Tęsknisz za kimś??

[layla_lbn]

A ja za nikim nie tęsknię

[Madlaine]

Tęsknię za babcią, która odeszła w listopadzie tego roku.
Nie myslałam, że az tak będzie mi jej brakować, z drugiej strony ciesze się, że wreszcie ma spokój i już nie musi tak bardzo cierpiec jak przez ostatnie lata swojej choroby

Tesknię tez za osobą, z która nie potrafiłam rozmawiać, gdy miałam ku temu okazję, a teraz ... chciałabym jej powiedziec tak wiele, tyle rzeczy opowiedziec, tyle radości i smutku przekazac słowami, albo chociaz pomilczeć ... byle tylko we dwoje

[CzarnyElf]

Napisane przez madie

Widzę że zdarza się nam tęsknić za tym samym

To jest ciekawe-moja przyjaciolka tez byla niespokojnym duchem-byla zwariowana ale miala super charakter-ja bylam troche spokojniejsza ale tez wariatka-super sie uzupelnialysmy Moze uda mi sie ja znalesc i odnowic kontakt kiedys-mam taka nadzieje.Bo ona przesladuje mnie w snach bardzo czesto

[Sylwia11x]

A ja kolejny dzień tęsknię za mężem.Wczoraj rozmawialiśmy , ale Nowy Rok witamy oddzielnie

[madie]

Napisane przez CzarnyElf

To jest ciekawe-moja przyjaciolka tez byla niespokojnym duchem-byla zwariowana ale miala super charakter-ja bylam troche spokojniejsza ale tez wariatka-super sie uzupelnialysmy Moze uda mi sie ja znalesc i odnowic kontakt kiedys-mam taka nadzieje.Bo ona przesladuje mnie w snach bardzo czesto

Mi też się często śni. Podobnie jak Ty, ja nie widziałam jej od 5 lat i bardzo często o niej myślę. Przyjaźniłyśmy się bardzo mocno, to był związek dusz, jaki nie zdarza się często. Podróżowałyśmy razem, chodziłyśmy do lasu,szlajałyśmy się po nim rozmawiając godzinami, robiąc zdjęcia... malowałyśmy razem, non stop rozmawiałyśmy. Nigdy więcej nie poznałam takiej osoby.
Jakieś 9 lat temu ukryłyśmy w pewnym miejscu skrzynkę z karteczkami, na których wypisane były wizje nas w przyszłości, nasze marzenia... Włożyłyśmy do tej skrzynki jeszcze zdaje się jakieś pióra i małe pukle włosów. Zawinęłyśmy w czarny materiał i ukryłyśmy w miejscu mam nadzieję bezpiecznym. Kiedyś mamy się spotkać i wyciągnąć tę skrzynkę z ciemności i sprawdzić ile marzeń i wizji stało się rzeczywistością. Czekam na to, ale przede wszystkim na nasze spotkanie. Ogromnie za nią tęsknię. Nie wiem gdzie jest. Pewna jestem jednynie tego że robi rzeczy niesamowite i nie osiadła jeszcze na stałe w rzadnym miejscuTo nie w jej naturze.
Czekam......

[Voodia]

