo Green Pharmacy z granatem i olejkiem arganowym bo tez nie ma w nim sls/sles tylko sodium myreth sulfate, który jest o wiele bardziej łagodniejszy
ostatnio myłam babydream ale plącze mi włosy niemiłosiernie....

Moim zdaniem szukanie na siłę łagodnych detergentów kiedy nie ma się wrażliwej skóry głowy to nadgorliwość. No chyba że ktoś to robi, bo ma naturę eksperymentatora
Sama obecność SLES wcale nie oznacza, że szampon będzie mył mocno, bo to zależy też od ilości tego detergentu. Może on stanowić kilkadziesiąt albo kilkanaście procent całego szamponu - różnica będzie ogromna. Mnie nie przekonuje teoria o łagodności dziecięcych szamponów, skoro u wielu osób kołtunią włosy, podczas gdy szampony z SLES i podobnymi detergentami nie muszą tego robić.

[jukaba]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem szukanie na siłę łagodnych detergentów kiedy nie ma się wrażliwej skóry głowy to nadgorliwość. No chyba że ktoś to robi, bo ma naturę eksperymentatora
Sama obecność SLES wcale nie oznacza, że szampon będzie mył mocno, bo to zależy też od ilości tego detergentu. Może on stanowić kilkadziesiąt albo kilkanaście procent całego szamponu - różnica będzie ogromna. Mnie nie przekonuje teoria o łagodności dziecięcych szamponów, skoro u wielu osób kołtunią włosy, podczas gdy szampony z SLES i podobnymi detergentami nie muszą tego robić.

no cóż dla niektorych to chyba jest poprostu "w dobrym tonie"
ja kiedyś sie załatwiłam takim szamponem bez siarczanów (taki łagodniejszy do włosów farbowanych, ponoć SLeS szybciej zmywają farbę) maaatkoo dostałam tak swędzącego łupieżu, że podejrzewałam nawet zaczątki łuszczycy nooooo ale szampon odstawiłam i w ciągu miesiąca "łuszczyca" się wyciszała i zniknęła

[Just:)]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem szukanie na siłę łagodnych detergentów kiedy nie ma się wrażliwej skóry głowy to nadgorliwość. No chyba że ktoś to robi, bo ma naturę eksperymentatora
Sama obecność SLES wcale nie oznacza, że szampon będzie mył mocno, bo to zależy też od ilości tego detergentu. Może on stanowić kilkadziesiąt albo kilkanaście procent całego szamponu - różnica będzie ogromna. Mnie nie przekonuje teoria o łagodności dziecięcych szamponów, skoro u wielu osób kołtunią włosy, podczas gdy szampony z SLES i podobnymi detergentami nie muszą tego robić.

Nie do końca. Wybór łagodnego szamponu to nie tylko kwestia wrażliwości skóry głowy, ale także stanu włosów na długości. jeśli ktoś ma przesuszone i zniszczone włosy, to lepiej, aby wybrał coś bez sls, żeby nie wymywać włosów totalnie ze wszystkiego, a tym samym nie narażać ich na dalsze wysuszanie.

stosowanie różnych metod, które ograniczają ilość detergentu, np. metody kubeczkowej, nie zawsze się sprawdza. poza tym ograniczenie ilości, a wyeliminowanie składnika, to dwie różne rzeczy i można spodziewać się dwóch różnych efektów. sls to nie jest zło. jeśli ktoś nie ma opisanych wyżej problemów, to jasne, czemu piętrzyć sobie trudności? natomiast w innym przypadku jednak wydaje mi się zasadne ograniczenie się do stosowania szamponów z sls 1/2 razy w tyg, a do codziennego mycia - czegoś z łagodniejszym składem.

łagodnych szamponów jest wiele. są i takie, które będą bardzo plątać czy powodować jakieś szkody (opisana przez jukaba wyżej "łuszczyca"). tak jak nie każda odżywka czy maska sprawdzi się u danej osoby, tak samo szampon należy dobrać do swoich włosów.

[ridja devojka]

Napisane przez mandarynka882

chimay- dzięki

no właśnie się zastanawiam nad tymi szamponami albo Green Pharmacy z granatem i olejkiem arganowym bo tez nie ma w nim sls/sles tylko sodium myreth sulfate, który jest o wiele bardziej łagodniejszy
ostatnio myłam babydream ale plącze mi włosy niemiłosiernie....

Mi też babydream plącze włosy a w dodatku powoduje świąd... nie byłam pewna czy to on i kupiłam go ponownie po jakimś czasie i rzeczywiście mogę go obwinić. Biorąc pod uwagę, że używam jednocześnie wielu kosmetyków nie zawsze umiem znaleźć winowajcę, teraz mam na oku Jantara, właśnie go skończyłam i zobaczę, czy coś się w tej materii zmieni.
A co do szamponu to szukam ideału, może wypróbuję teraz Hipp, albo ten Green Pharmacy skoro piszesz, że jest łagodniejszy niż SLS, zależy mi na łagodnym ze względu na ten wrażliwy łeb i wiecznie wypłukującą się farbę.

[chimay]

Napisane przez Just:)

Nie do końca. Wybór łagodnego szamponu to nie tylko kwestia wrażliwości skóry głowy, ale także stanu włosów na długości. jeśli ktoś ma przesuszone i zniszczone włosy, to lepiej, aby wybrał coś bez sls, żeby nie wymywać włosów totalnie ze wszystkiego, a tym samym nie narażać ich na dalsze wysuszanie.

Moim zniszczonym włosom rezygnacja z SLS nie pomogła. Oczywiście u kogoś może być inaczej. Problemem może być też to, że zniszczone włosy będą potrzebować więcej okluzji (choćby silikony), której łagodne szampony mogą po prostu nie domywać.

[Just:)]

Napisane przez chimay

Moim zniszczonym włosom rezygnacja z SLS nie pomogła. Oczywiście u kogoś może być inaczej. Problemem może być też to, że zniszczone włosy będą potrzebować więcej okluzji (choćby silikony), której łagodne szampony mogą po prostu nie domywać.

To też zależy jakie silikony. niektóre są zmywane przez łagodne szampony. co włos, to obyczaj u mnie się sprawdza łagodne mycie, mimo, że skalp wytrzymałby wiele kiedy nakładam coś treściwego przed myciem, to nie mam serca wymywać tego slsem

[mandarynka882]

hejka
weszłam by się pochwalić, że znalazłam coś co wreszcie ujarzmiło moje suchelce, mianowicie maska fructis GOOdbye damage, kupiłam w pon, dwa razy już nakładałam i nie mogę się nacieszyć włosami..są ekstra nawet na drugi dzień a nie zaraz po myciu tylko. jestem mega zadowolona.
dałam za nią 11 zł więc niedużo ale jeszcze dokupie odżywkę....
może to jest jakiś sposób dla Was dziewczyny co macie takie same problemy z włosami co ja...

[Gwiazda Wieczorna]

Napisane przez mandarynka882

hejka
weszłam by się pochwalić, że znalazłam coś co wreszcie ujarzmiło moje suchelce, mianowicie maska fructis GOOdbye damage, kupiłam w pon, dwa razy już nakładałam i nie mogę się nacieszyć włosami..są ekstra nawet na drugi dzień a nie zaraz po myciu tylko. jestem mega zadowolona.
dałam za nią 11 zł więc niedużo ale jeszcze dokupie odżywkę....
może to jest jakiś sposób dla Was dziewczyny co macie takie same problemy z włosami co ja...

noooo ja też jestem mega zadowolona z tej odżywki, jest superowa
ja mam problem z puszącymi się włosami i suchymi
polecam jeszcze Rene Furterer karite , właśnie testuje koncentrat, ujarzmia

[porcelana01]

Ja też mam cienkie włosy i ciągle je tapiruje trochę by lekko podnieśc, bo sa tak oklapłe, że masakra. Nie susze suszarką, nie prostuje, nie używam lokówki...moje grzechy na włosach to lakier i tapirowanie... Włosy coraz bardziej się łamią, gołym okiem widac sianko różnej długości....jakie szampony lub odżywki użyc by troche wzmocnic włosy???????:co nfused::confuse d:

[chimay]

