|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2012-03-19, 14:44 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
|
Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Zaraz na wstępie powiem, że nie mam dzieci, żadnego dziecka nie wychowałam, nie znam się na tym i czasem to się nawet dzieci boję. Mimo wszystko, kwestia wychowania bardzo mnie interesuje i ciekawi mnie wpływ wychowania na późniejsze egzystowanie człowieka w społeczeństwie. Nie ukrywam, szukam też rad na przyszłość
I teraz powiedzcie mi, czy jak mama się pyta 2,5-letniego synka czy dzisiaj założy czerwoną bluzeczkę z autem, czy też woli niebieską kamizelkę z spidermanem to to jest normalne? I jak się pyta czy zje kaszkę czy grysik? Czy woli książeczkę o rybach, czy o autach? Czy kurtkę z kapturem, czy bez? Czy woli jechać rowerem, czy samochodzikiem? Czy ubieramy się już czy za 10 minut? Oczywiście, nie zamierzam się wtrącać do wychowania tegoż dzieciaka, ale zauważam po prostu że to dość dziwne, bo dzieciak i tak ciągle zmienia zdanie (w skutek czego niebieski sweterek trzeba zmieniać na czerwony, czemu towarzyszą spazmy i ryk), a jak już przypadkowo mama nie spyta go o zdanie i podejmie za niego decyzję, to znowuż są spazmy i ryk. No i tak się poczęłam zastanawiać, czy to dobra metoda wychowawcza, czy że tak lepiej nie robić? Jeżeli to ma jakieś znaczenie, to chłopiec jeszcze nie mówi. |
2012-03-19, 15:05 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Cytat:
Gdyby matka pytała: "w co chcesz się ubrać", dziecko mogłoby się poczuć zagubione. Dając mu wybór ograniczony do dwóch ubrane, pozwala poczuć że ma jakieś prawa, a jednocześnie ma kontrolę. 2 latek to też człowie, pamiętaj o tym. Te może coś lubić a czegoś nie. Choćby w kwestiach jedzeniowych. I o ile jest to możliwe, dlaczego nie miałby zdecydować sam czy chce pomidorową czy ogórkową
__________________
........................ |
|
2012-03-19, 15:07 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Konstancin- Jeziorna
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Nie chce mi się tego tłumaczyć, ale to normalne- dziecko się nie buntuje przeciwko wyborowi rodzica bo myśli że samo wybrało, że w jakiś sposób rządzi- ma satysfakcję, a matka asa w rękawie "przecież sam chciałeś jabłuszko to teraz jedz"
|
2012-03-19, 16:33 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Tak, normalne Moja córa niedługo 2 lata skończy i też pytam o zdanie. Mało tego - ona najczęściej doskonale rozumie pytanie i potrafi sensownie odpowiedzieć (czy to tylko słowem TAK, czy kiwnięciem głowy, zaprzeczeniem). Przykładowo: zjesz kanapkę? Chcesz siusiu/kupkę? Chcesz iść do babci? (i tu reakcja BARDZO wyraźna - dziecko staje przy drzwiach i czeka na wyjście ).
|
2012-03-19, 16:46 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
jak najbardziej normalne i powiedziałabym że pożądane
dziecko uczy się wtedy dokonywania wyborów jedyne do czego bym się przyczepiła to trzymanie się tego - skoro wybrał niebieski sweterek to chodzi w niebieskim, nie ma zmiany na czerwony |
2012-03-19, 19:51 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
W tych pytaniach to nie miałam na myśli takich o naturze fizjologicznej (bo tutaj pytanie wydaje mi się dość naturalne), ale raczej takie dość, rzekłabym, estetyczno-organizacyjne .
|
2012-03-19, 20:10 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Cytat:
Jeśli zmienia zdanie? Nie wiem czy za każdym razem mama ulega, ale przecież i w dorosłym życiu czasem zmieniamy zdanie, niech wie, że ma taką możliwość gdy jest to możliwe. Tylko, gdy nie ma takiej możliwości uprzedziłabym dziecko i starała się być konsekwentna..
