Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-08, 12:07   #721
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

chcialam jeszcze cos dodac: przeciez ja nawet ani slowem nie wspomnialam o tym ze zostawiam hanie jak placze, napisalam ze nie lece od razu i jest tak jak jkasia napsiala: znam sie na jej placzu, wiem kiedy udaje a keidy cos jest nie tak, jak placze jak sie obdzi, jak placze gdy jej sie nudzi, gdy ma mokro lub gdy jest glodna cz chce spac. Tu chodzi o znajomosc wlasnego dziecka. NIe napsialam w ani jednym zdaniu ze ja nie reaguje na placz malej i ze ją tak tresuję tylko ze nie lece na kazde jej zawolanie! dla mnie zajmowanie sie malą to nie jest jakas kara a czasami ray odnosze wrazenie ze u ciebie tak jest...
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 12:42   #722
NIUNCIO
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Z tą reakcją na płacz dziecka to nie ma reguły wg mnie to tylo wyczucie i intuicja rodzica a przede wszystkim znajomość zachowań dziecka moja Zosia ostatnio przestraszyła się odkurzacza bo Maciek go włączył jak pakował próżniowo kołdry pech chciał że Zosia siedziała obok i od tego czasu płacze jak włączę odkurzacz to co mam nie odkurzać bzdura
co innego jak płacze bo się uderzyła lub ze zmęczenia
ja też przy Basi reagowałam na każde jej stęknięcie na poczatku ale potem stopniowo wydłużałam czas reakcji wszystko przychodzi z czasem
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień

www.perfekta-kolagen.pl



Stawiamy Adusię na nogi
Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com
NIUNCIO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 12:47   #723
NIUNCIO
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Susola myślę że to początki raczkowania super
Ray rób makijaże teraz pora studniówek
ja jestem zła bo mi informatyk pomieszał na stronce i zamówienia nie przechodzą w całości

Gosiaczku wrzuć na luz i nie obrażaj się
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień

www.perfekta-kolagen.pl



Stawiamy Adusię na nogi
Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com
NIUNCIO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 12:55   #724
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
eenax a sos jogurtowy robisz z naturalnego jogurtu? i duzo go tam jest w tym sosie? koniecznie napisz jak robisz sosy bo ja w tym kiepska jestem. i te kluseczki z kaszy manny..
nad awokado tez sie zastanawiam od jakiegos czasu.korci mnie zbye mu dac. z tego wychodza super pasty na chlebek a mi zaczyna brakowac pomyslow czym smarowac chleb jak dzemu nie mozna i marchwi do niczego nei mozna, a z jajkiem trzeb uwazac...

sok z marchwi, jablka i buraka to ja pilam namietnie w ciazy. jak alek bedzie mial zielone swiatlo na marchew to na pewno mu zrobie. na razie ma sie zrobic mniej zolty, co potrwa pewno jeszcze z tydzien.

a propo siusiania, zanosze alka do lozeczka albo stoi przy tym plotku z kojca i patrzy co tez mama robi ciekawego. nieodlacznym elemtem jest ochlapanie go troche woda gdy myje rece.

oj tez zaluje ze nie mam pralki z oknem tylko do gory ladowana bo alek kocha wszystko co buczy, halasuje i wydaje dziwne glosne dzwieki.

o to tez jest dobry sposob. dac dzecku jezdzenie do samodzielnego jedzenia. spokoj na baaardzo dlugo. sprobujcie dac dzieciom rodzynki do jedzenia. wiecie jaki to klopot takimi malymi paluszkami chwycic takeigo rodzynka? a ile szcescia jak sie go uda doniesc od buzi...albo kawaleczki marchewki posiekane. alkowi siekalam takie marwitki na talarki.nie najadl sie tym za grosz bo jadl prawie godzine. ale sam wlasnymi paluszkami. nalezy tylko zwracac uwage ile pakuje do buzi bo moj mlody w pewnym momencie prawei pawia puscil tyle sobie napchal.umorusany specjalnie nie byl bo kupilam mu takie fartuszki w ikei z rekawkami.za to wszystko wokolo niego w marchewce...
1. Tak robię z naturalnego jogurtu (oczywiscie jak z kazda pierdułką skonsultowałam sie z naszym pediatra). Na samym początku używałam "kubusiowego jogurciku" (owcowego bo młoda musiała czuc owoce by chciała to zjeść ale pomyslała o sprobowaniu z naturalnym) ale on nie ma nic nietypowego w składzie wiec zaczęłam stosować od niedawna zwykły. Używam Danona naturalny bez cukru.

Sosy to tylko chyba tak sie nazywaja z zapedu tak naprawde to chyba jest tak breja do kaszy lub ziemniaczków.

Sos bazowy:
na ok. 1 - 1,5 łyzeczce oleju podsmażam drobno pokrojona cebulke tak by tylko sie zeszkliła, zalewam to woda i dodaje ociupinke soli (lub miso) , czasem dorzucam kawalek pomidorka (bez sórki i pestek sam miasz) lub odrobine marcheweczki, troche swiezej natki pietruszki i/lub majeranku (z domowego parapetowego ogrodka) i gotuje na śmierc. Przemielam. Jak jest za rzadkie to zagęszczam: najczesciej jabłkiem , rzadziej maką czy przemielona soją. A po wyłaczeniu podgrzewania na ok. 60 ml sosu dodaje łyzeczkę jogurtu.
Najczesciej w tym sosie gotuje pulpeciki z indyka.

Pulpecik z indyka: mieso z indyka mielę razem z kawaleczkiem bułki, swiezym szczypiorkiem, dodaje troche zółtka i odrobine pieprzu (jest niekonieczny a ewa bardziej lubi te z pieprzem). Lepie malutkie kulki i na chwilke laduja w piekarniku by wierzchnia warstwa sie zwiazala i nie sie rozpadły w gotowaniu.

Jak mi sie nie chce robic pulpecików to robie sos miesny i do tego bazowego (niezageszczonego niczym lub tylko odrobina jablka) wrzucam drobno posiekane mięso (ktore wczesniej gotowałam w wodzie z estragonem lub cząbrem bo wtedy mieso ma lekki smaczek i nietrzeba do niego soli). Wychodzi z tego miesna paćka ktora dodaję do kaszy jaglanej, ryzu lub kuskusa.

Kluseczki z kaszy mannej:
Na małej ilosci mleka (mojego) zagotowuje kaszki mannej tak by była bardzo gesta.
Paćke wylewam na talerzyk rozprowadzam płasko (na wysokosc około 5 mm) i zostawiam do ostygniecia. Jak ostygnie to masa jest dośc sztywna i mozna ja kroić w kosteczke ktora dorzucam do zupek.

2. Wszelkie soki to pijemy My głownie z meżem a młoda dostaje je po przegotowaniu i rozcieńczeniu woda. Pijemy od niedawna bo Ewa dostala ma Mikołaja od dziadków (rodziców meza) sokowirówke (bo zauwazyli jak u nas byli ze stara sie zepsuła).

3. Co do toalety to albo Ewa laduje w łozeczku (jak potrzeba jest lżejsza czyli siusiu) albo idzie ze mna do łazienki i wsadzam ja do wanny by zrobiła porzadek w swoich kapielowych zabawkach (jak ide na dłużej).

4. W kwesti pralki zastanawiałam sie czy nie kupic takiej zabawki pralki w ktorej w srodku sa kolorowe piłki. Bo czesto potrzbuje ja czyms zajac w kuchnio-salonie a pralke mamy w łazience.

5. No własnie mozna malucha zajac jedzeniem jak je chce jeść/moze jeść. Juz probowalam dac jej surowa marchewke do gryzienia ale odkad ma górne zabki i jest w stanie odgryżć kawaleczek to odrazu jest "paw". A nie moge jej caly czas zagladac do buzi czy nie ugryzła czasem kawalka.

Cytat:
Napisane przez papryczka Pokaż wiadomość
dziewczyny, widze, ze czesto podajecie banany, wiec mam pytanie gdzie je kupujecie? bo ja to w sumie na sloikach jade, jedynie jablko podaje normalne, ale to dlatego, ze mam z dzialki rodzicow, wiec wiem, ze zdrowe. i tak sobie mysle, ze chyba jestem przewrazliwiona jak czytam co wy dajecie.... w sumie juz kiedys sie zastanwialam skad oni do tych deserkow sloikowych biora banany, bo przeciez nie uprawiaja ich w polsce... a przeciez te wszytskie banany, to przyjzedzaja do nas spryskane zielone, a pozniej pieknie dojrzewaja...
Ja kupuje na bazarku. Nie wiem jakie to sa ale jak te sklepowe wytrzymuja dlugo w lodówce tak te na 2 dzien po kupieniu juz ciemnieja. Podejrzewam ze sa mniej chemia faszerowane i dlatego je kupuje.