Napisane przez beliczek

Tęsknię za emocjami z maja 1996 roku. Wtedy przeżywałam apogeum miłości do mojego pierwszego chłopaka. To On stworzyło moją kobiecość, zdefiniował moje pojmowanie miłości, bliskości. Pozostał tym Ideałem, chociaż tyle potem się wydarzyło i jestem teraz szczęśliwa (mimo wszystko) w moim małżeństwie.
Leszek pozostał we mnie. Te dwa lata spędzone z Nim są perłą w koronie moich wspomnień. Związek rozwalił się sama nie wiem dlaczego. On odszedł, nie wytrzymał próby czasu, odległości. A ja szukałam Go potem w każdym mężczyźnie, który się do mnie zbliżył. Był moim Przyjacielem, nigdy przedtem ani nigdy potem z nikim nie czułam takiego zrozumienia, takiej jedności.
I tęsknię. Bardzo tęsknię. Chciałabym go jeszcze kiedyś zobaczyć, nie dlatego by z Nim być-kocham mojego Męża. Chciałabym poprostu zobaczyć Leszka przez chwilę, usłyszeć Jego głos, wziąć Go za rękę...
Tęsknię za tamtymi czasami kiedy wszystko było prostsze, niewinne, świeże, rześkie jak powietrze po majowym deszczu. Takie wilgotne powietrze w majowy wieczór z lekką ziemisto-roślinną nutką. Tak wygląda i pachnie moja tęsknota.
...
Poza tym tęsknię za moim ś.p. Dziadkiem, za rodzicami z przed 10 lat, kiedy mieli więcej radości życia, za moimi przyjaciółmi z liceum, z którymi urwał mi się kontakt, za czasami kiedy moim najwiekszym marzeniem było pojechać do Stratford-upon-avon i zobaczyć dom mojego ukochanego Szekspira.
...
rozklejam się.

beliczku, masz cudowną umiejętność pisania o uczuciach tak pięknie, tak sugestywnie, że czytający sam zaczyna je przeżywać...Przypomniałaś mi kogoś.Ja już się rozkleiłam.

[tessalia]

Tęsknię bardzo za TŻ, który jest daleeko.... rany, to takie trudne... te samotne chwile... ale staram się żyć przyszłością i już nie mogę się doczekać kiedy znów Go zobaczę.

[CzarnyElf]

Napisane przez madie

Mi też się często śni. Podobnie jak Ty, ja nie widziałam jej od 5 lat i bardzo często o niej myślę. Przyjaźniłyśmy się bardzo mocno, to był związek dusz, jaki nie zdarza się często. Podróżowałyśmy razem, chodziłyśmy do lasu,szlajałyśmy się po nim rozmawiając godzinami, robiąc zdjęcia... malowałyśmy razem, non stop rozmawiałyśmy. Nigdy więcej nie poznałam takiej osoby.
Jakieś 9 lat temu ukryłyśmy w pewnym miejscu skrzynkę z karteczkami, na których wypisane były wizje nas w przyszłości, nasze marzenia... Włożyłyśmy do tej skrzynki jeszcze zdaje się jakieś pióra i małe pukle włosów. Zawinęłyśmy w czarny materiał i ukryłyśmy w miejscu mam nadzieję bezpiecznym. Kiedyś mamy się spotkać i wyciągnąć tę skrzynkę z ciemności i sprawdzić ile marzeń i wizji stało się rzeczywistością. Czekam na to, ale przede wszystkim na nasze spotkanie. Ogromnie za nią tęsknię. Nie wiem gdzie jest. Pewna jestem jednynie tego że robi rzeczy niesamowite i nie osiadła jeszcze na stałe w rzadnym miejscuTo nie w jej naturze.
Czekam......

Z moja przyjaciolka znalysmy sie w liceum-poznalysmy sie w 2 klasie bo sie okazalo ze oboje lubimy poezje Norwida-nasza przyjazn to byly dlugie rozmowy z glebi duszy tezRazem wagarowalysmy-razem podrozowalysmy tez-najczesciej stopem razem chodzilysmy na wszystkie imprezy-razem sie malowalysmy-chodzilysmy w tych samych ciuchach i sobie je pozyczalysmy czasami na wieczne oddanie-do tej pory mam kilka jej rzeczy a ona moich.Bardzo pomocna osoba tez byla-pomogla mi gdy przyjechalam sama do wielkiego miasta i nie znalam tam nikogo-byla bardzij pewna siebie tez i kierowala mna troche bo ja to taka sierotka czasem bylam.
Kontakt sie urwal gdy ja wyjechalam z Polski-chcialabym ja jednak kiedys spotkac-ciagle sie zastanawiam gdzie jest co robi-chcialabym z nia pogadac-byla bardzo spontaniczna osoba-bardzo lubilam to w niej

Mam nadzieje ze Ty swoja przyjaciolke tez spotkasz-zycze Ci tego

[CzarnyElf]

A moze zalozymy watek w stylu Poszukiwana Poszukiwany-w koncu wiele ludzi ma internet-moze sie trafi na jakis slad.

