On Ma 25 A Ja 17...czemu Nie Moge Byc Kobieta Dla Niego?? :(

[paulamyszeczka]

Poznalismy się przez internet...potem przez przypadek na imprezie...on jest fantastyczny, przystojny, inteligentny...przytulał mnie, gryzł...śmiał, śpiewał...ja się zauroczyłam, a wiem, że on mnie traktuje jak kumpele...jak mam przestac myslec o nim...a moze starac sie o niego...coz mam robic..? :/ wykoncze sie psychicznie...
proszee o radyyy

[marcelina73]

Może znajdź takiego, który nie gryzie?
A tak serio to zrób się na bóstwo i do ataku.
Jak to nie poskutkuje, to znajdź innego......

[paulamyszeczka]

ale kiedy on w ogole nie mysli o spotkaniu...
tylko rozmwiamy na gadu gadu... :/
buuu

[.:aniah:.]

A może trzeba poczekać, ochłonąć i zastanowić się czy to ma sens? Bo w sumie przy tej różnicy wieku będzie mnóstwo przeciwności, tak mi się wydaje. Zwłaszcza kiedy, jak mówisz, on wydaje się być niezainteresowany.
Chociaż wiem, że to strasznie trudne

[paulamyszeczka]

tak to jest bardzo trudne
poniewaz ten facet łaczy w sobie wszystko to co mnie odpowiada...
jest madry, zaradny zyciowo, wesoly, kiedy trzeba to wyluzowany, delikatny , miły...moglabym tak wymieniac i wymieniac...
wiem ze nie ma idealow..ale czasami iedy wspominam te chwile gdy sie spotkalismy...i nasze rozmowy to mam wrazenie ze taki prawie idealny czlowiek wlasnie sie pojawil...
a ja wiem, z nie moge byc jego kobieta...
coz taka 17 stkamoze mu dac...
wielu powiedzialoby ze tylko jedno :/
a ja tak bardzo bym chciała...sie do niego tulic, calowac buuu
<łezki>


coz mam robic?
pisac do niego na gadu?
czy czekac az on sie odezwie?
nie chce z nim tracic w ogole kontaktu...coz mam poczac???

[tessalia]

Wiesz, wydaje mi się, że wszystko przyjdzie z czasem. Nie próbuj od razu być jego dziewczyną, najpierw spróbuj się z nim zaprzyjaźnić. Dużo z nim romawiaj, pomagaj mu, jeśli Cię o to poprosi, doradzaj itp. Zobaczysz, wszystko będzie OK. Grunt to pozytywne nastawienie!

[Ray]

ja mysle ze dluga przewa dobrze zrobi albo z czasem przestaniesz myslec... hmm ja jakos nie jestem zwolenniczka zwiazkow w takim wieku 17 a 25 bo wydaje mi sie to sa mimo wszystko inne sfery zycia

[youstie]

co masz zrobić? przede wszystkim nie narzucać się, nie pisać, nie odzywać za często.. po prostu od czasu do czasu o sobie przypomnieć, żeby chwilę pogadać, zapytać co słychać myślę, że to klasyczna sytuacja kiedy dziewczyna jest w wieku powiedzmy 15-17 lat, a facet powyżej 20. to chyba wynika z nieporozumienia, niedogadania się.. dla kolesia w wieku 25 lat nie jest niczym dziwnym flirtowanie czy nawet niezobowiązujące całowanie na imprezie. kiedy miałam 15, 16, 17 lat to też zakochiwałam się w co drugim facecie z imprezy weź to na dystans i pamiętaj, że jeśli jest wam pisane, to wszystko się samo ułoży

[sylwusiaczek]

wiesz jestem mniej wiecej w Twoim wieku i też wydaje mi się że taki związek niemiałby sensu.. On 25 Ty 17 w naszym wieku to niestety dwa różne światy... ja sobie tego woógle nie wyobrażam... ale myślę że łatwo mi mówić bo nie jestem w Twojej sytuacji... tak jak piszą dziewczyny... nie narzucaj się... może coś przyjdzie z czasem, ale zostaw to narazie losowi... odzywaj się do niego ale nie za często... pozdrawiam

[sylwia622]

Podobnie jak sylwusiaczek uwazam ze taki zwiazek zupelnie nie ma sensu i rozpadl by sie szybciej niz myslisz. Taka roznica wieku po jakims czasie zaczyna przeszkadzac jednej ze stron (przewaznie facetowi) wiec jezeli to mozliwe traktuj go jak przyjaciela a unikniesz wielu rozczarowan.
Powodzenia i pozdrawiam

[youstie]

