Rozłąka z ukochanym - 2012 - Strona 44 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-12-01, 12:48   #1291
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
Jeśli dziecko podrośnie i będzie chciało samo się ochrzcić,to dla kościoła to będzie ważniejsze niż to,że matka jest niewierząca - to jest "ważne" tylko gdy dziecko jest małe,choć i tak nie wiem czy mimo to nie byłoby możliwości jego ochrzczenia pod warunkiem,że to ojciec będzie je wychowywał w wierze a Ty nie będziesz mu tego utrudniać i się na to zgadzasz... - poczytaj co dokładnie kościół wtedy przewiduje,bo inaczej wmówi Ci wszystko.Nie będzie my przeszkadzać,że kłamiesz kościołowi jak będziecie chrzcić dziecko jaką to jesteś chrześcijanką [jeśli zostaniesz w kościele]?

Wszystko co opisałam wyzej lepiej sprawdzić bo ja mówie co słyszałam,ale nie sprawdzałam tego.


A chłopak bez urazy ale zachowuje sie jak dla mnie dziecinnie - nie odzywa się,bo chce Cie ukarać czy co? I to jeszcze nie odzywa się przez Twoje poglądy,a nie dlatego że coś zrobiłaś...
Rozumiałabym jego jeszcze gdyby wszyscy wokól wiedzieli,ze sie wypisujesz a piszesz,ze rozmawiałaś tylko z mamą,a później z nim... to oczywiste,że najpierw w tym wypadku powinnaś porozmawiać z mamą bo to mimo wszystko sprawa rodzinna,w końcu ona Cie ochrzciła więc ma prawo wiedzieć jako pierwsza.Chłopa poinformowałaś,że chcesz i to powinno mu wystarczyc bo to Twoja sprawa czy należysz do kościoła a nie jego ani "wasza".

I błagam... nigdy nie wywyższaj faceta wyżej od siebie... to jest najgorsze co można zrobić...
Z tym, że ojciec też nie wierzy żeby było lepiej

zrobię tak, z czystej ciekawości gdyż moją "potrzebę" już odłożyłam na bok- nie chcę więcej sprzeczek

właśnie kompletnie nie wiem co chce tym osiągnąć, jak już pisałam, po tym jak się zdenerwował i dzwoniłam i pisałam i nic sobie z tego nie zrobił więc nie wiem czego jeszcze oczekuje, winę w sumie wzięłam na siebie choć z tego co piszecie nie powinnam ale Tż pewnie inczaej sprawę widzi i ma jakieś swoje racje, ...

nie wyobrażam sobie życia bez niego więc trochę z moim oddaniem się zagalopowałam i mimo, że to według Ciebie złe to zawsze stawiam go ponad sobą i jestem skłonna zrezygnować z czegoś dla siebie żeby sprawić mu przyjemność

Milczy dalej...

nie pozostaje mi skomentować tego inaczej jak... tacy "starzy", a tacy głupi. Czasem mam wrażenie że znowu mam te 14-16 lat

Cytat:
Napisane przez Rareza Pokaż wiadomość
Określenie "chłop" zawsze mnie rozbraja. Uwielbiam je. Ciekawe co my byśmy powiedziały gdyby mówili o nas "moja baba"
Kojarzy mi się to z taką dziołchą z wiochy, zniszczoną pracą w polu

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Cytat:
Napisane przez paula23276 Pokaż wiadomość
cześć wszystkim, co tam słychać? Mam do Was prośbę odnośnie prezentu świątecznego dla Niego, byłam dzisiaj na zakupach z myślą,że coś ciekawego wpadnie w oko. No,ale niestety zero pomysłów, Potrzebuje waszej pomocy ! Help
na 'prezentowym' jest mnóstwo inspiracji Może faktycznie portfel? Albo pasek (!) , zegarek ? Ile chcesz pieniążków na to wydać ?
__________________

Edytowane przez effulla
Czas edycji: 2012-12-01 o 12:58
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 13:39   #1292
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez effulla Pokaż wiadomość

nie wyobrażam sobie życia bez niego więc trochę z moim oddaniem się zagalopowałam i mimo, że to według Ciebie złe to zawsze stawiam go ponad sobą i jestem skłonna zrezygnować z czegoś dla siebie żeby sprawić mu przyjemność

No właśnie,rezygnujesz powoli ze wszystkiego co kiedyś mu się w Tobie podobało.Męzczyzna chce mieć swoją KOBIETĘ a nie MATKĘ lub SŁUZĄCĄ.Oni też chcą sie starac,zdobywać,dawać szczęscie.
Ja póki zgadzałam sie właściwie na wszystko to byłam coraz bardziej nieszczęśliwa,bo on jakoś tego nie docenial,baa odnosiłam wrażenie,że nie traktuje mnie już tak poważniej jak kiedys... myślał,że zawsze będę i przestał się starać,a każde moje zwrócenie uwagi,że coś nie było przyjemne uważał za babskie gadanie...... aż w końcu dostał wiadomość,ze jego rzeczy czekają na niego [ wyjechałam wtedy na praktyki] i pod moją nieobceność ma sobie po nie przyjść bo ja mu dziękuje za współprace.
Jak wróciłam po praktykach,przeprosił mnie i dałam mu szanse - od tamtej pory zmienił się o 180 stopni,bo wie ze musi się starac bo inaczej mnie straci...
Nie polecam tego sposobu na próbe,ja wtedy byłam gotowa być po prostu sama i gdyby nie poprosił o szanse - nie wróciłabym do niego.
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 16:10   #1293
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
No właśnie,rezygnujesz powoli ze wszystkiego co kiedyś mu się w Tobie podobało.Męzczyzna chce mieć swoją KOBIETĘ a nie MATKĘ lub SŁUZĄCĄ.Oni też chcą sie starac,zdobywać,dawać szczęscie.
Ja póki zgadzałam sie właściwie na wszystko to byłam coraz bardziej nieszczęśliwa,bo on jakoś tego nie docenial,baa odnosiłam wrażenie,że nie traktuje mnie już tak poważniej jak kiedys... myślał,że zawsze będę i przestał się starać,a każde moje zwrócenie uwagi,że coś nie było przyjemne uważał za babskie gadanie...... aż w końcu dostał wiadomość,ze jego rzeczy czekają na niego [ wyjechałam wtedy na praktyki] i pod moją nieobceność ma sobie po nie przyjść bo ja mu dziękuje za współprace.
Jak wróciłam po praktykach,przeprosił mnie i dałam mu szanse - od tamtej pory zmienił się o 180 stopni,bo wie ze musi się starac bo inaczej mnie straci...
Nie polecam tego sposobu na próbe,ja wtedy byłam gotowa być po prostu sama i gdyby nie poprosił o szanse - nie wróciłabym do niego.
No właśnie mój też mówił, że przesadzam, że to babskie gadanie, że się czepiam, ale jakoś już odpuściłam sobie zwracanie uwagi chyba, że bardzo mnie zaboli

odezwał się, ale nie dyskutowaliśmy, napisał tylko pytanie 'kiedy przyjadę', a pech chciał, że nie było mnie przed komputerem. Odpisałam no i czekam... korciło mnie żeby zadzownić albo na koniec mojej wiadomości napisać, że go kocham, ale nie... nie zrobię tego. Powoli wraca mi pewność siebie i poczucie które tak bardzo mi ostatnio uciekło-własnej wartości, że ja też mogę mieć swoje zdanie. Związek to kompromisy i nie głupie uciekanie przed sobą i nie rozmawianie... to jest zbyt infantylne. Po prostu uważam tylko, że wszystko podlega dyskusji i zasługuję na jakąś konstruktywną, SPOKOJNĄ rozmowę podpartą argumentami. Czasami mam ochotę utopić go w łyżce wody i pewnie On mnie też
__________________
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 16:52   #1294
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez effulla Pokaż wiadomość
No właśnie mój też mówił, że przesadzam, że to babskie gadanie, że się czepiam, ale jakoś już odpuściłam sobie zwracanie uwagi chyba, że bardzo mnie zaboli

odezwał się, ale nie dyskutowaliśmy, napisał tylko pytanie 'kiedy przyjadę', a pech chciał, że nie było mnie przed komputerem. Odpisałam no i czekam... korciło mnie żeby zadzownić albo na koniec mojej wiadomości napisać, że go kocham, ale nie... nie zrobię tego. Powoli wraca mi pewność siebie i poczucie które tak bardzo mi ostatnio uciekło-własnej wartości, że ja też mogę mieć swoje zdanie. Związek to kompromisy i nie głupie uciekanie przed sobą i nie rozmawianie... to jest zbyt infantylne. Po prostu uważam tylko, że wszystko podlega dyskusji i zasługuję na jakąś konstruktywną, SPOKOJNĄ rozmowę podpartą argumentami. Czasami mam ochotę utopić go w łyżce wody i pewnie On mnie też

Powiem Ci tak dopóki jego stawiałam na pierwszym miejscu to on był na pierwszym miejscu w moim i SWOIM mniemaniu,odkąd stawiam siebie na pierwszym miejscu to on też to robi i co lepsze oboje jestesmy szczęśliwi
Nie chodzi o to by być podła,egoistka itd. ale by nie latac [ w końcu to on ma za Tobą latać] nie błagać [ gdzie szacunek do siebie? ] i się nie prosić o zrozumienie.On powinien sam chcieć zrozumieć Twoj punkt widzenia... a nad błędami wspólnie pracujecie...
Ale dopóki nie zrozumiesz,że związek tworzycie RAZEM -a nie najpierw on,a niżej Ty - to dalej będzie jak będzie... Jesteście na równych prawach [ jak nie Ty wyżej ]
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 17:02   #1295
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
jak nie Ty wyżej
alter ego
__________________
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 18:15   #1296
paula23276
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 29
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

no własnie on wszystko ma,i nic mu praktycznie nie potrzeba. Dlatego też chciałabym zeby było to coś wyjątkowego. Zegarek ma, a pasek hm.. chyba nie.
paula23276 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 19:50   #1297
magdish
Raczkowanie
 