Cytat:
Napisane przez bubulek Pokaż wiadomość
kasiu_słoneczko teraz jak przeczytałam co napisałaś to mi się przypomniało o co chciałam zapytać idąc za Twoimi pomysłami też chciałam zrobic młodemu paste z łososia tylko.....ja ryb nie lubie,śmierdzą mi i kompletnie sie na nich nie znam-jedyne co to tuńczyk z puszki i kukurydza z majonezem.koniec.
no i chciałam kupic tego łososia,akurat w almie byłam i z takich pakowanych był sam wędzony(to chyba jeszcze nie można,nie)a z normalnych to taka kostka mrożona.no i kupiłam.ugotowałam na parze(tzn.nie mam parowaru tylko wsadziłam takie coś jak do pyzów do garnka)i z tej kostki coś wylazłotzn.tak jak pęknie czasem jajko podczas gotowania i białko się w wodzie ugotuje,taki glutki to właśnie podobnie wyglądająca narośl na tym łososiu wylazławyrzuciłam,ale teraz nie wiem czy to normalne czy ten łosoś stary był(w tej almie koło mnie akurat wędliny maja stare,ja tak na spróbowanie bardziej kupiłam)a i jakby co nie wiem czy śmierdział czy nie bo dla mnie każda ryba niestety śmiedzi
Ja ryby Ewie kupuję w Almie lub Piotrze&Pawle lub lokalnym sklepiku. Kupuje łososia, dorsza, mintaja, makrele (wszystkie surowe nie wedzone). 2 razy udalo nam sie kupic surowego tuńczuka.

Mam garnek do gotowania na parze ale dla kilku małych kasków nie che mi sie tego wyciagać, no i mam garnek do gotowania na parze w mikrofalówce ale jak narazie w nim nic nie gotowałam bo sluzy jako strylizator do butelek i smoczków.
Ja mam taka rozkładana rozetke matalową ktora sie wkłada do garnka. Kosztuje około 13 złotych.


Cytat:
Napisane przez gosiaczek071 Pokaż wiadomość
eanax ja jej dalam tej kapuchy prost z lyzeczki nie do potrawy
Jezeli nie ma po tym sensacji zoładkowych i nie wystapiło zaczerwienienie wokoło ust to nie ma problemu i mozna podawac surowy jak dziecko lubi tylko ze w małych ilosciach 2-3 łyzeczki.

Dzisiejszy obiadek: Ziemniaczki z sosem koperkowym i sałatką z awokado.

Sos koperkowy:
Łyżeczkę koperku, 50 g posiekanego mięska zalałam ok. 70 ml wody i ugotowałam na paćkę, pod koniec gotowania dodałam pół łyżeczki maki kukurydzianej dla zagęszczenia. I po wyłączeniu dodałam łyżeczkę jogurtu (niekonieczne, ja daje bo ewa lubi jogurt).

Ziemniaczek (ok. 60g) rozgniotłam z 3/4 płaskiej łyżeczki masła.

Z 2 łyżeczek awokado, 1 ćwiartki jabłka i małej garstki (ok. 20-30 ziarenek) ryżu preparowanego zrobiłam deserek.
Deserek robi sie troszkę wcześniej by ryz zmiękł. By awokado nie ściemniało dodaje 3-4 krople cytryny (ale nie jest to konieczne).
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki

Edytowane przez Eenax
Czas edycji: 2009-01-08 o 14:30
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 14:47   #725
dominikowa
Wtajemniczenie
 
Avatar dominikowa
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

cześc kobitki

z tym reagowaniem na placz dziecka to trzeba znaleźć złoty środek, łatwo się piszę. Trzeba sie nauczyć rozróżnić płacz od histerii. przyznam wam sie że ja tez często lece od razu jak mała zapłacze, tż mnie tego prubuje oduczyć. niestety nasze maleństwa nie potrafią nam powiedzieć czego chca w danej chwili. To wychowanie ta nie taka prosta sprawa, i jak tu nie rozpuścić dziecka, nie pije tu do niekogo, pisze o sobie.

susolka, właśnie tak się zaczeło u Maji z raxzkowaniem, troszke poraczkowal odpoczynejk na brzuchu i dalej - gratulacje dla nowej umiejętności.

eanax - dzięki za przepisy, a własne mleczko można gotować? wydaje mi sie że mozna tylko podgrzewać.

a u nas wychodza górne zabki , niech juz wyjdą, fajnie byłoby troche pospac.
Maja włazi wszędzie.
__________________

30 w 2016
dominikowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 15:00   #726
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

gosiaczek to ty sie na mnie rzucilas wybacz...

ja niczego tobie nie zaurzucilam napisalam ze sie nie zgadzam a nie ze cos komus sugierujesz czy cos w tym stylu...

i napisalam ze zalezy to od charakteru dziecka i ze kazda mama wie kiedy podejsc do dziecka kiedy nie to widac ty tez omijasz zdania w moim poscie..

ja napisalam grzecznie ty zaraz komentarz ze jakie ja posty pisze itp.. kazdy ma swoj charaker i nie kazdemu sie moze podobac..

nagle sie oburzylas nie wiem na co???

a czy ja napisalam ze lecisz na kazde zawolanie do dziecka czy ja tresujesz?! cos w tym stylu?? przeczytaj jeszcze raz co napisalam
podkresle ze zalezy od charakteru dziecka i ze kazda mama wie kiedy podejsc kiedy nie...

i nie unos sie tak bo wedlug mnie nie ma o co...

kazdy moze wyrazic swoje zdanie to forum i nie trzeba sie ze wszystkimi zgadzac ..

co do opieki nad mala nie jest to dla mnie kara moze nie jestem tak zaabsorbowana macierzynstwem jak inne mamy, poza tym kazda ma inne zycie inne rozklady w ciagu dnia i inne dzieci... co nie oznacza ze nie kocham swojego dziecka i nie lubie z nim przebywac ..


mam pytanie do mam ktore przyprawiaja dzieciom zupki? jakich ziol czy przypraw uzywacie?

ja sie troche boje poza koperkiem i ciut soli nic nie uzywam a chcialabym ..


dominikowa moge ci podac reke u nas rowniez wychodza gorne zabki

niuncio niestety z makijazy teraz nici bo mam przerowadze za kilka dni jeden meksyk mam obecnie z tym wszystkim

susola od razu na pewno nie raczkuja dzieci, no przynajmniej moja na pewno nie najpierw sie czolgala na rekach potem jakos jej sie przyadkiem udawalo jedna noga odepchnac i tak po koleji az w koncu chyba po mc zalapala o co chodzi takze mozliwe ze twoj Bartek bedzie raczkowal

z tym raczkowaniem to niby fajnie ale np moja corka umie raczkowac i nie chce przez to chodzic.. normalnie chodzi przy meblach czy pcha chodzik ale jesli chce ja za raczki orpowadzic to latwiej jej na pupe usiasc i raczkowac niz isc

teraz ostatnio nie chce chodzic cos sie jej przestawilo raczkuje non stop

ja kupilam lovely mleczko do prania ciekawa jestem czy te policzki wroca do normalnosci i czy to od proszku bylo.. hmmm

zastanwiam sie tez nad odstawieniem na mc np mleka tzn bialka ale czym wtedy karmic dziecko skoro 4 razy dziennie je teraz kasze?? na wodzie jej robic?

probowalam sie zapisac do lekarza ale brakuje odpowiedniego terminu przez te przeprowadzke moze sprobuje w pon zadzwonic..
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !

Edytowane przez Ray
Czas edycji: 2009-01-08 o 15:10
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 15:31   #727
susola
Raczkowanie
 
Avatar susola
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 404
GG do susola
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

dziewczyny wyluzujcie bo znow sie niemilo na watku robi. nastepstwem bedzie to ze sie poobrazacie i znow znikniecie na jakis czas... chyba nie o to chodzi nie?

co do raczkowania mojego synka to on moze z 3 razy dzis tak zrobil, mam nadz ze nie odechce mu sie, bo narazie to jakiejs mega radochy nie ma, cieszy sie ale nie jak na niektore rzeczy,zobaczymy...

biorac przyklad z kasisloneczko zabralam sie za gotowanie-i tak np przedwczoraj bya kasza jeczmienna z wolowina w sosie wlasnym +buraczki z jablkiem, wczoraj byla zupka z zielonym grosziem, a dzis kasza gryczana z sosem koperkowym+ marcheweczka z goszkiem. Bardzo mu smakowlo- postanowilam ze bede bardziej urozmaicac jego jadlospis.
__________________



[vichy]279929[/vichy]

Edytowane przez susola
Czas edycji: 2009-01-08 o 15:33
susola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-08, 15:42   #728
susola
Raczkowanie
 
Avatar susola
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 404
GG do susola
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ray on juz pelza i teraz zaczal cos nowego, a co do mleka to moze popros lekarza o hydrolizat( bartek pije bebilon pepti bo wczesniej sluz w kupie mial), a czy na wodzie ozna? chyba tak, z tego co pamietm to chyba gosiaczek tak robila, ale mleko raczej powinno byc w diecie takiego malucha.
__________________



[vichy]279929[/vichy]
susola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 16:20   #729
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Cytat:
Napisane przez dominikowa Pokaż wiadomość
eanax - dzięki za przepisy, a własne mleczko można gotować? wydaje mi sie że mozna tylko podgrzewać.

a u nas wychodza górne zabki , niech juz wyjdą, fajnie byłoby troche pospac.
Maja włazi wszędzie.
Nie wiem czy można czy nie (teraz sprawdziłam i zdania sa podzielone jedni twierdza ze mozna inni ze nie). Z tego co doczytałam to nie powinno sie gotowac dlatego ze traci w ten sposób minerały i witaminy. A ogólnie wszystko co sie gotuje to traci przy gotowaniu.
Ewa nie chce ostatnio jeść z piersi wiec mleko odciagam i podaje jej normalnie do picia a nadmiar dodaje do potraw.
Nawet jak nie ma takie mleko takich wartosci odzywczych jak miało przed gotowaniem to napewno nie zaszkodzi.
Ja z górnymi ząbkami miałam spokój. Ewie wychodziły "guferki" przez święta i tylko tyle było ze w nocy po 3-4 razy nam sie z szlochem budziła ale wzieta na rece i ponoszona 2-3 minuty zasypiała.


Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
mam pytanie do mam ktore przyprawiaja dzieciom zupki? jakich ziol czy przypraw uzywacie?

ja sie troche boje poza koperkiem i ciut soli nic nie uzywam a chcialabym ..
Dane mam orientacyjnie od dietetyka w przychodni Ewy. Ale kobieta i tak mówiła ze to i tak jest orientacyjne bo za rok zupełnie co innego bedzie mówione przez tych z "góry" specjalistów od zywienia niemowląt.

Po 8 miesiącu można dodawać:
koperek, kminek, sezam, majeranek,

Po 9 dodatkowo:
bazylię, cząber, estragon, oregano, rozmaryn, tymianek

po 10 dodatkowo:
cynamon, czosnek, kolendra, papryka słodką, pieprz, szczypiorek, sól, natka pietruszki

Sa to jednak orientacyjne dane bo np. w niektórych słoiczkach Gerbera od 7 miesiąca jest natka pietruszki.

Schematy tez zalecają by np. jogurty czy twarożek podawać po 12 miesiącach a słoiczki z dodatkiem jogurtu i twarożku są od 6 miesiąca. Ba nawet jest po 6 miesiącu "Misiowy jogurcik"
Ba nawet w słoiczkach od 7 miesiąca w składzie widziałam śmietanę i żółty ser.

I w niektórych schematach ryba jest dopiero po 11 miesiącu a w daniach gerbera od 6 miesiąca.

Ja w kwestii przypraw przyjęłam zasadę ze je zaczełam podawac (po 7 miesiacu) do jedzenia dodaje te przyprawy które mogę wyhodować w ogródku:
majeranek, tymianek, estragon, bazylie, koperek, szczypiorek i natkę.
Od skończonego 8 miesiąca zaczęłam dodawać pieprz i sól (morską).
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki

Edytowane przez Eenax
Czas edycji: 2009-01-08 o 16:44
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 16:39   #730
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ray-na wodzie mozna robic kaszki i platki. alkwoi daje np. platki owsiane albo orkiszowe gotowane na wodzie z utartym bananem. zawsze robie tego wiecej bo mi to tez smakuje. on zjada tego kazda ilosc jaka mu dam wiec dla mnie nic nie zostaje kaszke manna czy jaglana tym bardziej mozna na owdzie robic.
a dla maleje lepiej ze raczkuje niz zeby ja prowadzac wiec tylko sie ceiszyc ze zaczela na dobre. a niedlugo i tak zacznie sama chodzic wiec cierpliwosci

susola to jzu niedlugo zacznie ci smigac ze za nim nie zdazysz. u alka taki rozruch trwal ok 7 dni. najpierw byly 3-4 kroczki na raczkach pare razy dziennie a potem coraz wiecej i wiecej. gratuluje postepow kulinarnych. tez ci to sprawia taka frajde ?
a wogole milo ze to przeze mnie

eenax czyli z kaszy mannej robisz polente, to teraz juz wiem. myslalam ze jakies kluski takie wiesz z jajkiem i maka...zreszta takie pewno tez mozna, to chyba wloskie gnochi tak sie robi.
strasznie zaluej ze nie moge alkowi na arzie owocow dawac bo mam duzo pomyslow owocowych jedzonek a tu lipa. no nic poczekam jeszcze z tydzien.
aha dzieki za przepisy, wrzucaj co jakis czas swoje pomysly

nie pamietam kto pytal o przyprawy. ja dawalam koperek, peitruszke, majeranek, mielony kminek oraz bazylie i oregano aha i czosnek. natomiast mozna dwac znacznie wiecej przypraw, wszystkei sa wypisane w tym schemacie:
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,2321797.html
alek bardzo lubi mielony kminek. ja mam taki przywieziony z tunezji z bazaru i ma bardzo charakterystyczny zapach i smak. ale nasz kminek tez jest pewno smaczny.
ja juz zaczelam mu dawac jaja przepiorcze w calosci razem z bialkiem wiec na dniach zrobie mu jajecznice ze szczypiorkiem i cebulka.
a za tydzien mlody konczy 10 miesiac i wtedy mozna szalec kulinarnie

Edytowane przez kasia_sloneczko
Czas edycji: 2009-01-08 o 16:42
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 17:57   #731
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ja pytalam o przyprawy bo jak robie jej zupke to chcialam jej troszkie usmacznic
czasem dodaje rozne innewarzywa z moroznek brokuly czy kalafior ale ile mozna w kolko to samo... wczoraj przyprawilam koperkiem i majernakiej ciut... sproboje innych przypraw jesli mozna..

kasia-sloneczko ja sie ciesze ze ona raczkuje tylko widze ze cos juz nie chce chodzic ale nic na sile nie to nie za jakis czas sama zechce.. tak mysle.. wtedy dopiero sie zacznie

susola to mysle z syn bedzie raczkowal, jak o tym raczkowaniu napisalas to teraz sobie przypomnialam ze u mnie mala np po pelzaniu zanim zaczela dobrze raczkowac to ustawiala sie do raczkowania i tak stala chwile, albo sie kiwala a wlasnie potem nozka odpychala takze wszystko na dobrej drodze

enax no wlasnie ja sie zastanawialam jak jogurtem jaki to ma buc jogurt i kiedy go dac bo niby od 11 mc kupilam dwa razy ten misiowy jogurcik ale myslalam ze to tak sie aby nazywa jogurcik a zrobiony jest wlasnie jakos "nie jogurcik" hmm to mnie wyprowadzilas z bledu..

co do tych kaszek to musze sprobowac.. tzn pierw sproboje proszek wrocic do tych dla dzieci jak poprawy nie bedzie to odstawie pierw bialko, jeszcze dodatkowo zapytam lekarza...
bo troche mnie to dziwi, na mroz nie wychodze z nia albo malutko smaruje kremem w domu kilak razy oliatum soft i czerwonych nie ma ale szorstkie i takie jak by popekane lekko hmmm... troszkie to dziwne dla mnie


ja zrobilam dzis ogorkowa taka nieprzyprawiona cala rodzina cierpi bo je takie bez przypraw ale trudno moga sobie w talerzu przyprawic malej smakowalo tylko musze mielic zupki dobrze jednak bo inaczej wymiotuje czasem jak trafi na jakas grudke ... chodz to roznie bo chleb je w kawalkach i jest ok

ja za to sie chybna rozkladam nie dobrze w weekend sie przeprowadzam z czego sie bardzo ciesze.

