Polecamy:

lenifa · 2024-05-18, 15:46

Masz nieamowite wyczucie stresów, także u zwierząt. Ja bym stawiała, że jesteś INFJ = ką

Mogę się mylić oczywiście. Tak , tak Emmi ja mam orientację bardzo dużą co do tego co jest , może być trujące, a nawet co do tego, w jakiej sytuacji osobliwej kogoś, nie można zastosować tego czy owego. Ja w tym siedzę od 19 lat i to bardzo intensywnie. Bywają dni że i po 8 godzin dziennie. i to na stronach z badaniami naukowymi. Dotyczy to też roślin doniczkowych a nie tylko. Tak, że bądź spokojna. Temat jest złożony skomplikowany, ale nie trafiło na kogoś ko się nie zna i nie ma odpowiedniej ostrożności. Ja wiem, że sama wiedza nie wystarcza, bo jak sam się przyznał Pan Łuczaj w jednym z filmików, też się potraktował czymś trującym omyłkowo zresztą i dobrze że wyszedl z tego. Wśród roslin doniczkowych są i trujące. I różne są reakcje ludzi psów, kotów i innych zwierząt. Ja nogdy nie ograniczam się do jednego źródła. A na każdą roślinkę i nie tylko poświęcam nieraz i cały miesiąc poszukiwań w róźnych źródłach wiedzy. To wszystko dotyczy też leków. i wszystkiego wokółczłowieka. Także faktu że nie ma co wchodzić pod autobus i nie należy przechodzić na czerwonym świetle.

Dla mnie niebezpieczna jest kapusta i zwykły ogórek... Ale nie uważam, że ludzie nie mają prawa ich jeść, używać i rozmawiać o tym.

cicha722 · 2024-05-18, 15:54

Witajcie

ja byłam dzisiaj na spacerze po gminie z przewodnikiem. Mamy już oficjalny klub turystyczny i dostaliśmy czapeczki. Przeszliśmy 11 km. A teraz wracam od taty ze szpitala. Czekam na miejski autobus do przedmieścia gdzie zostawiłam samochód. Może dziś ufarbuje odrosty. U mnie ciepło wręcz duszno. Po południu mają być burze. Oby bo by podlało Pozdrawiam Was serdecznie

Lanolinkaaa · 2024-05-18, 17:00

Emmi super, że zrobiłaś zdjęcia kur. Teczanke mam i jestem zadowolona, siedzi na tyłku i nie ucieka.

Ależ tam musiało być gwarno. Były kaczki bieguski? One tak chodzą trochę jak pingwiny,

Dziś ładny dzień, póki co bez burz. Czereśnie dojrzaly, truskawki na razie pojedyncze.

Robiłam golabki, sałatkę kebabowa i herbatniki. Te ciastka schodzą szybko, nic w nich nie ma tylko mąka, masło, cukier i śmietanka więc brzuch po nich nie boli.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Cicha, zetem należysz do klubu turystycznego, brawo. Ruch jest dobry, przewietrzy i stawy i głowę.

Herbatko , też lubię normalne restauracje czy kawiarnie, gdzie ktoś podejdzie, przyjmie zamówienie i poda. Takie samoobsługowe nie dla mnie. Dlanie jest problem kupić kawę na stacji, bo mam sobie ją sama zrobić do papierowego kubka. To co to za przyjemność.

Emmi123 · 2024-05-18, 17:56

Lenifo

Od nastu lat hoduję kury i wiem jak zachowują się, kiedy czują się bezpiecznie a jak, kiedy się boją. Niestety w świecie ludzi, ważni są tylko ludzie. Wystawa być może miała też charakter konkursowy, nie wiem. Nie wsłuchiwałam się w rozmowy ludzi. Człowiek hoduje zwierzę i chce wygrać nagrodę, nie zastanawiając się co czuje zwierzę. Teoretycznie czempiony wystawiane są często i powinny być przyzwyczajone z naciskiem na powinny.Mimo wszystko zawsze jest inny zapach, inne zwierzęta. Widziałam jak podeszła jakaś kobieta zbyt blisko do klatki, aby zrobić zdjęcie i makabrycznie wystraszyła ptaka. Świat ludzi. W moim przypadku to bardzo duża empatia i mam IE na wysokim poziomie.

Lanolinka

Był kaczki staropolskie. Ach... Jako pierwsze mieliśmy, aż zatęskniłam za nimi.

Cicha

Świetny pomysł z tym klubem turystycznym. Połączyć z twoim talentem fotograficznym i naprawdę można zrobić fajny pokaz twoich zdjęć

.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Ja jako ,,oglądacz" cieszę się, że są takie wystawy. Chętnie jeździmy na wystawy kotów i psów, ptaków egzotycznych. Darowałam sobie wystawę pająków, na to pojechał MM z Juniorem. Ale...

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Właśnie skończyłam smażyć naleśniki. Będą z twarogiem i dżemem. Teraz zrobiło się chłodniej i od razu lepiej się oddycha. Powinnam coś popielić, ale mi się już nie chce. Nadal jest ładny dzień. W sumie to dopiero dochodzi 19.00. Nadal jasno, nadal błękitne niebo z puchatymi, białymi obłoczkami.

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Cytat:

Napisane przez Lanolinkaaa

Dziś ładny dzień, póki co bez burz. Czereśnie dojrzaly, truskawki na razie pojedyncze.