Ja wiem ze moja przyjaciolka z dawnych lat prawdopodobnie mieszka w Warszawie.

[madie]

Napisane przez CzarnyElf

Z moja przyjaciolka znalysmy sie w liceum-poznalysmy sie w 2 klasie bo sie okazalo ze oboje lubimy poezje Norwida-nasza przyjazn to byly dlugie rozmowy z glebi duszy tezRazem wagarowalysmy-razem podrozowalysmy tez-najczesciej stopem razem chodzilysmy na wszystkie imprezy-razem sie malowalysmy-chodzilysmy w tych samych ciuchach i sobie je pozyczalysmy czasami na wieczne oddanie-do tej pory mam kilka jej rzeczy a ona moich.Bardzo pomocna osoba tez byla-pomogla mi gdy przyjechalam sama do wielkiego miasta i nie znalam tam nikogo-byla bardzij pewna siebie tez i kierowala mna troche bo ja to taka sierotka czasem bylam.
Kontakt sie urwal gdy ja wyjechalam z Polski-chcialabym ja jednak kiedys spotkac-ciagle sie zastanawiam gdzie jest co robi-chcialabym z nia pogadac-byla bardzo spontaniczna osoba-bardzo lubilam to w niej

Mam nadzieje ze Ty swoja przyjaciolke tez spotkasz-zycze Ci tego

Z tego co piszesz Wasza przyjaźń też była (jest!) piękna Mnie i Martę połączyła poniekąd też poezja- Stachury. W podstawówce śpiewałyśmy jego wiersze Później były inne wspólne pasje, zarażałyśmy się nimi nawzajem
Ja też jestem bardziej spokojna niż moja "druga połówka"- Marta Ją zawsze ciągnęło za przygodami a ja jej towarzyszyłam To były najbardziej twórcze lata. Potem studia... i tak nasze drogi się rozeszły.
Mam nadzieję że Wy również się spotkacie

pozdrawiam Cię serdecznie

[winner]

[CzarnyElf]

Napisane przez madie

Z tego co piszesz Wasza przyjaźń też była (jest!) piękna Mnie i Martę połączyła poniekąd też poezja- Stachury. W podstawówce śpiewałyśmy jego wiersze Później były inne wspólne pasje, zarażałyśmy się nimi nawzajem
Ja też jestem bardziej spokojna niż moja "druga połówka"- Marta Ją zawsze ciągnęło za przygodami a ja jej towarzyszyłam To były najbardziej twórcze lata. Potem studia... i tak nasze drogi się rozeszły.
Mam nadzieję że Wy również się spotkacie

pozdrawiam Cię serdecznie

Ha wiele wspolnego maja te nasze historieJa tez i moja przyjaciolka znalysmy i lubilysmy Stachure
Lubilysmy tez Stare Dobre Malzenstwo

Ja Ciebie tez pozdrawiam

[CzarnyElf]

A ztymi przygodami i towarzyszeniem trafilas w 10 ja tez bylam ta "towarzyszaca"

[madie]

A nie boisz się Elfie że to wszystko "straciło termin ważności"? Boję się że ona o mnie zapomniała i czasem biję się z myślami, że nie powinnam tak rozpamiętywać przeszłości bo mogę się boleśnie rozczarować.... a to by mnie bardzo zabolało....

[CzarnyElf]

Napisane przez madie

A nie boisz się Elfie że to wszystko "straciło termin ważności"? Boję się że ona o mnie zapomniała i czasem biję się z myślami, że nie powinnam tak rozpamiętywać przeszłości bo mogę się boleśnie rozczarować.... a to by mnie bardzo zabolało....

Wiem co czujeszMam to samoZ jednej strony boje sie takiego spotkania-byc moze ona jest juz zupelnie inna-moze zmienil jej sie charakter-podejscie i wartosci w zyciu-ja mysle ze ja pozostalam taka sama-zreszta ona nawet powiedziala kiedys to-nie widzialysmy sie przez 2 lata bo ona mieszkala w innym miescie i ona stwierdzila ze jestem taka sama wogole sie nie zmieniam z charakteru.ehhh taka juz jestem naiwna troche i wierze ze ludzie sie nie zmieniaja
Ja tez mysle ze ona o mnie zapomniala-bo w sumie jej latwiej byloby mnie znalesc niz ja mnie tzn odnowic kontakt i zdobyc nr telefonu czy adres.

[madie]

Napisane przez CzarnyElf

Wiem co czujeszMam to samoZ jednej strony boje sie takiego spotkania-byc moze ona jest juz zupelnie inna-moze zmienil jej sie charakter-podejscie i wartosci w zyciu-ja mysle ze ja pozostalam taka sama-zreszta ona nawet powiedziala kiedys to-nie widzialysmy sie przez 2 lata bo ona mieszkala w innym miescie i ona stwierdzila ze jestem taka sama wogole sie nie zmieniam z charakteru.ehhh taka juz jestem naiwna troche i wierze ze ludzie sie nie zmieniaja
Ja tez mysle ze ona o mnie zapomniala-bo w sumie jej latwiej byloby mnie znalesc niz ja mnie tzn odnowic kontakt i zdobyc nr telefonu czy adres.

Ze mną jest tak samo. Wierzę w to,że gdy się spotkamy to znów usiądziemy na dachu, albo pójdziemy odwiedzić nasz stary las i będziemy opowiadać sobie o tym co zdarzyło się w naszym życiu przez te lata. Mam taką nadzieję, że ta więź gdzieś głęboko w nas ciągle istnieje. Ciekawa jestem czy też odwiedzam ją w snach.... chyba też jestem trochę naiwna

Mamy się spotkać nad morzem....

Kurcze...zaraz się rozbeczę...ale mnie wzięło Słucham nawet muzyki z tamtych czasów.... Jezu jestem niepoprawną romantyczką

Kiedy wracam do naszego miasta to przechodząc koło jej domu patrzę na dach, na którym często ją widywałam Niestety ani razu w jej pokoju nie paliło się światło. Mogłabym przecież spytać jej rodziców gdzie ona teraz jest (wiem tyle że nie ma jej w Polsce), ale wolę nie wiedzieć żeby nie zastanawiać się jak ją odnaleźć. Myślę że nasze spotkanie będzie przypadkowe

No popatrz i znowu rozmyślam

[CzarnyElf]

Napisane przez madie

Ze mną jest tak samo. Wierzę w to,że gdy się spotkamy to znów usiądziemy na dachu, albo pójdziemy odwiedzić nasz stary las i będziemy opowiadać sobie o tym co zdarzyło się w naszym życiu przez te lata. Mam taką nadzieję, że ta więź gdzieś głęboko w nas ciągle istnieje. Ciekawa jestem czy też odwiedzam ją w snach.... chyba też jestem trochę naiwna

Mamy się spotkać nad morzem....

Kurcze...zaraz się rozbeczę...ale mnie wzięło Słucham nawet muzyki z tamtych czasów.... Jezu jestem niepoprawną romantyczką

Kiedy wracam do naszego miasta to przechodząc koło jej domu patrzę na dach, na którym często ją widywałam Niestety ani razu w jej pokoju nie paliło się światło. Mogłabym przecież spytać jej rodziców gdzie ona teraz jest (wiem tyle że nie ma jej w Polsce), ale wolę nie wiedzieć żeby nie zastanawiać się jak ją odnaleźć. Myślę że nasze spotkanie będzie przypadkowe

