Arabskie perfumy

[Gothic_Daisy]

Od czego zacząć?

Siedzę w Dubaju, w sklepach widzę mnogość marek, nie mam pojęcia, od czego zacząć, a testowania na ślepo nie lubię, bo zwykle trafiam na coś, co mi się nie podoba. Chciałabym, żeby mi ktoś coś polecił, to przynajmniej będę mieć punkt zaczepienia.

Lubię przede wszystkim kadzidła, tu wszędzie widzę oudy, na oudach się nie znam, chociaż Oud Fleur Forda kocham, za to Oud Wood średnio do mnie przemawia. No ale to tyle mojego doświadczenia

Czy warto się interesować tymi perfumami w olejkach czy lepiej jednak tradycyjne?

Z góry dzięki za pomoc

[dzika truskawa]

Spróbuj olejkowych, to zupełnie inne doświadczenie i aplikacja, choćby dlatego warto



Jesli dogadasz się z obsługą to poproś o perfumy o zapachu w miarę czystego oudu bez domieszek, będziesz wiedziała, czy lubisz tę nutę - z mojego doświadczenia zwykle podoba się osobom, które lubią kadzidła.



Ja bym na pewno szukała też jakiegoś obłędnego jaśminu

[VI4]

Arabskie oudy to zazwyczaj coś całkiem innego niż te nasze europejskie...warto nie zrażać się od razu aromatem wielbłądziej kupy, tylko przetrzymać otwarcie - po niedługim czasie zapach się zmienia.

[Gothic_Daisy]

Napisane przez dzika truskawa

Spróbuj olejkowych, to zupełnie inne doświadczenie i aplikacja, choćby dlatego warto

Jesli dogadasz się z obsługą to poproś o perfumy o zapachu w miarę czystego oudu bez domieszek, będziesz wiedziała, czy lubisz tę nutę - z mojego doświadczenia zwykle podoba się osobom, które lubią kadzidła.

Ja bym na pewno szukała też jakiegoś obłędnego jaśminu

Jakby oni mówili po angielsku, to bym się dogadała, ale oni zwykle mówią angielskimi słowami, ze swoim akcentem i nie zawsze znają się na tym, co sprzedają, no niestety.
O nie, jasmin nie dla mnie. Ale nie wiem, czy jest jakoś mega popularny tutaj, nie rzuciła mi się w nos jaśminowa nuta nigdzie.

Muszę ogarnąć te olejkowe, fakt.

Napisane przez VI4

Arabskie oudy to zazwyczaj coś całkiem innego niż te nasze europejskie...warto nie zrażać się od razu aromatem wielbłądziej kupy, tylko przetrzymać otwarcie - po niedługim czasie zapach się zmienia.

Haha, dobre z tą kupą i coś w tym jest. Byłam w Yas Perfumes, zaryzykowałam popsikanie się Al Malaki (czytałam mega pozytywne recki, no i miało mieć kadzidło), wąchnęłam bardzo szybko, stwierdziłam, o rany, jak śmierdzi. A już pół godziny później wyszło kadzidło i stwierdziłam, o rany, jak bosko pachnie

[VI4]

Napisane przez Gothic_Daisy

Jakby oni mówili po angielsku, to bym się dogadała, ale oni zwykle mówią angielskimi słowami, ze swoim akcentem i nie zawsze znają się na tym, co sprzedają, no niestety.
O nie, jasmin nie dla mnie. Ale nie wiem, czy jest jakoś mega popularny tutaj, nie rzuciła mi się w nos jaśminowa nuta nigdzie.

Muszę ogarnąć te olejkowe, fakt.



Haha, dobre z tą kupą i coś w tym jest. Byłam w Yas Perfumes, zaryzykowałam popsikanie się Al Malaki (czytałam mega pozytywne recki, no i miało mieć kadzidło), wąchnęłam bardzo szybko, stwierdziłam, o rany, jak śmierdzi. A już pół godziny później wyszło kadzidło i stwierdziłam, o rany, jak bosko pachnie

No, Yas Al Malaki poza otwarciem jest bardzo ładny - oud z sandałowcem, parametry dobre. Te "wielbłądzie" oudy mają jeszcze to do siebie, że wąchane z nadgarstka nie zachwycają, ale globalnie odbiera się je inaczej - np Anarkali Tabacory z nadgarstka daje wielbłądem, ale już użyty globalne - kojarzy mi się z mieszanką oudu, tytoniu i skóry, bez tych nieprzyjemnych konotacji.