Lanolinka

Ogromne przyśpieszenie podług mnie. U mnie czereśnie dopiero się kształtują. Jest ich trochę. Zobaczymy co to będzie po tych zapowiadanych wichurach. Przed nami jeszcze suche dni, opady deszczu oddalają się.

cicha722 · 2024-05-18, 19:28

Emmi śliczne kury i koguty. Szkoda że tak się stresowały. Bardzo lubię chodzić a tym bardziej w miłym towarzystwie. Sama przyjemność być w takim klubie. U mnie też jeszcze nie ma owoców. Wychodzą mi cukinie na rozsadzie

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Nadal susza. Deszczu ani kropli.

Imegan · 2024-05-19, 10:08

Hejka 🍓

Przyszłam się przywitać ,a tu cichutko.

U mnie truskawkowo już na całego.Niestety znów kolano fiksuje i to bardzo utrudnia działanie.Akurat ogórków sianie na tapecie i trochę opornie mi to idzie.No ale nie ma wyjścia.Muszę dać radę.Choc wczoraj wieczorem jak krzywo stanęłam to miałam problem dojść do łóżka.No ale maść była w użyciu i jest trochę lepiej.No ale o brykaniu jak sarenka trzeba zapomnieć.Pozostalo żółwiowe czlapanie.

Wczoraj nad wieczorem pięknie się chmurzylo, grzmiało i deszcz nie dotarł .Zatrzymał się dosłownie kilometr wcześniej.Potrzebny ten deszcz bardzo.Apki pokazują ,że może od środy coś popada.Oby się sprawdziły.Zmykam obiad górować.Milej niedzieli życzę.

cicha722 · 2024-05-19, 13:28

Witajcie, gotowałam obiad i byliśmy z bratem u taty w szpitalu. Potem brat idzie do pracy na noc a ja będę sama w domu. Trochę się boję. Upał.

herbatka99 · 2024-05-19, 20:14

U mnie trochę popadało, ale słabiutko. Jak mówią ,ksiądz kropidłem pokropił.

Co z tymi czereśniami u Lanolinki ? Naprawdę dojrzały? .przecież to dopiero maj.u mnie malutkie i zielone.

Na straganach to tak ,rzeczywiście dojrzały czereśnie.

Całą niedzielę przebimbałam ,taki dzień bez ruchu. Ciepło było, potem chmurki i mały deszczyk. Gdzieś tam grzmiało

herbatka99 · 2024-05-19, 21:34

U mnie żywokost i sałata. Mamy już do obiadu

lenifa · Wczoraj, 06:35

Nie śpię już od 3 godzin. Mama zrobiła mi pobudkę, więc musiałam sie szybko zerwać z łożka. Poszła dalej spać no ale ja się już calkiem rozbudziłam. Zrobiłam przegląd ogródka. Ślimaków nie ma.Może się w końcu na mnie obraziły i poszły precz. Oby.

Imegan, tak się złozyło, że też miałam akcje w sobotę z kolanem. A nie mam teraz plastrów, bo nie mam gdzie kupić. Trzeba by jechać na drugi koniec Krakowa za nimi. Co w tej chwili jest niemożliwe. Poratowałam się liściem złotego wąsa i już jest dobrze. Też się zaczęlo od nagłego zwrotu i postawieniu nogi nie tak jak trzeba. Liść złotego wąsa od spodu potraktowałam widelcem, aby puścił sok. Przyłozyłam on spodnią częścią do kolana i owinełam bandażem elastycznym. Do wieczora bylo już ok. Ale kolejny dzień też jeszcze założyłam liść.

Czereśnie już jadłam. Nasz polskie nie tureckie. Nawet cena była ok, bo tylko za 10 zł.

herbatka99 · Wczoraj, 11:30

Wreszcie znalazłam duży garnek ,działa na indukcji. I mam zamiar wygotować ręczniki. Ciekawa ile syfu z nich wyjdzie. Na pierwszy ogień idzie duży kąpielowy. Jest czysty w szafie. Więc tylko wygotować. Dam trochę mydła.

herbatka99 · Wczoraj, 14:41

Wygórowany ręcznik wygląda bardzo dobrze, skołtunione nitki frotte pięknie się wyprostowały.teraz leży w czystej wodzie .będę wodę wymieniać . A potem do suszenia. Na słońce

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Wygotowany ręcznik .nie mówiąc już o tym ile bakterii wytłukłam w tym gotowaniu

Emmi123 · Wczoraj, 16:32

Cześć

Herbatko

Nie wygotowywałam nigdy ręczników. Na pewno jest to dobra sprawa, bo tych bakterii przeróżnych mnóstwo.

Cicha

Też nie lubię być sama w domu. Tak jakoś okropnie pusto.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Jaka piękna i dorodna sałata

Lenifo

To ja dołączam też do klubu bolącego kolana. Jestem po kuracji lekowej, przed kolejną i jak nie pomoże to będę miała zabieg wstrzykiwania czegoś tam, jak organizm tego nie odbuduje. Jest mała poprawa, więc może się uda?

lenifa · Wczoraj, 17:55

Ja w dawiejszych czasach gotowałam ręczniki, bieliznę. Miałam taki duży gar do tego. A potem od pralki automatycznej skończyło się to i nie wiem czy dobrze.

Emmi - Mnie już kolano nie boli, ale mam kolejny dzień założony liść złotego wąsa. Tak na wszelki wypadek. Muszę jakoś te plastry sobie zorganizować.

cicha722 · Wczoraj, 19:28

U mnie babcia zawsze gotowała pościel w takich dużych garnkach na piecu kaflowym. Tata już w domu. Ogromna poprawę widzę na tych nogach.

lenifa · Wczoraj, 20:07

Dobra wiadomość Cicha. Nawet nie wiesz jak się cieszę, bo to znaczy, że trafiliście na dobrych lekarzy. Zawsze mnie to bardzo cieszy. Doceniam bardzo tych co się znają na tym co robią.

annorl1 · Dzisiaj, 05:10

Dzień dobry ❤❤

Ni zaglądałam od soboty chyba? Czasu brak.

Tylko poczytałam ostatnią stronę. Bo inaczej nic nie napisze z braku czasu. 😉

Indyki kupiliśmy w piątek. Więc mamy 10 indyków. Spore. Jak spora kura 😁

Reszta ptaszyna ma się dobrze. Indyki na razie w osobnej stajence. Bo puki się nie wykoralą trzeba na nie chuchać i dmuchać. Żadnego deszczu, rosy ani takich tam...

W końcu wiem jak paw krzyczy. Mamy jakoś ponad kilometr od nas 2 piękne białe pawie. Chodzą luzem. Nieraz widzę je na drodze albo przy drodze. I te dziwne dźwięki w końcu z nimi połączyłam 😁 nie przeszkadza mi. Ale... Ja uwielbiam jak się perliczki drą, więc dla mnie im ptak głośniej, tym lepiej ❤

Cicha, jak dobrze ze tata już w domu i że w końcu mu pomogli.

Herbatko, ale piękne masz te sałaty. Żywokost u Ciebie pielęgnowany, u nas jako chwast co i kawałek rośnie. Wprawdzie jest koszowy, ale w tym roku widzę że w malinach jest go trochę i w czosnku. Ale super że Ci tak pięknie się przyjął.

Emmie, nigdy nie byłam na wystawie ptaków. A ptaki wszelakie uwielbiam. Mowa o ptakach z kurnika 😁😁

Lenifa, 10 złotych za kilo czereśni? Mega tanio. Ale moja znajoma jest z Krakowa i jak tam jedzie to zawsze mówi, że ze względu na dużo niższe ceny niż u nas, chętnie by tam wróciła. Truskawki u nas były po 28 złotych za kilogram, a tam już połowa ceny. Jest ogromną różnica. U nas czereśnie po 30 złotych za kilo na rynku widziałam. Truskawki po 18 złotych kilogram obecnie.

Wczoraj w końcu troszkę popadało. Niewiele. Ale coś warzywa podało. Jak dobrze. Bo susza już ogromna. Mauzery z wodą u nas już puste. Czekamy na napełnienie .

Lenifa, ślimaków nie widziałaś bo sucho, czekaj niech deszcz przejdzie. Chociaż by mały. Ja dzisiaj z gumiaków dziady wywalalam. A gumiaki na werandzie.

Lanolinko, już czereśnie masz?

A ja od 2 tygodni chce Wam napisać i zapominam. Mąki kojarzą mi się z latem. A od 2tygodni przy ulicach kwitną sobie w najlepsze. Ogrom maków. Piękne.

I megan, ja ogórków jeszcze nie posadziłam. Ani dyniowatych. Czekam aż mąż mi pole zaora. Bo nie mam kawałka pola wolnego na te warzywa. Ale na razie mąż musi skończyć ogrodzenie robić.

Emmi123 · Dzisiaj, 05:14

Dzień dobry

(_)?

Cicha

Jak szybko wypuścili twojego tatę do domu? Myślałam, że pobędzie trochę. Bardzo się cieszę, że nogi coraz lepiej. Oby jak najszybciej się zagoiły.

U nas właśnie lęgną się kurczaki. Przenosimy do pudła pod lampę aby mogła spokojnie wysiadywać dalej. Zobaczymy ilu uda się wykluć.

Wczoraj popadało, mocno ale krótko. Być może popadało i w nocy, nie słyszałam, mocno mi się zasnęło, ale widzę, że mokre rośliny. Z brzaskiem dnia mgła unosiła się nad łąkami. Każda wilgotność przy tej suszy jest na wagę złota.

Udało nam się nawet coś tam skosić i zebrać. Śmieszna ilość ale zawsze coś. MM nadal zajęty sadzeniem. Wykiełkowała kukurydza, groch a ogórek jak go nie było tak go nie ma. Chyba muszę raz jeszcze wysiać, bo nic z tego nie będzie. Wysiać muszę też fasolkę. Sporo jest jeszcze rzeczy do zrobienia. Jak to powiedziała spotkana sąsiadka : ciągle coś i ciągle coś do zrobienia.

Pozdrawiam Was i dobrego dnia życzę

Emmi123 · Dzisiaj, 05:19

Annorl

hejka, miło Cię widzieć. U mnie niby wysiane cukinie do donic, a potem do większych donic i wanny, ale rosną wolno, mimo ciepła. Nawóz dodany, ale nie śpieszy im się. Pewnie jak Ty swoje wysiejesz i wzejdą to raz dwa wyrównają z moimi albo i je przegonią

Już zaobserwowałam, że coś wysiane i wykiełkowane wcześniej wcale nie musi lepiej rosnąć.
------------
Nie pamiętam po ile u nas truskawki. Coś mi chodzi po głowie, że 20-coś za kilogram, ale mogłam pomylić z czymś innym. Czereśni jeszcze nie widziałam do kupienia. Ale nie zwracałam uwagi, więc może są? U mnie czereśni na drzewach sporo ale dopiero rozwijają się, zobaczymy jak im pójdzie.

Obecnie moja głowa skupiona na papierologii i codzienności, która ciągle coś przynosi. Za długo było za spokojnie :/ . Ale... jak wszędzie i u wszystkich. Znośnie. Chociaż mogłoby być lepiej.

lenifa · Dzisiaj, 05:29

An. że slimaków to może jakiś pożytek jest, zwłaszcza z tych w gumiaczkach. oczywiście żartuję ale takie już latają koncepcje w powietrzu

Że śluz ślimaka jest antyzmarszczkowy

) Ale nie zgłebialam pubchema za nim. Kto wie?