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-03-19 o 20:11 |
|
2012-03-19, 20:34 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Ja swoją córkę też pytam czasem o różne tego typu sprawy, a już co do kwestii ubrania, to sama sobie niekiedy wybiera w co się chce ubrać i jeśli jej wybór trzyma się kupy i ma ręce i nogi, to nie widzę przeszkód żeby się nie zgodzić nawet jeśli sama miałam inną wizję.
|
2012-03-20, 07:35 | #9 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Ja raczej sie nie pytalam,szykowalam sama w co ma sie ubrac,proponowalam zabawy,posilki tez przygotowowywalam jak uwazalam ja.I z perspektywy widze,ze to nie bylo dobre,bo corka(lat prawie 9)ma problem z podejmowaniem decyzji,nauczona ze ktos inny robi to za nia.A gdy ja zrozumialam,ze to nie jest dobry sposob,bylo juz za pozno.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2012-03-20, 07:59 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Głogów- Karlsruhe
Wiadomości: 431
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
jak najbardziej normalne i w porządku.
Moja mała ma 15 miesięcy i też się pytam. może jeszcze nie rozumie co mówię, ale pokazuje jej np jabłko i gruszkę i pytam które woli, sama bierze jedno. to samo z ubrankami, pokazuje co może założyć i wybiera. i ja w to głęboko wierzę, że takie proste decyzje wpływaja na poziom samodzielności dziecka |
2012-03-20, 08:20 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 788
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
też uważam, że to normalne oraz dobre dla dziecka
moja córka ma 2 lata i 2 miesiące i też już od kilku msc potrafi wybrać co by chciała zjeść/ubrać/poczytać a czego nie. Dziecko nie jest ograniczane naszymi decyzjami, widzi że ma wybór, a co za tym idzie jest zadowolone, że dostało to co samo sobie wybrało. Nam jako rodzicom to raczej nie sprawia większej różnicy czy dziecko założy niebieską czy zieloną bluzkę Natomiast dziecko jeśli bardzo chce np. zieloną a rodzic bedzie sie upierał, że nie i koniec to efektem bedzie tylko frustracja dziecka i jego poczucie, że jego zdanie w ogóle sie nie liczy. Uważam, że mimo, że to jeszcze mały człowieczek to też trzeba szanować jego pierwsze małe wybory |
2012-03-20, 10:53 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Mniej więcej od kiedy moja córka skończyła 2 lata, pytamy ją o zdanie. Dziś ma 4 i jest naturalne, że dajemy jej wybór, np. w kwestii ubioru.Kiedy wie, że ma wybór i sama podejmuje decyzję, wykształca w sobie pewność siebie. Tak chcę córkę wychować, a nie wiecznie potakującą, bez własnego zdania i przymuszaną do zachowania się w określonych sytuacjach. Mam z tyłu głowy, że kiedyś będzie kobietą i jeśli pozna faceta, który będzie chciał wymusić na niej pewne zachowania to będzie miała siłę i pewność siebie, by dać mu odpór.
Myślę, że za mało w dzieciach (może w dziewczynkach bardziej) wykształcanej pewności siebie, choć teraz to się na szczęście zmienia... Nie podoba mi się kult usłużnej matki polki i zrobię wszystko, żeby moja córka była pewną siebie dziewczyną, a potem kobietą.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2012-03-20, 11:44 | #13 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Czasem mozna tez przeholowac w druga strone.
Przypomina mi sie kolezanka,ktorej corka w zimie wyszla w sandalkach na dwor,a na kolacje regularnie jadala babeczki lub czekolade. A kolezanka tlumaczyla,ze przeciez nie moze jej zmusic do niczego
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2012-03-20, 11:52 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Nie, no nie mówimy o sytuacjach patologicznych
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2012-03-20, 11:57 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
|
2012-03-20, 11:57 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
ja roczniaka pytam o zdanie np. w kwestii jedzenia np. "zjesz kaszkę z bananem, czy z jabłuszkiem?" oczywiście pytanie jest dodatkiem do pokazywania mu miski, kaszy, jabłka i banana.
Sam pokazuje (bo nie mówi) który owoc chce zjeść jak słabo je, mówię mu" synciu, przecież sam wybrałeś jabłuszko,zjedz jabłuszko, bo sam wybrałeś"- komunikat jest maxymalnie prosty, ale skuteczny to samo z pytaniem o wyjście na dwor w chuście albo w wózku, o chodzenie po dworze (chcesz jechać wózkiem czy iść nóżkami?) młody nie mówi prawie nic, ale pokazuje/komunikuje swoje wybory łatwo go dzięki temu przekonać do pewnych rzeczy np. powrót do domu z placu zabaw (np. chcesz chrupka? idziemy do domu i dam ci chrupka,tak?-wszsytko odbywa się z pokazywaniem i młody pięknie lapie o co mi chodzi)
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2012-03-20, 12:07 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Cytat:
uwazam, ze wlasnie decydujac we wszystkim za dziecko i w ogole nie prowadzac z nim dialogu jest ryzyko, ze sie wychowa niemowe |
|
2012-03-20, 12:40 | #18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Cytat:
mama pyta go "synku czemu ty z nami nie chcesz nic jeść ani rozmawiać?- podczas urodzin starszego brata miała miejsce sytuacja a najmłodszy braciak- "bo mi się nie chce z wami rozmawiać" i dalej cisza....potem mówił, ale opornie (wyraźnie lecz niechętnie) i do tej pory tak mu zostało- jest małomówny ---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ---------- Cytat:
a poważnie- nie ma to AŻ takiego znaczenia- mam przykład u mnie w domu- dwóch braci- jeden zaczął mówić wyraźnie i płynnie w wieku 8 miesięcy! drugi gdy miał 3,5 roku. Dzieci tych samych rodzicow, porównywalne środowisko mieli na starcie. Obecnie to dwóch nastolatkow- ten ktory wcześnie zaczął mówić jest niesamowicie uzdolniony językowo (zero problemu z językami obcymi, z polskiego wygrywa konkursy recytatorskie, ma przebogate słownictwo, w mig łapie obcojęzyczne słówka np.w filmie), za to nie lubi gier zespołowych, woli pływanie, bieganie, narty- indywidualne sporty...drugi- jest "techniczny' zrobi wszystko, rozłoży na części pierwsze i nareperuje, jest dobry z matematyki i fizyki, uwielbia aktywność fizyczną i gry zespołowe- ale nie lubi mówić. Za to ogra wszystkich w szachy i karty Mówi prostym językiem i ma dość ubogie słownictwo (w porównaniu z tym starszym, bo jak na jego wiek to i tak dość bogate)...wychowywali się w podobnym środowisku a są jak ogień i woda (z wyglądu też) hehe...dlatego uważam, ze rozmawianie od maluśkiego ma znaczenie (uspołecznia, uczy dokonywania wyborów, samodzielności),ale z tym rozwojem mowy i zdolności językowych- tu bym już się nie zapędzała...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
||
2012-03-20, 13:34 | #19 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Cytat:
Dziecko 2,5 letnie jest pelne sprzecznych emocji, ktorych samo nie rozumie a pozwalanie mu na podejmowanie takich madrze dobranych przez mame decyzji jest jak najbardziej dobrym pomyslem. W wieku, o ktorym piszesz najczesciej uzywanym przez dzieci slowem jest NIE a takie odpowienie zadanie pytania - zamiast "Czy chcesz sie ubrac?" zapytac "Wolisz ubrac sweterek zielony czy niebieski?" daje wszystkim szanse na bycie zadowolonym Moj synek ma wlasnie 2,5 roku i bardzo lubi dokonywac swoich wyborow a - co wazne - jesli zdarzy mu sie zapomniec, ze to on cos wybral to wystarczy, ze mu o tym przypomne i od razu jest zadowolony Wazne, zeby wybor byl madrze okreslony przez rodzica i nieskomplikowany czyli zlozony z dwoch elementow To ze nie mowi nie znaczy, ze nie mysli a swoje decyzje i wybory moze latwo pokazac wizualnie bez uzycia mowy Cytat:
Swiat malego dziecka sklada sie z niewielu jeszcze elementow a rzeczy estetyczno-organizacyjne graja wazna role Cytat:
A to bylo zle dobranie postawionego wyboru ze strony mamy...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
|||
2012-03-24, 13:20 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Pytanie się 2-latka o zdanie. Pytanie bezdzietnej.
Wg mnie normalne, ja też się o wiele rzeczy pytam córki pozwalając jej "decydować" Mały człowiek to też człowiek, może nie chcieć czerwonej bluzki, żółtej spinki, kanapki z szynką i zakładać spodni. Może za to woleć niebieską bluzeczkę, różowe spinki, kromkę z serem i spódniczkę
Zupełnie jak my dorośli
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:29.