Napisane przez sylwia622

Podobnie jak sylwusiaczek uwazam ze taki zwiazek zupelnie nie ma sensu i rozpadl by sie szybciej niz myslisz. Taka roznica wieku po jakims czasie zaczyna przeszkadzac jednej ze stron (przewaznie facetowi) wiec jezeli to mozliwe traktuj go jak przyjaciela a unikniesz wielu rozczarowan.
Powodzenia i pozdrawiam

ja myślę że nawet nie po pewnym czasie, ale już mu ta różnica przeszkadza, stąd cały problem i ten standardowy tekst, że chce aby zostali przyjaciółmi czy woli ją jako kumpelę... ale mimo wszystko wg mnie nie ma co od razu zrywać znajomości, tak jak pisałam wcześniej, nawiązuj kontakt raz na jakiś czas.. ja byłam w podobnej sytuacji kiedy miałam 15 lat i kochałam się w 6 lat starszym facecie.. wtedy byłam załamana, że nie chce ze mną być, ale potem mi przeszło, wzięłam to na dystans. utrzymywaliśmy cały czas kontakt aż w końcu role się odwróciły - to jemu zaczęło zależeć, od 2 lat przysyła mi kwiaty kiedy jest jakaś okazja, a ja zrozumiałam, że to nie facet dla mnie teraz ja mam 20, on 26 i jesteśmy dobrymi znajomymi..

[ona1982]

Jeśli chodzi o moje spojrzenie na sprawę to różnica wieku wcale nie jest kolosalna. Jeżeli dwie osoby łączą poza chemią wspólne tematy rózmów, zainteresowania to taka relacja może być naprawdę rozwijająca i rokująca na przyszłość. Brat mojego TŻ-a miał dokładnie tyle lat co Twój wybranek, kiedy spotkał swoją dziewczynę, a ona liczyła sobie 17 lat Teraz są zaręczeni Zastanów się tylko w jaki sposób możesz delikatnie zadziałać. Tak jak wspominały dziewczyny, bez zbytniego narzucania się. Może rozwiązanie samo znajdzie sięGłowa do góry, przecież taki związek nie jest niemożliwy, prawda? Jesli nawet nic nie wyjdzie z tej relacji przynajmniej będziesz wiedziała, że próbowałaś. To też Cię czegoś nauczy.

[Ray]

tu nawet nie chodzi juz o roznice wieku bo ludzie zyja z roznica wieku nawet 10 lat... ale 17 lat a 25 to sa dwa rozne swiaty.... co innego np 25 a 32 ... zupelnie sie inaczej mysli... w wieku 17 lat mysli sie o liceum.. zwolnienach od rodzicow wagarach.. imprezach.. buzuja hormony dziewczyny zazwyczaj dopiero poznaja co to znaczy miec chlopaka... jake sa zalety wady zwiazku.. zazwyczaj wchodza w zycie sexualne..nad nimi ciaza jeszcze rodzice ktorzy mowia nie rusz zostaw posluchaj sie.. odpowiedzialnosc jest taka pol na pol wybiera sie wtwedy kiedy to wygodne natomiat 25 lat.. to juz czlowiek wkracza w inne zycie konczy studia... szkole.. idzie do pracy.. za wszystko musi byc sam odpowiedzialny.. moc postarac sie samemu utrzymac.. nie ma nad nim ciazących rodzicow.. obraca sie wsrod ludzi doroslych w pracy ktorzy niekiedy mahja i po 40 lat.. a 17 obraca sie wsrod rowiesnikow przewaznie koelgow z klasy kolezanek... taki chlopak usamodzielnia sie.. zycie sexualne ma rozwiniete hormonya z tak nie buzuja..(wyjatki sa) ale sex nie jest dla nich juz czyms takim wznioslym jak dla 17 latkow... nekaja go zupelnie inne problemy niz ciebie tobnie pieniazki daja rodzice on musi walczyc o nie sam.. to moje zdanie ty pewnie myslisz ze to wielka milosc ale zobaczysz za pare lat jak ci sie wszystko to zmieni...

[paula78]

Napisane przez paulamyszeczka

ale kiedy on w ogole nie mysli o spotkaniu...
tylko rozmwiamy na gadu gadu... :/
buuu

to skąd wiesz ,że jest taki fantastyczny?
moze ma 15 lat albo 54 i jest grubym oblesnym zonatym erotomanem.

[Agniesia18]

Napisane przez paula78

to skąd wiesz ,że jest taki fantastyczny?
moze ma 15 lat albo 54 i jest grubym oblesnym zonatym erotomanem.