To może by rozwiązalo jakoś temat. Bo jakby tak je skupowali to by wszyscy zbierali

Niestety nie wiem, które to ślimaki mają ten zbawienny antyzmarszczkowy śluz

To był oczywiście żarta bo ten pieron wpadający w pomarańczowy, może zawierać jakąś truciznę. Ptaki się nie chwytają tego darmowo łażącego cuś, z wyjatkiem onych kaczek biegusek ponoć. Pasowałoby to przerobić na pubchemie. Ale czas czas czas nie jest z gumy.

Emmi123 · Dzisiaj, 05:36

Lenifa

Witaj. Udało Ci się dzisiaj trochę pospać dłużej? Są kremy ,,ze ślimaka". Ogólne dostępne. Nie pamiętam w tej chwili jakiej firmy widziałam w Biedronce w dziale kosmetycznym, ale nie kupiłam. Ze względu na zrozumiałą wrogość do nich, przez plagę jaką mam w ogrodzie to jaki by kremik nie był doskonały i mnie na maksa odmłodził, to nie chcę tego na skórze

. Nie ma znaczenia dla mnie z jakich ślimaków.

lenifa · Dzisiaj, 05:43

Zaraz muszę ruszyć do obowiązków, ale jak znajdę chwilę pokopię za tym. Osobliwie wolę gimnastykę antyznamrszczkową i też nie cierpię ślimaków.

Mama dziś śpi jeszcze, ale to musze przygotować wszystko wcześniej, aby było gotowe jak się obudzi. Dobre, że do szóstej udało się pospać.

Emmi bo jeszcze nie masz zmarszczek

Kobiety idą pod nóż na tym świecie, aby ich nie miec

To taki ślimak to pikuś. Ja chyba miałam ten krem kilka lat temu, ale nie widziałam jakowychś rewelacji. Tylko nie pamietam dokładnie. Wiem, że się interesowałam, ale koniec w końców nie pamietam nawet czy kupiłam i czy używałam. Jak testujesz na sobie setki różności, to w końcu ci się myli. Pamiętasz tylko to co było super. Ale może podziała na sklerozę

?

Emmi123 · Dzisiaj, 06:02

Lenifo

Nikt nie lubi zmarszczek. Szczególnie kobiety. Nie wiem jak u mnie będzie ze zmarszczkami w przyszłości ale widząc co się dzieje i jak kończy żywot większość osób po 70, to zmarszczki wydają się najmniejszym problemem. Obecnie mam siwe włosy na głowie, bardziej z przodu i biorąc pod uwagę, jak intensywnie farbowałam włosy, aby ukryć siwiznę, to dość dobrze ją znoszę. Jedne osoby z mojego otoczenia pozytywnie wypowiadają się na temat mojego nowego imaż, inne znów z lekka sugerują, że nie jest to dobry pomysł. Może te pierwsze, próbują mnie pocieszyć i wzmocnić moje działania? Nie wiem. Jak już dojrzałyśmy do tej wiedzy, że wszystko jest ,,wyborem" w naszym życiu, to ja wybrałam siwe włosy, niż farbowane włosy na łysiejącej głowie. Używam ciągle szampon z rzepy i przestały mi wypadać.

Emmi123 · Dzisiaj, 06:05

Lecę...
Dobrego dnia życzę

lenifa · Dzisiaj, 06:18

Emmi to masz to co ja. Z tyłu liceum, z przodu muzeu

to do włosów odnoszę. Ja tez mam z przodu siwe jeszcze. No zobaczymy. Byłam cała siwa. W ubiegłym roku zaczeła się cofać siwizna. Na dzień dzisiejszy, została jeszcze siwa grzywka. U mnie nie widać tego jakoś bardzo mocno, bo ja naturalnie byłam ciemna blondynka. Noa ale że to się dzieje to nawte nie ja sama zauwazyła a mój m. W lutym w ubieglym roku mówi do mnie - Włosy ci z tyłu ściemniały. No to ja do dwóch lusterek i myslę sobie, co jest? Byłam zaskoczona. Lubiłam mój odcień siwizny. Potem fryzjerka jesienią, pytała się mnie czy to teraz taka moda na siwą grzywke i obramowanie twarzy. W sensie czy specjalnie tak farbowałam. Myslała, że zmyslam, że nie farbowałam specjalnie tak. Niiestety nie mam jeszcze całkiem powrotu do naturalnych. Fakt też jest taki, że od listopada, nie miałam szamponu tego co używam na codzień, bo nie mogłam go znaleźć w Tarnowie. Były brzozowe ale innych firm. Teraz już mam To zobaczymy. Bo ja sama nie znam powodu mojego odsiwiania.

Lanolinkaaa · Dzisiaj, 10:00

Cześć dziewczynki

Dla niedowiarków moje czereśnie

Lanolinkaaa · Dzisiaj, 10:08

Tak, jest wyciag że śluzu ślimaka w kremach. Nawet w ampułkach do mezoterapii jest, bo kiedyś miałam właśnie ze slimakiem. To znaczy to tak brzmi że ze ślimaka a to wyciąg czegoś tam że śluzu. A zresztą skąd można wiedzieć co tam jest naprawdę. Może ślimak akurat przechodził obok albo zmielili całego ślimaka i włożyli do pudełka

Jakbym miała dużo pieniędzy to bym sobie zrobiła lifting twarzy.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

https://youtu.be/9XHC2P5uTgc?si=LNbbV6bZwAfQyokJ

Leci w radiu, lubiłam jak śpiewał.

herbatka99 · Dzisiaj, 10:39

Lanolinko, czy znasz nazwę odmiany? W tym roku wszystko wcześnie. Pewnie gatunek super wczesny.