No popatrz i znowu rozmyślam

ehhh ja to nawet nie slucham piosenek z tamtego okresu bo zaraz by mnie w srodku cos sciskalo
Jezeli masz mozliwosc zdobycia jej adresu od rodzicow to ja bym sprobowala wyslac kartke.
Zrobilabym tak gdybym znala swojej przyjaciolki adres-niestety ja moglabym swoja odnalesc tylko przez szkole do ktorej chodzilismy-ale nie mam takiej mozliwosci teraz tego zrobic.
Zreszta ona ma nt telefonu do mojej ciotki(jezeli nie zgubila) i wie gdzie mieszkam(tzn mieszkalam)

Ja wole nie rozmyslac za bardzo gleboko bo sie wtedy rozklejam ale fakt tesknie za nia strasznie


dla Ciebie

[Karolynka]

Napisane przez tessalia

Tęsknię bardzo za TŻ, który jest daleeko.... rany, to takie trudne... te samotne chwile... ale staram się żyć przyszłością i już nie mogę się doczekać kiedy znów Go zobaczę.

Doskonale Cię rozumiem Mój TŻ też jest daleko,a ja już nie mogę wytrzymać. Czasem mam takie chwile,że jestem całkiem załamana,nie umiem sobie znaleźć miejsca i płaczę,ale wtedy przypominam sobie chwile,gdy byliśmy razem i to pomaga...

[beliczek]

Napisane przez CzarnyElf

A moze zalozymy watek w stylu Poszukiwana Poszukiwany-w koncu wiele ludzi ma internet-moze sie trafi na jakis slad.

Ja wiem ze moja przyjaciolka z dawnych lat prawdopodobnie mieszka w Warszawie.

Załóżmy taki wątek. Myślę, że wiele naszych przyjaciółek by się okaząło wizażankami.

[Christina77]

Ja na szczęście nie tęsknie za nikim, wszystkich których kocham mam blisko siebie

[madie]

Napisane przez CzarnyElf

ehhh ja to nawet nie slucham piosenek z tamtego okresu bo zaraz by mnie w srodku cos sciskalo
Jezeli masz mozliwosc zdobycia jej adresu od rodzicow to ja bym sprobowala wyslac kartke.
Zrobilabym tak gdybym znala swojej przyjaciolki adres-niestety ja moglabym swoja odnalesc tylko przez szkole do ktorej chodzilismy-ale nie mam takiej mozliwosci teraz tego zrobic.
Zreszta ona ma nt telefonu do mojej ciotki(jezeli nie zgubila) i wie gdzie mieszkam(tzn mieszkalam)

Ja wole nie rozmyslac za bardzo gleboko bo sie wtedy rozklejam ale fakt tesknie za nia strasznie


dla Ciebie

Dopiero na wiosnę odwiedzę swoje miasto. Może wtedy spróbuję się skontaktować z jej rodzicami. Jeśli to nie wypali to poczekam jeszcze trochę
Masz rację, nie rozklejajmy się za bardzo Myślę że obie spotkamy kiedyś w końcu nasze przyjaciółki A teraz mamy swoje życie i przecież nie mozemy żyć samymi wspomnieniami. Przydałoby się żebyśmy, spotkając się z nimi, miały też coś ciekawego do opowiadania
Jedno jest pewne. Mamy takie wspomnienia i miałyśmy takie przyjaźnie, że można nam ich tylko pozazdrościć
I napewno nie będą to jedyne zdarzenia warte wspomnienia
Z okazji nadchodzącego wielkimi krokami Nowego Roku tego właśnie Ci życzę- nowych, niesamowitych przeżyć i magicznych chwil

[CzarnyElf]