Bo spotkała go ("live") przypadkiem na imprezie jak sama napisała w pierwszym poście

[Nikula5]

Napisane przez Ray

tu nawet nie chodzi juz o roznice wieku bo ludzie zyja z roznica wieku nawet 10 lat... ale 17 lat a 25 to sa dwa rozne swiaty.... co innego np 25 a 32 ... zupelnie sie inaczej mysli... w wieku 17 lat mysli sie o liceum.. zwolnienach od rodzicow wagarach.. imprezach.. buzuja hormony dziewczyny zazwyczaj dopiero poznaja co to znaczy miec chlopaka... jake sa zalety wady zwiazku.. zazwyczaj wchodza w zycie sexualne..nad nimi ciaza jeszcze rodzice ktorzy mowia nie rusz zostaw posluchaj sie.. odpowiedzialnosc jest taka pol na pol wybiera sie wtwedy kiedy to wygodne natomiat 25 lat.. to juz czlowiek wkracza w inne zycie konczy studia... szkole.. idzie do pracy.. za wszystko musi byc sam odpowiedzialny.. moc postarac sie samemu utrzymac.. nie ma nad nim ciazących rodzicow.. obraca sie wsrod ludzi doroslych w pracy ktorzy niekiedy mahja i po 40 lat.. a 17 obraca sie wsrod rowiesnikow przewaznie koelgow z klasy kolezanek... taki chlopak usamodzielnia sie.. zycie sexualne ma rozwiniete hormonya z tak nie buzuja..(wyjatki sa) ale sex nie jest dla nich juz czyms takim wznioslym jak dla 17 latkow... nekaja go zupelnie inne problemy niz ciebie tobnie pieniazki daja rodzice on musi walczyc o nie sam.. to moje zdanie ty pewnie myslisz ze to wielka milosc ale zobaczysz za pare lat jak ci sie wszystko to zmieni...

Zgadzam się w stu procentach! Uważam ,że róznica 8 lat to wcale nie tak dużo ale trzeba patrzeć w jakich proporcjach to następuję , w Twoim przypadku zgadzam sie z powyższą tezą ...żyjecie w innych światach , postrzeganie otaczającej Was rzeczywistości różni się o 180 stopni, kierujecie się w życiu zupełnie innymi priorytetami - on może byc już na etapie zakładania rodziny, posiadnia dzieci a Ty chyba o tym jeszcze nie myslisz chocibys była nad wiek dojrzała

[paula78]

Napisane przez Agniesia18

Bo spotkała go ("live") przypadkiem na imprezie jak sama napisała w pierwszym poście

aa to zwracam honor,jakies omamy poranne mnie dopadły

[Ray]

ja wiem po sobie jak mialam 17 lat tez wydawalo mi sie ze jestesm dorosla spotykalam sie ze starszymi ode mnie chlopakami o 3 4 lata ale czar szybko mijal .. bo oni mogli jezdzic na wakacje bez zgody rodzicow kiedy chcieli ja musialam sie pytac o zgode i o pieniazki... chcialam isc na impreze trzeba sie bylo meldowac kiedy chlopak nawet nie musial mowic ze idzie iw roci nad ranem... ja obraxcalam sie wsrod kolezanek z klasy kolegow a on mial znajomych na studiach ktorzy juz mieszkaja z dala od rodzcicow w akademikachi robia co chca a niektorzy w tym wieku to juz anwet dzieci i rodziny maja... ja mysle ze taki zwiazek nie ma szans teraz moze za 2-3 lata ale to moja opinia
dopiero teraz to rozumiem po paru latach.. kiedy sama koncze studia i chce zakladac rodzine

[paulamyszeczka]

Czesc dziewczyny
Powiem Wam najszczerzej na świecie, że Wasze wypowiedzi bardziej pomogły mi zrozumiec pewne sprawy...spojrzałam na to wszystko troszkę inaczej...Dziekuje Wam bardzooo...
Będę robić tak jak mowilyscie...odezwe sie, ale raz na jakis czas, zapytam jak mu idzie w pracy, czy czesto imprezuje itd. jest Pieszczochem , więć powiem, żeby tak często nie leniuchował hihi
Powiem Wam, że gdy piszę do niego, gdy rozmawiamy, czasami zdazry sie, ze bardzo długo, to naplywają mi do oczu łezki...wspominam sobie gdy mnie przytulał (pewnie dla niego to było nic nadzwyczajnego, kiedy mowil na mnie CALINECZKA...kiedy sie smial, spiewal...
Ja jestem bardzo wrazliwa osoba, strasznie takie szczegoliki dzialaja na mnie... Ale moze kiedys te role sie odwroca, moze to on jako prawie 30 letni mezczyzna bedzie chciala porozmawiac z 22-letnia kobitka a może...hmmm
Jeśli jestescie ciekawe jak wyglada...ja wiem, ze wyglad nie musi byc dla Was najwazniejszy, bo i dla mnie gra mnieja role niz charakter...ale jesli jestescie ciekawe to podajcie emaila...a wysle Wam jego zdjecia...
tego prawie idealnego człowieka... hihi
musze przestac tak o nim myslec, bo to mnie tez doluje
DZIEKUJE WAM DZIEWCZYNY JESZCZE RAZ Z CALEGO MOJEGO SERCA!
POZDRAWIAM PAULA