.s zapomnialam napisac odnosnie tej mojej rozrabiary ze teraz mieszkam w mieszkaniu rodzicow i to mieszkanie nie bylo przystosowane pod male dzieci wiec jest pelno kiwatow, jakis rzeczy ktore moze zniszczyc, i pokoje sa tak ustawione ze jej nigdy nie widze jesli przy mnie nie siedzi, ale juz teraz przeprowadzam sie do swojego mieszkania i urzadzajac je bralam pod uwage tez mala, i mysle ze bedzie latwiej, jej pokoj jest po srodku z kazdego kata go widac.. nie mam kwiatow dywanikow i innych ******* ktore by mogla psuc a robiac obiad bede ja widziala prawie w calym domu takze sie ciesze
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-08, 19:33   #732
vea82
Rozeznanie
 
Avatar vea82
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gdańsk/Pruszcz Gdański
Wiadomości: 700
GG do vea82 Send a message via Skype™ to vea82
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

dobry wieczor.W koncu mam neta,caly dzien bez to jak bez reki,przez ta zamiec sniezna wczorajsza cos im sie popsulo;/.
Ale sie dzisiaj zdziwilam.Viki siedzi na dywanie,za chwile lezy,a chwle potem znowu siedzi!Ja takie galy,bo siedzialam przy komuterze na chwile odwrocilam glowe a ta juz siedziala. Potem zobaczylam jak to zrobila,jakos tak cofala sie i usiadla,hehe.I ladnie mowila caly dzien mama,i raz udalo jej sie powiedziec tata
Od godzinki juz ladnie spi,mam nadzieje ze sie nie obudzi,bo wczoraj dala czadu wieczorem.Zasnela kolo 20:30 i obudzila sie ok 22 i nie mogla zasnac.Myslalam ze glodna,zjadla troche i nie chciala.Lulal ja maz i jak przestawal to ryk.Nie wiem jak dlugo sie nia zajmowa bo zasnelam.Mam nadzieje ze dzisiaj bedzie lepie.Chyba znowu zeby,no bo co innego...
Ladnie juz stoi przy swoim lewku,dzisiaj chwile ustala bez pomocy i nawet przeszla pare kroczkow!

NIUNCIO to bedziemy mialy blisko do siebie moze czasem sie spotkamy?A przedszkole jedno jest dobre,kolezanki syn tam chodzi,bardzo ladne i z ochrona.

A to ja jak bylam mala,chyba faktycznie Victoria do mnie jest podobna
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00268.jpg (34,5 KB, 6 załadowań)

Edytowane przez vea82
Czas edycji: 2009-01-08 o 19:43
vea82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 20:48   #733
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ray: ty sie nie martw, ze ci dziecko raczkuje, tylko sie ciesz, bo to tylko dla jej dobra. moja cos nie chce i wyglada na to, ze ominie ten etap, jak jej mama. niby nie jest to obowiazkowe, ale ponoc zdrowsze. moja sie wyrywa do chodzenia i gdyby mogla, to caly dzien by chodzila trzymajac sie moich dloni...

co do przypraw, to mam link do fajnej strony, ale wlasnie dzis stacjonarnego kompa dalam bratu do zrobienia z nim porzadku, wiec nie moge sprawdzic (mam tam w ulubionych wpisana) dopoki go nie odzyskam.

kasia_sloneczko: wspolczuje tych karmien. od razu przypomnialy mi sie poczatki karmienia... moja teraz je w nocy tylko raz. nawet jak sie budzi kilka razy, to nie dostaje wtedy jedzenia, tylko ja glaskam, ewentualnie kolysze lozeczkiem (mam plozy). je miedzy 2 a 3.30 zwykle. nie stosuje piersi jako uspokajacza i mala juz ma taki rytm, ze je raz w nocy. poza tym karmie ja rano po przebudzeniu i wieczorem przed zasnieciem. kilka dni temu zastapilam jedno karmienie piersia (o 11.30) innym posilkiem i w rezultacie karmie 3 razy na dobe. zreszta o tej 11.30 to cora nie byla juz zbytnio cycem zainteresowana, hehe.

przy okazji mam pytanie do madabell: czy jak przestalas karmic piersia, to maja zaczela przesypiac noce??? wiem, ze tak czesto bywa, ale nie jest to regula, niestety.

aha i tak sie zastanwiam... ja bym chciala do roku pociagnac na moim mleku, potem odstawic mala i teraz sie zastanwiam: czy wtedy przejdzie od razu na krowie mleko??? bo nie jestem pewna czy moze... rozne sa teorie. jedni twierdza, ze od skonczenia roku, inni (producenci mieszanek), ze od skonczenia 3 lat... jak wy to widzicie, karmiace piersia mamy? jak to bylo u ciebie, marcelina73, gdy odstawilas synka???(nie wiem w jakim byl wieku)
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 21:06   #734
NIUNCIO
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Vea 82 bardzo chętnie tylko to jeszcze potrwa myślę że do przyszłej zimy taki jest plan.

Dziewczyny dzięki za przepisy.
Ja odstawiłam Basię od piersi jak miała 11 miesięcy ale wcześniej przesypiała noce właśnie po kaszce mleczno - pszennej z BOBOVITY. P o odstawieniu od piersi Basia dostała Bebilon 2 a potem bebilon 3 do końca drugiego roku. Zosia też by wczorajszą noc przespała tylko Basia płakała przez sen i to ją obudziło ale spała później do prawie 9 rano.
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień

www.perfekta-kolagen.pl



Stawiamy Adusię na nogi
Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com
NIUNCIO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 21:13   #735
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Papryczko nie wiem nic na temat krowiego mleka oprocz tego ze nie wolno takim maluchom jak nasze dawac. nie interesowalo mnie to dotychczas. poza tym alek zbliza sie do 10 miesiaca a ja jak sie urodzil to postanowilam ze bede go karmic do 10 miesiaca-najpozniej do roku. i juz widze ze do roku nie dociagne. alek ma zly nawy traktuej piers jak uspokajacz a to mnie denerwuje. chodze potem zla, bo on pociagnei chwile a potem mnie gryzie. jak mi sie wyrwie jaksi okrzyk bolu to on placze. a pzoa tym ta jego buzka. jzu bylo lepiej i teraz znowu jest wysypany. nie wiem moze od tego ze ja jem cytrusy, winogrona itp. chociaz jadlam je odkeidy sie urodzil i nic sie nie dzialo. no ale z alergiami to nigdy nie wiadomo a moze to wlasnie jakies uczulenie. a mi sie juz teraz nie chce odsatwiac nabialu, cytrusow i innych rzeczy. juz nie jestem taka sklonna do poswiecen jak wtedy gdy sie urodzil. czas nawjzyszy by moje dziecie dalo mamie swojej troche wolnosci. no i dlatego jutro dzownie do koralewskiej niech mi powie jakie mam mu dawac mleko sztuczne. nie bede odsatwiac gwaltownie. poki maz nei wroci karmienie wieczorne i nocne zosatwie ale rano czy w dzien po posilku bede juz mu dawac sztuczne mleko. dzisiaj tez bez oporu wypil kaszke mleczna z butelki gdy baralam go na spacer do miasta i chcialam by byl najedzony. wiec moze nie bedzie tak zle. zdaje sobie sparwe ze najgorsze bedzie zakonczenie karmienia wieczornego, bo on bez tego nie umie zasnac i dlatego nie chce byc z tym sama. maz wraca 28 stycznia wiec od lutego alek nie bedzie juz pil z piersi. taki jest plan oby sie udalo.

ray fajnie ze juz idziecie na swoje. wiesz jak jest mieszkanie przystosowane do dzieci to o wiele latwiej sie zyje. wiem co mowie. jak jestem u rodzicow czy tesciow kilka dni to dostaje prawie rozstroju nerwowego. u mnie jest linoleum wiec jak alek sie przewroci to nie ma tragedii a tam plytki-masakra. lataja psy, probuja go lizac. brat ma amstaffa ktorego sie boje i kaze go zamykac. jak alek nie spi. pies jest biedny bo stale siedzi w jednym pokoju, ale ja mam schize i jak on jest w poblizu to nie wypuszczam mlodego z rak. poza tym maja kominek ktory jest wylozony kamieniem i tam sa takei poleczki kamienne. nie ma jak tego zabezpieczyc a alek notorycznie do tych polek wedruje. nie maja takich plotkow jak ja, szuflady i szafy nie zabepzieczone. nisko poleczki an ktorych sa rozne szkloane rzeczy. po prostu jedno pole minowe. alek sie zlosci bo w mieszkaniu anszym sobie wedruej swobodnie, moze otwierac co sie da bo czego mu nie wolno jest zamkniete na amen. nie ma nic co by mu moglo zrobic krzywde bo jest zastawione albo zabepzieczone. jesli sam sie nie wywroci co mu sie rzadko zdarza to nie musze sie o niego martwic. w kazdfym pomieszczeniu mam wabie-zabawki. jak idzie do salonu to przynajmniej nei probuje od razu isc do kompa tylko najpierw sie bawi zosatwionymi tam zabawkami. dla mnie to moment kiedy moge go spuscic z oka bo wiem dokladnie co robi.mieszkani jest male i nie ma miejsca gdzie moglby mi zniknac z pola widzenia na dluzej.
reasumujac ray na pewno odetchniesz jak juz bedziecie na swoim.czego ci zycze
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 21:24   #736
daphne81
Wtajemniczenie
 
Avatar daphne81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 331
GG do daphne81
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

A my już na swoim - wprawdzie jeszcze dużo sprzatania, ukladania itp ale jest super. Sashka staje przy wszystkim czym się da, próbuje sie przesuwać, czworakuje jak perszing, śpi 2 razy w dzień ale bardzo krótko. Wsuwa chlebek z masełkiem i wędlinką, jajecznicę, piję ze zwykłego kubka lub z łyżeczki. Kupiliśmy jej zwykły chodzik abym mogła chociaz obiad zrobić.
__________________
12 luty 2008
narodziny mojej cudownej córeczki Sashy


daphne81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 22:17   #737
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

kasia sloneczko to wlasnie ja takie pole minowe mam teraz ale na swoim juz mysle bedzie duzo lepiej bo ja lubie minimum i nie mam tam zbednych rzeczy

daphne gratuluje swojego ja w weekend biore sie za sprzatanie po wykonczeniowce

ja teraz zamiast isc spac glupia siedze na necie

martwia mnie te policzki i tak poczytalam troche i wydaje mi sie ze mala ma alergie albo nietolerancje laktozy zgadza sie duzo

jak byla malutka duzo ulewala,
potem nie chciala mleka i kasz jesc,
slabo przybiera na wadze
i doszly te policzki zgadzalo by sie bo kiedys jadla 2 razy dziennie kasze wiec nie dostawala tego duzo a teraz je 4 -5 i policzki szorstkie, takie dziwne

jeszcze skonsultuje to z lekazem ale jestem troche przerazona, nie wiem zupelnie czym ja teraz karmic? lekasz mysle mi powie ale teraz widze to strasznie kosmicznie :/

p.s mam pytanie czy takie mleko bebilon pepti moge sama kupic? wlasnie nam sie mleko skonczylo i kupilabym jutro nowe dla sprbowania hmmm chyba nie zaszkodze tym?
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !

Edytowane przez Ray
Czas edycji: 2009-01-08 o 22:30
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 22:42   #738
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ray nie wiem czy akurat to mleko mozna bez recepty, wiem natomaist ze sa takie mleka dla dzieci nei tolerujacych laktozy ktore sa tylko na recepte.
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-08, 23:28   #739
madabell
Zadomowienie
 
Avatar madabell
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Treść usunięta

Edytowane przez madabell
Czas edycji: 2010-02-22 o 21:59
madabell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-09, 08:19   #740
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

hii..

madbell ja cie ze studiami rozumiem, ja bylam teraz rok na dziekance i musze wrocic wszystko dokonczyc i az sie boje jak ja dam ze wszystkim rade.. no ale jakos trzeba..

u nas wedlug mnie alergia jak nic... w nocy mala nie dostala kaszy na mleku i rano policzki lepiej wygladaja.... sproboje w aptece kupic bebilon pepti male opakowanie i zobacze co po tym mleczku bedzie. a w poniedzialek dodatkowo mamy wizyte u lekarza
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 09:52   #741
ula b
Raczkowanie
 
Avatar ula b
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

dziewczyny ja jeszcze odnośnie zachowania dziecka i wczorajszych wypowiedzi.
Próbowałam wczoraj upiec schab.Olo bawił sie w pokoju i jak tylko zobaczyła,że mama cos w kuchni robi to pędem do mnie.Przygotowywałam ten schab na stole,a Olo staje przy mnie, ciagnie za nogawkę tak,że mało spodnie mi nie spadną i jęczy ,żeby go wziąc i pokazac to mu pokazałam,ale tego mało.Uwieszał się stołu,podciagał na palcach i marudził,a jak mówiłam,że nie to,rzucał się na podłogę i ryk i waqlił rękami na wszystkie strony,po chwili spokój-tylko po to,żeby wstac i tak w kółko.Próbowałam tez obierac ziemniaki to,oczywiście musiał przy mnie stac i próbował zabrac mi nóż i choc dałam mu taki nieostry to ten go nie interesował tylko to co mam ja.

jeśli chodzi o rozpoznawanie płaczu to w łóżeczku moje płacze zawsze tak samo"nie zostawiaj mnie tu,wyciagnij mnie stąd i zabierz ze sobą" i nigdy nie płacze z powodu mokrej pieluchy,czy głodu,bo jak głodny to oznajmia mi winny sposób robi "yyy" rusza buzią i idzie do mnie z otwartą.Olo nie płacze z innych powodów jak weź mnie na ręce,nie zostawiaj mnie,chcę stąd iśc,chce tu wejśc itp.

dziś mnie zaskoczył,bo uderzył się głową o noge krzesła jak wstawał i zaczął trochę płakac,a i jak mu powiedziałam,że "uderzyłeś się w główkę,ale nic sięnie stało"to chyba ze trzy razy podchodził do tego krzesła i specjalnie walił lekko głową w krzesło i przychodził do mnie z takim "yyyy"mówił mi, że się uderzył-wyglądało to komicznie.

jejku dziewczyny ja chętnie bym jeszcze poszła na jakąś uczelnie,ale niestety obecnie nie mam na to kasy.Może jeszcze się czegoś pouczę jak dzieci podrosną

susola jeśli chodzi o raczkowanie to Olo nie pełzał wcześniej, on bardzo szybko zaczął urzymywac cięzar ciała na wyprostowanych rękach i ja byłam w szoku jak podrzucił pupę do góry i stanął na kolankach i zaczął się bujac,takie bujanie trwało kilka dni, a później zaczął dawac kilka kroczków i odpoczywał i dawał ich coraz więcej.Zaczął raczkowac jak skończył 4 miesiące i jak zajrzałam do schematów(bo mi to nie pasowało,bo moje siostrzenice zaczęły to robic później)to się jeszcze bardziej zdziwiłam,że to od 8-9 miesiąca(myslałam,że się pomylili).No i tak jest do dziś,a minęło już 5 miesięcy i ja się nie martwię,że szybko stawał,a jeszcze sam nie chodzi,bo podobno dobrze jak dzieci bardzo długo raczkują.

Ray ty się nie martw na zapas,bo większośc dzieci ma problemy z cerą:plamki,krostki.Porad ź sielekarza,ale niestety ja uwazam,że większośc z nich to niepotrzebnie tylko straszy.Wiele z tych niby alergii to skutek sezonu grzewczego i do tego jeszcze twardej chlorowanej wody,my dorosli mamy wtedy problemy z cera,że sucha ,że czerwome krostki(mój maż),a co dopiero takie maleństwo z delikatna skórą.Ja juz zupełnie poradziłam sobie z plamami ola na łokciu i prawie na nodze.

Gdzie adatka,bo coś się ostatnio nie udziela?
ula b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 11:01   #742
sprezyna
Rozeznanie
 
Avatar sprezyna
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 697
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

witam po swiatecznej nieobecnosci!

dojechalismy szczesliwie w obie str ale nie obylo sie bez problemow..w drodze z angli do pl wszystko szlo super do momentu przekroczenia granicy polsko-niemieckiej...masakra..ko rek za korkiem,zwezenia,naprawa drog itp..normalnie trase od granicy do domu pokonujemy w 4h tym razem jechalismy 9...najlepsze jest to ze emilka byla cala wyprawa zachwycona! grzecznie siedziala w foteliku,bawila sie zabawkami,gugala,smiala sie..no aniol poprostu
oczywiscie robilismy czesto postoje - co 3h, na tankowanie,jedzenie i przebranie..
naprawde super to zniosla i widac ze lubi jezdzic fotelik tez super sie spisal - polecam!

w polsce bardzo fajnie - jak zawsze
swieta minely sopokojnie ale nie obylo sie znowu bez "pewnych roznic zdan z tesciowa" - znowu po raz n-ty odsluchalam jak to zle ubieramy dziecko (przeciez jej w tych dzinsikach tak nie wygodnie,te bluzeczki ja gryza,po co ja tak stroicie - ktos ja uzeknie itp.)zle karmimy (siedzielismy przy obiedzie i emilka jak zawsze wyciagala reke do wszystkiego a tesciowa na to - o jej,pewnie jesc chce,ja bym ci dala ale mamusia twoja ie pozwala..)
poprostu masakra..wrrr...na szczescie pare razy tz zwrocil jej uwage zeby nie przesadzala ale ona dalej swoje,jak zdarta plyta...
zaczelam tez emilci gotowac - na wigile miala swoj barszcz zakwaszony jabluszkiem i do tego rybke z koperkiem i jarzynkami..nie byla specjalnie zachwycona ale teraz po powrocie dalej jej gotuje i wcina az sie uszy trzesa jedna rzecz odkrylam - moja mala nie lubi kaszy na slodko - tak samo picie musi byc niezbyt slodkie tzn. probowalam na rozne sposoby przemycic do jej jadlospisu kaszki - zawsze wypluwala, a teraz sprobowalam jej dac manne do obiadku z mieskiem - poprostu rewelacja! to samo z piciem - kompletnie wczesniej nie chciala pic..jak wam pisalam wczesniej - bardzo mnie to martwilo ale zrobilam jej wczoraj kompot z malin tzn zagotowalam maliny z woda i zapomnialam poslodzic..jak emilci smakowalo - wypila az 1.5 kubeczka a zwykle wypijala ok 30ml na dobewiec mam teraz na nia sposob

z prezentow swiatecznych to dostalismy dokladnie to co pisalam wam wczesniej plus gasienice gawedziarke - bardzo fajna zabawka,zaraz wkleje zdj...

kurcze, obudzila sie...lece..
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Picture 140.jpg (45,4 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Picture 139.jpg (67,2 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Picture 074.jpg (63,2 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Picture 043.jpg (70,1 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Picture 036.jpg (53,6 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Picture 034.jpg (33,1 KB, 9 załadowań)
sprezyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 11:03   #743
sprezyna
Rozeznanie
 
Avatar sprezyna
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 697
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

i dalej..
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Picture 003.jpg (59,9 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4141.jpg (45,7 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4040.jpg (34,5 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_4030.jpg (57,8 KB, 10 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3995.jpg (40,6 KB, 12 załadowań)
sprezyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 11:05   #744
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

ula b u alka zlosc gdy go nie chce wziac tez sie objawia histeria. widze po nim dokladnie gdy jest wsciekly. nie reaguje to sie nakreca. dlatego raczej staram sie dowrocic jego uwage i czyms go zajac. nie mowie ze zajmuje go to na dluzej ale przynajmneij pzrestaje plakac. a jak sie uspokoi to latwiej znosi ze czegos mu nie wolno.
ma tez taki placz pt. smutno mi, przytul mnie. to wtedy wiem ze musze sie nim zajac. no i jest takie marudzenie nudze sie i wtedy tez sie niem zajmuje. ale wcale nie raguje na taki placz ze zlosci np. gdy smaruje mu buzie kremem, czy go ubieram, czy zosatwiam w lzoeczku albo zabieram cos czego mu nie wolno brac itp. to jast taki krotki placz co zaraz sam mija.
z glodu i z powodu pieluchy nie plakal nawet po urodzeniu. do teraz tak ma. jakbym zapomniala go pzrebrac z kupy to by tak chodzil caly dzien i nawet nie zajeknal.
ty wiesz najlepiej jak twoej dziecko reaguje na rozne rzeczy ale faktem jest ze troche musimy ansze maluchy dyscyplinowac bo jak slusznie zauwazylas wczesniej zacynaja na nas wymuszac to co chca. one juz swientie rozumeija ze jak zachowaja sie w okreslony sposob to my zareagujemy zgodnie z ich oczekiwaniem. terrorysci z buziami aniolkow...
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 12:59   #745
susola
Raczkowanie
 
Avatar susola
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 404
GG do susola
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

sprezynko witaj
ray- bebilon pepti mozna bez recepty kupuc, ale na recepte jest 50%taniej. i w smaku nie jest jakis strasznie niedobre, bo ponoc inne hydrolizaty smierdza...
madabell u mnie tez wlasnie zdjecia w nowej karcie musze otwierac, moze zmiana moderatora.
Bartus z glodu plakal, teraz juz nie bo non stop cos wcina(tak co 3 godz wtedy jestem pewna ze nie jest glodny), a przez mokra pieluche czy kupke tez nigdy nie plakal, teraz tylko jak kupke zrobil to sie zlosci wiec wiem ze cos jest nie tak
__________________



[vichy]279929[/vichy]
susola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 20:23   #746
marcelina73
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

papryczko - Marcela karmiłam rok i 3 miesiące - tak planuje i Milenkę.
Marcel do końca karmienia budził się 2 razy w nocy na karmienie. Najpierw eliminowałam karmienie w dzień. Jak odstawiłam karmienie nocne, to Marcel budził się przez 3 noce w porach karmienia - płakał, zwłaszcza pierwszej nocy - trochę potrwało, zanim go uśpiłam bez cycka (tuliłam, nosiłam). W sumie tej 3 nocy to już było ok - przebudził się ale chwilę go ponosiłam i zasnął. Nic mu nie dawałam w zamian (woda, mleko) - właśnie po to, aby przestał się budzić w nocy. Od czwartej nocy już przesypiał noce.

W zamian swojego mleka do 3 roku życia (zgodnie z zaleceniami who i innych specjalistów ) podawałam odpowiednią do wieku mieszankę - jakąś z pro czy prebiotykami. Zwykłego mleka teraz też długo Milce podawać nie będę - ono jest dla maluchów po protu niedobre i ogólnie jest raczej kiepskie (ponoć, to sklepowe).

Co do pytania kiedy mam czas na np. gotowanie - hm... Niestety mnie czasu brakuje na wszystko.Nie ma co ściemniać, że w bezproblemowy sposób i bez szkody dla czegokolwiek da się pogodzić macierzyństwo (tym bardziej, gdy dzieci jest więcej), pracę, kształcenie, dom. Tego się po prostu zrobić nie da - doba nie jest z gumy. Inna sprawa - takie właśnie jest życie. Trzeba ustalić sobie priorytety i się tego trzymać. Sprawy mniej ważne olać - na ile się da
Na przykład od kiedy mam małe dzieci mój dom niestety nie przypomina ślicznego, czystego pudełeczka (co lubię i jak miałam wcześniej), i nie mam takich ładnych paznokci jak wcześniej (własnoręczny french, czy ciemny lakier - poprzestaję na bezbarwnym bo najszybciej i najłatwiej).
Inna sprawa, że im się ma więcej na głowie, tym lepsza jest organizacja.

Co do konkretów - małej gotuję np. wieczorem na następny dzień - z reguły wychodzi mi więcej niż jedna porcja - które pakuję do słoiczków i mrożę. W weekendy gotuję małej na bieżąco. Uważam, że takie gotowane, świeże obiadki są lepsze, no ale co dzień gotować małej nie mogę. Chociaż takie zamrożone są podobno ok. pod względem wartości spożywczych, jeśli się je tylko podgrzeje. W sumie słoiczki sklepowe to też nie jest świeże jedzenie.

Wczoraj ugotowałam małej rybkę w pomidorach i innych warzywach - smakowała jej.

Co do kwestii reagowania na płacz itd. Teoretycznie zgadzam się, że trzeba wypośrodkować sprawę. W praktyce jednak nie uzależniam reakcji od rodzaju płaczu czy marudzenia, ale raczej rodzaj swojej reakcji dostosowuję do zachowania dziecka. Nie wiem, czy nie zakręciłam za bardzo. Chodzi o to że ja reaguję na każdy płacz, marudzenie itd. Najczęściej biorę na ręce, przytulam itd, a czasami np. stawiam tylko na nogi, pogłaskam, uścisnę, (Milkę, jak upadnie, i wystarczy jej tylko taka moja reakcja), czasami tylko zagadam albo zainteresuję czymś nowym. W każdym razie staram się postępować tak, aby od małego dzieci uczyć, że jak jest im źle, obojętnie z jakiego powodu, to mama reaguje.
Z zasady staram się czas po pracy poświęcać dzieciom nie szczędząc im pieszczot, uwagi itd.

Inna sprawa, że moje dzieciaki są raczej mało obciążające - w tym znaczeniu, że jakoś tak całkiem bez powodu nie marudzą. I histerie też są im obce. Są bardzo ruchliwe, ale same przez chwilę (znaczy Milenka teraz i Marcel jak był taki mały, bo teraz to wiadomo, że tak) potrafią się zająć.

Ja od początku miałam takie sposoby jak kasia-sloneczko. Mogę się podpisać pod jej postem o tym, jak organizuje pracę sobie i Alkowi znaczy często robię coś z dziećmi razem, na ręce, pod nogami, obok, albo "z doskoku" po trochu.

Co do chodzików to ja też jestem na nie.

Nie pamiętam o czym to jeszcze pisałyście.
Sprezyna - witaj - super zdjęcia!