Lanolinkaaa · Dzisiaj, 12:30

Herbatko nie znam nazwy. To wczesna odmiana a poza tym to na południu dojrzeea wszystko trochę wcześniej niż na północy.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Cicha, doczytałam, że Twój tata juz że szpitala wyszedł. Co tsk wcześnie? Ekspresowo go wyleczyli cxy postawili diagnozę?

2024-05-18, 15:46	#2011
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Masz nieamowite wyczucie stresów, także u zwierząt. Ja bym stawiała, że jesteś INFJ = ką Mogę się mylić oczywiście. Tak , tak Emmi ja mam orientację bardzo dużą co do tego co jest , może być trujące, a nawet co do tego, w jakiej sytuacji osobliwej kogoś, nie można zastosować tego czy owego. Ja w tym siedzę od 19 lat i to bardzo intensywnie. Bywają dni że i po 8 godzin dziennie. i to na stronach z badaniami naukowymi. Dotyczy to też roślin doniczkowych a nie tylko. Tak, że bądź spokojna. Temat jest złożony skomplikowany, ale nie trafiło na kogoś ko się nie zna i nie ma odpowiedniej ostrożności. Ja wiem, że sama wiedza nie wystarcza, bo jak sam się przyznał Pan Łuczaj w jednym z filmików, też się potraktował czymś trującym omyłkowo zresztą i dobrze że wyszedl z tego. Wśród roslin doniczkowych są i trujące. I różne są reakcje ludzi psów, kotów i innych zwierząt. Ja nogdy nie ograniczam się do jednego źródła. A na każdą roślinkę i nie tylko poświęcam nieraz i cały miesiąc poszukiwań w róźnych źródłach wiedzy. To wszystko dotyczy też leków. i wszystkiego wokółczłowieka. Także faktu że nie ma co wchodzić pod autobus i nie należy przechodzić na czerwonym świetle. Dla mnie niebezpieczna jest kapusta i zwykły ogórek... Ale nie uważam, że ludzie nie mają prawa ich jeść, używać i rozmawiać o tym. Edytowane przez lenifa Czas edycji: 2024-05-18 o 16:09

2024-05-18, 15:54	#2012
cicha722 Raczkowanie Zarejestrowany: 2023-12 Wiadomości: 271	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Witajcie ja byłam dzisiaj na spacerze po gminie z przewodnikiem. Mamy już oficjalny klub turystyczny i dostaliśmy czapeczki. Przeszliśmy 11 km. A teraz wracam od taty ze szpitala. Czekam na miejski autobus do przedmieścia gdzie zostawiłam samochód. Może dziś ufarbuje odrosty. U mnie ciepło wręcz duszno. Po południu mają być burze. Oby bo by podlało Pozdrawiam Was serdecznie

2024-05-18, 17:00	#2013
Lanolinkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 3 002	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Emmi super, że zrobiłaś zdjęcia kur. Teczanke mam i jestem zadowolona, siedzi na tyłku i nie ucieka. Ależ tam musiało być gwarno. Były kaczki bieguski? One tak chodzą trochę jak pingwiny, Dziś ładny dzień, póki co bez burz. Czereśnie dojrzaly, truskawki na razie pojedyncze. Robiłam golabki, sałatkę kebabowa i herbatniki. Te ciastka schodzą szybko, nic w nich nie ma tylko mąka, masło, cukier i śmietanka więc brzuch po nich nie boli. ---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ---------- Cicha, zetem należysz do klubu turystycznego, brawo. Ruch jest dobry, przewietrzy i stawy i głowę. Herbatko , też lubię normalne restauracje czy kawiarnie, gdzie ktoś podejdzie, przyjmie zamówienie i poda. Takie samoobsługowe nie dla mnie. Dlanie jest problem kupić kawę na stacji, bo mam sobie ją sama zrobić do papierowego kubka. To co to za przyjemność. Edytowane przez Lanolinkaaa Czas edycji: 2024-05-18 o 17:03

2024-05-18, 19:28	#2015
cicha722 Raczkowanie Zarejestrowany: 2023-12 Wiadomości: 271	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Emmi śliczne kury i koguty. Szkoda że tak się stresowały. Bardzo lubię chodzić a tym bardziej w miłym towarzystwie. Sama przyjemność być w takim klubie. U mnie też jeszcze nie ma owoców. Wychodzą mi cukinie na rozsadzie ---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ---------- Nadal susza. Deszczu ani kropli.

2024-05-19, 10:08	#2016
Imegan Jestem jaka jestem Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 550	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Hejka 🍓 Przyszłam się przywitać ,a tu cichutko. U mnie truskawkowo już na całego.Niestety znów kolano fiksuje i to bardzo utrudnia działanie.Akurat ogórków sianie na tapecie i trochę opornie mi to idzie.No ale nie ma wyjścia.Muszę dać radę.Choc wczoraj wieczorem jak krzywo stanęłam to miałam problem dojść do łóżka.No ale maść była w użyciu i jest trochę lepiej.No ale o brykaniu jak sarenka trzeba zapomnieć.Pozostalo żółwiowe czlapanie. Wczoraj nad wieczorem pięknie się chmurzylo, grzmiało i deszcz nie dotarł .Zatrzymał się dosłownie kilometr wcześniej.Potrzebny ten deszcz bardzo.Apki pokazują ,że może od środy coś popada.Oby się sprawdziły.Zmykam obiad górować.Milej niedzieli życzę. __________________ Jestem,jaka jestem

2024-05-19, 13:28	#2017
cicha722 Raczkowanie Zarejestrowany: 2023-12 Wiadomości: 271	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Witajcie, gotowałam obiad i byliśmy z bratem u taty w szpitalu. Potem brat idzie do pracy na noc a ja będę sama w domu. Trochę się boję. Upał.

2024-05-19, 20:14	#2018
herbatka99 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 216	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 U mnie trochę popadało, ale słabiutko. Jak mówią ,ksiądz kropidłem pokropił. Co z tymi czereśniami u Lanolinki ? Naprawdę dojrzały? .przecież to dopiero maj.u mnie malutkie i zielone. Na straganach to tak ,rzeczywiście dojrzały czereśnie. Całą niedzielę przebimbałam ,taki dzień bez ruchu. Ciepło było, potem chmurki i mały deszczyk. Gdzieś tam grzmiało

Wczoraj, 06:35	#2020
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Nie śpię już od 3 godzin. Mama zrobiła mi pobudkę, więc musiałam sie szybko zerwać z łożka. Poszła dalej spać no ale ja się już calkiem rozbudziłam. Zrobiłam przegląd ogródka. Ślimaków nie ma.Może się w końcu na mnie obraziły i poszły precz. Oby. Imegan, tak się złozyło, że też miałam akcje w sobotę z kolanem. A nie mam teraz plastrów, bo nie mam gdzie kupić. Trzeba by jechać na drugi koniec Krakowa za nimi. Co w tej chwili jest niemożliwe. Poratowałam się liściem złotego wąsa i już jest dobrze. Też się zaczęlo od nagłego zwrotu i postawieniu nogi nie tak jak trzeba. Liść złotego wąsa od spodu potraktowałam widelcem, aby puścił sok. Przyłozyłam on spodnią częścią do kolana i owinełam bandażem elastycznym. Do wieczora bylo już ok. Ale kolejny dzień też jeszcze założyłam liść. Czereśnie już jadłam. Nasz polskie nie tureckie. Nawet cena była ok, bo tylko za 10 zł.

Wczoraj, 11:30	#2021
herbatka99 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 216	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Wreszcie znalazłam duży garnek ,działa na indukcji. I mam zamiar wygotować ręczniki. Ciekawa ile syfu z nich wyjdzie. Na pierwszy ogień idzie duży kąpielowy. Jest czysty w szafie. Więc tylko wygotować. Dam trochę mydła.

Wczoraj, 14:41	#2022
herbatka99 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 216	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Wygórowany ręcznik wygląda bardzo dobrze, skołtunione nitki frotte pięknie się wyprostowały.teraz leży w czystej wodzie .będę wodę wymieniać . A potem do suszenia. Na słońce ---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- Wygotowany ręcznik .nie mówiąc już o tym ile bakterii wytłukłam w tym gotowaniu

Wczoraj, 16:32	#2023
Emmi123 4 pory roku i ja piąta Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Mazowsze Wiadomości: 7 152	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Cześć Herbatko Nie wygotowywałam nigdy ręczników. Na pewno jest to dobra sprawa, bo tych bakterii przeróżnych mnóstwo. Cicha Też nie lubię być sama w domu. Tak jakoś okropnie pusto. ---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ---------- Jaka piękna i dorodna sałata Lenifo To ja dołączam też do klubu bolącego kolana. Jestem po kuracji lekowej, przed kolejną i jak nie pomoże to będę miała zabieg wstrzykiwania czegoś tam, jak organizm tego nie odbuduje. Jest mała poprawa, więc może się uda?

Wczoraj, 17:55	#2024
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Ja w dawiejszych czasach gotowałam ręczniki, bieliznę. Miałam taki duży gar do tego. A potem od pralki automatycznej skończyło się to i nie wiem czy dobrze. Emmi - Mnie już kolano nie boli, ale mam kolejny dzień założony liść złotego wąsa. Tak na wszelki wypadek. Muszę jakoś te plastry sobie zorganizować. Edytowane przez lenifa Czas edycji: Wczoraj o 17:57

Wczoraj, 19:28	#2025
cicha722 Raczkowanie Zarejestrowany: 2023-12 Wiadomości: 271	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 U mnie babcia zawsze gotowała pościel w takich dużych garnkach na piecu kaflowym. Tata już w domu. Ogromna poprawę widzę na tych nogach.

Wczoraj, 20:07	#2026
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Dobra wiadomość Cicha. Nawet nie wiesz jak się cieszę, bo to znaczy, że trafiliście na dobrych lekarzy. Zawsze mnie to bardzo cieszy. Doceniam bardzo tych co się znają na tym co robią.

