Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[mabi27]

Napisane przez samotny_t

A Ty telefon i świecisz wokół ekranikiem?

Ha ha, to samo mi się nasunęło. Już wolę te chipsy i cole

[Olushka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Na pewno nie wyrzucilabym tego gówna do domu no sorry, że ci to nie pasuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lena_94]

Napisane przez Olushka

No i? A Ty świecisz w kinie telefonem
Lepiej wziąć chipsy z domu/sklepu niż popcorn za 20 zł z kina

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli nie można wnosić swojego jedzenia to nie lepiej.

[Olushka]

Napisane przez Lena_94

Jeśli nie można wnosić swojego jedzenia to nie lepiej.

Jak widać nie sprawdzają tego Nie pierwszy raz (i nie ostatni) ktoś tak robi Mi nigdy żadnej torby nie przeszukiwali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201708160922]

Mi nie przeszkadzają buty, rowerki itp. Na klatkach schodowych. To zależy od szerokości korytarza i klatki. U mnie jest mega mało miejsca i nie ma szans na postawienie wózka, co jest dramatem, gdy się mieszka na czwartym piętrze bez windy. U mojej mamy natomiast spokojnie na każdym piętrze może stać wózek i nikomu nie przeszkadza. Sąsiedzi z dziećmi zimą czasem zostawiają sanki przed klatką. W bloku, w którym pracuję na jednym poziomie jest po 6 mieszkań na piętrze i nie przesadzę, jeśli powiem, że bez uszczerbku na komforcie innych może stanąć min.4 wózki. Z butami na klatce to się spotkałam tylko u cioci na wsi w takim niskim bloku (może dwa piętra, jakoś tak nisko).

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

A co do właścicieli psów, którzy tych kup nie sprzątają, to niezmiennie mnie zadziwia, czy ich zwyczajnie nie obrzydza to, że oglądają to codziennie. Bo ludzie chodzą z psami w to samo miejsce.

[marianna144]

Napisane przez CzasKomety

Mi nie przeszkadzają buty, rowerki itp. Na klatkach schodowych. To zależy od szerokości korytarza i klatki. U mnie jest mega mało miejsca i nie ma szans na postawienie wózka, co jest dramatem, gdy się mieszka na czwartym piętrze bez windy. U mojej mamy natomiast spokojnie na każdym piętrze może stać wózek i nikomu nie przeszkadza. Sąsiedzi z dziećmi zimą czasem zostawiają sanki przed klatką. W bloku, w którym pracuję na jednym poziomie jest po 6 mieszkań na piętrze i nie przesadzę, jeśli powiem, że bez uszczerbku na komforcie innych może stanąć min.4 wózki. Z butami na klatce to się spotkałam tylko u cioci na wsi w takim niskim bloku (może dwa piętra, jakoś tak nisko).

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

A co do właścicieli psów, którzy tych kup nie sprzątają, to niezmiennie mnie zadziwia, czy ich zwyczajnie nie obrzydza to, że oglądają to codziennie. Bo ludzie chodzą z psami w to samo miejsce.

widok kup ich pewnie nie obrzydza, obrzydza ich sprzatanie tychze. mi sie tak marzy zeby taki własciciel niesprzatajacy kiedys sie na takiej kupie poslizgnał i zeby taki ufajdany i smierdzacy bez mozliwosci umycia/butow ubrania musiał tak chodzic i np załatwiac wazne sprawy.
ja sie tak kiedys w obcym miescie w parku na gównie przejechałam razem z małym dzieckiem. szkoda ze akurat zaden pies sie wtedy nie załatwiał bo miałam takie nerwy ze sama bym po psie sprzatneła i wsadziła te kupe do kieszeni/torebki ewentualnie rozsmarowała po ubraniu własciciela.

[201708160922]

Napisane przez marianna144

widok kup ich pewnie nie obrzydza, obrzydza ich sprzatanie tychze. mi sie tak marzy zeby taki własciciel niesprzatajacy kiedys sie na takiej kupie poslizgnał i zeby taki ufajdany i smierdzacy bez mozliwosci umycia/butow ubrania musiał tak chodzic i np załatwiac wazne sprawy.
ja sie tak kiedys w obcym miescie w parku na gównie przejechałam razem z małym dzieckiem. szkoda ze akurat zaden pies sie wtedy nie załatwiał bo miałam takie nerwy ze sama bym po psie sprzatneła i wsadziła te kupe do kieszeni/torebki ewentualnie rozsmarowała po ubraniu własciciela.