Avatar magdish
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Ja w sumie też zastanawiam się nad prezentem dla niego. On interesuje sie tylko motorami i myślistwem. Ale Dukati mu nie kupię a co polowania wszystkie krótkofalówki i inne pierdoły już już ma Zawsze ostatecznie kupuje mu ciuchy, albo coraz to wymyślniejsze boxerki. Normlanie mu zbrzydło to juz chyba. Dobrze, że przynajmniej większość rzeczy ode mnie nosi Tak sobie myślę że on do pracy potrzebuje kalendarzo-notatnik i chyba coś na ten kształt mu kupię, bo faktycznie tego używa. Nie to co ja Kupię sobie zawsze piękny kalendarz na nowy rok, wypiszę pięknie pierwsze strony, zaznaczę urodziny (i tak tylko te które mam w głowie) poczym zgubię go w którejś z torebek po 2 tygodniach od nowego roku ja wszystko zapisuje na telefonie, paragonach,karteluszkach i wszystkim tylko nie w kalendarzu
A jak macie jakieś fajne pomysły na prezenty świąteczne to piszcie, bo w sumie troche mam w tym roku ich do zrobienia :/

A z moim wczoraj ostatnio gadałam, dzisiaj chyba jest w Bułgarii bo nie ma zasięgu. Ogólnie tak się ciągle zastanawiam jak to między nami jest. Może jakiś etap oschłości nas dopadł. Staram się za dużo o nim nie myśleć bo popadam w depresje normalnie, codziennie muszę przynajmniej jedna łzę uronić:/

Od dzisiaj jako że dziś 1 grudzień z mamą zaczęłyśmy pierwsze świąteczne porządki Wysprzątałam dwie szafy z ciuchami, wyprałam dywan, sofę, odkurzyłam za meblami,umyłam okna, a na wieczór upiekłysmy muffiny. W poniedziałek bede sidoluxować podłogi

ewa102 ja również muszę się zastosować do Twojej rady. W końcu dlaczego to zawsze my się mamy starać?
W ogóle u mnie pada śnieg! jupi
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam.

Too much of nothing so why don't we give it try
Too much of something we're gonna be living a lie...

Edytowane przez magdish
Czas edycji: 2012-12-01 o 19:58
magdish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-01, 20:47   #1298
Rareza
Rozeznanie
 
Avatar Rareza
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 654
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Jak tam kochane? Z radością chcę wam przypomnieć, że pożegnaliśmy już ten okropny listopad. Teraz mamy trochę mniej okropny grudzień.

Końcówka roku będzie nie najszczęśliwsza. Mój oczywiście nie przyjeżdża na święta. No jakże mogłoby być inaczej? Boże Narodzenie i Sylwester zapowiadają sie cudownie.

Wiecie co, może jestem wredna. Zastanawiam się czy odpuścić w tym roku prezent dla niego. Mogłabym niby wysłać. Co prawda pewnie przesyłka kosztowałaby mnie więcej niż sam prezent,ale co tam... Nie mam za dużo kasy, ale lubię robić miłe niespodzianki. Tylko, że... czemu to zawsze ja mam robić miłe niespodzianki? A sama nie dostawać takich niespodzianek w zamian? Mógł stanąć na głowie żeby przyjechać, ale oczywiście nie... Co z tego, że tłumaczę, że w styczniu to ja mam sesję i wolałabym spędzić w 100% czas z nim po niewidzeniu się 5(!) miesięcy? A nie mieć na głowie egzaminy i stres ;/
Rareza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 22:28   #1299
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Po prostu ma być związek partnerski i jest.Dajemy z siebie po równo,jak ktoś daje mniej to o tym rozmawiamy dlaczego tak sie stało i jak to naprawić. Nie chce tracić czasu na kogoś kto nie docenia tego co mu chce dać.

Zaczełam cenić siebie...

JA chce miec wspaniałego faceta
JA chce czuć się kochana
JA chce czuć sie doceniana
JA chce być w związku szczęśliwa
i wtedy JA moge się odwdzięczyć tym samym.

To nie jest tak,że ja leże na królewskim łożu,a ty chłopie się tylko staraj... Ale nie daje z siebie wiecej niż on... Poza tym,jeśli Ci dobrze i czujesz się szczęśliwa to chcesz by ta druga osoba tez taka była i to jest naturalne u każdego.
Oczywiście Tż powinien być ważną częscią waszego życia,najważniejszym facetem ale nie całym ŻYCIEM.


Ja kupiłam mojemu książke którą chciał,a której nie da się dostać bo cały nakład wykupiony i nie wznowiony...
Moj ma urodziny w marcu wiec mu powiedzialam ostatnio - "pomyśl o jakiejś pierdółce którą chciałbys mieć,ale szkoda Ci kasy i mi powiedz,do marca zapomnisz i będziesz miał miłą niespodzianke " bo na pierwsze pytanie po prostu co by chcial - nie umial odpowiedzieć... a tak to dostałam 3 pomysły od razu

Rareza - to w cale nie jest wredne,tylko racjonalne - nie starasz sie bardziej od niego po prostu,no chyba ze on też Ci wysyła, to troche zmienia to postac rzeczy...
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km

Edytowane przez ewa102
Czas edycji: 2012-12-01 o 22:51
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 22:57   #1300
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Dogadaliśmy się ale i tak mam ochotę go udusić bo cała ta sytuacja była zwyczajnie głupia i niepotrzebna
__________________
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-01, 23:02   #1301
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez effulla Pokaż wiadomość
Dogadaliśmy się ale i tak mam ochotę go udusić bo cała ta sytuacja była zwyczajnie głupia i niepotrzebna
Super I na czym ostatecznie stanęło?
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-01, 23:44   #1302
ewa102
Zadomowienie
 
Avatar ewa102
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Super I na czym ostatecznie stanęło?
Własnie,jak sie dogadaliście?
__________________





Akcja "pokaż kolana!"

czas: do maja

cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !

15km
ewa102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-02, 10:50   #1303
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

...że nic nie zrobię. Jestem z siebie dumna - nawet się nie rozpłakałam tylko gotowałam ze złości. No ale nie ma tego złego ... co by bla bla bla
Czasami strasznie mam ochotę go poddusić poduchą więc lepiej niech będzie czujny jak przyjadę żartuję oczywiście ; ) a co u Was?

Jak tam przygotowania do świąt ? Już kupione prezenty ?
__________________

Edytowane przez effulla
Czas edycji: 2012-12-02 o 10:53
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-02, 12:53   #1304
Vicodin_89
Raczkowanie
 
Avatar Vicodin_89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Hej dziewczyny! U mnie ostatnio zle się działo... Klocilismy sie bardzo w zasadzie codziennie przez ostatnie kilka dni. Przyznaje ze duzo w tym bylo mojej winy. Zaniedbalam pare rzeczy, wpadlam w jakis taki "dol" kompletny, w dodatku strasznie zalilam sie na jakies bzdury... A jemu tam nie dzialo sie najlepiej i nie wytrzymal. Doszlo juz nawet do tego ze poklocilismy sie tak ostro, ze chcialam sie pakowac i wracac do swojego domu... Ale zostalam. Stwierdzilam, ze za bardzo go kocham. Jest mi ciezko i nie daje sobie z tym wszystkim rady tak jak bym chciala, nie jestem tak odporna psychicznie... Ale chce walczyc mimo wszystko bo Go naprawde bardzo kocham i nie chce zeby przez jakas glupote sie to rozpadlo, w dodatku na odleglosc. No i jest jak jest. On jednak ciagle ma do mnie zal, niby sie odzywa ale jest zimny, obojetny... Ja sie nie dziwie, przesadzilam troche za bardzo. I mial wracac maj, kwiecien a powiedzial ost ze nie wie kiedy. Jak zarobi i to tyle. Jak wroci to bedzie. Wiec teraz nie mam juz nawet odniesenia ile bede musiala czekac. Moze pol roku, a moze 2 lata... Nie wiem jak to sie wszystko skonczy. Mi naprawde jest tu samej cholernie ciezko, nie potrafie sobie wyobrazic ze on tam a ja tu niewiadomo dokad. To jakis koszmar chyba... Nie wiem co bedzie. Ile moze wytrzymac taki zwiazek na odleglosc?

Edytowane przez Vicodin_89
Czas edycji: 2012-12-02 o 12:55
Vicodin_89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-02, 14:00   #1305
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Vicodin_89 Pokaż wiadomość
Ile moze wytrzymac taki zwiazek na odleglosc?
Tyle ile potrzeba, pod warunkiem że obie strony wezmą się w garść i zamiast rozpaczać, będą się nawzajem wspierać.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-02, 14:18   #1306
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Tyle ile potrzeba, pod warunkiem że obie strony wezmą się w garść i zamiast rozpaczać, będą się nawzajem wspierać.

Cytat:
Napisane przez ewa102 Pokaż wiadomość
Po prostu ma być związek partnerski i jest.Dajemy z siebie po równo,jak ktoś daje mniej to o tym rozmawiamy dlaczego tak sie stało i jak to naprawić. Nie chce tracić czasu na kogoś kto nie docenia tego co mu chce dać.

Zaczełam cenić siebie...

JA chce miec wspaniałego faceta
JA chce czuć się kochana
JA chce czuć sie doceniana
JA chce być w związku szczęśliwa
i wtedy JA moge się odwdzięczyć tym samym.

To nie jest tak,że ja leże na królewskim łożu,a ty chłopie się tylko staraj... Ale nie daje z siebie wiecej niż on... Poza tym,jeśli Ci dobrze i czujesz się szczęśliwa to chcesz by ta druga osoba tez taka była i to jest naturalne u każdego.
Oczywiście Tż powinien być ważną częscią waszego życia,najważniejszym facetem ale nie całym ŻYCIEM.
Własnie! Też tak ostatnio zaczęłam myśleć i to on zaczął dziwnie się starać.. Jednak faceci kochają małe zołzy..

W ogóle z racji, że cały piątek siedziałam nad projektem i miałam już dość wszystkiego, wybrałam się ze znajomymi na piwo. Skończyło się w klubie, nie mówiąc już, że dawno się tak nie wstawiłam. TŻ miał czekać aż wrócę ale w przypływie radości, mój 'przyjaciel' napisał do niego smsa, że jestem całkowicie nawalona i żeby nie czekał. Z tego co wiem, że TŻ odpisał mu, że nie powinni sprzedawać alkoholu dzieciom, czytaj mnie oraz że powinnam być szczęścia mając takiego przyjaciela jak on, że się mną opiekuje.
Na drugi dzień napisałam mu wiadomość, że wszystko dobrze, tylko sytuacja wymknęła mi się z pod kontroli. Drugiego też, bo wiem, że nie sprawdzał telefonu. I cisza od piątku, obraził się. Nawet nie zapytał, czy wszystko okej, po prostu uniósł się honorem, bo jak mogłam. A ja naprawdę potrzebowałam się wyrwać z tego wszystkiego, sam jeszcze mnie wypychał. Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu. Nie ogarniam facetów.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-02, 14:58   #1307
magdish
Raczkowanie
 
Avatar magdish
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez biedronka91 Pokaż wiadomość
Skończyło się w klubie, nie mówiąc już, że dawno się tak nie wstawiłam. TŻ miał czekać aż wrócę ale w przypływie radości, mój 'przyjaciel' napisał do niego smsa, że jestem całkowicie nawalona i żeby nie czekał. Z tego co wiem, że TŻ odpisał mu, że nie powinni sprzedawać alkoholu dzieciom, czytaj mnie oraz że powinnam być szczęścia mając takiego przyjaciela jak on, że się mną opiekuje.
Na drugi dzień napisałam mu wiadomość, że wszystko dobrze, tylko sytuacja wymknęła mi się z pod kontroli.
Mój TŻ by mnie zabił za taka sytuacje. A najpewniej po prostu byśmy się rozstali. Mój związek w ogóle jest chory.
Widziałam go dzisiaj na skypie, fajnie było, ale wydaje mi się że w paru sprawach coś kręci. Przyjedzie chyba w tym tygodniu. Wolę o nim nie myśleć, czuję się wtedy zdrowsza psychicznie
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam.

Too much of nothing so why don't we give it try
Too much of something we're gonna be living a lie...
magdish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-02, 17:49   #1308
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez magdish Pokaż wiadomość
Mój TŻ by mnie zabił za taka sytuacje. A najpewniej po prostu byśmy się rozstali. Mój związek w ogóle jest chory.
Widziałam go dzisiaj na skypie, fajnie było, ale wydaje mi się że w paru sprawach coś kręci. Przyjedzie chyba w tym tygodniu. Wolę o nim nie myśleć, czuję się wtedy zdrowsza psychicznie
No.. miałam ładne gadane. Ale stwierdził, że mi wybacza, tylko cały czas mi to wypomina.

A tym tygodniu!? Och, super! Ja muszę jeszcze poczekać jakieś dwa-trzy tygodnie ale chce przyjechać w moje urodziny, co oznacza, że coś kręci..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 13:35   #1309
Vicodin_89
Raczkowanie
 
Avatar Vicodin_89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez biedronka91 Pokaż wiadomość



Własnie! Też tak ostatnio zaczęłam myśleć i to on zaczął dziwnie się starać.. Jednak faceci kochają małe zołzy..

W ogóle z racji, że cały piątek siedziałam nad projektem i miałam już dość wszystkiego, wybrałam się ze znajomymi na piwo. Skończyło się w klubie, nie mówiąc już, że dawno się tak nie wstawiłam. TŻ miał czekać aż wrócę ale w przypływie radości, mój 'przyjaciel' napisał do niego smsa, że jestem całkowicie nawalona i żeby nie czekał. Z tego co wiem, że TŻ odpisał mu, że nie powinni sprzedawać alkoholu dzieciom, czytaj mnie oraz że powinnam być szczęścia mając takiego przyjaciela jak on, że się mną opiekuje.
Na drugi dzień napisałam mu wiadomość, że wszystko dobrze, tylko sytuacja wymknęła mi się z pod kontroli. Drugiego też, bo wiem, że nie sprawdzał telefonu. I cisza od piątku, obraził się. Nawet nie zapytał, czy wszystko okej, po prostu uniósł się honorem, bo jak mogłam. A ja naprawdę potrzebowałam się wyrwać z tego wszystkiego, sam jeszcze mnie wypychał. Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu. Nie ogarniam facetów.
He he to grubo U mnie to nawet nie ma opcji zebym gdzies poszla i sie wstawila, z miejsca by bylo pozamiatane. Jeszcze jak bylismy razem to zrobil mi raz taka awanture ze masakra, bo po pracy pilam z dziewczynami wino i piwo no i faktycznie troszke sie upilam, wrocilam chyba o dwunastej czy 1szej w nocy A on czekal na mnie i tak mi dal do wiwatu ze hej. Ze nikt nie bedzie z Jego dziewczyny sie smial, a jak tak bede robic to sie beda smiac i co ja wogole z siebie robie wracajac w nocy nawalona, ze jestem kobieta, a kobiecie nie wypada, a zwlaszcza Jego kobiecie... itd No a przed wyjazdem umowilismy sie ze nie bede tutaj pic alkoholu, chyba ze tam jakies piwo delikatnie, ale bez ekscesow, zebym nie wracala pijana A w pracy juz chca zebym flaszke stawiala po wyplacie Ale musze z tego wybrnac, nie mam zamiaru mu jeszcze bardziej podpasc, zreszta faktycznie, Jego nie ma a ja co, miala bym sie bawic w najlepsze? Moze dziwna jestem, wiem, ale miala bym wyrzuty sumienia... Mimo tych naszych ostatnich klotni i problemow, chce byc w porzadku, chce by wiedzial ze nie musi sie tu o nic martwic, ze moze mi ufac i ze jestem przykladna ukochana kobieta ktora wiernie i grzecznie czeka na swojego wybranka...
Vicodin_89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-03, 13:58   #1310
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Vicodin_89 Pokaż wiadomość
He he to grubo U mnie to nawet nie ma opcji zebym gdzies poszla i sie wstawila, z miejsca by bylo pozamiatane. Jeszcze jak bylismy razem to zrobil mi raz taka awanture ze masakra, bo po pracy pilam z dziewczynami wino i piwo no i faktycznie troszke sie upilam, wrocilam chyba o dwunastej czy 1szej w nocy A on czekal na mnie i tak mi dal do wiwatu ze hej. Ze nikt nie bedzie z Jego dziewczyny sie smial, a jak tak bede robic to sie beda smiac i co ja wogole z siebie robie wracajac w nocy nawalona, ze jestem kobieta, a kobiecie nie wypada, a zwlaszcza Jego kobiecie... itd No a przed wyjazdem umowilismy sie ze nie bede tutaj pic alkoholu, chyba ze tam jakies piwo delikatnie, ale bez ekscesow, zebym nie wracala pijana A w pracy juz chca zebym flaszke stawiala po wyplacie Ale musze z tego wybrnac, nie mam zamiaru mu jeszcze bardziej podpasc, zreszta faktycznie, Jego nie ma a ja co, miala bym sie bawic w najlepsze? Moze dziwna jestem, wiem, ale miala bym wyrzuty sumienia... Mimo tych naszych ostatnich klotni i problemow, chce byc w porzadku, chce by wiedzial ze nie musi sie tu o nic martwic, ze moze mi ufac i ze jestem przykladna ukochana kobieta ktora wiernie i grzecznie czeka na swojego wybranka...
Hehe no właśnie.. Ja też miałam takie założenia ale moi znajomy są okrutni a ja kompletnie nie potrafię odmawiać i skończyło się jak widać. Straszne miałam gadane ale wybaczone, teraz już tylko grzecznie czekać do jego przyjazdu.
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-03, 22:33   #1311
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

U Nas też były różne alkoholowe ekscesy ... ale to jeszcze jak był w PL, po kilku takich akcjach odstawiłam "balowanie". Od czasu kiedy pojechał piłam tylko wino z Teściową i dosłownie łyk piwa bo byłam za leniwa żeby iść sobie kupić kolejną wodę o wszystkim wie, nie mam potrzeby chowania się z tym no i jestem z siebie dumna. Będę grzeczna Powiem Wam, że też bym nie chciała żeby łaził gdzieś pijany albo ciągle balował do rana ... ~~
Przez to, że tyle czasu nie piłam teraz nawet już nie chcę. Siedząc jako trzeźwy obserwator jest mi aż szkoda tych wszystkim dziewczyn, które gubią gdzieś granicę, a później zachowują się żałośnie. Nie twierdzę, że wszystkie... ale większość

EDIT: jeszcze się pochwalę ! MAM JUŻ BILET na święta !!!
__________________

Edytowane przez effulla
Czas edycji: 2012-12-03 o 22:34
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 07:34   #1312
biedronka91
Zakorzenienie
 
Avatar biedronka91
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez effulla Pokaż wiadomość
Przez to, że tyle czasu nie piłam teraz nawet już nie chcę. Siedząc jako trzeźwy obserwator jest mi aż szkoda tych wszystkim dziewczyn, które gubią gdzieś granicę, a później zachowują się żałośnie. Nie twierdzę, że wszystkie... ale większość

EDIT: jeszcze się pochwalę ! MAM JUŻ BILET na święta !!!
Dokładnie. Szkoda ich, niestety nie myślą co robią a później jeszcze większe z tej okazji problemy wynikają.

Och, gratulacje! Mnie niesamowicie szybko czas leci, nie wyrabiam się z niczym..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze!
biedronka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 09:35   #1313
Vicodin_89
Raczkowanie
 
Avatar Vicodin_89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez biedronka91 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Szkoda ich, niestety nie myślą co robią a później jeszcze większe z tej okazji problemy wynikają.

Och, gratulacje! Mnie niesamowicie szybko czas leci, nie wyrabiam się z niczym..
Zazdroszcze! Mi sie tak strasznie dluzy kazdy dzien... Nie wiem juz co ze soba robic. Chcialabym spakowac sie i wrocic do domu do czasu Jego przyjazdu, ale wiem ze to kiepsko by wyszlo. No bo jak zamieszkalismy razem to powinnam byc w naszym domu pod Jego nieobecnosc... Ale taka samotna sie tu czuje. On teraz jest w Glasgow, w Szkocji, pojechal do swojej siostry ktora tam juz mieszka pare lat z corka. On tez byl tam 3 lata ze swoja narzeczona. Pewnie bedzie Mu latwiej bo tam juz wszystko zna... A mnie caly czas bzdury przychodza do glowy, bo ta Jego byla narzeczona dalej tam mieszka. I caly czas strach mna targa, ze sie spotkaja gdzies przypadkiem, ze moze bedzie chciala do Niego wrocic, ponoc bardzo Go kochala i od tamtej pory rozstania z nim (chyba 2 lata temu) chyba nie miala nikogo. A ja sie boje, moze bylo Mu z nia lepiej niz ze mna, moze do niej wroci... Eh. Ufam Mu ale ten strach... Wiadomo jak to jest. Byl z nia 3 lata i chcial sie z nia ozenic w koncu... Takie rzeczy dziwne przychodza mi do glowy ze az strach pomyslec...
Vicodin_89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 10:21   #1314
ffre
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 38
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Witam dziewczyny,

dokładnie za tydzień oficjalnie dołączam do Waszego grona i przyznam szczerze, że podziwiam Waszą wiarę w związek. Jestem ze swoim TZ od ponad pół roku. Od samego początku mieliśmy różne przejścia, nawet przerwe, ale ostatecznie ciągle coś nas do siebie ciągnie. Kocham go. Wiem, że mu na mnie zależy. Ale wyjazd do Anglii na zasadzie 'zobaczymy, jak się ułoży' boli. Robi to, bo w dużym stopniu musi, dla samego siebie. Obiecaliśmy sobie, że jak przetrwamy te kilka miesięcy, to kiedy ja wywiążę się ze swoich zobowiązań w Polsce, dołączę do niego (tak, podoba mi się perspektywa Londynu). Przyznaje, mam problem z zaufaniem (pozostałość po ostatnim związku, gdzie cały czas byłam oszukiwana). Zdradźcie mi, nazwijmy to, tajemnice, jak dajecie rade?

Pozdrawiam.
ffre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 12:12   #1315
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez ffre Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,

dokładnie za tydzień oficjalnie dołączam do Waszego grona i przyznam szczerze, że podziwiam Waszą wiarę w związek. Jestem ze swoim TZ od ponad pół roku. Od samego początku mieliśmy różne przejścia, nawet przerwe, ale ostatecznie ciągle coś nas do siebie ciągnie. Kocham go. Wiem, że mu na mnie zależy. Ale wyjazd do Anglii na zasadzie 'zobaczymy, jak się ułoży' boli. Robi to, bo w dużym stopniu musi, dla samego siebie. Obiecaliśmy sobie, że jak przetrwamy te kilka miesięcy, to kiedy ja wywiążę się ze swoich zobowiązań w Polsce, dołączę do niego (tak, podoba mi się perspektywa Londynu). Przyznaje, mam problem z zaufaniem (pozostałość po ostatnim związku, gdzie cały czas byłam oszukiwana). Zdradźcie mi, nazwijmy to, tajemnice, jak dajecie rade?