Dzisiaj, 05:10	#2027
annorl1 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-10 Wiadomości: 4 226	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Dzień dobry ❤❤ Ni zaglądałam od soboty chyba? Czasu brak. Tylko poczytałam ostatnią stronę. Bo inaczej nic nie napisze z braku czasu. 😉 Indyki kupiliśmy w piątek. Więc mamy 10 indyków. Spore. Jak spora kura 😁 Reszta ptaszyna ma się dobrze. Indyki na razie w osobnej stajence. Bo puki się nie wykoralą trzeba na nie chuchać i dmuchać. Żadnego deszczu, rosy ani takich tam... W końcu wiem jak paw krzyczy. Mamy jakoś ponad kilometr od nas 2 piękne białe pawie. Chodzą luzem. Nieraz widzę je na drodze albo przy drodze. I te dziwne dźwięki w końcu z nimi połączyłam 😁 nie przeszkadza mi. Ale... Ja uwielbiam jak się perliczki drą, więc dla mnie im ptak głośniej, tym lepiej ❤ Cicha, jak dobrze ze tata już w domu i że w końcu mu pomogli. Herbatko, ale piękne masz te sałaty. Żywokost u Ciebie pielęgnowany, u nas jako chwast co i kawałek rośnie. Wprawdzie jest koszowy, ale w tym roku widzę że w malinach jest go trochę i w czosnku. Ale super że Ci tak pięknie się przyjął. Emmie, nigdy nie byłam na wystawie ptaków. A ptaki wszelakie uwielbiam. Mowa o ptakach z kurnika 😁😁 Lenifa, 10 złotych za kilo czereśni? Mega tanio. Ale moja znajoma jest z Krakowa i jak tam jedzie to zawsze mówi, że ze względu na dużo niższe ceny niż u nas, chętnie by tam wróciła. Truskawki u nas były po 28 złotych za kilogram, a tam już połowa ceny. Jest ogromną różnica. U nas czereśnie po 30 złotych za kilo na rynku widziałam. Truskawki po 18 złotych kilogram obecnie. Wczoraj w końcu troszkę popadało. Niewiele. Ale coś warzywa podało. Jak dobrze. Bo susza już ogromna. Mauzery z wodą u nas już puste. Czekamy na napełnienie . Lenifa, ślimaków nie widziałaś bo sucho, czekaj niech deszcz przejdzie. Chociaż by mały. Ja dzisiaj z gumiaków dziady wywalalam. A gumiaki na werandzie. Lanolinko, już czereśnie masz? A ja od 2 tygodni chce Wam napisać i zapominam. Mąki kojarzą mi się z latem. A od 2tygodni przy ulicach kwitną sobie w najlepsze. Ogrom maków. Piękne. I megan, ja ogórków jeszcze nie posadziłam. Ani dyniowatych. Czekam aż mąż mi pole zaora. Bo nie mam kawałka pola wolnego na te warzywa. Ale na razie mąż musi skończyć ogrodzenie robić.

Dzisiaj, 05:14	#2028
Emmi123 4 pory roku i ja piąta Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Mazowsze Wiadomości: 7 152	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Dzień dobry (_)? Cicha Jak szybko wypuścili twojego tatę do domu? Myślałam, że pobędzie trochę. Bardzo się cieszę, że nogi coraz lepiej. Oby jak najszybciej się zagoiły. U nas właśnie lęgną się kurczaki. Przenosimy do pudła pod lampę aby mogła spokojnie wysiadywać dalej. Zobaczymy ilu uda się wykluć. Wczoraj popadało, mocno ale krótko. Być może popadało i w nocy, nie słyszałam, mocno mi się zasnęło, ale widzę, że mokre rośliny. Z brzaskiem dnia mgła unosiła się nad łąkami. Każda wilgotność przy tej suszy jest na wagę złota. Udało nam się nawet coś tam skosić i zebrać. Śmieszna ilość ale zawsze coś. MM nadal zajęty sadzeniem. Wykiełkowała kukurydza, groch a ogórek jak go nie było tak go nie ma. Chyba muszę raz jeszcze wysiać, bo nic z tego nie będzie. Wysiać muszę też fasolkę. Sporo jest jeszcze rzeczy do zrobienia. Jak to powiedziała spotkana sąsiadka : ciągle coś i ciągle coś do zrobienia. Pozdrawiam Was i dobrego dnia życzę

Dzisiaj, 05:19	#2029
Emmi123 4 pory roku i ja piąta Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Mazowsze Wiadomości: 7 152	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Annorl hejka, miło Cię widzieć. U mnie niby wysiane cukinie do donic, a potem do większych donic i wanny, ale rosną wolno, mimo ciepła. Nawóz dodany, ale nie śpieszy im się. Pewnie jak Ty swoje wysiejesz i wzejdą to raz dwa wyrównają z moimi albo i je przegonią Już zaobserwowałam, że coś wysiane i wykiełkowane wcześniej wcale nie musi lepiej rosnąć. ------------ Nie pamiętam po ile u nas truskawki. Coś mi chodzi po głowie, że 20-coś za kilogram, ale mogłam pomylić z czymś innym. Czereśni jeszcze nie widziałam do kupienia. Ale nie zwracałam uwagi, więc może są? U mnie czereśni na drzewach sporo ale dopiero rozwijają się, zobaczymy jak im pójdzie. Obecnie moja głowa skupiona na papierologii i codzienności, która ciągle coś przynosi. Za długo było za spokojnie :/ . Ale... jak wszędzie i u wszystkich. Znośnie. Chociaż mogłoby być lepiej. Edytowane przez Emmi123 Czas edycji: Dzisiaj o 05:29

Dzisiaj, 05:29	#2030
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 An. że slimaków to może jakiś pożytek jest, zwłaszcza z tych w gumiaczkach. oczywiście żartuję ale takie już latają koncepcje w powietrzu Że śluz ślimaka jest antyzmarszczkowy) Ale nie zgłebialam pubchema za nim. Kto wie? To może by rozwiązalo jakoś temat. Bo jakby tak je skupowali to by wszyscy zbierali Niestety nie wiem, które to ślimaki mają ten zbawienny antyzmarszczkowy śluz To był oczywiście żarta bo ten pieron wpadający w pomarańczowy, może zawierać jakąś truciznę. Ptaki się nie chwytają tego darmowo łażącego cuś, z wyjatkiem onych kaczek biegusek ponoć. Pasowałoby to przerobić na pubchemie. Ale czas czas czas nie jest z gumy. Edytowane przez lenifa Czas edycji: Dzisiaj o 05:41

Dzisiaj, 05:36	#2031
Emmi123 4 pory roku i ja piąta Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Mazowsze Wiadomości: 7 152	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Lenifa Witaj. Udało Ci się dzisiaj trochę pospać dłużej? Są kremy ,,ze ślimaka". Ogólne dostępne. Nie pamiętam w tej chwili jakiej firmy widziałam w Biedronce w dziale kosmetycznym, ale nie kupiłam. Ze względu na zrozumiałą wrogość do nich, przez plagę jaką mam w ogrodzie to jaki by kremik nie był doskonały i mnie na maksa odmłodził, to nie chcę tego na skórze . Nie ma znaczenia dla mnie z jakich ślimaków.