Napisane przez porcelana01

Ja też mam cienkie włosy i ciągle je tapiruje trochę by lekko podnieśc, bo sa tak oklapłe, że masakra. Nie susze suszarką, nie prostuje, nie używam lokówki...moje grzechy na włosach to lakier i tapirowanie... Włosy coraz bardziej się łamią, gołym okiem widac sianko różnej długości....jakie szampony lub odżywki użyc by troche wzmocnic włosy???????:co nfused::confuse d:

Lakier wysusza, tapirowanie to gwóźdź do trumny - plącze włosy i niszczy je. Jeśli do tego dołoży się brak pielęgnacji, to nic dziwnego, że włosy się łamią. Jeśli używasz czegokolwiek innego poza szamponem i lakierem, to opisz czego. Jeśli nie - to każda odżywka nawilżająca będzie dobrym początkiem.

[crazy_day]

Napisane przez porcelana01

Ja też mam cienkie włosy i ciągle je tapiruje trochę by lekko podnieśc, bo sa tak oklapłe, że masakra. Nie susze suszarką, nie prostuje, nie używam lokówki...moje grzechy na włosach to lakier i tapirowanie... Włosy coraz bardziej się łamią, gołym okiem widac sianko różnej długości....jakie szampony lub odżywki użyc by troche wzmocnic włosy???????:co nfused::confuse d:

A może lepszym wyjściem zamiast tapirowania będzie używanie pianki dodającej objętości? Tapirowanie mocno męczy włosy.

Piszesz, że nie suszysz suszarką, być może więc za mocno je pocierasz ręcznikiem kiedy są mokre, to też bardzo "pomaga" włosom w łamaniu się.

[jukaba]

Napisane przez porcelana01

Ja też mam cienkie włosy i ciągle je tapiruje trochę by lekko podnieśc, bo sa tak oklapłe, że masakra. Nie susze suszarką, nie prostuje, nie używam lokówki...moje grzechy na włosach to lakier i tapirowanie... Włosy coraz bardziej się łamią, gołym okiem widac sianko różnej długości....jakie szampony lub odżywki użyc by troche wzmocnic włosy???????:co nfused::confuse d:

lakier i tapirowanie moje włosy nie cierpią obu z tych rzeczy

właściwie każdy lakier ma na 2mcu alkohol co ch*lernie wysusza włosy lepiej odstaw go a spróbuj może np. jakąś wcierkę (u mnie skutkiem "ubocznym" po jantarze było właśnie uniesienie u nasady) poczytaj na blogu Anwen ona lubi wcierki i troche o tym pisała

[Lina L]

Też kiedyś tapirowałam włosy, szczerze odradzam, lakiery potwornie mocno wysuszają włosy

[porcelana01]

Nie suszę suszarką i nigdy nie pocieram ręcznikiem włosów po umyciu. Używam odżywek zawsze. Do spłukiwania po szamponiem po kazdym myciu- są to odżywki różnego rodzaju. Czasem jeszcze psikam włosy odżywką bez spłukiwania. A od wczoraj zaczęłam pic pokrzywę , bo podobno bardzo pomaga.

[chimay]

Napisane przez porcelana01

Nie suszę suszarką i nigdy nie pocieram ręcznikiem włosów po umyciu. Używam odżywek zawsze. Do spłukiwania po szamponiem po kazdym myciu- są to odżywki różnego rodzaju. Czasem jeszcze psikam włosy odżywką bez spłukiwania. A od wczoraj zaczęłam pic pokrzywę , bo podobno bardzo pomaga.

Jakie to są odżywki? Może mają za dużo protein, może alkohol i z czymś przesadzasz. Nie da się poradzić niczego nie znając szczegółów pielęgnacji. Za to nie podlega wątpliwości, że najprawdopodobniej głównym winowajcą jest tapirowanie.

Pokrzywa może zadziałać na włosy, które dopiero wyrosną. Tym już zniszczonym nic nie da, włosy na długości nie pobierają składników odżywczych w diety.