Szczerze mówiąc, to też tak im życzę. Serio, to jest na maksa obrzydliwe. Ciekawe, czy gdybym ja chodziła tam regularnie s...ć, to też byłoby tak zabawnie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez CzasKomety

Szczerze mówiąc, to też tak im życzę. Serio, to jest na maksa obrzydliwe. Ciekawe, czy gdybym ja chodziła tam regularnie s...ć, to też byłoby tak zabawnie.

To w dniu świra jest scena jak główny bohater z zemsty n...ł komuś pod drzwiami?

[malootka]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;72039361]To w dniu świra jest scena jak główny bohater z zemsty n...ł komuś pod drzwiami?[/QUOTE]
Pod balkonem "co pan robi?" "no sram, jak pani pies"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Nie ogarniam jak można się takim prostactwem? chamstwem? głupotą? chwalić.

Kopnieta, jak zjesz batonika czy innego kebaba, a po drodze nie ma śmietniczki to też opakowanie rzucasz na trawę obok?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez malootka

Pod balkonem "co pan robi?" "no sram, jak pani pies" Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

słodka zemsta

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7203954 6]Nie ogarniam jak można się takim prostactwem? chamstwem? głupotą? chwalić.

Kopnieta, jak zjesz batonika czy innego kebaba, a po drodze nie ma śmietniczki to też opakowanie rzucasz na trawę obok?[/QUOTE]
Nie.

[marianna144]

ha ha a moze to jest własnie metoda? srac na trawnik (po ciemku ja w dzien tyłka nie wystawie) w koncu co to za róznica kupa to kupa (aczkolwiek ludzka bardziej smierdzi-tez w taka wlazłam to wiem)

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72040076]Nie.[/QUOTE]

Uhm. Czyli śmierdzące opakowanie po fast foodzie jakoś doniesiesz do kosza a śmierdzącej kupy już nie?

cóż, swoją postawą od kilku postów wygrałaś wątek. gratulujemy

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez marianna144

ha ha a moze to jest własnie metoda? srac na trawnik (po ciemku ja w dzien tyłka nie wystawie) w koncu co to za róznica kupa to kupa (aczkolwiek ludzka bardziej smierdzi-tez w taka wlazłam to wiem)

pies koleżanki z radością się w nich tarza jak mu się uda.

[semantique]

Napisane przez samotny_t

A Ty telefon i świecisz wokół ekranikiem?

Bylo jeszcze przed filmem....

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7204018 6]Uhm. Czyli śmierdzące opakowanie po fast foodzie jakoś doniesiesz do kosza a śmierdzącej kupy już nie?

cóż, swoją postawą od kilku postów wygrałaś wątek. gratulujemy [/QUOTE]
Tak ogólnie to ja nie biorę fastfoodów na wynos chyba, że z dowozem do domu. Batoników też raczej nie jem na ulicy ja w ogóle nie jadam na ulicy...

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Chodzi o zasadę Grażynko, o zasadę.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Cisnie mi sie na usta, ze jak kogos obrzydza wlozenie do woreczka kupy swojego wlasnego psa (nie dotykajac go- wiecie, przez woreczek lapiecie i wywijacie), to nie powinien miec psa. Bo zawsze moze sie zdarzyc, ze pies zachoruje i utapla rozwolnieniem cale mieszkanie zanim wrocicie z pracy. I co wtedy?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Hiiro

Cisnie mi sie na usta, ze jak kogos obrzydza wlozenie do woreczka kupy swojego wlasnego psa (nie dotykajac go- wiecie, przez woreczek lapiecie i wywijacie), to nie powinien miec psa. Bo zawsze moze sie zdarzyc, ze pies zachoruje i utapla rozwolnieniem cale mieszkanie zanim wrocicie z pracy. I co wtedy?

Ale ja nie napisałam, że mnie to obrzydza. Napisałam, że jak postawią odpowiednie śmietniki to z chęcią posprzątam po swoim psie. W domu sprzątałam jak był szczeniakiem.

[samotny_t]

Napisane przez semantique

Bylo jeszcze przed filmem....

Zwracam honor, wybacz niepotrzebne insynuacje Jakoś nie wpadłem, że może być prze filmem, przepraszam.
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72040511] Napisałam, że jak postawią odpowiednie śmietniki to z chęcią posprzątam po swoim psie. [/QUOTE]
Ponawiam pytanie: co, jeśli ten "odpowiedni śmietnik" będzie przy placu zabaw?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

pitolisz a nie będziesz sprzątać, bo nie urwie Ci rączek od przeniesienia kupki te kilkanaście metrów do śmietnika nie-obok placu zabaw (skoro masz z tym większy problem niż ludzie z niego korzystający, ale niech tam).