Napisane przez madie

Dopiero na wiosnę odwiedzę swoje miasto. Może wtedy spróbuję się skontaktować z jej rodzicami. Jeśli to nie wypali to poczekam jeszcze trochę
Masz rację, nie rozklejajmy się za bardzo Myślę że obie spotkamy kiedyś w końcu nasze przyjaciółki A teraz mamy swoje życie i przecież nie mozemy żyć samymi wspomnieniami. Przydałoby się żebyśmy, spotkając się z nimi, miały też coś ciekawego do opowiadania
Jedno jest pewne. Mamy takie wspomnienia i miałyśmy takie przyjaźnie, że można nam ich tylko pozazdrościć
I napewno nie będą to jedyne zdarzenia warte wspomnienia
Z okazji nadchodzącego wielkimi krokami Nowego Roku tego właśnie Ci życzę- nowych, niesamowitych przeżyć i magicznych chwil

Dziekuje-Ja Tobie tez Tego zycze i spelnienia Wszystkich Twoich marzen

[CzarnyElf]

Napisane przez beliczek

Załóżmy taki wątek. Myślę, że wiele naszych przyjaciółek by się okaząło wizażankami.

Racja racja-w koncu ona tez bardzo interesowala sie moda i uroda
Tylko zastanawiam sie gdzie taki watek zalozyc?Na Dusznym pasuje czy gdzies indziej?

[IIGGAA]

Ja tęsknię za siostrą dzieli nas 350km, a nie możemy się często spotykać bo mamy rodziny i one teraz zajmują pierwsze miejsce w naszym życiu. Kiedyś jak zatęskniłam to wsiadałam do pociągu i już nie tęskniłam. Teraz mogę tyko dzwonić by tak mocno nie tęsknić.

[aldona22]

Gorzej, kiedy tęskni się za kimś, kogo się nigdy nie "miało". Szczególnie w taki dzień, o takiej porze...

[happy_woman]

a ja tesknie za chlopakiem, z ktorym sie nie widzialam juz tydzien, bo ma duzo pracy i mieszka dosyc daleko...a teraz po pracy poszedl na impreze u kumpla...bosze , to bedzie smutny wieczor jak dzwonil przed chwila to sie pytal czemu mam taki smutny glos :/ czy on sie naprawde nie domysla? mam wrazenie ze on wcale za mna nie teskni

[stokrotka:)]

ja tęsknię za moją rodzinką i chlopakiem, jest mi strasznie zle jeszcze ta sesja...;( w tym tygodniu mam 3 egzaminy, chce do domku!!!

[pixie7]

Napisane przez Madlaine

Tęsknię za babcią, która odeszła w listopadzie tego roku.
Nie myslałam, że az tak będzie mi jej brakować, z drugiej strony ciesze się, że wreszcie ma spokój i już nie musi tak bardzo cierpiec jak przez ostatnie lata swojej choroby

Ja również ogromnie tęsknię za swoją babcią, mija półtora roku, odkąd jej nie ma. Była jedną z trzech osób w mojej rodzinie, z którą mogłam szczerze pogadać o wszystkim. Nigdy nie moralizowała, zawsze prawdziwie słuchała, zawsze mogłam liczyć na jej wsparcie i mądrą radę. Do ostatnich chwil życia zachowała wielką ciekawość świata i młodość ducha, myślę, że całe życie miała 17 lat.

Tęsknię też za wujkiem, który odszedł tego lata, a był mi bliższy niż własny ojciec (aż trudno uwierzyć, że byli braćmi). To do niego dzwoniłam z problemami, to on potrafił podnieść mnie na duchu w trudnych chwilach...

Tęsknię za samą sobą sprzed pięciu lat, to był najszczęśliwszy okres w moim dotychczasowym życiu, dość paradoksalnie, bo dane mi było wówczas doświadczyć najtrudniejszych momentów. Ale czułam się bardzo silna, jak nigdy przedtem ani nigdy potem. Bardzo mi tego brakuje.

[spray]

za moją Mamą. Umarła 8 lat temu na raka.
Za moim P. Odszedł. Tak zwyczajnie, do innej.

[ishtar4]

Ja też tęsknię za sobą sprzed pięciu lat.
Wtedy potrafiłam jeszcze tęsknić za ludźmi...