[kizia mizia]

Napisane przez paulamyszeczka

Czesc dziewczyny
Powiem Wam najszczerzej na świecie, że Wasze wypowiedzi bardziej pomogły mi zrozumiec pewne sprawy...spojrzałam na to wszystko troszkę inaczej...Dziekuje Wam bardzooo...
Będę robić tak jak mowilyscie...odezwe sie, ale raz na jakis czas, zapytam jak mu idzie w pracy, czy czesto imprezuje itd. jest Pieszczochem , więć powiem, żeby tak często nie leniuchował hihi
Powiem Wam, że gdy piszę do niego, gdy rozmawiamy, czasami zdazry sie, ze bardzo długo, to naplywają mi do oczu łezki...wspominam sobie gdy mnie przytulał (pewnie dla niego to było nic nadzwyczajnego, kiedy mowil na mnie CALINECZKA...kiedy sie smial, spiewal...
Ja jestem bardzo wrazliwa osoba, strasznie takie szczegoliki dzialaja na mnie... Ale moze kiedys te role sie odwroca, moze to on jako prawie 30 letni mezczyzna bedzie chciala porozmawiac z 22-letnia kobitka a może...hmmm
Jeśli jestescie ciekawe jak wyglada...ja wiem, ze wyglad nie musi byc dla Was najwazniejszy, bo i dla mnie gra mnieja role niz charakter...ale jesli jestescie ciekawe to podajcie emaila...a wysle Wam jego zdjecia...
tego prawie idealnego człowieka... hihi
musze przestac tak o nim myslec, bo to mnie tez doluje
DZIEKUJE WAM DZIEWCZYNY JESZCZE RAZ Z CALEGO MOJEGO SERCA!
POZDRAWIAM PAULA

A myślisz ze On by sobie tego życzył żebyś rozsyłała jego zdjęcia obcym osobom? To kompletnie niepoważne...

[iwciunia]

A ja myślę, że nie zawsze taka różnica wieku ma znaczenie Brat mojego TŻ ma 25 lat, jego dziewczyna 18 I nie są wcale 'z różnych światów' chociaż na początku ich związek wydawał mi się niemożliwy... W takich sprawach nie ma żadnej reguły, wszystko zależy od ludzi Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

[justyna_dt]

Na początek napiszę, bo zapomnę: co do życzenia sobie czy nie-życzenia sobie tego, żeby dziewczyna rozsyłała zdjęcie swego ideału po cudzych skrzynkach e-mailowych - ja nie widzę w tym nic nie poważnego. Tzn. może inaczej - nic złego. Tak samo mogłaby się na nas obrazić Jessica Alba za to, że na forum szastamy jej zdjęciami

A co do związku, różnicy wieku... nie uważam, żeby to wszystko było bezsensowne. Mam faceta starszego o 4 lata (niby 4 lata to nie 8, ale często to również 2 różne światy). Na początku nazywał mnie Pampersikiem i chociaż mu się podobałam, na myśl o tym, że mógłby być z takim dzieckiem wybuchał śmiechem. Dopiero musiałam mu pokazać swoją dojrzałość psychiczną (fizyczną miał na codzień... oczywiście, nie nago ), to, że 16 lat (tyle wtedy miałam) nie oznacza pustej małolaty, która napala się na disco, flirty i głupie pogaduchy, ale może oznaczać człowieka z duszą i ROZUMEM. Pokaż mu, ze jesteś inteligentna (tylko błagam, nie pozuj, bo moment to wyczuje i wtedy będzie miał powód do śmiechu), porozmawiaj z nim o wszystkim i o niczym, nie poruszaj tematu związku czy miłości między Wami (nie mylić z miłością jako taką), czasem rzucaj drobniutkie aluzje, aby zaraz im zaprzeczyć... po prostu go zaintryguj!