[Yourthoughts]

Hej, piszę tutaj już któryś raz, bo szukam pomocy
Moje włosy są straszne i już dłużej nie wytrzymam. Ich wygląd po prostu powoduje moją depresję. Są średniej długości, gęste, suche od nasady. Grzywka mi się faluje, włosy może trochę też, chociaż raczej wyginają się na wszystkie strony. W dodatku zbijają się w kolonie, plączą się i wyglądam okropnie... Nie suszę, prostuję jedynie czasami grzywkę. Nie zależy mi na tym, żeby były proste, mogą się kręcić tylko tak, żeby wyglądały jakoś znośnie.. Nie wiem co im takiego nie pasuje w pielęgnacji, myję metodą OMO (używam odżywki z isany, szamponu z nivei dla dzieci, pinio z biedronki lub hippa i odżywki garniera z masłem karite lub odżywki z nivei pomarańczowej), używam masek(gloria, kallos, dwie od babuszki agafii ), robię olejowanie regularnie, łykam tran i witaminy z doppel herz'a no i nie wiem już co mam robić, nic mi nie pomaga Pomóżcie coś, bo chciałabym, żeby ich stan się poprawił w końcu

[Blameworthy]

Napisane przez Yourthoughts

Hej, piszę tutaj już któryś raz, bo szukam pomocy
Moje włosy są straszne i już dłużej nie wytrzymam. Ich wygląd po prostu powoduje moją depresję. Są średniej długości, gęste, suche od nasady. Grzywka mi się faluje, włosy może trochę też, chociaż raczej wyginają się na wszystkie strony. W dodatku zbijają się w kolonie, plączą się i wyglądam okropnie... Nie suszę, prostuję jedynie czasami grzywkę. Nie zależy mi na tym, żeby były proste, mogą się kręcić tylko tak, żeby wyglądały jakoś znośnie.. Nie wiem co im takiego nie pasuje w pielęgnacji, myję metodą OMO (używam odżywki z isany, szamponu z nivei dla dzieci, pinio z biedronki lub hippa i odżywki garniera z masłem karite lub odżywki z nivei pomarańczowej), używam masek(gloria, kallos, dwie od babuszki agafii ), robię olejowanie regularnie, łykam tran i witaminy z doppel herz'a no i nie wiem już co mam robić, nic mi nie pomaga Pomóżcie coś, bo chciałabym, żeby ich stan się poprawił w końcu

być może wina nie leży w pielęgnacji, a w hormonach? badałaś poziom TSH?

[Yourthoughts]

Napisane przez Blameworthy

być może wina nie leży w pielęgnacji, a w hormonach? badałaś poziom TSH?

Badałam jakieś dwa albo trzy lata temu i wtedy wszystko było w normie. Wtedy też miałam suche włosy, ale ich stan był o wiele gorszy (nie używałam nawet odżywki, suszyłam po każdym myciu, układałam na szczotce itp). Włosy zaczęły się kręcić w zeszłym roku jak ich stan się troszkę poprawił, może one są po prostu falowane? Zrobię badania na wszelki wypadek jeszcze raz, ale nie mam żadnych innych objawów, jedynie te włosy.

[MartaMaria]

Od kilku tygodni mam problem z włosami, nie wiem czym spowodowany.

W trakcie mycia i rozczesywania włosów zauważyłam, że te, które wypadły ciągną się jak guma. Ale tylko wtedy, gdy są mokre. Te włosy, które nadal rosną są ok, problem jest tylko z tymi, które wypadają. Niektóre ciągną się np. podczas mycia i już je mogę wyciągnąć.
Póki co nie wypada ich więcej jak zazwyczaj, martwi mnie tylko ta ich ciągliwość.

Wcześniej nigdy takiego problemu nie miałam.
Jaka może być przyczyna? Zmieniłam pielęgnację, nie używam silikonów od czerwca, jeśli to może mieć znaczenie.

[chimay]

Napisane przez MartaMaria

Od kilku tygodni mam problem z włosami, nie wiem czym spowodowany.

W trakcie mycia i rozczesywania włosów zauważyłam, że te, które wypadły ciągną się jak guma. Ale tylko wtedy, gdy są mokre. Te włosy, które nadal rosną są ok, problem jest tylko z tymi, które wypadają. Niektóre ciągną się np. podczas mycia i już je mogę wyciągnąć.
Póki co nie wypada ich więcej jak zazwyczaj, martwi mnie tylko ta ich ciągliwość.

Wcześniej nigdy takiego problemu nie miałam.
Jaka może być przyczyna? Zmieniłam pielęgnację, nie używam silikonów od czerwca, jeśli to może mieć znaczenie.

Nie używasz czasem za dużo protein?