Pozdrawiam.
Witaj Kilka miesięcy to nie tak długo! A do Londynu są tanie bilety lotnicze i łatwo możesz odwiedzać swojego TŻ, także bez obaw Według mnie najważniejsza rzecz to stały kontakt - gdybym nie rozmawiała z TŻ codziennie to byłoby mi o wieeele ciężej. Poza tym interesowanie się wzajemne swoimi sprawami - jeśli "jesteś" w jego życiu tam w Anglii, a on w Twoim tu w Polsce, to utrzymujecie więź. Dlatego dzielcie się swoimi przeżyciami, opowiadajcie sobie jak Wam minął dzień, pokazujcie zdjęcia jeśli widzieliście coś ciekawego, interesujcie się sobą - w ten sposób nie oddalicie się od siebie. No i postaraj się pracować nad zaufaniem... Sama mam z tym problem, ale to bardzo ważna rzecz. Zapewniaj TŻ o swoich uczuciach codziennie i daj mu poczucie, że czekasz na niego i że niedługo do niego dołączysz Na pewno Wam się uda, powodzenia
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 12:13   #1316
effulla
Zakorzenienie
 
Avatar effulla
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 392
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez ffre Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny,

dokładnie za tydzień oficjalnie dołączam do Waszego grona i przyznam szczerze, że podziwiam Waszą wiarę w związek. Jestem ze swoim TZ od ponad pół roku. Od samego początku mieliśmy różne przejścia, nawet przerwe, ale ostatecznie ciągle coś nas do siebie ciągnie. Kocham go. Wiem, że mu na mnie zależy. Ale wyjazd do Anglii na zasadzie 'zobaczymy, jak się ułoży' boli. Robi to, bo w dużym stopniu musi, dla samego siebie. Obiecaliśmy sobie, że jak przetrwamy te kilka miesięcy, to kiedy ja wywiążę się ze swoich zobowiązań w Polsce, dołączę do niego (tak, podoba mi się perspektywa Londynu). Przyznaje, mam problem z zaufaniem (pozostałość po ostatnim związku, gdzie cały czas byłam oszukiwana). Zdradźcie mi, nazwijmy to, tajemnice, jak dajecie rade?

Pozdrawiam.
1. Nie panikuję
2. Jestem szczera
3. Wspieram go
4. Nie nawijam mu cały czas jak bardzo mi bez niego źle
5. WYNAJDUJĘ sobie ZAJĘCIA żeby mieć czym zająć głowę Nie wiem co jeszcze...
__________________
effulla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 16:48   #1317
magdish
Raczkowanie
 
Avatar magdish
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
4. Nie nawijam mu cały czas jak bardzo mi bez niego źle
U mnie to chyba najważniejszy punkt. Właściwie nie wiem nawet czasami czemu mu w ogole o tym nawijam, bo aż tak źle bez niego mi nie jest
Jestem głupia.

W ogóle znowu sie wszystko pomataczyło. Wiec z widzenia sie w tym tyg nici. Ma bilet na samolot dopiero 17.12 do Holandii, bo za późno sie z bookowaniem obudził. A z Hol dopiero do mnie. Jezu jak tam u siostry postanowi jeszcze zagrzać z dzień lub dwa to go normalnie zabije

Nasza rozmowa:
Mam bilet na 17nastego'
A ja: co? dopiero?
No a co mam zrobić, urodzić wcześniejszy samolot?
A ja hmm no nie wiem, spróbuj

Fiksuje dziewczyny fiksuje +^+, dzisiaj z tego wszystkiego zamówiłam dzisiaj chyba z 5 prezentów już na allegro. Listonosz znowu będzie marudził.

PS. Co robicie w Sylwka?
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam.

Too much of nothing so why don't we give it try
Too much of something we're gonna be living a lie...

Edytowane przez magdish
Czas edycji: 2012-12-04 o 16:55
magdish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 16:53   #1318
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Rozstaliśmy się Więc chyba chyba nie ma sensu tutaj cokolwiek pisać
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 17:08   #1319
magdish
Raczkowanie
 
Avatar magdish
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 330
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

Cytat:
Napisane przez Cerveza_ Pokaż wiadomość
Rozstaliśmy się Więc chyba chyba nie ma sensu tutaj cokolwiek pisać
??? Kiedy Dlaczego?
__________________
Zgubiłam się po drodze do miejsca, w którym teraz się znalazłam.

Too much of nothing so why don't we give it try
Too much of something we're gonna be living a lie...
magdish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-12-04, 17:12   #1320
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012

W sumie to dziś. Zawiodłam się na nim bardzo...na całej linii mnie zawiódł. Myślałam, że jest inny, a okazał się taki, jak wszyscy. Najlepsze jest to, że winę zrzucił na mnie i nawet nie walczy. Mojej mamie przekazał wiadomość, że to koniec ostateczny, a do mnie nawet smsa nie napisał po tym jak wyszłam od niego i jechałam do domu ponad 200km...rozumiecie to? serce mi pęka...z jednej strony chciałabym, żeby zawalczył, wytłumaczył, a z drugiej czuję żal i nienawiść...
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:18.