[kizia mizia]

Naprawdę nie widzisz różnicy miedzy szastaniem zdjeciami Jessici Alby a prywatnej osoby która najzwyczajniej w świecie może sobie tego nie życzyć?
Rozbawiłaś mnie...

[kizia mizia]

A tak wracąjac do tematu to może nie jest Tobą zainteresowany bo nie jest i kropka? . Wiek nie musi ( choć może) mieć tutaj żadnego znaczenia tymbardziej że ta różnica nie jest wcale duża.

[justyna_dt]

Kizia_mizia, owszem, widzę, ale trochę bezsensownym mi się wydaje stwierdzenie, że to jakieś wielkie przewinienie. A co wtedy, gdy dziewczyna, chwaląc się zdjęciami z własnej studniówki, wysyła na forum fotkę z koleżankami nie zasłaniając ich twarzy? Myślisz, że pyta ich o zdanie? bronię tego stanowiska, bo uważam, że facetowi nic się nie stanie, jeżeli kilka osób go zobaczy. Równie dobrze mógłby się na ulicy nie pokazywać.

[modliszka84]

Napisane przez kizia mizia

Naprawdę nie widzisz różnicy miedzy szastaniem zdjeciami Jessici Alby a prywatnej osoby która najzwyczajniej w świecie może sobie tego nie życzyć?
Rozbawiłaś mnie...

a czy jestes pewna, że zdjęcia Tz-ci dziewczyn, które wklejaja tu na forum ich zdjęcia o tym wiedzą....?
Dla mnie taka sama sytuacja...

A co do tematu, to nie przekreslałabym z góry mozliwości bliższego poznania...
Tylko tak jak pisały dziewczyny: najważniejsza zasada: nie narzucaj się! Bo wtedy uzna Cię za młodą siksę, która się uczepiła i nie chce dac spokoju. Wszystko powoli, zacznijcie rozmawiac tez o innych rzeczach, niz 'co słychac w pracy czy szkole?', ale o sprawach bardziej powaznych. Wtedy może zauważy, że można z Toba i o tym pogadac, że masz swoje zdanie i że po prostu umiesz rozmawiać...A potem to już samo się potoczy.

[kizia mizia]

Tak trudno zrozumiec ze ten człowiek może sobie tego NIE ŻYCZYĆ?. Jeżeli dziewczyna będzie miała jego zgodę to niech wysyła sobie to zdjęcie nawet w formie łańcuszkaz chińską wróżbą i życzeniami noworocznymi.
Bez jego wiedzy i zgody będzie to poprostu brak szacunku dla jego prywatnosći.

[kizia mizia]

Napisane przez modliszka84

a czy jestes pewna, że zdjęcia Tz-ci dziewczyn, które wklejaja tu na forum ich zdjęcia o tym wiedzą....?
Dla mnie taka sama sytuacja...

A co do tematu, to nie przekreslałabym z góry mozliwości bliższego poznania...
Tylko tak jak pisały dziewczyny: najważniejsza zasada: nie narzucaj się! Bo wtedy uzna Cię za młodą siksę, która się uczepiła i nie chce dac spokoju. Wszystko powoli, zacznijcie rozmawiac tez o innych rzeczach, niz 'co słychac w pracy czy szkole?', ale o sprawach bardziej powaznych. Wtedy może zauważy, że można z Toba i o tym pogadac, że masz swoje zdanie i że po prostu umiesz rozmawiać...A potem to już samo się potoczy.

Widze ze kompletnie nie rozumiecie o czym mówię?
Czy ja powiedziałam że to jakaś róznica? Ja nie zamiesciła bym czyjegoś zdjęcia na forum bez zgody tej osoby. Uważam że to nie w porządku i tyle ...róbcie sobie co chcecie.
Podajcie swoje e malie to dostaniecie zdjecie "ideału" zapakowanego w kartonik ze wstążeczką

[justyna_dt]

kizia_mizia rozumiem, o czym mówisz, ale to jest dokładnie to samo o czym mówi modliszka - czy dziewczyna wklejając zdjęcie swojego faceta na forum nie narusza jego prywatności? A jednak nikt się o to nie oburza. Poza tymnie rozumiem, o co się rzucasz... przecież tu nie chodzi o Ciebie czy Twojego faceta. Nie potrzebuję ideału w "kartoniku ze wstążeczką", bo swój już mam. I wiesz co? Też wkleiłam na forum jego zdjęcie. Czy powinien ze mną przez to zerwać?

[kizia mizia]

Z całym szacunkiem ale widze że jednak nie rozumiesz i chyba nie czytasz dokładnie słów z którymi polemizujesz.. z mojej strony EOT.