2011-05-11, 16:30 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 10
|
Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym radzicie?
Cześć Dopiero co założyłam konto, choć od ponad roku zaglądam na to forum i czytam wiele wątków bez logowania się. Dzisiaj akurat postanowiłam założyć konto i od razu napisać wątek, gdyż mam pewne wątpliwości, chciałabym się po prostu wygadać i poczytać także o waszych doświadczeniach z łączeniem pracy i studiów, jak również pielęgnowania miłości w takim trybie życia.
Może zacznę od jako takiego początku Mam 21 lat, obecnie jestem studentką 1 roku studiów zaocznych w pięknej stolicy wielkopolski. 1 rok, gdyż po maturze nie poszłam od razu na studia ze względu na kiepską sytuację finansową moich rodziców, a raczej mamy, gdyż tylko ona mnie wychowuje. Finanse finansami, ale jednak postawiłam na ryzyko i zaryzykowałam. Już po maturze przeprowadziłam się do Poznania, znalazłam pracę, mieszkanie wraz ze znajomymi, którzy rozpoczynali akurat studia. Początki były trudne, prace zmieniałam jak rękawiczki, gdyż co chwile wpadałam w jakieś telemarketingi firm prywatnych, gdzie zarobki były znikome bądź wraz z innymi pracownikami byliśmy po prostu oszukiwani i pensje nie były wypłacane. Hmm, to akurat przeszłość, która wiele mnie nauczyła, ale może warto było o tym wspomnieć. Dzisiaj już jest inaczej. Rok mieszkania w Poznaniu bez studiów już za mną, teraz już studiuję i jednocześnie pracuję w tygodniu i w niektóre weekendy. Nie dostaję absolutnie żadnych pieniędzy ze strony rodziny, ponieważ nikt nie ma ich na tyle dużo, by mi po prostu dać na życie, na szkołę, choć pewnie by chcieli. Rozumiem to. Obecnie mam pracę z elastycznym grafikiem, gdzie szczerze mówiąc pracuję zwykle ponad etat, tj. 200 - 210 godzin miesięcznie. Tyle przepracowanych godzin miesięcznie wystarcza mi na opłacenie mieszkania, rachunków, szkoły i wyżycia cały miesiąc w Poznaniu + starcza również na przyjemności takie jak chociażby kino czy wypad na lody ze znajomymi Jestem z tego bardzo zadowolona, czuję się niezależna, ale ostatnio czuję ogromne przemęczenie... Sesja się zbliża, nauki jest ogrom, a i pracy dużo. Mam również chłopaka, z którym jestem już ponad rok razem, studiuje również w Poznaniu i również zaocznie, choć nie mieszka tutaj - eh związek na odległość, więc weekendy zwykle mam zajęte albo przez pracę i szkołę, albo poświęcam je swojemu TŻ. Właściwie to żyję z kalendarzem w ręku, gdyż ciężko czasami na spontanie umówić się z kimś znajomym jeżeli ma się tyle zajęć zarówno w tygodniu, jak i w weekendy... Chciałabym się dowiedzieć czy jest tutaj też ktoś, kto tyle pracuje i również żyje hmm... bardzo szybko i intensywnie? Jak sobie dajecie z tym radę? Ja zaczynam opadać z sił. Czasami bardzo zazdroszczę innym dziewczynom, które miały świetny start w życiu, czyli możliwość pójścia na studia dzienne czy też zaoczne i nie miały przymusu pójścia do pracy, by zapracować na własne marzenia. Tak jak wcześniej wspomniałam, jestem dumna z tego, że stałam się tak niezależna, ale... no właśnie, jest to "ale". Wiem, że teraz spełniam po części swoje marzenia, dążę do tego, co sobie założyłam dużo wcześniej, ale nie jestem pewna czy na dłuższa metę dam radę tak wytrzymać. Pomyślałam sobie ostatnio o tym, co by było gdybym nagle straciła pracę? Koniec wszystkiego. Nie miałabym żadnych oszczędności, ani pieniędzy, by opłacić wszystkie rachunki i przede wszystkim studia. Obecnej pracy, tak elastycznej, szukałam bardzo długo, więc jeżeli miałabym ją stracić to jestem pewna, że kolejnej nie udałoby mi się tak szybko znaleźć, a przy obecnej sytuacji, że mam dokładnie wyliczone ile muszę posiadać pieniędzy na miesiąc, kilka dni bez jakiejkolwiek pracy stawiałyby mnie w beznadziejnej sytuacji... Dziewczyny, pewnie większość z was pomyśli sobie "co ona pieprzy? po co to pisze?", to już wam mówię. Chciałam się wygadać, tak zwyczajnie i tak, jak na samym początku napisałam, mam nadzieję, że znajdą się tutaj osoby, które są w podobnych sytuacjach, zdane tylko na siebie i swoją gospodarność... |
2011-05-11, 16:47 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
wątek raczej na Businesswoman
a kredyt studencki, nie myślałaś o tym? co studiujesz? bo jeśli jakiś g... kierunek, to wcale może Ci się nie polepszyć |
2011-05-11, 16:52 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Tak właśnie zastanawiałam się gdzie wcisnąć ten wątek. Jeśli pomyliłam miejsca, to proszę przenieść.
Hm, szczerze to tak, studiuję gówniany kierunek, tzn. właśnie przez większość ludzi jest on zaliczany do tych gównianych, studiowanych wtedy, gdy nie ma co się wybrać, ale ja się dobrze na nim czuję. Kredyt studencki? Na czym to polega? Generalnie na chwilę obecną mam pracę i mam stały dochód, ale w razie gdyby go już nie było to jest już tragedia że tak to ujmę |
2011-05-11, 17:00 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
a odkładasz coś co miesiac? Zakładam, że skoro pracujesz po tyle godzin miesiecznie to wyplata nie jest w okolicach 1000 zł brutto. Ja bez jakiejs poduszki finansowej chocby minimalnie czułabym też strach ze mnie wyleja z dnia na dzien.
---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ---------- [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;26856184]wątek raczej na Businesswoman a kredyt studencki, nie myślałaś o tym? co studiujesz? bo jeśli jakiś g... kierunek, to wcale może Ci się nie polepszyć[/QUOTE] Jesli ma wlasny dochod to kredyt studencki raczej odpada.
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
2011-05-11, 17:07 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Teraz staram się coś odkładać, ale wcześniej zwykle były to z góry wyliczone pieniądze na mieszkanie, rachunki i studia. 200h w dzisiejszych czasach aż tak wielkiej wypłaty nie gwarantuje, ale fakt, zarabiam ponad 1000zł.
Bardzo dobrze to ujęłaś - to, o czym pisałam to jest po prostu strach. |
2011-05-11, 17:07 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
ja mam troche inna sytuacje bo licencjat skonczylam dziennie,
ale magisterke zrobilam zaocznie, pracujac. Moje studia sa raczej drogie, 600 zl miesiecznie, na nie zdobylam kredyt studencki wiec sytuacja jest o tyle lepsza, ze nawet jak strace prace to studia skoncze, a przynajmniej dam rade finansowo. o kredycie mozesz dowiedziec sie np tu: http://www.kredytstudencki.net/ Z tym ze az taki cudowny nie jest bo w razie potkniecia zaczynasz go splacac od razu. a jak ladnie skonczysz to dopiero 2 lata po skonczeniu studiów. Mieszkam tez z tztem w wynajetym mieszkaniu, obojemy mamy stala prace od mniej wiecej roku, wczesniej bywalo roznie i zarobki byly naprawde male - jakos dalismy sobie rade Mialam tez okres ze pracowalam 200h miesiecznie, jak sie bardzo chce lub bardzo potrzebuje to sie pracuje i sie na innych nie oglada - robi sie wszystko by przetrwac. Ja na Twoim miejscu na pewno zalozylabym konto oszczedniosciowe i odkladala chociaz 100 zl miesiecznie na czarna godzine. Wtedy nie zyjesz w strachu ze nie masz nic. A ogolnie najlepiej nie ogladac sie na innych tylko cieszyc tym co sie ma i samemu pracowac na siebie, wtedy jest ta satysfakcja. Ja np nie wiem za bardzo co to jest studenckie zycie i 3 miesieczne wakacje (bedac na dziennych kazde wakacje pracowalam) ale jakos mi tego nie brakuje, bo mam wyzsze kompetencje niz znajomi ze studiow i duzo latwiej niz oni znajduje prace. coraz lepiej platne,
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2011-05-11, 17:07 | #7 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
|
|
2011-05-11, 17:10 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
limit jest 2500 netto na osobe miesiecznie, wiec jesli tyle nie osiagnela to jej kredyt przyznaja, nawet jak pracowala.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
|
2011-05-11, 17:10 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
|
2011-05-11, 17:21 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Ja też rzadko wracam do domu, właściwie to prawie że od święta, ale to może też dlatego, że ze strony mamy nie mam dużego poparcia. Z góry miałam powiedziane, że na studia poza miastem rodzinnym można sobie pozwolić wtedy, gdy ma się na to pieniądze, bo to kosztuje. Wiem to doskonale, ale jednak zaryzykowałam, bo chciałam i nadal chcę ryzykować Nikt z rodziny nie wierzył, a teraz mama sama przyznaje, że nie spodziewała się tego po mnie, nie spodziewała się, że dam radę.
Invisible, w takim razie chyba mamy takie samo podejście do pracy. Gdy nie łapią mnie te gorsze chwile i dziwne rozkminy, to naprawdę nie żałuję, że tyle pracuję, bo w końcu, jakby nie było to w pewien sposób realizuję swoje mniejsze cele, by ostatecznie zrealizować ten największy. Małymi kroczkami do przodu. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi! |
2011-05-11, 18:59 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Heh, niedawno rozmawiałam na ten temat z TŻtem i szczerze podziwiałam takich ludzi, po czym przyszło zastanowienie razem z refleksją "ej, ja tak mam". Tego stanu nie idzie nazwać inaczej jak robokop
Studiuję dziennie dwa kierunki. Rok temu wzięłam dziekankę na jednym, żeby pójść do pracy i móc się wyprowadzić. Wiedziałam, że nie dam rady pracować na etat, więc od wakacji do wyprowadzki (tj do 1 stycznia) oszczędzałam 80% swojej marnej pensji, co dało zabezpieczenie finansowe na samym początku. Później udało się zdobyć dodatkową pracę, zwiększyć zarobki - co dało 7 dniowy tydzień roboczy, powiększyć sumę na koncie oszczędnościowym. Obecnie od 5 miesięcy mieszkam z narzeczonym, sami się utrzymujemy (co jakiś czas rodzice pomogą, wiadomo. Nie byliby sobą gdyby nie dali stosu słoików, ale generalnie ciężar utrzymania spoczywa na nas samych). Odkładamy na ślub na wrzesień 2012. Teraz udało mi się mieć 5 dni wolnego. Matko droga, jak to wspaniale (prawie) nic nie robić! Kolejny najbliższy dzień wolny 8 lipca Ale nie ma to tamto, trzeba tyrać, a we wrześniu jeszcze magistra obronić. A najlepsze jest to, że jestem z siebie diabelnie dumna. Nikt w nas nie wierzył, wszyscy twierdzili, że z podkulonymi ogonami wrócimy maksymalnie pod koniec marca, a tu proszę - maj i idzie nam coraz lepiej Dlatego Autorko, nie patrz na innych, rób co możesz, staraj się odkładać i jeśli będzie trzeba, poproś o wolne - mimo wszystko organizm potrzebuje czasem odpoczynku I piąteczka za życie z kalendarzem Edytowane przez Gajaa Czas edycji: 2011-05-11 o 19:01 |
2011-05-11, 19:03 | #12 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
|
|
2011-05-11, 21:17 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
dziewczyny to swietnie ze jestescie z siebie dumne. ale zastanawiamsie nad taka rzecza - jako kto teraz pracujecie i czy wierzycie ze to ogromne poswiecenie na zdobycie magistra jest wogole tego warte? czy wierzycie ze tytul mgr i wiedza zagwarantuje wam lepsza prace w przyszlosci? a co jesli tak nie bedzie? moze czasem nie warto sie tak meczyc... nie pisze niczego zlosliwie. bardzo bardzo jestem ciekawa jak wyglada wasze podejscie do tej kwestii
|
2011-05-11, 21:53 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Temat idealny dla mnie - właśnie myśle o wyprowadzce do większego miasta i rozpoczęciu studiów zaocznych. Wiem, że rodzice mi trochę pomogą, ale i tak mnie to wszystko przeraża.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie |
2011-05-12, 08:37 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Tytuł magistra filologii polskiej nic mi nie da, za to licencjat z pedagogiki który obronię za rok poszerzy moje możliwości zawodowe. To samo z podyplomówką na którą się wybieram. Ba, już teraz pracuję w zawodzie (tym drugim, jako pedagog), ale bez dyplomu i zarobki mniejsze i niektóre instytucje stoją zamknięte.
Poza tym nie można całego życia spędzić na garnuszku u mamusiu - akurat teraz się nie przemęczam, bo w tygodniu mam dwoje zajęć - jedne na które nie chodzę, bo to nieobowiązkowy wykład, a drugie to seminarium na którym jestem regularnie, więc studiów jakoś specjalnie nie odczuwam. Start zawodowy młodych ludzi przeważnie jest trudny i bolesny - trzeba to przeżyć, bo moich rodziców nie stać na utrzymywanie mnie do końca życia, zresztą jakoś doświadczenie trzeba zdobyć i przede wszystkim się usamodzielnić. |
2011-05-12, 10:18 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Moim zdaniem Twoja praca nie jest wcale tak znowu dobrze platna skoro kilka dni bez i juz nie masz za co kupic chleba. Czyli nie pozwala na nawet minimalne oszczednosci. Jak masz sesje to sprobuj brac wtedy urlop, by miec czas na nauke. W koncu na etacie Ci przysluguje.
|
2011-05-12, 10:45 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Oczywiście, że nie jest dobrze płatna, wcale nie napisałam, że jest świetna pod tym względem. Jest świetna natomiast pod tym względem, że mogę wypracować tyle godzin, ile chcę i zarobić tyle, ile chcę - dlatego pracuję 200 godzin, by mieć dokładnie tyle, ile jest mi potrzebne. Kilka dni bez pracy po prostu mogłyby spowodować, że gdy już np. po 2 tygodniach poszukiwań uda mi się coś złapać, nie przepracuję tyle, ile bym chciała, mogę nie dostać tak wysokiej wypłaty, jaka mi starczy, by opłacić najważniejsze sprawy, a na chwilę obecną tuż po otrzymaniu wypłaty priorytetem dla mnie jest wpłata na mieszkanie, wpłata na szkołę oraz zapłacenie rachunków za Internet, bilet miesięczny oraz kartę do telefonu. Dla uściślenia dopiszę, że kwota która jest mi potrzebna na miesiąc nie jest jakąś wygórowaną kwotą. Jestem raczej realistką, dlatego nie ma co oczekiwać złotych gór póki co.
Może trochę panikuję i z góry zakładam gorszą opcję, ale tak jakoś po prostu wzięło mnie na rozmyślanie... |
2011-05-12, 11:37 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
glamour, a co dokładnie studiujesz?
|
2011-05-12, 13:47 | #19 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
|
|
2011-05-12, 14:55 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Będąc na studiach studiowałam dziennie, zaocznie i utrzymywałam siebie i óczesnego partnera( nie miał głowy do intersów), później, gdy zaczełam pracowac na etat, to miałam tyyylleee wolnego, jednakże nie satysfakcjonowała mnie praca dla kogoś i rozkręciłam swój własny biznes. Mając już salon stylizacji paznokci (praca zazwyczaj 6 dni w tygodniu i to bynajmniej nie po 8 godzin, a więcej ),poszłam do kolejnej szkoły zaocznej. Przez dwa i pól roku miałam wolny jeden dzień w tygodniu co 2 tygodnie (jedną niedzielę), o ile cos nie wypadło. No i oczywiście pod koniec drugiego roku doszłam do wniosku, że rozkręcę drugi biznes. W czerwcu bronie kolejny dyplom.
Dwa razy w tygodniu biegam na jogę, w wolnych chwilach ucze się fotografiki. Mam wspaniałego TŻ i dwa koty. Moja przyjaciólka ma własny interes, oprócz tego pracuje wg grafiku w innej pracy, studiuje zaocznie w innym mieście, a wolne chwile poświęca hobby Mój facet pracuje na pól etatu, ma swój biznes i pracuje dodatkowo w jeszcze innej firmie. Do tego studiuje zaocznie. Da sie. Sądze, że jest typ człowieka, którzy lubią takie tempo. Ze mnie się znajomi smieja, żejak chcą się ze mną umówić to słysza "Zaczekaj sprawdze w kalendarzu" Ten typ to tak ma Jednak sa ludzie,których to przerasta. nie chca tak zyc, nie odpowiada im to. Każdy z nas jest inny i to chyba sprawa priorytetów w życiu. Dla mnie najwazniejsze w życiu zawodowym, jest robić to co lubię i rozwijac sie Co też czynię Jeżeli komuś jest tak życ zbyt cięzko, można zawsze ciut obniżyć poziom życia, a za to mieć czas dla siebie . Zamiast wynajmować mieszkanie- wynając pokój z innymi ludźmi, zamiast raz w tygodniu do kina/na piwo/kawę, zapraszać do siebie na "zrzutki" (każdy szykuje coś od siebie). Na wakacje stopem pod namiot (sama tak jeżdziłam za czasów studenckich), albo do pracy za granice np do egzotycznego (albo i nie) kraju- co zobaczysz i przeżyjesz to Twoje, a kasa tez zostanie
__________________
Pozdrowionka! Albertyna Edytowane przez Albertyna Czas edycji: 2011-05-12 o 15:02 |
2011-05-12, 14:55 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
Tez bym rozmyslala - szukaj sobie czegos lepiej platnego, bo sie wykonczysz. |
|
2011-05-12, 17:36 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 103
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Cytat:
|
|
2011-05-12, 17:53 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
[1=c042958294e99042f58d4b6 e63f583de5e67f661_63eacf5 328b46;26876814]W tym roku sie dowiadywalam i mozna miec wlasny dochod (nie wiem czy nie od teraz wlasnie). spokojnie mozna pracowac i brac kredyt studencki- nie mozna przekroczyc tylko dochodu ktory jest wyznacozny na dany rok a praca nie dyskwalifikuje.[/QUOTE]
No tak ale 200 godzin to malo nie jest wiec i wyplata wg mnie pewnie jest powyzej tego progu.
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
2011-05-12, 18:59 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
ja też studiuję zaocznie i pracuję na własne życzenie... skończyłam licencjat dziennie i doszłam do wniosku, że czas zabracć się za siebie i skończyc z tym lenistwem, więc poszłam do pracy a mgr robię zaocznie do tego mam męża, cały dom a głowie i kota myślałam, że nie dam rady, miałam bardzo dużo chwil zwątpienia i chciałam już rzucać studia, ale wytrwałam i jestem z siebie dumna satysfakcja jest bezcenna. Da się, trzeba mieć tylko dużą motywację
|
2011-05-12, 20:38 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: wschód....
Wiadomości: 8 507
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
To i ja coś dopisze ja licencjat zrobiłam dziennie. Teraz jestem na 1roku mgr zaocznie i pracuje 5dni w tygodniu po 8godz tyle że dojeżdzam do innej miejscowości więc nie ma mnie w domu ok 10h. Praca trafiła mi się jak ślepej kurze ziarno;-) i na dodatek w zawodzie minus jest taki że dopóki nie zrobię podyplomowki zarabiam najniższą krajowa. Dochodzi do tego 300zł na mies stypendium. Wystarcza mi na szkole, dojazdy i na własne potrzeby tyle że ją mieszkam z rodzicami więc za mieszkanie i jedzenie nie płace. Jeśli chodzi o czas wolny to jest kiepsko, teraz bliżej sesji dużo nauki i jeszcze pracę pisać trzeba. Ale wierzę że dam radę. Od października zamierzam iść na podyplomowke jeszcze. Tylko czy dam radę. Wierzę że tak
__________________
11.05.2015, godz. 13.30 |
2011-05-12, 21:04 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 15 678
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
ja studiowalam zaocznie i pracowalam przez rok , teraz studiuje zaocznie i dziennie w miedzyczasie w tygodniu odrabiam praktyki.
byl czas gdzie dwie szkoly, plus praktyki i do tego praca 2-3 razy w tygodniu po szkole i chlopaka ktory marudzi bo nie mam czasu sie z nim spotykac. i powiem szczerze ze lepiej mi bylo jak mialam pierwsza opcje praca szkola. niz dwie szkoly ludzie maja gorzej niz ty( nie mowie o sobie-ja radze jakos sobie w kazdej sytuacji) praca w ktorej bylam 3 razy w tyg i dwie szkoly przetrwalam ale do czasu. jestem pelna podziwu ze robisz jeszcze nadgodzinyi powiem szczerze ze to o toie dobrze swiadczy ze sama na siebie zarabiasz i odciazasz mame mam naprawde wielu ludzi na studiach zaocznych ktorzy w tygodniu nie robia nic nei pracuja nie ucza sie w drugiej szkole i jeszcze marudza ze musza chodzic na zajecia w weekendy co dwa tygodnie |
2011-05-12, 22:02 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 10
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
Rena, nie pracuję tylko w dni robocze, a także w weekendy i oczywiście, jeśli są święta, ktoś również musi być w pracy, ale mniejsza akurat o to, ja to akceptuję, mus to mus. Stawkę mam godzinową i wychodzi około 7,50zł netto za godzinę pracy, dlatego też 200h daje 1500, czyli minimum które potrzebuję Któraś z was zapytała co studiuję, to odpowiadam, że jest to historia.
Nawet jeśli wszystkie tutaj piszemy o ciężkich czasach i swoich własnych dążeniach do celu, to aż miło się czyta takie wiadomości, mając świadomość, że jednak nie jest się jedyną osobą, która nie rusza się z domu bez kalendarza |
2011-05-12, 23:50 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
jestem w identycznej sytuacji. studia zaoczne, praca po 12 godzin ok 20 dni w miesiącu. zaczęłam pracę odrazu po maturze studiując zaocznie. niestety ja wysiadłam-po pracy nie potrafiłam podnieść się z łóżka zeby w sobotę wstać na zajęcia,opuszczałam wykłady, ćwiczenia. rzuciłam studia po tej sesji zimowej. pracuję dalej ale tylko do wakacji, od października idę na studia dzienne i chcę załapać się na dorywczą pracę w weekendy lub kilka diw tyg.
__________________
'We smiling high, watching the good things passing by. Pretend the feeling fine, but inside we're crying sometimes' |
2011-05-13, 09:14 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
glamorousladies - z tego co piszesz, wydajesz się być bardzo obrotną i rezolutną osobą, umiesz poradzić sobie sama w życiu, nie trzymając się ciągle rodzinnego 'gniazda'.
przyznałaś, że studiujesz g...y kierunek. domyślam się, że robisz to dla własnej satysfakcji, aby móc sama przed sobą powiedzieć, że masz wyższe wykształcenie. wydaje mi się, że dziś wyższe wykształcenie to nie jest żaden powód do tego, żeby nosić głowę wysoko. co więcej, coraz częściej widzę, że studia kończą również kompletni kretyni, ponieważ ilość nie-państwowych szkół wyższych jest zatrważająca; kiedy kogoś stać na studia w takim systemie, po prostu je kończy. dużo więcej warte od papierka jest radzenie sobie w życiu. pomyśl sobie: kogo bardziej będą podziwiać ludzie - młodą osobę, która jest świetnie ustawiona pod względem finansowym, ponieważ zapracowała sobie na to poświęcając się pracy i angażując się w nią, czy np. magistra historii, który ukończył studia z samymi piątkami w indeksie, a teraz po kilku latach użerania się z datami bitew i wojenek, nie może znaleźć sobie pracy, bo jego wykształcenie jest mało warte w kapitalistycznym świecie nastawionym na konsumpcję? powinnaś wziąć czystą kartkę papieru i zapisać na niej po jednej stronie "praca", po drugiej "studia". pomyśleć przez chwilę, w kompletnym spokoju, np. siedząc z kubkiem ulubionej kawy w ręku w ciszy. zastanów się, jakie są plusy pracy i studiów. kiedy wymyślisz jakąś zaletę, zapisz ją pod konkretną pozycją. co się okaże, to sama dobrze wiesz. plusem studiów jest fakt, że poznałaś nowych znajomych i być może satysfakcja z tego, że jesteś studentką. plusów pracy jest znacznie więcej... a studia odbierają część najistotniejszego z nich, odbierają sporą część pieniędzy, które zarabiasz. zastanów się dobrze, czy warto dla tej odrobiny satysfakcji płynącej ze studiowania (g...ego, jak sama przyznajesz kierunku) przemęczać się, wysilać, przeładowywać mózg informacjami z uczelni, które w większości zapewne nigdy nie przydadzą Ci się w życiu? czy nie lepiej teraz, kiedy znalazłaś dobrą pracę, postarać się wspiąć wyżej, zarabiać więcej, rozwinąć się pod względem zawodowym, a być może kiedyś, gdy ustabilizujesz sobie czas pracy i nie będziesz musiała przejmować się finansami - pomyśleć o satysfakcji ze studiów? to Twoje życie i Twoje decyzje. skoro szukasz tutaj rady, nie czujesz się do końca komfortowo w swojej sytuacji. masz zbyt wiele obowiązków, z czego studia są obowiązkiem niepotrzebnym... i mało dzięki niemu osiągniesz w przyszłości. |
2011-05-13, 09:35 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Praca na cały etat wraz z nadgodzinami + studia zaoczne. Jak Wy sobie z tym rad
mal_a_gosia, uważasz, że praca za 7,5 netto jest dobra?
Przecież to przy całym etacie jest równe 1200 zł. Tyle można zarobić pracując jedynie w weekendy i się nie zaharowywać.
__________________
nazywaj mnie Vill |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:35.