Dzisiaj, 05:43	#2032
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Zaraz muszę ruszyć do obowiązków, ale jak znajdę chwilę pokopię za tym. Osobliwie wolę gimnastykę antyznamrszczkową i też nie cierpię ślimaków. Mama dziś śpi jeszcze, ale to musze przygotować wszystko wcześniej, aby było gotowe jak się obudzi. Dobre, że do szóstej udało się pospać. Emmi bo jeszcze nie masz zmarszczek Kobiety idą pod nóż na tym świecie, aby ich nie miec To taki ślimak to pikuś. Ja chyba miałam ten krem kilka lat temu, ale nie widziałam jakowychś rewelacji. Tylko nie pamietam dokładnie. Wiem, że się interesowałam, ale koniec w końców nie pamietam nawet czy kupiłam i czy używałam. Jak testujesz na sobie setki różności, to w końcu ci się myli. Pamiętasz tylko to co było super. Ale może podziała na sklerozę ? Edytowane przez lenifa Czas edycji: Dzisiaj o 05:53

Dzisiaj, 06:02	#2033
Emmi123 4 pory roku i ja piąta Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Mazowsze Wiadomości: 7 152	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Lenifo Nikt nie lubi zmarszczek. Szczególnie kobiety. Nie wiem jak u mnie będzie ze zmarszczkami w przyszłości ale widząc co się dzieje i jak kończy żywot większość osób po 70, to zmarszczki wydają się najmniejszym problemem. Obecnie mam siwe włosy na głowie, bardziej z przodu i biorąc pod uwagę, jak intensywnie farbowałam włosy, aby ukryć siwiznę, to dość dobrze ją znoszę. Jedne osoby z mojego otoczenia pozytywnie wypowiadają się na temat mojego nowego imaż, inne znów z lekka sugerują, że nie jest to dobry pomysł. Może te pierwsze, próbują mnie pocieszyć i wzmocnić moje działania? Nie wiem. Jak już dojrzałyśmy do tej wiedzy, że wszystko jest ,,wyborem" w naszym życiu, to ja wybrałam siwe włosy, niż farbowane włosy na łysiejącej głowie. Używam ciągle szampon z rzepy i przestały mi wypadać.

Dzisiaj, 06:05	#2034
Emmi123 4 pory roku i ja piąta Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Mazowsze Wiadomości: 7 152	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Lecę... Dobrego dnia życzę

Dzisiaj, 06:18	#2035
lenifa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Lokalizacja: Małopolska Wiadomości: 3 321	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Emmi to masz to co ja. Z tyłu liceum, z przodu muzeu to do włosów odnoszę. Ja tez mam z przodu siwe jeszcze. No zobaczymy. Byłam cała siwa. W ubiegłym roku zaczeła się cofać siwizna. Na dzień dzisiejszy, została jeszcze siwa grzywka. U mnie nie widać tego jakoś bardzo mocno, bo ja naturalnie byłam ciemna blondynka. Noa ale że to się dzieje to nawte nie ja sama zauwazyła a mój m. W lutym w ubieglym roku mówi do mnie - Włosy ci z tyłu ściemniały. No to ja do dwóch lusterek i myslę sobie, co jest? Byłam zaskoczona. Lubiłam mój odcień siwizny. Potem fryzjerka jesienią, pytała się mnie czy to teraz taka moda na siwą grzywke i obramowanie twarzy. W sensie czy specjalnie tak farbowałam. Myslała, że zmyslam, że nie farbowałam specjalnie tak. Niiestety nie mam jeszcze całkiem powrotu do naturalnych. Fakt też jest taki, że od listopada, nie miałam szamponu tego co używam na codzień, bo nie mogłam go znaleźć w Tarnowie. Były brzozowe ale innych firm. Teraz już mam To zobaczymy. Bo ja sama nie znam powodu mojego odsiwiania.

Dzisiaj, 10:08	#2037
Lanolinkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 3 002	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Tak, jest wyciag że śluzu ślimaka w kremach. Nawet w ampułkach do mezoterapii jest, bo kiedyś miałam właśnie ze slimakiem. To znaczy to tak brzmi że ze ślimaka a to wyciąg czegoś tam że śluzu. A zresztą skąd można wiedzieć co tam jest naprawdę. Może ślimak akurat przechodził obok albo zmielili całego ślimaka i włożyli do pudełka Jakbym miała dużo pieniędzy to bym sobie zrobiła lifting twarzy. ---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ---------- https://youtu.be/9XHC2P5uTgc?si=LNbbV6bZwAfQyokJ Leci w radiu, lubiłam jak śpiewał.

Dzisiaj, 10:39	#2038
herbatka99 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 216	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Lanolinko, czy znasz nazwę odmiany? W tym roku wszystko wcześnie. Pewnie gatunek super wczesny.

Dzisiaj, 12:30	#2039
Lanolinkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 3 002	Dot.: Zagroda babuszki cz.4 Herbatko nie znam nazwy. To wczesna odmiana a poza tym to na południu dojrzeea wszystko trochę wcześniej niż na północy. ---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ---------- Cicha, doczytałam, że Twój tata juz że szpitala wyszedł. Co tsk wcześnie? Ekspresowo go wyleczyli cxy postawili diagnozę?

Ten wątek obecnie przeglądają: 3 (0 użytkowników i 3 gości)