Edytowane przez marcelina73
Czas edycji: 2009-01-09 o 20:28
marcelina73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 21:17   #747
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Cytat:
Napisane przez NIUNCIO Pokaż wiadomość
Ja odstawiłam Basię od piersi jak miała 11 miesięcy ale wcześniej przesypiała noce właśnie po kaszce mleczno - pszennej z BOBOVITY. P o odstawieniu od piersi Basia dostała Bebilon 2 a potem bebilon 3 do końca drugiego roku. Zosia też by wczorajszą noc przespała tylko Basia płakała przez sen i to ją obudziło ale spała później do prawie 9 rano.
sek w tym, ze ja mojej corce jeszcze sztucznego mleka nie podawlam, nawet w kaszkach i na razie sie tego trzymam. zatem ta z bobovity odpada. zreszta ona nie przepada za tymi kaszkami i kleikami (na wodzie serwuje), chyba woli konkrety

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
Papryczko nie wiem nic na temat krowiego mleka oprocz tego ze nie wolno takim maluchom jak nasze dawac. nie interesowalo mnie to dotychczas. poza tym alek zbliza sie do 10 miesiaca a ja jak sie urodzil to postanowilam ze bede go karmic do 10 miesiaca-najpozniej do roku. i juz widze ze do roku nie dociagne. alek ma zly nawy traktuej piers jak uspokajacz a to mnie denerwuje. chodze potem zla, bo on pociagnei chwile a potem mnie gryzie. jak mi sie wyrwie jaksi okrzyk bolu to on placze. a pzoa tym ta jego buzka. jzu bylo lepiej i teraz znowu jest wysypany. nie wiem moze od tego ze ja jem cytrusy, winogrona itp. chociaz jadlam je odkeidy sie urodzil i nic sie nie dzialo. no ale z alergiami to nigdy nie wiadomo a moze to wlasnie jakies uczulenie. a mi sie juz teraz nie chce odsatwiac nabialu, cytrusow i innych rzeczy. juz nie jestem taka sklonna do poswiecen jak wtedy gdy sie urodzil. czas nawjzyszy by moje dziecie dalo mamie swojej troche wolnosci. no i dlatego jutro dzownie do koralewskiej niech mi powie jakie mam mu dawac mleko sztuczne. nie bede odsatwiac gwaltownie. poki maz nei wroci karmienie wieczorne i nocne zosatwie ale rano czy w dzien po posilku bede juz mu dawac sztuczne mleko. dzisiaj tez bez oporu wypil kaszke mleczna z butelki gdy baralam go na spacer do miasta i chcialam by byl najedzony. wiec moze nie bedzie tak zle. zdaje sobie sparwe ze najgorsze bedzie zakonczenie karmienia wieczornego, bo on bez tego nie umie zasnac i dlatego nie chce byc z tym sama. maz wraca 28 stycznia wiec od lutego alek nie bedzie juz pil z piersi. taki jest plan oby sie udalo.
rozumiem cie doskonale. dlatego nie znosilam karmienia na zadanie i dazylam do uregulowania por posilkow. dzieki temu mala nie dostawala cyca na uspokojenie i do dzis tak zostalo. ja planuje tak do roku dociagnac, choc wczesniej zalozylam sobie plan minimum do 6-ego miesiaca, hehe, czyli juz 3 miesiace ponad norme daje rade. (i pomyzlsec, ze na poczatku narzekalam, ze do 3-ego miesiaca nie dociagne, hehe).
o to krowie zapytalam, bo ponoc po ukonczeniu roku mozna dawac, wiec w tym momencie moja cora od razu z cyca moglaby przejsc, ale musze cos wiecej o tym poczytac. pewnie sie nie odwaze i dam jednak sztuczne... choc z drugiej strony juz tak duzo tego mleka potrzebowac nie bedzie. zakladajac, ze w nocy przestanie jesc , to chyba tylko rano i wieczorem, co? ciekawe, jak to bedzie... zobacze najpierw jak u ciebie przebiegnie odstawienie...

Cytat:
Napisane przez madabell Pokaż wiadomość
Treść usunięta
no to w sumie ma 6-7 godzin przerwy. moja je o 20.00, a potem miedzy 2.00 a 3.30, wiec na to samo wychodzi. ale budzi sie czesciej niz raz, niestety...


Cytat:
Napisane przez madabell Pokaż wiadomość
Treść usunięta


Cytat:
Napisane przez madabell Pokaż wiadomość
Treść usunięta
u mnie to samo.

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
placz ze zlosci np. gdy smaruje mu buzie kremem, czy go ubieram, czy zosatwiam w lzoeczku albo zabieram cos czego mu nie wolno brac itp. to jast taki krotki placz co zaraz sam mija.
hehe, moja marudzi przy tych samych sytuacjach, ktore podalas jako przyklady.

Cytat:
Napisane przez kasia_sloneczko Pokaż wiadomość
jakbym zapomniala go pzrebrac z kupy to by tak chodzil caly dzien i nawet nie zajeknal.
hehe, u mnie to samo.

Cytat:
Napisane przez marcelina73 Pokaż wiadomość
papryczko - Marcela karmiłam rok i 3 miesiące - tak planuje i Milenkę.
Marcel do końca karmienia budził się 2 razy w nocy na karmienie. Najpierw eliminowałam karmienie w dzień. Jak odstawiłam karmienie nocne, to Marcel budził się przez 3 noce w porach karmienia - płakał, zwłaszcza pierwszej nocy - trochę potrwało, zanim go uśpiłam bez cycka (tuliłam, nosiłam). W sumie tej 3 nocy to już było ok - przebudził się ale chwilę go ponosiłam i zasnął. Nic mu nie dawałam w zamian (woda, mleko) - właśnie po to, aby przestał się budzić w nocy. Od czwartej nocy już przesypiał noce.

W zamian swojego mleka do 3 roku życia (zgodnie z zaleceniami who i innych specjalistów ) podawałam odpowiednią do wieku mieszankę - jakąś z pro czy prebiotykami. Zwykłego mleka teraz też długo Milce podawać nie będę - ono jest dla maluchów po protu niedobre i ogólnie jest raczej kiepskie (ponoć, to sklepowe).

Co do pytania kiedy mam czas na np. gotowanie - hm... Niestety mnie czasu brakuje na wszystko.Nie ma co ściemniać, że w bezproblemowy sposób i bez szkody dla czegokolwiek da się pogodzić macierzyństwo (tym bardziej, gdy dzieci jest więcej), pracę, kształcenie, dom. Tego się po prostu zrobić nie da - doba nie jest z gumy. Inna sprawa - takie właśnie jest życie. Trzeba ustalić sobie priorytety i się tego trzymać. Sprawy mniej ważne olać - na ile się da
Na przykład od kiedy mam małe dzieci mój dom niestety nie przypomina ślicznego, czystego pudełeczka (co lubię i jak miałam wcześniej), i nie mam takich ładnych paznokci jak wcześniej (własnoręczny french, czy ciemny lakier - poprzestaję na bezbarwnym bo najszybciej i najłatwiej).
Inna sprawa, że im się ma więcej na głowie, tym lepsza jest organizacja.

Co do konkretów - małej gotuję np. wieczorem na następny dzień - z reguły wychodzi mi więcej niż jedna porcja - które pakuję do słoiczków i mrożę. W weekendy gotuję małej na bieżąco. Uważam, że takie gotowane, świeże obiadki są lepsze, no ale co dzień gotować małej nie mogę. Chociaż takie zamrożone są podobno ok. pod względem wartości spożywczych, jeśli się je tylko podgrzeje. W sumie słoiczki sklepowe to też nie jest świeże jedzenie.
dzieki za wyczerpujace odpowiedzi na moje pytania! ja mam problem z olewaniem wlasnie.... z natury jestem perfekcjonistka, niestety...
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-10, 11:55   #748
adatka
Zakorzenienie
 
Avatar adatka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Ula juz jestem- dzieki za pamiec.
co do plamek to juz u nas znikły ale mam znowu inny kłopot wczoraj zosawiłam mała z tesciami i pojechałam na zakupy,jak wrociłam to dałam małej zjesc i zabrałam sie za obiad i zapomniałam jej zmienic pieluszke taka ze mnie głupia matka a mała zrobiła kupe pewnie tyle co my wyjechali z domu a teciowa nie zwrociła uwagi no a marcelci to nie przeszkadza no i z ta kupka tak chodziła ze dwie godziny,zrobiły jej sie straszne odparzenia ze az wyła wczoraj z bolu jak jej myłam pupke i smarowałam kremem -własciwie to pudrowałam bo puderek troche wysuszył to a pozniej posmarowałam mascia z antybiotykiem i troche lepsze sie zrobiło no i juz dzis mała to nie boli,bo nie płakusia przy wycieraniu.

A ja troszke nie zagladałam,ciagle cos robie i czasu brak a tu jeszcze miałam prawie 3 dni wyciete z zyciorysu - przez cały czas dzien i noc bolały mnie zęby nawet te zdrowe,głowa ,szyja i ucho -wszystko - nie wiem czy to było na te mrozy czy co ale juz mi lepiej.

Vea a mowiłam ze Vikusia szybko wszystko załapie -super


Ja daje Marceli chlebek z masełkiem czasem kawałeczek bułki.

co do chodzikow to tez jestem na NIE ale przeciez po to je produkuja zeby kupowac-kazdy ma własne zdanie na ten temat jak z wszystkim innym prawda? jedni są za a inni przeciw

Marelinka ostatnio nie chce chodzic podgina nozki i odrazu na czworaka laduje i zapiernicza gdzie jej sie podoba - tak to lubiała spacerowac trzymana pod paszki a teraz ma w nosie jak ma juz wprawe w raczkowaniu-przepiera nozkami i raczkami ze az czasem sie dziwie ze sie nie potyka hihi.

wczoraj złozyłam choinke -ksiadz przeszedł wiec po co mi ona -zreszta mała ma teraz wiecej miejsca do zabawy no i staje przy wszystkim nawet przy grzejniku -i takim sposobem musze zakrecac zeby sie nie oparzyła.
Juz na spokojnie sobie wstaje i siada -delikatnie ,ostroznie -widac ze kontroluje to co chce zrobic,gdy nie ma pewnosci to wyciaga do mnie reke i dopiero wtedy usiadzie ale rzadka zazwyczaj sama sobie radzi

moja marudka płacze tylko przy ubieraniu ale takim na dwor kurtka,czapka itp. ogolnie jest spokojna no chyba ,ze spiaca to tez pokazuje fochy,ale jako tak nie ryczy bez powodu- aha jedynie jak widzi ,ze sie wychodzi z mieszkania na klatke to wtedy ryk bo ona wie ze zawsze przychodza i ja zabieraja na dół do prababci.

wychodzi nam 5 ząbek i własnie wczoraj Marcelka przespała noc spokojnie -wiedziałam ze to zeby ja tak wkurzaja ,rzucała sie po łozeczki jak szalona a wczoraj był spokoj

Ostatnio mam problemy z kapaniem :/ mała nie chce usiasc w wanience wiec cały czas stoi - z myciem głowy to juz totalna masakra- ale nie płacze przy tym tylko robi sie twarda jak deska i nie zegne choc bym nie wiem co robiła- dzieci to uparciuchy

a najlepsze jest to ze ostatnio wyszła z wózka - myslałam ze fikne!
mała siedziała we wozku a mąz koło niej siedział i ogladał tv. no to mowie mu wez ja pilnuj ja tylko skocze po chleb bo u nas wozi pan pod dom wiec nie było mnie ok. 5-10 minutek. Ja wchodze ,maż spi a marcelka siedzi zadowolona pod choinka i bawi sie zabawkami co lezały na podłodze i usmiech do mnie a ja w szoku - gadam do meza bo myslałam ze ja wystawił z wozka na podłoge i sie połozył a ona mowi ze sie połozył i oko mu sie przymkło,a mała wyszła na lajcie,odwrociła sie tyłem i wyszła pod rączką -nogami staneła na hamulcu wiec sie zablokowało i wozek nie odjechał no i takim sposobem elegancko zeszła i poszła pod choinke.szczescie ze nie wyszła gorą tzn nie staneła na proste nogi ,bo poleciała by na głowe- jej i wez tu zostaw mała z tatusiem


a co do zdjec to u mnie tez nie chca sie otwierac musze prawym i dopiero otwierac w nowej karcie. to widocznie od nich,a ja myslalam ze mi sie cos poprzestawiało w kompie.


aaa zapomniała bym - kupilismy kiedys wozek laske -jak to mowia -ja nazywam to parasolką, otwarli u nas sklap co wszystko jest sprowadzone z Anglii no i zakupilismy wozeczek firmy koochi i Marcelince szafeczka na pierdułki, kredki,pisaki itp. narazie uzywam jej na pieluszki i chusteczki ale za jakis czas juz mała bedzie interesowac sie mazianiem kredkami wiec bedzie jak znalazł.
za wozek dalismy 120 zł. opieradło na płasko (bo o taki mi chodziło zeby mała mogła spac jak cos) jest pokrowiec na zime na nozki ,folia przeciwdeszczowa i duza torba - ogolnie bardzo fajny i super sie prowadzi -jestem zadowolona
i mała równiez ,bo jak ja posadze to nawet sie nie rusza mogła by w nim siedziec naokrągło hehe tak jej sie spodobał wczoraj sie nawet w nim uspiła tak ja powoziłam troche po domu no i padła

ide posprzatac ,juz nie pamietam co miałam napisac , wiec moze jutro cos skrobne
__________________
moje skarby
adatka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-10, 19:54   #749
papryczka
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

o, widze, ze przez caly dzien tylko adatka napisala... pewnie gdzies wybylyscie. my zreszta tez, w koncu weekend...
aha, co do tego mleka krowiego o ktore pytalam, to oczywiscie myslalam o takim prawdziwym, pelnoltustym, nie jakiejs mlekopodobnej substancji z kartonu sklepowego typu uht , ale tak naprawde nie zglebialam tematu, tylko gdzies mi sie rzucilo, ze karmiace piersia mamy nie chcac karmic sztucznym, po odstawieniu daja krowie. jednak, jak pisalam, nie odwazylabym sie chyba... zreszta wiadomo, ze to modyfikowane robia jak najbardziej zblizone do ludzkiego...

sprezyna, zapomnialam cie powitac po wojazach!

no i pominelam gratulacje dla nowych umiejetnosci naszych pierwiosnkow!

moja teraz codziennie szaleje w lozeczku podczas gdy ma spac (chodzi o drzemke w ciagu dnia). nauczyla sie wspinac i ciagle staje w lozeczku. mamy turystyczne, wiec nie jest tak latwo sie na nie wspinac, a ona non stop to robi i jeszcze puszcza sie jedna reka jak juz stoi cala zadowolona. przez to z drzemki nici. poza tym w domu tez sie wspina na co tylko moze. a najwieksza polewke mam, jak gdzies wejdzie i nie wie jak zejsc. kombinuje wtedy jak moze i w koncu wola aby jej pomoc... i nadal spacery za raczki to jej ukochane zajecie. raczkowanie jej kompletnie nie interesuje , czolga sie tylko odpychajac noga. zatem przypuszczam, ze ominie ten etap i bedzie chodzila od razu, jak mama.

Edytowane przez papryczka
Czas edycji: 2009-01-10 o 19:56
papryczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-10, 22:19   #750
kasia_sloneczko
Zadomowienie
 
Avatar kasia_sloneczko
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II

Papryczko jesli bardzo chcesz by mala raczkowala zawsze mozesz sprobowac ja rehabilitowac. oczywiscie nie sama tylko z rehabilitantem. przypuszczam ze wiekszosc dzieci mozna tego nauczyc i pobudzic do raczkowania. to zalezy tylko od ciebie jak bardzo ci zalezy by pzreszla ten etap.

pisalam wam kiedys ze alek nei siada sam. od tygodnia mniej wiecej zacazl siadac ale nie siedzi z prostymi nozkami. pojechalam wiec do tej rehabilitantki z awf. komputery maja nadal nie spawrne. tak jak myslalam mlody nadla musi cwiczyc. mam z nim jezdzic raz na tydzien do niej a poza tym 3 razy dziennie mam mu robic jedno cwiczenie. nie wiem jak sobie z tym poradze bo alek jest bardzo silny pomimo swojej drobnej postury. reahbilitantka miala nie lada problem zeby go utrzymac w jednej pozycji. robila mu jakies takie cwieczenia inne niz ostatnio, cos mu naciagala, gdzies naciskala. miala nadzieje ze po ejdnym razie bedzie znaczna poprawa ale ja jej nie widze. mlody okropnie wrzeszcal przy tych cwiczeniach. plakac mi sie chcialo, nawet mi troche lez polecialo. tak na mnie patrzyl i wolal mama ze nie moglam wytrzymac. boshe jak dobrze ze dzieci potem nie pamietaja takich rzeczy. mam nadzieje ze on sobie nie mysli ze pozwalam mu robic krzywde
potem byl bardzo wesolutki i tyle gadal. pewnie sie cieszyl ze go juz nikt nie meczy.

alek ostatnio pzrestal powtarzac po mnie slowa. wogole malo mowi zrozumialych wyrazow. wiecej gada po chinsku. nei wiem skad taka zmiana bo juz bardzo ladnie po nas powtarzal cale wyrazy.
za to wczoraj nauczylam go podawac mi pranie z miski. alek wyciaga mokre ubranie i podaje mi je do powieszenia gdy go o to prosze. troche to trwalo znaim zaskoczyl o co mi chodzi a dzisiaj jzu nei bardzo pamietal ale nauczyls ie od nowa. mam teraz malego pomocnika w domu wiesza pranie, odkurza..
zalaczam fotki jeszcze ze swiat oraz alka przy jego ulubionym stoliczku, z tatusiem no i odkurzajacego oczywiscie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg alek odkurza.jpg (92,5 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rodzinka.jpg (45,9 KB, 20 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg moje chlopaki.jpg (63,8 KB, 6 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg moje chlopaki2.jpg (63,9 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aleks przy stoliku.jpg (50,0 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg aleks mikolaj.jpg (40,9 KB, 6 załadowań)
kasia_sloneczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:45.