[marianna144]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;72040211]pies koleżanki z radością się w nich tarza jak mu się uda.[/QUOTE]

moj pies kocha lizac kurze i krowie kupy juz to wiemy i obchodzimy takowe z daleka

nie sadzicie ze to sprzatanie po psach zalezy tez od wielkosci miasta? mieszkam w malutkim miasteczku (wczesniej w troche wiekszym) i ani razu ani tu ani wczesniej nie widziałam zeby ktos sprzatał. nie mowiac o koszu specjalnym. za to pamietam panike cioci z wielkiego miasta jak ktos jej psu podsunał cos do zjedzenia a ona odkryła ze nie ma ze soba woreczków

[malgo96]

Ostatnio u weta był gość z suczka i opowiadał ze mała zjada wszystkie kupy napotkane na spacerze, a nawet swoje. Mówił ze suki już tak maja bo maja taki instynkt ze niby po małych musza sprzątać. XD ciagle musi chodzić do weterynarza bo non stop robaki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201704240947]

Pewnie ze psu może zdarzyć się chorób i może całe mieszkanie utaplac no i wtedy taka Grażyna nie ma wyjścia pewnie, z bólem serca sprząta. Niektórzy nie powinni mieć psów(i innych zwierząt) skoro nie chce im się po nich posprzątać, bo ich tak kupa obrzydza.

I tak nie ma lepszego zwierzaka niż kotełkę.

U nas są zsypy, bloki maja ponad 30 pięter i zostały wybudowane dość dawno, nigdy nich nie śmierdzi i są opróżnianie regularnie więc problemu raczej nie ma. W Pl. Widziałam kilka bloków ze zsypem ale fakt, czasem nie działał i trzeba było wynosić.
Nie chcialabym trzymac brudnych pieluch w domu, w koszu caly dzien, to ze musze się przejść kawalek do kontenera nie powstrzymało bý mnie. I nie dziwię się znajomym że od razu wyrzucają.

W kinie kupuje napoje i popcorn na miejscu, chyba, że kolejka za długa.

[gryx82]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Prawda. Chyba, że dwójka dostanie kociego kataru, jak u mnie teraz

[201708160922]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Pewnie ze psu może zdarzyć się chorób i może całe mieszkanie utaplac no i wtedy taka Grażyna nie ma wyjścia pewnie, z bólem serca sprząta. Niektórzy nie powinni mieć psów(i innych zwierząt) skoro nie chce im się po nich posprzątać, bo ich tak kupa obrzydza.

I tak nie ma lepszego zwierzaka niż kotełkę.

U nas są zsypy, bloki maja ponad 30 pięter i zostały wybudowane dość dawno, nigdy nich nie śmierdzi i są opróżnianie regularnie więc problemu raczej nie ma. W Pl. Widziałam kilka bloków ze zsypem ale fakt, czasem nie działał i trzeba było wynosić.
Nie chcialabym trzymac brudnych pieluch w domu, w koszu caly dzien, to ze musze się przejść kawalek do kontenera nie powstrzymało bý mnie. I nie dziwię się znajomym że od razu wyrzucają.

W kinie kupuje napoje i popcorn na miejscu, chyba, że kolejka za długa.

A daj spokój, po co komu kot. Mój rzyga, sika i czasem ją kupa goni

[_czarny_kot]

Sprzątam po psie i wyrzucam do najbliższego śmietnika przy placu zabaw.

i.... 2 dni temu śmietnik zniknął 😄

[201704240947]

meh ja też sikam(co prawda do klopa),czasem kupa mnie goni i czasem się porzygam, dobrze że mąż wtedy nie ucieka gdzie pieprz rośnie tylko np. trzyma mi włosy i pilnuje czy nie umieram
No niestety jak ktoś nie jest gotów na na codzień posprzątać po swoim zwierzaku bo sie brzydzi, to jest marnym opiekunem i nie wiem co taki osobnik robi jak zwierze zachoruje. Wywozi do lasu?

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:14 ----------

Napisane przez _czarny_kot

Sprzątam po psie i wyrzucam do najbliższego śmietnika przy placu zabaw.

i.... 2 dni temu śmietnik zniknął 😄

Lol może jakaś Grazynka z Bozenka zabraly bo tak to nie będą musiały sprzątać, a jak śmietnik był to wymówki nie było

[_czarny_kot]

To był taki śmietnik obok ławki przymocowany do ziemi 😄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz